Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  265 członków

YB Audio Klub
IGNORED

Klub miłośników YB Audio


biniek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety muszę wbić kij w mrowisko i dosypać trochę dziegciu. Moje negatywne odczucia dotyczą TYLKO I WYŁĄCZNIE relacji z firmą, NIE WYKONANIA usługi, mam ich kolumny, znam ludzi którzy mają i oceniam jest bardzo pozytywnie zarówno jeśli chodzi o brzmienie jak i estetykę i jakość wykonania.

Ci co śledzą wątek wiedza że nabyłem z drugiej ręki kolumny na accuton'ie wykonane przez Pawła, na przełomie roku 2020/21 skontaktowałem się z Pawłem w celu dorobienia kolumny centralnej, ustaliliśmy warunki  a w lutym otrzymałem orientacyjną wycenę, którą zaakceptowałem i chciałem wpłacić zadatek. Wstępny termin ustaliliśmy na maj / czerwiec (na zrealizowanie zamówienia).

W czerwcu gdy udało mi się skontaktować (nie odpisuje na maile, numer zablokował), oznajmia że się rozmyślił i zaczęły się jakieś dziwne wycieczki. Po raz kolejny powiedziałem że spokojnie, mi się nie spieszy, obrobisz się to polecimy z tematem.  Kilka tygodni później chcąc uprościć pracę zaproponowałem zmianę przetworników na identyczne jak w kolumnach, ponieważ kupno pojedynczych sztuk nie jest łatwe, zwłaszcza że wyszła nowa wersja to problem samych głośników wziąłem na siebie. 

Następny kontakt wrzesień / październik, przy czym otrzymałem wyraźną informacje że do października żadnych zleceń nie przyjmują.

Zakupiłem NOWE głośniki i spokojnie czekałem. Dzwonie dzisiaj i znowu słyszę że ma robotę, wpadły zlecenia nie ma czasu, może w przyszłym roku albo mam sobie szukać kogoś innego. Zaczął wymyślać że to w "ch*j" pracy (nie kwestionuje tego), że nie będzie tego robił taniej (nie chciałem), że przyjeżdżają ludzie zostawią kasę i musi robi inne (WTF ??) nagle zrobił się nerwowy a potem zaczęła się łacina i obwinianie całego świata że ma dużo roboty, jest zmęczony, głodny itd.  Zapytałem i co mam teraz zrobić z głośnikami, uzyskałem dość klarowną odpowiedzieć "a co mnie to obchodzi".

Naprawdę jestem w szoku że ludzie w tych czasach, będąc świadomym że ustalenia słowne w tym zawarte drogą telefoniczną są wiążące i mają moc prawną odwalają takie numery (zwłaszcza że ich nagranie to żaden problem).

Jestem cholernie ROZCZAROWANY postawą (zwłaszcza że docelowo miałem u nich zostawić kilkadziesiąt tysięcy zł.) i WQ... bo zostałem z głośnikami za kilka tysięcy i problematyczną koncepcją. Nie rozumiem takiej postawy, nie narzekam na termin, niczego nie wymuszam i rozumiem że za pracę trzeba zapłacić więc w czym konkretnie jest problem ??

Bardzo mi przykro z zaistniałej sytuacji,  nie lubię jak mnie ktoś tak długo  zwodzi a potem klnie do słuchawki bo nadzwyczajnie jest przepracowany. Inni tez pracują, też mają problemy i np dzieci po ciężkich operacjach a mimo to potrafią być wyrozumiali i zachować kulturę wypowiedzi.

Niestety na samym końcu, również nie wytrzymałem za co Pawła bardzo przepraszam. 

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby sprawa nie była całkiem pozostawiona jednostronnie napisze kilka słów wyjaśnienia i na tym poprzestanę bo po prostu nie mam czasu i sił drążyć tego tematu.

Faktycznie rozmawialiśmy o takim projekcie. Z uwagi na dobrą znajomość z poprzednim właścicielem kolumn fetka w ogóle podjąłem jakąś rozmowę bo z reguły takie tematy odprawiam z kwitkiem co zresztą sygnalizowałem już na samym początku, zę jestem tym mało zainteresowany. Po prostu nie dorabiam jakiś rzeczy,  nie przerabiam starych projektów itp bo z tym jest zwykle dużo więcej zachodu niż pożytku. To był mój błąd bo trzeba było zrobić jak zawsze, czyli podziękować. No ale człowiek chciał być pomocny, miły i zwykle trudno mi jest odmówić a fetek mocno napierał to wszyło jak wyszło.

