Skocz do zawartości
IGNORED

Klub użytkowników kondycjonerow DB


dyzman69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

.Owy profesor służył swoją radom i wiedzą przy konstruowaniu Enerr ac point one na wydziale elektronicznym na uczelni i wiem że prowadzi wykłady na temat tych zagadnień.Więc skoro takie mózgi tym się zajmują,to nie szydził bym z tego tematu,tym bardziej że sam posiadam db4 i na pewno bym tego nie kupił dla samego pudła z wyświetlaczem napięcia,bo urządzenie zostało świetnie skonstruowane i bardzo dobrze przemyślane technicznie.Samo to że dwa gniazda są na nanopermach powinno zwrócić już swoją uwagę

 

Ów profesor (bez zbędnej "napinki", dla dodania przekazowi(?) nie wiem czego...wystarczy "ten" profesor)

Dzięki jego radom,

Służył swoją radą,

 

Nawet jeśli to była tylko "rada" przy produkcji, to czegóż innego można się spodziewać w jego opinii o działaniu urządzenia?

Niewątpliwie wykłada o istniejących realnie zagadnieniach, tylko potrzebna w tym zachwycie byłaby świadomość SKALI tych "zagrożeń" dla audio - audio w DOMOWYCH WARUNKACH.

 

P.S. jak wiadomo (nie dla wszystkich, jak widać) na "nanopermach" to się nawija dławiki, transformatory typu "toroid"...na pewno nie "gniazda".

W przypadku urządzeń DOMOWEGO PRZEZNACZENIA zastosowanie "nanopermów" daje redukcję wagi, rozmiarów...nie ma się więc specjalnie czym podniecać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tylko i aż,skromnym użytkownikiem urządzenia filtrującego.Panie iro,strasznie Pan czepialski jest,dlatego żeby Panu pomóc i podnieść wiedzę,podaje namiary do owego profesora.Można śmiało dzwonić pod wskazany telefon i o wszystko pytać co człowieka gnębi i nurtuje.Polecam zajrzeć w zakładkę,temat prac dyplomowych.I proszę nie odbierać tego złośliwie,tylko jako pomoc koleżeńską.http://www.iee.uz.zgora.pl/?page_id=756

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iro nie każdy musi znać urządzenie od podszewki, nie każdy musi i chce znać dogłębnie zasadę działania i być może dla Ciebie to oznaka ignorancji a może nawet głupoty i nic mi do tego. Nie łap ludzi za słówka bo nie każdy musi każde zagadnienie opisywać niczym profesor z uczelni. Ja do kondycjonerow podchodzę tak samo jak do reszty systemu i ewentualną decyzję o zakupie podejmuje po uwaznym długim odsluchu. Jeśli wnosi coś pozytywnego a wprowadzane zmiany według mnie warte są poniesionych kosztów, zapada decyzja. Proste? Zapytaj Motyllo ile musiałby wydać by po przez wymianę jakiegokolwiek elementu w jego systemie otrzymał by podobny wzrost jakości brzmienia. Kondycjoner i dobre przewody sieciowe to podstawa każdego systemu audio. Koniec kropka. Nie zaklinaj rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wnosi coś pozytywnego a wprowadzane zmiany według mnie warte są poniesionych kosztów, zapada decyzja. Proste? Zapytaj Motyllo ile musiałby wydać by po przez wymianę jakiegokolwiek elementu w jego systemie otrzymał by podobny wzrost jakości brzmienia.

 

Do systemu tym "buldogiem" Krellem, którego fotkę ochoczo tu wkleiłeś COŚ POZYTYWNEGO "wniósł"???

Czy nie widzisz tego, jak to jest irracjonalne? Oczy pękają, gdy się czyta takie rewelacje.

Czy doprawdy taki wzm. (jego cena/poniesione koszty) potrzebuje dodatku w postaci tego rozgałęźnika zasilania (jego cena/poniesione DODATKOWE koszty) ...by dopiero wtedy zagrać???

 

Iro nie każdy musi znać urządzenie od podszewki, nie każdy musi i chce znać dogłębnie zasadę działania i być może dla Ciebie to oznaka ignorancji a może nawet głupoty i nic mi do tego.

 

Nie! To tylko oznaka i potwierdzenie, że można takiemu "nie każdemu" wciskać dowolną ilość zupełnie zbędnych urządzeń i gadżetów, bo ten "nie każdy" chcąc nie chcąc musi komuś uwierzyć by poczuć się lepiej z tym całym majdanem i zracjonalizować sobie wydatki nań poczynione i stracony bezpowrotnie czas na "testach".

Ty uwierzyłeś producentom i dowierzasz przy każdej okazji różnym rewelacjom głoszonym przez zamieszanych w projekt czy to produkcję nawet profesorom.

