Skocz do zawartości
IGNORED

Klub kabli zasilających Hiend-Audio Ziggy


Krzysztof_54067
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A u mnie na stałe zostaje ze ściany do listwy X5 quantum Furutech GG, Czekam spokojnie na na taki sam kabel do listwa na CD. Poprzednio przez kilka miesięcy był X5 Quantum Wattgate GG, ale CHYBA Furu GG lepiej mi pasuje. Nawet nie próbuję opisać różnic, bo obydwa zakończenia świetnie współgrają z drutami, jednakże U MNIE/DLA MNIE Wattgaty są bardziej czarujące ale Furu bardziej lapidarny i zwięzły...

 

Noooo mówiłem, że nie wiem jak to opisać :)

 

Innej kategorii zawodnikiem jest Quantum ZENO- to waga ciężka: wypróbuję go na końcówkach za jakiś czas. Z dotychczasowych doświadczeń - raczej do źródła niż do ściany, ale tak czy tak, jest fenomenalny

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innej kategorii zawodnikiem jest Quantum ZENO- to waga ciężka: wypróbuję go na końcówkach za jakiś czas. Z dotychczasowych doświadczeń - raczej do źródła niż do ściany, ale tak czy tak, jest fenomenalny

 

W mojej ocenie Quantum Zeno jest najlepszym kablem jaki wyszedł spod ręki Zygmunta. Gdyby tylko jeszcze te cholerne Furutechy chciały grać nieco cieplej... Osobiście chciałbym posłuchać takiego kabla na oryginalnych Oyaide C/P 079. Do Wattgate'ów niestety nie zmieści się ta ilość przewodnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie Quantum Zeno jest najlepszym kablem jaki wyszedł spod ręki Zygmunta. Gdyby tylko jeszcze te cholerne Furutechy chciały grać nieco cieplej... Osobiście chciałbym posłuchać takiego kabla na oryginalnych Oyaide C/P 079. Do Wattgate'ów niestety nie zmieści się ta ilość przewodnika.

 

Wiesz to trudno ocenić ale miałem również Quantum Zeno na Furutechach 28/38 które w moim systemie miały trochę lżejszy bas od Cheetah . Nie wiem

czy były odpowiednio wygrzane ale trzymałem je pod napięciem przeszło tydzień a może i dłużej. Zostały Cheetach zakończone niebrandowanymi

Oyiade C/P 079 ( poprosiłem o takie wtyki zamiast Furutecha ) i powiem Ci że naprawdę jest świetna synergia z tymi końcówkami .

 

Tom , dziękuję za doskonałe recenzje o kablach ZIGGIEGO oraz personalną pomoc we własciwym doborze odpowiedniego modelu ac ZIGGI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest to co pisałem powyżej. Puszki Furutecha FI-28/38(G) są perfekcyjne, dokładne, przejrzyste ale brakuje im ciepła i zagęszczenia, co ciekawe bardziej w wyższej niż dolnej średnicy. Stąd całościowy dźwięk może być odebrany jako lekko manieryczny, przestylizowany. Przypomina mi się w tym miejscu spotkanie z Romkiem Rogowieckim, to był rok 1988. Wchodziła wtedy na rynek płyta "Spirit of Eden" bardzo ważnej na tamten czas grupy Talk Talk. Romek powiedział jedną pamiętną rzecz: "Mark Hollis postanowił zrobić za wszelką cenę coś wielkiego". To było oczywiście o tej płycie. W efekcie wyszło dzieło monumentalne, przeintelektualizowane. Ja mam bardzo podobne skojarzenia dotyczące brzmienia puszek FI-28/38(G). Może te alegorie są zbyt odległe, ale tak to odbieram. Nie dziwię się więc, że wolisz dźwięk chińskich Oyaide, one są po prostu dużo cieplejsze i bardziej spójne w całej średnicy. Owszem, pokazują mniej informacji, ale w zamian mają znacznie bardziej "złoty" charakter, którego puszki Furutecha są pozbawione. Nie robiłem wprost takiego porównania, ale zastanawiam się czy w ślepym teście rozpoznałbym brzmienie dwóch takich samych kabli, jednego na FI-28/38(G) a drugiego na FI-28/38®. W przypadku Furutecha tendencja do unifikacji brzmienia puszek złotych i rodowanych poszła jak dla mnie zdecydowanie zbyt daleko.