Wstępnie się umówiliśmy na taki projekt jak będę miał na niego czas. Kiedy będę miał czas to jest sprawa bardzo płynna bo trudno przewidzieć przyszłość a i sytuacja przecież się zmienia. Ja w swojej pracy też mam priorytety, robię to co mi się opłaca, nie odłożę intratnego tematu na rzecz jakiejś pierdoły. Więc temat się przeciągał a fetkowi podobno się nie śpieszyło no i podobno nie śpieszy się dalej.

Ostatecznie powiedziałem otwarcie fetkowi, żeby już nie przeciągać tego w nieskończoność, że nie mam na to czasu i chęci i nie powiem mu kiedy i czy w ogóle mogę się za to zabrać bo po prostu nawet nie mam ochoty o tym w tej chwili myśleć. No to się chyba mocno nie spodobało bo wyrwany do tablicy powinienem  jak z rękawa sypać konkretami i terminami i zapewnieniami.  Powiedziałem,  że mogę polecić pewne, sprawdzone osoby które mogą zrobić taki projekt co chyba też nie do końca pokryło się z oczekiwaniami bo kolega fetek tematu nie podjął. 
Tak więc problem leży w tym, że fetek chyba zafixował sie ze zrobi to u nas i tylko u nas i nie dopuszcza innej myśli. Miło nam , że aż tak bardzo ceni się naszą pracę ale my niestety też możemy zmienić plany, firma może przestać świadczyć pewne usługi, pewne rzeczy mogą się nam już nie opłacać i nie będziemy ich robić. Jesteśmy też tylko ludźmi a nie robotami które wykonują wszelkie polecenia i roszczenia. 
Twierdzenie fetka , ze stracił na tym pieniądze jest moim zdaniem nieuzasadnione. Żadnych zaliczek od niego nie braliśmy. Sam sobie wymyślił, że kupi sobie przetworniki bo będzie mieć taniej. Mógł tego nie robić a zlecić nam całość nic by nie "stracił". 
Tak na prawdę nic nie stracił, ma przetworniki które sam sobie wymyślił i kupił, wystarczy zlecić projekt i realizacje komuś innemu i po temacie. Nie jesteśmy jedyni którzy potrafią to zrobić.  

Edytowane przez Yoshi_80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

Ostatecznie powiedziałem otwarcie fetkowi, żeby już nie przeciągać tego w nieskończoność, że nie mam na to czasu i chęci i nie powiem mu kiedy i czy w ogóle mogę się za to zabrać bo po prostu nawet nie mam ochoty o tym w tej chwili myśleć.

Problem w tym że nie powiedziałeś, wręcz przeciwnie wyznałeś sobie wysoce niesprecyzowany termin na przyszły rok, co z resztą robiłeś notorycznie.

2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

No to się chyba mocno nie spodobało bo wyrwany do tablicy powinienem  jak z rękawa sypać konkretami i terminami i zapewnieniami.  Powiedziałem,  że mogę polecić pewne, sprawdzone osoby które mogą zrobić taki projekt co chyba też nie do końca pokryło się z oczekiwaniami bo kolega fetek tematu nie podjął. 
Tak więc problem leży w tym, że fetek chyba zafixował sie ze zrobi to u nas i tylko u nas i nie dopuszcza innej myśli. Miło nam , że aż tak bardzo ceni się naszą pracę ale my niestety też możemy zmienić plany, firma może przestać świadczyć pewne usługi, pewne rzeczy mogą się nam już nie opłacać i nie będziemy ich robić. Jesteśmy też tylko ludźmi a nie robotami które wykonują wszelkie polecenia i roszczenia. 
Twierdzenie fetka , ze stracił na tym pieniądze jest moim zdaniem nieuzasadnione. Żadnych zaliczek od niego nie braliśmy. Sam sobie wymyślił, że kupi sobie przetworniki bo będzie mieć taniej. Mógł tego nie robić a zlecić nam całość nic by nie "stracił". 
Tak na prawdę nic nie stracił, ma przetworniki które sam sobie wymyślił i kupił, wystarczy zlecić projekt i realizacje komuś innemu i po temacie. Nie jesteśmy jedyni którzy potrafią to zrobić.  

