Skocz do zawartości
IGNORED

Klub użytkowników kondycjonerow DB


dyzman69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja DB5 słyszałem-jego pozytywny wpływ na całokształt dźwięku ....bezpiecznik też - zmianę w fakturze grania....słyszę ustawienie kolumn- głównie szerokość i głębokość grania...albo mam ogromną siłę autosugesti albo jestem niepotoperzem....

 

U mnie wpływ DB 5 na system jest dla mnie oczywisty i słyszalny wyraźnie. Od strony technicznej jest to dla mnie co najmniej zagadkowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie widzisz tego, że po rozsądnym i bez emocji wpisie kolegi - to Ty teraz właśnie zaczynasz "zaklinać rzeczywistość" :)))

 

 

 

A może to jest tak, że na forach zaczyna przebijać się powoli rozsądek, wiedza techniczna a mity audio kruszeją i murszeją? :)

A stało się tak bo audiofile wyczynowi, tacy jak np. Ty zaczęli kiedyś po prostu przesadzać w swojej "pasji", wykreował się popyt a jak jest popyt zawsze przyjdzie podaż z całym swoim szumem informacyjnym, bełkotem pseudo-technicznym, czarami i marketingiem.

Szczególnie przykre są przypadki, kiedy te czary produkują i sprzedają ludzie nie tylko ze smykałką do biznesu ale jednoczesnie pozbawieni skrupułów, dobrze wykształceni elektronicy, technicy...

Jak że łatwo jest tworzyć na ten temat aurę krętactwa. Żebyś Ty kolego miał choć jeden dowód na to co od długiego czasu próbujesz wszystkim wmówić. Żebyś choć miał pojęcie o czym piszesz. Dla mnie Twoje stanowisko od dawna w tej kwestii jest jasne. Mało interesuje mnie ono i ani ziebi ani grzeje. W ciągu 5 sekundowego odsłuchu-testu jestem w stanie udowodnić Tobie, że tkwisz w ciemnogrodzie a szerszemu ogolowi, to jak bardzo się mylisz. 5 sekund Iro. Tyle mi na to wystarczy. Generalnie rzecz ujmując, na podstawie Twoich wywodów stwierdzam, że jesteś jeszcze w przedsionku i długa droga przed Tobą.

 

 

 

U mnie wpływ DB 5 na system jest dla mnie oczywisty i słyszalny wyraźnie. Od strony technicznej jest to dla mnie co najmniej zagadkowe...

Nie tylko dla Ciebie. Wielokrotnie się zastanawiałem jak to możliwe by kwestia zasilania, włączając w to sieciowki, była aż tak bardzo odpowiedzialna za brzmienie systemu. Dlaczego wpływ tych rzeczy na brzmienie jest czasem tak bardzo wyraźny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie się zastanawiałem jak to możliwe by kwestia zasilania, włączając w to sieciowki, była aż tak bardzo odpowiedzialna za brzmienie systemu. Dlaczego wpływ tych rzeczy na brzmienie jest czasem tak bardzo wyraźny?

No cóż to akurat jest proste . Sieciówki też mają określone parametry: pojemność, indukcyjność, rezystancję i to w zależności od zakłóceń w sieci powoduje ich filtrowanie. Dla tego u tych co mają większe zakłócenia będzie to bardziej

słyszalne , a u innych mniej bądź wcale pomijając czy tym sobie zawracają w ogóle gitarę.

Tak samo jest z filtrami pasywnymi we wszystkich listwach/kondycjonerach. Wszystkie zbudowane są w ten sam sposób. Zawierają rdzenie i kondensatory. Różnica polega tylko na różnych nawinięciach drutu na rdzenie co tworzy cewki o różnych parametrach filtrując zakłócenia asymetryczne i zastosowaniu kondensatorów o różnych pojemnościach, które filtrując zakłócenia symetryczne. Do tego warystor i bezpiecznik/i i to w DUŻYM uproszczeniu wszystko.

Co do DB 4 to wg opisu w Audiomaxie zawiera on cztery rdzenie. Jak rdzenie to i kondensatory, trochę bezpieczników, trochę przewodów i bezpieczniki. To wszystko na płytkach i zalane żywicą wg mnie nie więcej niż dwie i pół stówy.

Jeśli działa, to dobrze . Do tego został stworzony. Jeśli u kogoś nie wnosi zmian to też dobrze bo znaczy to ,że sieć nie ma dużych zakłóceń. Ot cała filozofia filtrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do parametrów pełna zgoda. To oczywiste ale skoro można je łatwo pomierzyc łatwo też zbadać czy uległy zmianie. Nie zajmuje się takimi rzeczami bo mi na to szkoda czasu ale są tu "specjaliści", np kolega Iro, który twierdzi, że skoro parametry nie ulegają zmianom nic nie ma prawa zmieniać się w brzmieniu. To tak w dużym skrócie. Rzeczywistość jest jednak inna i to co twierdzi Iro to tylko jego pobożne życzenia. Jeśli słychać poprawę czy w ogóle zmiany brzmienia, czasem bardzo wyraźną a mierzalne parametry nie ulegają zmianom(nie wiem czy to prawda bo sam nie mierzylem) jak twierdzą niektórzy znawcy, to co ulega zmianie?

