Skocz do zawartości
IGNORED

Ostatnia rodzina


flood2

Rekomendowane odpowiedzi

No raczej. Jeśli nie było cię na świecie za Jaruzelskiego, to Beksińskiego znasz raczej już z czasów, gdy nie żył.

Czy ja w tym wątku pisałem o jakiejś znajomości ? Film ci się podobał czy nie, bo tu o tym jest a nie o twoich zdjęciach ze stanu wojennego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na pierwsze pytanie nie umiesz odpowiedzieć. Szkoda, że szkoda ci pieniędzy na bilet a tak zawzięcie tu dyskutujesz o zdjęciach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na pierwsze pytanie nie umiesz odpowiedzieć.

"Czy ja w tym wątku pisałem o jakiejś znajomości"

 

Nie pisałeś, kto inny pisał.

 

Na bilet mi nie szkoda. Do kina przecież nie chodzi się żeby oglądać filmy tylko żeby nażreć się popcornu, przeczytać SMS, pograć w jakąś grę i oczywiście pogadać z kumplami. No i jeszcze zrobić parę innych rzeczy zanim zapalą światło. Obejrzę sobie w spokoju bez mlaskania i komentarzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to był utwór z pierwszej płyty This mortal coil . Na soudtracku jest kilka utworów a nie pamiętam żeby były w filmie np. Sisters of mercy.

This mortal coil.

Dzięki za informacje długo siedziałem słuchając tego nagrania z filmu

raz na jakis czas warto isc do kina obejrzec naprawdę cos dobrego, ciekawego

nie żałuje że dane mi to było a i żona ( sprawczynie ) też bardzo dobre zdanie o tej produkcji

 

Andrzej Seweryn dziękuje na początku za przyjście na ten film ( może cosik przeinaczyłem ale ważny sens)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest Ta Śmiertelna Spirala - tym bardziej film pragnę obejrzeć w domowym zaciszu.

Pozdrawiam. Jacek.

 

lata temu w którymś monty pythonie padła fraza this mortal coil i Tomek to przetłumaczył jako "padół łez".

 

ale to było tak dawno, mogę się mylić..............

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie. Tu nie chodzi o spiralę żadną, że przykładowo do przetykania rur albo taką spiralę, co się kobietom wtyka w macicę, do której one mają prawa. Chodzi o "Ten śmiertelny tumult".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

lata temu w którymś monty pythonie padła fraza this mortal coil i Tomek to przetłumaczył jako "padół łez".

 

ale to było tak dawno, mogę się mylić..............

Może dojrzał do akurat takiego tłumaczenia?

Nie pomnę, który z głównych tłumaczy tak tłumaczył :-) w jednym z wywiadów:

- "Mam dzień marny - przekładam wiernie. Mam cudny - jeszcze dokładniej".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałem "Ostatnią rodzinę". Film bardzo dobry, przede wszystkim uważam, że świetna gra aktorska całej trójki, która odtwarzała postaci rodziny Beksińskich. Nie sądzę by gra Dawida Ogrodnika była przesadzona. Skoro powstał taki film biograficzny, to z pewnością starano się wiernie odtworzyć charaktery.

Na czymś reżyser musiał się oprzeć. Myślę, że na filmach kręconych przez ojca, które pewnie pozostały, na opowieściach bliskich znajomych,

którzy dobrze znali tę rodzinę, a zwłaszcza najbardziej kontrowersyjnego Tomka.

Ja go znałem tylko z giełd płytowych, na których zachowywał się bardzo normalnie, pomijając ekstrawaganckie ubiory.

Muszę przyznać, że podobieństwo aktorów też jest uderzające. Może najmniej Seweryna, choć dobrze został ucharakteryzowany, no i po raz kolejny pokazał kunszt aktorski. Ogrodnik natomiast bardzo przypominał Tomka, nawet w głosie.