To że jesteś przewrażliwiony na punkcie pieniędzy i czasu już wiem, jednak nie przeceniaj swojej osoby ani marki. Widocznie zbyt krótko prowadzisz działalność bo jeszcze się nie zorientowałeś że jesteś marką, która bazuje na opinii i zadowoleniu klienta. To że teraz masz komfort wybierania zleceń, nie znaczy że tak będzie za dwa czy pięć lat, o każdego klienta należy dbać bo nie wiesz jakie będzie jutro. Znasz rynek, "wy się" też znacie i dobrze wiesz jak niektórzy skończyli.

Tu nie chodzi o sypanie terminami z rękawa tylko o RZETELNOŚĆ i DOTRZYMANIE zawartych ustaleń. Numer, który odstawiłeś pokazuje że wszystkie ustalenia powinny mieć potwierdzanie na piśmie z uwzględnieniem kar. Osoba, która zamówi kolumny nie wie czy je otrzyma bo może będziesz miał coś lepszego do roboty jak np zjedzie obiadu (to z dzisiaj). Zmiany w firmie, reorganizacje, cytując Ciebie "a co mnie to obchodzi" ?

Hitem o którym wcześniej nie wspomniałem było zrezygnowanie z wykonania usługi BEZ POINFORMOWANIA o tym zamawiającego (czerwiec).

Od samego początku mówisz że central to duży problem i ciężko będzie go zgrać, między innymi dlatego zwiększyliśmy budżet i zmieniliśmy koncepcję na 3way a teraz nagle nie jest to żaden problem ? Fakt że jesteś autorem kolumn, które posiadam (czyli je znasz) jest jedynym powodem, dla którego się z tym zwróciłem do Ciebie.  Chciałem mieć gwarancję i święty spokój, podwykonawca mi nie przeszkadza ale Ty na dzień dobry powiedziałeś że raczej ciężko bo zarobiony i w tym roku już zleceń nie przyjmuje (konkretnie podałeś miesiąc grudzień).

Skoro dla Ciebie wybrykiem i fanaberią jest chęć posiadania kolumn jednolitych z jednej reki, jednej marki to może zacznij sprzedawać kolumny na sztuki a do stereo polecaj dwa rożne modele ?

Głośniki dla Ciebie były problemem, to Ty mi powiedziałeś że pojedyncze sztuki można wyrwać tylko z serwisu i że może być z tym duży problem zwłaszcza że teraz są inne modele. Nigdy nie mówiłem że coś zrobię / kupię taniej a Ty nigdy nie zaoferowałeś ogarnięcia całości. Pracuje 8-20 (wtedy miałem sezon), mam przewlekle chorą córkę i tracenie czasu na takie "pierdoły" naprawdę nie jest mi na rękę.

Gdzie napisałem że straciłem pieniądze ?

2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

Ja w swojej pracy też mam priorytety, robię to co mi się opłaca, nie odłożę intratnego tematu na rzecz jakiejś pierdoły.

Przyszli klienci pamiętajcie, zamawiajcie najdroższe kolumny bo tych tańszych możecie się nie doczekać.

Sam się wyceniłeś a ja to zaakceptowałem, nigdy nie powoływałem się na naszych wspólnych znajomych czy jakąkolwiek znajomość mającą na celu zbicie ceny więc takie argumenty i komentarze są wysoce nie na miejscu. 

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fetek

Nie wiem jak Ty, ale ja jak mam po kimś coś poprawiać to jestem chory.

Nigdy nie wiesz co nagrzebane przez poprzedniego "twórcę", ja się nie dziwie, że chłopacy wolą pod swoją marką coś przemyślanego z własnego projektu, gdzie wiedzą co z  zimą ugryźć i jak ewentualnie poprawić. 

Gotowiec do dalszego usprawnienia  może faktycznie przysporzyć nowych dodatkowych wyzwań, kosztów, czasu itd.

Zresztą nie zawsze jest tak, że jak Ty sobie wymyślisz, że ten a  ie inny głośnik masz zamiar wsadzić w jakieś podłogówki, to znaczy, że to zagra.

Jak myślisz dlaczego YBA nie łączy ze sobą w jednej kolumnie wszystkich możliwych super duper driverów?

Tylko robią to w przemyślany sposób, bo wiedzą, że akurat taka konfiguracja jest ich zdaniem najlepsza, a inna niekoniecznie. Robienie coś na siłę, bo klient tak chce pomimo, że to może nie zagrać jak należy może skutkować zepsuciem sobie wizerunku, tego brzmieniowego żeby była jasność.

