Skocz do zawartości
IGNORED

Słuchanie muzyki w XXI wieku.


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś żeby posłuchać muzyki człowiek nie koncentruje się tylko na niej ale robi kilka rzeczy na raz, bo słuchając muzyki przeglądamy internet i piszemy na forach

 

Chyba sądzisz po sobie. Ja, kiedy chcę posłuchać jakiejś płyty, to ją zapuszczam i słucham, delektuję się każdym dźwiękiem, rozkoszuję.

Nawet słuchając muzyki w pracy czasem czuję ciarki, ale wiadomo, że to już zupełnie inne słuchanie.

 

Jeszcze kilkanaście lat temu czekało się rok-dwa, czasem więcej na nową płytę ulubionego wykonawcy.

Jak się wreszcie pojawiła - to było wydarzenie. Emocje czasem.

Teraz to wszystko nie ma już takiego wymiaru, znaczenia.

 

Dla mnie to czekanie i emocje to były lata 70-te.

Później już było tylko coraz gorzej w muzyce.

 

Kiedyś muzyka była świętem, dostępna tylko w określonych warunkach.

Dziś jest powszechna, każdy może ją mieć ze sobą wszędzie...

 

To prawda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koncertach nie usłyszy się sieciówek ani podkładek - tam chodzi o żywą muzykę. W domu to co innego - sam na sam z bezpiecznikiem! To musi wielkie przeżycie!

 

Na koncertach olbrzymie znaczenie ma akustyka sali i optymalna praca zespołu odpowiedzialnego za brzmienie.

Od tego zależy czy tę żywą muzykę usłyszymy tak, jak byśmy chcieli i czy będziemy czerpać z niej przyjemność.

W domu dużo łatwiej jednak stworzyć sobie zadowalającą jakość brzmienia i scenę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później już było tylko coraz gorzej w muzyce.

 

W muzyce - tak.

W zasadzie wszystkie popularne nurty wyrodziły się, przekształciły, diametralnie często (rynkowo) zmieniły się już w latach 90-tych. Wcześniej to był fun dla odbiorców i twórców. Potem to już właściwie komercja, roczne trasy, gigantyczne stadiony, odrzutowce, inwestycje, kupowanie wysp. Wieloletnie kontrakty z wytwórniami na x albumów. Praca. Biznes. Nic osobistego :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast narzekać, porozwiązujcie zagadki muzyczne. To nie boli, to rozwija.

 

Lubisz, to rozwiązuj. :)

Mnie osobiście nie bawi ten wątek.

Takie popisywanie się wiedzą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lubisz, to rozwiązuj. :)

Mnie osobiście nie bawi ten wątek.

Takie popisywanie się wiedzą.

Raczej googlem :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie źle widziane.

Też mam sporą wiedzę, ale nie lubię takich zabaw.

Od razu przypomina mi się: Kocham Cię Polsko. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koncertach olbrzymie znaczenie ma akustyka sali i optymalna praca zespołu odpowiedzialnego za brzmienie.

Od tego zależy czy tę żywą muzykę usłyszymy tak, jak byśmy chcieli i czy będziemy czerpać z niej przyjemność.

W domu dużo łatwiej jednak stworzyć sobie zadowalającą jakość brzmienia i scenę.

 