Przydałoby się trochę lepsze zakończenie, bo film urywa się na śmierci Zdzisława, ale może taki był zamysł...takie niedopowiedzenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że na filmach kręconych przez ojca

Ale mogli lepiej odwzorować sprzęt RTV w domu Beksińskich, na filmie przewija się tylko WS 503, Radmor amplituner 5102 i korektor 5471, ZRK at 9100 a na nim położony na wysokości głowy gramofon : ), czasami ZRK M9109 , kompaktu nie dopatrzyłem się w domu Zdzisława.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat miałem w bardzo wczesnej młodośi ZRK 9100 i dokładnie na wysokosci głowy gramofon (głowe wtedy miałem troche nizej co prawda). Nie pamietam czy na nim - chyba nie, bo gramofon był znacznie głebszy od amplitunera i jeszcze musiało być miejsce od ściany żeby otworzyc pokrywę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

film urywa się na śmierci Zdzisława

A ciekaw jestem gdzie miał się urwać?

Na czymś reżyser musiał się oprzeć.

Ja widziałem trochę filmów, które sobie Beksińscy kręcili a z tego co wiem to dużo jest takich filmów, no i Tomasz Jest raczej zwyczajny, jak każdy. Miał swoje dziwactwa, ale one były raczej widoczne dla bardziej spostrzegawczych. Ja znałem Tomasza tylko z audycji w radio, ale ciężko mi uwierzyć, żeby w realnym życiu miotał się tak jak na filmie.

 

Jest tylko jeden powód dla którego nie uwierzę, że Tomek zachowywał się jak jakiś obwieś. Miał klasę. Miał wysublimowane poczucie humoru. Miał nieprzeciętną wiedzę i inteligencję. Miał doskonały gust i smak - sądząc po muzyce, audycjach i artykułach.

 

Nikt mi nie wmówi, że taki ktoś zachowywał się jak jakiś przygłup. Prędzej uznam za przygłupa reżysera, scenarzystę it. Zresztą to chyba faktycznie są przygłupy. Kilka ich wypowiedzi jakby to mi potwierdza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem trochę filmów, które sobie Beksińscy kręcili a z tego co wiem to dużo jest takich filmów

 

Nawet nie sprawdzałem...są gdzieś w necie?

 

Nikt mi nie wmówi, że taki ktoś zachowywał się jak jakiś przygłup

 

Mi też jest w to ciężko uwierzyć, ale zaufałem twórcom filmu, że tak było.

 

Miał klasę. Miał wysublimowane poczucie humoru. Miał nieprzeciętną wiedzę i inteligencję. Miał doskonały gust i smak - sądząc po muzyce, audycjach i artykułach.

 

Niezaprzeczalnie tak, ale niestety miał też poważne problemy ze swoją psychiką i osobowością, które skutkowały niekontrolowanymi wybuchami i próbami samobójczymi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie sprawdzałem...są gdzieś w necie?

Coś tam jest. Teraz jest przygotowywany film dokumentalny właśnie mający zawierać więcej materiałów archiwalnych. W każdym razie padło zdanie z ust osoby znającej temat, że rodzina Beksińskich jest jedną z lepiej udokumentowanych. Tzn. oni nagrywali się na magnetofony, robili zdjęcia i filmowali bardziej intensywnie niż tzw. przeciętni Kowalscy. Do tej pory to raczej leżało, jak np. płytoteka Tomasza i nikt się tym nie interesował. Ale teraz powinno się zacząć pojawiać. Film jest chyba taką cezurą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukałem trochę w sieci i znalazłem kilka prywatnych filmów Beksińskich.

Rodzice są tacy jak w filmie. Mieszkanie i osiedle toczka w toczkę też.

Natomiast są też fragmenty, na których jest Tomek i niczym nie przypomina oszołoma granego przez Ogrodnika.

Wygląda na to, że jednak rzeczywiście jego postać została przejaskrawiona i to bardzo.

Pytanie tylko dlaczego? Dla "uatrakcyjnienia" i ożywienia tego smutnego filmu?

 

Proszę sobie poszukać na YT. Jest tego więcej.

W 2009 roku został nakręcony dokument pt. "Z Wnętrza", którego demo jest dostępne w necie.