Edytowane przez Głuchy_Harry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem wprost takiego porównania, ale zastanawiam się czy w ślepym teście rozpoznałbym brzmienie dwóch takich samych kabli, jednego na FI-28/38(G) a drugiego na FI-28/38®. W przypadku Furutecha tendencja do unifikacji brzmienia puszek złotych i rodowanych poszła jak dla mnie zdecydowanie zbyt daleko.

 

Myślę że bez problemu wychwycił byś różnice pomiędzy samymi wtykami Furutecha i28/38 i Oyiae P/C 079 . Furutechy są naprawdę niezłe ale jakoś

z Oyiade P/C 079 gra mi bardziej spójnie. Zauważyłem to kiedy testowałem sieciówki firmy LessLoss które do dzisiaj ' grają ' w systemie.

Za jakiś czas pożyczę raz jeszcze ZIGGI Quantum Zeno ale poproszę Zygmunta o zastosowanie miedzianych wtyków Viborga bo mam jakieś

przekonanie do tych produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że bez problemu wychwycił byś różnice pomiędzy samymi wtykami Furutecha i28/38 i Oyiae P/C 079 .

 

Między tymi to na 100% gdyż są diametralnie różne;-) Paradoksalnie oba komplety złotych wtyczek różnią się od siebie o wiele bardziej niż te same rozwiązania Furutecha wykończone różnymi materiałami. To dowodziłoby faktu, że większy wpływ na całość dźwięku mają zastosowane w środku puszki rozwiązania techniczne a nie kilkumikronowa warstwa złota lub rodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem wcześniej, miałem przyjemność testować kable sieciowe Ziggy. Postanowiłem więc podzielić się wrażeniami z odsłuchów. Testowane modele to Quantum Zeno i Inception X5.

 

Model Quantum Zeno – Furutech Fi – 38/28 Rh/Au

Ten kabel testowałem na wzmacniaczu, z racji tego, że posiada spory przekrój przewodnika. Podłączenie go sprawia, że brzmienie nabiera szlachetności i dojrzałości. Dźwięk staje się bardzo naturalny i organiczny. Charakteryzuje go duży spokój, który pozwala słuchać muzykę w zrelaksowany sposób. Pisząc spokój, mam na myśli, że brzmienie pozbawione jest nerwowości i ostrości. Nie ma to kompletnie związku z jakimkolwiek spowolnieniem czy zmuleniem. Nic z tych rzeczy. Dynamika i szybkość prezentują bardzo wysoki poziom. Po prostu ten kabel przedstawia muzykę w bardzo naturalny sposób, z piękną barwą, która choć dosyć neutralna ma w sobie pewną dozę ciepła, czy też naturalności.

To co zwraca uwagę, to doskonale budowana scena, zarówno wszerz jak i wgłąb. Jest ona naprawdę dużych rozmiarów. Instrumenty rozmieszczone dokładnie i bardzo czytelnie, z dużą ilością powietrza wokół dźwięków. Doskonale oddany efekt ciemnego tła. Analizując poszczególne podzakresy: bas potężny, przy tym sprężysty i szybki - bez pogrubienia. Nie słychać tu żadnego spowolnienia.

Średnica naturalna, barwna, plastyczna. Może trochę mało o niej, jest po prostu fizjologiczna. Góra jest łagodna, aksamitna, jednocześnie czytelna.

Podsumowując, włączenie kabla powoduje wrażenie niesamowitej naturalności, pięknej barwy, dużej ilości powietrza oraz holografii.

