zagadka

[mateuszek]

Alicja przechadzała się właśnie wyłożonymi kamieniem ścieżkami rozległego

lasu Krainy Czarów, gdy z pobliskiego prześwitu doszły ją jakieś odgłosy.

Będąc osobą ciekawą wdrapała się na rosnące opodal drzewo i stała się

świadkiem następującej sceny...

 

Dookoła olbrzymiego stołu zgromadziło się 31 ludzi. Naprzeciw nich stał

Mówca, zabawny, odziany w szkarłatną tunikę profesor z krótką, białą brodą.

Gestem uciszył on zebranych i wygłosił najprzedziwniejszą mowę, jaką Alicji

kiedykolwiek zdarzyło się słyszeć.

 

- Koledzy logicy. My, najbardziej zdyscyplinowane i ścisłe umysły Krainy

Czarów, zgromadziliśmy się tu dzisiaj na naszej 125-tej dorocznej konwencji.

Usłyszeć będziemy mogli zadziwiające baśnie logiki, myśleć będziemy o

rzeczach dla zwykłych śmiertelników niepomyślanych, przemierzymy zbocza Gór

Nieskończonych Dociekań i najbardziej wymagające Szlaki Intelektu. Lecz

wprzód musimy upewnić się, że żaden intruz nie ukrywa się w naszym kręgu.

 

Po czym profesor ruszył dookoła stołu, każdemu mijanemu logikowi

przylepiając do czoła niewielką kolorową kropkę. Powróciwszy do swego

miejsca u szczytu stołu, rozpoczął objaśnianie zasad tego cudacznego

eksperymentu.

 

- Każdy z was widzi kropki na czołach wszystkich swych kolegów, ale byłem

ostrożny, aby nikt nie dostrzegł koloru swej własnej. Zadaniem każdego z was

jest odgadnąć kolor, jakim jest oznaczone jego czoło.

 

- Tylko jedna jest reguła i jest ona prosta. Każdej minuty ten dzwonek wyda

dźwięk. Jeśli w chwili dzwonka ktoś z was znał będzie kolor kropki, którą

nosi, niech wstanie od stołu i dołączy do mnie na sąsiedniej polanie, gdzie

konwencja będzie toczyć się dalej. Jeśli jednak jego kolor jest mu wciąż

nieznany, niech pozostanie przy stole.

 

- Ten, kto pozostanie przy stole, gdy powinien był wstać, albo też wstanie

gdy raczej powinien był siedzieć, nie może rzecz jasna tytułować się

logikiem. Ktoś taki usunięty będzie z tej konwencji, z nieodwołalnym zakazem

powrotu.

 

Profesor zamierzał już odejść, gdy jego uwagę zwróciło wyraźne zakłopotanie

najbystrzejszego z nowicjuszy. Jego wątpliwości rozproszył tymi słowy:

 

- Nie obawiaj się młodzieńcze. Jest możliwym rozwiązać to zadanie. Choć,

oczywiście, nie wolno wam w żaden sposób porozumiewać się ze sobą.

 

Nowicjusz uśmiechnął się, gdyż Mówca Zgromadzenia Najbardziej

Zdyscyplinowanych i Ścisłych Umysłów Krainy Czarów nie może wygłaszać zdań

fałszywych.

 

Na oczach zdziwionej już do wszelkich granic Alicji, profesor opuścił

zgromadzenie i eksperyment się rozpoczął.

 

Na pierwszy dzwonek opuściły stół cztery osoby. Na drugi, wszyscy z

czerwonymi kropkami wstali razem i wyszli. Przy trzecim nie poruszył się

nikt, podczas gdy na czwarty zareagowała przynajmniej jedna osoba.

Wspomniany już nowicjusz oraz jego obecna siostra, oboje z kropkami innego

koloru, wstali krótko potem, ale każde wcześniej, niż za ostatnim dzwonkiem.

 

Znużoną długimi mowami Alicję ogarnął głęboki sen zanim test dobiegł końca.

Czy możesz wyjawić jej, ile razy rozległ się dzwonek, zanim stół opustoszał?

