Regulacja głośności z poziomu playera.

sylwon38 · 25 Lutego 2016

Witam.

Od jakiegoś czasu coraz bardziej zaczynam z rezerwą podchodzić do tematu "audiofilskiego światka audio". W dużej mierze dzięki postom jednego z forumowiczów, którego serdecznie pozdrawiam. Mój zestaw stereo, który kosztował krzynę ponad 7kzł, spełnia wszystkie moje oczekiwania odnośnie dobrej jakości dźwięku. Zestaw mam skonfigurowany pod kątem komputer-stereo. Playera którego używam to JRiver z WASAPI. Z przymrużeniem oka czytam też recenzje, w których to niektórzy we wszystkim słyszą takie subtelne niuanse dźwiękowe, niczym bogactwo zapachów jakie wychwytywał Jean-Baptiste Grenouille w filmie "Pachnidło" :-) Do niektórych aspektów podchodzę jednak poważniej. Jednym z nich jest właśnie rozdzielczość 16 bitowych plików. Lektura głosi, że jeśli nie chcemy zmniejszać rozdzielczości takich plików ściszając dźwięk z poziomu playera należy ustawić format wyjściowy 24 bity. Cytat jednego z poradników "Jeżeli przetwornik obsługuje strumień 24-bitowy, cyfrowa kontrola głośności będzie obcinać bity nadmiarowe i zachowamy pełną rozdzielczość 16-bitowych plików. Warunkiem jest włączenie w naszym odtwarzaczu konwersji sygnału do formatu 24-bitowego. Wtedy obniżanie głośności będzie obcinać wypełniony zerami „ogon” i nie będzie żadnych strat w domenie cyfrowej, aż do poziomu 1/256 głośności maksymalnej. Oczywiście wciąż musimy się liczyć z ewentualnym pogorszeniem liniowości w domenie analogowej". Mój przetwornik przyjmuje jedynie 16 bitowe pliki, więc nie mogę zastosować tego triku. Podobno rozwiązaniem tego problemu jest ustawienie głośności na maksa i analogowe ściszanie dźwięku gałą od wzmacniacza. Jest jednak pewne ale.. Jako, że nie zawsze chce mi się sięgać po pilota zrobiłem mały test, próbowałem ściszać dźwięk na zmianę, w playerze i wzmacniaczu. Jako dodatkowego testera zatrudniłem ojca i ani on ani ja nie wychwyciliśmy jakiegoś pogorszenia dźwięku, oczywiście poza tym, że muzyka grała ciszej. Jak to jest więc możliwe, primo- oboje jesteśmy głusi, secundo- klasa sprzętu nie daje szansy tego wychwycić, tertio- ta cała strata informacji związana ze zmniejszeniem rozdzielczości nie jest aż tak drastyczna?

Jakie jest wasze zdanie?

yayacek · 25 Lutego 2016

Jriver pracuje z wewnętrzną rozdzielczością 64 bit. Tak więc każda czynność przekładająca się na obróbkę audio - w tym przypadku volume - przeprowadzana jest w wewnętrznej rozdzielczości 64 bit.

Czyli:

oryginalny plik 16 bit

odtwarzacz odtwarza 16 bit

ruszamy volume w odtwarzaczu

odtwarzacz dokonuje obróbki dynamicznej VOLUME w rozdzielczości wewnętrznej 64 bit - tutaj w 64 bitach następuje ściszanie

konwersja do 16 bit

wyjście na kartę dźwiękową obrobionego pliku w 16 bit

Inaczej było w np Windows XP

Tam ruszając volume w mikserze windows sygnał był obrabiany w rozdzielczości wewnętrznej 16 bit więc każde ruszenie volume w dół w windowsowym mikserze degradowało sygnał słyszalnie.

**Kyle** · 25 Lutego 2016

Jriver pracuje z wewnętrzną rozdzielczością 64 bit.

To nic nie zmienia jak karta jest 16 bit. To nie to samo, co nakładanie efektów, gdzie wewn. precyzja 64 bit ma sens. Przy ściszaniu nawet jak wewn. będzie to robione na 128bit, a później konwersja na wyjściu do 16 bit, to i tak będzie kicha, bo dynamika/SNR spadnie, co można nie tylko zmierzyć, ale i usłyszeć .

Jeżeli przetwornik obsługuje strumień 24-bitowy, cyfrowa kontrola głośności będzie obcinać bity nadmiarowe i zachowamy pełną rozdzielczość 16-bitowych plików. Warunkiem jest włączenie w naszym odtwarzaczu konwersji sygnału do formatu 24-bitowego. Wtedy obniżanie głośności będzie obcinać wypełniony zerami „ogon”

Źle napisany poradnik, pewnie przez kogoś, kto z informatyką nie ma wiele wspólnego - to nie działa na zasadzie "obcinania bitów".

Teraz co do testu: faktycznie różnica jest między 16 bit, a 24 bit (oczywiście player musi konwertować nagranie 16 bit w locie na 24 bit i przyciszać na dokładności minimum tych 24 bit). Można to rozpoznać po poziomie szumów "cyfrowych" tła podczas grania muzyki.

