Skocz do zawartości
IGNORED

Audionet - preampy, integry


kazik

Rekomendowane odpowiedzi

Co to jest za sprzęt, jak gra i ile wart? W szczególności preampy i integra SAM?

 

Wygląda interesująco, pięknie wykonany, na dodatek funkcjonalny, ale u nas coś o nim mało. Ciekawią mnie atrakcyjne ceny w second-hand, dwuletnia integra SAM na ebay schodzi poniżej 1200 euro (nowa 3000), kiedyś był PRE G1 (ten wysoki, nie Pre I, referenycjny model) i poszedł za 1500. Znaczy kiepski jest?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12948-audionet-preampy-integry/
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, że nowy PRE G1 kosztuje 8700 euro (cena polska, ale chyba niemieckie są takie same). Być może tamten na ebay był trochę wiekowy, ale żeby za 1500???

 

Był też kiedyś na ebay PRE I G1 + EPS, dosyć nowy (1- lub 2-letni) i zszedł za ok. 2500. Ceny nowych: 2550 + 1650.

To na pewno nie jest kiepski sprzęt.Mam SAM-a V2 i uważam że jest w swoim przedziale cenowym jednym z najlepszych wzmacniaczy na rynku.Jezeli na e-bayu chodzi za takie pieniądze,to jest to okazja jak diabli.Preampy też są znakomite ,słuchałem PRE 1 z EPS-miód na uszy,dynamika potęga i czystość dzwieku była zniewalająca.Firma w ogóle ma ,moim zdaniem bardzo ciekawą ofertę i co dosyć rzadkie w high end,przyzwoicie wycenioną.Również wykonanie jest na poziomie najlepszych klocków jakie znam.

Naprawde trudno mi wymienić jakieś wady SAM-a,szczególnie soniczne.Dżwięk ma wszystko co lubię-detal potęgę,dynamikę przestrzeń.Jeżeli ktoś jest fanem ciepłych barw to nie jest to wzmacniacz dla niego.chociaż daleko SAM-owi do dźwięku suchego czy ostrego.Porównywany był z AA Maestro,Krell 300i,NAD S 300,Sphinx Project 10-ten i ów miał w jakimś aspekcie pewną przewagę ,ale całościowo SAM wypadł najlepiej górując panowaniem nad dźwiękiem i kontrolą basu.Wzmacniacz ten charakteryzuje duża zdolność wysterowania kolumn o "trudnej "charakterystyce impedancji ,w tym aspekcie "zagina "nawet dużo mocniejsze piece.Z moimi Imagination oczywiście specjalnie się nie wysila.Co do wykonania, też się niespecjalnie można czepiać,cała obudowa z grubych płyt alu, pilotem można zabić konia,gniazda WBT,duży wyświetlacz.Potrzebuje tylko solidnego zasilania i dobrego systemu,żeby pokazać na co go stać.Jeżeli przymierzasz się do zakupu ,koniecznie posłuchaj SAM-a ,o ile masz podobne preferencje co do dźwięku.

Kazik -> pewnego rodzaju wadą SAM-a może być niska czułość wejsciowa 900 mV . Czyli trzeba ponoć podać napięcie 900 mV żeby uzyskać pełną moc wyjściową . Oznacza to , że z CD o niskich poziomach wyjściowych (np. HK 750) , cicho nagraną płytą oraz prądożernymi głośnikami o słabej efektywności spowodują , że trzeba będzie przekręcić gałkę wzmacniacza prawie do końca .