Bez przesady. Akustyka jest ważna, ale nie jest to jakiś priorytet - powiedziałbym, że problem akustyki podczas live to bardziej audiofilski bełkot niż coś, co ma aż tak duże znaczenie w live. Owszem, jak knajpa fajnie brzmi to jest to jak najbardziej pozytyw, ale nie jest to jakiś wyznacznik dobrego brzmienia. Z punktu widzenia jazzu i muzyki akustycznej nie jest akustyka najważniejszym elementem, choć jak najbardziej ważne jest w tym przypadku co się gra i jak się gra. Generalnie gra się tam, gdzie jest job - obojętnie, czy klub, knajpa brzmią dobrze lub żle. Jak ktoś chociaż kilka razy w życiu był na jakimkolwiek jam session w różnych miejscach, czy nawet akustycznych kameralnych koncertach, to wie, że brzmienie tworzą muzycy - im lepsi, im bardziej profesjonalni i zawodowi, tym muzyka brzmi lepiej, nawet w ch*jowych miejscach. To od nich zależy jak zabrzmi muzyka, a nie od akustyki. Klasa muzyków polega na tym, że do każdych warunków się dostroją i wszystko zabrzmi co najmniej dobrze. Pamiętam kilkadziesiąt gigów w nieistniejącym już chicagowskim Hortexie, gdzie scena była za szkłem, podłoga to kafelki, a ściany to jakiś beton na wysoki połysk - wydawało się podczas pierwszych oględzin, że będzie totalna klapa - przynieśliśmy kilka moich gąbek Auralex, wyłożyliśmy tym pusty plac za sceną i już zabrzmiało o wiele lepiej. Ale to nie był wcale point! Point w pomieszczeniach zamkniętych, to publika, ludzie - i jak ich nie ma, to zawsze gorzej zabrzmi niż z pełnym inwentarzem - słuchacze robią największą robotę, o wiele większą niż ta cała akustyka nad którą pieją audiofile - im więcej ludzi, tym lepiej brzmi zespół. Albo taki Green Mill - czy ktoś naprawdę myśli, że tam podjęto jakieś większe kroki co do akustyki? Nie! Ale zawsze jest tam mnóstwo ludzi, to i jazz brzmi czadowo. Albo słynny nowojorski Blue Note - naprawdę sądzicie, że projektowano ten klub pod względem muzyki i zastosowono jakieś super akustyczne technologie??? Przecież ten klub wygląda jak wagon, a wystarczy posłuchać Jarretta z serii koncertów w tym klubie! Dobrym przykładem będzie też ostatni koncert Stańki w Chicago z trasy Dark Eyes - odbył się w fatalnym akustycznie miejscu, ale dali radę i było całkiem całkiem. Oczywiście był to elektryczny koncert, więc i nagłośnienie musiało być odpowiednie - i faktycznie jak tylko zaczęli grać, to była masakra! Zaraz po pierwszym kawałku sprowadzono innego akustyka - koleś tak wszystko poustawiał, że zabrzmiało naprawdę dobrze. Byłem też na niezliczonych koncertach rockowych w Stanach i nie zdarzyło się, żeby coś żle zabrzmiało - a były to różne miejsca - od wielkich stadionów, teatrów, oper do mniejszych kameralnych sal. Wszystko w takich wypadkach zależy od ludzi, którzy to nagłaśniają. No dobra - rozpisałem się, ale takie są fakty moi drodzy. Jak wam żle brzmi rasowa rockowa grupa, to winy trzeba szukać wśród ludzi nagłaśniających taką imprezę. Jak ktoś się nie zna, to niech lepiej ustawi suwaki na zero i nic nie kręci - zespół sam się dostroi do panujących warunków.

 

Raczej googlem

 

Zagraj z nami - zobaczymy na ile ci google pomoże?

 

Też mam sporą wiedzę, ale nie lubię takich zabaw.

 

Jak najbardziej sound, jak najbardziej. Ostatnio zauważyłem, że w bezpiecznikach też zrobiłeś krok naprzód. Jedziesz!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zauważyłem, że w bezpiecznikach też zrobiłeś krok naprzód

 

Do tego wiedza jest niepotrzebna, tylko dobry sprzęt i słuch. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chicago się rozpisał, ale rzeczowo.

Rzeczywiście, ten sam obiekt do nagłośnienia i może być różnie z różnymi wykonawcami oraz ich ekipą techniczno - akustyczną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego wiedza jest niepotrzebna, tylko dobry sprzęt i słuch. ;-)

 

