Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  189 członków

BMN Klub Kolumn
IGNORED

Klub kolumn BMN


rafal735r
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, rafal735r napisał:

Zbudować kolumny, które są uniwersalne i zagrają praktycznie każdy typ muzyki to wysokie osiągnięcie, i takie są BMN. W ogóle to jest domena dobrych konstrukcji. Kolumn jak i reszty toru. Jeżeli ktoś mówi że jakieś tam urządzenie gra tylko jazz, a jakieś inne nadaje się do elektroniki to nie jest to dobre urządzenie lub zostało źle dobrane pod resztę toru. 

Zgadzam się z każdym słowem!!!

@rafal735r posłuchaj Moona ACE, ponieważ dużo dobrego słyszałem o Burmesterze i jestem ogromnie ciekawy, jak u Ciebie wypadnie ten kanadyjczyk??? Jest naprawdę ciekawy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marco Polo sluchalismy chyba kazdego gatunku z wyjatkiem metalu dance i country. Mamy kilku artystow ktorych zawsze sluchamy, jak cos sie zmienia w naszych systemach i razem sluchamy. Np.  Garbarek, marillion, massive attack, skunk anansie, kate bush, black & jones, bach, malie. Tak jak w kef R900, przewaga nad moimi bmn byla tylko ilosciowa, one po prostu byly wieksze i graly „glosniej”. Tak reference to byl dla mnie szok, moja sceptyczna zona powiedziala ze to gra genialnie. Ja mialem ciary non stop. Tutaj nie ma nawet miejsca gdzie moglbym pomyslec ze moje bmn moze sa porownywalne. Po prostu to jest inny poziom, ale jakwspomniael. Inny poziom cenowy. Czy beszele pro moga zagrac podobnie? Nie wiem, nie sluchalem. Ale jesli tak jest to bedzie rewelacyjnie.

skunk anansie, akustycznie gralo tak delatlicznie, przestrzenie, gleboko. Tak wiarygodnie ze jak zamknalem oczy to myslalem ze jestem na live. 
gla mnie granie to jest kompletne. Dla nie one zagraly wszystko na poziomie dotad mi nieznanym. Ciesze sie ze taki system jest tak blisko mnie. teraz do zestawu kolaczyly nowe kable glosnikowe PAD Posejdon, nie mialem okazji posluchac, ale kolega wspomnialem ze jest jeszcze poprawa, slyszalna, potwierdzona przez jego Zone, a Ona tez jest mocnym krytykiem, bardzo obiektywnym. 
 

ja po kilku dniach sluchalania, jestem bardzo zadowolony z akustyki, pomieszczenie, w koncu nie przeszkadza, nie rezonuje, nie dudni, nie wzbudza sie. Dzisiaj dolozylem kilka paneli, nad oknem, ktore doszly ze wzgledow wizualnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     No to jestem po kolejnych odsłuchach wzmacniaczy u Konstruktora BMNów. Porównanie tych trzech różnie grających tranzystorków okazało się zaiste ciekawe – nawet mecz ponoć najlepszej drużyny LM UEFA nie dostarczył takich emocji – a pojawienie się nowych, lepszych wybrzmień z kolumn BMN Beszele 3 PRO pokazało ich klasę. Oj pokazało!!!

A więc tak to usłyszałem:

Lector ZAX-70 – zagrał ciekawie, ale w pamięci pozostał dostojniejszy i pełniejszy dźwięk z „lepszego” brata ZXT-70… Włoska impresja zapodana przez ZAXa okazała się poprawna dla różnych gatunków muzycznych, jednak Beszele 3 PRO dobitnie pokazały, że wzmacniacz na wyższym poziomie zabawi się z nimi na poważniej i to było słychać. Tranzystorek/makaronek jest dobry w całym paśmie, scena też jest dosyć szeroka, ale węższa i płytsza niż w droższym modelu i kontrola całego pasma już mocniej odstawała na minus. Bas momentami biegał po ścianach, średnica już była mniej poukładana, tylko soprany troszkę lepiej sobie radziły. Ogólny przekaz był ciekawy, ale smaczek ZXTka pozostawił poprzeczkę na pewnym poziomie i ciężko ją obniżać… To tak, jakby przejechać się Vespą po krętych, włoskich uliczkach. Dało się wyczuć delikatną nosową barwę kilku instrumentów, zwłaszcza trąbek, fortepianu i smyczków; wokale także miały raczej wyższe podbarwienie. ZXT zagrał lepiej, ale też i cena jest wyższa, poza tym to klasyczny wzmacniacz z wejściami liniowymi – bez wejścia gramofonowego – i z terminalami głośnikowymi – ot wszystko…