No fakt, innego wyjścia (już zbyt głęboko w to zabrnąłeś) nie masz a skoro jesteś "nie każdym", jest to łatwe i wygodne.

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Do systemu tym "buldogiem" Krellem, którego fotkę ochoczo tu wkleiłeś COŚ POZYTYWNEGO "wniósł"???

Czy nie widzisz tego, jak to jest irracjonalne? Oczy pękają, gdy się czyta takie rewelacje.

Czy doprawdy taki wzm. (jego cena/poniesione koszty) potrzebuje dodatku w postaci tego rozgałęźnika zasilania (jego cena/poniesione DODATKOWE koszty) ...by dopiero wtedy zagrać???

 

 

 

Nie! To tylko oznaka i potwierdzenie, że można takiemu "nie każdemu" wciskać dowolną ilość zupełnie zbędnych urządzeń i gadżetów, bo ten "nie każdy" chcąc nie chcąc musi komuś uwierzyć by poczuć się lepiej z tym całym majdanem i zracjonalizować sobie wydatki nań poczynione i stracony bezpowrotnie czas na "testach".

Ty uwierzyłeś producentom i dowierzasz przy każdej okazji różnym rewelacjom głoszonym przez zamieszanych w projekt czy to produkcję nawet profesorom.

No fakt, innego wyjścia (już zbyt głęboko w to zabrnąłeś) nie masz a skoro jesteś "nie każdym", jest to łatwe i wygodne.

Nie sądzisz że to Ty zabrnąles w ślepa uliczkę? Takie klapki na oczy pozwoliłes sobie założyć a właściwie uszy. Twoja książkowa wiedza nie pozwala Ci na akceptację rzeczywistości a ta jaka jest, każdy słyszy. Proponuję byś wprosil się do motyllo na test, choćby ślepy, bo nie słyszeć tego co wnosi DB5 to przyznanie się do postępującej gluchoty. Ty mnie nie pytaj o kompetencje i umiejętności konstruktorów Krella czy ROWLANDA. Swoje urządzenia wycenili na bardzo dużo więc mniemam, że znają się na rzeczy a to co słyszałem tylko to potwierdza. A to że zagrały zdecydowanie lepiej zasilane DB5.... Cóż, nie mnie rozsądzac dlaczego, nie mnie wyjaśniać takie sytuacje. To raczej techniczni guru powinni to wiedzieć ale zamiast tego zaklinają rzeczywistość. Tak Iro, DB5 poprawił granie tego monstrum a porównywanie było do zasilania bezpośrednio ze ściany bo tak do tej pory był podłączony. Według Ciebie pewnie są trzy możliwości. Albo "prad" jest do d... albo sprzęt źle zaprojektowany lub zepsuty (sic!) albo wszyscy Ci którzy kupują takie rzeczy są glusi lub niespełna rozumu. Innymi słowy czarna magia pomieszanie z głupota i naiwności. Zgadza się?

Ja Ciebie szczerze zapraszam do siebie. Zrobię Ci test kondycjonerow po którym Ty zglupiejesz a już na pewno będziesz musiał wszystko odszczekac i mocno uderzyć się w pierś. A ja z nieskrywaną przyjemnością popatrzę jaką będziesz miał minę ;)

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzisz że to Ty zabrnąles w ślepa uliczkę? Takie klapki na oczy pozwoliłes sobie założyć a właściwie uszy. Twoja książkowa wiedza nie pozwala Ci na akceptację rzeczywistości a ta jaka jest, każdy słyszy.

 

Nie sadzę, a z klapkami na oczach (dosłownie) lepiej się muzyki słucha, Muzyki! Nie dźwięków!

Książkowa wiedza to jedno, doświadczenie wykonywanej pracy to drugie, słuchanie przez wiele ubiegłych lat różności, w tym i kondycjonerów i kabli jest faktem i nawet z bezpiecznikami u mnie był swego czasu jeden taki... i przykro mi że to się kłóci z Twoim wyobrażeniem o mnie, nic na to nie poradzę.

 

Ja Ciebie szczerze zapraszam do siebie. Zrobię Ci test kondycjonerow po którym Ty zglupiejesz

 

j.w.

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie sadzę, a z klapkami na oczach (dosłownie) lepiej się muzyki słucha, Muzyki! Nie dźwięków!

Książkowa wiedza to jedno, doświadczenie wykonywanej pracy to drugie, słuchanie przez wiele ubiegłych lat różności, w tym i kondycjonerów i kabli jest faktem i nawet z bezpiecznikami u mnie był swego czasu jeden taki... i przykro mi że to się kłóci z Twoim wyobrażeniem o mnie, nic na to nie poradzę.