To oni się podpisują pod tym co wydają w obieg i do klienta, produkt jest sygnowany nazwą firmy YBA,  a nie Made in fetek.

Nie chce być stronniczy, ale chyba rozumiem podejście YBA.

Trochę nieładnie, że wywlekasz takie sprawy, bo to twoja indywidualna zachcianka, takie widzimisie, a efektem mogłoby być popsucie wizerunku (brzmieniowego) firmy.

Nikt czegoś takiego nie będzie ryzykować, budując markę ileś tam lat i osiągając poniekąd sukces.

To nie jest atak na twoją osobę, a raczej zdanie osoby przyglądającej się z boku .

Pzdr

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam posiadam kolumny od chłopków i bardzo cenię YB. Jednak rozumiem też fetka. Myślę, że nie chodzi tu o kwestie zrobienia czy nie, a raczej o sam sposób załatwienia sprawy. Gdy dostał jasną informację przy pierwszym kontakcie, zapewne sprawy by nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, sir.jax napisał:

Nie wiem jak Ty, ale ja jak mam po kimś coś poprawiać to jestem chory.

Nigdy nie wiesz co nagrzebane przez poprzedniego "twórcę", ja się nie dziwie, że chłopacy wolą pod swoją marką coś przemyślanego z własnego projektu, gdzie wiedzą co z  zimą ugryźć i jak ewentualnie poprawić. 

Gotowiec do dalszego usprawnienia  może faktycznie przysporzyć nowych dodatkowych wyzwań, kosztów, czasu itd.

Zgadzam się z Tobą w 100% ale to nie jest mój przypadek.

Kolumny, które posiadam zostały A-Z wykonane przez YB-audio, nikt ich nie modyfikował i nie one są przedmiotem prac. Chodziło o zrobienie trzeciej "mniejszej kolumny" na innym głośniku niskotonowym (wybór należał do Pawła). Kolokwialnie mówiąc skopiować to co jest z lekką korektą i dostosowaniem obudowy.

Będą uczciwym faktycznie pierwsza koncepcja była nie trafiona i "wymyślona", głośniki załatwiał nasz wspólny znajomy "po taniości". Paweł bardzo kręcił nosem dlatego jak wcześniej wspomniałem zwiększyłem budżet, zmieniliśmy koncepcję tak by maksymalnie zbliżyć się do frontów. 

3 godziny temu, sir.jax napisał:

Zresztą nie zawsze jest tak, że jak Ty sobie wymyślisz, że ten a  ie inny głośnik masz zamiar wsadzić w jakieś podłogówki, to znaczy, że to zagra.

Jak myślisz dlaczego YBA nie łączy ze sobą w jednej kolumnie wszystkich możliwych super duper driverów?

Czytaj, potem się wypowiadaj.

3 godziny temu, sir.jax napisał:

Nie chce być stronniczy, ale chyba rozumiem podejście YBA.

1 godzinę temu, Mikelas76 napisał:

To chyba jest wlasciwe wyjasnienie

Panowie z całym szacunkiem ale co to ma być ? naprawdę tak ciężko przeczytać pierwszy akapit ? Właśnie przez takie podejście rodzą się konflikty

Godzinę temu, Andrzej_64730 napisał:

Myślę, że nie chodzi tu o kwestie zrobienia czy nie, a raczej o sam sposób załatwienia sprawy

dokładnie, 10 lutego zapadły konkretne ustalenia i zobowiązania.

1 godzinę temu, methan napisał:

Z boku patrząc to te wszystkie wszystkie żale i tłumaczenia powinno się skasować a sprawę Panowie niech załatwią poza forum. 

Nie przesadzaj, po to są fora i systemy do wystawiania opinii by właśnie takie sytuacje opisywać. Nie mam pretensji do Pawła, uważam że jest świetnym fachowcem ale coś go przerasta i swoje problemy przenosi na klientów. Przez 15 lat obsługiwałem klientów w tym również korporacje i nigdy nie spotkałem się z takim sposobem i typem komunikacji.

Wczorajsza rozmowa to typowy anty wzór, powinni to puszczać na szkoleniach.