Arcam SA30 – pokazał scenę bardziej poukładaną w średnicy, z pewną powściągliwością znaną zapewne lordom z Camridgeshire, ale z bardziej odchudzonym basem i mocniej wyeksponowanymi sopranami… Średnie tony bardzo przykuwały uwagę, podobały mi się, ale reszta pasma yyyyyy... Wprawdzie bas pokazywał się, ale był tak mocno trzymany w ryzach, że aż chciało się kijaszkiem popychać membrany w Beszelach 3 PRO, gdzie ZAX miał go luźno biegającego po pokoju odsłuchowym… W tych dźwiękach dała się jednak zauważyć pewna kultura, zwłaszcza w średnicy, która wzięła wszystko na klatę i prezentowała się najbardziej poprawnie z całego pasma. Wysokie tony były zaś zdecydowane, mocne i momentami aż za mocne – co może się nie podobać tym, którzy nie lubią ekspresji na wysokościach… Z całą pewnością jest to wzmacniacz dla tych, którzy ewidentnie nie lubią basiska, a cenią sobie poprawnie wyeksponowany środek oraz pewną powściągliwą kulturę brzmienia – mam wrażenie, że Arcam z lat 90tych grał ciekawiej, ale to było taaaaak dawno… Muszę jeszcze wspomnieć, że Arcam SA30 to nie tylko sam wzmacniacz, ale wzmacniacz w klasie G z możliwością współpracy bezprzewodowej, z DAC na pokładzie, wejściami cyfrowymi, wejściami gramofonowymi MM i MC oraz HDMI ARC, a to już niezły kombajn!!!

MOON ACE – podobnie, jak AS30 oferuje bezprzewodowo przeróżne możliwości, ma wbudowany DAC, wejścia cyfrowe z USB oraz wejście MM gramofonowe. Do odsłuchu podchodziłem ostrożnie, ponieważ nie znałem grania tej kanadyjskiej firmy. Kiedy usłyszałem pierwsze dźwięki od razu na kilka sekund bezwiednie wstrzymałem oddech, żeby absolutnie nic nie zakłóciło odsłuchu, bo to, co usłyszałem po prostu przeniosło mnie pod bramy Nieba… Każdy dźwięk jest zagrany przez BMNy Beszele PRO na poziomie pełnego zadowolenia. Czystość przekazu, separacja instrumentów, swoboda prezentacji, melodyka, naturalność i muzykalność została połączona i zaprezentowana na bardzo wysokim poziomie. Ostatni raz doświadczyłem podobnych emocji i wrażeń na koncercie muzyki poważnej w Dworze Artusa w Toruniu. Przeogromna różnorodność podana przez Moona w każdym paśmie powoduje, że muzyka płynie niczym woda w Amazonce… Miałem wrażenie, że nie słucham muzyki z pary kolumn, a przynajmniej z kilku, które pewnie Bogdan pochował za ścianą. To niesamowite uczucie, kiedy w kilku utworach słyszałem podział instrumentów tak, jakby grały one z kilku kolumienek za Beszelami PRO, gdzie wokale były wyraźnie słyszane przed innymi instrumentami lub obok nich – czegoś takiego z dwóch kolumn jeszcze nie słyszałem. Różnobarwność dźwięków była zaskakująca – każdy instrument zagrał zupełnie inaczej i nie ważne jaki – te dźwięki powodowały radość i chęć słuchania oraz wewnętrzny spokój. Nie było słychać tej „sztuczności”, która pokazywała się w poprzednich konstrukcjach; każdy z wcześniej słuchanych wzmacniaczy coś od siebie wnosił, raz w tym modelu ten instrument zagrał milej, raz inny w kolejnym… Moon ACE przedstawił zaś wszystko na innym poziomie – może właśnie to już jest ta klasa grania bardziej neutralnego/naturalnego??? Jedynie – w czym czułem lekki niedostatek – pewne, bardzo dynamiczne utwory, jak np. Dream Theater mogły zagrać z większym pazurem, jakby brakowało troszkę mocy i tu okazało się, że Moon daje tylko 2x50W, więc trzeba było robić troszkę głośniej by Mike Portnoy wbił mnie w fotel, ale mimo to żadne dźwięki nie wybijały się ponad inne i wszystko grało perfekcyjnie!!!

