Skocz do zawartości
IGNORED

high fidelity vs hi-end


jimmi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam więcej radości z muzyki miałem na drewnianym radio z gramofonem słuchając pocztówek muzycznych niż teraz.

 

Ale jeżeli uważacie że trzeba wydać kupe chajsu żeby mieć radość ze słuchania muzyki to pozostaje mi tylko współczuć.... szczerze współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jak nabardziej współczuję. Jeżeli uważacie, że trzeba wydać kupe szmalu na dobry szwajcarski zegarek, to nic tylko się pociąć! Casio te odmierza czas. To samo z samochodem - jeżeli ktoś uważa, że AMG S65 jeżdzi się lepiej niż Zaporożcem, to szczerze współczuję. Podobnie jest na rynku nieruchomości - jeśli ktoś uważa, że lepiej mu się mieszka w pięknej willi pod lasem niż w gomułkowskim M1/2 na Bałutach, to nic tylko współczuć.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co mają powiedzieć? Cieszą, że też mają hi-end w obudowach z mydelniczki sprawnie pozbijanych gwożdziami. To są Trabanty z silnikami Golfa - wspaniałe maszyny!

Niekoniecznie- to właśnie właściciele sprzętu hi end mają często Bentleye z silnikami Golfa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie- to właśnie właściciele sprzętu hi end mają często Bentleye z silnikami Golfa :-)

 

Ale chyba lepiej jeżdzić Bentleyem z Golfem niż Trabantem z Golfem? Czy może się mylę? Chyba lepiej mieszkać w dużym komfortowym domu z ogrodem i z pięknym widokiem, niż pałować się w M1/2? Czy może też się mylę? Zauważyłem, że sprzęt hi-end najbardziej swędzi hajfajowców. Czy to jest jakaś norma?

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że świadomość, że kupiło się np Pioneera w barokowej obudowie za cenę wielokrotnie wyższą od oryginału, trochę swędzi :-(

 

Czy klocek- dawca, grając tak samo, jak ten wielokrotnie droższy, nie sprawia większej przyjemności? Mamy świadomość dobrze zainwestowanych funduszy, tyczasem właściciel drogiego EAD czuje raczej niedosyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Czy klocek- dawca, grając tak samo, jak ten wielokrotnie droższy, nie sprawia większej przyjemności? Mamy świadomość dobrze zainwestowanych funduszy...

 

Oj mamy, mamy :-)

 

Ale też szanujemy, no ja szanuję, pasję innych do drogich rzeczy i nic mi do tego...oczywiście jak mi nie wstawiają bajek, że tylko HiEnd jest w stanie "świetnie" brzmieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej być Człowiekiem z lasu niż zadufanym malutkim człowieczkiem mieszkającym w penthouse, który musi pompować w swoje ego kupe kasy by nie klapło.

 

@Chicago - być nie mieć, naucz się szacunku do innych, była już nie raz rasa panów dobrze nie skończyli.. ale smród został.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam więcej radości z muzyki miałem na drewnianym radio z gramofonem słuchając pocztówek muzycznych niż teraz.

 

Ale jeżeli uważacie że trzeba wydać kupe chajsu żeby mieć radość ze słuchania muzyki to pozostaje mi tylko współczuć.... szczerze współczuję.

 

Pamietam jak nie mialem grosza, pamietam pierwsze cd przywiezione z niemiec-cieszylem sie jak dziecko grzechotka. Sluchanie to bylo mistrzostwo swiata bo moge.. Porownywanie sprzetu hehe, ja nie sadzilem ze stanie sie to kiedykolwiek. Pamietam jak technics i pioneer byl moim pragnieniem nie do zrealizowania wowczas. A na co mnie bylo wtedy stac majac 15 lat w 90'. Moglem sobie pozwolic na wafelka tylko :) bilet miesieczny do szkoly kosztowal majatek.. Generalnie wowczas tworzono muzyke i technologie w parze jako priorytet, wyzwanie-wowczas staala za tym pasja ostateczna, perfekcja i swiatowa zgoda na to. Byly oczekiwania i checi... Dzis jedno i drugie stalo sie marketem.

 

Ja też jak nabardziej współczuję. Jeżeli uważacie, że trzeba wydać kupe szmalu na dobry szwajcarski zegarek, to nic tylko się pociąć! Casio te odmierza czas. To samo z samochodem - jeżeli ktoś uważa, że AMG S65 jeżdzi się lepiej niż Zaporożcem, to szczerze współczuję. Podobnie jest na rynku nieruchomości - jeśli ktoś uważa, że lepiej mu się mieszka w pięknej willi pod lasem niż w gomułkowskim M1/2 na Bałutach, to nic tylko współczuć.

