Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


dyzman69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jak nie w tym to w następnym tygodniu kolega wypożycza kable głośnikowe....to powinno wiele wyjaśnić

Do czego będzie je podpinał?

 

Nie wiem czy to te najnowsze , ale wpadlo mi w oko ogloszenie o uzywanych interkonektach zbalansowanych Sound Art na sprzedaz na pewnej stronie z rozbudowana gielda HiFi.

Najnowsze łatwo odróznic od starszych wersji. Mają absorber drgan mechanicznych który powoduje ze kabel na znacznej długosci jest pogrubiony do około 30mm. Starsza wersja tego nie miała . Osobiscie miałem trzy wersje . Choc dwie poprzednie grały super, biorąc pod uwagę to co demonstrują inne konstrukcje z przedziału około 5 tys zł , to ostatnia to już zupełnie inna bajka . Tamte dwie starsze wersje , brzmieniowo dziliły niuanse( nastepny model miał ciut lepszy wglad w nagranie , bas i dynamike, oraz zawartosc ciszy w tle) ale już róznica dzieląca najnowszy xlr od poprzednika to róznica klasy. Poprawa brzmienia jest zdecydowana. W kazdym aspekcie.

 

Nie wiem czy to te najnowsze , ale wpadlo mi w oko ogloszenie o uzywanych interkonektach zbalansowanych Sound Art na sprzedaz na pewnej stronie z rozbudowana gielda HiFi.

Bardzo prawdopoobne , że mój znajomy chce sprzedać( nie pytalem go) bo od kilku miesiecy jest uzytkownikiem wersji sprzed ponad roku . Wiem ze szykuje się do kupna najnowszej wersji więc moze i to jego kabel jest wystawiony. Zapytam .Ja osobiscie jakis czas temu wystawiłem sieciowy ale po kilku tyg znalazł nabywce i pojechał za granicę . Wszystkie osoby którym poleciłem kabelki Sound Art kupiły je , oczywiscie po wczesniejszych testach w swoich domach.

 

jak nie w tym to w następnym tygodniu kolega wypożycza kable głośnikowe....to powinno wiele wyjaśnić

Bardzo ważne by kable pograły przed testem przynajmniej 200 godz. Zasada ta tyczy się wszystkich kabelków Sound Art. Sprawdziłem . Jesli chodzi o głosnikowy , to u mnie co prawda nówka zagrała zdecydowanie lepiej niż mój wieloletni Albedo Air III , ale faktem jest ze potem przez wiele tyg dzwięk ewoluował jeszcze nabierając szlachetnosci i wyrafinowania. Ostatnią zmianę w brzmieniu zaobserwowałem własciwie na przestrzeni kilku tyg gdy po kilku tyg znów sięgnąłem po plyty odsłuchiwane jakis czas temu. Dokładnie rzecz jasna nie jestem wstanie okreslic ile czasu kabelki przepracowały wtedy ale było to coś pomiędzy 300-350 godz moze trochę więcej , dlatego myslę ze te 200 godz to niezbędne minimum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prawdopoobne , że mój znajomy chce sprzedać( nie pytalem go) bo od kilku miesiecy jest uzytkownikiem wersji sprzed ponad roku .

Wiem ze szykuje się do kupna najnowszej wersji więc moze i to jego kabel jest wystawiony. Zapytam

Buehehe :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

Tamte dwie starsze wersje , brzmieniowo dzieliły niuanse( następny model miał ciut lepszy wgląd w nagranie , bas i dynamike, oraz zawartosc ciszy w tle) ale już róznica dzieląca najnowszy xlr od poprzednika to róznica klasy

 

Mogę prosić o wyjaśnienie co to jest ta zawartość ciszy i czym ją się mierzy??. Bo nie bardzo łapię o co kaman. Czy to coś na wzór zawartości cukru w cukrze czy jak ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

najlepszy kabel głośnikowy jaki miałem u siebie i miał tą ,,ciszę,, to Anaconda Z-TRON.....wtajemniczeni wiedzą o co kaman;)

 

wtajemnicz mnie proszę, być może nieświadom i nie wiem że mam mnóstwo zawartości ciszy w ciszy, szczególnie wtedy kiedy nic nie gra , a może gra??;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtajemnicz mnie proszę, być może nieświadom i nie wiem że mam mnóstwo zawartości ciszy w ciszy, szczególnie wtedy kiedy nic nie gra , a może gra??;-).