Dlatego najlepiej pogrywa z CD-kami o wysokim napięciu (Art ma np. 2,5 V) . SAM V2 - to integra bazujaca na bazie końcówki mocy i przedwmaczniacza pasywnego. Tam gdzie większość wzmaków zaczyna harczeć i wydawać niesłuchalne dźwięki (godzina 12 - 15) Audionet osiąga bardzo liniowy i czysty dźwięk . U mnie zwykle godzina 11 pozwala na osiągnięcie sporego natężenia ( choć MF A300 lub Pionek A-400X już przy 10 przestawały być słuchalne)

 

Natomiast co do charakteru dźwięk SAM-a - jeśli dobrze sparowany - to jest moim zdaniem naprawdę rasowy . Subiektywnie dla mnie takiego Krella 300 zostawia daleko w tyle . Bardzo lekko ocieplony ( MF A300 np. był mocniej ocieplony od SAM-a) przejrzysty i dynamiczny . Bas głęboki i świetnie trzymany w ryzach . No i nie kłuje w uszy a dźwięk jest naprawdę "czysty" .

A co do podanych przez Ciebie cen - wydają się być niewątpliwie dobre . Natomiast drogie rzeczy czasami jest trudno sprzedać a Audionet chyba nie ma aż tak wyrobionej marki jak np. Gryphon czy MAC . Dopiero stara się wkraczać na salony

Dzięki za opinie. Widzę, że wielu posiadaczy w Polsce jednak nie ma.

Co do cen - aukcje były ostatnio dwie, na jednej poszedł za coś koło 1100 euro, czarny z niebieskim wyświetlaczem, brak pilota, 2-letni z phono.

Na drugiej był czarny z czerwonym wyświetlaczem, pilotem, 3-letni, wystawiony ze startem 1200 i ceną "kup teraz" 1300 i nikt nie dał oferty kupna.

Obie wersje to SAM V2 i obie to podobno "wersja taka, jak produkowana obecnie".

Dziwne to, sprzęt niemiecki więc chyba powinien być tam popularny.

  • 1 rok później...

Odświerzam wątek, bo sam jestem zainteresowany. Czy przez rok przybyło posiadaczy Audioneta którzy mogą coś interesującego powiedzieć o tych klockach ?. Mnie interesuje końcówka AMP1. Czy Waszym zdaniem oprócz tego że posiada dobry Power nadaje się np. do słuchania muzyki klasycznej czy akustycznej ?. Jak tam z barwą ?

Teraz też jest dystrybutor:

 

Dobre Brzmienie & CinematriX

Telefon: (058) 300 43 28

gsm: 601 642 692

Fax: (058) 629 80 47

www.audio-video.com.pl

www.audionet.hifi.pl

 

Ja mam ART-a V.2 i jestem bardzo bardzo zadowolony... :)

Pozdrawiam.

  • 5 miesięcy później...

piter ->

" Czy przez rok przybyło posiadaczy Audioneta "

 

Nie , ubyło :-)

Ja sprzedałem swojego SAMa v2.

Miał wiele zalet : kontrola basu , czystość , rozdzielczość, gładkość, separacja poszczególnych dźwięków.

Wady to słabo jak na tę cenę ( nowy około 10000- ) nasycona i urozmaicona średnica, występowało wrażenie delikatnej kliniczności i to własnie sposób prezentacji średnicy zadecydował o sprzedaży.

 

Na rynku wtórnym rzeczywiście SAMy pojawiają się w interesujących cenach. Moim zdaniem właśnie charakter średnicy decyduje o tym , że wielu właścicieli SAMow wcześniej czy później się ich pozbywa ........ bo chyba jednak dla większości słuchaczy barwa średnicy jest najważniejszym wyznacznikiem brzmienia.

 

Za to odtwarzaczy ART jest na rynku wtórnym jakby mniej , bo to naprawdę świetne urządzenie :-)

 

pozdr.TUX

Audionet kojarzy mi się wyłącznie z dźwiękiem najwyższej próby. Tu nie ma lipy. Do tego dźwięku ciężko się od którejkolwiek strony przyczepić, bo klocki brzmią wspaniałe. I taki dźwięk mi się podoba i uważam za wyśmienity.

Krytkowalnego odstępstwa od czegokolwiek nie stwierdziłem nigdy.