 

 

 

 

A tutaj film: "Dziennik zapowiedzianej śmierci" - historia o Tomaszu.

Nie ma w tych filmach ani jednej sceny, która potwierdzałaby aż takie

skrzywienie psychiczne jakie było pokazane w filmie.

 

Wygląda więc na to Jezz, że Wojownicy Kultury, czyli Bar Fórmaniak i Michu Szczepański mieli sporo racji.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukałem trochę w sieci i znalazłem kilka prywatnych filmów Beksińskich.

Dokładnie o tym pisałem. Poza tym zgadzam się dosłownie z każdym słowem z posta, którego fragment cytowałem. Nie można tego ująć lepiej i trafniej.

 

Film to biznes. I komuś się mogło wydawać, że produkując towar w jakiś sposób zdeformowany osiągnie się lepszy wynik finansowy. Niestety być może lepsze przychody ze sprzedaży biletów będą wygenerowane kosztem sztuki filmowej i kosztem wykoślawienia faktów i postaci.

 

Ale mnie to specjalnie nie dziwi. W Polsce sztuka zdycha, a być może nawet zdechła. Niech ktoś pójdzie do teatru i popatrzy. Zobaczy ludzi(?) znaczy aktorów biegających bez ładu po scenie, podrygujących jakby mieli padaczkę czy coś. Nie mówią do siebie tylko na siebie szczekają i wyją. A poza tym szczą na scenę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wywiad.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wygląda więc na to Jezz, że Wojownicy Kultury, czyli Bar Fórmaniak i Michu Szczepański mieli sporo racji.

 

Pan po lewej mówi, że prawdziwa postać Tomasza była zupełnie inna, pan po prawej wtóruje .

Pan po prawej rocznik gdzieś tak około 1993, pan po lewej nie wiem ale pewnie podobnie. Czy mam uwierzyć, że wiedzą jaka była postać Tomasza naprawdę ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan po lewej mówi, że prawdziwa postać Tomasza była zupełnie inna, pan po prawej wtóruje .

Pan po prawej rocznik gdzieś tak około 1993, pan po lewej nie wiem ale pewnie podobnie. Czy mam uwierzyć, że wiedzą jaka była postać Tomasza naprawdę ?

 

Może po prostu byli dobrze przygotowani...obejrzeli kilka prywatnych filmów, porozmawiali z ludźmi, którzy Tomka dobrze znali.

Ja też byłem zaskoczony sposobem przedstawienia go w filmie, ale początkowo uwierzyłem reżyserowi.

Po obejrzeniu kręconych filmów rodzinnych z netu oraz mając w pamięci obraz jego osoby na podstawie kilku spotkań i rozmów na temat muzyki zmieniłem zdanie.

Tomek był raczej zamknięty w sobie, flegmatyczny i "spokojnie" depresyjny, a w rozmowie zrównoważony, natomiast w filmie został przedstawiony jak jakiś świr, oszołom i agresor.

Mam tylko nadzieję, że będzie kiedyś wywiad z tym reżyserem i padnie pytanie o postać Tomka. Ciekaw jestem odpowiedzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu byli dobrze przygotowani...obejrzeli kilka prywatnych filmów, porozmawiali z ludźmi, którzy Tomka dobrze znali.

Sorry, wcześniej wkradł się błąd. Chodziło mi o rocznik około 1997. Nie wiem czy tych wnilosku nie wyciągneli na podstawie tych kilku filmikow z youtuba.

Mnie bardziej interesuje wywiad ze scenarzystą niż reżyserem. Z reżyserem też można poczytać wywiady.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Byłem na filmie kilka dni temu i mam z nim spory kłopot.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę poszperałem po necie i okazuje się, że ludzie, którzy znali Tomasza Beksińskiego są raczej zniesmaczeni filmem, albo zwyczajnie wkurwieni. Nikt go nie wspomina takim, jak jest pokazany w filmie. Wszyscy co go znali znali inną osobę nie mającą nic wspólnego z małpą w ogrodniczkach, jeśli chwytacie aluzję, zresztą to nawet nie jest małpa w ogrodniczkach, tylko małpa z gołą dupą.

