Skocz do zawartości
IGNORED

Klub właścicieli sprzętu modyfikowanego przez kolegę muda44


AudioAddicted

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Czy ktoś z kolegów jest z Poznania lub okolic ?

Pytam,ponieważ chciałbym (jeżeli to możliwe) posłuchać : 350 ; 352 ,czy też 356bee po modyfikacji.

Lub zaprosić kogoś do siebie a byłoby to najtrafniejsze rozwiązanie.

Jeżeli to nie kłopot proszę o informację.

Pozdrawiam zadowolonych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dałem do modyfikacji NADa C356BEE, różnica w odsłuchu kolosalna po powrocie oczywiście na korzyść. Zdecydowanie lepsza scena, detale i przejrzystość, mniej basów tak charakterystycznych dla NADów. To jest dobry kierunek aby za niewielką kasę ulepszyć sobie tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

Trochę to trwało, ale było trochę zmian u mnie, które przyniosły wymierne korzyści dotyczące brzmienia. Była modyfikacja NAD-a rzecz jasna, dokupienie DAC-a (Myryad Z20), a także wytłumienie kolumn m.in. filtrem Poroso - to również dzięki radom Marcina (muda44).

 

NAD C 320BEE po modyfikacji zdecydowanie zyskał. Dźwięk odkleił się od kolumn, rozszerzyła się scena. Średnica jest lekko ocieplona, bogatsza w szczegóły, a instrumenty bardziej odseparowane od siebie i łatwe w lokalizacji - praktycznie każdy utwór poznawałem na nowo. Słynne zamulenie, często mylnie odbierane jako gęsta średnica nie istnieje. Bas zyskał na konturach, nadąża za resztą i zdecydowanie jest bardziej spójny ze średnicą. W wysokich odnotowałem najmniej zmian, poza ograniczeniem metaliczności. Zdarza się jednak delikatnie podkreślony sybilant w niektórych utworach, co może nie jest irytujące, aczkolwiek warto o tym wspomnieć.

 

Ponoć mu brak dynamiki - Fear Factory "Powershifter" odsłuchany na modyfikowanym NAD temu zaprzecza :)

Dla osób, które doświadczają braku dynamiki polecam wymianę wszystkich kondensatorów w zasilaniu. Jeszcze przed modyfikacją zmieniłem nawet NAD-owskie 15000uF na Panasonic HA. Z fabrycznych jeden był napuchnięty, po tylu latach zdecydowanie oba nie trzymały parametrów. Resztę kondów w zasilaniu również warto wymienić - NAD C 320BEE ma dodatkowy układ, wyprowadzony niezależnie z uzwojenia transformatora - wspomagający zasilanie końcówek w przypadku chwilowego skoku obciążenia, który gdy działa w jakimś stopniu poprawnie pomaga chronić przed utratą dynamiki.

Poprzedni właściciel poszukując przyczyny długiego uruchamiania losowo wymienił kilka kondensatorów na jakieś najtańsze Nichicony i Rubycony (wciąż lepsze niż wlutowane fabrycznie JH). Po znalezieniu wadliwych elektrolitów wzmacniacz uruchamia się zaraz po "self teście".

Ingerencja w kondensatory częściowo dotyczyła także toru audio - po modyfikacji Marcina w torze pozostał tylko jeden elektrolit na kanał, ja dodatkowo w układzie sprzężenia zwrotnego wymieniłem kondy na Nichicon FG "Fine Gold" MUSE, wstawiając 2200uF/16V.

 

Zbyt prądożerne kolumny również będą kłopotem dla NAD-a, nie poradzi sobie z ich napędzeniem, więc tu również ucierpi dynamika. KEF iQ7SE do prądożernych nie należą i wzmacniacz z łatwością je potrafi wysterować.