 

Nie musi byc piekna, ale pod lasem-rozmyslam nad tym, chce kupic budynek pod lasem bedacy czescia dawnej cegielni. Mieszkal tam kiedys moj dziadek, pracowal a ja spedzilem tam dziecinstwo do 10 rzycia. Las, glinianki, torowiska a wszystko pod lasem a blisko miasta max 2km. Grzyby, ptaki, pszczoly, kury, pies, motory itd. Wiem po co to chce.

Lubie elektronike, ktora prezentuje moje dzwieki, tak jak to sobie wymarzylem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sygnatura

transparentny

dociążony

zejście basu

plankton

czern

 

bełkotliwe te recenzenckie poezje

niewymownie mi

ot tak

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że sprzęt hi-end najbardziej swędzi hajfajowców.

Sprzęt hi-end to pod względem techniki sprzęt jak każdy inny. Podlega dyskusji technicznej. Chyba że operujemy innymi kategoriami luksusu to zupełnie co innego i jeszcze do tego znamy się tylko na wydawaniu pieniędzy ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj mamy, mamy :-)

 

Ale też szanujemy, no ja szanuję, pasję innych do drogich rzeczy i nic mi do tego...oczywiście jak mi nie wstawiają bajek, że tylko HiEnd jest w stanie "świetnie" brzmieć..

 

Szanuję dobre rzeczy, obojętnie z jakiego przedziału finansowego - buble są wszędzie.

 

Lepiej być Człowiekiem z lasu niż zadufanym malutkim człowieczkiem mieszkającym w penthouse, który musi pompować w swoje ego kupe kasy by nie klapło.

 

@Chicago - być nie mieć, naucz się szacunku do innych, była już nie raz rasa panów dobrze nie skończyli.. ale smród został.

 

I co tym tekstem udowodniłeś? Udowodniłeś swoją małą chujnię sierżancie - nie rozprawiałem o ludziach, o userach ani o szacunku, tylko przedstawiłem sposób postrzegania i widzenia rzeczy luksusowych - czyli spokojnie można powiedzieć, że punkt widzenia zależy od doopy. A ty mnie tu wyjeżdżasz o nauce i szacunku.

Od razu widać, że cie swędzi. Zresztą nie tylko ciebie.

 

Sprzęt hi-end to pod względem techniki sprzęt jak każdy inny. Podlega dyskusji technicznej. Chyba że operujemy innymi kategoriami luksusu to zupełnie co innego i jeszcze do tego znamy się tylko na wydawaniu pieniędzy ;-).

 

Sprzęt wykonany solidnie i według myśli inżynieryjnej, to co innego niż seryjny produkt oferowany w Best Buy. W rachubę wchodzą selekcjonowane części elektroniki, przemyślany design, trwałość, gwarancja i serwis. Best Buy to zupełnie co innego niż towar luksusowy. Jak ktoś tego nie rozumie, to już nie moja wina. Kogo boli najbardziej, że coś jest drogie? Mnie nie boli - po prostu daję sobie z tym spokój i nie myślę o tym. Niektórzy muszą jednak myśleć i jak najbardziej bić pianę. Jakie społeczeństwo, taka myśl.

 

Ceny hi-endu są absurdalne dla środowisk średniozamożnych, ale dla tych co mają kasę, już raczej nie. Bardzo dużo socjalizmu zostało w mentalności co poniektórych - tego już się chyba nie da zmienić. Jakie głowy taka myśl. Wszystkim po równo już przerabialiśmy i wiadomo co z tego wyszło.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie lepiej, kupując sprzęt grający, nacisk położyć na dźwięk i technikę, zamiast na barokowość i udziwnienia obudowy? Tego też pełno w hi endzie i trzeba czasem dobrze się przyjrzeć, by zainwestować w to, co istotne dla naszych wrażeń muzycznych. Jeśli ktoś woli ozdobniki to ok, ale niech później nie wciska innym, że dzięki temu ma lepszy dźwięk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie lepiej, kupując sprzęt grający, nacisk położyć na dźwięk i technikę, zamiast na barokowość i udziwnienia obudowy? Tego też pełno w hi endzie i trzeba czasem dobrze się przyjrzeć, by zainwestować w to, co istotne dla naszych wrażeń muzycznych. Jeśli ktoś woli ozdobniki to ok, ale niech później nie wciska innym, że dzięki temu ma lepszy dźwięk.

