Skocz do zawartości
IGNORED

Miles Davis na Master Sound 2000 - DSD Mastering


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie kupiłem kolejną wersję 'Bitches Brew' - podwójny album CD w DSD Mastering z serii Master Sound. Mam z tej serii Miles in Tokyo (z roku 1996 i ta wersja brzmi najlepiej według moich smaków, choć nie jest to DSD Master). Nowy Master Sound brzmi naprawdę ciekawie i jestem mile zaskoczony. Być może do swojej ponad stupięćdziesięcio płytowej kolekcji dołożę jeszcze te nowe mastery DSD - naprawdę ciekawie i przyjemnie to brzmi. Jak przystało na japońskie wydania, wszystko spełnia wymogi ekskluzywnego produktu - krążki są w foliowych ubrankach, a sama okładka to solidny rozkładany karton mini LP z twardego materiału. Selekcja Milesa na Master Sound 2000 to dwadzieścia tytułów:

Kind of Blue, Someday My Prince Will Come, Miles Ahead, Porgy and Bess, Sketches of Spain, My Funny Valentine, 'Four' & More', Miles in Berlin, ESP, Miles Smiles, Miles in the Sky, Filles De Kilimanjaro, In A Silent Way, Bitches Brew, Miles Davis at Fillmore, A Tribute Jack Johnson, On The Corner, Agharta, The Man With The Horn, You're Under Arrest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o stupięćdziesięcio płytowej kolekcji masz na myśli nagrania Milesa?Czy to nie przesada?Ilu z nich słuchasz najczęściej?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham sporadycznie Milesa - bo go znam na pamięć. Jedyny impuls do włożenia cd Milesa do szuflady, to polemika na forum i kwestie sporne. Czasami, jak kupię nowy remaster, jak w tym przypadku, to też go słucham. W kolekcjonerstwie tak już jest drogi Wojciechu - jestem uzależniony. Oczywiście Miles w mojej kolekcji to pełna dyskografia amerykańskich wydań i różne pochodne płyt w formie zremasterowanej, na złocie, xrcd, pierwsze wydania... czy też boxy z całymi sesjami. Mogę powiedzieć, że mam wszystko plus dużo rzadkich rarytasów, jak np. japońskie wydania mono. Podobnie mam z Tranem, Birdem, Mingusem, Dolphym, Ornette'm. Czasami kupuję z premedytacją to co już mam, a że jest to ciekawe wydanie i okazyjnie tanio, więc kupuję i puszczam dalej, zarabiając przy okazji - lub przynoszę po jakimś czasie do sklepu i wymieniam na inny interesujący mnie tytuł. Prawdziwą karmę mam z jazzu live - płyty to w pewnym sensie nałóg - i tak to trwa z mniejszymi lub większymi przerwami od czterdziestu lat. Generalnie prawie w ogóle nie słucham płyt, które już mam i które znam - średnio w roku kupuję kilkaset krążków (pewnie od trzystu do pięciuset) - więc jest czego słuchać w kontekście nowości czy też staroci, których nie znam, czyli też w griuncie rzeczy nowości.

 

W 2016 kupiłem na pewno ponad tysiąc płyt, ale ten rok był szczególny i się jeszcze nie skończył.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zjawisko kolekcjonerstwa i mnie nie jest obce.Ale mimo wszystko słucham Milesa i wymienionych przez Ciebie artystów.Choćby na cyklicznych dżemach z kolegami przy winie.Kupuję nowości choć już nie tyle co kiedyś ale nadal dużo starej muzyki na winylach i CD.Tych obecnie wydanych i tych z epoki.I pomału dochodzę do wniosku,że tak naprawdę to wszystko już było.Nawet w awangardzie nie odkrywamy Ameryki.W latach 60 to już było.Natomiast muzyka koncertowa,nagrania live to jest to.I chodzenie na koncerty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie też tak myślę i podobnie dzieje się u mnie. Też się spotykam z moimi jazzowymi przyjaciółmi - ciężko jest nas czymś zaskoczyć. A live to live - this is jazz. Przecież jazz to przede wszystkim muzyka live i od tego powinno się wyjść. Nawet jak jestem na jakimś stałym gigu po raz 'setny', to i tak mam satysfakcjonującą jazdę, bo prawie zawsze jest inaczej.