 

 

Generalnie jestem bardzo zadowolony. Bazując na modyfikowanym tak wzmacniaczu i dodając do tego wspomniany wyżej DAC, który nie dodaje jasności (co jest istotne w przypadku KEF-ów), oraz pozbywając się fabrycznego wytłumienia kolumn na rzecz mat bitumicznych, filcu Poroso i wełny owczej otrzymałem bardzo przyjemne lekko ocieplone brzmienie, bogate w szczegóły i poprawnie wykreowaną scenę. Przyjemność słuchania za grosze - polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Po ponad dwóch latach wypadałoby odświeżyć wątek. NAD C 320BEE już dawno został zmieniony na kolejno inne wzmacniacze, na lampowcach skończywszy. Ale jakoś nigdy nie miałem ochoty go sprzedać - pozostał więc w rodzinie i w rodzinie będzie miał dożywocie pewnie :D

Wzmacniacz jest w posiadaniu mojego brata i obecnie napędza niewielkie Tannoy Mercury. Do dnia dzisiejszego pracuje jak nówka - 100% sprawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jestem w trakcie kolekcjonowania swojego zestawu stereo, miałem Yamahe RN602, teraz zamówiłem przerobionego NAD C356BEE by muda44, mam zamiar podłączyć go do Dali Oberon 7, ale mam problem z wyborem przedwzmacniacza, klocka który będzie zarówno DAC`iem jak i strumieniowaniem np. spotify

myślicie że yamaha wxad 10 nie będzie zbyt wąskim gardłem dla tego zestawu ? ma ktoś NAD C356BEE by muda44 + wxad 10 ?

Może jakieś inne propozycje z czym ten NAD dobrze się zgrywa w strumieniu ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 29.01.2019 o 15:11, radek2272 napisał:

Jestem w trakcie kolekcjonowania swojego zestawu stereo, miałem Yamahe RN602, teraz zamówiłem przerobionego NAD C356BEE by muda44, mam zamiar podłączyć go do Dali Oberon 7, ale mam problem z wyborem przedwzmacniacza, klocka który będzie zarówno DAC`iem jak i strumieniowaniem np. spotify

myślicie że yamaha wxad 10 nie będzie zbyt wąskim gardłem dla tego zestawu ? ma ktoś NAD C356BEE by muda44 + wxad 10 ?

Może jakieś inne propozycje z czym ten NAD dobrze się zgrywa w strumieniu ? 

WXAD 10 to nie ten poziom .

Ja bym dołożył i szukał Stream Magic 6 używany za około 1500zł a może się trafi z modyfikacją za około 2000zł i tu warto dołożyć .

W tym momencie są  wyprzedaże CXN V1 za około 3000zł nowe . Jak finanse pozwalają to też warto a z czasem przerobić .

Yamaha ma lepszą aplikację na telefon ale brzmieniowo to dwa różne światy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów .

Podzielę się wrażeniami przesiadki na Nada C352 po modzie kolegi Muda44 .

Praktycznie wszystko na plus względem Sony 570ES . Nad ma zrównoważone wszystkie rejestry przy tym nie brzmi sucho(może przez Sankeny w tym modelu) , poprawiła się średnica oraz wyższe rejestry...słychać więcej, a to już duży plus . Dynamika większa ewidentnie w Nadzie. Czuć dużą moc brzydala. Sony gra brzmieniem opartym na fundamencie niskich rejestrów i może się to podobać , ale cierpi średnica oraz góra, odgłosy ptaków oraz dżungli itp na tych samych utworach brzmią lepiej na Nadzie...słychać więcej szczegółów, ładnie podanych, wyraźniejszych. Bass w Sony jest potężny ale czasami powoduję to efekt "buczenia" , tłumienia reszty pasma, w Nadzie też jest potężny ale podany z większą kulturą, pasma są wyrównane, basu jest tyle ile być powinno.... Największy minus to obrzydliwy wygląd :) . Po 2 utworach przesłuchanych 3 razy na przemian Sony - Nad odłączyłem Sony na dobre . Sony to "mułek" ale bardzo przyjemny , zbudowany jak czołg , z jasnymi głośnikami może być rewelacja.

Muszę dobrać źródło w kolorze bo Arcam kompletnie nie pasuje :| , strasznie drażni moje oczy :) , pewnie kolega muda pomoże...

14377008_IMG_20190302_122143.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C352 gra najbardziej rockowo . Zadziornie , bardziej średnicą .Tu by pasował Pioneer PD-50 + mod . Klasą i brzmieniem .