 

To nie dotyczy wszystkich, ale prawie wszystkich i tak samo to nie dotyczy całego sprzętu audio i w ogóle rzeczy luksusowych - trzeba być selektywnym i nie kupować oczami. Ciekawy jestem jaki sprzęt audio, jaki samochód, jaki dom albo cegielnię kupiłbyś sobie mając w posiadaniu lużne kilkanaście milionów? O tak, zaraz mi odpiszesz, że ty nie z tych, tylko z Gliwic.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie gdybym je miał, zweryfikowałbym bym lekko swoją "listę celów", ale jestem człowiekiem stojącym na ziemi i nie interesuje mnie bicie innym po oczach dla samego efektu.

Wolałbym zainwestować w wykształcenie dzieci, trochę zwiedzić odleglejsze rejony i żyć w spokoju, pielęgnując swoje hobby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rachubę wchodzą selekcjonowane części elektroniki, przemyślany design, trwałość, gwarancja i serwis.

Jesteś widzę pod wpływem marketingu firmowego. Zastanawiałeś się kiedyś na ile ta selekcja, o ile w ogóle występuje, ma wpływ na to co może usłyszeć użytkownik ?

Best Buy to zupełnie co innego niż towar luksusowy.

Co to jest w domenie elektroniki "towar luksusowy" ?

Jak ktoś tego nie rozumie, to już nie moja wina

Na jakiej podstawie twierdzisz że Ty to rozumiesz ? Przecież nie masz podstaw technicznych. Chyba.

Kogo boli najbardziej, że coś jest drogie? Mnie nie boli - po prostu daję sobie z tym spokój i nie myślę o tym.

Mnie zupełnie nie boli. Wiele razy już o tym pisałem. Każdy wydaje tyle ile chce na to co chce. Ja też.

Niektórzy muszą jednak myśleć i jak najbardziej bić pianę.

Myślisz że biję pianę proponując porównania brzmień w domenie słuchu ?

Ceny hi-endu są absurdalne dla środowisk średniozamożnych,

Ceny hi-end są na pewno absurdalne w wielu przypadkach. Ocena jednak powinna należeć do tych co się orientują w zastosowanej w tym hi-edzie technice.

Bardzo dużo socjalizmu zostało w mentalności co poniektórych

Bardzo dużo ignorancji technicznej zostało w mentalności co poniektórych.

tego już się chyba nie da zmienić

Ale może jednak się coś da wytłumaczyć.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojadę tobą i wymienię ci w punktach, ale tylko raz, bo mi się nie chce bić piany.

 

Jesteś widzę pod wpływem marketingu firmowego. Zastanawiałeś się kiedyś na ile ta selekcja, o ile w ogóle występuje, ma wpływ na to co może usłyszeć użytkownik ?

 

Jeden usłyszy, drugi nie usłyszy - zależy jak się słyszy, co się chce usłyszeć i co się chce osiągnąć.

 

Co to jest w domenie elektroniki "towar luksusowy" ?

 

Jest to towar nieseryjny, składany na zamówienie, bezawaryjny, solidny, z długoletnią gwarancją i kompetentnym serwisem.

 

Na jakiej podstawie twierdzisz że Ty to rozumiesz ? Przecież nie masz podstaw technicznych. Chyba.

 

A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie rozumiem? W moim CV jest skończone Technikum Radiowo-Telewizyjne jako częsć edukacji. A i lata praktyki też mam za sobą. To jednak nie ma wiele wspólnego z tym jak się słyszy i co się słyszy. Zawsze mnie śmieszyły historie nawiedzonych majsterkowiczów elektroników, którzy z racji wykonywanego zawodu myślą, że słyszą prawidłowo. To jest jakiś q nonsens! To nie ma nic wspólnego z wiedzą muzyczną, odbieranymi bodżcami i wreszcie z tym jak się słyszy i co się słyszy.

 

Mnie zupełnie nie boli. Wiele razy już o tym pisałem. Każdy wydaje tyle ile chce na to co chce. Ja też.

 

O tak, jak najbardziej. Ale za to udowadnianie jest twoją pasją.

 

Myślisz że biję pianę proponując porównania brzmień w domenie słuchu ?

 

Uważam, że masakrycznie bijesz pianę.

 

Ceny hi-end są na pewno absurdalne w wielu przypadkach. Ocena jednak powinna należeć do tych co się orientują w zastosowanej w tym hi-edzie technice.