 

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lato zgłosiłem się do mechanika żeby mi naprawił auto. Przyjdź pan jutro. Jutro też nie miał czasu, za 3 dni również i za tydzień. Potem wziął auto, stało kilka dni ale nic nie zrobił bo nie miał czasu. W końcu mój urlop się skończył i czas również. Oddałem auto do innego serwisu, ogarnęli mi to w miarę sprawnie. Nie mam żalu do tego pierwszego i nie wypisywałem w internecie jaki to niedobry mechanik. Być może nie miał czasu, może miał lepsze zlecenia, może naprawa francuza mu nie po drodze albo problem był dla niego niewygodny. Nie zrobił, trudno, miał do tego prawo. 

Tu doszliśmy do absurdalnej sytuacji gdzie niedoszły klient nie dopuszcza do myśli sytuacji odmowy wykonania usługi. Usługi w którą w pewnym sensie zostałem wmanewrowany przez poprzedniego właściciela kolumn który coś naobiecywał fetkowi a ze mną nie ustalał żadnych konkretów tego co ma być zrobione i za ile, nie złożył żadnego zamówienia, tylko było jakieś dziwne kombinowanie coś na zasadzie to co Paweł "ogarniesz mi zwrot!nice do tego" itp.  A potem się okazuje że ja coś muszę robić i ch.. żadna inna opcja nie wchodzi w grę. A jak w końcu odmawiasz no to masz dym na forum. 

Powiedziałem prosto i klarownie, nie mam czasu i chęci na ten projekt. Nic nie straciłeś, są inni który mogą to zrobić z powierzonego materiału, nie jesteśmy jedyni. Nie spieszyło Ci się i podobno dalej nie spieszy więc o stracony czas żalu nie miej. A to że się uniosłem i powiedziałem może kilka żołnierskich słów za które przepraszam było wynikiem tego, że trzeba przyjąć do wiadomości że nie to nie i nie męczyć tematu. Ja też mam swoje granice cierpliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Piotrek111 napisał:

Popieram fetka w 100% i bardzo zawiodłem się na postawie yba.

Tłumaczenie jak dziecka i konkluzja że skoro ktoś oszukuje to ja też mogę wszystko wyjaśnia.

nie przesadzaj , firma po długim namysle odmówiła współpracy

to sie zdarza

a w biznesie nie ma sentymentów

trzeba zlecić komus innemu, choć niesmak moze oczywiście zostać

ale to nie jest powód by się wzajemnie wciąż oskarżać

formalnie wszystko jest ok

a koledzy wzajemnie nasłali sobie i obaj przeprosili

dlatego dałbym spokój eskalacji

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może teraz ja,  lecz w nieco innym temacie,

ze smuteczkiem pożegnałem monitory M1, nie żebym chciał, ale jak mus to mus.

Słuchałem u siebie w grocie dużo różnych paczek, zarówno sam jak i z kumplami, z przedziałów cenowych od 2k do 20 i nic nie spasowało się tak z moim pokojem jak w/w kolumny. Pełna symbioza, pełnia dzwieku, pełnia nasycenia, pełnia separacji instrumentów, pełnia dynamiki, no same k. pełnie + głębia.

Zagrało wszystko, elektronika, kolumny, ściany, sufit, Zenek Martyniuk, wszystko. Co najbardziej mnie zdziwiło i zarazem zachwyciło, to potęga dźwięku i swoboda z jaka on się wydobywa z tych maluchów.  Patrzysz  na nie i myślisz, niemożliwe żeby takie małe pudełka tak wypełniały przestrzeń dźwiękiem, i to z takim oddaniem szczegółów, dynamiki i wiernością przekazu. W niektórych utworach było przestrzennie z powietrzem, odnosiłem wrażenie ze śpiewający kolo stoi z 10 metrów ode mnie na pustej, wielkiej scenie a w innych byłem w samym środku tornada zewsząd otoczony dźwiękiem.

Powoli zaczynam rozumieć o co chodzi w tym całym stereo.

Niedawno byłem gorącym zwolennikiem jedynej słusznej drogi, właściwie trzech dróg. A załatwił mnie mały niepozorny dwudrożny głosniczek.

Jak żyć ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość adamnl

(Konto usunięte)
8 minut temu, halik napisał:

Powoli zaczynam rozumieć o co chodzi w tym całym stereo.

Witajcie.

Ja także Halik zaczynam rozumieć…

Dlaczego?

Zephyr S Monitor ożeniłem/wydałem za mąż z tym oto niżej.

Wyciskam soki z Zephyrków, warto było podjąć ryzyko, czekać, solidnie zapłacić za robotę a teraz wycierać łzy z emocji. 