Jak ma być taniej to NAD C542 + mod .

Lepszy od NADa jest Cambridge 640CV2 + mod ale z tym wzmacniaczem może być za jasno chociaż zostają jeszcze korekty odpowiednimi kablami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, muda44 napisał:

C352 gra najbardziej rockowo . Zadziornie , bardziej średnicą .Tu by pasował Pioneer PD-50 + mod . Klasą i brzmieniem .

Jak ma być taniej to NAD C542 + mod .

Lepszy od NADa jest Cambridge 640CV2 + mod ale z tym wzmacniaczem może być za jasno chociaż zostają jeszcze korekty odpowiednimi kablami .

Pioneer PD-50 - czyta cd-r/rw pewnie bez problemu , można podłączyć PC pod dac super sprawa...martwi awaryjność czytając forum , Nad C542 podobno ma problemy z cd-r , a rw nie czyta w ogóle - prawda to ? , 640cv2 chyba czyta wszystko cd-r/rw... , ktoś się wypowie jak gra po modzie , jak z basem....nie zjadło go kosztem rozdzielczości ? 

Edytowane przez Capiebara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awaryjne były PD-50 pierwsze wypusty z gniazdami w szeregu .

CD542 czytały moje CD-Ry Maxella , Verbatima , Sony  i Fuji Pro . CD-RW nie sprawdzałem bo nie robiłem na nich kopii muzyki do użytku domowego .

 

To nie jest tak że w 640C V2 rozdzielczość zjada bas . Gra żywiej , czyściej przez co i jaśniej w stosunku do stonowanego C542 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, muda44 napisał:

Awaryjne były PD-50 pierwsze wypusty z gniazdami w szeregu .

CD542 czytały moje CD-Ry Maxella , Verbatima , Sony  i Fuji Pro . CD-RW nie sprawdzałem bo nie robiłem na nich kopii muzyki do użytku domowego .

 

To nie jest tak że w 640C V2 rozdzielczość zjada bas . Gra żywiej , czyściej przez co i jaśniej w stosunku do stonowanego C542 .

Więc kolejność 640CV2>PD50>C542. Tydzień grania bez moda , następnie wysyłka na mod i subiektywne porównanie..., jestem skłonny zaryzykować z Kambodżą, najważniejsze to sprawny mechanizm tacki bo czytam że są problemy po latach.....a opinie o brzmieniu fabrycznym mocno kontrowersyjne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Witam i od razu przepraszam zalozyciela watku o zlamanie zasad, ktore znajduja sie w pierwszym poscie. Mam nadzieje, ze moje pytania nie zasmieca tematu a uzyskane odpowiedzi pomoga nie tylko mi ale rowniez innym uzytkownikom forum, ktore znajduja sie w podobnej sytuacji. 

Przymierzam sie do zakupu Nad c365bee i sa obecnie dwie opcje w uzywkach. Jedna to ww wzmacniacz wraz z dedykowanym dac, druga to wzmacniacz po modzie Muda44 bez dac. Cena podobna. Docelowo na pewno bede chcial kupic odtwarzacz cd z opcja plikow bezstranych po usb, lub odtwarzacz sieciowy. W takim przypadku czy ten nadowski dac jest mi do czegokolwiek potrzebny? 

I jeszcze pytanie odnosnie kolumn do tego wzmacniacza. Czy ktos laczyl go z Dali Ikon 6? Ewentualnie co polecacie do 25m2, slucham glownie Enya, Clannad, Enigma, Mike Oldfield, Gregorian, Era oraz 80s. Zalezy mi aby w muzyce new age uzyskac obszerna scene i duza skale dzwieku. Natomiast w rocku ma byc petarda z kopem. Atutem bylo gdyby przyjemniej jak dotychczas sluchalo sie plyt kiepsko nagranych. 

Jesli post nie pasuje do tego watku po prosze moderatora o przeniesienie, wowczas w razie potrzeby uzupelnie go o wiecej niezbednych danych.

