Skocz do zawartości
IGNORED

Co zrobić, żeby było tłuściej.... Rozterki raczkującego melomana


LorinSi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, andaudion napisał:

są na świecie firmy które sa w stanie przyjechać do klienta i sprawić że super zagra ? 

Koleżanka  (po wyremontowaniu mieszkania) kupowała w jednym salonie - przyjechali, przywieźli, ustawili.

Chodzi o wzmacniacz z głośnikami.

Wstępny dobór był w salonie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, andaudion napisał:

Gdyby to było takie proste to kazdy dałby na piwo takiej " firmie" i miałby wywalone...

dostać na widelcu, a gonić za króliczkiem, to nie to samo ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, andaudion napisał:

No to już było mocne, chcesz powiedzieć że są na świecie firmy które sa w stanie przyjechać do klienta i sprawić że super zagra ? 

To dlaczego idziesz do salonu audio, widzisz sprzęt za 100 kzł i za licho nie da sie słuchac ?

Gdyby to było takie proste to kazdy dałby na piwo takiej " firmie" i miałby wywalone...

Znowu nie wiesz o czym piszę. Stać cie to są filmy audio krore przyjadą pomierzą pokój odsłuchowy, doradza producenta i zorganizują odsłuch w domu. Przy kwocie pół bani lub więcej usługa powiedzmy 10k. to pierdoła. Gorzej kupić na pałe i kombinować tracąc po 50k na odspedazaży np. 

Jak kiedyś pewien kardynał mówił biskupom "panowie skromność ale nie dziadostwo". 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.09.2020 o 22:14, piano napisał:

dostać na widelcu, a gonić za króliczkiem, to nie to samo ? 

Niby trafiłeś w samo sedno, ale to nie takie proste.

Trafiłeś kiedyś na taki traf że w salonie wszystko zagrało na 100% ?

A co dopiero u Ciebie w domu. Wyobraź sobie 2 kolesi pierwszy raz do Ciebie przyjeżdżają, nowe otoczenie, pogłosy, zamkniete lub otwarte okno, żona odsłoniła zasłony a Ty zapomniałeś że wieczorami słuchasz i przy zasłoniętych itd.

Ja tego nie widzę...

W dniu 8.09.2020 o 23:08, blomin napisał:

Znowu nie wiesz o czym piszę. Stać cie to są filmy audio krore przyjadą pomierzą pokój odsłuchowy, doradza producenta i zorganizują odsłuch w domu. Przy kwocie pół bani lub więcej usługa powiedzmy 10k. to pierdoła. Gorzej kupić na pałe i kombinować tracąc po 50k na odspedazaży np. 

Jak kiedyś pewien kardynał mówił biskupom "panowie skromność ale nie dziadostwo". 

Nie martw się o kogoś kto ma 500kzł- on sobie poradzi tak czy inaczej.

Martw się raczej o takich jak my walczących ze sprzętem który razem z kablami, szafką i podstawkami pod monitory nie sięga 100kzł.

Tu już trzeba ruszyć ręką, a może i 4 literami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, andaudion napisał:

Trafiłeś kiedyś na taki traf że w salonie wszystko zagrało na 100% ?

nie i nie oczekuje tego. Jeśli jestem zainteresowany komponentem, to dogaduje się i słucham u siebie. 

Słuchanie w salonie, sklepie coś powie, ale nic nie zastąpi sprawdzenia komponentu u siebie w swoim systemie, jego złożoności z pokojem i jego charakterystyką włącznie. 

Gra cały system i albo jest chemia, albo nie lub opcjonalnie, produkt rokuje nadzieje np. zszycie ZG z pokojem poprzez strojenie, pozycjonowanie itp. o ile się wie lub ma się pod ręką kogoś kto wie. możliwości od metra. 

27 minut temu, andaudion napisał:

A co dopiero u Ciebie w domu. Wyobraź sobie 2 kolesi pierwszy raz do Ciebie przyjeżdżają, nowe otoczenie, pogłosy, zamkniete lub otwarte okno, żona odsłoniła zasłony a Ty zapomniałeś że wieczorami słuchasz i przy zasłoniętych itd.

choćbym siebie i system wystroił jak na Boże Ciało, to i tak nie ma znaczenia, bo u nich i tak gra lepiej ;-)))

a bardziej na serio, moja ślubna zupełnie nie miesza się do audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, andaudion napisał:

Niby trafiłeś w samo sedno, ale to nie takie proste.