Panowie Robert i Paweł, kolejny raz wielkie Dzięki. 

892DA980-CC83-411A-B630-5C25F7BEB1B0.jpeg

960396CC-D59C-42BB-BC81-5390FD3972AB.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, slawek.xm said:

a w biznesie nie ma sentymentów

To się zgadza, ale jest za to odpowiedzialność jako przedsiębiorcy.

Trudno oceniać sytuację z opisu na forum i stawać po czyjejś stronie. Jedyne co kiepsko wygląda, to forma tłumaczenia przedsiębiorcy. Przedsiębiorca musi się liczyć z takimi trudnymi sytuacjami (w tym klientami) i musi być na nie gotowe.

Tłumaczenie swojego, jako przedsiębiorcy zachowania, innymi sytuacjami ze swojego (prywatnego?) życia jest po prostu niepoważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, slawek.xm napisał:

nie przesadzaj , firma po długim namysle odmówiła współpracy

to sie zdarza

a w biznesie nie ma sentymentów

trzeba zlecić komus innemu, choć niesmak moze oczywiście zostać

ale to nie jest powód by się wzajemnie wciąż oskarżać

formalnie wszystko jest ok

a koledzy wzajemnie nasłali sobie i obaj przeprosili

dlatego dałbym spokój eskalacji

Zanim zaczniesz wprowadzać zamęt, przyczaj dokładnie co napisałem.

Od strony formalnej mamy umowę zawartą 10 lutego drogą telefoniczną z luźnym terminem maj / czerwiec na wykonanie kolumny. W czerwcu mamy zanik kontaktu, zablokowany numer.

Owszem, Paweł zrezygnował z wykonania zlecania, nawet chciał odesłać głośniki tylko "zapomniał" mnie o tym poinformować. Nadal twierdzisz ze formalnie jest czysto ?

2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

W lato zgłosiłem się do mechanika żeby mi naprawił auto. Przyjdź pan jutro. Jutro też nie miał czasu, za 3 dni również i za tydzień. Potem wziął auto, stało kilka dni ale nic nie zrobił bo nie miał czasu. W końcu mój urlop się skończył i czas również. Oddałem auto do innego serwisu, ogarnęli mi to w miarę sprawnie. Nie mam żalu do tego pierwszego i nie wypisywałem w internecie jaki to niedobry mechanik. Być może nie miał czasu, może miał lepsze zlecenia, może naprawa francuza mu nie po drodze albo problem był dla niego niewygodny. Nie zrobił, trudno, miał do tego prawo. 

fajnie, czyli zostałeś bez środka transportu, poniosłeś starty moralne i finansowe. Mechanik nie wywiązał się z umowy ale Ty jesteś dobra dusza więc nie wyciągniesz wobec niego konsekwencji prawnych ani finansowanych, jedynie napisze opinię na google 🙂

Jego jedynym prawem a wręcz obowiązkiem było wykonanie usługi, od strony formalnej brak czasu nie jest argumentem. Dziwne że jako osoba prowadząca GP nie masz podstawowej znajomości prawa. 

Podam inny przykłąd, bardziej brutalny by zobrazować Twoją politykę. Buduje dom, na wiosnę umawiam się z dekarzem na wykonanie poszycia. Budowa leci, zrobione instalacje, częściowo zabudowy, izolacje itd. Niestety dekarz przekłada termin, po czasie nie odbiera telefonu a w listopadzie stwierdza że w sumie to mu się już nie chce i nie ma czasu.

2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

Tu doszliśmy do absurdalnej sytuacji gdzie niedoszły klient nie dopuszcza do myśli sytuacji odmowy wykonania usługi. Usługi w którą w pewnym sensie zostałem wmanewrowany przez poprzedniego właściciela kolumn który coś naobiecywał fetkowi a ze mną nie ustalał żadnych konkretów tego co ma być zrobione i za ile, nie złożył żadnego zamówienia, tylko było jakieś dziwne kombinowanie coś na zasadzie to co Paweł "ogarniesz mi zwrot!nice do tego" itp.  A potem się okazuje że ja coś muszę robić i ch.. żadna inna opcja nie wchodzi w grę. A jak w końcu odmawiasz no to masz dym na forum. 