Pozdrawiam

 

 

 

 

Denon DCD-3000 + Rotel A14 mk2 + Bowers & Wilkins 707 S3 // I'm the man on the silver mountain

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest kompletnie prosta, ponieważ uważam iż separacja dwóch komponentów przynosi więcej korzyści niż wad. Po co się ograniczać, gdy można mieć wybór?

Modyfikowany już wzmacniacz to znaczny krok do przodu i wykorzystanie drzemiącego potencjału tego pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie bierz C356BEE po modyfikacji a do niego Yamahę NP-S303 i jej modyfikację .

Płyty zgrasz na dysk USB który wepniesz w Yamahę i masz bardzo dobre źródło plików , serwisów jak Spotify i bardzo dobrze grający tuner .Do tego genialna aplikacja , urządzenie szybkie , bezproblemowe , stabilne i za niewielkie pieniądze .

W takiej roli obecnie jest u mnie głównym źródłem ( z dobrej klasy kablem zasilającym ).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Za jakimi kolumnami się rozglądać do takiego połączenia? Dodam że bardzo zależy mi na efekcie uzyskania dużej skali dźwięku, może być efekciarsko,. Lubię kiedy bardzo wyraźnie słychać gitarę basowa i nadawany przez nią rytm. 

Kolumny raczej używane, budżet do 2500zl. Salon z jadalnią ok. 25m2. Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia salonu. 

Pozdrawiam

Denon DCD-3000 + Rotel A14 mk2 + Bowers & Wilkins 707 S3 // I'm the man on the silver mountain

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam

Pozwolę sobie odświeżyć wątek, jako że posiadam sprzęt modyfikowany przez kolegę Marcina, znany na forum jako muda44.

Powiem szczerze że początkowo byłem dość sceptycznie nastawiony do ingerencji w świeżo nabyty wzmacniacz Nad C356.

Tak sobie pograłem 2 lub 3 miesiące. Przeczytałem chyba wszystkie wpisy i opinie na forum odnośnie sprzętu modyfikowanego przez kolegę muda44. Wszelkie moje wątpliwości rozwiały się po korespondencji poprzez forum, oraz po kontakcie telefonicznym z Marcinem. Wysłałem mój wzmacniacz, a ten wrócił do mnie już po 3 niach. Po modyfikacji to zupełnie inny, znacznie lepszy wzmacniacz. Zniknęła irytująca i męcząca średnica oraz zwalisty jednostajny bas.

W to miejsce pojawiła się naturalna i czysta średnica oraz naprawdę świetny i wybrzmiewający bas który nie przysłania reszty pasm. Jest go tyle ile powinno być i nie mam wrażenia niedosytu, natomiast jestem pod wrażeniem jego kontroli i że tak powiem "muzykalności".

Dodam że wzmacniacz napędza kolumny Audio Academy Phoebe 3, w pomieszczeniu 20m2.

Po pozytywnym doświadczeniu z modyfikacją Nad-a, bez większych oporów zdecydowałem się oddać w ręce Marcina moją Yamahę NP-s303. W oryginale Yamaha grała naprawdę poprawnie, przyjemnie i na tyle dobrze że wizja rozstania na kilka dni z Yamahą powstrzymywała mnie przed wysłaniem jej do Marcina. Ale ciekawość wzięła górę i Yamaha powędrowała do Marcina. Po 2 tygodniach obcowania z modyfikowaną Yamahą powiem że efekt jest naprawdę świetny. Poprawa w brzeniu jest naprawdę duża, lepsza szczegółowość, więcej powietrza, wybrzmienia basu, ogólnie muzykalność na znacznie wyższym poziomie. Wzmacniacz Nad c356 i Yamaha NP-s303 zostają u mnie na długo. Tyle moich spostrzeżeń odnośnie efektów z modyfikacji sprzętu u mudy44.

Jeśli ktoś jest ciekawy efektu jak to gra, serdecznie zapraszam siebie, do Białegostoku na odsłuch.

Podziękowania i pozdrowienia dla Marcina

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim

Zapisuję się do klubu po modyfikacji odtwarzacza NAD C516BEE. Dodatkowo Muda44 założył mi gniazdo C14 - rodowany Furutech oraz sprawdził laser bo cztero letni sprzęt czasami już miał kłopot z czytaniem płyt. 