Mogę prosić o wyjaśnienie co to jest ta zawartość ciszy i czym ją się mierzy??. Bo nie bardzo łapię o co kaman. Czy to coś na wzór zawartości cukru w cukrze czy jak ??

 

Dokładnie tak, to jest nie mierzalne, są to tylko subiektywne odczucia. Niemcy nazywają ten ,,parametr" czarne tło. Dokładnie chodzi o wrażenie samej muzy oderwanej od sprzętu i bez artefaktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buehehe :)

Nie wiem co Cie tak bawi. Staram się być uczciwy. Mam wielu znajomych którzy uzytkują przewody Sound Art i wiem , że jeden z nich zastanawia się nad zakupem najnowszego modelu więc dopuszczam taka mozliwość , że chce pozbyc się obecnie posiadanego. Jesli myslisz , że moje dywagacje na temat kabli Sound Art popełniłem tylko dlatego , że ja czy ktos ze znajomych chce coś sprzedać to pozwolę sobie skomentować to w taki sposób: BUEHEHE :)

Wiadomo , każdy mierzy innych swoją miarą. Pozdrawiam

 

Dyzman69, pierwszą parę kabli głośnikowych zamówił kolega do Jadisa DA50+Harbeth m30.1....rozmawiał z S, Witkowskim za dwa tygodnie

ma dostać.....jeżeli się sprawdzą to również dla siebie wezmę

Myslę , że kabelki będą pasować choć niedoskonałość basu lampowego wzmacniacza mogą pogłębic gdyż nic tu nie maskują .

 

Mogę prosić o wyjaśnienie co to jest ta zawartość ciszy i czym ją się mierzy??. Bo nie bardzo łapię o co kaman. Czy to coś na wzór zawartości cukru w cukrze czy jak ??

Tak , dokałdnie o to chodzi , czyli zawartosc cukru w cukrze :))

 

najlepszy kabel głośnikowy jaki miałem u siebie i miał tą ,,ciszę,, to Anaconda Z-TRON.....wtajemniczeni wiedzą o co kaman;)

Albedo Metamorphosis też :)

 

Dokładnie tak, to jest nie mierzalne, są to tylko subiektywne odczucia. Niemcy nazywają ten ,,parametr" czarne tło. Dokładnie chodzi o wrażenie samej muzy oderwanej od sprzętu i bez artefaktów.

Nie warto starac się tłumaczyc cokolwiek. Kolega ma polewke z tematu więc pozwolmy mu dalej się smiac

 

najlepszy kabel głośnikowy jaki miałem u siebie i miał tą ,,ciszę,, to Anaconda Z-TRON.....wtajemniczeni wiedzą o co kaman;)

Co ciekawe, że ten efekt bardzo wyraznie zaznaczyły przewody sieciowe. Miałem jesli dobrze pamiętam 3 wersje sieciowych Sound Artów i kolejne przesiadki na nowsze wersje przynosiły zmiany w brzmieniu również pod tym kątem co było łatwe do wychwycenia podczas testów porównawczych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale chciałbym sie odnieść tylko do trzech ostatnich wypowiedzi poprzedzonych cytatem. I kolejne przeprosiny , ale nie mogę się powstrzymać. To Wy kuźwa ciszy w ciszy słuchacie czy muzyki ???.

Owszem zgodzę się że w tym wszystkim można rozróżnić wielkość/głębokość sceny. To że niskie tony mogą być mniej kontrolowane a inne rozlazłe jak budyń na wodzie. Ale bez przesady, mierzycie ilość ciszy czy też czarnego tła ??. A może chodzi tu o długość wybrzmień i tej przerwy między kolejnym dźwiękiem i to jest ta cisza??. Bo jeśli się mylę to jak do jasnej ciasnej określić ilość ciszy w ciszy czy też czarnym tle wg. prasy zza odry ?? Ta cisza jest gęsta, rzadka??, czy jaka ??.

Musze wiedzieć bo nie wiem czy już mam hi-end czy dopiero hajfaj ;-)

Nie ma w tym odrobiny przesady , chyba , że z Twojej strony którą da się wyczuc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyświetl postUżytkownik gonarek dnia 24.10.2014 - 08:38 napisał

A ja już tradycyjnie zapytam: czy kol. dyzman testując 8 kabli zasilających sprawdził czy wszytskie z nich miały jednakową polaryzację fazy i zera roboczego?