Podatność na sugestię raczej ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Akustyka jest ważna, ale nie jest to jakiś priorytet - powiedziałbym, że problem akustyki podczas live to bardziej audiofilski bełkot niż coś, co ma aż tak duże znaczenie w live. Owszem, jak knajpa fajnie brzmi to jest to jak najbardziej pozytyw, ale nie jest to jakiś wyznacznik dobrego brzmienia. Z punktu widzenia jazzu i muzyki akustycznej nie jest akustyka najważniejszym elementem, choć jak najbardziej ważne jest w tym przypadku co się gra i jak się gra. Generalnie gra się tam, gdzie jest job - obojętnie, czy klub, knajpa brzmią dobrze lub żle. Jak ktoś chociaż kilka razy w życiu był na jakimkolwiek jam session w różnych miejscach, czy nawet akustycznych kameralnych koncertach, to wie, że brzmienie tworzą muzycy - im lepsi, im bardziej profesjonalni i zawodowi, tym muzyka brzmi lepiej, nawet w ch*jowych miejscach. To od nich zależy jak zabrzmi muzyka, a nie od akustyki. Klasa muzyków polega na tym, że do każdych warunków się dostroją i wszystko zabrzmi co najmniej dobrze. Pamiętam kilkadziesiąt gigów w nieistniejącym już chicagowskim Hortexie, gdzie scena była za szkłem, podłoga to kafelki, a ściany to jakiś beton na wysoki połysk - wydawało się podczas pierwszych oględzin, że będzie totalna klapa - przynieśliśmy kilka moich gąbek Auralex, wyłożyliśmy tym pusty plac za sceną i już zabrzmiało o wiele lepiej. Ale to nie był wcale point! Point w pomieszczeniach zamkniętych, to publika, ludzie - i jak ich nie ma, to zawsze gorzej zabrzmi niż z pełnym inwentarzem - słuchacze robią największą robotę, o wiele większą niż ta cała akustyka nad którą pieją audiofile - im więcej ludzi, tym lepiej brzmi zespół. Albo taki Green Mill - czy ktoś naprawdę myśli, że tam podjęto jakieś większe kroki co do akustyki? Nie! Ale zawsze jest tam mnóstwo ludzi, to i jazz brzmi czadowo. Albo słynny nowojorski Blue Note - naprawdę sądzicie, że projektowano ten klub pod względem muzyki i zastosowono jakieś super akustyczne technologie??? Przecież ten klub wygląda jak wagon, a wystarczy posłuchać Jarretta z serii koncertów w tym klubie! Dobrym przykładem będzie też ostatni koncert Stańki w Chicago z trasy Dark Eyes - odbył się w fatalnym akustycznie miejscu, ale dali radę i było całkiem całkiem. Oczywiście był to elektryczny koncert, więc i nagłośnienie musiało być odpowiednie - i faktycznie jak tylko zaczęli grać, to była masakra! Zaraz po pierwszym kawałku sprowadzono innego akustyka - koleś tak wszystko poustawiał, że zabrzmiało naprawdę dobrze. Byłem też na niezliczonych koncertach rockowych w Stanach i nie zdarzyło się, żeby coś żle zabrzmiało - a były to różne miejsca - od wielkich stadionów, teatrów, oper do mniejszych kameralnych sal. Wszystko w takich wypadkach zależy od ludzi, którzy to nagłaśniają. No dobra - rozpisałem się, ale takie są fakty moi drodzy. Jak wam żle brzmi rasowa rockowa grupa, to winy trzeba szukać wśród ludzi nagłaśniających taką imprezę. Jak ktoś się nie zna, to niech lepiej ustawi suwaki na zero i nic nie kręci - zespół sam się dostroi do panujących warunków.

 

 

 

Zagraj z nami - zobaczymy na ile ci google pomoże?

 

 

 

Jak najbardziej sound, jak najbardziej. Ostatnio zauważyłem, że w bezpiecznikach też zrobiłeś krok naprzód. Jedziesz!

 

Z punktu widzenia słuchacza owszem, muzykującego nie zawsze . Wielu grających Ci powie że tu a tu, w tym a tym miejscu/klubie się fajnie lub nie gra.

coś brzmi.

Inaczej.

Często bębny. Inaczej odbiera się też całość, jak się jest przyklejonym do instrumentu. Umiejętności gościa za konsoletą często owszem determinują i zdarza się że w sprzyjającym miejscu można tak dokumentnie speperonić, że placówka nic nie pomoże. Są miejscówki ze mimo szczerych chęci i cudów w postaci ekranów i ustrojów na suficie nie szło basówki opanować, nawet po wypełnieniu lokalu ludem. W końcu temat zostaje i tak olany, bo przecież nie o rower chodzi a o jazdę ; )

Najlepiej jak coś dziwnie brzmi, obracać to w zaletę i bazę tworzenia" w tedy można na byle patyku zabrzmieć

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Point w pomieszczeniach zamkniętych, to publika, ludzie - i jak ich nie ma, to zawsze gorzej zabrzmi niż z pełnym inwentarzem - słuchacze robią największą robotę, o wiele większą niż ta cała akustyka nad którą pieją audiofile - im więcej ludzi, tym lepiej brzmi zespół.

 

Ależ to właśnie jest akustyka - ludzie robią za ustroje akustyczne, rozpraszacze i pochłaniacze dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to właśnie jest akustyka - ludzie robią za ustroje akustyczne, rozpraszacze i pochłaniacze dźwięku.