 

I jeszcze zdjęcie BB z Master Sound 2000:

 

003c7863.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie będzie przyszłość, ale ja lubię płyty, tak samo jak lubię książki w fizycznej postaci. Nie zamierzam na razie przesiadać się na strumeń czy też pliki. Nie kręci mnie to, choć wygoda duża. Jak dla mnie, fizyczna płyta jest tym co bardzo lubię i nie widzę dla niej konkurecji. Imponują mi ludzie posiadający przemyślaną i konkretną kolekcję płyt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak ja.Ktoś oczywiście może mi zarzucić konserwatyzm bo niewygoda,problemy ze składowaniem.Ale jednak płyta to coś innego.A zwłaszcza winyl.Stary,pachnący naftaliną winyl to dzieło sztuki.Choćby ze względu na okładki.Dopiero wtedy można je docenić.Wyjmowanie z koperty,odkurzanie,położenie na talerzu.To cały ceremoniał.

Poza tym preferuję słuchanie całością płyty a przynajmniej jedną stroną.Dla mnie płyta to całość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłem w księgarni album 'We Want Miles / Miles Davis vs. Jazz' (Cite de la musique Paris, The Montreal Museum of Fine Arts i Skira Rizzoli New York), to od razu zapragnąłem go mieć - genialne wydanie! Książka rulez! Pliki to inne medium. Podobnie nie mogę się przyzwyczaić do kosmicznej dokładności i rozdzielczości w najnowszych telewizorach - to jest porażające. Myślę, że nie muszę widzieć wągra na twarzy aktora albo jakiegoś reportera - już sam nie wiem co o tym myśleć. Najbardziej kocham plazmy Pioneera - monitory. Wszystko co dobre szybko się kończy: Levinson, Krell, CJ, BAT...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mam plazmę Panasonica.

 

A co będzie jak nam padną ostatnie odtwarzacze.Ja mam stuningowanego starego Marantza i dwa w zapasie jako dawcy organów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD wrócą jako ekskluzywny produkt - szanująca się firma audiofilska nie może nie mieć odtwarzacza cd w swojej ofercie. Bez obaw.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłem w księgarni album 'We Want Miles / Miles Davis vs. Jazz' (Cite de la musique Paris, The Montreal Museum of Fine Arts i Skira Rizzoli New York), to od razu zapragnąłem go mieć - genialne wydanie!

 

Albo 'The Jazz Book - From Ragtime to 21st Century' - Seventh Edition Revised and Expanded? Znakomitość w każdym calu! Genialne wydanie!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie prawie w ogóle nie słucham płyt, które już mam i które znam - średnio w roku kupuję kilkaset krążków (pewnie od trzystu do pięciuset) - więc jest czego słuchać w kontekście nowości czy też staroci, których nie znam, czyli też w griuncie rzeczy nowości.

 

W 2016 kupiłem na pewno ponad tysiąc płyt, ale ten rok był szczególny i się jeszcze nie skończył.

Tzn. kupujesz płyty i leżą na półce? 300-500-1000 płyt rocznie - no to oczywiście fizycznie nawet nie za bardzo jak jest słuchać, chyba że codziennie z zacięciem i notowaniem co się odsłuchało i do czego się wróci za 3-4 lata jak będzie chwila na odsłuch ;)

Hmm a po co w ogóle kupować płyty, żeby ich nie słuchać - natręctwo posiadania?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był kiedyś taki fajny wątek o NKSM vel płytoholikach:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Niestety został zarchiwizowany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. kupujesz płyty i leżą na półce?

 

Na półce , w piwnicy i w garażu. Ale nie martw się, każdą płytkę znam i wiem co na niej jest, a jak nie pamiętam co jest, to słucham ponownie i już wiem. Takie kompaktowe życie, wiesz rozumiesz.

 

Wielu ludzi kupuje coś nałogowo - niekoniecznie muszą to być CD, tak? Mój przyjaciel kupuje gitary i wzmacniacze - ma ich pewnie z pięćdziesiąt. I to jakie rarytasy! Wielu jazzmanów z Polski śmiga na gitarach od... mojego przyjaciela. Inni kupują nałogowo odzież - buty, sweterki i koszulki... Następny mój znajomy ma z kolei świra na punkcie książek - ma ich tysiące, cały dom, piwnica i garaż zawalone - i co ciekawe, wszystko ma gość przeczytane.

