Skocz do zawartości
IGNORED

Klub milosnikow i nie milosnikow odsluchow u Lutka


Lutek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

>Wuelem

Co ciekawe, w poprzednim pokoju jak wychylalem sie do przodu, to basu przybywalo, natomiast za oparciem kanapy znikal na tyle, ze dla mnie bylo w tym miejscu nie do sluchania i przyrastal znowu z tylu pod sciana, natomiast w nowym pokoju jest zdecydowanie lepiej pod tym wzgledem, gdyz przy wychylaniu roznice znikome, natomiast za oparciem sofy basu jest nawet nieco wiecej (bardziej wypelniony) niz w miejscu odsluchowym. Jest wiec drugie dobre miejsce do sluchania na srodku, czyli np. druga osoba moze sobie usiasc na krzesle z tylu sofy rowniez na srodku..., innymi slowy kawalek za glowa sluchacza siedzacego na sofie.

 

To ja widzę proste rozwiązanie. Sofę 3-osobową spod okna postawić na wprost kolumn, a tę 2-osobową w jej miejsce.

Tym sposobem masz centralnie 1 pełnoprawne siedzisko. Najwyżej stracisz jedno miejsce (prawe), jeśli w rogu sofy najdą na siebie.

 

Ale czy to wiele zmieni ? Czyz nie mozna usiasc na srodku tej dwuosobowej sofy gdzie przebiega szew, ktory jest dokladnie na srodku kolumn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutek, powiedzmy wczuwam się, jakbym tam był, znaczy najpierw wchodzę, rozglądam się gdzie usiąść i... mam kłopot.

 

Ze zdjęcia wychodzi, że jak usiądę na lewym siedzisku, to będę bliżej lewej kolumny. Jak na prawym - to prawej.

No oko, abym był na środku muszę usiąść na szwie czy też łączeniu między siedziskami.

 

 

Jak to gdzie usiąść , jak chcesz obiad to siadasz przy stole a kawkę i koniaczek możesz spożywać przy ławie ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmocnienia i osłabienia basu można wyliczyć, jeśli się zna wymiary pomieszczenia (gdzie przypadną i na jakiej częstotliwości). Pod ścianami zawsze jest kumulacja, jeśli pomieszczenie jest za małe w stosunku do długości fali. Wychodzi z tego (znowu z opcji "na dwoje babka wróżyła"), że przesuwając sofę przód-tył możesz znaleźć JEDNO miejsce NAJLEPSZE.

 

Ja mam fotel na kółkach, żeby ktoś niestandardowo inny posturą mógł zająć optymalną dla siebie pozycję. Może też zamocuj kółka... do sofy :-)

Edytowane przez Wuelem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, musiałbym tego posłuchać.

 

Masz ochote wpasc, to zapraszam.

 

Jak to gdzie usiąść , jak chcesz obiad to siadasz przy stole a kawkę i koniaczek możesz spożywać przy ławie ;)

 

I dokladnie tak czynimy :-)

 

. Wychodzi z tego (znowu z opcji "na dwoje babka wróżyła"), że przesuwając sofę przód-tył możesz znaleźć JEDNO miejsce NAJLEPSZE.

 

Chyba bym za wiele nie osiagnal, gdyz jak pisalem wychylajac sie do przodu czy stajac za sofa roznice w ilosci basu sa niewielkie, a takie ustawienie mebli wizualnie mi pasuje.

Zreszta wpadnij, sam posluchaj i opisz, a wiem, ze zapewne zrobisz to pieczolowicie i sugestywnie.

 

No nic koledzy..., trzeba troche pospac, bo rano do pracy...

Na dzisiaj zycze wszystkim dobrej nocy.

Edytowane przez Lutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kolumny to musi być fenomen. Wszystko na nich gra tak samo. Obojętne czy podepnie się telefon czy CD za 100tys, to gra tak samo. Co więcej widać, że obojętnie gdzie się usiądzie to też gra tak samo, a i brak symetrii nie ma znaczenia. To jest szok. Możliwe, że te kolumny grają nawet bez prądu i bez systemu i też zawsze tak samo.

 

Nie lepiej było mądrze pomilczeć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, czy wszystko gra tak samo, to się jeszcze wyjaśni, od dawna mam kilka pomysłów na wizytę u Lutka.