Żeby się za bardzo nie rozpisywać przykłąd J.W. Marudzenie i ciągłe przekładnie terminu to nie jest rezygnacja z usługi a jeśli chcesz to zrobić bierzesz telefon i dzwonisz. Prostymi słowami mówisz, sorry naprawdę nie dam rady ale mogę Ci polecić np pana X, któremu przekażę niezbędne dane do wykonania zlecania.

Czegoś takiego NIE BYŁO ! Rezygnacja w Twoim wykonaniu to jest blokada numeru i udawanie głupa jak się człowiek pyta o co chodzi .

BTW: jak już chcesz tak daleko sięgać pamięcią to należy dodać że nad projektem siedzisz ponad 2 lata a ustalenia zawarte z Dawidem nie zostały przeniesione na naszą relację / zakres pracy.

2 godziny temu, Yoshi_80 napisał:

Powiedziałem prosto i klarownie, nie mam czasu i chęci na ten projekt. Nic nie straciłeś, są inni który mogą to zrobić z powierzonego materiału, nie jesteśmy jedyni. Nie spieszyło Ci się i podobno dalej nie spieszy więc o stracony czas żalu nie miej. A to że się uniosłem i powiedziałem może kilka żołnierskich słów za które przepraszam było wynikiem tego, że trzeba przyjąć do wiadomości że nie to nie i nie męczyć tematu. Ja też mam swoje granice cierpliwości. 

ok, przyszli klienci pamiętajcie, jeśli podaje wam mocno niesprecyzowany termin (w tym przypadku na przyszły rok) to znaczy że nie ma czasu ani chęci robić dla was kolumn. To jest bardzo precyzyjny i klarowny przekaz.

Resztę pomijam, sprawy zbyt personalne nie mające znaczenia.

1 godzinę temu, Piotrek111 napisał:

skoro ktoś oszukuje to ja też mogę wszystko wyjaśnia.

Od strony formalnej możemy mówić wyłącznie o niewywiązaniu się z umowy. Nie było żadnego oszustwa a ja osobiście również nie czuje się oszukany, jedynie wkurzony. Prawdą jest że Paweł wielokrotnie sygnalizował że nie ma ochoty na ten projekt bo jest on bardzo trudny i niewdzięczny w realizacji.

Analogie podałeś słuszną, choć może innych to stać. Prawda jest taka że ludzie nie znając sowich praw ani obowiązków, boją się sądów dlatego mamy patologię w budowlance, mechanice itd.

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, halik napisał:

Zagrało wszystko, elektronika, kolumny, ściany, sufit, Zenek Martyniuk, wszystko. Co najbardziej mnie zdziwiło i zarazem zachwyciło, to potęga dźwięku i swoboda z jaka on się wydobywa z tych maluchów.

Miałem podobnie przy pierwszym osłuchu kolumn od YB. Chciałem zobaczyć na co stać 30cm bas a w efekcie miałem taki opad szczeny że totalnie go olałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, halik napisał:

To może teraz ja,  lecz w nieco innym temacie,

ze smuteczkiem pożegnałem monitory M1, nie żebym chciał, ale jak mus to mus.

Słuchałem u siebie w grocie dużo różnych paczek, zarówno sam jak i z kumplami, z przedziałów cenowych od 2k do 20 i nic nie spasowało się tak z moim pokojem jak w/w kolumny. Pełna symbioza, pełnia dzwieku, pełnia nasycenia, pełnia separacji instrumentów, pełnia dynamiki, no same k. pełnie + głębia.

Zagrało wszystko, elektronika, kolumny, ściany, sufit, Zenek Martyniuk, wszystko. Co najbardziej mnie zdziwiło i zarazem zachwyciło, to potęga dźwięku i swoboda z jaka on się wydobywa z tych maluchów.  Patrzysz  na nie i myślisz, niemożliwe żeby takie małe pudełka tak wypełniały przestrzeń dźwiękiem, i to z takim oddaniem szczegółów, dynamiki i wiernością przekazu. W niektórych utworach było przestrzennie z powietrzem, odnosiłem wrażenie ze śpiewający kolo stoi z 10 metrów ode mnie na pustej, wielkiej scenie a w innych byłem w samym środku tornada zewsząd otoczony dźwiękiem.

Powoli zaczynam rozumieć o co chodzi w tym całym stereo.

Niedawno byłem gorącym zwolennikiem jedynej słusznej drogi, właściwie trzech dróg. A załatwił mnie mały niepozorny dwudrożny głosniczek.

Jak żyć ?