 

eureka

 

A propos tematu, podejrzewam że wielu młodych ludzi może miec problem ze słowem akustyka" i w dobie internetu, plików, ogromu możliwości medialnych czyta się kwiatki w komentarzach np o gościnnym wystąpieniu Paul,a McCartney jak to niejaki "Kanye West i rihanna mieli fajny gest, bo pozwolili jakiemuś starszemu panu zaśpiewać..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to właśnie jest akustyka - ludzie robią za ustroje akustyczne, rozpraszacze i pochłaniacze dźwięku.

 

To ciekawe dlaczego ostatni koncert Deep Purple w łódzkiej Arenie był jedną wielką kupą pod względem akustycznym

i zagrania przez samych muzyków...a przecież ludzi tworzących atmosferę było full.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To ciekawe dlaczego ostatni koncert Deep Purple w łódzkiej Arenie był jedną wielką kupą pod względem akustycznym

i zagrania przez samych muzyków...a przecież ludzi tworzących atmosferę było full.

Może trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść?

 

W Spodku, w '98 było super :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że dyskusja wyraźnie zmierza w stare koleiny rozważań o akustyce,nagłośnieniu czy wyższości muzyki na żywo.

A mnie chodziło o coś innego.Nie o to co wydobywa się z głośników ale o to co dzieje się w naszych mózgach gdy słuchamy muzyki.O stronę psychologiczną odbioru,o subiektywną stronę odsłuchu.W sytuacji gdy dźwięki atakują nas zewsząd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do meritum, to powiem tak: kiedyś było po prostu więcej celebry - każda nowa płyta w kolekcji była wydarzeniem. Po pierwsze, płyty były bardzo drogie, a po drugie dostęp do nich był, że tak powiem, marginalny. Oprócz giełd i prywatnego importu nie było nic. Jak sięgnę pamięcią, to od najmłodszych lat zbierałem płyty - i to mi zostało do dziś, ale dziś wszystko jest na wyciągnięcie ręki, czy może na przyciśnięcie klawisza w komputerze. Internet stworzył ogromne możliwości, z czego wypada się tylko cieszyć, choć ja i tak największą frajdę mam podczas baraszkowania i kupowania w sklepach z płytami, których już nota bene zostało niewiele, ale te co są, przędą całkiem nieżle i robią super robotę, a i wybór jest tam ogromny - po prostu inaczej smakuje towar zakupiony w takim sklepie niż towar z internetu - mały świat dla koneserów, który jak najbardziej jest obecnie moim głównym żródłem zaopatrzenia. Dla mnie już sam kontakt z takim sklepem-komisem jest celebrą. Kiedyś, jak zapewne starsi userzy pamiętają, banan i pomarańczka też inaczej smakowały - inaczej smakowały, bo się czekało na banana rok cały - owoc świąteczny, nieprawdaż? Podobnie jest z płytami i tą całą celebrą słuchania. Było, minęło. Ciekawy jestem jak temat zabrzmiałby na amerykańskim albo angielskim forum muzycznym - bo tam access do płyt i w ogóle muzyki był zawsze szeroko dostępny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść?

 

W Spodku, w '98 było super :)

To może świadczyć o przewadze własności akustycznych Spodka nad Areną.

Może rzeczywiście już powinni opuścić scenę, ale jaki to ma związek z akustyką w różnych miejscach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może świadczyć o przewadze własności akustycznych Spodka nad Areną.

Może rzeczywiście już powinni opuścić scenę, ale jaki to ma związek z akustyką w różnych miejscach?

Jak wykonanie do d... to i Royal Albert Hall nie pomoże.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syndrom wypalenia?

 

Być może tak. Potężny wybór i dostępność płyt mogłyby się do tego przyczynić, ale bawi mnie ta celebra kupowania, zbieractwa, hobby czy jakkolwiek to nazwiemy, i powiedziałbym, że jest to na pewno jakiś rodzaj karmy. Bezcenna jak dla mnie jest muzyka 'live' - tu zawsze jest energia i niezapomniane chwile, tym bardziej, że mam to na wyciągnięcie ręki, dosłownie za 'rogiem' - jest to zupełnie inny świat niż płyty i sprzęt - nie lepszy, nie gorszy - po prostu inny, prawdziwy. Jak są możliwości, to warto korzystać z tych dwóch światów równolegle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo oprócz słuchania płyt dochodzi jeszcze element kolekcjonerstwa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo oprócz słuchania płyt dochodzi jeszcze element kolekcjonerstwa.

 

dokładnie tak - strzał w setkę - to są chyba melomani?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z autorem co do pobieżnego, powierzchownego, pospiesznego słuchania muzyki.