 

Jeden z najbardzie prominentnych muzyków jazzowych w Chicago, znakomity basista, posiada ponad pięćdziesięciotysięczną kolekcję płyt - ten gość zna wszystko i wszystko na temat muzyki może powiedzieć, również o muzyce na płytach, które posiada. Gra z Dana Hall, Bobby Broomem i innymi wielkimi. Muzycy, i to ci z pierwszej ligi też mają potężne kolekcje płytowe jak widać. Pewnie też nie ma czasu na słuchanie, bo to zapracowany muzyk jest...???

Nie rozumiem niektórych kosmitów, ale rozumiem, że może się kolekcja płytowa nie podobać - tu nie ma nic dziwnego i wiedziałem z góry, że powstaną takie pytania jak trzy posty powyżej, ale nic to Baśka.

 

Ale w sumie bardzo lubię kosmitów jak wiecie, więc dokupiłem sześćdziesiąty albu Sun Ry do mojej kolekcji - nazywa się Nuclear War.

 

Ale do rzeczy - żeby być w temacie wątku. Japończyk Bitches Brew z SME Records naprawdę brzmi bardzo dobrze. Wysłuchałem trzy razy i porównałem z wersją Columbia- Legacy - siła forum! BB na SME Records to chyba najlepsze wydanie jakie znam po względem jakości brzmienia. Namawiam gorąco fanów Milesa i zbieraczy CD na zakup tego wydania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , mogę się podpiąć z tematem na temat porównania wydań płyty ,, Jazz at the Pawnshop " XRCD i ostatniego wydania trzypłytowego + DVD ULTRA HD 32 Bit Mastering ? Dokonywał ktoś porównania ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Winnetou, ale to smutne jakieś. Poniekąd Cię rozumiem, bo sam nałogowo kupowałem płyty. Jednak po rozmowie z jedną koleżanką zaniechałem. Nie potrafiła odpowiedzieć ile ma płyt (CD), lecz pamiętała, że w piwnicy leży 3 tys.

Obecnie wszystko ripuję do plików. Rzecz godna polecenia. Wygoda i szybkość. Poza tym można posłuchać opery w całości.

Rozumiem też tych co obracają winyle. Obcują z przedmiotem. To taki atawizm, jak brody u bojarów ;-)

Książki nie zestawiałbym z płytami. Jako wytwór materialny poniekąd istnieją od "zawsze" (nawet malunki naścienne w jaskiniach to książka). Mechaniczne odtwarzanie dźwięku, komercyjnie od 1894. Cała reszta to rozwój techniki i technologii.

Człowiek z wiekiem i tak głuchnie. ;-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Userze Zombyfoofie, to był tylko taki żarcik, nie przejmuj się aż tak bardzo mną - chociaż powiem, że miło mi, miło! Nie trzymam płyt w żadnym garażu ani w piwnicy, przyjacielu złoty zlituj się!? Doskonale rozumiem ripy i ripowców - wygoda tu i tam - przecież to jest oczywiste? Ale ja kocham płyty, mogę? Zezwolisz? Który odcinek Winnetou lubisz najbardziej? Byłeś przebrany za Winnetou na zabawie mikołajkowej? Miałeś Colta na korki? A może byłeś Old Shatterhandem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż ciekaw jestem tego master s. U mnie zawsze ta która najbardziej mnie odpowiada zostawała resztę rozdawałem, a ostatnio to niemal tylko pliki. Jakie to ma znaczenie

Moja zona do kindla nie przekona się, ja podobnie choć z musu z pdfa kilka poz ksiązkowych których nie ma w druku i w używkach zaliczyłem.

A są pewnie osoby skazane na audiobooka np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to ma znaczenie

 

No właśnie. Jeden lubi toto inny totamto. Ale generalnie zgadzam się, że zbieractwo jest dziwaczne - lepiej nie zbierać.

 

A co do mastera SME Records, to powinien się podobać - w porównaniu do Legacy bardziej otwarty dżwięk, wydaje mi się że z lepszym drivem i lepszą rezolucją, tak jakby było więcej powietrza w tych nagraniach co z automatu polepsza separację instrumentów - coś w tym jest! Dobrze ta rzecz brzmi, ale to oczywiście moje impresje - wiadomo jak jest, tak? Nie każdy lubi Rolling Stones...