 

Niestety nie było to planowane. Po odsłuchach u Ciebie miały one jechać do następnego klienta. Nie było żadnych sztywnych ram czasowych. Niestety klient postanowił nas odwiedzić w tym tygodniu i musieliśmy sprawę przyspieszyć. 

W każdym razie masz nad czym myśleć :). Jeżeli będziesz chciał wrócić do M1 przed podjęciem decyzji to na pewno będą one do dyspozycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, fetek napisał:

Zanim zaczniesz wprowadzać zamęt, przyczaj dokładnie co napisałem.

Od strony formalnej mamy umowę zawartą 10 lutego drogą telefoniczną z luźnym terminem maj / czerwiec na wykonanie kolumny. W czerwcu mamy zanik kontaktu, zablokowany numer.

Owszem, Paweł zrezygnował z wykonania zlecania, nawet chciał odesłać głośniki tylko "zapomniał" mnie o tym poinformować. Nadal twierdzisz ze formalnie jest czysto ?

Napisalem swoje wnioski po odczytaniu postów tu na forum

jest to moja opinia i nie zamierzałem cię obrazić

poza tym z YB nie łączą mnie żadne interesy.....

choć raz skorzystalem z opinii Pawła na temat ellipticorów a wlaściwie różnic pomiedzy 21we i 18we

Paweł odpowiedział konkretnie i na temat za co jestem mu bardzo wdzięczny, bo  nie zawsze ten kto czerpie zyski z branży audio ma ochotę dzielic się swoimi doświadczeniami

-----

Jesli uważasz ,że umowa została zawarta i jedna strona sie nie wywiązała i czujesz sie poszkodowany to sa prawem przewidziane mozliwości

staram sie byc obiektywny i naprawde rozumiem Twój wqrw ale nie pal wszystkich mostów , bo może kiedyś będziesz żałował .... a może nie.... nie wiem 🙂

 

4 godziny temu, hoobi napisał:

To się zgadza, ale jest za to odpowiedzialność jako przedsiębiorcy.

Trudno oceniać sytuację z opisu na forum i stawać po czyjejś stronie. Jedyne co kiepsko wygląda, to forma tłumaczenia przedsiębiorcy. Przedsiębiorca musi się liczyć z takimi trudnymi sytuacjami (w tym klientami) i musi być na nie gotowe.

Tłumaczenie swojego, jako przedsiębiorcy zachowania, innymi sytuacjami ze swojego (prywatnego?) życia jest po prostu niepoważne.

lepsza próba jakiegokolwiek tłumaczenia niz zadna bo swiadczy o tym ,że jednak widac jakies poczucie winy

ja bym nie byl tak wspaniałomyślny 🙂

 

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, fetek napisał:

Właśnie przez takie podejście rodzą się konflikty

W twojej głowie chyba.

Nie naginaj pod siebie moich wypowiedzi, patrzę na to z boku i tylko taki wniosek mi się nasuwa, zresztą jak widać nie tylko mnie.

9 godzin temu, franek1 napisał:

W jakim metrażu grały?

7 godzin temu, halik napisał:

Franek1  w 16 metrach ale w zrobionej akustyce

U mnie w 20m dały radę, też z adaptacją akustyczną. 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, jamess8 napisał:

Nie zrozumialem tego zdania. Ten 30cm tak dobrze, czy źle zagrał? 

Sięgnąłem po zupełnie inny repertuar , cała kolumna zagrała tak drastycznie inaczej, lepiej że na bas przestałem zwracać uwagę.

22 godziny temu, sir.jax napisał:

W twojej głowie chyba.

Nie naginaj pod siebie moich wypowiedzi, patrzę na to z boku i tylko taki wniosek mi się nasuwa, zresztą jak widać nie tylko mnie.

tia, wywaliłeś cały post nie na temat, wymyśliłeś historię, dorobiłeś do niej wnioski ale to ja naginam Twoje wypowiedzi ;]

W dniu 6.10.2021 o 17:27, slawek.xm napisał:

Jesli uważasz ,że umowa została zawarta i jedna strona sie nie wywiązała i czujesz sie poszkodowany to sa prawem przewidziane mozliwości

staram sie byc obiektywny i naprawde rozumiem Twój wqrw ale nie pal wszystkich mostów , bo może kiedyś będziesz żałował .... a może nie.... nie wiem 🙂

Możliwe że źle zinterpretowałem Twoją wypowiedź, nie miałem zamiaru niczego wykorzystywać ani egzekwować.

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.