Skocz do zawartości
IGNORED

Pojedyncza końcówka…czy może jednak 2xdual mono? Wasze Panowie doświadczenie w tej materii.


arkadowski

Rekomendowane odpowiedzi

Z Waszego doświadczenia dodanie do zestawu dodatkowej końcówki mocy wniosło istotne zmiany w brzmienie? Jeśli tak, to na ile słyszalne i w jakim zakresie.

Zastanawiam się nad wpięciem dodatkowej końcówki mocy w swój system jednak zanim dokonam "kontrolowanego zakupu i odsłuchu" chciałbym poznać Wasze zdanie w tej materii.

 

Wszelkie opinie w temacie "na temat" mile widziane.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

To chyba zależy od produktu, miałem jednej firmy końcówkę a potem monobloki,

nie wiem od czego było to uzależnione, czy od równego rozłożenia zasilania, oddzielne dla każdej końcówki, ze przy monoblokach było lepsze wyrównanie kanałów, dzięki czemu stereofonia piękniej pokazana, monobloki były tez mocniejsze, a moc zrobiła swoje i wyciąga ostanie soki z kolumn

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Wszystko zależy od budżetu jakim dysponujemy. Mając ograniczenia budżetowe wolałbym kupić jedną ale porządną końcówkę niż dwa słabsze jakościowo monobloki za tę samą kasę. Jeśli budżet nie stanowi problemu to wiadomo że monosy będą miały więcej zalet.

Dwie, zmostkowane, takie same końcówki mocy nie warto

 

A dlaczego?

Z góry dzięki za merytoryczną odpowiedź.

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Wszystko zależy od budżetu jakim dysponujemy. Mając ograniczenia budżetowe wolałbym kupić jedną ale porządną końcówkę niż dwa słabsze jakościowo monobloki za tę samą kasę. Jeśli budżet nie stanowi problemu to wiadomo że monosy będą miały więcej zalet.

 

W cenie monobloków zawsze można znaleźć końcówkę innej firmy,

mi chodzi o zalety techniczne, oczywiście mogę sie mylić

widziałem tez końcówki z dwoma zasilaczami, Vitus ? nawet wejściami zasilającymi, pass ?

wtedy to inna bajka

Jestem ciekaw czy zaistnieje przeskok jakościowy brzmienia po dołozeniu kolejnej końcówki mocy i zestawienie ich do pracy w dual mono.

Swego czasu bawiłem się z Cam. A. 851W x 2 szt. Jednak to swego rodzaju budżetówka więc skoku ogromnego nie było (poprawa detali, ciut lepsza stereofonia). Jednak wadą było nie tyle zużycie prądu jako koszty, co przesadny pobór mocy skutkujący wybijaniem korków (a linia była dedykowana dla audio z bezpiecznikiem 16A).

 

Teraz mam w zamyśle dołożenie do swojego ulubionego zestawu kolejnej końcówki. Koszt to żaden High End w rozumieniu tych najdroższych pozycji, jednak c.a. 15K za końcówkę - kwota nie mała i chciałbym wydając te pieniądze oczekiwac przynajmniej minimalnej poprawy w brzmieniu.

 

Wasze doświadczenie w zestawianiu końcówek pomogłoby mi w okresleniu czy zmiany występują zawsze, a jeśli tak to na jakim poziomie i jakiej płaszczyźnie.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Ja mam w doświadczeniu z monoblokami pewną nauczkę, dobrze mieć nawet osobne linie zasilające do każdej z nich gdyż mogą być pewne interakcje miedzy nimi. Potrafi się zmieniać sposób kreowania sceny. Do niedawna na tym etapie myślałem że to mało istotne i nie warto szukać dziury w całym.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Zgadza się. Próbowałem takich zabaw z dwoma końcówkami mocy ARC Reference, ale to droga donikąd. Jedynie sensowne zestawienie dwóch końcówek, które nie są monoblokami to albo układ poziomy bądź też pionowy ale nie mostkowany, tylko podłączenie typu LL do basu lewej kolumny, LP do góry lewej kolumny, PL do basu prawej kolumny i PP do góry prawej kolumny. Żadne tam mostkowanie. Inaczej mówiąc mamy do dyspozycji 4 kanały wzmacniające i dzielimy je na poszczególne zakresy obu kolumn. Zakładam, że rozmawiamy o kolumnach dedykowanych pod bi-wiring.

A dlaczego?

Z góry dzięki za merytoryczną odpowiedź.

 

Uważam, że warto. Powód jest prosty. W układzie zmostkowanym przez masę nie płyną duże prądy. Skutki tego prostego faktu da się nawet usłyszeć. czasami ;)

 

Trzeba tylko zadbać o symetrię sygnału wchodzącego do zmostkowanego wzmacniacza.