Jak sprawdzić: maksymalnie pogłaśniasz wzmacniacz i mocno przyciszasz cyfrowo w odtwarzaczu, tak by muzyka grała bardzo cicho (pomimo bardzo podgłośnionego wzmaczniacza). Kiedy odtwarzacz i karta jest 16 bit, to słychać wyraźnie "cyfrowy szum tła" podczas odtwarzania muzyki. Natomiast przy 24 bit przetwarzaniu playera i 24 bit wyjściu karty, tego "cyfrowego szumu" praktycznie nie ma. Sprawdzałem na niejednej karcie.

sylwon38 · 25 Lutego 2016

Jak sprawdzić: maksymalnie pogłaśniasz wzmacniacz i mocno przyciszasz cyfrowo w odtwarzaczu, tak by muzyka grała bardzo cicho (pomimo bardzo podgłośnionego wzmaczniacza). Kiedy odtwarzacz i karta jest 16 bit, to słychać wyraźnie "cyfrowy szum tła" podczas odtwarzania muzyki. Natomiast przy 24 bit przetwarzaniu playera i 24 bit wyjściu karty, tego "cyfrowego szumu" praktycznie nie ma. Sprawdzałem na niejednej karcie.

Hmm, jaka jest więc Twoja porada. Szukać koniecznie jakiegoś DAC-a, który obsługuje 24 bitowe pliki, czy odpuścić to sobie jeśli nie słyszę jakiejś degradacji dźwięku. Dodam tylko, że nie słucham głośno muzyki i nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, a z tego co napisałeś niewiele zrozumiałem. W dziedzinie IT, przy Tobie jestem na etapie zbieractwa i łowiectwa :-)

**Kyle** · 25 Lutego 2016

Może nie rzucaj się tak od razu koniecznie na nowy DAC. Na początek staraj się szczególnie mało decybeli przyciszać w domenie cyfrowej, by zmaksymalizować poziom SNR/dynamiki na wyjściu obecnej karty/DAC. Najwyżej jak Ci to nie będzie dawało spokoju, to trzeba będzie zmodernizować sprzęt do 24 bit ;)

sylwon38 · 25 Lutego 2016

Może nie rzucaj się tak od razu koniecznie na nowy DAC. Na początek staraj się szczególnie mało decybeli przyciszać w domenie cyfrowej, by zmaksymalizować poziom SNR/dynamiki na wyjściu obecnej karty/DAC. Najwyżej jak Ci to nie będzie dawało spokoju, to trzeba będzie zmodernizować sprzęt do 24 bit ;)

Właśnie. Zapomniałem dopisać, że chodzi mi o zciszanie o kilka procent, bo trochę wkurzające jest to, że regulacja pilotem kiedy wzmacniacz ma ten potencjometr z silniczkiem, lekkie dotknięcie guzika wzmocnienia powoduje zbyt duży skok głośności. W praktyce wygląda to tak. Wpadnie jakiś gość z wizytą, chciałam odrobinę ściszyć dźwięk, to zciszy się do zera. Lepiej wtedy ściszyć odrobinę dźwięk z klawiatury komputera i jest ok. Chodzi więc tylko o ten ułamek decybelka. Kurde ale w dzisiejszych czasach człowiek ma problemy. Kiedyś było się szczęśliwym, kiedy udało się dorwać jakiegoś Kasprzaka o dwukasetowym jamniku stereo nie wspomne :-) Tak przy okazji koledzy. Macie sporą wiedzę informatyczna, podejrzewam więc że i hakerstwo to dla Was pikuś. Gdybym kiedyś chciał włamać się na pocztę swojej dziewczyny i sprawdzić z kim romansuje to mogę liczyć na Waszą pomoc ;-)

sylwon38 · 26 Lutego 2016

Teraz co do testu: faktycznie różnica jest między 16 bit, a 24 bit (oczywiście player musi konwertować nagranie 16 bit w locie na 24 bit i przyciszać na dokładności minimum tych 24 bit). Można to rozpoznać po poziomie szumów "cyfrowych" tła podczas grania muzyki.

Jak sprawdzić: maksymalnie pogłaśniasz wzmacniacz i mocno przyciszasz cyfrowo w odtwarzaczu, tak by muzyka grała bardzo cicho (pomimo bardzo podgłośnionego wzmaczniacza). Kiedy odtwarzacz i karta jest 16 bit, to słychać wyraźnie "cyfrowy szum tła" podczas odtwarzania muzyki. Natomiast przy 24 bit przetwarzaniu playera i 24 bit wyjściu karty, tego "cyfrowego szumu" praktycznie nie ma. Sprawdzałem na niejednej karcie.

Przeprowadziłem sobie dzisiaj ten test i faktycznie słychać delikatne szumy i jakieś zniekształcenia ale nie jakieś drastyczne. Także nie będę na razie zawracał sobie głowy 24 bitowym przetwornikiem. Dzięki za odpowiedź i poradę. Dobrze, że są na tym forum koledzy, którzy chętnie pomagają i znają się na rzeczy. Nie chciał bym tu nikogo urazić ale trzepie mnie, jak niektórzy wszystkie problemy lub brak zadowalającej jakości z dźwięku proponują naprawić wymianą kabli na lepsze (czytaj droższe).