W ogrodzie słucha mi się najlepiej.

[logarytm]

Słuchanie muzyki w ogrodzie daje mi największą frajdę i tu pytanie dlaczego tak jest? Przecież nie ma szybko odbitych fal od ścian czy sufitu.

[123stop]

Słuchanie muzyki w ogrodzie daje mi największą frajdę i tu pytanie dlaczego tak jest? Przecież nie ma szybko odbitych fal od ścian czy sufitu.

Myślę, że to kwestia temperatury otoczenia.

[Lumperator]

Musisz mieć dobrze ustawione drzewa i audiofilską trawę. Innego wytłumaczenia nie widzę :)

[Melepeta]

i audiofilską trawę

Podobno po trawie lepiej się słucha ;-)

[BlueDot]

Chyba dlatego, ze slyszysz dzwiek bez zadnych odbic, podbic, podbarwien i zabarwien powodowanych przez sciany i podloge w pomieszczeniu.

Slyszysz dzwiek taki, jaki naprawde graja kolumny.

[logarytm]

Własnie, właśnie ale problem zimą ;-)

[Melepeta]

A co? Śnieg tłumi inaczej niż trawa ;-)

[BlueDot]

A co? Śnieg tłumi inaczej niż trawa ;-)

 

Snieg tlumi a trawa rosprasza;-)

[Melepeta]

Zależy ile się tej trawy pali ;-)

[hafis]

I ile śniegu wciągnie.

[BlueDot]

Zależy ile się tej trawy pali ;-)

 

No tyle zeby rozproszyc wszystkie negatywne wibracje. I odbicia.

[123stop]

Zależy ile się tej trawy pali ;-)

I ile śniegu wciągnie.

W tym momencie wszystko staje się jasne. Mieliźmy, wicie rozumnicie, doczynieńnia z takom pewnom metaforom poetycko. Poetyckoął. No to jutro idę na poszukiwania trawy i śniegu. Może będzie jakaś promocja.

[Audiomono]

Własnie, właśnie ale problem zimą ;-)

 

W dużym igloo też przyjemnie się słucha, tylko wiesz że z tym śniegiem ostatnio u nas...

[Gość rydz]

Snieg tlumi a trawa rosprasza;-)

 

Na śnieg trza poczekać , a jak już go przybędzie lepimy dużo bałwanów , innych rozpraszaczy / dyfuzorów , śniegowy / lodowy audiofilski fotel z podnóżkiem !! i słuchamy , oczywiście z butelczyną pod pachą . :)))

[Leszek B.]

i jadą jadą sanie...

[logarytm]

Od dołu trawa od góry nic i 50% z głowy z odbiciami

[Gość kennijczyk]

ja dochodze do takich samych wnioskow czasem, jakos latwiej mi sie zanuzyc w muzyce na swiezym powietrzu, zreszta... tak zaczynalem w dziecinstwie, na hamaku z walkmenem.