 

 

 

j.w.

Znasz takich co słuchają dźwięków? Ja nie ale to naturalne bo wolę otaczać się ludźmi wrażliwymi na piękno muzyki i zawsze nawet najbardziej wnikliwe testy sprowadzają się do rozmów o muzyce i to jest piękne. O czym byśmy nie dyskutowali, czego byśmy nie sprawdzali, zawsze najważniejsza w tym jest muzyka. Zresztą łatwo ocenić każdego w tej kwestii, wystarczy zerknąć na jego plytotekę. U mnie to ona jest najważniejsza a system pozwala zaprezentować ją w pełnej krasie.

Wypowiadasz tu zdecydowane opinie, również na temat osób mających odmienne zdanie od Twojego dlatego zapraszam do mnie. Otworzysz oczy i swoje horyzonty bo żyjesz w zamkniętym ograniczonym świecie. A dobrej muzyki, zapewniam nigdy Ci u mnie nie zabraknie. Ciekawy jestem jak wytłumaczysz to co usłyszysz? Nie zapieraj się tak. Naprawdę warto.

Ja kondycjonera do bezpiecznika nie porównuję. Słyszałem naprawdę wyraźny wpływ wyczyszczenia styków fabrycznych bezpieczników w moim Krellu za pomocą płynów Reson ale nie był to wpływ na poziomie tego, który daje dobry kondycjoner. Z racji tego, że miewam czasem okazję testowania różnych konstrukcji prototypowych kondycjonerow to powiem Ci, że w urządzeniach tych słychać często wyraźny wpływ na brzmienie poszczególnych elementów. To pewnie dla Ciebie brzmi jak herezja ale taka jest rzeczywistość . Miałem u siebie ostatnio takie urządzenie w którym były dwa rozwiązania. 2 sekcje po dwa gniazda o takiej samej topologii ale różniące się zastosowaniem innych kondensatorów i dlawikow. Słychać było wyraźne różnice między obiema sekcjami. Podobną drogą wybrane zostało okablowanie w DB. Bardzo wyraźnie było słychać różnice po między przewodami, które są aktualnie stosowane a wersją prototypową opartą o srebrzone przewody w izolacji teflonowej. I mimo tego, że kondycjoner nie jest w torze sygnału, bardzo wyraźnie zmieniał charakterystykę względem wersji opartej o czysto miedziane okablowanie. Jak to wytłumaczysz? A to tylko jeden z elementów. Wpływ innych komponentów też jest slyszalny co potwierdziły ostatnie testy. I na bazie takich doświadczeń można opracować urządzenie w którym wpływ na system, wpływ na brzmienie nie jest przypadkowy i jest do tego w bardzo dużym stopniu ksztaltowany przez konstruktora. To dla tego zarówno Mocarz jak i konstrukcje DB są tak wyrównane, liniowe. Podejrzewam, że Witkowski konstruując swoje urządzenia podchodzi do tematu podobnie.

Osobiście bardzo się cieszę, że konstruktor DB zaufał mi i opiera się o moje wnioski i opinie, pozwala testować prototypy bo dzięki temu mogłem wpłynąć na charakter tych urządzeń na tyle by dopasować je do moich preferencji i systemu który posiadam. Oczywiście to nie ideał ale jak dotąd nic lepszego do mnie nie trafiło. A przy okazji tych testów mam kupę frajdy i zabawy nie mówiąc o doświadczeniu, które człowiek przy czymś takim nabiera.

 

Ostatnio jeden DB5 pojechał do Szczecina. Pisałem o tym jak właściciel zdecydował się na niego nie po trzech tyg jakie mial na testowanie, ale po 3 dniach. Niestety nie posiadam informacji w jakim systemie "gra". Wiem natomiast o kolejnym egzemplarzu, który jest już na ukończeniu, wersja Electro a więc że zloceniami i niebieskim wyświetlaczem w rozbudowanej konfiguracji do 5 gniazd, która trafi do systemu Accuphase w Kutnie. Zobacz Iro ile w koło przygluchych naiwnych dających się dymac naciągaczom :)

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz Iro ile w koło przygluchych naiwnych dających się dymac naciągaczom :)

 

Nie, proszę. Wyliczyłeś 3-4, czy pięciu już... (niech będzie - zafascynowanych). To już? To wszyscy?. Czegoś to dowodzi?

Popatrz tylko na to forum - podobnych jest znacznie więcej. Coś szczególnego z tego wynika?

Oni wszyscy, znakomita większość są "nie każdy". To dużo więcej wyjaśnia.