Tłumaczenie wszystkiego samymi zakloceniami w sieci jest moim zdaniem mocno naciągane. Czy to znaczy że u każdego do kogo trafia DB Elektro jest "prąd" do D......? Piszę to w kontekście do liczby wypożyczen i zwrotów po testach po których osoba testujaca nie zamówiła DB5 czy DB4. Znane mi są dwa takie przypadki przy czym jeden z nich wynikał z tego, że klient chciał by konstruktor DB połączył mu z kondycjonerem jakieś trafa separujace, na co oczywiście się nie zgodził.

Ale może tak rzeczywiście jest, że w 95% miejsc w tym kraju energia elektryczna jest tak zasmiecona że wpływ takich urządzeń jak DB jest wyraźnie slyszalny. Nie mnie to oceniać. Moim zdaniem to zbyt proste wyjaśnienie i chyba naciągane.

Co do samej budowy to urządzenia DB pozbawione są separacji trafem. Jest to świadomy wybór potwierdzony doświadczalnie.

Konstruktorowi przyświecał cel stworzenia urządzenia które mogłoby zasilać wydajne wzmacniacze bez negatywnego wpływu na dynamikę, rozmach, szybkość, potęgę i kontrolę dźwięku. Udało się to zrealizować na tyle dobrze, że nawet praca z końcówkami mocy nie stanowi problemu. I nie mówię tu o koncoweczkach za parę tys zł. Mowa o ekstremalnym highendzie.

Sprawnie wyliczyles koszty wyprodukowania takich filtrów nie wiedząc co tkwi w środku. Można użyć rdzenia za 5 zł jak i 10 krotnie drozszego robionego na zamówienie według specyfikacji konstruktora. Można użyć kondensatora za 80 gr jak i takich które kosztują 30 razy więcej. Takich elementów w DB jest kilkadziesiąt więc te 200 zł ma się do tego jak pięść do nosa. Przypomnę tylko, że zastosowane gniazda w DB5 to koszt 600zl.

W taki sam sposób możesz policzyć wartość materiałowa Accuphase, Krella czy jakiegokolwiek innego urządzenia. I co Ci wyjdzie? Że wzmacniacz kosztujacy 50 tys według Twoich obliczeń wart jest co najwyżej 3-5 tys? Był tu kiedyś ktoś kto w ten sam sposób obliczal wartość solidnego stolika audio wykonanego z dobrego drewna. Co za zbieg okoliczności ! On też wyliczył koszty na poziomie 200 zł. Jak stwierdził, za tyle może kupić trochę odpadów dębowych i sobie zrobić.

W porównaniu do większości konkurentów, urządzenia DB są wyceniono zdecydowanie bardziej atrakcyjnie dla klienta a przy tym zakres i sposób działania jest lepszy. Uczciwa oferta moim zdaniem. Jak w przypadku przewodów Wile.

Skoro to takie proste i tanie, większość z nas może sobie sama takie rzeczy w garażu czy piwnicy budować.

Dla mnie najlepszym świadectwem jakości urządzeń DB jest ich zakres i jakość działania oraz długoletnie bezawaryjne działanie. Najstarsze urządzenia DB maja dziś prawie dwie dekady i bez choćby jednej awarii zasilają systemy do dziś. I robią to tak, że przez tyle lat ich właściciele nie czują potrzeby przesiadki na urządzenia konkurencyjnych firm o renomowanych nazwach. To wymowny fakt.

Jedno z takich leciwych już urządzeń które było protoplastą DB4, zasila fajny system Ayre z kolumnami Ushera. Poproszę właściciela systemu o wrzucenie fotek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko dla Ciebie. Wielokrotnie się zastanawiałem jak to możliwe by kwestia zasilania, włączając w to sieciowki, była aż tak bardzo odpowiedzialna za brzmienie systemu. Dlaczego wpływ tych rzeczy na brzmienie jest czasem tak bardzo wyraźny?

 

Brawo chłopaki!

Wątpliwości zawsze można jakoś, kiedyś wreszcie rozwiać. Porzucając magię, sugestię, autosugestię zbliżycie się do cross-road ....a tam diabeł będzie na was czekał i albo pójdziecie za nim jak Robert Johnson (jak to się skończyło dla niego, chyba wiecie?) ...albo skręcicie w drogę REAL, prawdziwą i prostą, oczyszczającą! :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo chłopaki!