Trafiłeś kiedyś na taki traf że w salonie wszystko zagrało na 100% ?

A co dopiero u Ciebie w domu. Wyobraź sobie 2 kolesi pierwszy raz do Ciebie przyjeżdżają, nowe otoczenie, pogłosy, zamkniete lub otwarte okno, żona odsłoniła zasłony a Ty zapomniałeś że wieczorami słuchasz i przy zasłoniętych itd.

Ja tego nie widzę...

Nie martw się o kogoś kto ma 500kzł- on sobie poradzi tak czy inaczej.

Martw się raczej o takich jak my walczących ze sprzętem który razem z kablami, szafką i podstawkami pod monitory nie sięga 100kzł.

Tu już trzeba ruszyć ręką, a może i 4 literami.

Tu zgoda. Dlatego dochodzimy latami z reguły tracąc. Kupić Vitusa jak stać to nie wyczyn ale doświadczenia latami nic nie kupi. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, andaudion napisał:

Niby trafiłeś w samo sedno, ale to nie takie proste.

Trafiłeś kiedyś na taki traf że w salonie wszystko zagrało na 100% ?

A co dopiero u Ciebie w domu. Wyobraź sobie 2 kolesi pierwszy raz do Ciebie przyjeżdżają, nowe otoczenie, pogłosy, zamkniete lub otwarte okno, żona odsłoniła zasłony a Ty zapomniałeś że wieczorami słuchasz i przy zasłoniętych itd.

Ja tego nie widzę...

Nie martw się o kogoś kto ma 500kzł- on sobie poradzi tak czy inaczej.

Martw się raczej o takich jak my walczących ze sprzętem który razem z kablami, szafką i podstawkami pod monitory nie sięga 100kzł.

Tu już trzeba ruszyć ręką, a może i 4 literami.

zeby zagralo pieknie.nie trzeba pol melona.ani stu kola.

dwie dyszki i jest zjawiskowo.kwestia zgrania zestawu.

 

zazwyczaj zestawy za pol melona graja koszmarnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

21 minut temu, tomek7776 napisał:

dwie dyszki i jest zjawiskowo.kwestia zgrania zestawu.

proszę o składowe takiego zjawiskowego zestawu, bo jak dotąd jeszcze takiego nie słyszałem w rozumieniu - zjawiskowo.

Miło, muzykalnie, to owszem, słyszałem ale zjawiskowo, nie. 

Zgoda, ze nie trzeba pół melona, ale dwie dyszki? Chyba, ze euro ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz kiedys byl podobny temat.

sonus faber  pathos  aero capitole

np.

moze to z lekka przekroczyc dwie dyszki.ale dalej to tylko pare dyszek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
zeby zagralo pieknie.nie trzeba pol melona.ani stu kola.
dwie dyszki i jest zjawiskowo.kwestia zgrania zestawu.
 
zazwyczaj zestawy za pol melona graja koszmarnie.

Zazwyczaj zestawy za dwa tysie graja koszmarnie, a jak potrafia zagrac za dwa melony wiedza tylko Co co je posiadaja. Inni moga co najwyzej pisac farmazony na forach udając, że wiedzą o czym piszą. Zazwyczaj ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to fakt.masz racje.

ale bywalo sie na roznych audio show.i jakies tam pojecie sie ma.najfajniej graly tam tanie zestawienia.

a zestawu za dwa melony nie kupuje sie dla dzwieku.tylko dla prestizu.tak jak drogie sportowe auta.

tak jak stu calowego oleda 8k.za 300tys zl

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, tomek7776 napisał:

ale bywalo sie na roznych audio show.i jakies tam pojecie sie ma.najfajniej graly tam tanie zestawienia.

w/g mojego pojęcia, szołki nie służą ocenie samej w sobie. Stanowią bardziej wizualno - soniczną ofertę w rozumieniu handlowym. 

Owszem, czasem coś gra, ale często niedomaga, bo musi.  Trudno wymagać, aby coś zagrało wybitnie w przypadkowych pokojach, mając na przygotowanie, adaptację raptem parę dni. My latami dopracowujemy systemy w domach, a na szołkach wymagamy doskonałego w parę dni. 