 

Nasza prasa pisała, że konstruktorzy podejście mają czysto technicze. He, daj Boże, by każdy konstruktor umiał popełniać tak grające rzeczy i niech ma jakie chce podejście :) A im to wychodzi re-we-la-cyj-nie :) Audioneta darzę wielkim zaufaniem i szacunkiem. Naprawdę robią znakomity sprzęt z najwyższej półki co słychać.

(A jakoś nie mam przekonania do brzmienia McI. czy Krella (wyjątkiem źródło).

* * *

Gdybym miał pieniądze, ZDECYDOWANIE kupiłbym sobie coś ze stajni Audioneta (i Audio Note'a). (I niech się wtedy tną :)

Kolumny - szeroki temat... Trzeba byłoby dobrać. Może WLM lub coś na przetworniku Mangera by pasowało (?)

A jak już tak się rozmarzyłem to dystrybutor WLM-ów -> AS, kapitalnie dobrał dla nich konfigurację. Było to na AS'04. Kto był, ten wie ;)

 

Aha, Brzmienie Zollerów - wg mnie - nie jest godne klocków Audioneta. Konfiguracja i pomysł łaczenia ich uważam za... no wiecie ;)

TUX

Nie jestem, ani nie byłem posiadacxzem żadnego z urzadzeń firmy Audionet.

Niemniej, przez kila lat miałem możmość posłuchać inegry i CDka (jako części systemu, jak i osobno), w komfortowych warunkach.

 

Integra Audioneta, grała dobrze, momentami (rzadko) bardzo dobrze, tylko w jednym systemie - opartym o kolimny Dynaudio Special Twenty-Five i CD Wadię 302.

Repertuar: opera, symfonika.

 

W pozostałych przypadkach, moje odczucia są podobne do opisanych przez Ciebie.

Tecxhniczny, syntetyczny dźwięk, pozbawiony uczuć.

Przypominający, inny "dynamit", integrę - Kenwood KA-9X, ale bardziej wyafinowany, mniej "surowy".

Przypominający też (nie takie dynamiczne) integry: Accuphase E-302 czy Arcam Delta 290 (przez końcówkę mocy)

 

Odtwarzacz, również nie wypadł zbyt dobrze.

Dynamika makro OK.

W porównaniu z (przykładowo) Wadią 302, przypominał "syczącego węża'' :-)

Dużo rozjaśnienie (za diżo) i "syku", z podbitego górnego pasma.

Mało muzyki, dużo techniki :-(

Ten model Wadii,nie jest zbyt wyrafinowany, ale porównania ART vs Wadia, ukazywały "całą nędzę świata ARTu" :-(

 

Obydwa urządzenia (Audionet) to typowe "rozwiązania siłowe" :-)

Z kilku właściceli tychże urządzeń firmy Audionet, pozostał tylko jeden :-)

(jest na czarnej liście) :-)

 

Pozdrawiam

Audionet moim zdaniem zaczyna grać wyrafinowanie w obszarze "mikro" dopiero na szczytowych modelach od

AMP G II w góre i to już naprawdę sę doskonałe wzmaki , szczyt tranzystorowego wyrafinowania

Ale za tą kasę to nie powino byc inaczej, po prostu w miare poprawnie wyceniony poziom jakość cena.

>W porównaniu z (przykładowo) Wadią 302, przypominał "syczącego węża'' :-)

 

Co do ART v2 pozwolę sobie się nie zgodzić a własciwie raczej wyrazić inna opinię.

Jak dla mnie ART podaje muzykę delikatnie i miękko, z gracją oddając szczegóły i smaczki. Nie ma w nim nachalności i natarczywości znanej z innych cdków. Nie wypycha sceny do przodu i nie stwarza tym samym "piorunującego pierwszego wrażenia". Po dłuższym czasie obcowania z tym źródłem docenia się jego sposób grania. Jak dla mnie jest to jedno z najlepszych źródeł w swojej klasie cenowej.