Wątpliwości zawsze można jakoś, kiedyś wreszcie rozwiać. Porzucając magię, sugestię, autosugestię zbliżycie się do cross-road ....a tam diabeł będzie na was czekał i albo pójdziecie za nim jak Robert Johnson (jak to się skończyło dla niego, chyba wiecie?) ...albo skręcicie w drogę REAL, prawdziwą i prostą, oczyszczającą! :)))

 

To ja wolę jednak drogę Johnsona ;)

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawnie wyliczyles koszty wyprodukowania takich filtrów nie wiedząc co tkwi w środku. Można użyć rdzenia za 5 zł jak i 10 krotnie drozszego robionego na zamówienie według specyfikacji konstruktora. Można użyć kondensatora za 80 gr jak i takich które kosztują 30 razy więcej. Takich elementów w DB jest kilkadziesiąt więc te 200 zł ma się do tego jak pięść do nosa.

Oczywiście też masz rację, ale tam są 2 rdzenie z nanopremu po 30 , 50 zł szt. (też takie kupowałem) i 2 proszkowe po kilka zł. Zapewniam Cię, że taka mała nomenklatura nie będzie zamawiała rdzeni nanopremowych wg swoich wytycznych bo ich po prostu na to nie stać.Co do kondensatorów to oczywiście też masz rację tylko, że nawet Gigawatt czy inni nasi producenci nie stosują bardzo drogich kondensatorów bo to po prostu nie ma sensu. Jest tyle zdjęć w sieci, że można to bardzo dokładnie zobaczyć.

Bardzo dobry kondensator między fazowy można kupić do 10 zł. Okablowanie przewodem Lapp 2,5 mm 2 no przestań :). Poza tym mój opis dotyczył samych filtrów, a wiadomo że jeszcze gniazda, obudowa i inne świecidełka no i to dotyczy DB4 https://www.audiomax24.pl/nasza-oferta/25-kable/487-db4-ver-iv-se.

 

Że wzmacniacz kosztujacy 50 tys według Twoich obliczeń wart jest co najwyżej 3-5 tys?

Nie , wart jest tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Poza tym ja piszę o cenie części, a nie o całym wyrobie na który składa się masa różnych podatków i prowizji.

Co nie oznacza,że koszt wyprodukowania takiego wzmacniacza właśnie wynosi 5 tysięcy, a firma powstała żeby zarabiać.

 

I nie ma co się oburzać bo bardzo dużo rzeczy zrobionych jest z nie najdroższych części i spełniają nasze oczekiwania podczas eksploatacji, a często słono kosztują.

Edytowane przez adalbert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Brawo chłopaki!

Wątpliwości zawsze można jakoś, kiedyś wreszcie rozwiać. Porzucając magię, sugestię, autosugestię zbliżycie się do cross-road ....a tam diabeł będzie na was czekał i albo pójdziecie za nim jak Robert Johnson (jak to się skończyło dla niego, chyba wiecie?) ...albo skręcicie w drogę REAL, prawdziwą i prostą, oczyszczającą! :)))

Nic nie jest takie proste. Ale prostym jest wypożyczenie i sprawdzenie wszystkiego samemu. Zmiany nie są na granicy percepcji więc sprawdzenie tego akurat jest proste. I wcale nie trzeba zaprzedac duszy diabłu jak Johnson :)

 

 

 

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest takie proste. Ale prostym jest wypożyczenie i sprawdzenie wszystkiego samemu

 

Tylko, że ja naprawdę nie wiem co mogłoby jeszcze u mnie ulec poprawie?

Jak włączę płytę super nagraną i wyprodukowaną to przysłowiowa szczena odpada. Np. Hadouk Trio (polecam ich live "baldamore" i wystarczy że dodam watów tak by zbliżyć się troszku bardziej do głośności live i qurde możesz wierzyć lub nie - mam w domu LIVE ze wszystkimi cudami, które Ty często w brzmieniu opisujesz, znam je od zawsze i mam na co dzień a vista, a na "paru" koncertach już w życiu byłem i takich akustycznych też, wiec wiem o czym prawię).

Jak włączę słabo zrealizowana płytę (mój koronny przykład - debiut Budgie, za wyjątkiem krótkich balladek, co tam jeszcze np. Us Gabriela ) to brzmi jako tako, mnie nie zadowala ale nic na to nie poradzę.

Ale system "różnicuje" no nie? Więc w/g Twoich wykładów tak ma być i to jest OK że różnicuje.

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiście też masz rację, ale tam są 2 rdzenie z nanopremu po 30 , 50 zł szt. (też takie kupowałem) i 2 proszkowe po kilka zł. Zapewniam Cię, że taka mała nomenklatura nie będzie zamawiała rdzeni nanopremowych wg swoich wytycznych bo ich po prostu na to nie stać.Co do kondensatorów to oczywiście też masz rację tylko, że nawet Gigawatt czy inni nasi producenci nie stosują bardzo drogich kondensatorów bo to po prostu nie ma sensu. Jest tyle zdjęć w sieci, że można to bardzo dokładnie zobaczyć.