 

Wszyscy znający Tomasza uznają film za rzecz nikczemną. No!

 

A ja słuchając okolicznościowych audycji w radio byłem nastawiony pozytywnie, chociaż uznałbym zwłaszcza wypowiedzi aktorów i reżysera za raczej miałkie, gdyby nie to pozytywne nastawienie. Mam kilka tych programów nagranych i nie zamierzam ich słuchać ponownie. Myślę, że nie ma sensu, bo z bardziej obiektywnym nastawieniem będą blade. A co dopiero z podejściem krytycznym.

 

Poszukajcie zresztą sami.

 

Dziwnym my jesteśmy narodem. Nie będę się wdawał w szerszą analizę, ale pomyślcie sami. Bohaterem narodowym wciąż usiłuje się zrobić kapusia bezpieki, który bez zmrużenia oka podpierdalał ubekom swoich kolegów z pracy i potem też bez zmrużenia oka patrzył im w twarz. Człowiekiem honoru robi się kanalię, który wprowadził stan wojenny i ma na sumieniu tyle, że na wołowej skórze by nie spisał.

 

Może dlatego mógł powstać taki film, że autorzy uważają, że Polak jest tak głupi jak rybka w akwarium, która nie pamięta jednej strony akwarium jak popłynie w drugą .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiekiem honoru robi się kanalię, który wprowadził stan wojenny i ma na sumieniu tyle, że na wołowej skórze by nie spisał.

 

Tym stwierdzeniem wkraczasz na bardzo grząski grunt.

Nikt z nas nie wie jak było naprawdę...żadne teksty w necie, czy książki napisane nie są do końca wiarygodne.

Nikt nie wie tak naprawdę czy ten stan wojenny nie był zbawieniem.

Skąd masz taką wiedzę, by pisać "kanalia"?

 

Sorry...ja nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem J., ale żeby takie rzeczy pisać, to trzeba mieć wiedzę na 100% pewną,

a nikt z nas takiej nie ma.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość numik

(Konto usunięte)

Dziwnym my jesteśmy narodem. Nie będę się wdawał w szerszą analizę, ale pomyślcie sami. Bohaterem narodowym wciąż usiłuje się zrobić kapusia bezpieki, który bez zmrużenia oka podpierdalał ubekom swoich kolegów z pracy i potem też bez zmrużenia oka patrzył im w twarz. Człowiekiem honoru robi się kanalię, który wprowadził stan wojenny i ma na sumieniu tyle, że na wołowej skórze by nie spisał.

z J. to trochę inna sprawa i ciężko ocenić, aczkolwiek po śmierci dałbym mu spokój - mógł mieć dobre intencje. Atakowaniem Wałęsy wchodzisz już grubo w temat...mam nadzieję, że zrobisz dla Polski (jako dobra ogólnego, które można rozpatrywać ze strony każdej filozofii i wszystkich poglądów) więcej i że jesteś podobnie oddany sprawie. Chyba nie rozumiesz tych czasów, by mieć pozycję, przebicie, pewnie nawet musiał kogoś czasem delikatnie podpierdolić, ale chyba krzywdy nikomu nie wyrządził, a zrobił jednak dużo. Nikt nie jest idealny, obecni tym bardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchodzimy od filmu i zajmujemy się dawnymi czasami. Ale skoro żyli w tamtych czasach Beksińscy, czemu nie?

 

Z drugiej strony jak znam Tomasza z audycji, a trochę go słuchałem przez radio, a teraz mam w kompie kilkaset jego audycji mogę powiedzieć, że jedną z najważniejszych dla niego rzeczy było mówienie jak jest. On nie akceptował ignorancji i konformizmu. A przeinaczanie faktów, żeby stały się bardziej atrakcyjnym towarem na który znajdzie się więcej chętnych to by było dla niego nie do pomyślenia.