 

Inception X5 - Furutech Fi - 38/28 Rh/Au

Ten kabel prezentuje przekaz bardziej energetyczny i przejrzysty. Zwraca uwagę bardzo dobra równowaga tonalna. Jest to szybki kabel o doskonałej dynamice i precyzji. Cechuje go doskonała czystość średnicy, przeźroczystość. Nie traci jednak barwy. Dynamika bardzo dobra zarówno w skali makro, jak i mikro. Z tym kablem dźwięk skrzy się, ożywa, nabiera barw. Bas jest zwinny, szybki, bez odczucia odchudzenia. Jest również zróżnicowany w kwestii barwy. Góra nośna, zróżnicowana, bardzo czytelna.Jeszcze więcej powietrza w porównaniu do Quantum Zeno. Scena spektakularna pod względem rozpiętości i głębokości. Z tym kablem słychać więcej, jednak nie ma to związku z jakąkolwiek ostrością. Dźwięk czysty, naturalny.

Zaletą tego kabla jest jego uniwersalność. Zarówno wzmacniacz, jak i źródło ukazywały bardzo pozytywny wpływ kabla na brzmienie.

 

Poza wyżej wspomnianymi kablami do testów otrzymałem Inception X3 oraz Inception X5 - Wattgate Evo 390/350 Rh/Au

Te kable prezentowały zbliżony poziom, o wyborze zaważyły osobiste preferencje.

 

Mój system po wpięciu kabli Ziggy zyskał niespotykaną naturalność brzmienia. Dźwięk nabrał otwartości, żywiołowości przy jednoczesnym pięknym oddaniu barw, świetnej dynamice.

 

Wszystkim, którzy szukają dobrych sieciówek do swojego systemu polecam wypróbowanie kabli Ziggy we własnym systemie. Sceptykom, którzy z góry zakładają, że kabel wywodzący się z gruntu DIY nie może konkurować z kablami renomowanych producentów pragnę poinformować, że może! I nie mam na myśli kabli w zbliżonej cenie, lecz te nawet kilkukrotnie droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto dodać, że na Audio Video Show 2017 kable P. Zygmunta napędzały sporo systemów. Jednym z nich były wzmacniacze Fezz Audio, dla których kable okazały się zbawienne. Wiem bo słyszałem na "zwykłych kablach" i na Hiend-Audio Ziggy Cheetah. System nabrał wigoru i klasy.

Co ciekawe producenci wzmacniaczy, kolumn, jakby przemilczeli fakt kabli zasilających, bez który ich systemy są najwyżej przeciętne.

Dlaczego? Nie wiem, być może boją się nurtu troli? A może zależy im na sfokusowaniu się na "ich produkcie". Tak czy siak - ja potwierdzam, że były, grały i "uratowały niejedną prezentację".

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione w necie ... "Best Sound"

Ziggy kable w doborowym towarzystwie ...

Tutaj zasilam aktywne monitory firmy Sveda Audio...

 

http://highfidelity.pl/foto_testy/1712/avs2017/177.jpg

 

Zygmuncie , produkujesz świetne kable sieciowe a ja od dwóch lat przerzuciłem sporo ac w cenie po kilka tysięcy zł ale żaden z nich nie był tak

dobry jak Cheetah które zagrały w moim systemem jak tego chciałem. Jeszcze raz dziękuję i Pozdrawiam Serdecznie.

Prawdopodobnie wkrótce poproszę Ciebie o posłuchanie raz jeszcze Quantum Zeno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tyle modeli i wariacji wtykowych, że trudno dojść do jednoznacznych wniosków. Miałem wiele tygodni X5 Q Fur R-Au, potem wszedł X5 Q Fur Au-Au. Mam wrażenie, że rod dawał lepszy PRaT zaś złoto- lepszą barwę. Początkowe odczucia przykrej obecności rodu, na koniec kilkutygodniowego odsłuchu ustąpiły prawie zupełnie; po zmianie kabla trochę zabrakło „lapidarności” rodu. Ale za to jaka barwa!