Bardzo dobry kondensator między fazowy można kupić do 10 zł. Okablowanie przewodem Lapp 2,5 mm 2 no przestań :). Poza tym mój opis dotyczył samych filtrów, a wiadomo że jeszcze gniazda, obudowa i inne świecidełka no i to dotyczy DB4 https://www.audiomax24.pl/nasza-oferta/25-kable/487-db4-ver-iv-se.

 

 

Nie , wart jest tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Poza tym ja piszę o cenie części, a nie o całym wyrobie na który składa się masa różnych podatków i prowizji.

Co nie oznacza,że koszt wyprodukowania takiego wzmacniacza właśnie wynosi 5 tysięcy, a firma powstała żeby zarabiać.

 

I nie ma co się oburzać bo bardzo dużo rzeczy zrobionych jest z nie najdroższych części i spełniają nasze oczekiwania podczas eksploatacji, a często słono kosztują.

Ja się nie oburzam przecież. Nie znam wszystkich szczegółów budowy tych urządzeń i posiadam informacje jakich udzielił mi konstruktor. Mając u siebie prototypy na testach mógłbym je rozkręcić i zerknąć do środka ale chyba nie wypada, skoro konstruktor tak dba o to by swoje rozwiązania ukryć przed wscibskim okiem ciekawskich. Bazuje na tym co powiedział mi twórca tych urządzeń.

Nie oburzam się. Zastanawiam się tylko po co to napisałeś? Logicznym jest, że każde urządzenie kosztuje więcej niż jego wartość materiałowa.

Wartość tych urządzeń każdy może sam zweryfikować, wypozyczajac je na testy. Z tego co mi wiadomo 95% klientów już ich nie zwraca, więc myślę, że każdy z nich uznaje je za warte wydania 4-6 tys zl. Powiem więcej, około połowa z nich nie czeka z zamówieniem przez okres 2-3 tyg na jaki dostaje sprzęt do testu. Robią to po 2 - 3 dniach.

 

 

 

 

 

Tylko, że ja naprawdę nie wiem co mogłoby jeszcze u mnie ulec poprawie?

Jak włączę płytę super nagraną i wyprodukowaną to przysłowiowa szczena odpada. Np. Hadouk Trio (polecam ich live "baldamore" i wystarczy że dodam watów tak by zbliżyć się troszku bardziej do głośności live i qurde możesz wierzyć lub nie - mam w domu LIVE ze wszystkimi cudami, które Ty często w brzmieniu opisujesz, znam je od zawsze i mam na co dzień a vista, a na "paru" koncertach już w życiu byłem i takich akustycznych też, wiec wiem o czym prawię).

Jak włączę słabo zrealizowana płytę (mój koronny przykład - debiut Budgie, za wyjątkiem krótkich balladek, co tam jeszcze np. Us Gabriela ) to brzmi jako tako, mnie nie zadowala ale nic na to nie poradzę.

Ale system "różnicuje" no nie? Więc w/g Twoich wykładów tak ma być i to jest OK że różnicuje.

Iro, ja nigdzie nie napisałem, że tego nie masz. Wiem tylko, że gdybyś użył do zasilania DB5 opadła by Ci szczęka jeszcze niżej i miałbyś ten poziom live jeszcze bardziej live. Bo zawsze może być lepiej i przykładem na to jest właśnie DB5, który pozwala systemowi zabłysnąć jeszcze bardziej bez względu na to co na ten temat myślisz i piszesz. I uwierz, wiem co mówię bo słyszałem co wnosi DB5 w kilkunastu różnych systemach począwszy od średniej klasy w przedziale około 40-50 tys i skończywszy na takich za 200-300 tys. I wielu właścicieli tych systemów było w tej kwestii dużymi sceptykami lub przynajmniej podchodziło do tej kwestii z dużą rezerwą i dystansem. Wielu przecieralo oczy.....uszy ze zdziwienia.

 

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była odpowiedz głównie na ten post.

U mnie wpływ DB 5 na system jest dla mnie oczywisty i słyszalny wyraźnie. Od strony technicznej jest to dla mnie co najmniej zagadkowe...

Przy okazji chciałem kolegom nadmienić, że w tego rodzaju urządzeniach magii nie ma i jeśli ktoś jest w stanie wyprodukować urządzenie w dobrej cenie

i jeszcze działa w sęsie słychać poprawę to trzeba korzystać bo dla większości z nas tego typu zabawki po 20-30 tyś zł są poza zasięgiem finansowym, a

oprócz filozofii i podobnych elementów tam nie ma.Pomijam względy wizualne.

Edytowane przez adalbert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była odpowiedz głównie na ten post.

 

Przy okazji chciałem kolegom nadmienić, że w tego rodzaju urządzeniach magii nie ma i jeśli ktoś jest w stanie wyprodukować urządzenie w dobrej cenie

i jeszcze działa w sęsie słychać poprawę to trzeba korzystać bo dla większości z nas tego typu zabawki po 20-30 tyś zł są poza zasięgiem finansowym, a

oprócz filozofii i podobnych elementów tam nie ma.Pomijam względy wizualne.