Zaś próby rzetelnego wyjaśniania im spraw technicznych (to tylko technika, tylko narzędzia) kończą się jak zwykle.

Co do przejrzenia, objawienia, zdziwienia, szoku itp. - zrób raz rzetelny test (przecież tak lubisz testowania) "na ślepo" - prąd z gniazdka vs. z kondycjonera z ilością prób statystycznie nieśmieszną. Zrób to, przede wszystkim dla siebie, dla własnego doświadczenia... i wcale nie musisz się tu na forum do niczego przyznawać, czy "odszczekiwać", bo przecież nie o to chodzi.

Błądzić ludzka rzecz, fatalnie to jest tylko wtedy, gdy w tym błędzie zaczynamy "się urządzać i mościć".

(taka swobodna parafraza z Kisiela mi wyszła, w sumie niezamierzona)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie, proszę. Wyliczyłeś 3-4, czy pięciu już... (niech będzie - zafascynowanych). To już? To wszyscy?. Czegoś to dowodzi?

Popatrz tylko na to forum - podobnych jest znacznie więcej. Coś szczególnego z tego wynika?

Oni wszyscy, znakomita większość są "nie każdy". To dużo więcej wyjaśnia.

Zaś próby rzetelnego wyjaśniania im spraw technicznych (to tylko technika, tylko narzędzia) kończą się jak zwykle.

Co do przejrzenia, objawienia, zdziwienia, szoku itp. - zrób raz rzetelny test (przecież tak lubisz testowania) "na ślepo" - prąd z gniazdka vs. z kondycjonera z ilością prób statystycznie nieśmieszną. Zrób to, przede wszystkim dla siebie, dla własnego doświadczenia... i wcale nie musisz się tu na forum do niczego przyznawać, czy "odszczekiwać", bo przecież nie o to chodzi.

Błądzić ludzka rzecz, fatalnie to jest tylko wtedy, gdy w tym błędzie zaczynamy "się urządzać i mościć".

(taka swobodna parafraza z Kisiela mi wyszła, w sumie niezamierzona)

Co to znaczy" próba rzetelnego wyjasnienia technicznych spraw"? Chcesz tłumaczyć budowę urządzeń zasilających czy zasadę działania? Bo ich wpływ każdy jest wstanie ocenić we własnym zakresie. No chyba że jest głuchy. Ja rzetelne testy robię co wieczór. Niedawno po raz kolejny mogłem przekonać się jak ważny to element systemu i jakie zmiany potrafi wnieść. Kolejne pouczające doświadczenie.

 

Rozumiem że według Ciebie uległem omamom. Właściwie to były to zbiorowe omamy bo osób uczestniczących w teście było 3.

 

Rozumiem też, że dla Ciebie taki test jest nic nie wart. Z wiadomych względów. Jak dla mnie zasilanie okazuje się jednym z najważniejszych czynników wpływających na brzmienie. I choć jedna sieciowka rewolucji nie zrobi to pełne okablowanie sieciowe wraz z dobrym kondycjonerem potrafi w systemie czynić rzeczy ktore dla Ciebie są jak widać nie znane. Dlatego właśnie zapraszam do siebie bo będziesz miał okazję zweryfikować swoje poglądy a ja chętnie wysłuchał Twojego komentarza i próby wytłumaczenia od strony technicznej tego fenomenu.

 

To tak a propos błądzenia i z błędu wychodzenia.

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem też, że dla Ciebie taki test jest nic nie wart. Z wiadomych względów. Jak dla mnie zasilanie okazuje się jednym z najważniejszych czynników wpływających na brzmienie.

 

Oczywiście, z wiadomych względów, (wiele już o nich pisano, tłumaczono, dlaczego są "wiadome", oczywiste i niepodważalne i konieczne) Twoje "testy" są jedynie zabawą i nie mogą nieść poważnych wniosków.

Zasilanie - tu mnie nigdy nie zrozumiesz, ponieważ jako "zasilanie" rozumiesz to co przed transformatorem. Tymczasem zewnętrzne zasilanie to KAŻDY sprzęt audio i ten najtańszy i ten Haj mają dokładnie takie samo = 230V~ (+/- 10%) 50 Hz

Zasilanie ważne dla audio zaczyna się wewnątrz, od zasilacza (to moduł najczęściej wewnątrz urządzenia) i uzwojeń pierwotnych trafa. Od budowy i jakości tego zasilacza (wielkość i jakość buforu prądowego - te duże walce najczęściej ustawione pionowo) bardzo zależy brzmienie np. wzmacniacza.

Tam w "tajemniczy" (dla Ciebie) sposób wytwarzane jest obniżone (mocno!) i STAŁE napięcie i to ono steruje pracą wszystkich ważnych elementów toru sygnałowego a nie to zewnętrzne 230V~ z gniazdka czy nawet listwy... upss kondycjonera.