 

Potem QZeno G-G: napisałem waga ciężka nie tylko z uwagi na znakomitą jakość : u mnie monitorki nie przerabiały basu, gdy kabel zasilał listwę. Natomiast było bardzo dobrze gdy karmił CD. Tak więc U MNIE bardziej pasuje do źródeł.

 

Potem X5 Q na Watt G-G- super, dobrze, znakomicie zarówno do listwy jak i do CD (na zmianę z X5 Q Fur G-G). Prezentacja nieco odmienna niż taki sam kabel na Fur; zgodzę się z opisem Tomasza. Które wtyki lepsze? Nie wiem, dla siebie wybieram jednak Furutechy. Mamy tu więc odmienne podejście do brzmienia czy też jego percepcję czy po prostu różnice systemów, przy czym uważam, że wtyki Watt mogą być bardziej uniwersalne niż Furut.

 

 

Widzę, że istnieje jeszcze opcja Oyiade, Viborg…

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Cheetah robi ciągle jako "klejnot korony". Kapitalny kabel zasilający.

 

http://stereoikolorowo.blogspot.com/2016/12/przewody-zasilajace-hiend-audio-ziggy_29.html

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim przedmówcom za opis wrażeń z odsłuchów i/lub za wyrazy uznania i/lub za zasygnalizowanie mankamentów.

Wszystkie wzmiankowane tutaj dotychczasowe wersje kabli mają jakąś swoją różnicującą specyfikę. Jest więc (taką mam nadzieję) szansa, że da radę dobrać coś pod każdy system, duży czy mały. Z uwzględnieniem eksponowania jego zalet, a zarazem ograniczania jego ułomności. Każdy system jest indywidualny, inny.

Badania i Rozwój to jest dziwna dziedzina. Trochę wiedzy. Trochę zgadywania. Trochę intuicji. Trochę pomiarów. Dużo eksperymentów. Tych udanych i tych mniej udanych. Sporo odsłuchów. Sporo złomowania. Ale najcenniejsze bywają czasami .. zwyczajne pomyłki. Być może już niebawem coś więcej o najnowszej, szczęśliwej pomyłce. Jeszcze 2 miesiące temu - zaistniała jako wybryk natury, wypadek przy pracy, czyli złom. Miesiąc temu - jako prototyp - czyli ulepszona / bardziej pomylona pomyłka. Tydzień temu - jako rosnąca konsternacja. Wczoraj - była jeszcze bezimienna. W tym miejscu - podziękowania dla wszystkich głuchych, jak i tych nie całkiem głuchych, z kręgu najbliższych znajomych, którzy pomogli mi uwierzyć, że uszy nie kłamią i że ta pomyłka nie jest pomyłką.

Edytowane przez zjj_wwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Dziękuję wszystkim przedmówcom za opis wrażeń z odsłuchów i/lub za wyrazy uznania i/lub za zasygnalizowanie mankamentów.

Wszystkie wzmiankowane tutaj dotychczasowe wersje kabli mają jakąś swoją różnicującą specyfikę. Jest więc (taką mam nadzieję) szansa, że da radę dobrać coś pod każdy system, duży czy mały. Z uwzględnieniem eksponowania jego zalet, a zarazem ograniczania jego ułomności. Każdy system jest indywidualny, inny.

Badania i Rozwój to jest dziwna dziedzina. Trochę wiedzy. Trochę zgadywania. Trochę intuicji. Trochę pomiarów. Dużo eksperymentów. Tych udanych i tych mniej udanych. Sporo odsłuchów. Sporo złomowania. Ale najcenniejsze bywają czasami .. zwyczajne pomyłki. Być może już niebawem coś więcej o najnowszej, szczęśliwej pomyłce. Jeszcze 2 miesiące temu - zaistniała jako wybryk natury, wypadek przy pracy, czyli złom. Miesiąc temu - jako prototyp - czyli ulepszona / bardziej pomylona pomyłka. Tydzień temu - jako rosnąca konsternacja. Wczoraj - była jeszcze bezimienna. W tym miejscu - podziękowania dla wszystkich głuchych, jak i tych nie całkiem głuchych, z kręgu najbliższych znajomych, którzy pomogli mi uwierzyć, że uszy nie kłamią i że ta pomyłka nie jest pomyłką.