Drogie systemy często oparte są na dużych przetwornikach w 3, a czasem 4 way. Nie tak hop, w parę dni zszyć takie potwory w przypadkowym pomieszczeniem, bo załoga, to nie zawsze fachury od akustyki itp.Next, bas hula i bucy w odpowiedzi pokoju, a przecież każda kolumna to inna budowa. Inna sprawa, że wystawcy nie zawsze podpinają co by chcieli i z czym powinno grać, a to czym chata bogata. Możliwości od metra.  m. in. dlatego jest, to co jest, a i to nie wyczerpuje, bo to długi i wielowątkowy temat. 

Osobiście nigdy nie oceniam systemów z szołka. Wolę energię i środki poświęcić na przytarganie do siebie. 

 

a nawiasem, np. w obszarze diy sporo pięknego dla dźwięku można zdziałać za nieduże $, ale nawet tą drogą, trudno zmieścić się w 2/3 dyszkach i to netto, nie licząc roboczogodziny i rachunku za przyrząd lutowniczy. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez piano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem w (niektórych) salonach z pomieszczeniami profesjonalnie przygotowanymi, słuchałem tez w prywatnych domach
nigdy nie spotkałem różnych systemów podobnie grających, ale wielu twierdzi ze ma "nirwanę", "optymalne warunki" i "najlepsze ustawienie", w ogóle najlepsze powietrze w pomieszczeniu i tylko oni sie znają najlepiej


 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez .:Gerard:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie oznacza.ze sa tanie jak i drogie systemy zestawione tak szczesliwie ze daja zjawiskowy dzwiek w danym pomieszczeniu.

i takich kilku tanich zestawien dane bylo mi sluchac .ktorych dzwiek zapamietalem do dzis.

zaden mega drogi system nie zapadl mi w pamieci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ocenach grania danego systemu, najczęściej podchodzimy tak, że albo się podoba, albo nie podoba. Bardzo subiektywnie oceniamy, co w sumie, jest naturalne.

Czasem chyba jednak zapominamy, że systemy grają w różnych stylistykach, każdy akcentuje nieco inny obszar dźwięku, który preferuje właściciel/ kierownik budowy. Ten ostatni jak każdy z nas ma nieco inne do tego podejście, czułość, wrażliwość, a także warunki lokalowe, adaptacyjne, 

Osobiście, słyszałem parę czy paręnaście umownie drogich systemów, które w wielu aspektach były mi bliskie, a czasem b. bliskie. I przeciwnie, słuchałem też systemów, których wartość przekraczała bańkę NBP i nic lub prawie nic nie powodowało u mnie kiwalność nóżki. 

W kategoriach szczegółów, rozdzielczości i czego tam nie jeszcze, top, ale jakoś muzyki mało w tym było z mojego punktu widzenia.

Czasem też chyba podświadomie oczekujemy, że system za ciężką kasę zwali nas z nóg i kapci, a gdy tak się nie stanie, to kręcimy nosem. Bywa też, że dopiero po czasie, adaptacji słuchu zaczynamy doceniać. Są też i tacy wśród nas, którzy słuchają oczami i gdy w systemie nie widzą lampki, to już nie ma grania. Słyszałem też parę systemów diy czy umownie tanich i też bywało, że prosiłem o drugą kawę. Różnie z tym jest, bo różnimy się od siebie w postrzeganiu świata dźwięku. 

Osobiście z biegiem czasu, coraz bardziej tolerancyjnie do tego podchodzę. Mam tylko alergię, gdy ktosik głosi wszem i wobec, że u niego top, a gdy słucham, to bas wali na wszystkie strony świata. 

Lubię bas naturalny, ani szybki, ani wolny, ale jak zdefiniować co to takiego naturalny, to bladego pojęcia nie mam ;-)) 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, .:Gerard:. napisał:

Słuchałem w (niektórych) salonach z pomieszczeniami profesjonalnie przygotowanymi, słuchałem tez w prywatnych domach
nigdy nie spotkałem różnych systemów podobnie grających

O to to raczej trudno ale nawet podobne systemy mają różne sygnatury brzmienia. Różnice dalej są ale na szczęście mniejsze i to w smakach. Jednemu wtedy pasuje jedno a drugiemu co innego. Ciężko o dobry system radzący sobie z każdą muzyką i tak jak jest za dokładny to sporo płyt nam wylatuje z kolekcji. Jak podaje za pięknie to po jakimś czasie mamy przesyt tego. 

