Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


dyzman69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Pytanie/insynuacja (atak naprawdę stwierdzenie faktu) nie było do Red.

Kibic z dala ...(cenzura)

A może jednak nie kibic?

Głaskanie produktu = lokowanie produktu (który przypadkowo staramy się właśnie sprzedać)?

Iro dopraszasz sie bana? Domagales sie odpowiedzi. Mysle ze zrobilem to w jasny I czytelny sposob. Jozwa ma racje. Nie czepiaj sie. Jak tak strasznie nurtuje Cie sposob gry tego wzmacniacza ,to wez go wreszcie posluchaj. Inaczej to tylko bicie piany.

A gadki o starym , na domiar zlego niewyregulowanym ,zle poprzelączanym a najpewniej popsutym Emitterze jakiego mialem rzekomo sluchac I porownywac z Jazzem,zachowaj dla swoich dzieci w formie opowiesci na dobranoc.

Chcesz przekonac sie o charakterze I jakosci brzmienia JAZZa,zapraszam do siebie. Pracuje w synergicznie dobranym systemie od poczatku do konca. Warunki akustyczne tez sa odpowiednie a I repertuar na półkach szeroki. Znajdzie sie tez dobry rocznik Merlot lub 16 letni Lagavulin ,ktorym czestuje tylko specjalnych gosci. Zapraszam

 

 

 

Jest niestety tak, jak się obawiałem.

Skąd masz tak dobre ziele? Dasz namiar? :)))

Czyli pływamy w oparach magii.

Rzeczywiście niewiele urządzeń TO potrafi, tak realnie to jest takich urządzeń w realnym świecie zero.

Upsss przepraszam - poza tymi z krainy Hogwartu.

Czy ktoś tak naprawdę (już nie mówię, że spotkał w realu), choćby czytał gdzieś o takim wzmacniaczu - co to świetnie gra przy dobrych realizacjach nagrań a jednocześnie sam inteligentnie poprawia słabe???!!!

Nie widzisz sprzeczności w twierdzeniu jakoby to super neutralna maszyna a jednocześnie nieneutralnie "poprawiająca" słabe realizacje?

Tak jak w kolejnych opisach "opadów" szczęki, po kolejnych modyfikacjach (którym jak widać końca nie ma i nie będzie) - deficyt sensu i logiki porażający.

(no chyba, że to finezyjne przygotowanko jak u Reda dp przyszłej od-sprzedaży??? :)))

Jak widac jasno I czytelnie ,dluga droga jeszcze przed tobą. Staralem sie byc uprzejmy ale widac zlewasz to na maxa. Nie interesuje cie nic poza sianiem fermentu co od poczatku przewidywalem. Za arogancje I zwykly trolling. Konczysz swoj pobyt w tym watku. Ostrzegalem Cie kilka razy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rok czy dwa dostajesz nowy model Audi ,Mercedesa, BMW...Fiata, ile wersji od urodzenia miały te auta i która jest ta "najsuper"? Czy jest jakaś granica, czy można poprawić ideał? gdzie sens i logika?

 

Porównanie takie sobie. Maksymalną jakość odtwarzania dźwięku, którą ludzki słuch jest w stanie ogarnąć osiągnięto dziesiątki lat temu, natomiast w motoryzacji granica możliwości rozwoju nadal jest odległa i chyba nikt nie potrafi jej określić. W odtwarzaniu dźwięku można nawet powiedzieć, że się cofamy ponieważ rozwój idzie w kierunku funkcjonalności, a jakość brzmienia w określonych przedziałach cenowych się nie zmienia, a wręcz spada.

Edytowane przez audiofan01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Porównanie takie sobie. Maksymalną jakość odtwarzania dźwięku, którą ludzki słuch jest w stanie ogarnąć osiągnięto dziesiątki lat temu, natomiast w motoryzacji granica możliwości rozwoju nadal jest odległa i chyba nikt nie potrafi jej określić. W odtwarzaniu dźwięku można nawet powiedzieć, że się cofamy ponieważ rozwój idzie w kierunku funkcjonalności, a jakość brzmienia w określonych przedziałach cenowych się nie zmienia, a wręcz spada.