Odtwarzacz odebrałem kilka dni temu i dopiero się wygrzewa więc z opiniami jeszcze zaczekam chciaż pierwsze spostrzeżenia już mam. Narazie gra na kablu komputerem ale dostanie lepszą sieciówkę.  

Mój wzmacniacz to popularny  NAD C326BEE ale bez modyfikacji 

Pozdrawiam i do usłyszenia 

Edytowane przez Zbigniew_69223
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 27.09.2020 o 23:04, Zbigniew_69223 napisał:

Cześć wszystkim

Zapisuję się do klubu po modyfikacji odtwarzacza NAD C516BEE. Dodatkowo Muda44 założył mi gniazdo C14 - rodowany Furutech oraz sprawdził laser bo cztero letni sprzęt czasami już miał kłopot z czytaniem płyt. 

Odtwarzacz odebrałem kilka dni temu i dopiero się wygrzewa więc z opiniami jeszcze zaczekam chciaż pierwsze spostrzeżenia już mam. Narazie gra na kablu komputerem ale dostanie lepszą sieciówkę.  

Mój wzmacniacz to popularny  NAD C326BEE ale bez modyfikacji 

Pozdrawiam i do usłyszenia 

Warto zrobić ten wzmacniacz który w tym momencie mocno temperuje jakość tego odtwarzacza. 

A przy okazji, w ofercie jest  już też kabel zasilający. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam ponownie.

Od ostatniego wpisu minęły już ponad dwa miesiące i zgodnie z obietnicą chciałbym podzielić się subiektywnymi oczywiście wrażeniami po modyfikacji odtwarzacza NAD C516BEE wykonanej przez kolegę Marcina znanego szerzej jako Muda44.

Jako że łączy nas wspólna pasja pozwoliłem sobie na użycie słowa Kolega w stosunku do Pana Marcina, co wydaje mi się uprawnione po tym jak się ze mną komunikował oraz kulturę osobistą wyrażaną sposobem wypowiedzi miedzy innymi na forum Audiostereo.

Ok, ale dość wazeliny ? i pora pisać o konkretach.

Do odtwarzacza oprócz „firmowej modyfikacji Muda44” zostało założone gniazdo C14 – rodowany Furutech o co dodatkowo poprosiłem.

Otóż jak już nadmieniłem, minęły od 23 września 2020r kiedy to odebrałem odtwarzacz, ponad dwa miesiące a kolega Marcin zalecił wygrzewanie sprzętu przez minimum 120 godzin.

Uznałem więc, że jest odpowiednia pora żeby usiąść wygodnie na kanapie i dokonać tzw. odsłuchu.

Na początek napiszę czego oczekiwałem po modyfikacji.

Otóż od dłuższego czasu szukałem sposobu na rozjaśnienie mojego systemu, na wydobycie z niego większej ilości szczegółów i detali oraz bardziej czytelnych drugich planów.

W kwestii basu byłem raczej zadowolony z tego jak gra mój sprzęt i dlatego bas na wzmacniaczu mam ustawiony po środku a soprany niestety na max.

A jaki to sprzęt? No cóż żadne hi-endowe zabawki a przyzwoite moim zdaniem hi-fi, którego sposób grania bardzo mi odpowiada niemniej zawsze można lepiej.

Za główne źródło robi wspomniany odtwarzacz CD -  NAD C516BEE.

Wzmacniacz NAD C326BEE

Kolumny Pylon Audio Sapphire 23.

W/w są głównymi komponentami do słuchania muzyki z płyt, niemniej czasami  z sentymentu uruchamiam Decka Pioneera CT939 lub gramofon Unitra Fonica GS461 pre Atoll PH100.

Po tym przydługim wstępie opisuję to co usłyszałem.

Jak tylko podłączyłem odtwarzacz, pierwsze wrażenie – gra ciszej i nic się nie zmieniło. Hmmmm...…

Ok, myślę sobie wygrzewam.