 

Na prawdę przed jakimkolwiek zakupem musimy mieć świadomość czego tak na prawdę oczekujemy, bez tego później rozczarowania i kolejne wymiany i drogi do nikąd.

Pierwsze swoje kolumny wymieniłem po trzech latach bo były po prostu budżetowe, drugie po półtora roku bo cena mimo że spora nie była adekwatna do jakości a wyboru za bardzo nie było! Kolejne kolumny miałem już 20lat bo były bardzo dobrze zrobione i nie czułem parcia na zmiany. Jednak w każdym przypadku starałem się aby wybór był w pełni świadomy i przemyślany. Na każdy czas były to kolumny lepsze niż u typowego Kowalskiego to chyba oczywiste jak się lubi dobrze odtwarzaną muzykę.

Godzinę temu, piano napisał:

Lubię bas naturalny, ani szybki, ani wolny, ale jak zdefiniować co to takiego naturalny, to bladego pojęcia nie mam ;-)) 

To taki który się nagle z nikąd pojawia i szybko potrafi zniknąć ?

Ale do takiego systemu dochodzi się latami

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że też sentyment, wspomnienia mają ogromne znaczenie. Klocek za 3tys potrafi zostawić lepsze wrażenie niż za 30tys. Ja wspominam wzmak zrobiony dla mnie przez mojego wujasa, wpakowany do obudowy amatora w latach 70tych. Jakieś ruskie lampki, kondy elwy. No śmietnik. Jakis zwykły poprzerabiany patefon. Gość jest elektronikiem pasjonatem. I do dziś nie słyszałem nawet za 50tys gratów które by tak mi się wryły w pamięć. Było wszystko. Rozciągnięcie, scena, separacja, plany no i ta swoboda miękkość przyjemność. Nie szukałem wad. Choć jestem muzykiem z wykształcenia. Więc mam teraz w dupie na czym słucham. Ja usłyszę znowu "ten dźwięk" to zmienię graty. I nie wykluczam że za 20 a nie koniecznie 100kpln

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, blomin napisał:

Wydaje mi się że też sentyment, wspomnienia mają ogromne znaczenie. Klocek za 3tys potrafi zostawić lepsze wrażenie niż za 30tys. Ja wspominam wzmak zrobiony dla mnie przez mojego wujasa,

też czasem mile wspominam, choć było to tyle lat temu... Ciekawy jestem jak dziś bym ocenił to co mile wspominam(?)  Niestety, nie mam już takiej możliwości. Ostatecznie, na przestrzeni lat, gust mi się nie zmienił, co najwyżej nos wyostrzył, więc kto wie? ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, piano napisał:

Lubię bas naturalny, ani szybki, ani wolny, ale jak zdefiniować co to takiego naturalny, to bladego pojęcia nie mam ;-))

Poza aspektami brzmieniowymi, wszystko zależy od 'czasu', ponieważ jest on w muzyce najważniejszy - 'timing is everything'. Wyczucie czasu podczas grania jest kluczowe, szczególnie w grze na basie. W zasadzie zawsze gra się 'pod bas', a basiści grają albo przed rytmem, albo w rytmie, albo za rytmem i każdy z tych sposobów ma swoje zalety w zależności od rodzaju granej muzyki z tym, że granie przed rytmem na przykład jazzu powoduje jego podkręcenie, co w efekcie robi muzykę bardziej swingującą . To podejście grania przed rytmem można zauważyć u Mingusa, Rona Cartera, ale również i u wielu innych jazzowych basistów. Dobrze jest zbadać i utrwalić sobie wszystkie trzy podejścia, a sposobem na nauczenie się tych podejść jest czytanie, słuchanie i dobry nauczyciel i, co najważniejsze, metronom - nawet dla ludzi nie grających na niczym. Usłyszenie tego 'czasu' w głowie nie jest łatwe, nie przychodzi szybko i słuchaczowi nie grającemu na żadnym instrumencie będzie o wiele ciężej niż komuś, kto ma jakieś doświadczenie w graniu, ale jak się chce, to można nad tym zapanować. Oczywiście różnice pomiędzy graniem przed rytmem, w rytmie czy też za rytmem są bardzo subtelne, to jednak doświadczone i wprawione ucho powinno te różnice natychmiast wychwycić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego o ile kojarzę Chicago j

Godzinę temu, Chicago napisał:

Poza aspektami brzmieniowymi, wszystko zależy od 'czasu', ponieważ jest on w muzyce najważniejszy - 'timing is everything'. Wyczucie czasu podczas grania jest kluczowe, szczególnie w grze na basie. W zasadzie zawsze gra się 'pod bas', a basiści grają albo przed rytmem, albo w rytmie, albo za rytmem i każdy z tych sposobów ma swoje zalety w zależności od rodzaju granej muzyki z tym, że granie przed rytmem na przykład jazzu powoduje jego podkręcenie, co w efekcie robi muzykę bardziej swingującą . To podejście grania przed rytmem można zauważyć u Mingusa, Rona Cartera, ale również i u wielu innych jazzowych basistów. Dobrze jest zbadać i utrwalić sobie wszystkie trzy podejścia, a sposobem na nauczenie się tych podejść jest czytanie, słuchanie i dobry nauczyciel i, co najważniejsze, metronom - nawet dla ludzi nie grających na niczym. Usłyszenie tego 'czasu' w głowie nie jest łatwe, nie przychodzi szybko i słuchaczowi nie grającemu na żadnym instrumencie będzie o wiele ciężej niż komuś, kto ma jakieś doświadczenie w graniu, ale jak się chce, to można nad tym zapanować. Oczywiście różnice pomiędzy graniem przed rytmem, w rytmie czy też za rytmem są bardzo subtelne, to jednak doświadczone i wprawione ucho powinno te różnice natychmiast 

I dlatego o ile kojarzę jedziesz na makach. Muszę się za nie "wziąć " bo te starsze podobno nie ideały ale miały to coś. 

Totalnie nie rozumiem współczesnego podejścia do filozofii brzmienia. Ma być detal, szybko i precyzyjnie a gdzie często ta muzyka, przyjemność? To jest ten hiend? Pewnie przy jakimś pułapie portfela się zaczyna ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jadę na maku, bo jego uprawa w US jest zabroniona. Ale marycha jest na totalnym legalu w IL, więc czasami zajaram coś konkretnego ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Chicago napisał:

Nie jadę na maku, bo jego uprawa w US jest zabroniona. Ale marycha jest na totalnym legalu w IL, więc czasami zajaram coś konkretnego ?

Też tak czasem lubię się zhajendzić. A do pepików 50km jeno. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Chicago napisał:

Nie jadę na maku, bo jego uprawa w US jest zabroniona. Ale marycha jest na totalnym legalu w IL, więc czasami zajaram coś konkretnego ?

A to ja mam inaczej. Mak siać można, kiosek z towarem co 500 metrów, w dodatku można sobie hodować do 5 krzaczków nawet na balkonie, a ja jakoś nie pamiętam kiedy podpalałem. Chyba z braku czasu albo - bo mogę ale jakoś nie chcę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Chicago,

Wszystko pięknie, ładnie, tylko Maciek miał na myśli łopatologiczne wytłumaczenie w sensie reprodukcji i tylko jej, bo jak wynika z głosu ludu, każdy ma swoją definicję basu, jego szybkości i co tam nie jeszcze. ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co w sensie reprodukcji? Reprodukcja jest taka, jaki dżwięk w realu posiada basista, a przynajmniej powinna być taka i od tego należałoby wyjść i chociaż to tylko początek rozważań, to jednak realny sound basisty jest priorytetowy w kontekście póżniejszej reprodukcji i tego co się słyszy z głośników. Po tym zaczyna się praca inżyniera, która też jest niesamowicie ważna, bo to od jego wiedzy, doświadczenia, mikrofonów i przetworników zależy jakość tego basu w nagraniu. Dopiero na końcu jest słuchacz ze swoim skrzywieniem i marudzeniem, ale ja to rozumiem, bo sam nie lubię dudniącego i rozlazłego basu. I żeby nie pisać za dużo, to masz w prezencie ode mnie rozmowę z Jimem Andersonem - przystępnie wyjaśnone co się dzieje z basem podczas nagrania, jak się zachowuje instrument i co złego robią inżynierowie nagrań, że bas jest żle zrealizowany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma dużej reżyserki z kolumnami daleko usytuowanymi coś jak u Petera Gabriela to bas jest przeważnie co najwyżej poprawny bo jest robiony na czuja a realizator go po prostu źle słyszy lub niesłyszy

Soldier of love Sade jest dobrym przykładem jak można zapisać bas

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.