No oczywiscie tylko Wasze porownania do swiata motoryzacji sa niezwykle trafione :-)

Jesli mamy dyskutowac o brzmieniu tego wzmacniacza,o poziomie jakosci tego dzwieku jaki Jazz produkuje to radze najpierw go dobrze posluchac a potem zabierac glos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Głaskanie produktu = lokowanie produktu (który "przypadkowo" staramy się właśnie sprzedać)?

 

Oczywiście takie oskarżenie było nieuniknione, znając kolegę. Niestety jednak już sprzedałem.

 

w motoryzacji granica możliwości rozwoju nadal jest odległa i chyba nikt nie potrafi jej określić

 

W prędkości, w komforcie jazdy? W ogrzewaniu kabiny czy w kształcie karoserii? Bo nowe modele niczym innym nie różnią się od siebie (poza prędkością, którą nie różnią się w ogóle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście takie oskarżenie było nieuniknione, znając kolegę. Niestety jednak już sprzedałem.

 

 

 

W prędkości, w komforcie jazdy? W ogrzewaniu kabiny czy w kształcie karoserii? Bo nowe modele niczym innym nie różnią się od siebie (poza prędkością, którą nie różnią się w ogóle).

 

Mam dwa samochody. Jeden pali 5/l na 100 km, ma przyspieszenie 12s do 100 km i prędkość maksymalną ok 160 km/h oraz poziom hałasu ok. 73 db przy 90 km/h/. Drugi 240 km/h, do setki 7 s, pali średnio 11l/100km, poziom hałasu przy 90 km/h sporo poniżej 70 db ( nie pamiętam dokładnie). Oba auta z tego samego roku produkcji. Faktycznie żadnych różnic:) Tylko nie wiem dlaczego wolę jeździć tym drugim, mimo, że drożej to wychodzi.

Edytowane przez audiofan01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest niestety tak, jak się obawiałem.

Skąd masz tak dobre ziele? Dasz namiar? :)))

Czyli pływamy w oparach magii.

Rzeczywiście niewiele urządzeń TO potrafi, tak realnie to jest takich urządzeń w realnym świecie zero.

Upsss przepraszam - poza tymi z krainy Hogwartu.

Czy ktoś tak naprawdę (już nie mówię, że spotkał w realu), choćby czytał gdzieś o takim wzmacniaczu - co to świetnie gra przy dobrych realizacjach nagrań a jednocześnie sam inteligentnie poprawia słabe???!!!

Nie widzisz sprzeczności w twierdzeniu jakoby to super neutralna maszyna a jednocześnie nieneutralnie "poprawiająca" słabe realizacje?

Tak jak w kolejnych opisach "opadów" szczęki, po kolejnych modyfikacjach (którym jak widać końca nie ma i nie będzie) - deficyt sensu i logiki porażający.

(no chyba, że to finezyjne przygotowanko jak u Reda dp przyszłej od-sprzedaży??? :)))

Pozwole sobie odniesc sie jeszcze do tych wypocin choc ty juz okazji do trollowania miec tu nie bedziesz bo z premedytacją tej przyjemnosci cie pozbawilem ale sam sie tego dopraszales.

Niewiele rozumiesz bo zapewne niewiele wiesz ,niewiele slyszales. Poczytasz sobie chociaz I czegos sie moze nauczysz.

Jazz niczego nie poprawia. To urzadzenie neutralne choc jak kazde ,nawet najlepsze ,najdrozsze ,swoj charakter posiada. Uogólniając jednak ,tak bys cokolwiek pojął,jest to urzadzenie neutralne,naturalne I liniowe z lekka tendencja do ocieplenia. Samo z siebie niczego nie poprawia. To nie Emitter ktorego mialem okazje sluchac w bezposredniej konfrontacji z Jazzem ,ktorego jestes fanem I ktorego uznajesz za najlepszy wzmacniacz na tej planecie a ktory w rzeczywistosci nie zblizyl sie nawet do tego co oferuje Jazz Wile.

Zeby bylo uczciwie ,przyznaje ,ze byla to najtansza wersja Emittera ale akurat ta wersja jest cenowym odpowiednikiem Jazza wiec porownanie bylo chyba uzasadnione.