(staram się pisać językiem przystępnym)

Dopóki tego nie zrozumiesz nigdzie dalej nie ujedziemy.

Dzięki jeszcze raz za zaproszenie. Gdybyż to nie było grubo ponad 300 km ...kto wie, czy w końcu bym nie uległ...ale nie po to przecież żeby wsłuchiwać się w kawałek drutu z wtyczką!!!

...Po to by zrobić Ci rzetelny ślepy test i sieciówek i kondycjonera.

A później moglibyśmy posłuchać Muzyki...tyle, że po takim teście (na początku tylko, później na pewno jakoś doszedłbyś do siebie!) przyjemność z jej słuchania byłaby tylko po mojej stronie :)

 

ja chętnie wysłuchał Twojego komentarza i próby wytłumaczenia od strony technicznej tego fenomenu.

 

 

Nie da się wyjaśnić od strony technicznej tego FENOMENU. Ponieważ on technicznie i realnie - nie istnieje.

Żądasz niemożliwego!

Ten fenomen istnieje! Naprawdę tylko w Twojej głowie.

Rozpalonej i w gorączce audio, w dążeniu do wyimaginowanego HighEndu, już od co najmniej dekady? Chyba dłużej nawet znam Twoje fantazje na ten temat.

Wielu już Ci próbowało tłumaczyć i to od dawna (pamiętasz Ivana? Pamiętasz!) ale jak widać stan "gorączkowy" nawet z wiekiem nie przemija.

 

Ale, oczywiście dużo zdrowia życzę!

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty naprawdę sądzisz, że w testach odsluchowych nie można wyciągnąć wartościowych wniosków? Wniosków dotyczących brzmienia systemu i wpływu na niego urządzeń zasilających. Bo nie o zasady działania czy analizę rozwiązań układów czy samej budowy tu chodzi. Negujac ich wpływ nic dziwnego, że kierujesz w drugą stronę fale nieuzasadnionej arogancji i drwiny . Typowe zachowanie.

Wpływ bywa różny. Mniejszy, większy lub zerowy. Gdy bywa na granicy percepcji słuchowej, nie dyskutuje z nikim kto ten wpływ neguje. Gdy daje się opisać, scharakteryzować a więc przynajmniej kilka rzeczy można wyróżnić i są to rzeczy powtarzalne w kolejnych próbach odsluchowych nie widzę powodu dla którego nie mógłbym ich opisać i scharakteryzować. Nie widzę też powodu do tego bym nie mógł podjąć polemiki na ten temat. Ale są przypadki w których zmiany wnoszone w brzmienie systemu są na tyle duże, że dalsza polemika staje się zbędna tak samo jak jakieś ślepe testy. Takie zmiany usłyszeć można było u kolegi Motyllo. Zresztą określił je sam dość zdecydowanie. Jeśli ktoś mówi o zmianach na poziomie klasy mając system za 200 tys to raczej nie ma na myśli jakiś zmian na granicy percepcji. Możesz dalej pisać o omamach, audiovoodoo i herezji, możesz przywolywac Ivana i samego Boga ale rzeczywistości nie zmienisz choć przyznać muszę, że bardzo się starasz. Rozumiem, że Twoja wiedza nie pozwala na techniczne wyjaśnienie tego "fenomenu" i to dlatego tak zatwardziale stanowisko w tej kwestii :) Mogę zapytać w jakim regionie kraju mieszkasz? Skoro dla Ciebie 300 km to zbyt wiele to może ja z DB5 pod pachą przy jakieś okazji mógłbym Cię odwiedzić. O ile masz do czego go podpiąć ;)

Wspominasz coś o moich fantazjach . Nigdy tego nie zweryfikowales więc Twoja wiedzą na ten temat jest zerowa :) . I nie żądam ślepego testu ;) Troszkę więcej tolerancji kolego. Wątek poświęcony jest urządzeniom DB-Electro więc proszę o merytoryczne dyskusje na ich temat. Miałeś je u siebie?

 

Ostatnio miałem okazję przetestować praktycznie 3 różne urządzenia zasilające. Zrobiliśmy to w większym gronie. System z każdym z nich zagrał odmiennie a różnice były wyraźne, łatwo dające się precyzyjnie opisać. Mógłbym do testu dołączyć kondycjoner Shunyaty bo jest u mnie chwilowo ale im mniej kombinacji tym lepiej.Negowanie wpływu tych urządzeń to jest dopiero bajkopisarstwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty naprawdę sądzisz, że w testach odsluchowych nie można wyciągnąć wartościowych wniosków?