 

I raczej nie robilbym tego z lampowymi końcówkami ;)

 

W cenie monobloków zawsze można znaleźć końcówkę innej firmy,

mi chodzi o zalety techniczne, oczywiście mogę sie mylić

widziałem tez końcówki z dwoma zasilaczami, Vitus ? nawet wejściami zasilającymi, pass ?

wtedy to inna bajka

 

To są drogie rozwiązania, ale tez mają sens. Osobno zasila się stopień mocy a osobno wzmacniacz napięciowy końcówki. Takie rzeczy, podobnie jak zresztą układy mostkowe najlepiej wychodzą, gdy się je robi samemu. Bo nie ma wtedy księgowego. Tylko potrzebne są umiejętności i odrobina podstawowego sprzętu pomiarowego. W związku z tym nie jest to rozwiązanie dla wszystkich.

 

Ekspertem od wzmacniaczy, z bardzo dużym doświadczeniem jest Raven1985. Jego trzeba zapytać.

Jestem ciekaw czy zaistnieje przeskok jakościowy brzmienia po dołozeniu kolejnej końcówki mocy i zestawienie ich do pracy w dual mono.

Nie ma takiej gwarancji.

Są przypadki gdzie np. wzmacniacz zintegrowany brzmi lepiej niż znacznie droższy pre. + dwie końcówki mono.

Mam tutaj na myśli urządzenia np. Vitus-a.

Tak więc zawsze warto najpierw posłuchać u siebie w domu zamiast przepłacać za iluzję lepszego dźwięku.

Podobno dźwięk jest bardziej liniowy i zgodny fazowo - jeśli zasilanie ampa obsługuje jeden transformator.

Sam mam dwa, więc nie potwierdzę :-) ale dawno temu, przy jednym - było trochę inaczej z przestrzenią.

Ale wtedy też wszystko inne, łącznie z pokojem - było inne..

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Ja opisze moje świerze doświadczenie, miałem Linna Klouta który zasilał kolumny ale ewidentne nie radził sobie z basem. Dokupiłem końcówkę z myślą o zasilaniu tylko modułu basowego i bingo stała się jasność, poprawa we wszystkich aspektach dźwięku nie tylko na basie ale i średnica oraz góra zyskała na tym upgradzie. Co ciekawe skorzystałem z produktu z rynku Pro i naprawdę stosunek cena jakość jest iście hi-endowa bo końcówka kosztowała 750 zł a na basie radzi sobie bardzo dobrze, Klout odciążony od zadań w paśmie basu dostał skrzydeł i też gra dużo lepiej. Według ug mnie to jest bardzo dobra droga do poprawy dźwięku. Można to zrobić nie specjalnie dużym kosztem posiłkując się urządzeniami z rynku Pro zasilając nim sekcje basowa jeżeli kolumna na to pozwala, bas myśle jest mniej wymagający w stosunku co do jakośći i te konstrukcje dają radę. Ja generalnie polecam taki upgreade, koszt jest niewielki i ryzyko wtopy też.

Zgadza się. Próbowałem takich zabaw z dwoma końcówkami mocy ARC Reference, ale to droga donikąd. Jedynie sensowne zestawienie dwóch końcówek, które nie są monoblokami to albo układ poziomy bądź też pionowy ale nie mostkowany, tylko podłączenie typu LL do basu lewej kolumny, LP do góry lewej kolumny, PL do basu prawej kolumny i PP do góry prawej kolumny. Żadne tam mostkowanie. Inaczej mówiąc mamy do dyspozycji 4 kanały wzmacniające i dzielimy je na poszczególne zakresy obu kolumn. Zakładam, że rozmawiamy o kolumnach dedykowanych pod bi-wiring.

O tym myslałem, niestety linia zasilania do audio mi na to nie pozwala :(

Stąd pomysł na 2 końcówka mocy przełączona na mono, każdy zasila osobną kolumnę.

Wasze spostrzezenia są dla mnie cenne, bo pokazują de facto różne wyniki końcowe w zestawianiu końcówek.

Tak więc pozostaje mi liczyć na poprawę brzmienia i odsłuchać u siebie dodatkowy klocek bez nastawiania się czy coś to da, czy nie…w razie czego zwrócę końcówkę i zainwestuje jak zwykle w muzykę.

 

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA SWOJE SPOSTRZEŻENIA, a temat niech żyje dla potomnych.

Pozdrawiam serdecznie

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

@jarokar

 

A jak wyrównujesz głośność obu wzmacniaczy?