Rozwiązania konstrukcyjne są różne, jakość elementów również.

Miałem niedawno możliwość testowania 3 różnych modułów prototypowych w których różnice polegały tylko w jakosci użytych komponentów, ich rodzaju i marki. Bardzo ciekawe doświadczenie. Zważywszy na to co próbują nam wmówić twardoglowe spece tego forum, nie dość, że wpływ tych urządzeń jest wyraźnie slyszalny, to słychać różnice wnoszone przez poszczególne elementy w zależności od ich doboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie znalazłem przy innej okazji w sieci to:

https://ssl.diyaudio.pl/content.php/33-Power-Cleaner-przeciwzak%C5%82%C3%B3ceniowy-filtr-sieciowy

 

Przypuszczam, tak na 99,9%, że ten cudowny "kądycjonejro" [przypomnij, ile on kosztuje? :)] zalany żywicą dla niepoznaki,

jest takim właśnie filtrem RFI/EMI.

Pokaż to konstruktorowi (ciekawe co odpowie) i ...pogratuluj pomysłu...na HajEndową obudowę + wyświetlacz napięcia wejściowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat znany od dawna. Dobrze zrobiony i opisany filtr. Jakbyś zadał sobie trochę więcej trudu to byś wiedział, że obciążalność tego filtra jest trochę powyżej 3A, więc raczej do źródeł. Wzmacniacza tym nie napędzisz, a tak wklejasz link gdzie popadnie bo odkryłeś sensację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie znalazłem przy innej okazji w sieci to:

https://ssl.diyaudio.pl/content.php/33-Power-Cleaner-przeciwzak%C5%82%C3%B3ceniowy-filtr-sieciowy

 

Przypuszczam, tak na 99,9%, że ten cudowny "kądycjonejro" [przypomnij, ile on kosztuje? :)] zalany żywicą dla niepoznaki,

jest takim właśnie filtrem RFI/EMI.

Pokaż to konstruktorowi (ciekawe co odpowie) i ...pogratuluj pomysłu...na HajEndową obudowę + wyświetlacz napięcia wejściowego.

Nawet nie będę tego komentował. Trollujesz. Nic nowego. Zmuszasz mnie do tego by Cię stąd wyprosic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś zadał sobie trochę więcej trudu to byś wiedział, że obciążalność tego filtra jest trochę powyżej 3A

 

Gdybyś zadał sobie trochę więcej trudu, to byś odczytał, że NIE napisałem; to jest to samo urządzenie 1:1.

 

Nawet nie będę tego komentował. Trollujesz. Nic nowego. Zmuszasz mnie do tego by Cię stąd wyprosic.

 

No oczywiście, skąd ja to znam? :)))

Taka jest Twoja metoda, gdy pojawiają się kłopotliwe pytania, dociekania, ciekawość urządzenia technicznego. To nie jest przecież magiczna pałeczka czarnoksiężnika, który co oczywiste, chroni swe magiczne sekrety i MOC.

Czy tego od początku nie widać, że starałem się dowiedzieć o tym urządzeniu czegoś więcej TECHNICZNIE i jak to DZIAŁA, ale nie, TAJEMNICA producenta, sekrety "templariusze", "święty graal" i zalejmy to żywicą...

 

 

Inną sprawą jest to, że dalej twierdzę - zakłócenia RFI/EMI i ich wpływ na audio w warunkach przeciętnego domostwa są od jakiegoś czasu "modne" i PRZESADZONE, notorycznie nadużywane przez cwaniaków, szczególnie tych, którzy produkują "kondycjonery" (filtry) i oferują w cenach HajE dla "elity".

 

Może w szczególnych przypadkach, w warunkach mieszkania w blokowisku, gdzie zagęszczenie nieprzewidywalnych sąsiadów jest dookoła i we wszystkich płaszczyznach duże - może, może takie zakłócenia występują w liczbie szkodliwej dla audio...może (?)

Wiem jednak Dyzmo, że to nie jest Twój przypadek, mylę się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Może w szczególnych przypadkach, w warunkach mieszkania w blokowisku, gdzie zagęszczenie nieprzewidywalnych sąsiadów jest dookoła i we wszystkich płaszczyznach duże - może, może takie zakłócenia występują w liczbie szkodliwej dla audio...może (?)

Wiem jednak Dyzmo, że to nie jest Twój przypadek, mylę się

 

Ale mój Ireczku niestety tak... :-(

Brzmienie zmienia się jak w kalejdoskopie...

I cholerka nie mogę znaleźć przyczyny...w długie weekendy gra jak marzenie...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdybyś zadał sobie trochę więcej trudu, to byś odczytał, że NIE napisałem; to jest to samo urządzenie 1:1.

 

 

 

No oczywiście, skąd ja to znam? :)))

Taka jest Twoja metoda, gdy pojawiają się kłopotliwe pytania, dociekania, ciekawość urządzenia technicznego. To nie jest przecież magiczna pałeczka czarnoksiężnika, który co oczywiste, chroni swe magiczne sekrety i MOC.