Tak jak powiedzialem ,JAZZ WILE doskonale roznicuje nagrania ,dokladnie pokazujac najdrobniejsze miedzy nimi roznice .

Czy mozna pokazac to jeszcze dokladniej ,wyrazniej? Z calą pewnoscią ,jednak poziom z jakim robi to Jazz nalezy uznac za bardzo wysoki.

A co sprawia ,ze mimo tej cechy pozwala czerpac przyjemnosc ze sluchania nawet slabych plyt? Szczerze to do konca nie mam pojecia. Mysle ze nawet z takich nagran wyciaga emocje,wyciaga wszelkie smaczki ,niuanse ktore sprawiaja ze przekaz staje sie dla sluchacza atrakcyjny,emocjonalny mimo ze slychcac co w nagraniu zostalo zepsute. Sprawia ,ze slabe jakosciowo nagrania tez maja cos fajnego do zaoferowania.

Jedno drugiego Iro nie wyklucza a przykladem na to jest wlasnie Jazz. Oczywiscie w swojej interpretacji popadasz ze skrajnosci w skrajnosc ale to typowe zachowanie trolli. Z drugiej strony to zrozumiale ,ze nie jestes sobie w stanie nawet tego wyobrazic o czym pisze. Sama teoria to nie wszystko kolego. I przepraszam ,ze nie dalem ci juz mozliwosci riposty :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Mam dwa samochody. Jeden pali 5/l na 100 km, ma przyspieszenie 12s do 100 km i prędkość maksymalną ok 160 km/h oraz poziom hałasu ok. 73 db przy 90 km/h/. Drugi 240 km/h, do setki 7 s, pali średnio 11l/100km, poziom hałasu przy 90 km/h sporo poniżej 70 db ( nie pamiętam dokładnie). Oba auta z tego samego roku produkcji. Faktycznie żadnych różnic:) Tylko nie wiem dlaczego wolę jeździć tym drugim, mimo, że drożej to wychodzi.

 

Zdaje się że mowa była o "granicach możliwości rozwojowych", a nie o różnych wariantach tego samego. Ja mam jeden samochód, pali 11 l/100, prędkość maksymalną 140 km/h, a przyspieszenie trudne do zaakceptowania. Samochód ma 20 lat, ale jego współczesne wersje mają całkiem podobne parametry. Tylko że to jest wóz 4x4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mam dwa samochody. Jeden pali 5/l na 100 km, ma przyspieszenie 12s do 100 km i prędkość maksymalną ok 160 km/h oraz poziom hałasu ok. 73 db przy 90 km/h/. Drugi 240 km/h, do setki 7 s, pali średnio 11l/100km, poziom hałasu przy 90 km/h sporo poniżej 70 db ( nie pamiętam dokładnie). Oba auta z tego samego roku produkcji. Faktycznie żadnych różnic:) Tylko nie wiem dlaczego wolę jeździć tym drugim, mimo, że drożej to wychodzi.

W swiecie audio tak jak w motoryzacji jest postep jakosciowy. Mowie o jakosci brzmienia. Moze nie tak wyrazny ale jednak jest I nie zaprzeczysz temu bo sie nie da. Inną kwestią jest nieuzasadniony czesto wzrost cen. Oczywiscie pewnego poziomu nie da sie przekroczyc ale w motoryzacji jest tak samo. Zreszta kazda technologia ma swoje granice przy czym te motoryzacyjne latwiej wytyczyc I wykazac. Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że lubię czytać to forum i lubię polskie produkty odniosę się do wpisu odnośnie jakości nagrań od strony realizacyjnej, wcześnie było coś na ten temat pisane.

 

Otóż:

Jeżeli ktoś ma sprzęt ultra budżetowy to nie ważna jest jakoś nagrań i tak wszystko brzmi tak samo. Jednak wysokiej klasy sprzęt natychmiast obnaża jakość płyt. Wspaniale by było, żeby wszystko co zostało nagrane było w super jakości, ale wiadomo że tak nie jest.

Jeżeli płyta jest skopana już na etapie masteringu to będzie skopana do końca i sprzęt za miliard tu nie pomoże, wręcz przeciwnie. Oczywiście nagrania zrealizowane poprawnie na wysokiej klasy sprzęcie brzmią bajecznie.