Drugie wrażenie po kilku dniach, odtwarzacz grał może kilka godzin, Hmmmm… bas zrobił się jakiś chudszy ale pojawiło się więcej detali i szczegółów, więcej góry, dźwięki brzmią dłużej i wcześniej się pojawiają, czyli coś na czym mi zależało.

Po krótkiej chwili bas wrócił i zaczął jeszcze lepiej mruczeć i tak właściwie pozostało do dzisiaj tylko z większą kulturą.

Odtwarzacz przez pierwsze około dwa tygodnie grał na kablu zasilającym komputerowym a potem dostał sieciówkę DIY ELECAUDIO CS-321B OCC 3x2,5mm na wtykach rodowanych. Z „lepszym” kablem zasilającym zmiany są jeszcze bardziej słyszalne.

Właściwie ktoś mógłby się zapytać jak można usłyszeć różnicę w dźwięku po dwóch miesiącach między jednym a drugim odsłuchem?

Niestety nie stać mnie na drugi odtwarzacz  i wykonanie ślepego testu , ale ja mam na to swoją metodę. Otóż do odsłuchów używam zaledwie kilku utworów które mam dobrze osłuchane i jestem w stanie wychwycić różnice. Takim największym wskaźnikiem są dźwięki których wcześniej nie słyszałem lub były na drugim planie i nie zwracałem na nie uwagi.

Np. zawsze na mojej liście jest zespół Lao Che bo w ich muzyce mnóstwo się dzieje, jest dużo smaczków, przeszkadzajek itp.

Z Płyty „Dzieciom” słucham zawsze „Wojenka” i „Bajka o Misiu (tom pierwszy)” ale między nimi jest piosenka „Znajda” a w niej około minuty 3:40 pojawiają się trąby na które wcześniej nie zwracałem uwagi a teraz wylazły mi na pierwszy plan. Nawet sam do siebie powiedziałem „to tutaj są trąby?” i pojawił się banan?

Nie chcę przynudzać i przytaczać kolejnych utworów a reasumując napiszę tak.

Po modyfikacji przez kolegę Marcina dostałem:

- Dźwięk bardziej się otworzył

- Mam więcej detali, smaczków i drugie plany wyszły bardziej do przodu

- Dźwięki szybciej się zaczynają i dłużej brzmią tzn. np. w muzyce gdy syntezator którego głośność wzrasta a potem cichnie. To usłyszałem np. na  Lunatic Soul płyta Fractured utwór „Blood On The Tightrope”. W tym utworze talerze też nabrały blasku. Nie są kłujące a pięknie naturalnie brzmią.

- Bas zszedł jeszcze niżej i przyjemnie mruczy. Nie jest to gęsta klucha bo w Pylon Sapphire 23 jest on raczej szybki i sprężysty.

Czego nie dostałem?

- Dźwięk nadal jest raczej przyklejony do kolumn

- Szerokość i głębokość sceny stereo

pozostały na tym samym poziomie, czyli nie wychodzą za daleko poza linię kolumn

Koniec końców nie żałuję modyfikacji i jestem zadowolony z tego co otrzymałem w zamian.

Może i zabrzmi to jak reklama ale polecam spróbować bo za kilka stówek wskakujemy na wyższy level

 

W dniu 4.11.2020 o 14:11, muda44 napisał:

Warto zrobić ten wzmacniacz który w tym momencie mocno temperuje jakość tego odtwarzacza. 

A przy okazji, w ofercie jest  już też kabel zasilający. 

Witam Panie Marcinie.

Po tym co dostałem wraz z modyfikacją odtwarzacza C516BEE, zapewne za czas jakiś jak już nacieszę się nową jakością z płyt CD, będę rozważał modyfikację wzmacniacza ale mam pewne obawy bo nie do końca chciałbym pozbywać się korekty barwy dźwięku. Czasami z niej korzystam np. podczas słuchania muzyki z Decka

Czy jest ona całkowicie dezaktywowana czy tylko w inny sposób omijana?

Czy pozostawiając korektę barwy dźwięku modyfikacja ma sens?

Chciałbym też przy okazji wymianę C-14 na to samo co w odtwarzaczu.