Czy tego od początku nie widać, że starałem się dowiedzieć o tym urządzeniu czegoś więcej TECHNICZNIE i jak to DZIAŁA, ale nie, TAJEMNICA producenta, sekrety "templariusze", "święty graal" i zalejmy to żywicą...

 

 

Inną sprawą jest to, że dalej twierdzę - zakłócenia RFI/EMI i ich wpływ na audio w warunkach przeciętnego domostwa są od jakiegoś czasu "modne" i PRZESADZONE, notorycznie nadużywane przez cwaniaków, szczególnie tych, którzy produkują "kondycjonery" (filtry) i oferują w cenach HajE dla "elity".

 

Może w szczególnych przypadkach, w warunkach mieszkania w blokowisku, gdzie zagęszczenie nieprzewidywalnych sąsiadów jest dookoła i we wszystkich płaszczyznach duże - może, może takie zakłócenia występują w liczbie szkodliwej dla audio...może (?)

Wiem jednak Dyzmo, że to nie jest Twój przypadek, mylę się?

Nie Iro. Mylisz się. Mylisz się praktycznie w każdym napisanym tu zdaniu a do swojego nagminne trollingu już dorabiasz tylko pseudo teorie. Akurat jeśli o mnie chodzi, mieszkam w nowym domu jednorodzinnym a instalacja zrobiona jest książkowo przez fachowca z prawdziwego zdarzenia. Do tego system ma wydzieloną linie zasilajacą na solidnym ekranowanym przewodzie Gigawatta, bezpiecznik audio voodoo w skrzynce, co akurat dla Ciebie to pewnie wyrzucenie kasy w błoto. Do tego mieszkam z dala od sąsiadów i najbliższe zabudowania są 300 m ode mnie. Żeby tego było mało, kilka lat temu zleciłem energetyce pomiary sieci zasilającej mój dom. Stosowne urządzenia pomiarowe wisiały na słupie przyłączeniowym kilka tyg. I zobacz, kondycjoner DB4 i DB5 sprawują się u mnie doskonale. Co więcej, pozytywny wpływ na brzmienie systemu zanotowałem też z innymi kondycjonerami. Shunyata, Enerr, Xindak czy ostatnio Wile Mocarz. Każde z nich miałoby sonicznie sens istnienia u mnie, choć każde na swój sposób.

Ukrywanie budowy wewnętrznej urządzeń to nie wyjątek urządzeń DB Elektro. Robi tak choćby Shunyata a to jeden z przynajmniej kilku przypadków, które tak na szybko i bez problemów można znaleźć. Jeden zrobi to zamykając całość w nierozbieralnej obudowie, drugi częściowo zamykając w nierozbieralnych puszkach, trzeci fragmetarycznie zaleje układ żywicą a jeszcze inny, jak DB Elektro zaleje całość. I nie wiem czy zrobiono to z chęci ukrycia całości czy dlatego, że jest tak wygodnie i szybko, czy może z jeszcze innego powodu. I nie dziwie się, że konstruktor DB tak zrobił skoro urządzenia DB taką Hydre Shunyaty pozostawiły daleko w tyle.

Na rynku jest tyle tego rodzaju urządzeń, że każdy znajdzie coś dla siebie a ktoś dociekliwy i rzetelny bez problemu wybierze to najlepsze. Dla mnie to co piszesz jest mało wiarygodne. Twoje zapewnienia co do intencji nie są warte funta kłaków. Gdybyś na poważnie interesował się samym zagadnieniem a tym bardziej urządzeniami DB to zadzwonił byś do producenta i porozmawiać, zapytał i wypytac o wszystko. Wypożyczyć byś i sprawdził u siebie. Być może pokusilbys się o porównanie z innym. A tak wymądrzasz się tutaj że swoimi pseudo naukowymi wywodami i zawracasz d.... tym którzy wiedzą w tej materii o wiele więcej od Ciebie i nie chcą Cię słuchać. Chcesz rozmawiać o sprawach technicznych? Nie ten wątek i być może nie to forum. Są stosowne fora elektrotechniczne czy elektroniczne. Tam chyba szybciej znajdziesz zrozumienie i posłuch. Ja nie jestem elektronikiem by od tej strony omawiać zagadnienia budowy czy samych rozwiązań a na temat DB wiem tyle ile powiedział mi sam konstruktor. Być może w Twoim mniemaniu to wiedza zaledwie podstawowa, niewystarczająca lub nawet niewiedza. Każdy ma jednak inne priorytety w życiu. Dla mnie ważne jest to czy dane urządzenie wpływa i jak wpływa na brzmienie urządzeń. By to stwierdzić nie muszę zagłębić się w tajniki elektroniki która jako taka, nigdy mnie nie interesowała. A czy coś wpływa slyszalnie na brzmienie, czy nie, łatwo mi ocenić słuchając. Proste, prawda?