W wielkopolskim teście abx popełniono kilka błędów i myślę, że jestem w stanie obalić wnioski z tamtego testu.

Dobrze by było, by w spotkaniu wzięły udział jeszcze raz te same osoby (PIOPIO i Palton jak dobrze pamiętam), gdyż uważam, że dały się trochę zmanipulować, najprawdopodobniej również nieświadomie ze strony prowadzącego.

Miałem kiedyś napisać artykuł jak do tego doszło, ale myślę że lepiej będzie zorganizować ponowne spotkanie i udokumentować co nieco z moich, jak i uczestników uwag i wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko na nich gra tak samo.

 

Wiecie co, jakoś teraz, po ostatnim doświadczeniu odsłuchowym, zastanowiłem się pierwszy raz głębiej nad stwierdzeniem czy argumentem obronnym, że brzmienie kolumn jest zgodne z przyjętą filozofią firmy. Z jednej strony, jak trafimy w swoją filozofię, to granie będzie nam się zawsze podobało. Z drugiej jednak, już na starcie oznacza to pewną ułomność, jeśli zaczynamy mieć na myśli skalę bezwzględną. Dla ambitnego producenta chyba będzie nie do pomyślenia stwierdzenie, że robi kolumny pod daną filozofię. Tu wracam myślami do Harpia Acoustics, która to firma broniła tezy, że kolumna to nie instrument i nie ma znaczyć swoim wpływem nagrań. Jak pies krzaczki czy latarnie (chociaż tam akurat był model Dobermann czy jakoś tak).

 

Tannoy DC na pewno nie należy do głośników, który wszystkie gatunki czy nagrania sprowadza do wspólnego mianownika. Może stałą cechą jest brak żelaznej kontroli basu, ale pozostaje on angażujący. Miękki, ale nie buła. Czyli ma swoje ograniczenia, lecz jest pozbawiony męczącej maniery. Między niedoskonałością a manieryzmem rozciąga się bardzo długi i szeroki obszar pośredni.

 

Szkoda, że osoba z Poznania nie ma ochoty spotkać się i rozkmini sprawę, skoro jest tak blisko i dodatkowo można by przeciąć opinie ciążące z przeszłości.

Gdybym miał bliżej pierwszy bym się zgłosił do jakichś eksperymentów. Lutek, jak widzimy, pozwala próbować. Może ktoś, na pierwszy rzut. zaplanowałby wizytę z jakimś odtwarzaczem cd. Nie trzeba się nanosić, a byśmy zobaczyli, czy wrażliwość na zmianę źródła jest jakaś, czy Tannoy lutkowy jest jak mumia - niewzruszony i nieczuły na nic.

 

Jak ja bym nie usłyszał zmiany po wymianie odtwarzacza cd, to bym przestał pisać na forum. Lutek, jesteś dla niektórych tu, ostatnią deską ratunku :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kolumny to musi być fenomen. Wszystko na nich gra tak samo. Obojętne czy podepnie się telefon czy CD za 100tys, to gra tak samo. Co więcej widać, że obojętnie gdzie się usiądzie to też gra tak samo, a i brak symetrii nie ma znaczenia. To jest szok. Możliwe, że te kolumny grają nawet bez prądu i bez systemu i też zawsze tak samo.

 

To co wypisujesz na temat tych kolumn od kilku lat jest tak niewiarygodną, audiofilską bzdurą, że nawet nie warto na ten temat pisać. Ze względu na niedoświadczonych użytkownikow trzeba jednak wspomnieć, że jest to jest rezultat różnych twoich rozmów na targach z konkurencyjnymi producentami i "konstruktorami", którzy w rzeczywistości są tylko specjalistami od PR.

 

I na dodatek w trakcie rozmowy nie byli całkiem trzeźwi.

 

 

W wielkopolskim teście abx popełniono kilka błędów i myślę, że jestem w stanie obalić wnioski z tamtego testu.

 

 

Może jednak uchylisz rąbka tajemnicy, abyśmy mogli wspólnie zastanowić się, jak takich błędów uniknąć w przyszłości?

