Audiofil jako ogniwo łańcucha w zestawie

[Lech36]

Testy grania, które w zamiarze mają "wyeliminować" wpływ na efekt samego audiofila są zupełnie bezuzytecznie i bez sensowne.

Dlaczego ? Takie test mają za zadanie pokazać prawdziwe różnice pomiędzy porównywanymi sprzętami. To porównanie wciągające do współpracy, mocno zmienny organizm audiofila, nie pokaże prawdziwych różnic pomiędzy komponentami. Oczywiście w testach odsłuchowych audiofila nie da się całkowicie wyeliminować bo to on ma decydować na ucho czy wykrył różnice.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

Dlaczego ? Takie test mają za zadanie pokazać prawdziwe różnice pomiędzy porównywanymi sprzętami.

Hm, temat dotyczy wpływu audiofila na ocenę grania. Trochę, jakbyś nie mógł zmienić prepektywy spojrzenia :)

Musisz przełączyć sobie wajchę i ....pomysleć od poczatku. :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech36]

Hm, temat dotyczy wpływu audiofila na ocenę grania.

Nie wiem czy da się opracować procedury porównawcze do porównywania audiofilów. To chyba niemożliwa, a na pewno niemożliwe w oderwaniu od sprzętu. Jak na razie jeden z niewielu prostych testów to audiogram. On może wykazać przyczyny różnego odbioru dźwięków, ale przez swoją prostotę nie wyczerpie zagadnienia.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jacchusia]

Audiogram to wynik badania nie test.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[CDs]

Równie ważnym ogniwem łańcucha w zestawie są ci z otoczenia audiofila, tzn. żona, dzieci, pies, sąsiedzi itp. Mogą skuteczniej wybić z rozkoszowania się muzyką niż źle dobrane kable :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

Równie ważnym ogniwem łańcucha w zestawie są ci z otoczenia audiofila, tzn. żona, dzieci, pies, sąsiedzi itp. Mogą skuteczniej wybić z rozkoszowania się muzyką niż źle dobrane kable :)

To ustroje i adaptacja akustyczna.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Audiofil, norma audiofila? Myślę, że są to ludzie obdarzeni ponadprzeciętnym poczuciem estetyki, zresztą w wielu przypadkach audiofile są pedantami - tak postrzegałbym to fenomenalne zjawisko. Myślę, że wielu słuchaczom audiofeeling pomaga w poszukiwaniach muzycznych, tych artystycznych i jak najbardziej brzmieniowych, a to prowadzi do klasyki i do jazzu - gatunków, w których dominuje akustyczny klimat. Wiele produkcji ECM cenię za brzmienie, niekoniecznie za art. Fajnie jest przy tym całym audiofiligu zdawać sobie sprawę i być świadomym tego czego się słucha, a to z kolei zmusza do sięgnięcia po literaturę muzyczną - audiofiling rozwinięty w pozytywną stronę jest pożyteczny.

 

Audiofil pierwszej kategorii, to gość progresywny - ciągłe zmiany i wysłuchiwanie dziesiątek klocków, ruch w interesie, ale nie za częsty - zmiana kabelka, wzmacniacza... playera, nowości, szał, pał, wysłuchiwanie prawie zawsze tych samych, super nagranych płyt, skupianie się na niuansach brzmieniowych elementów audio, strojenie systemów, rozstrajanie systemów, zajmowanie się szczególikami, pełna erekcja!

 

Sekta bezpiecznikowców to ekstremalny team i jeszcze większa jazda niż audiofil pierwszej kategorii - tam to trzeba mieć słuch, prawie taki jak u nietoperza - na polu bezpiecznikowców występują niuanse dla większości niedostępne. Wyczuwanie w dzwięku elementów złota, srebra i miedzi, to umiejętności, których trzeba się nauczyć, podobnie jak i kierunkowości przepływu muzyki przez bezpiecznik. Wierzę, że można tam sięgnąć i mieć z tego radochę... w sumie to w większości bełkot, ale za to fajny. Coś podobnego panuje w winach - ekspresja, wyobrażnia, smaki, kolory, temperatury, improwizacja, aranż, geografia, ludzie, zjawiska... historia, czyli jazz. Ważne, żeby było szczerze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Zwykły Drut]

Ten caly temat jest do du...

Maslo maślane i lanie wody...

Gdzie tam, wątek jest przedni, a postawiona teza rewolucyjna, nawet nie wymaga dowodu;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Myślę, że wielu słuchaczom audiofeeling pomaga w poszukiwaniach muzycznych, tych artystycznych i jak najbardziej brzmieniowych, a to prowadzi do klasyki i do jazzu - gatunków, w których dominuje akustyczny klimat. Wiele produkcji ECM cenię za brzmienie, niekoniecznie za art. Fajnie jest przy tym całym audiofiligu zdawać sobie sprawę i być świadomym tego czego się słucha, a to z kolei zmusza do sięgnięcia po literaturę muzyczną - audiofiling rozwinięty w pozytywną stronę jest pożyteczny.

Masz rację...ja właśnie przez uzyskanie dobrego grania rozszerzyłem swoje horyzonty muzyczne...teraz potrafię słuchać skrzypiec, akordeonu czy samej trąbki i zachwycać się godzinami ich brzmieniem...To jest wspaniałe uczucie :-)))... kiedy mam ochotę "wyginam szyby w stronę świata" ... i to też jest wspaniałe uczucie :-)))