Od kiedy uzywam XLR jestem na tym tle uczulony i prosty mierniczek polaryzacji mam w takim przypadku zawsze pod reką. Zajmuje to raptem chwilkę a człowiek jest potem spokojny i wie , że nie popełnił żadnego błędu. Przy testowaniu tych kabelków , przepinałem je wielkrotnie i by nie latac ciągle z miernikiem zaznaczyłem na wtyczkach jak mam je wpinać w gniazda.To mocno ułatwia w takim wypadku sprawę.

 

Pominę już resztę Twoich nudnych, jak telenowela wywodów, ale ten fragment jest zaprawdę zacny, powiem więcej - to nowa jakoś(ć) .

Takiś sprytny? Zaznaczyłeś sobie jak te wtyczki wpinać do gniazda a na następnych stronach opisujesz jak to sieciówki S Art są lepsze od:

- szczytowych Eneer

- 5,6 razy droższych Ansae

- Shunyata Anaconda

- oraz jakieś baśnie o zaobserwowanym "czarnym tle" (?!) w "graniu" sieciówki S Art.

 

Otóż, jeśli mogłeś wtyczki dowolnie wpinać w gniazdo zasilające to musi oznaczać, ze w tym gnieździe nie masz bolca uziemiającego! (bardzo wątpię, że wszystkie one miały niemiecki system złącz uziemiających, oraz Twoje gniazdo, jeśli w ogóle wiesz o czym mówię)

Chyba nie powiesz, że rozkręcałeś takie drogocenne, wypożyczone wtyczki i przekładałeś wewnątrz mocowanie przewodów? :)

Idziemy dalej, skoro nie ma bolca uziemiającego (czyli uziemienia lub nawet "zerowania") to nie mogłeś usłyszeć żadnych różnic pomiędzy wymienionymi sieciówkami.

Ba, nie mogłeś ich porównać nawet zakładając, że masz na tyle słabo skonstruowany sprzęt (CD, wzmacniacz), że jest podatny na tracenie sygnału audio, poprzez pętle mas do ziemi (wspólna masa chassis, pinu uziemiajacego i masa sygnałowa).

Albowiem przewody uziemiające wszystkich sieciówek, które porównywałeś od strony gniazda zasilającego (230V) - wisiały w powietrzu.

 

PS. Jednak w Twoich zachwytach nad nowo odkrytymi kabelkami i ich możliwościami wyniesienia-wniebowstąpienia "systemu" na kolejne "klasy doskonałości" - widzę pewien postęp - nie wspominasz już w swych barwnych opisach o nagłym objawieniu-usłyszeniu np. "gitar w utworze, w którym ich przedtem nie było" :)))

Jak po sławnym (chyba na cały kraj, acz już dzisiaj trochę zapomnianym, tjuningu Paradigmów za pomocą wymiany okablowania wewnętrznego...kablem, który kosztował więcej niż te kolumny :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Otóż, jeśli mogłeś wtyczki dowolnie wpinać w gniazdo zasilające to musi oznaczać, ze w tym gnieździe nie masz bolca uziemiającego! (bardzo wątpię, że wszystkie one miały niemiecki system złącz uziemiających, oraz Twoje gniazdo, jeśli w ogóle wiesz o czym mówię)

Chyba nie powiesz, że rozkręcałeś takie drogocenne, wypożyczone wtyczki i przekładałeś wewnątrz mocowanie przewodów? :)

Idziemy dalej, skoro nie ma bolca uziemiającego (czyli uziemienia lub nawet "zerowania") to nie mogłeś usłyszeć żadnych różnic pomiędzy wymienionymi sieciówkami.

 

Co to za głupstwa? Już od lat 90% europejskiego sprzętu audio jest wyposażane w gniazda i wtyki schuko. Takie utrzymane w poufałym tonie pseudouwagi jak powyżej to po prostu trollowanie. Proszę się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za głupstwa? Już od lat 90% europejskiego sprzętu audio jest wyposażane w gniazda i wtyki schuko. Takie utrzymane w poufałym tonie pseudouwagi jak powyżej to po prostu trollowanie. Proszę się powstrzymać.

 

OKi, przyznaję się do błędu, fakt same przewody są uniwersalne...tylko jedno zastrzeżenie - jeszcze gniazdko Dyzmy musi być podobne.