Edytowane przez bum1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co wypisujesz na temat tych kolumn od kilku lat jest tak niewiarygodną, audiofilską bzdurą, że nawet nie warto na ten temat pisać. Ze względu na niedoświadczonych użytkownikow trzeba jednak wspomnieć, że jest to jest rezultat różnych twoich rozmów na targach z konkurencyjnymi producentami i "konstruktorami", którzy w rzeczywistości są tylko specjalistami od PR.

 

I na dodatek w trakcie rozmowy nie byli całkiem trzeźwi.

 

Nie wchodząc w meandry Waszej uprzejmej wymiany zdań potwierdzam jedynie fakt, że kolumny takie jak ma Lutek jak najbardziej reagują na zmiany w torze audio. Może są mniej czułe niż większość tych z nowych serii, które określam jako techno, natomiast dalej ewidentnie słychać co im podłączymy. Miałem okazję pomagać w budowie systemu opartego o model SRM 15X i zdecydowanie najlepsze efekty dawało ich zestawienie z dobrym torem lampowym. A i w takim dało się odczuć wyraźne różnice pomiędzy choćby preampami BAT, ARC czy ModWright (ten ostatni wypadł najlepiej). Jeśli już coś można rzec o tego typu kolumnach, to raczej to, że są mniej czułe na ustawienie i akustykę pokoju niż te nowe produkty, z dużą ilością głośników na pokładzie.

Edytowane przez Głuchy_Harry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jednak uchylisz rąbka tajemnicy, abyśmy mogli wspólnie zastanowić się, jak takich błędów uniknąć w przyszłości?

Oczywiście, że rąbka mogę uchylić: może Ciebie to zaskoczy, ale w skrócie błędem była zbyt niska dyscyplina techniczna.

Szczegóły na ewentualnym spotkaniu. Nie wiem, czy najpierw Lutka nie odwiedzę by sobie posłuchać system a później się zrobi ponowny test jak się uczestnicy umówią.

 

Dla ambitnego producenta chyba będzie nie do pomyślenia stwierdzenie, że robi kolumny pod daną filozofię. Tu wracam myślami do Harpia Acoustics, która to firma broniła tezy, że kolumna to nie instrument i nie ma znaczyć swoim wpływem nagrań.

Jako użytkownik kolejnego modelu Harpia w pełni się zgadzam z tezą producenta, dlatego ponownie Ciebie zapraszam byś mógł ją osobiście zweryfikować.

Dodam, że prócz systemów z Harpia Monk Mk2 oraz Audio Academy Rhea nie długo będziesz mógł u mnie również posłuchać odświeżonego modelu Dobermann, który jest aktualnie dla mnie przygotowywany i będzie to wersja, jak to określił producent, wyczynowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że rąbka mogę uchylić: może Ciebie to zaskoczy, ale w skrócie błędem była zbyt niska dyscyplina techniczna.

 

Rzeczywiście jest to trochę dziwny wniosek. Złamanie dyscypliny technicznej powinno skutkować niekontrolowanymi zmianami o źle określonej przyczynie. Pytanie jest jeszcze takie - co rozumiesz pod pojęciem dyscypliny technicznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał bliżej pierwszy bym się zgłosił do jakichś eksperymentów.

 

Rozumiem, ze przy duzych odleglosciach zmeczenie daje znac o sobie, wiec proponuje u mnie nocleg, abys mogl na drugi dzien wracac wypoczety.

 

Lutek, jak widzimy, pozwala próbować. Może ktoś, na pierwszy rzut. zaplanowałby wizytę z jakimś odtwarzaczem cd. Nie trzeba się nanosić, a byśmy zobaczyli, czy wrażliwość na zmianę źródła jest jakaś, czy Tannoy lutkowy jest jak mumia - niewzruszony i nieczuły na nic.

 

No wlasnie..., wszelka elektronika do porownan rowniez mile widziana. Moze trafie na cos, z czym jeszcze lepiej zagraja kolumny, gdyz po ostatnich porownaniach odtwarzacza z Audioresearchem CD-8 calkowicie odeszla mi chec na poszukiwania innego w celu poprawy brzmienia :-(

 

To co wypisujesz na temat tych kolumn od kilku lat jest tak niewiarygodną, audiofilską bzdurą, że nawet nie warto na ten temat pisać.