Chciałbym też przy okazji przegląd techniczny wzmacniacza tak żeby służył bezawaryjnie kolejna lata. Mój ma już ponad cztery lata a wiem że pięciolatki wymagają czasami serwisu

Pozdrawiam

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zbigniew_69223 napisał:

 

Czego nie dostałem?

- Dźwięk nadal jest raczej przyklejony do kolumn

- Szerokość i głębokość sceny stereo

pozostały na tym samym poziomie, czyli nie wychodzą za daleko poza linię kolumn

Wzmacniacz w tym momencie znacznie ogranicza potencjał odtwarzacza.

3 godziny temu, Zbigniew_69223 napisał:

 

 

Witam Panie Marcinie.

Po tym co dostałem wraz z modyfikacją odtwarzacza C516BEE, zapewne za czas jakiś jak już nacieszę się nową jakością z płyt CD, będę rozważał modyfikację wzmacniacza ale mam pewne obawy bo nie do końca chciałbym pozbywać się korekty barwy dźwięku. Czasami z niej korzystam np. podczas słuchania muzyki z Decka

Czy jest ona całkowicie dezaktywowana czy tylko w inny sposób omijana?

Czy pozostawiając korektę barwy dźwięku modyfikacja ma sens?

Chciałbym też przy okazji wymianę C-14 na to samo co w odtwarzaczu.

Chciałbym też przy okazji przegląd techniczny wzmacniacza tak żeby służył bezawaryjnie kolejna lata. Mój ma już ponad cztery lata a wiem że pięciolatki wymagają czasami serwisu

Pozdrawiam

Zbyszek

Nie da się zrobić modyfikacji pozostawiając regulację barwy . Cały przedwzmacniacz aktywny jest zamieniany przedwzmacniaczem pasywnym .

C-14 bym tu nie ruszał , kabel zasilający dać lepszy jak najbardziej .

Oględziny robię zawsze , czasem robię drobne poprawki jeżeli dany egzemplarz tego wymaga.

 

Dziękuję i pozdrawiam również .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich

Od jakiegoś roku posiadam wzmacniacz NAD C356 modyfikowany przez kolegę Marcina. Od jakiegoś czasu zacząłem zastanawiać się nad zmianą wzmacniacza, ale nie chciałem robić tego na łapu-capu opierając się tylko na recenzjach i opiniach znalezionych w necie. Postanowiłem więc wypożyczyć jakiś wzmacniacz do 5tys.zł. dla porównania żeby mieć punkt odniesienia, ile będę musiał zainwestować w nowy wzmacniacz, aby różnica w dźwięku na plus była taka, żebym był pewien zasadności tej zmiany? Padło zupełnie przypadkiem na Exposure 2010S2D. Nie będzie to zbyt długie porównanie, ponieważ za bardzo nie było co porównywać. NAD okazał się lepszy na tyle że po jednym dniu odsłuchu Exposure powędrował z powrotem do pudełka. 356-ka po modzie okazała się znacznie lepsza pod względem płynności i muzykalności brzmienia. NAD posiadał lepsze wypełnienie oraz barwę brzmienia. Co mnie najbardziej irytowało w brzmieniu Exposure, to że brakowało mu wypełnienia niższej średnicy, 2010 grał jak dla mnie zbyt sztywno i sztucznie oraz mało wciągająco w przekaz muzyczny. Brak było przestrzeni i wypełnienia, grał jak żołnierz na szkoleniu z musztry:  1,2,3 i ... 1,2,3. Dodam również że muzyka była jakby przyklejona do głośników. Jednak nie twierdzę że Exposure 2010S2D jest złym wzmakiem, to czym przewyższał NAD-a C356 (po modzie) to dynamika i kontrola niskich tonów. Exposure powinni sprawdzić miłośnicy ostrzejszych brzmień np. metalu lub techno, itp ... 

To są tylko moje subiektywne odczucia odnośnie Exposure 2010S2D i porównania do NAD-a C356 po modzie muda44 w moim systemie. Być może taka sygnatura brzmienia Exposure komuś przypadnie do gustu, ale to nie moja bajka. NAD się obronił i to w starciu z integrą za ponad 5tys!

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 28

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.