 

...jeśli takie jest - zachodzi wariant drugi, sprzętowy - kiepska konstrukcja, odsyłająca do ziemi część sygnału audio.

 

Czy ktoś, ktokolwiek ma inną technicznie uzasadnioną teorię tego, że "sieciówki" mogą "grać"?

(To oczywiście jest już pytanie nie do Dyzmy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKi, przyznaję się do błędu, fakt same przewody są uniwersalne...tylko jedno zastrzeżenie - jeszcze gniazdko Dyzmy musi być podobne.

Gniazdko w ścianie może mieć tradycyjne, ale to bez znaczenia, bo i tak pewnie ma tam podłączoną jakąś audiofilską listwę zasilającą, a te w 99% przypadków równiez wyposażone są w gniazda schuko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest zgodne z tematem wątku.

 

Niby tak, jednak to sam autor wprowadził wcześniej wątek sieciówek S Art i porównań ich do innych...

 

[ależ czujność "służb" - niemalże "czekistowska" :))) ]

 

Gniazdko w ścianie może mieć tradycyjne, ale to bez znaczenia, bo i tak pewnie ma tam podłączoną jakąś audiofilską listwę zasilającą, a te w 99% przypadków równiez wyposażone są w gniazda schuko.

 

Prawda!

"audiofilska listwa" też ma swój "wpływ"

 

...o qurde, zapomniałem w jakiej to zakładce ja sobie piszę...ciekawe czy kolekcja punktów mi się powiększy, czy wpis na orbitę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwiazdka się zbliża... ---------> A Specially For Dyzma...bo może nie zna tego "źródła"? :)

 

http://audiocrast.com/products/Hi-Fi%20Power%20Cables/US%20Power%20Cables/index.html

 

Prawdopodobnie jak im prześlesz próbkę sieciówki S Art to za jakie dwa tygodnie będzie do kupienia identyczna (biorąc pod uwagę jeszcze małą renomę S Art) za jakie 70-90 $ :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pominę już resztę Twoich nudnych, jak telenowela wywodów

Biorąc pod uwagę to co wnosisz w wątku i po co się w nim pojawiasz, powinieneś pominąć wszystko .

 

Pominę już resztę Twoich nudnych, jak telenowela wywodów, ale ten fragment jest zaprawdę zacny, powiem więcej - to nowa jakoś(ć) .

Takiś sprytny? Zaznaczyłeś sobie jak te wtyczki wpinać do gniazda a na następnych stronach opisujesz jak to sieciówki S Art są lepsze od:

- szczytowych Eneer

- 5,6 razy droższych Ansae

- Shunyata Anaconda

- oraz jakieś baśnie o zaobserwowanym "czarnym tle" (?!) w "graniu" sieciówki S Art.

 

Otóż, jeśli mogłeś wtyczki dowolnie wpinać w gniazdo zasilające to musi oznaczać, ze w tym gnieździe nie masz bolca uziemiającego! (bardzo wątpię, że wszystkie one miały niemiecki system złącz uziemiających, oraz Twoje gniazdo, jeśli w ogóle wiesz o czym mówię)

Chyba nie powiesz, że rozkręcałeś takie drogocenne, wypożyczone wtyczki i przekładałeś wewnątrz mocowanie przewodów? :)

Idziemy dalej, skoro nie ma bolca uziemiającego (czyli uziemienia lub nawet "zerowania") to nie mogłeś usłyszeć żadnych różnic pomiędzy wymienionymi sieciówkami.

Ba, nie mogłeś ich porównać nawet zakładając, że masz na tyle słabo skonstruowany sprzęt (CD, wzmacniacz), że jest podatny na tracenie sygnału audio, poprzez pętle mas do ziemi (wspólna masa chassis, pinu uziemiajacego i masa sygnałowa).

Albowiem przewody uziemiające wszystkich sieciówek, które porównywałeś od strony gniazda zasilającego (230V) - wisiały w powietrzu.

Na te bezpodstawne zarzuty odpowiedział Ci już Jozwa M. Kolejny przykład na to jak Twój mózg zalany jest jadem ale też na to że nie masz pojęcia o obecnosci wtyków schuko w wiekszosci dzisiejszych konstrukcji przewodów sieciowych.