 

Dlatego patrząc na nas teraz nie może się nadziwić jak można robić takie rzeczy i to dla pieniędzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym stwierdzeniem wkraczasz na bardzo grząski grunt.

Nikt z nas nie wie jak było naprawdę...żadne teksty w necie, czy książki napisane nie są do końca wiarygodne.

Nikt nie wie tak naprawdę czy ten stan wojenny nie był zbawieniem.

Skąd masz taką wiedzę, by pisać "kanalia"?

 

Sorry...ja nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem J., ale żeby takie rzeczy pisać, to trzeba mieć wiedzę na 100% pewną,

a nikt z nas takiej nie ma.

 

może i stan wojenny był "mniejszym złem" ale generalnie cały system komunistyczny oceniam w sposób jednoznacznie negatywny i tak samo osobę pana J. jedna jaskółka (i tak uważam że to określenie na wyrost) wiosny nie czyni. a zdarzało mi się słyszeć jeszcze całkiem nie tak dawno wypowiedzi polityków że generała należy czcić. Otóż uważam że absolutnie nie należy ani nikogo z całej tej czerwonej bandy.

 

Wracając do postaci Tomasza Beksińskiego to znam go tylko z felietonów które publikował w TR u Weissa. Teksty te nigdy nie robiły na mnie dobrego wrażenia, z niesmakiem pamiętam wyziewy np. na kobiety w kolejce i starszych ludzi którzy gdyby mogli to kupowaliby pomidory po plasterku a gazety po jednej stronie. Czytając byłem zaskoczony że gazeta to publikuje, zwykłe wyrażenie pogardy i niechęci dla innych ludzi. Z tekstów w TR Tomasz jawi mi się jako odpychający neurotyk z którym, proszę o wybaczenie, nie chciałbym mieć wspólnego.... oczywiście zdaję sobie sprawę że moja ocena może być skrajnie niesprawiedliwa, jak napisałem - tylko na podstawie publikacji.

 

ale dobra - o zmarłych mówi się dobrze albo wcale więc zamilknę. Tłumaczenia monty pythona wybitne tym bardziej jeśli zna się oryginał.

 

tak czy siak na film się nie wybieram.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teksty te nigdy nie robiły na mnie dobrego wrażenia, z niesmakiem [...]. Czytając byłem zaskoczony że gazeta to publikuje

 

W najnowszej książce jest wyjaśnienie, dlaczego ukazywały się w druku.

 

Scenarzysta (Bolesta) nie słuchał audycji Tomasza - to powiedział. Pozostali z filmu (najpewniej) tak samo.

Do tego przyznano, że film powstał na fali zaskakującej popularności książki Grzebałkowskiej (film też się sprzeda).

Jedno plus drugie tłumaczy, dlaczego tak łatwo przyszło wyrządzenie krzywdy.

 

Twórcy filmu zrobili klasyczny BigBrother komuś, kto w swojej sprawie nie może zabrać głosu. I nie dał na to zgody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko jeden powód dla którego nie uwierzę, że Tomek zachowywał się jak jakiś obwieś. Miał klasę. Miał wysublimowane poczucie humoru. Miał nieprzeciętną wiedzę i inteligencję. Miał doskonały gust i smak - sądząc po muzyce, audycjach i artykułach.

 

 

I do tego wszystkiego przeklinał jak szewc. Gust to jest zawsze sprawa mocno dyskusyjna.

Czy już widziałeś film ?

Mam swoje przemyślenia co do kreacji Ogrodnika.

Są też wypowiedzi mówiące o tym., że w zasadzie nic nie czytał. I gdzie tu jest prawda ?

 

Scenarzysta (Bolesta) nie słuchał audycji Tomasza - to powiedział. Pozostali z filmu (najpewniej) tak samo.

Do tego przyznano, że film powstał na fali zaskakującej popularności książki Grzebałkowskiej (film też się sprzeda).

Chyba tu wszyscy cały czas zapominają, że film jak i książka nie jest tylko o Tomaszu Beksińskim.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.