 

To ja poproszę :-) Tę pomyłkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przyjemność gościć u siebie ową "pomyłkę".

Kabel wywodzi się z Inception X5,jednak różni się trochę z zewnątrz- geometria splotu.Na razie jest bezimienny.

Następną różnicą jest brzmienie,które prezentuje na tle Inception X 5.

W skrócie: brzmienie spokojniejsze-szczególnie w górze pasma,bardziej kolorowe,z większą cielesnością średnicy.

Brzmienie czyste,swobodne,barwne.Kolejny świetny kabel od Ziggy Hiend Audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przyjemność gościć u siebie ową "pomyłkę".

Kabel wywodzi się z Inception X5,jednak różni się trochę z zewnątrz- geometria splotu.Na razie jest bezimienny.

Następną różnicą jest brzmienie,które prezentuje na tle Inception X 5.

W skrócie: brzmienie spokojniejsze-szczególnie w górze pasma,bardziej kolorowe,z większą cielesnością średnicy.

Brzmienie czyste,swobodne,barwne.Kolejny świetny kabel od Ziggy Hiend Audio.

 

Czy to jest kolejna sieciówka Ziggiego czy mowa jest o interkonekcie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Tak, Ziggy Picasso. Taki najnowszy mój wynalazek, w którym mocno zakochany jestem zresztą. Własne audio mam tym kablem zasilającym zadrutowane i nie mogę się od słuchania oderwać. Niektórzy na tego cudaka już od początku grudnia czekają.

Edytowane przez zjj_wwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiamy o tym.

W takim układzie raczej Galatea.

Każda nazwa jest lepsza od roboczej "pomyłka".

Obie nazwy proponowane przez przedmówców są ciekawe. Pigmalion - hmmm - nie jest to pierwsza moja rzeźba, natomiast pierwsza, a której się nieco zakochałem.

Natomiast Galatea - ktoś tam kogoś kiedyś pokochał, ktoś inny z zazdrości kamieniem po głowie miał mu dać, ale tamten uprzednio w rzekę Acis przemieniony został, dzięki czemu tenże kamień niestraszny mu był. Nie kumam tej pomerdanej baśni w kontekście kablowym, ale jeśli chodzi o "Każda matka kocha swoje dzieci syndrom" - no cóż. Nie każde kocha, choć wiele ich się spłodziło. Ale to konkretne ostatnie - to i owszem.

Jeśli chodzi o nazwę "Picasso" - jest to skrót myślowy, nawiązujący do pewnej estetyki.

https://www.google.pl/search?q=picasso+paintings+photo&client=firefox-b-ab&dcr=0&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwiWyOHs4PXYAhWBCuwKHYLhDPcQsAQIJw&biw=1708&bih=869

Edytowane przez zjj_wwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Jeśli chodzi o nazwę "Picasso" - jest to skrót myślowy, nawiązujący do pewnej estetyki.

Czyli chodzi o takie zniekształcenie sygnału (rzeczywistości), żeby nie miał nic wspólnego z realizmem, a bardziej z luźną interpretacją, przerysowaną, a zarazem mocno uproszczoną i okrojoną w formie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli chodzi o takie zniekształcenie sygnału (rzeczywistości), żeby nie miał nic wspólnego z realizmem, a bardziej z luźną interpretacją, przerysowaną, a zarazem mocno uproszczoną i okrojoną w formie?

No i jak Ciebie po prostu nie kochać?

Nie, nie chodzi o estetykę 'sygnału' czy 'grania'. Bardziej literalnie - chodzi raczej o estetykę w sensie wygląd. Ale wiesz jak to jest - każda potwora znajdzie swojego amatora. ("Form follows Function"; "Structure follows Strategy").

Edytowane przez zjj_wwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.