 

OKi, przyznaję się do błędu, fakt same przewody są uniwersalne...tylko jedno zastrzeżenie - jeszcze gniazdko Dyzmy musi być podobne.

A co Ci innego pozostaje? Zachowujesz się niczym Kaczyński po wpadce Kamińskiego end spółki. Nie masz wyjscia kolego bo bzdury piszesz.

 

Biorąc pod uwagę to co wnosisz w wątku i po co się w nim pojawiasz, powinieneś pomnąć wszystko .

 

Na te bezpodstawne zarzuty odpowiedział Ci już Jozwa M. Kolejny przykład na to jak Twój mózg zalany jest jadem ale też na to że nie masz pojęcia o obecnosci wtyków schuko w wiekszosci dzisiejszych konstrukcji przewodów sieciowych.

 

A co Ci innego pozostaje? Zachowujesz się niczym Kaczyński po wpadce Kamińskiego end spółki. Nie masz wyjscia kolego bo bzdury piszesz.

A jesli chodzi o gniazdko w scianie to jak myslisz, co umiescił tam dyzma projektując oddzielnną linie zasilającą , dedykowaną tylko systemowi audio? Dodam tylko , że uzyty w tym miejscu kabelek to ekranowany przewód o znacznym przekroju firmy Ansae.

Pozostaję więc kiepski sprzęt. Marna konstrukcja marki Krell połaczona z drugą kiepsko zaprojektowaną marki CEC. Teraz juz chyba jasne dlaczego w tym przypadku sieciówki działają tak , że słychać ich obecnosc w torze. Gówniane projekty. Widać brakuje im takich talentów jak Ty

 

Gniazdko w ścianie może mieć tradycyjne, ale to bez znaczenia, bo i tak pewnie ma tam podłączoną jakąś audiofilską listwę zasilającą, a te w 99% przypadków równiez wyposażone są w gniazda schuko.

Oczywiscie mam kondycjoner i kazde z 4 gniazd jest w wersji schuko.

 

Czy nikt nie ma wrażenia że to czysto komercyjny wątek ?

W dodatku z osłoną Moderacji :>)))

Choć może odnosisz takie wrażenie to zapewniam Cię , że to nie prawda. Jestem zwykłym melomanem i pasjonatem tematyki audio , jak wiekszosc tutaj zgromadzonych. Moje intencje jasno wytłumaczyłem na poczatku . Dlaczego bezinteresownosc i szczerość dla wielu z Was jest nie do zaakceptowania?

 

PS. Jednak w Twoich zachwytach nad nowo odkrytymi kabelkami i ich możliwościami wyniesienia-wniebowstąpienia "systemu" na kolejne "klasy doskonałości" - widzę pewien postęp - nie wspominasz już w swych barwnych opisach o nagłym objawieniu-usłyszeniu np. "gitar w utworze, w którym ich przedtem nie było" :)))

Jak po sławnym (chyba na cały kraj, acz już dzisiaj trochę zapomnianym, tjuningu Paradigmów za pomocą wymiany okablowania wewnętrznego...kablem, który kosztował więcej niż te kolumny :)))

Sprawę'' gitar , których wcześniej nie było'' , bardzo jasno wytłumaczyłem ale widać Twój umysł nie jest na tyle sprawny by owe tłumaczenie zrozumieć. To chyba jasne ze w tamtym przypadu chodziło o subtelne dzwieki tła , niuanse które wczesniej gdzieś gineły w natłoku całej reszty, a że dzwięki te były wygrywane przez gitary stąd sformułowanie " gitary , których wczesniej nie było" , w tym przypadku nie było słychac :) Prawda , że proste?

No ale skoro nie słyszysz wpływu okablowania na dzwięk to jak możesz słyszeć takie rzeczy? Nie dziwię się , że powołujesz się w takich przypadkach na voo doo :)) Dla Ciebie to czarna magia he he