 

Może lepszy bas jest po prostu wynikiem tego, że Yamahę ustawiasz głośniej, wyrównując dynamikę i obszerność basu pod ucho.

 

W temacie o systemach aktywnych jest poany link, w którym autor długiego artykułu tłumaczy, dlaczego bi-amping (podwojenie tego samego wzmacniacza) jest technicznie mało przydatny. Więcej argumentów przemawia za bi-wiringiem niż bi-ampingiem.

 

Co innego podłączenie zupełnie innego wzmacniacza, na który kolumna reaguje lepiej, ale to jest bardziej wskazówka do sprawdzenia różnych integr.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Ja wyrównalem miernikiem decybeli radio shark i sygnałami z płyty testowej Focal. Zapodałem tony podstawowe dla danego zakresu i wyregulowalem, nic na ucho.

Dla mnie jest zdecydowanie lepiej w bi ampingu niż z pojedynczego wzmacniacza, potwierdzili to tez zaproszeni goście.

Ogólnie można się na basie protezować "słabszym" wzmacniaczem-wzmacniaczami z banalnego powodu; fizjologia ucha w tym zakresie jest mniej wrażliwa na niedoskonałości dźwięku odnośnie zniekształceń ale musi być zachowany dobry timing czyli ujdą nawet wzmacniacze z większym THD ale żwawe!

 

Co do różnicy między jednym trafem a paroma kłania się zjawisko akumulowania energii w układzie oraz dokładność jednakowego wykonania transformatorów-wyżej koledzy Audiograde "Podobno dźwięk jest bardziej liniowy i zgodny fazowo - jeśli zasilanie ampa obsługuje jeden transformator." i Axolotl "Są przypadki gdzie np. wzmacniacz zintegrowany brzmi lepiej niż znacznie droższy pre. + dwie końcówki mono." zasygnalizowali ze takie zjawisko słychać.

 

Jeśli urządzenia są faktycznie bliźniaczo zrobione to w ogóle nie ma co się zastanawiać czy jeden wzmacniacz czy dwa monobloki! Bliźniaczo zrobione moim zdaniem to wszystkie elementy elektroniki sparowane tip top i to jest właśnie TEN High End z którego wszyscy się tak na tym podupadającym ostatnio forum podśmiewają a nawet dają punkty karne nie mając pojęcia o tym że o wysokiej klasie audio nie może decydować ani zarówno dobry księgowy jak i biurokratyczny cenzor a tym bardziej cyniczny zazdrosny ludek.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

To są drogie rozwiązania, ale tez mają sens. Osobno zasila się stopień mocy a osobno wzmacniacz napięciowy końcówki.

Takie rozwiązania stosowano juz w latach 80 i to w budzetowym nawet sprzecie.

 

Takie rozwiązania stosowano juz w latach 80 i to w budzetowym nawet sprzecie.

 

A teraz lepiej zrobić dartzeela ze zniekształceniami skrośnymi ; D

I potem pisać,ze ten wzmacniacz brzmi inaczej niż wszystkie ;)

 

Jeśli urządzenia są faktycznie bliźniaczo zrobione to w ogóle nie ma co się zastanawiać czy jeden wzmacniacz czy dwa monobloki! Bliźniaczo zrobione moim zdaniem to wszystkie elementy elektroniki sparowane tip top i to jest właśnie TEN High End z którego wszyscy się tak na tym podupadającym ostatnio forum podśmiewają a nawet dają punkty karne nie mając pojęcia o tym że o wysokiej klasie audio nie może decydować ani zarówno dobry księgowy jak i biurokratyczny cenzor a tym bardziej cyniczny zazdrosny ludek.

 

A także niedokształcony amator.

Bliźniaczo zrobione moim zdaniem to wszystkie elementy elektroniki sparowane tip top i to jest właśnie TEN High End

 

Zgadza się. Bardzo mało firm paruje zastosowane elementy. Bierze się te same wartości z typoszeregu danego producenta "z kosza" i się wkleja na fali. A kumulatywny rozrzut bywa wtedy znaczący dźwiękowo.

Przy high-endzie - wszystko powinno być dobierane indywidualnie, parowane wzajemnie, parowane w układzie. Że nie wspomnę o dobieraniu charakteru, producenta, tolerancji temperaturowej itd...

Dopiero wtedy może to zagrać pełnią swoich możliwości. A nie tylko kelnerzy i kelnerzy :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

(...) moim zdaniem to wszystkie elementy elektroniki sparowane tip top (...)

 

Moim również.

Jestem po kolejnej wymianie rezystorów w końcówce. Pierwsze "porządki" wykazały rozbieżności w ich tolerancji. Po ich sparowaniu wyraźnie było słychać poprawę. Wyraźny jest także wpływ na dźwięk w zależności od rodzaju i producenta rezystora...