 

Miłej zabawy

W oczekiwaniu na wynik ;-))

 

mateuszek

ps: zwroccie prosze uwage na dosc dokladnie podane kwantyfikatory

[fadeover]

Nie jestem jeszcze pewien, 6 ?

[Ururam Tururam]

Uff, kiedyś to rozwiązałem, ale juz nie pamiętam ile to było. Ale zadanie jest niezłe. :-)

[Ururam Tururam]

Tak, było 6 dzwonków. :-)

 

A z zagadek logicznych mnie najbardziej podoba się taka:

 

 

Jesteś w celi, jako skazaniec. Cela ma dwoje drzwi, przy każdych stoi strażnik. Musisz wyjść przez jedne z drzwi, inaczej umrzesz z głodu. Gdy wyjdziesz przez właściwe, zostaniesz ułąskawiony, przez niewłaściwe - ukarany. Możesz zadać jednemu ze strażników jedno pytanie, na które odpowiedź może brzmieć "tak" lub "nie". Jeden ze strażników (nie wiesz który!) ma rozkaz powiedzieć ci prawdę, drugi ma rozkaz skłamać.

 

Znajdź co najmniej TRZY jakościowo różne pytania, z których każde da Ci pewność, które drzwi prowadzą do ułaskawienia!

[zucho]

A mi się kiedys spodobała taka:

 

Einstein twierdzil ze tylko 2% populacji jest w stanie znalezc rozwiazanie.

 

5 ludzi zamieszkuje 5 domow/domy stoja obok siebie,patrzymy na nie tak jak bysmy stali przed nimi/ w

5 roznych kolorach.Wszyscy pala papierosy 5 roznych marek i pija 5 roznych napojow.Hoduja zwierzeta 5 roznych

rodzajow.

1.Norweg zamieszkuje 1 dom

2.Anglik mieszka w czerwonym

3.Zielony dom znajduje sie po lewej stronie bialego

4.Dunczyk pije herbate

5.Palacz Rothmansow mieszka obok hodowcy kotow

6.Mieszkaniec zoltego pali Dunhile

7.Niemiec pali Marlboro

8.Mieszkaniec srodkowego domu pije mleko

9.Palacz Rothmansow ma sasiada ktory pije wode

10.Palacz pall Mali hoduje ptaki

11.Szwed hoduje psy

12Norweg mieszka obok niebieskiego domu

13.Hodowca koni mieszka obok zoltego domu

14.Palacz Philip Morris pije piwo

15.W zielonym domu pija sie kawe

 

Kto hoduje rybki?

[kazik]

Ururam, jedno mam:

 

"czy strażnik który mówi prawdę, stoi przy dobrych drzwiach?"

 

Można jeszcze kombinacje typu "czy strażnik, który kłamie, stoi przy dobrych drzwiach", ale nie wiem czy takie się liczą :) Chyba wyszłyby ze 4

[jozwa maryn]

Niemiec

[Nowy2]

Zgadywanka trywialna i dość durna

Czy wdowa po stróżu nocnym dostanie po nim rentę, jeśli ten umrze za dnia?

 

Najśmieszniejsze jest to, że nie tylko przysłowiowe blondynki twierdzą, że nie.

[andyblack]

Ururam,jaka jest odpowiedz?Napiszesz?

Józwa,skąd wiesz,ze Niemiec?Słyszałem tę zagadkę ,ale odpowiedzi nie znam.

[Nowy2]

Poprawność polityczna wymaga by zapytać:

- Afroamerykanin?

[ppred]

Akwarysta-Marlborysta :)

[ppred]

>>Ururam Tururam

Inna wersja "Czy drugi strażnik powiedziałby, że to są dobre drzwi?" - i mu nie wierzymy :)

[mateuszek]

niezle...

[kazik]

Hmm faktycznie, to pewnie jest jednak inne trzecie?

Wsuwamy 500 zł. w szaprkę w kratach i pytamy "to te?"

:)

[kazik]

To trzecie:

 

"Czy drugi strażnik stojący przy dobrych drzwiach powie, że są one dobre?"