Jeśli zaś chodzi o wątek poświęcony tuningowi Paradigmów to trzymaj się faktów. Podłączenie głosnikowego kablado kolumn, droższego niż one same to nie tuning . Trzymając się faktów wspomnę by wyprowadzić Cię z błedu , że tuningiem mozna nazwać wymianę okablowania wewnętrznego co w tamtym czasie popełniłem , Dodatkowo zaliczyłbym do tuningu wymianę elementów zwrotnicy co również miało wtedy miejsce. I choć Ty i Tobie podobni głupio się podsmiechują , to kilka szanowanych osób z tego forum miało okazję posłuchać tych kolumienek , własnie podłaczonych kabelkiem, który do niedawna jeszcze pracował u mnie, a który był drozszy od nich o około 1000 zł. Efekt opisany przez forumowiczów którzy mieli okazję być i słyszeć , to dzwięk w wielu aspektach zdecydowanie lepszy niż ten który tworzyły Dynaudio ( modelu niepomnę) które kosztowały ponad dwa razy więcej od opisywanych Paradigmów. Nie mam nic więcej do dodania bo dalsze dywagacje na ten temat wydają mi się zbędne.

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Paradigm S6 i Krell Kav 400xi to idealne połączenie, brakuje tylko srebrnych kabli. Będzie można zabijać wysokimi tonami wlatujące muchy tak jak brzytwami!

Paradigm to są kolumny do kina domowego bo wyrafinowania w nich tyle co 120kg baletnicy. Dokup jeszcze źródło Hegla i sieciówki Nordosta świetnie się wpasują.

 

Zwrotnica i przetworniki mistrzostwo świata. Bardzo wysmakowane elementy!

Załączone miniatury

 

Sprowokowałeś mnie Szymon do grzebania w kolumnach. Wczoraj popatrzyłem sobie na zwrotki Sygnatur-ów i wyglądają zupełnie inaczej niż te zamieszczone na zdjęciu które przedstawiłeś. Wszystkie elementy są inne i zdecydownie lepsze , począwszy od rezystorów , po przez kondensatory a skonczywszy na cewkach . Oporniki metalizowane , kondensatory polipropylenowe i cewki powietrzne a okablowanie wew. to gruba posrebrzana linka więc nie jest zle jak to sugerowałeś.Poziom jakosciowy użytych elementów nie odbiega od poziomu jaki demonstruje wiekszosć konkurencji w tej cenie. W związku z tym , że bezinwazyjnie i w prosty sposób mogę wyelimiować nieuzywaną parę gniazd w kolumnach jak i zworki postanowiłem niezwłocznie to zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprowokowałeś mnie Szymon do grzebania w kolumnach. Wczoraj popatrzyłem sobie na zwrotki Sygnatur-ów i wyglądają zupełnie inaczej niż te zamieszczone na zdjęciu które przedstawiłeś. Wszystkie elementy są inne i zdecydownie lepsze , począwszy od rezystorów , po przez kondensatory a skonczywszy na cewkach . Oporniki metalizowane , kondensatory polipropylenowe i cewki powietrzne a okablowanie wew. to gruba posrebrzana linka więc nie jest zle jak to sugerowałeś.Poziom jakosciowy użytych elementów nie odbiega od poziomu jaki demonstruje wiekszosć konkurencji w tej cenie. W związku z tym , że bezinwazyjnie i w prosty sposób mogę wyelimiować nieuzywaną parę gniazd w kolumnach jak i zworki postanowiłem niezwłocznie to zrobić.

Sorry , miałes rację . Opisywana przeze mnie zwrotnica to jedna z dwóch. Odpowiada za wysokie pasmo czestotliosci. Ta na zdjęciu znajduje się w połowie wysokosci kolumny i pracuje z głosnikami srednio i niskotonowymi. Rzeczywiscie badziew który można spotkac w kolumnach za 2-3 tys a nawet tanszych. Dziwi mnie takie podejscie w stosunku do srednich tonów a i na basie mozna było pokusic się o nieco lepsze elementy. Nie mniej efekt koncowy , mimo uzycia takowych elementów , to brzmienie odpowiednio wyrafinowane w tej cenie którego jakość jest pod każdym względem na bardzo dobrym poziomie.

Nie mniej stan ten rozpala wyobrażnię jak mogłby zagrać gdyby tak w zwrotnicy znalazły się elementy wysokiej klasy takie jak np Mundorf Supreme :) Jest duża szansa na poprawę w tym temacie.

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy miał ktoś u siebie odtwarzacz Sound Art? Niebawem bede miał u siebie najnowszą konstrukcje która ponoć testuje obecnie Rachwald. Może zamiast Lewinsona stanie u mnie ta konstrukcja? Czas pokaze. Jesli słuchaliście u siebie tego sprzetu , lub jestecie posiadaczami to proszę o wrażenia z odsłuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.