Tak zapobiegawczo: Bum, proszę nie przywalaj mi ( z góry Ci za to dziękuję) - to są "groszowe koszty" a wpływ na dźwięk rezystorów odmiennych marek po wygrzewaniu są dla mnie ewidentnie słyszalne.

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

wpływ na dźwięk rezystorów (...) po wygrzewaniu są dla mnie ewidentnie słyszalne.

 

Jak te rezystory to termistory, to zdecydowanie :D

Jak te rezystory (...)

 

Chodzicie parami, czy jak?

;)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Kiedyś miałem integre, później końcówki teraz monobloki i zawsze był przeskok i do przodu, więc tylko monobloki!

Kolumny: Monitor Audio PL500II oraz Franco Serblin Accordo Essence ::: Wzmacniacz: VTL MB 185 Series 2 Monoblock ::: PRE: Lamm LL2.1 :: DAC: DIY by Pan Waldemar + Audiobyte Black Dragon ::: IC: Audioquest SKY DBS 72V, Van Den Hul The D-102 III XLR Głośnikowe: Transparent Audio Reference 2x4m, Coaxial: Apogee Wyde Eye + WBT Nextgen 0110Cu::: Zasilające: Shunyata Sidewinder + 4x Wireworld Aurora 7.2, Ekran: Adeo Velvet 135" Projektor:JVC X7900/RS540 4K::: Amplituner:Onkyo TX-RZ50 + NAD M25 + NAD C352 Kolumny Dolby Atmos 7.4.2: Monitor Audio PL500II (front) ,Franco Serblin Accordo Essence (boki) Focal Chorus 806(tył, sufit), Monitor Audio PLC3500II (centralny), 4x SW800V (Subwoofer)

Poza wygrzewaniem, masz rację.

 

W takim razie jak wytłumaczysz fakt, iż dźwięk zmieniał się wraz z upływem czasu, a zmiany miały swoje fluktuacje i amplitudy? Przykładowo i w skrócie: (wszystko podczas "jednego setu wymiany") na początku fortepian brzmiał jak stary rupieć a trąbka pięknie, talerze cierpiały na lekką anoreksję, kontrabas w miarę OK. Po kilku godzinach kontrabasowi "poluzowały się" lekko struny a fortepian zaczął nabierać wybrzmień, trąbka nadal brzmiała dobrze, talerze konstans. Po ok. 50 godz. grania ze stresami ( wyłączania do ostudzenia) dźwięk się ustabilizował, fortepian, trąbka, kontrabas i talerze brzmią OK a nawet trochę lepiej niż przed wymianą.

- Tak w wielkim skrócie.

Niestety nie możesz użyć swojego ulubionego argumentu, że sporo wydałem pieniędzy, więc muszę sobie wmówić zasadność ich lokacji.

System odsłuchiwałem w kontrolowanych, stałych warunkach.

Jak wytłumaczysz opisane i słyszane przeze mnie zmiany w dźwięku od wymiany nowych rezystorów do ich stabilizacji we wzmacniaczu?

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

 

 

W takim razie jak wytłumaczysz fakt, iż dźwięk zmieniał się wraz z upływem czasu, a zmiany miały swoje fluktuacje i amplitudy? Przykładowo i w skrócie: (wszystko podczas "jednego setu wymiany") na początku fortepian brzmiał jak stary rupieć a trąbka pięknie, talerze cierpiały na lekką anoreksję, kontrabas w miarę OK. Po kilku godzinach kontrabasowi "poluzowały się" lekko struny a fortepian zaczął nabierać wybrzmień, trąbka nadal brzmiała dobrze, talerze konstans. Po ok. 50 godz. grania ze stresami ( wyłączania do ostudzenia) dźwięk się ustabilizował, fortepian, trąbka, kontrabas i talerze brzmią OK a nawet trochę lepiej niż przed wymianą.

- Tak w wielkim skrócie.

Niestety nie możesz użyć swojego ulubionego argumentu, że sporo wydałem pieniędzy, więc muszę sobie wmówić zasadność ich lokacji.

System odsłuchiwałem w kontrolowanych, stałych warunkach.

Jak wytłumaczysz opisane i słyszane przeze mnie zmiany w dźwięku od wymiany nowych rezystorów do ich stabilizacji we wzmacniaczu?

 

Argument z pieniędzmi nie jest moim ulubionym argumentem, bo nigdy go nie uzywam. Wydana suma nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie za to ma to, czy dane działanie ma sens. Jeśli rzeczywiście sprawy miały się tak jak piszesz, to zapewne można znaleźć jakieś racjonalne ku temu powody.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.