Slogan nie kłamie – to naprawdę pełne doświadczenie muzycznej ekstazy!?!?!?!?!!!

P.S.

Księżycowy Kanadyjczyk przy wsparciu bydgoskiej manufaktury BMN uczy zupełnie innego słuchania, na zupełnie innym, bardzo wysokim poziomie. Przy nim nie trzeba robić mega głośno, by emocje rozbijały atomy w naszym sercu, przy nim można zimą skręcić kaloryfery, bo ciary biegają i rozgrzewają ciało i duszę, przy nim można ponownie unieść się ponad ziemskie doznania... Wybrałem tylko Moona ACE do posłuchania u mnie - oj będzie się działo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marco Polo jak zwykle świetny wpis. Bravo.  Jak porównałbyś ZXT 70 do tego Moona?

Chario Nobile + Lector ZXT-70 + Lector Digitube S-192 + Lector PSU-Z + Lector Edison 230 + Innuos Zen + UpTone EtherRegen + Qobuz/Tidal +  Tiglon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekstra opis. Chciałoby się też posłuchać ?. Bo raczej o kupnie nie ma mowy, chyba że przygotuję sobie lokum na działce HAHA ?Pzdr

Edytowane przez dedal75

Pomoc dla Alana 1%KRS 0000037904(32459 MAŁECKI ALAN)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis jak zawsze kwiecisty!

Moon wyglada niepozornie, gra jak piszesz cudownie, ale cenowo to 2x Arcam, 3x cena lectora,  nawet dual mono  arcam A49 kupic mozna taniej. Mimo tego odsluch daje do myslenia, ze na Lector, swiat sie nie konczy. 
za polowe ceny biore w ciemno bo Dac w cenie i moj problem rozwiazany;-) majac tani wzmacniacz mozna zaoszczedzic na IC, bo wystarczy podoiac maline po USB. wiec oszczedzamy 1tys na IC, 2tys na DAC i juz jak za pol darmo;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis jak zawsze kwiecisty!

Moon wyglada niepozornie, gra jak piszesz cudownie, ale cenowo to 2x Arcam, 3x cena lectora,  nawet dual mono  arcam A49 kupic mozna taniej. Mimo tego odsluch daje do myslenia, ze na Lector, swiat sie nie konczy. 
za polowe ceny biore w ciemno bo Dac w cenie i moj problem rozwiazany;-) majac tani wzmacniacz mozna zaoszczedzic na IC, bo wystarczy podoiac maline po USB. wiec oszczedzamy 1tys na IC, 2tys na DAC i juz jak za pol darmo;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, guinness_bis napisał:

Marco Polo jak zwykle świetny wpis. Bravo.  Jak porównałbyś ZXT 70 do tego Moona?

Lectora ZXT-70 słuchałem już jakiś czas temu, a u siebie Moona dopiero posłucham - niech jeszcze pogra, zanim go obadam...

Tak na szybko to jednak inne granie. Lector więcej wnosił od siebie i był troszeczkę mniej precyzyjny w lokalizacji poszczególnych instrumentów. Był też troszkę jaśniejszy w odbiorze średnicy i wokali, można by rzec, że sprawiał wrażenie troszkę bardziej muzykalniejszego... Moon dawał delikatny spokój przy dobrej dynamice, ale te dźwięki były szlachetniejsze, a wokale i instrumenty muzyczne, naturalniejsze. Moon bardziej przypadł mi do gustu u Bogdana, niż Lector. Zobaczymy, co usłyszę u siebie?