Jego budowa - hm... cóż kontrowersyjna i wyrafinowana jak niemiecki Panzer IV ale ma swoje zalety (ciężki, świtnie rozwiazany technicznie...).

 

Sam V2 to także przyzwoity klocek i tu zgadzam się z andrea29. Jest bardzo szczegółowy. momentami nawet kliniczny - ale tu pole do popisu przy doborze odpowiednich zestawów głośnikowych. Ma brzmienie raczej chłodnawe ale ze wszech miar poprawne.

 

pozdro,

Dodałbym jeszcze, że odsłuchiwane modele (CD), to:

ART v1 und v2.

Dość cielawe odwołanie. w nazwie :-)

 

W systemach odsłuchowych było zastosowane (m.in,), okablowanie "antyaliasowe" *nie tylko krawędzi, ale i całośiowe - Monster Cable, MIT, Cardas czy Fadel (all, średnie i topowe modele).

Również w dwóch przypadkach, połączenie direct (bez interkonektów).

Tu to wypadło...............:-(

 

V1, to slynny CD, z Marantzem (6000?), w środku i dolkejoną "audiofilską" płytą marmurową :-)

Prekursorskie podejście :-)

 

Plusy?

atrakcyjna cema :-)

wspaniała konstrukcja (zwłaszcza V1) :-)

i co najważniejsze - referencyjny dźwięk :-)

 

Tak "wyrafinowane", "referencyjne" iistrumenty muzyczne (Audionet), można opisać jednym zdaniem, a nawet, jednym czy dwoma słowami (bynajmniej, nie z dziedziny muzykologii) czy "bełkotu" audiofilskiego :-)

 

Z" tańszych" wybrałbym (przykładowo) model koncernu Sony, z serii ES - "7" (szczególnie) lub "5".

 

P.S.

Wzmacniacz, ma trochę więcej surowej siły w basie. trochę lepszą dużą dynamikę, inaczej podaje szczegół ("na łopacie").

(rochę = klika milimetrów) :-)

W porównaniu ze wzmacniaczem Mission Cyrus Two, który nie jest wzmaxniaczem klasy świarowej, jak Audionet :-)

Jeśli chodzi o róznice istotne, to mały Cyrus, może pokazać Audionetowi dwa paluszki :-)

(poprzez wejście phono, różnica, na plus C. , jest jeszcze większa)

 

Różnice zdań, także dość rozbieżne się zdarzają :-)

"czy Oskarżyciel, ma jeszcze jakieś pyrania?

Jeśli nie, Sąd zakończy obrady" :-)

 

Pozdrawiam

>"czy Oskarżyciel, ma jeszcze jakieś pyrania?

>Jeśli nie, Sąd zakończy obrady" :-)

 

Nie. Jedynie Słuszna Prawda Objawiona została wypowiedziana i wszyscy się zgadzają. :P

Tak oto kolejny mit legł w gruzach.

 

Wyrok ogłaszam jako prawomocny.

 

Obrady zamknięte.

peperoni

 

Odwołanie od wyroku:

 

Czy Wysoki i Dobrze Odżywiony Sąd, powziął decyzję przy starcie V2? :-)

Nie sprzedawaj Audioneta.

Pomimo, że Twój "mit legł w gruzach" :-(

Być może, w środku Twojego V2, znajduje się ciekawa, kolelcjonerska "transplantacja"? :-)

 

Jeśli tak szybko zmieniasz zdanie (i tak łarwo dajesz się przekonać), a także interesują Cię sprawy mitów czy znaczeń marzeń sennych, polecam wymianę doświadczeń,

ze światowej klasy specjalistą od tychże, Alem Liptonem, któr-ego biuro,,

otwarte 24h, znajduje się na Bocznicy :-)

 

Dodam jeszcze, że Al Lipton, również często stosuje liczbę mnogą, do pojedyńczych

Jaźni :-)

Z pewnością "znajdziecie współny język" :-)

 

Publiczne "znieważenie", skrzyń żelazopodobnych firmy A, podobnie jak Wysoki Sąd, uważam za niedopuszczalne.