Sam się czasem na tym łapię (niestety).

Co nas do tego popycha?

Łatwość dostępu -> stąd pośpiech (często jest kolejka płyt do słuchania, czasu nie przybywa a kolejka się nie zmniejsza).

Łatwość i wygoda odtwarzania (CD oraz pliki, streamingi itp) -> stąd częste użycie pilota a w nim przycisku "next".

 

Może (dla mnie na pewno) "lekarstwem" jest tu cała ta celebra i upierdliwość winylu, on przez te wszystkie dodatkowe czynności niejako wymusza większy szacunek i dla samej słuchanej muzyki i dla czasu, który jej poświęcamy?

...ale to jak wiadomo, nie dla wszystkich.

 

Świadczy o tym m.in. zachowanie publiczności w kinie,teatrze czy na koncercie.Ludzie nie tylko nie wyłączają telefonów komórkowych ( co sporadycznie zdarzał się kilka lat temu).Oni wręcz bez krępacji używają w trakcie,przeglądają,wysyłają esemsy a nawet rozmawiają.I to nie tylko nastolatkowie ale 30 czy 40 latkowie!

 

To jest kolejne kuriozum naszych czasów i chodzi nie tylko o wysyłanie durnych sms - trzeba by współczuć ludziom, którzy każde wydarzenie, w którym biorą udział (poczynając od koncertów...innych wydarzeń...po zwiedzanie ciekawych miejsc) ------> widzą wyłącznie przez ...ekran swojego smark-fona...przecież później obejrzą sobie w domu na 100" ekranie w jakości super-duper HD i ileś tam K...a może jeszcze zakrzywionym, może jeszcze w 3 lub więcej D...

 

 

...a wcześniej, mogli to widzieć na żywo, na własne oczy, w prawdziwych trzech wymiarach, w prawdziwej aurze akustycznej... nie oni nic poza ekranikiem nie widzieli (zaaferowani faktem "dokumentowania"), coś tam przy okazji słyszeli, jednak w domu jak sobie wymienią bezpiecznik i sieciówkę to dopiero "usłyszą" oraz "zobaczą" prawdziwe 3D, nie na własne oczy w realu... na ich ekranie w domu jest "lepiej".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"..Chodzi mi o naszą wrażliwość w odbiorze muzyki.To bardzo dobrze,że mamy takie możliwości techniczne ale czy nie powoduje to stępienia naszej percepcji.Utraty zdolności do koncentracji,do skupienia a w dalszej konsekwencji utraty wrażliwości.Bo przecież muzyka atakuje nas bez przerwy i wszędzie.W domu i w pracy,w samochodzie,na rowerze,w windzie,markecie,w biurze,w lesie i na plaży.Nawet pod prysznicem.W porównaniu z tym XIXwiecznym słuchaczem współczesny jest najpewniej w znaczniej mierze stępiony na odbiór.Ułomny. "

 

 

 

Pobieżne słuchanie muzyki nie jest złe, np przy odkurzaniu, goleniu ; )

 

percepcja jest elastyczna. Analiza i koncentracja pozwala na jej uelastycznienie. Pozwala na odbieranie większej ilości bodźców jednocześnie szerzej. Wrażliwość i estetyka tez mają związek ze sposobem postrzegania.

 

Jak powiedział pewien znajomy muzyk, nie da się opowiedzieć po chińsku pięknej historii w wyrafinowany sposób, nie znając chińskiego języka. bodźce które do nas docierają np muzyka to też język. Nie musi być skomplikowany i nie to świadczy o jego pięknie. Z natury jest czystą abstrakcją.

 

Obraz można kontemplować lub sprowadzić do roli sztuki użytkowej jako część kompozycji wnętrza.

i Tu jest pogrzebany pewien problem.. Bo nie jest to złe, René Lalique, klimt, itd. natomiast ostatnimi czasy sztuka sprowadza się totalnie do roli dekoracji..a dekoracyjność zostaje sprowadzona do roli bibelotu. Pozytywka do nocnika. Muzyka jak pasta do zębów. Reklamy np.

W dodatku technika stwarza mnóstwo uproszczeń i skróty. A propos telefonów, jak tak dalej pójdzie to na drodze ewolucji zostanie jeden palec. Widziałem scenkę w szkole jak kumpel odbierał dzieciaka. Grupka brzdąców w szatni, martwa cisza i każdy paluch w telefonie..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 15

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.