8 minut temu, LOBO_M napisał:

Opis jak zawsze kwiecisty!

Moon wyglada niepozornie, gra jak piszesz cudownie, ale cenowo to 2x Arcam, 3x cena lectora,  nawet dual mono  arcam A49 kupic mozna taniej. Mimo tego odsluch daje do myslenia, ze na Lector, swiat sie nie konczy. 
za polowe ceny biore w ciemno bo Dac w cenie i moj problem rozwiazany;-) majac tani wzmacniacz mozna zaoszczedzic na IC, bo wystarczy podoiac maline po USB. wiec oszczedzamy 1tys na IC, 2tys na DAC i juz jak za pol darmo;-)

Lector ZXT-70 jest droższy i wypada lepiej w graniu od biorącego udział w tym przesłuchaniu ZAX-70. Poza tym Lectory nie mają nic, a Arcam i Moon mają DAC na pokładzie, wejścia cyfrowe i łączność bezprzewodową.

Zapomniałem dopisać, że kiedy Bogdan przełączył się ze swojego streamera Arcama rPlay (chyba) na wbudowanego w Moona, to scena poszerzyła się zrobiła się klarowniejsza, głębsza i detaliczniejsza. Coś, jakby z RCA przełączyć się na XLR... Jeszce wspomnę, że na oryginalnym kabelku zasilającym od Moona Lector ZAX-70 grał troszkę bogatszą barwą... (sic!)

Trza by porównać bezpośrednio Lectora ZXT-70 z Moon ACE, bo na pewno będzie mega ciekawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Marko Polo napisał:

Lectora ZXT-70 słuchałem już jakiś czas temu, a u siebie Moona dopiero posłucham - niech jeszcze pogra, zanim go obadam...

Tak na szybko to jednak inne granie. Lector więcej wnosił od siebie i był troszeczkę mniej precyzyjny w lokalizacji poszczególnych instrumentów. Był też troszkę jaśniejszy w odbiorze średnicy i wokali, można by rzec, że sprawiał wrażenie troszkę bardziej muzykalniejszego... Moon dawał delikatny spokój przy dobrej dynamice, ale te dźwięki były szlachetniejsze, a wokale i instrumenty muzyczne, naturalniejsze. Moon bardziej przypadł mi do gustu u Bogdana, niż Lector. Zobaczymy, co usłyszę u siebie?

Lector ZXT-70 jest droższy i wypada lepiej w graniu od biorącego udział w tym przesłuchaniu ZAX-70. Poza tym Lectory nie mają nic, a Arcam i Moon mają DAC na pokładzie, wejścia cyfrowe i łączność bezprzewodową.

Zapomniałem dopisać, że kiedy Bogdan przełączył się ze swojego streamera Arcama rPlay (chyba) na wbudowanego w Moona, to scena poszerzyła się zrobiła się klarowniejsza, głębsza i detaliczniejsza. Coś, jakby z RCA przełączyć się na XLR... Jeszce wspomnę, że na oryginalnym kabelku zasilającym od Moona Lector ZAX-70 grał troszkę bogatszą barwą... (sic!)

Trza by porównać bezpośrednio Lectora ZXT-70 z Moon ACE, bo na pewno będzie mega ciekawie...

Czekamy więc, niech Moon gra, a o opis (nie o treść, a sam fakt że powstanie) jakoś jestem spokojny ?

Na gorąco zwróciłem uwagę na parę spraw (oczywiście tylko na podstawie Twoich wpisów):

  1. Lector mniej precyzyjny ale bardziej muzykalny. Dla jednych szukających najmniejszych niuansów w muzyce Moon wydaje się być lepszy ale to może męczyć przy dłuższych odsłuchach. Dla tych co szukają przyjemności i emocji w muzyce lepszy wydaje się być Lector. 
  2. Moon to all-in-one. Z jednej strony super bo to oszczędności (także na kablach) ale z drugiej strony mniejsze możliwości w kształtowaniu dźwięku.
  3. Pojawia się też pytanie o klasę DAC-a podpiętego pod Lectora podczas odsłuchu. Żeby test był bardziej miarodajny fajnie by było spiąć wzmak+DAC (oba na lampach) kontra Moon ACE na tranzystorach.