 

I jeszcze jedno. Gdyby statystycznie rzecz ująć, w ilu procentach wysłanie kondycjonera do każdego klienta, który go wypożyczyl kończyłoby się decyzją o zakupie jeśli byłoby tak jak to przedstawiasz? Mówię to w kontekście owych zakłóceń w sieci i racji bytu kondycjonerow w systemach w takich przypadkach o których sam napisales. 30%? 50? A rzeczywistość jest taka, że to ponad 90% rzesza osób wypozyczajaca DB4 i DB5. To nie przypadek a zabezpieczenie tej konstrukcji żywicą ma swoje uzasadnienie. Jest nią po części sposób i skuteczność działania na tle droższej konkurencji. Jak widać projekt się udał i jest trafiony a osoby zainteresowane to doceniają.

Osobiście czekam na jakąś rzetelną recenzje w prasie.

 

Wychodzę z założenia, że każdy kto wypożyczy jakieś urządzenie, robi to po to by je sprawdzić pod kątem działania. Być może też pod kątem wyglądu i jakości wykonania. Nie sądzisz Iro? Jak myślisz, te ponad 90% osób, które zatrzymało te urządzenia na stałe u siebie, zrobiło to że względu na to, że były takie ładne i pasowały im do wystroju wnętrza? A może pałały nieodpartą chęcią wydania kasy na coś co jest bezużyteczne? O kupnie w ciemno można zapomnieć bo każdy je wcześniej wypożyczyl na kilka tyg a skoro to zrobił to pewnie nie wypakował go tylko z pudełka i postawil w kącie nie podłączone.

Edytowane przez dyzman69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Iro. Mylisz się. Mylisz się praktycznie w każdym napisanym tu zdaniu a do swojego nagminne trollingu już dorabiasz tylko pseudo teorie. Akurat jeśli o mnie chodzi, mieszkam w nowym domu jednorodzinnym

 

No i jak z Tobą można rozmawiać?

Przecież pisząc: "Wiem jednak Dyzmo, że to nie jest Twój przypadek, mylę się?"

Wiedziałem, że Twój przypadek to domek jednorodzinny - czyli NIE mieszkasz w blokowisku i NIE myliłem się.

A Ty swoje. Twojemu koledze "po wierze" nie pomogłem ostatnio zrozumieć przekazu, Tobie jeszcze pomogłem po starej znajomości ale już byłoby na tyle.

 

Zbanuj mnie jak chcesz, nie robi mi to specjalnej różnicy.

Jak widać wpisy "po rozumie" nie docierają do głowy "po wierze", ograniczę się do czytania.

Nie ukrywam, że czekam na objawienia dotyczące Twoich "testów i doświadczeń" z bezpiecznikami, to nieuniknione, (tylu je słyszy, nie jesteś przecież gorszy od nich!) a i kolejne "koce" zrzucisz z głośników.

Nie pękaj, TESTUJ, człowiek Twojej "wiary" na pewno "usłyszy"!

- będzie rozrywka do porannej kawy :)))

 

Wychodzę z założenia, że każdy kto wypożyczy jakieś urządzenie, robi to po to by je sprawdzić pod kątem działania. Być może też pod kątem wyglądu i jakości wykonania. Nie sądzisz Iro? Jak myślisz, te ponad 90% osób, które zatrzymało te urządzenia na stałe u siebie, zrobiło to

 

No nie!

Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że jak już ktoś chce wpłacić kaucje i bawić się w wysyłki, odbiory, transporty, przełączania, podłączania, wieluset godzinne wygrzewania (!), to musi spełniać jeden ale pierwszy i najważniejszy warunek wstępny:

Musi w to UWIERZYĆ....a jak już uwierzy to prosta droga, wręcz autostrada do - USŁYSZY.

Tak że Twoje wyliczenia procentowe (nie do zweryfikowania) da się tak zwyczajnie i bez większego trudu wytłumaczyć. :)

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara to nie na tym forum kolego. Obawiam się, że Twój kwiecisty opis atrakcji jakie serwuje Twój wzmacniacz i ekstaza jaka Cię przy nim okrywa, to jedynie wytwór Twojej wybujalej wyobraźni. Uwierzyles w to i uslyszales to co tak pięknie napisałeś :)

Uśmiałem się czytając te objawienia :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie. Ciągle jesteś w przedszkolu i długa droga przed Tobą :)

Mam lepsze zajęcia niż szukanie Twoich wypocin po wątkach w których jestem naczelnym trollem. Zapomniałeś już z jakim zachwytem pisałeś niedawno na temat dźwięku LIVE jaki rzekomo miewasz u siebie?

 

Wystarczy popatrzeć kilka wpisów wyżej Iro. Fantazja Cię poniosła nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś już z jakim zachwytem pisałeś niedawno na temat dźwięku LIVE

 

To już? Wszystko?