Ale za to trzeba mu oddac niespotykana umiejetnosc oceny wielu rzeczy juz na podstawie zdjec i jak ze trafne stwierdzenia, ze " obojętne czy podepnie się telefon czy CD za 100tys, to gra tak samo. Co więcej widać, że obojętnie gdzie się usiądzie to też gra tak samo, a i brak symetrii nie ma znaczenia. To jest szok. Możliwe, że te kolumny grają nawet bez prądu i bez systemu i też zawsze tak samo."

 

Pomylil sie tylko w tym, ze jednak bez pradu i systemu nie chca grac :-)

 

Nie wchodząc w meandry Waszej uprzejmej wymiany zdań potwierdzam jedynie fakt, że kolumny takie jak ma Lutek jak najbardziej reagują na zmiany w torze audio. Może są mniej czułe niż większość tych z nowych serii, które określam jako techno, natomiast dalej ewidentnie słychać co im podłączymy.

Moglbys jakies klocki przywiezc.

 

Nie wiem, czy najpierw Lutka nie odwiedzę by sobie posłuchać system a później się zrobi ponowny test jak się uczestnicy umówią.

 

Jesli sie nie myle, to chyba Ty pisales, ze nie masz do mnie zbyt daleko, wiec moze juz jutro albo pojutrze... Przynajmniej juz bedzie pierwszy odsluch i cos sie zacznie dziac jesli chodzi o opinie, recenzje itp.

 

Obawiam się, że zorganizowanie testu w tym samym składzie jest mało prawdopodobne.

 

Na pewno, gdyz nie sadze, aby np. piopio czy palton mieli te same klocki. A jak pamietam, to palton przywiozl dwa swoje wzmacniacze, wyjasnil czym dzwiekowo sie roznia, a pozniej niestety nie udalo sie ich rozpoznac w testach jawnych. Piopio rowniez stwierdzil, ze nie da sie rozroznic jego wzmacniacza (bodajze Musical Fidelity KW 400 ) od mojego - wowczas jeszcze Rotela - oraz cale towarzystwo stwierdzilo, ze Rotel RCD 971 gral tak samo jak np. Accuphase DP-400.

 

Czy mogę rozwalić ten wątek? Ponoć jestem rozwalczem?

 

Jeszcze troche zaczekaj, az przyjedzie pare osob, co nieco napisze i moze wtedy :-)

Edytowane przez Lutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Lutek ale musisz przyznać, że zamieszczając takie zdjęcia jakie zamieściłeś sam narażasz się na lekką krytykę, bo tak nie powinien być zbudowany pokój odsłuchowy , osoby której audio jest wielką pasją. Oczywiście w takich warunka równiez testy ABX czy to inne nie mają sensu. Może w ich trakcie wykonujesz przemeblowanie , tego nie wiem ale wierzę , że tak jest. Nie jest to krytyka lecz temat do przemyśleń. Pozdrawiam

 

Mi się wydaję, że w głównej mierze jest to salon do życia codziennego, gdzie właściciele umilają sobie czas słuchając ulubionej muzyki. Nie trzeba mieć zajebistego pokoju, sprzętu za milion $ żeby oddać się swojej pasji. Tutaj głównie chodzi o muzykę. Śmieszy mnie jak ktoś piszę iż "jedno" granie jest prawidłowe, a "drugie" nie bo tak powinno być.

 

pzdr

Edytowane przez Kukawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się nie sposób nie zgodzić. Można przyjąć, że dziedzina audio nie jest wolna od możliwości ujęcia większości kwestii w "instrukcje".

Czyli zrób tak i tak, a osiągniesz to i tamto. W kwestii najlepszego odwzorowania sceny stereo "instrukcja" nie jest wdrożona.

 

Może być super, ale będzie coraz mniej wiadomo dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to zrobic lepiej a napewno symetryczniej co będzie skutkowało prawidłową sceną stereo. Tym bardziej, że u Lutka były jakieś testy. Aby taki test był miarodajny pokój odsłuchowy nie może budzić zastrzeżeń. Rozumiem, że to salon do codziennego życia , jak u większości z nas sprzęt ulokowany jest w salonie.