Chario Nobile + Lector ZXT-70 + Lector Digitube S-192 + Lector PSU-Z + Lector Edison 230 + Innuos Zen + UpTone EtherRegen + Qobuz/Tidal +  Tiglon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad2. Dlaczego mniejsze mozliwosci ksztaltowania dzwieku. Przeciez nadal mozesz miec osobny dac czy zrodlo.

ad3. Najlepiej byloby jednak uzyc to samo zrodlo do obu wzmacniaczy, jako test porownawczy. Ewentualnie potem ocenic co potrafi all in one w wydaniu moon, vs lector z dedykowanym zrodlem. Ale wtedy to chyba lector bedzie 2x cena moon. Bo lectorowe klocki w cenie zlota

Edytowane przez LOBO_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Przetwarzaniem sygnałów cyfrowych na analogowe zajmuje się kość ESS Sabre ES9010, dzięki której przez USB można odtwarzać muzykę z plików PCM 32bit/384kHz oraz DSD 11,2MHz (DSD256). W trybie sieciowym odtworzymy maksymalnie PCM 24/192 i DSD64.”

w teorii dac dosc wiekowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, LOBO_M napisał:

Ad2. Dlaczego mniejsze mozliwosci ksztaltowania dzwieku. Przeciez nadal mozesz miec osobny dac czy zrodlo.

ad3. Najlepiej byloby jednak uzyc to samo zrodlo do obu wzmacniaczy, jako test porownawczy. Ewentualnie potem ocenic co potrafi all in one w wydaniu moon, vs lector z dedykowanym zrodlem. Ale wtedy to chyba lector bedzie 2x cena moon. Bo lectorowe klocki w cenie zlota

do 2 Oczywiście, że można zwłaszcza jak ktoś ma fantazję :) To przecież kosztuje. Nie po to płacimy za DAC i streamer tym samym przepłacają za samo wzmocnienie aby potem tego nie używać. Baaaa, tego nawet nie wyciągniesz żeby odsprzedać. W sumie też można ale tu trzeba jeszcze większej fantazji :)

do 3. Zgoda ale wtedy warunkiem jest, aby pominąć wbudowany DAC w Moona, (o ile jest taka możliwość), a przetwornik będzie z testowego źródła DAC (powiedzmy CD). Z ta ceną razy dwa to chyba przesadzasz, nie wiem jakie są obecne ceny Lectora ale sprawdziłem cenę Moona i darmo to też nie jest ? 
 

Edytowane przez guinness_bis

Chario Nobile + Lector ZXT-70 + Lector Digitube S-192 + Lector PSU-Z + Lector Edison 230 + Innuos Zen + UpTone EtherRegen + Qobuz/Tidal +  Tiglon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz czekamy na śmiałka który to sprawdzi. Na ochotnika mogę być ja. Brakuje mi tylko Moona. Jak ktoś chętny zapraszam do Rzeszowa.

Chario Nobile + Lector ZXT-70 + Lector Digitube S-192 + Lector PSU-Z + Lector Edison 230 + Innuos Zen + UpTone EtherRegen + Qobuz/Tidal +  Tiglon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, guinness_bis napisał:

Czekamy więc, niech Moon gra, a o opis (nie o treść, a sam fakt że powstanie) jakoś jestem spokojny ?

Na gorąco zwróciłem uwagę na parę spraw (oczywiście tylko na podstawie Twoich wpisów):

  1. Lector mniej precyzyjny ale bardziej muzykalny. Dla jednych szukających najmniejszych niuansów w muzyce Moon wydaje się być lepszy ale to może męczyć przy dłuższych odsłuchach. Dla tych co szukają przyjemności i emocji w muzyce lepszy wydaje się być Lector. 
  2. Moon to all-in-one. Z jednej strony super bo to oszczędności (także na kablach) ale z drugiej strony mniejsze możliwości w kształtowaniu dźwięku.
  3. Pojawia się też pytanie o klasę DAC-a podpiętego pod Lectora podczas odsłuchu. Żeby test był bardziej miarodajny fajnie by było spiąć wzmak+DAC (oba na lampach) kontra Moon ACE na tranzystorach.