No i czymże to jest w porównaniu do milionów "wierszówek", które wygenerowałeś tutaj od momentu iluminacji W. ?

Tak sam z siebie, przez nikogo nie pytany...zupełnie obiektywnie, merytorycznie i bez fantazji... (łezka mi się...ze śmiechu...)

Dobra, nie chce mi się już dłużej takiej wymiany prowadzić.

Czekam na bezpieczniki :)

Dużo zdrowia, dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To już? Wszystko?

No i czymże to jest w porównaniu do milionów "wierszówek", które wygenerowałeś tutaj od momentu iluminacji W. ?

Tak sam z siebie, przez nikogo nie pytany...zupełnie obiektywnie, merytorycznie i bez fantazji... (łezka mi się...ze śmiechu...)

Dobra, nie chce mi się już dłużej takiej wymiany prowadzić.

Czekam na bezpieczniki :)

Dużo zdrowia, dobranoc.

Nie chce Ci się? Odniosłem inne wrażenie. Niewiele masz w temacie do powiedzenia a mimo to wpadasz tu by oznajmić, że wszyscy producenci kondycjonerow to naciągacze i złodzieje a ci co to kupują to banda niedouczonych kretynów.

I co, przypomniales sobie zachwyt który kilka wpisów wyżej popelniles? Jesteś pewien, że to co uslyszales wtedy to nie omamy? Ja jestem pewien, że to wytwór Twojej wyobraźni :)

Wydales pieniądze na wzmak, całkiem spore, więc na bank musi grać tak jak sobie życzysz ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydales pieniądze na wzmak, całkiem spore, więc na bank musi grać tak jak sobie życzysz ;)

 

Hi, hi - Ty wydałeś wielokrotnie większe - więc na jeszcze większy "bank" musi Tobie grać, tak jak sobie - o wiele bardziej życzysz ;)

Przecież nadmieniałem, że różnicuje, więc jedne płyty grają gorzej inne lepiej, inne zachwycająco - co to już zachwycić się fajowsko zrealizowana płytą nie można? Sam posłuchaj to się przekonasz...może i na swoim Haj , też to usłyszysz? Kto wie?

Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hi, hi - Ty wydałeś wielokrotnie większe - więc na jeszcze większy "bank" musi Tobie grać, tak jak sobie - o wiele bardziej życzysz ;)

Przecież nadmieniałem, że różnicuje, więc jedne płyty grają gorzej inne lepiej, inne zachwycająco - co to już zachwycić się fajowsko zrealizowana płytą nie można? Sam posłuchaj to się przekonasz...może i na swoim Haj , też to usłyszysz? Kto wie?

Jesteś zabawny :) Będziemy się spierać teraz u kogo lepiej gra? Bądź poważny. Ja tylko stwierdzam, że stosując Twój tok myślenia , nie byłbym na Twoim miejscu taki pewien tego roznicowania , dźwięku LIVE itd itp. Skąd jesteś pewien że Twój system tak pięknie różnicuje nagrania? Skąd wiesz, że gra LIVE? :)

A co do wydanych pieniędzy to skąd wiesz ile wydałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd jesteś pewien że Twój system tak pięknie różnicuje nagrania? Skąd wiesz, że gra LIVE? :)

 

Czyli bawimy się dalej, dobrze.

Odpowiadam na pytania:

1. Słyszę to ja, słyszą to inne osoby, które tego doświadczyły. (co słaby argument? Ty takim wyłącznie się podpierasz).

2. Bo byłem (już pisałem, o tym ale jak zwykle pamięć Twoja wybiórczą jest) na "kilku" koncertach, większych, mniejszych, nagłaśnianych całkowicie, częściowo, nienagłaśnianych...np. Paula Wertico, gdy bębnił w SBB słuchałem z odległości 2m w klubie "Szuflada" z nienagłośnionej perkusji, ot taka ciekawostka.

Takich klubowych mam "kilka więcej" w "cv" i wobec tego, mogę napisać , co napisałem.

 

Będziemy się spierać teraz u kogo lepiej gra? Bądź poważny.

 

Jestem poważny, nie będziemy się spierać - u Ciebie lepiej gra - musi - masz lepsze kable...no i "zasilanie" masz lepsze przecież. Wystarczy?

 

a pro pos zasilanie - walczysz dzielnie z zasilaniem 230V~

Wiesz co się dzieje w pobliżu transformatora i każdego drucika wewnątrz urządzenia w którym właśnie płynie przemienne 230V?

Ale nie przeszkadza Ci wcale (i nie tylko Tobie) że zasilacz z tym całym bałaganem masz wewnątrz urządzenia, w odległości kilku centymetrów od toru sygnałowego? Lub wręcz drutki z 230V biegnące tuż nad elektroniką? Tyle słyszysz a tego jakoś nie?

 

A co do wydanych pieniędzy to skąd wiesz ile wydałem?

 

A mało to razy w swojej "karierze recenzenta" nawiązywałeś do "półek cenowych"???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.