 

Już wiem gdzie popełniłem błąd! Tu:

 

Być może do swojej ponad stupięćdziesięcio płytowej kolekcji dołożę jeszcze te nowe mastery DSD

 

Errata: Być może do swoje kolekcji Milesa dołożę jeszcze te nowe mastery DSD. Teraz powinno być git!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Userze Zombyfoofie, to był tylko taki żarcik, nie przejmuj się aż tak bardzo mną - chociaż powiem, że miło mi, miło! Nie trzymam płyt w żadnym garażu ani w piwnicy, przyjacielu złoty zlituj się!? Doskonale rozumiem ripy i ripowców - wygoda tu i tam - przecież to jest oczywiste? Ale ja kocham płyty, mogę? Zezwolisz? Który odcinek Winnetou lubisz najbardziej? Byłeś przebrany za Winnetou na zabawie mikołajkowej? Miałeś Colta na korki? A może byłeś Old Shatterhandem?

He he. Lubię się z Tobą podroczyć i zgodnie z nadanym mi przez Ciebie tytułem, poużywać sobie.

Jeżeli trzymasz płyty w mieszkaniu, to chyba dobrze. "Każdemu wolno kochać".

Nie musisz też ripować, jeszcze odpowiednie przepisy nie powstały ;-)

Odnoszę wrażenie, że zamiast słuchać tych kilogramów płyt, które zgromadziłeś, tracisz cenny czas na zapełnianie forum swoimi wpisami.

To tylko drobne złośliwości, nie przejmuj się i walcz dalej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach to kosmiczne myślenie - I love you too.

 

Ciesze się razem z tobą z twych wrażeń - tak trzymaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Słucham sporadycznie Milesa - bo go znam na pamięć. Jedyny impuls do włożenia cd Milesa do szuflady, to polemika na forum i kwestie sporne. Czasami, jak kupię nowy remaster, jak w tym przypadku, to też go słucham. W kolekcjonerstwie tak już jest drogi Wojciechu - jestem uzależniony. Oczywiście Miles w mojej kolekcji to pełna dyskografia amerykańskich wydań i różne pochodne płyt w formie zremasterowanej, na złocie, xrcd, pierwsze wydania... czy też boxy z całymi sesjami. Mogę powiedzieć, że mam wszystko plus dużo rzadkich rarytasów, jak np. japońskie wydania mono. Podobnie mam z Tranem, Birdem, Mingusem, Dolphym, Ornette'm. Czasami kupuję z premedytacją to co już mam, a że jest to ciekawe wydanie i okazyjnie tanio, więc kupuję i puszczam dalej, zarabiając przy okazji - lub przynoszę po jakimś czasie do sklepu i wymieniam na inny interesujący mnie tytuł. Prawdziwą karmę mam z jazzu live - płyty to w pewnym sensie nałóg - i tak to trwa z mniejszymi lub większymi przerwami od czterdziestu lat. Generalnie prawie w ogóle nie słucham płyt, które już mam i które znam - średnio w roku kupuję kilkaset krążków (pewnie od trzystu do pięciuset) - więc jest czego słuchać w kontekście nowości czy też staroci, których nie znam, czyli też w griuncie rzeczy nowości.

 

W 2016 kupiłem na pewno ponad tysiąc płyt, ale ten rok był szczególny i się jeszcze nie skończył.

 

Witam

Nie oprę się , żeby nie skomentować tego tekstu , jeśli kogoś obrażam z góry przepraszam , i jednocześnie przyznaję , fakt - to uzależnienie nałóg , składam wyrazy współczucia . Proponuję nowy wątek . Kto kupił najwięcej płyt w 2016 r.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowanie plyt na ilosc zeby tylko staly na polce mija sie z celem. Plyte warto kupic jesli sie ja przelucha przynajmniej 10 razy. Polecam kolega koncerty Live Milesa z pozniejszego okresu i wcale nie ze wzgledu na gre mistrza tylko jego kolegow. MIles byl cwaniakiem dobieral do siebie najlepszych instrumentalistow. On wtedy byl juz legenda ale malo czwiczyl, slabiej gral i wlasciwie dodawal tylko kilka dzwiekow. Ale czasem lepsze kilka dzwiekow niz za duzo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

krytyk muzyczny jest jak ksiadz ktory uczy o kontaktach damsko-meskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy można płytę przesłuchać osiem razy? Albo chociaż chociaż siedem i pół raza? Dziesięć to za dużo dla mnie, więc litościwie proszę o siedem i pół.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakby kupowac drogie i zbierac obrazy, chwalic sie ze stac na to ale nigdy ich nie widziec. Szacun.

 

Kupic drogie i meble kuchenne postawic ale nic do nich nie wkladac ?

 

kolekcjonerstwo ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

krytyk muzyczny jest jak ksiadz ktory uczy o kontaktach damsko-meskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.