 

Jeśli sprzęt wpływa na sygnał, to różnice będą wychwycone niezależnie od akustyki. Trąbkę od saksofonu odróżniasz niezależnie od tego gdzie gra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trąbka saksofonu to pojedynczy element na scenie. Czasami róznice polegają na operowaniu głębokością tejże sceny , nie mówimy tu tylko o mocno zmieniającej się barwie. Bumie walczymy o poprawność techniczną , więc bądz i tu równie stanowczy. Pozdrawiam

 

Ale brzmienie kształtowane jest przez charakterystykę częstotliwościową toru i zależności fazowe. Głębia sceny, lokalizacja źródeł pozornych jest rzeczą wtórną wynikającą z zależności czasowych determinowanych między innymi akustyką pomieszczenia, ale też interpretacją słuchacza. Postrzeganie zależności przestrzennych odbywa się z wykorzystaniem górnej części pasma akustycznego i precyzja odwzorowania uzależniona jest też od ukształtowania charakterystyki częstotliwościowej w tej części pasma. Zatem barwa dźwięku w sensie różnic wynikających z tej charakterystyki ma tu znaczenie . Jeśli zatem będziemy porównywać dwa tory wtym samym środowisku akustycznym, jesteśmy w stanie stwierdzić czy są różne czy nie. A o to nam przede wszystkim chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>Nie ko końca bo gdy zmiany wystepują własnie w danym pasmie to są pomijalne. Jeżeli koledzy wykonają jeszcze raz test ABX u Lutka i będzie on przeprowadzony prawidłowo to już będzie coś ! Będę bardzo ciekawy wyników.

 

Nie są pomijalne. Bo jeśli gdzieś jest dziura lub podbicie to stosownie do zmiany wprowadzanej przez dany tor, ta część charakterystyki ulegnie wyprostowaniu, albo garb się powiększy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to zrobic lepiej a napewno symetryczniej co będzie skutkowało prawidłową sceną stereo. Tym bardziej, że u Lutka były jakieś testy. Aby taki test był miarodajny pokój odsłuchowy nie może budzić zastrzeżeń. Rozumiem, że to salon do codziennego życia , jak u większości z nas sprzęt ulokowany jest w salonie.

 

Klasyczne Tannoye są dosyć odporne na takie rzeczy jak asymetryczne ustawienie w pokoju, zbyt bliskie ustawienie względem ścian bocznych czy też słabe wytłumienie. Na pewno w pewnym stopniu spowodowane to jest tym, że powyżej 1 kHz działa wbudowany koncentrycznie nietypowy głośnik wysokotonowy z tubką i systemem pepperpot , o dosyć wąskim rozproszeniu, czego wadą jest dosyć wąski sweetspot , ale zaletą mniejszy wpływ pomieszczenia na budowanie przez głośniki sceny, przestrzeni itp. Miałem okazje posiadać zarówno Tannoye z nowym systemem rozpraszania (Tulip wave guide ) jak i "starym" pepperpot i zdecydowanie wolę stary . Zresztą, Tannoy dalej go stosuje w najwyższych i najdroższych modelach.

Jeżeli chodzi o resztę pasma to oczywiście na basie mamy te same problemy jak w innych konstrukcjach, jednak przepompowywanie powietrza dużą powierzchnią zamiast dużym wychyleniem wydaje się je redukować.

Dlatego niektórzy z politowaniem patrzą na ustawienie w pokoju u Lutka, a kolumny zapewne grają wyśmienicie.

Co do rozróżniania sprzętu przez Tannoye - klasyczne Tannoye dobrze zagrają z każdym przyzwoitym wzmacniaczem bo nie są wobec nich wymagające, maja "lekkość" grania co jest ich ogromną zaletą. Wcale się nie dziwię, że kiedyś ten test nie wykazał różnic. I wcale to nie oznacza, że Tannoy są mało szczegółowe , są wrażliwe na jakość nagrań i te kiepskie są kiepskie, a wybitne - wybitne. Jeżeli podłączymy do klasycznych Tannoi klocek w jakimś aspekcie wybitny lub specyficzny - usłyszymy to na pewno .

Miesiąc temu wypożyczyłem ze sklepu Lebena, podłączyłem do Cheviotów i usłyszałem od razu co ludzie widzą w Lebenie. (Jest już mój).

 

Chciałbym kiedyś porównać face to face kolumny Lutka z moimi HPD .

Edytowane przez skali
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.