U siebie odtwarzam tylko z CDka Yamahy CDX-890. Porównywałem go ostatnio z NADem S500 i z różnymi gatunkami muzyki było raz lepiej u mnie, raz na Nadzie... Jednak Yamaha miała zawsze większą głębię i troszkę szerszą scenę oraz była muzykalniejsza. Poza tym znam ten CDek i swoje kabelki, więc to zawsze jest u mnie podstawa w porównaniu. DAC już mam, ale odtwarzacz sieciowy u mnie jeszcze się nie wprowadzł... Nadal Malina jest przewidziana, ale cały czas szukam czegoś gotowego i niestety nie ma nic ciekawego poniżej tysiaka...

Ad.1 Te różnice są drobne i bardzo często zależne od nagranej płyty. Moon absolutnie nie zmęczył w ponad półtorej godzinnym słuchaniu, to już Arcam dawał po uszach sopranami... Najtrudniej słuchać "wszystkiego", ale wtedy można dobrać najodpowiedniejszy wzmacniacz dla siebie - a słuchamy naprawdę różnej muzyki - sąsiedzi jakoś wytrzymują...

Ad. 2 To ma swoje plusy i minusy - jak to w życiu...

Ad. 3 Lector ZAX-70 grał z Arcama rPlay po wejściu analogowym bez żadnego DACa, podobnie, jak Moon ACE. Dopiero pod sam koniec Bogdan przełączył na wbudowany streamer w Moona, bo brzmiał lepiej od Arcamowego... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygląda na to że Moon ACE to nic innego jak Moon 250i, tyle że z dołożonym DAC+streamer. Tyle że 250tka wg internatow kosztuje 30% mniej, 10tys. No a za 5tyś to mozna mieć DAC+streamer jaki kto woli.

No ale poza tym zaciekawiła mnie jedna rzecz, ów wzmacniacz jest na OLX, używany z opisem 

"Do sprzedania mój wzmacniacz Moon 250i.
Wzmacniacz z polskiej dystrybucji, z grudnia 2019. Stan idealny. W komplecie wszystko co daje producent.
Gwarancja.
Możliwa zamiana za Musical Fidelity m6si lub Leema Tucana II"

Ten MF M6si musi mieć coś w sobie, bo przy testach Lectora też się przewijał. Marco Polo,  musicie go posłuchać.

 

No i ten używany Moon jest wystawiony za 5700, więc za 5tys spokojnie do wzięcia. 

Edytowane przez LOBO_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Marko Polo napisał:

Lector więcej wnosił od siebie i był troszeczkę mniej precyzyjny w lokalizacji poszczególnych instrumentów...... można by rzec, że sprawiał wrażenie troszkę bardziej muzykalniejszego

Takie jest tez moje zdanie o Lectorze. Taki slodki czarus. 

 

3 godziny temu, Marko Polo napisał:

DAC już mam

Oooo a jakiego masz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Marko Polo napisał:

Tak na szybko to jednak inne granie. Lector więcej wnosił od siebie i był troszeczkę mniej precyzyjny w lokalizacji poszczególnych instrumentów. Był też troszkę jaśniejszy w odbiorze średnicy i wokali, można by rzec, że sprawiał wrażenie troszkę bardziej muzykalniejszego... Moon dawał delikatny spokój przy dobrej dynamice, ale te dźwięki były szlachetniejsze, a wokale i instrumenty muzyczne, naturalniejsze. Moon bardziej przypadł mi do gustu u Bogdana, niż Lector. Zobaczymy, co usłyszę u siebie?

Pytanie co rozumiemy pod pojęciem muzykalności? Dla mnie to jest to co sprawia, że chce się słuchać, co porywa do słuchania. Do tego potrzebne są ładne barwy, możliwie najbardziej zbliżone do naturalnych i dobra dynamika. I dolny zakres musi być też dynamiczny. Napięcie musi narastać wtedy kiedy wymaga tego realizacja i na poziomie mikro i makro. Musi być atak. I basy muszą się zbierać jak napisał Rafal.  Wtedy się dzieje i jak dla mnie jest najbardziej muzykalnie. Taki wzmacniacz chciałbym mieć docelowo. Lektor miał piękne barwy i pod tym względem porywał, ale brakowało jeszcze dynamiki w dolnym zakresie. Tak przynajmniej było w systemie, którym ja słuchałem.