[kazik]

pomyłka, miało być tak:

 

"Czy strażnik stojący przy dobrych drzwiach powie, że są one dobre?"

[kazik]

Przybywam prosto z łózka, bo ta zagadka nie daje mi spać :(

 

Czwarte:

"Czy gdybyś na pytanie odpowiedział TAK, postąpiłbyś zgodnie z rozkazem?"

 

Może teraz zasnę...

[Dreamer_1]

Rozkazem skłamania czy powiedzenia prawdy??

 

"Czy jak zapukam do tych drzwi i zapytam sie Ciebie (strażnika) czy to są właściwe drzwi to czy spełnisz swój rozkaz powiedzenia prawdy i odpowiesz mi?"

[Ururam Tururam]

No, dobrze! :-)

 

W sumie odpowiedzi są wariacjami na tematy:

 

Czy strażnik stojący przy dobrych drzwiach ma rozkaz powiedzieć mi prawdę?

 

Czy drugi strażnik, na pytanie, czy to dobre drzwi (pokazujemy) powiedziałby "tak"? [nie wierzymy]

 

Czy ty, na pytanie, czy to dobre drzwi (pokazujemy) powiedziałbyś "tak"? [wierzymy]

[kazik]

U ciebie 2 i 3 to chyba to samo

A mi i tak wydaje się że wymyśliliśmy 4 różne :)

[Ururam Tururam]

Nie, jest różnica miedzy drugim a trzecim... Podwójne i pojedyncze zaprzeczenie.

[kazik]

Hmm, w takim razie myślę, że z łatwością dobilibyśmy do ośmiu odpowiedzie.

W każdym razie zagadka super!

[Ururam Tururam]

Dzięki ;-)

 

Możliwości - jak widać jest sporo, a na pierwszy rzut oka wydaje się nie do ugryzienia.

 

To może coś z innej beczki:

 

 

Profesor Watolini twierdzi (zgodnie z prawdą!), że potrafi przewidzieć wynik każdego meczu piłkarskiego przed jego rozpoczęciem. Jak to możliwe?

[kazik]

bo mówi albo albo?

Może jakaś podpowiedź....

[Ururam Tururam]

Ech, nikt nie zgadł, a to takie proste!

 

 

 

 

 

Wynik każdego meczu piłkarskiego przed jego rozpoczęciem wynosi zero:zero!

[kazik]

Profesor Watolini nie słyszał chyba o "drukowaniu" :)

[maciek100]

wracając do zagadki mateuszka

 

dlaczego 6 ?, mi wychodzi przynajmniej 7. Po czwartym dzwonku musiały być przynajmniej jeszcze trzy, na jeden wyszedł nowicjusz na kolejny jego siostra, lub odwrotnie, nie mogli wstać razem bo mieli różne kolory, musieli wyjść przed ostatni dzwonkiem, więc przynajmniej jeszcze jeden. Wychodzi 7.

Oświećcie mnie !

[Ururam Tururam]

>> nie mogli wstać razem bo mieli różne kolory

[kazik]

Ja poproszę jakąś zagadkę

[Ururam Tururam]

Błazen królewski znalazł się w lochu. Król rzekł mu tak:

 

"Masz szansę bycia ułaskawionym. Oto dwa dzbany: srebrny i złoty. I sześć kul: trzy białe i trzy czarne. Masz umieścić wszystkie sześć kul w tych dwu dzbanach. Gdy to zrobisz, rzucę kostką. Gdy wypadnie 1,2 lub 3 wyciągne losowo kulę z dzbana srebrnego. Jeśli 4 lub 5 - ze złotego. Jeśli 6 - rzuce raz jeszcze, aż do skutku. Jeśli wyciągnę kulę białą, będziesz ułaskawiony. Jeśli czarną, albo też wszystkie kule znajdą się w drugim dzbanie, tak że nie będę mógł wyciągnąć żadnej - będziesz ukarany."

 

Jak błazen powinien rozmieścić kule i ile % szans na uwolnienie ma przy optymalnymrozmieszczeniu kul?