 

Jestem tego pewien.

W stanie "gorączki" audio, parcia do "elity", do "zrywania z głośników kolejnych koców", zarówno Ty jak i dowolna liczba Twoich kolegów podobnie "zainfekowanych", w takich "testach odsłuchowych" wyciągacie wnioski tylko takie, jakie Wam rozpalona głowa podpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielomiesieczne testy jasno i czytelnie pokazały, że na brzmienie systemu zasilanie ma ogromny wpływ. Nazwanie tego podstawą dobrego systemu nie będzie żadnym nadużyciem. Wnikliwe odsłuchy różnych kondycjonerow i prototypów uswiadomily mi i obecnym przy tym osobom, jak wiele czynników ma tutaj wpływ. Jak wiele może się zmienić w zależności od tego po co siegniemy. I mowa tu nie tylko o osobach szukających dobrego urządzenia w to miejsce ale również o firmach które takie urządzenia budują. Mówię tu w kontekście wprowadzanych rozwiązań oraz użytych komponentów. Już pierwszy mój test dwóch kondycjonerow DB4 uświadomił mi to dobitnie. Urządzenia były identyczne a różniły się jedynie rodzajem okablowania wew. W egzemplarzu produkcyjnym użyte są przewody z miedzi OFC. Drugi testowy egzemplarz okablowany był przewodami ze srebrzonej miedzi. Jako otuliny użyto w nim teflonu. W seryjnym jest otulina standardowa. Podczas kilku tygodniowych testów słychać było wyraźne zmiany w brzmieniu po przejściu z jednego urządzenia na drugie. Kolejne testy innych prototypów tylko potwierdziły fakt, że praktycznie większość elementów wew, nadaje brzmieniu własny charakter. Jeśli konstruktor pokusi się o sprawdzenie wszystkiego właśnie w ten sposób, a jest to niestety pracochłonny, długi i żmudny proces, to ma dostateczną wiedzę do tego by zbudować urządzenie o określonym charakterze brzmieniowym. O parametrach takiego urządzenia nawet nie wspominam bo to oczywiste. Pisanie więc, że kondycjoner nic nie wnosi w brzmienie systemu, który zasila to stek bzdur. Natomiast jak to się dzieje, że te zmiany wyraźnie słychac, mimo, że przecież urządzenie to nie ma styczności z sygnałem audio, to już inna kwestia i warta chyba uwagi i próby jej wytłumaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Hej.

Nie wiem po co to wszystko piszesz i tak emocjonalnie podchodzisz??

Nie zauważyłeś jeszcze że ktoś Cie tu na siłę prowokuje??

Dajesz tylko satysfakcje temu komuś że dałeś się sprowokować.

Odpuść, wyluzuj.

Kto zechce usłyszy i grające kable prądowe i zmieniające jakość dźwięku kondycjonery.

A kto nie zechce ten nie usłyszy nic, choć byś na głowie stanął i mu złote uszy przyprawił.

Szkoda nerwów i zdrowia.

Ale ja się nie denerwuje :)

Pisze na temat tego co zaobserwowałem u siebie. To bardzo interesujące na tle częstej negacji że strony niektórych osób które uważają się za techniczną wyrocznie. Jak można tak wyraźne zmiany negowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Nie testowałem do tej pory bezpieczników .Te dwa widoczne na zdjęciach urządzenia wyposażono w złocone na życzenie klientów, którzy je nabyli. Jeśli o mnie chodzi to z pewnością przyjdzie czas na sprawdzenie tego. System mam właściwie dotknięty więc będzie czas na te drobne sprawy, które mogą być przysłowiową kropką nad i.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tyg będę testował kolejny prototyp DB. Ostatnio dostałem od producenta dwa układy do sprawdzenia już w warunkach domowych i oba można uznać za urządzenia w pełni gotowe do produkcji choć osobiście uważam że tylko jedno z nich jest neutralne dla systemu. Drugie dawało brzmienie chyba za bardzo skupione na średnicy i dole pasma. Ciekawy jestem trzeciej kombinacji . Potem przyjdzie czas na to by jeszcze raz wszystkie trzy układy porównać że sobą i z moim DB5. A na tą chwilę urlop. Siedzę na balkonie pełnym kwiatów w pięknym Grindelwaldzie, pije pyszne piwko i spoglądam na przeciwko na monumentalny, wspaniały Eiger. Widok zapiera dech!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwajcarii Burżuj siedzi :)

 

W Szwajcarii Burżuj siedzi :)

Oj zaraz burżuj :) Wszystko dzięki uprzejmości znajomych, którzy tu mieszkają. Zbieram się właśnie na długą wspinaczkę rowerem na wysokość 2500 m by rozkoszować się widokiem Jungfrau i fantastycznej panoramy na 4 tysieczniki. Widoki zapierają dech. Zupełnie jak działanie DB5 :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No!