Ja też jestem ciekawy MF m6si, a bardziej m5si bo ten może byłby nawet w moim zasięgu do kupienia. Słuchałem kiedyś m3si z moimi kolumnami i bardzo mi zaimponował właśnie pod względem dynamiki i kontroli.

Marko, ciekawe co jeszcze napiszesz po osłuchu Moon u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, karfied napisał:

Pytanie co rozumiemy pod pojęciem muzykalności? Dla mnie to jest to co sprawia, że chce się słuchać, co porywa do słuchania. Do tego potrzebne są ładne barwy, możliwie najbardziej zbliżone do naturalnych i dobra dynamika. I dolny zakres musi być też dynamiczny. Napięcie musi narastać wtedy kiedy wymaga tego realizacja i na poziomie mikro i makro. Musi być atak. I basy muszą się zbierać jak napisał Rafal.  Wtedy się dzieje i jak dla mnie jest najbardziej muzykalnie. Taki wzmacniacz chciałbym mieć docelowo. Lektor miał piękne barwy i pod tym względem porywał, ale brakowało jeszcze dynamiki w dolnym zakresie. Tak przynajmniej było w systemie, którym ja słuchałem.

Ja też jestem ciekawy MF m6si, a bardziej m5si bo ten może byłby nawet w moim zasięgu do kupienia. Słuchałem kiedyś m3si z moimi kolumnami i bardzo mi zaimponował właśnie pod względem dynamiki i kontroli.

Marko, ciekawe co jeszcze napiszesz po osłuchu Moon u siebie.

Posłuchaj Atolla 100/200. Ja to co piszesz znalazłem w Atollu in100se. Basu ma dużo, ale jest dynamicznie i mimo że mu się zarzuca granie Vką doskonale (i przyjemnie) słychać wokale - np. rozumiem teksty które wcześniej zlewały się w bełkot

Pomoc dla Alana 1%KRS 0000037904(32459 MAŁECKI ALAN)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, marcinmarcin napisał:

Posłuchaj Atolla 100/200. Ja to co piszesz znalazłem w Atollu in100se. Basu ma dużo, ale jest dynamicznie i mimo że mu się zarzuca granie Vką doskonale (i przyjemnie) słychać wokale - np. rozumiem teksty które wcześniej zlewały się w bełkot

Dzięki ?, zobaczę, na pewno warto byłoby posłuchać też Atola. W salonie w Toruniu akurat mają i kiedyś jak byłem sprzedawca bardzo in 100 se zachwalał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, karfied napisał:

Pytanie co rozumiemy pod pojęciem muzykalności? Dla mnie to jest to co sprawia, że chce się słuchać, co porywa do słuchania. Do tego potrzebne są ładne barwy, możliwie najbardziej zbliżone do naturalnych i dobra dynamika. I dolny zakres musi być też dynamiczny. Napięcie musi narastać wtedy kiedy wymaga tego realizacja i na poziomie mikro i makro. Musi być atak. I basy muszą się zbierać jak napisał Rafal.  Wtedy się dzieje i jak dla mnie jest najbardziej muzykalnie. Taki wzmacniacz chciałbym mieć docelowo. Lektor miał piękne barwy i pod tym względem porywał, ale brakowało jeszcze dynamiki w dolnym zakresie. Tak przynajmniej było w systemie, którym ja słuchałem.

Ja też jestem ciekawy MF m6si, a bardziej m5si bo ten może byłby nawet w moim zasięgu do kupienia. 

Miałem m5si i porównywałem go bezpośrednio z naimem xs2. Dla mnie musical był lepszy. Grał swobodniej, mniej ofensywnie. B dobrze kontrował bas, nieco wycofana góra, co akurat sprawdzało się z Tannoy xt8f, które wtedy miałem. Ogólnie fajny wzmacniacz do kupienia za 4-5 tys w używce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.