 

Tak jest ze wszystkim luksusowymi towarami. Trzeba być selektywnym, a jak się nie rozumie i nie wie co chce się kupić, trzeba skorzystać z konsultacji kompetentnych ludzi, którzy się na tym znają. Bo słuchać i wybierać, to niestety też trzeba się nauczyć.

 

Bardzo dużo ignorancji technicznej zostało w mentalności co poniektórych.

 

Bardzo dużo, ale w tym punkcie z kolei, paradoksalnie do słuchania muzyki i czerpania przyjemności z domowego stereo ta wiedza nie jest nikomu potrzebna. No chyba, że chcesz pół życia komuś coś udowadniać, podobnie jak ty to robisz.

 

Ale może jednak się coś da wytłumaczyć.

 

Może da, a może nie da. To zależy od tłumaczącego i słuchającego. Nic na siłę.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chicago - mnie nic nie swędzi, i niczego nie chcę i nie muszę udowadniać. Gonisz innych do lasu a to tobie z butów słoma wystaje. Oczywistym jest że lepiej mieć M8 niż M2.

 

Mówisz o selekcjonowaniu elektroniki super dokładnej ręcznej obróbce i montażu... to potwierdza jak bardzo masz wypaczone rozumowanie przez marketingowy bełkot.

 

95% rzeczy luksusowych to przedmioty, które takie są tylko dlatego że mało kogo na nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za mały... małe jest piękne.

Nie rozumiem.. doskonale zrozumiałem wszystko.. cały świat to kupa.. no z wyjątkiem miejsc w których byłeś drogi @Chicago... ale Ty lepiej wiesz jak ja to rozumiem.

 

Ja mam szacunek do sposobu myślenia innych, mogę się niezgadzać, ale nie wymyślam od hujniów nie gonię nikogo do lasu. Więcej dystansu..

 

EOT.

 

Wracając do tematu, nie tylko w Chicago są koncerty na żywo, tutaj się zgodzę że to są zupełnie inne emocje i zupełnie inna jakość.... ale pod warunkiem że jest to małe Jam akustyczne, bez elektroniki i całego tego stafu. Nie zgodzę się że musi to być światowa klasa odtwórcy... u nas częściej się zdarza że gitarzysta z Koziej Wólki da show że się pamięta przez długie lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden usłyszy, drugi nie usłyszy - zależy jak się słyszy, co się chce usłyszeć i co się chce osiągnąć.

Dobra to teraz będę nieskromny ;-), w końcu pisać każdy może co chce, sądzę że słyszę więcej niż niejeden forumowy audiofil ale oczywiście udowadniać tego nie mam zamiaru ;-).

Jest to towar nieseryjny, składany na zamówienie, bezawaryjny, solidny, z długoletnią gwarancją i kompetentnym serwisem.

Taki jak ten ?

http://www.highfidelity.pl/artykuly/0802/aa.html

W moim CV jest skończone Technikum Radiowo-Telewizyjne jako częsć edukacji.

No to O.K, powinieneś wiedzieć gdzie szukać jakości w audio i dla czego.

To jednak nie ma wiele wspólnego z tym jak się słyszy i co się słyszy.

Zgadza się. To często zależy od filozoficznego podejścia do tematu. Dlatego audiofil w domu na własnym sprzęcie "słyszy", ale nie potrafi tego zaprezentować publicznie. Pozostaje tylko pisanie o jego słyszeniu.

Zawsze mnie śmieszyły historie nawiedzonych majsterkowiczów elektroników, którzy z racji wykonywanego zawodu myślą, że słyszą prawidłowo.

To ciekawe że nic więcej Ciebie nie śmieszyło. Może dla tego że nie miałeś do czynienia z praktyką w dziedzinie majsterkowania.

To jest jakiś q nonsens! To nie ma nic wspólnego z wiedzą muzyczną, odbieranymi bodżcami i wreszcie z tym jak się słyszy i co się słyszy.

Wiedza techniczna to fizyka, wiedza muzyczna to bardziej sztuka zwłaszcza jak ktoś używa jakiegoś instrumentu praktycznie. To chyba proste. Różnice każdy dostrzeże.

O tak, jak najbardziej.

Jesteś świetnie zorientowany. Gratuluję ;-).

Ale za to udowadnianie jest twoją pasją.

Nikomu niczego nie udowadniam, podpowiadam tylko jak sobie samemu coś udowodnić żeby nie słuchać naganiaczy marketingowych.

Uważam, że masakrycznie bijesz pianę.

Jasne, a coś więcej na temat ?

Trzeba być selektywnym, a jak się nie rozumie i nie wie co chce się kupić, trzeba skorzystać z konsultacji kompetentnych ludzi, którzy się na tym znają.