W związku z powyższym, proszę o anulowanie kary (lub jej zmniejszenie)

Karę 23 lat i 5 miesięcy, ciężkich robót, uważam za niesprawiedliwą :-(

 

Pozdrawiam

Prąd Błądzący R.u.s.t :-)

R.u.s.t ->

 

Ostatni twoj wpis jezeli chodzi o forme przypomina troche belkot.

Jedno co chyba z tego wpisu wynika to , że wykpiwasz marmurową podstawe ARTa.

Szczerze mowiac ja rowniez mam ogromny dystans do tego typu rozwiazan technicznych, szczegolnie gdy musialem wnosic 18 kilogramowego ARTa na 4 pietro po schodach.

Nie wiem czy ten marmur ma jakikolwiek wplyw na brzmienie. Jedno co wiem to ze z kilku odtwarzaczy jakie mialem u siebie ART byl chyba najlepszym mimo, że mialem w domu kilka urzadzen drozszych.

Co do brzmienia to ART gra tak jak opisał peperoni, jezeli slyszales jakieś syczenie to widocznie masz jakiś problem.

 

TUX

R.u.s.t, 1 Cze 2006, 12:19

 

>peperoni

>

>Odwołanie od wyroku:

 

Mój wpis (choć ironiczny) przyznawał Tobie wygraną.

Więc odwołujesz się od wyroku dla Ciebie korzystnego ???

 

Dziwny jesteś.

 

Co do marki A mamy odmienne zdanie i tyle. Twoje i moje prawo.

TUX

Zdarza się, że forma bywa adekwatma do opoiwiedzi.

Rozjaśnienie dźwięku i "nadmiar" wysokich tonów, także kilka innyvh "przywar", wystepujących w CD firmy A,. sprawia, że pozostanę przy swoim zdaniu.

Jeśli Tobie słuchanie muzyki, za pośrednictwem CD A., sprawia przyjemnośc, nie widzę w tym problemu.

Jedyny (obecnie), znany mi osobiście właściciel, również jest zadowolony.

 

Wszystkiego najlepszego w Dniu Audiofila :-)

 

krótkiej ścieżki, od mikrofonu do plyty,

sprzętu, któremu żadne ucho, nic nie zarzuci.

kodów dostępu do tanich płyt,

dużo ciekawej muzyki.

dobrej pogody,

 

Pozdrawiam

Jako, że tez się trochę nanosiłem Audionetów po schodach pozwolę sobie zabrac głos:

- SAM gra tak jak opisał TUX oraz erka - czyli wszystko super z wyjatkiem barw

- ART gra tak jak opisał peperoni - nic dodać nic ująć

Ostateczna ocena klocków zależy od ceny jaką przyjdzie nam zapłacić, ale 10000- za SAMa ( tyle kosztuje nowy ) to rzeczywiście przesada.

 

pozdr.Arkadix

peperoni

Nie tyle drobne różnice zdań, ale bardzo duże rozbieżności, występują często w opisach, relacjach z wystaw sprzętu audio.

Podobnie po premiwrach filmowych czy literackich.

Również w kontaktach mędzyludzkich, różnice zdań się zdarzają.

 

Któryś z forumowiczów (nie pamętam nicka), napisał, że forum "powinno być miejsxem przyjaznym".

Zgadzam się z jego wpisem.

Pomimo różnic w ocenie sprzętu audio czy muzyki, której, jest "sługą", chciałbym, żeby tak było.

 

Za "(drobne) szczypanie", przepraszam.

Wszystkiego najlepszego w Dniu Audiofila :-)

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.