Mimo, że mój wzmacniacz jest bardzo wrażliwy na jakość nagrań to słucham tych złych również. Po prostu istnieje muzyka nie do zdobycia w dobrej jakości, a nie chciał bym rezygnować z jej słuchania (daje również radość). Nie ma w tym przypadku 2 prawd objawionych, jest tylko jedna niestety. Wysokiej klasy wzmak zawsze pokaże jakość nagrań, czyli ich niedoskonałość ( z gówna bata nie ukręcisz) i tyle w temacie.

 

Korzystając z okazji znajomy prawdopodobnie będzie sprzedawał RCA Wile. Kabel ma około pół roku i jest to najnowsza wersja. 2 tyg. temu oddałem ten kabel (miałem pożyczony na odsłuch) i naprawdę kabel robi robotę. Właściciel, niewykluczone, że pójdzie w srebro stąd taka decyzja. Jak coś to na priv proszę.

Polskie firmy audio naprawdę potrafią pozytywnie zaskoczyć, coraz częściej się o tym przekonuję.

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja nigdzie nic innego nie napisalem. Stwierdzilem tylko ze wzmacniacz Wile roznicuje te jakosc bardzo dobrze. Nie twierdze ze z byle jakich realizacji robi dobre a tym bardziej audiofilskie :-)

Wrecz przeciwnie, gradacja roznicowania nagran jest precyzyjna I ma bogatą palete odcieni. Kazda z realizacji zachowuje wlasny idywidualny charakter .

Z drugiej strony mimo tej niewatpliwej dokladnosci ,slabe realizacje wypadaja na tyle ciekawie I strawnie ,ze podczas odsluchu nie czuje sie dyskomfortu. To wielka zaleta tego urzadzenia bo nie toleruje umuzykalniania przekazu,cywilizowania go za pomoca lagodzenie akcentow na wielu poziomach. Jazz tak tego nie robi. Potrafi zagrac kazdy repertuar na wysokim poziomie. Zaden nie sprawia mu problemow a wspomniana wczesniej szeroka paleta kontrastow w ukazywaniu roznicowania poszczegolnego materialu dobrze swiadczy o jego analitycznosci w dobrym slowa tego znaczeniu, o transparentnosci I neutralnosci.

Jednoczesnie wszystko to nie odbiera mu muzykalnosc,fizjologicznosci,spojnosci .

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata teraz po forum jeden facet i wywołuje oburzenie na to, co powiedziałeś na temat sprzętu WILE. Dziwny jakiś, przedtem latał za mną. Widać taki charakter, albo śmigło w zadku.

Jakims dziwnym trafem sprzet Wile budzi nader czesto takie reakcje i 99% sa to osobniki nie majace z Wile stycznosci chocby organoleptycznej . Fascynujacy przypadek :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Nigdy nie zadawałem się z przewodami WILE, bo zawsze byłem zadowolony z tych, które mam. Ciekaw jestem, w jaki sposób je projektują. Ale tak czy tak, jak tylko Sławek Lewandowski dojdzie do siebie (choruje ostatnio), to obgadam z nim tę kwestię oddzielnego stopnia analogowego. A najpierw z ciekawości podłączę ich bufor lampowy do trochę rachitycznie grającego Pioneera PD-75. Z ciekawości, bo osobiście jestem przeciwny nadmiernemu komplikowaniu układów poprzez "dodatki", ale to jednak interesująca kwestia, w jakim stopniu zmieni to brzmienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyzman, wiem że jest już nowy IC xlr WILE TON...mnie akurat nie interesuje bo mam tylko rca....

ale Tobie może się przydać

O kurde! Jeszcze tydzien temu w rozmowie z kolegą poruszylem tą kwestie. Zastanawialismy sie obaj czy skoro powstaly lepsze glosnikowe ,powstanie tez interkonekt? Musze zadzwonic I wypozyczyc. Roznica miedzy glosnikowym jest spora i warta doplaty kazdej zlotowki.

Moje glosnikowe dobily do okolo 100 godz pracy I juz w tej chwili sa swietne. Obawialem sie ,ze byc moze bedzie w ich charakterze cos co mi nie przypasuje,ze moze ich charakter bedzie odbiegal od tego co dawal mi poprzedni przewod ale po kilku tygodniach bylem juz pewien ,ze nowe przewody u mnie zostaja.