Kto na forum jest tym kompetentnym ? Na czym polega taka konsultacja ?

Bardzo dużo, ale w tym punkcie z kolei, paradoksalnie do słuchania muzyki i czerpania przyjemności z domowego stereo ta wiedza nie jest nikomu potrzebna. No chyba, że chcesz pół życia komuś coś udowadniać, podobnie jak ty to robisz.

Ale przydaje się do osiągnięcia zadowolenia z brzmienia w danych warunkach które każdy z nas ma.

Może da, a może nie da. To zależy od tłumaczącego i słuchającego. Nic na siłę.

W moim przypadku nie używam "siły" na pewno.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Dlaczego' (zaimek przysłówkowy) piszemy razem, a nie osobno. O konsultacje można poprosić w Audio Consultants, najlepiej w Evanston. Można też skorzystać z wiedzy Lipiński Sound lub Bricasti Design. Na forum AS też są kompetentni ludzie - na przykład konstruktor sprzętu Amplifon. A Ancient Audio to poważny stuff, zresztą tak samo jak i sam konstruktor i właściciel firmy. Twoje podejście do tematu jest typowo ludowe - i dobrze, że takie jest - przynajmniej masz rozgrzanych fanów.

 

wiedza muzyczna to bardziej sztuka zwłaszcza jak ktoś używa jakiegoś instrumentu praktycznie. To chyba proste. Różnice każdy dostrzeże

 

Wiedza muzyczna to sztuka, ale też jak najbardziej technika i matematyka.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też skorzystać z wiedzy Lipiński Sound lub Bricasti Design.

Skorzystaj, używasz kolumn aktywnych ? Ja używam. Mam trzy systemy.

Twoje podejście do tematu jest typowo ludowe

Twoje podejście do tematu jest mocno skażone marketingiem, i dobrze przynajmniej masz o czym pisać w domenie techniki ;-).

 

Wiedza muzyczna to sztuka, ale też jak najbardziej technika i matematyka.

Podaj jakieś wzory matematyczne na muzykę i jej odbiór ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam aktywne subwoofery, reszta jest pasywna. I nie narzekam oraz nie biję piany na temat domowego stereo czy jest dobrze, żle, prawidłowo lub nieprawidłowo. Nie zgadzam się jedynie z teoriami ludowymi, według których wszystko gra tak samo. Ale nauczyłem się słuchać i przynajmniej odróżniam formy i coś mogę powiedzieć na temat muzyki, bo przecież o nią w gruncie rzeczy chodzi, a nie o to, kto ma małego, a kto dużego. Cały czas chcę to przekazać na forum, ale mało ludzi mnie tutaj rozumie - jedynie garstka użytkowników. Mam w doopie marketing, tylko jak czegoś nie wiem albo mam dylemat, to konsultuję się z mądrzejszymi ode mnie. Understood?

 

Podaj jakieś wzory matematyczne na muzykę i jej odbiór ;-).

 

Z takimi teoriami nie powinieneś się ujawniać, bo się kompromitujesz po całości. Znajdziesz w necie dużo wiadomości na ten temat.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam aktywne subwoofery, reszta jest pasywna. I nie narzekam oraz nie biję piany na temat domowego stereo czy jest dobrze, żle, prawidłowo lub nieprawidłowo.

Ja też nie biję piany. Przedstawiam tylko możliwości sprawdzenia opinii marketingowców.

Nie zgadzam się jedynie z teoriami ludowymi, według których wszystko gra tak samo.

Nie musisz, sprawdzenie tych "ludowych teorii" odbywa się na podstawie testów porównawczych. Każdy sprawdza to sam we własnym zakresie.

Ale nauczyłem się słuchać i przynajmniej odróżniam formy i coś mogę powiedzieć na temat muzyki, bo przecież o nią w gruncie rzeczy chodzi, a nie o to, kto ma małego, a kto dużego.

To bardzo cenne, już pisałem że Tobie zazdroszczę wiedzy i praktyki muzycznej. Przynajmniej w dziedzinie jazzu.

Cały czas chcę to przekazać na forum, ale mało ludzi mnie tutaj rozumie

Ja Ciebie rozumiem, ale jestem za słaby do podjęcia dyskusji na tematy muzyczne na Twoim poziomie. Masz inną platformę poznawczą w tej dziedzinie w USA. Zazdroszczę Tobie.

Z takimi teoriami nie powinieneś się ujawniać

To był żart. Myślałem że zrozumiesz.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.