To jeszcze długa droga przed Tobą! :)

 

...zdejmowania kolejnych koców z głośników, naprawdę serdecznie życzę! ;)

Być może. Ty za to jeszcze nie zacząłeś. Nie podnieca mnie fakt posiadania bezpieczników po 500 zł szt ale jeśli usłyszę ich wpływ na tle standardowych i uznam że zmiany są na plus i warte wydaniach tych pieniędzy to nie widzę przeciwwskazań. Na tym polega dopieszczanie systemu. Po moich doświadczeniach z czyszczeniem fabrycznych bezpieczników w moim Krellu i smarowaniem ich płynem Resona, jestem otwarty na takie doświadczenia i nie widzę powodu dlaczego miałbym poddawać w wątpliwość wnioski kolegi Motyllo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeśli usłyszę ich wpływ na tle standardowych i uznam że zmiany są na plus i warte wydaniach tych pieniędzy to nie widzę przeciwwskazań

 

Skoro po "oczyszczeniu" fabrycznych zagrało - to usłyszysz bezpieczniki!

Bądź dobrej myśli. Zobacz ile ich tam masz, ile możliwości i wariantów, różnych firm, tych od bezpieczników, każda zapewne robi inne, różnie "wpasowujące" się w system...a! Jeszcze kwestia ich "kierunkowości"!

Jakże brzemienna w skutkach...

Czuję, że powoli jednak, nowego "łykasz bakcyla", na wiele godzin prób i "testów", na kolejne bajkowe opisy na tysiąc słów (niestety bez akapitów), na wylewne "strumienie świadomości".

Będę kibicował i czytał w stanie breathless. :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Skoro po "oczyszczeniu" fabrycznych zagrało - to usłyszysz bezpieczniki!

Bądź dobrej myśli. Zobacz ile ich tam masz, ile możliwości i wariantów, różnych firm, tych od bezpieczników, każda zapewne robi inne, różnie "wpasowujące" się w system...a! Jeszcze kwestia ich "kierunkowości"!

Jakże brzemienna w skutkach...

Czuję, że powoli jednak, nowego "łykasz bakcyla", na wiele godzin prób i "testów", na kolejne bajkowe opisy na tysiąc słów (niestety bez akapitów), na wylewne "strumienie świadomości".

Będę kibicował i czytał w stanie breathless. :)))

Niczego z góry nie zakładam ale po tym doświadczeniu z dużym prawdopodobieństwem spodziewam się slyszalnych różnic. Możesz sobie drwic. Czyszczenie ich styków i gniazd dla nich przyniosło wyraźny wpływ tego elementu więc zastosowanie różnych materiałów do ich budowy również może wpływać słyszalne na brzmienie. Jest to wielce prawdopodobne. Ja zamiast zaklinac rzeczywistość jak Ty, wolę doświadczalnie to sprawdzić. Ty już zrobiłeś popis wypowiadając się na temat Kondycjonerow. Fachura z Ciebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamiast zaklinac rzeczywistość jak Ty, wolę doświadczalnie to sprawdzić. Ty już zrobiłeś popis wypowiadając się na temat Kondycjonerow. Fachura z Ciebie

 

Ja nic nie zaklinam a nie będę sprawdzać rzeczy, które nie działają lub działają co najwyżej na dobre samopoczucie.

Jak ktoś będzie zapewniał, że na kwadratowych kołach pojedziesz szybciej to będziesz to sprawdzał, człowieku o 'otwartym na doświadczenie' umyśle?

Czy też bez sprawdzania wiesz, że to bzdura?

"Fachura" ze mnie w sprawie rozgałęziaczy sieciowych zwanych kondycjonerami - to tylko w Twoich oczach i podobnie do Ciebie zadurzonym, loto mi to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja nic nie zaklinam a nie będę sprawdzać rzeczy, które nie działają lub działają co najwyżej na dobre samopoczucie.

Jak ktoś będzie zapewniał, że na kwadratowych kołach pojedziesz szybciej to będziesz to sprawdzał, człowieku o 'otwartym na doświadczenie' umyśle?

Czy też bez sprawdzania wiesz, że to bzdura?

"Fachura" ze mnie w sprawie rozgałęziaczy sieciowych zwanych kondycjonerami - to tylko w Twoich oczach i podobnie do Ciebie zadurzonym, loto mi to.