Nowe glosnikowe,teraz nowy xlr . Czyzby czas na nowe sieciowki?

Mirek ,czy nowy xlr zastepuje stary czy tak jak w glosnikowym beda produkowane dwa modele rownolegle?

 

Nigdy nie zadawałem się z przewodami WILE, bo zawsze byłem zadowolony z tych, które mam. Ciekaw jestem, w jaki sposób je projektują. Ale tak czy tak, jak tylko Sławek Lewandowski dojdzie do siebie (choruje ostatnio), to obgadam z nim tę kwestię oddzielnego stopnia analogowego. A najpierw z ciekawości podłączę ich bufor lampowy do trochę rachitycznie grającego Pioneera PD-75. Z ciekawości, bo osobiście jestem przeciwny nadmiernemu komplikowaniu układów poprzez "dodatki", ale to jednak interesująca kwestia, w jakim stopniu zmieni to brzmienie.

To blad. Sa swietne . Przydalby sie ktos odwazny kto nie balby sie napisac w prasie o nich prawdy.

Recenzja w HiFi I MUZYKA byla jakims nieporozumieniem.

Nie twierdze ,ze to najlepsze przewody na swiecie ale z drugiej strony nie znam innych przewodow ,ktore swobodnie konkurowalyby z kabelkami renomowanych firm kosztujacych 5-10 razy wiecej a Wile to robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Rozmawiem z Panem Sylwestrem odnosnie nowego XLR. Zaklepalem go do testu. Podobnie jak nowy glosnikowy ,przewody maja dodatek zlota I odmienna geometrie wzgledem obecnie produkowanych. Kabel aktualnie wygrzewa sie w systemie pana Sylwestra. Ciekawy jestem roznic brzmieniowych I charakteru ,kierunku w ktorym bedzie szedl.

Nowy glosnikowy u mnie sprawuje sie swietnie. Ma za soba jakies 120 godz grania wiec jeszcze jakies 2-3 miesiace wygrzewania przede mna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Nigdy nie zadawałem się z przewodami WILE, bo zawsze byłem zadowolony z tych, które mam. Ciekaw jestem, w jaki sposób je projektują. Ale tak czy tak, jak tylko Sławek Lewandowski dojdzie do siebie (choruje ostatnio), to obgadam z nim tę kwestię oddzielnego stopnia analogowego. A najpierw z ciekawości podłączę ich bufor lampowy do trochę rachitycznie grającego Pioneera PD-75. Z ciekawości, bo osobiście jestem przeciwny nadmiernemu komplikowaniu układów poprzez "dodatki", ale to jednak interesująca kwestia, w jakim stopniu zmieni to brzmienie.

 

Czy wiadomo coś na temat oddzielnego stopnia analogowego do Pioneera PD-75? Czy pan Sławek Lewandowski coś zaproponował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedl czas na podsumowanie wnioskow na temat najnowszych przewodow glosnikowych WILE.

Co prawda nie przepracowaly jeszcze wymaganych 300-400 godzin ale po ponad 200 godzinach pracy mozna przyjac ,ze z grubsza kable sa wygrzane. Najprawdopodobniej kabelki jeszcze odrobine bedą ewoluowac ale rewolucji juz sie nie spodziewam.

Nowe przewody wzgledem starszego ,tanszego modelu, charakteryzuja sie jeszcze lepszym zrownowazeniem poszczegolnych czesci pasma wzgledem siebie a wiec mowa o jeszcze lepszej liniowosci.

Generalnie rzecz ujmując,przewody sa znacząco lepsze od tanszego modelu i zdecydowanie warto doplacic roznice jaka wystepuje w cenach obu przewodow.

Wzgledem tanszego brata ,nowy ,,kabelek" w kazdym aspekcie wskakuje piętro wyzej.

Slychac to bylo od samego poczatku praktycznie zaraz po wpieciu w system ,mimo ,ze kable byly praktycznie nowe.

Po ponad 200 godz pracy przewody te oferuja przekaz bardzo wysokiej jakosci.

W stosunku do tanszego modelu oferuja lepsze zroznicowanie w calym pasmie.

Zdecydowanie lepsze jest oddanie barw.

Sporym dla mnie zaskoczeniem jest jeszcze wieksza precyzja,rozdzielczosc I szczegolowosc. Z łatwością zauważymy lepsze i bogatsze odwzorowanie zawilosci struktury poszczegolnych dzwiekow,ich artykulacji.

Kolejny raz cisnie sie na usta wyswiechtane juz okreslenie,ze z kolumn opada kolejna niewiedzialna zdawac by sie moglo,kotara,zaslona ale rzeczywiscie wrazenie to jest dosc sugestywne gdyz mamy zdecydowanie lepszy wglad w nagranie ,poprawia sie namacalnosc ,obecnosc muzykow przed sluchaczem ,ktora oddawana jest w bardzo sugestywny sposob o ile sam system na to pozwala.

Wszystkie te aspekty zwiazane sa z ogolnie zdecydowanie lepszą szczegolowoscia o ktorej juz pisalem. Zwiekszenie dokladnosci w oddaniu wszystkich mikroinformacji powoduje tez poprawę napowietrzenia przekazu I wspanialego oddania calej akustycznej otoczki nagran.

Przestrzennosc ,trojwymiarowosc ,piękna glębia i gradacja planow to oczywistosc.

Osobnym zagadnieniem jest bas. Oczywiscie nie dlatego ,ze odtwarzany jest w oderwaniu od reszty pasma :-)

W mojej ocenie juz w tanszym modelu zakres ten przedstawiany jest wybornie. Jest tam wszystko czego potrzeba w high endowym systemie. Szybkosc ,kontrola,rozmach,zroznicowanie połączone jest z wypelnieniem,dociażeniem,masą ktorą czuc.

Nowy przewod ma to wszystko jeszcze lepsze,lepiej dopracowane,lepiej zroznicowane. Jest we wszystkim dokladniejszy,bardziej neutralny i prawdziwy.

Calosc jest bardzo spòjna,gladka. Calej swojej plytoteki sluchalem tak jakbym sluchal jej pierwszy raz a to dlatego ,ze odkrywalem nowe niuanse,szczegoly I zawilosci nagran. Uwielbiam takie momenty gdy znane mi co do pojedynczego dzwieku plyty,utwory ukazuja nowe ,ukryte dotąd poklady informacji. Te przewody to sprawily. Przede mna dlugie miesiace odsluchow z wypiekami na twarzy. Bezcenne uczucie.

Moj poprzedni przewod glosnikowy Wile,ktory pracowal w moim systemie kilka lat,bardzo łatwo I wyraznie zdeklasowal moj wczesniejszy kabel jakim byl bardzo wysoko oceniany Air III Albedo. Air III pracowal u mnie prawie 6 lat przez ktore nie moglem znalezc kandydata ,ktory moglby go zastapic. W cenie do 5 tys za komplet nic co sluchalem nie bylo na tyle lepsze bym zdecydowal o wymianie.

Az ktoregos dnia przyjechal do mnie wlasnie kabel Wile I to byl nokaut. Kosztujac 2/3 ceny Albedo ,zmasakrowal go.

Ten najnowszy jest jeszcze lepszy ,duzo lepszy. Kazdy kto szuka dobrych przewodow glosnikowych za nawet kilkanascie tys zl powinien wpisac najnowszy Wile na liste do odsluchu.

Zmieniona geometria ,dodatek zlota przyniosly efekt ,ktory w duzej mierze mnie zaskoczyl.W systemach high end roznice miedzy nim a starszym ,tanszym modelem nie bedą w skali niuansow.

Przewody nadal sa sztywne I ciezkie co niektorzy ocenia negatywnie.

Wykonanie jest na wysokim I estetycznym poziomie. Gdyby tak jeszcze same miejsca konfekcji wtykow mozna bylo oslonic jakąs ozdobną tuleją ,mielibysmy produkt wizualnie nie gorszy niz renomowana konkurencja. Brzmieniowo zas pewien jestem ,ze konkurenta trzeba dla nich szukac za kilka razy wieksze pieniądze. Posluchajcie ich bo warto!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.