Ja rozumiem, że wolisz, żyć w blogiej nieświadomości ale proszę nie staraj się usilnie za wszelką cenę i na każdym kroku wmawiać osobom, które mają inne podejście i inne zdanie, że się mylą. Każdy ma mózg i uszy. Pozwól, że każdy oceni to we własnym zakresie. Musisz obrzydzac tu takim osobom życie? Wrzuć na luz kolego.

Co do bezpieczników to są stosowne wątki dotyczące tego zagadnienia. Temat tego wątku to kondycjonery DB Elektro. Masz coś na ich temat do powiedzenia? Miałeś jakiś u siebie? Porownales z innym urządzeniem tego typu? Sprawdziles co wnosi na tle zasilania prosto ze ściany?

 

I czepiasz się mojego pisania. Zacznij lepiej sam zwracać uwagę na to co i jak piszesz. Ostatnie zdanie jest po polsku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja DB5 słyszałem-jego pozytywny wpływ na całokształt dźwięku ....bezpiecznik też - zmianę w fakturze grania....słyszę ustawienie kolumn- głównie szerokość i głębokość grania...albo mam ogromną siłę autosugesti albo jestem niepotoperzem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja DB5 słyszałem-jego pozytywny wpływ na całokształt dźwięku ....bezpiecznik też - zmianę w fakturze grania....słyszę ustawienie kolumn- głównie szerokość i głębokość grania...albo mam ogromną siłę autosugesti albo jestem niepotoperzem....

Nie, nie jesteś nietoperzem i nie ulegasz samosugestii. U Ciebie DB5 poprawił brzmienie systemu nie na granicy percepcji, nie w zakresie niuansow. Oboje to słyszeliśmy a zmiany były na poziomie klasy. Zresztą sam to tak chyba w którymś wpisie ująles. Pisanie na ten temat w sposób jaki robi to kolega Iro to wyciskanie kitu tym, którzy sami nie doświadczyli jeszcze wpływu dobrych urządzeń zasilających i takiego okablowania na brzmienie systemu. To zaklinanie rzeczywistości. A szczytem wszystkiego jest wmawianie nam, że to nasza samosugestia , omamy i voodoo.

U Ciebie Wojtek efekt był na tyle poważny, że miało się wrażenie iż poprawie uległa akustyka pokoju bo poprawiło się dosłownie wszystko. Zdumienie tym bardziej większe, że mówimy tu o końcówce za blisko 100 tys zł i świetnym źródle.

Kolejne doświadczenia z monstrualną końcówka mocy Krella FPB 700cx tylko potwierdzily doskonale właściwości i działanie urządzeń DB Elektro.

Wiem, że DB5 trafił ostatnio do Kutna. Liczę, że właściciel pokusi się o napisanie choć kilku słów na temat działania DB5 w jego systemie i samego wykonania urządzenia. Niestety większość posiadaczy tych urządzeń woli nie zabierać tu głosu za sprawą osób pokroju kolegi Iro. Niestety fora co raz bardziej okupowane są przez takie właśnie osoby co sprawia, że ludzie przestają tu zaglądać a przynajmniej pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zaklinanie rzeczywistości. A szczytem wszystkiego jest wmawianie nam, że to nasza samosugestia , omamy i voodoo.

U Ciebie Wojtek efekt był na tyle poważny, że miało się wrażenie iż poprawie uległa akustyka pokoju bo poprawiło się dosłownie wszystko. Zdumienie tym bardziej większe, że mówimy tu o końcówce za blisko 100 tys zł i świetnym źródle.

Kolejne doświadczenia z monstrualną końcówka mocy Krella FPB 700cx tylko potwierdzily doskonale właściwości i działanie urządzeń DB Elektro.

Wiem, że DB5 trafił ostatnio do Kutna. Liczę, że właściciel pokusi się

 

Nie widzisz tego, że po rozsądnym i bez emocji wpisie kolegi - to Ty teraz właśnie zaczynasz "zaklinać rzeczywistość" :)))

 

Niestety fora co raz bardziej okupowane są przez takie właśnie osoby co sprawia, że ludzie przestają tu zaglądać a przynajmniej pisać.

 

A może to jest tak, że na forach zaczyna przebijać się powoli rozsądek, wiedza techniczna a mity audio kruszeją i murszeją? :)

A stało się tak bo audiofile wyczynowi, tacy jak np. Ty zaczęli kiedyś po prostu przesadzać w swojej "pasji", wykreował się popyt a jak jest popyt zawsze przyjdzie podaż z całym swoim szumem informacyjnym, bełkotem pseudo-technicznym, czarami i marketingiem.

Szczególnie przykre są przypadki, kiedy te czary produkują i sprzedają ludzie nie tylko ze smykałką do biznesu ale jednoczesnie pozbawieni skrupułów, dobrze wykształceni elektronicy, technicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.