Skocz do zawartości
IGNORED

Pytanie do winylowców


Zombywoof

Rekomendowane odpowiedzi

To dla mnie nie są wady. Inne formy wydawnicze muzyki też nie są tanie, ale fakt że są trwałe a płyta winylowa nie.

Każdemu to co lubi. Są trwalsze, lecz czy trwałe nie wiadomo (pożaru nie przetrwają).

 

Mnie już drażnią te wszystkie pudełka i kabelki. Przerabiałem już prawie wszystko. Po każdej fali wynalazków zostają mi różne odtwarzacze i nośniki, z którymi nie wiadomo co co zrobić. Odsprzedać za półdarmo, czy trzymać w piwnicy.

 

Poza tym, co oczywiste, zwolennicy winyla wierzą w przesądy.

Zwolennicy CD też, lecz już w mniejsze i innego rodzaju.

Wysoka wierność osiągnięta zostanie wtedy, gdy te wszystkie przesądy zostaną wyeliminowane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysoka wierność osiągnięta zostanie wtedy, gdy te wszystkie przesądy zostaną wyeliminowane.

Wysoka wierność zostanie osiągnięta jak w studiu nagraniowym maksymalnie przyłożą się do zadania które dostali. Jest dużo przykładów takiego materiału gdzie się przyłożyli i z niego wynika że można.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta winylowa jest akurat trwała wyjątkowo.

Akurat. Problemy (obecnie) występują już na etapie produkcji. Poniżej artykuł z maja 2015.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Może teraz się poprawiło.

 

Za to nadaje się do recyklingu.

Primal-Sound_Ted-Reiderer01-550x492.jpg

 

Trafił też do muzeum - dosłownie:

26lives.xlarge1.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta winylowa jest akurat trwała wyjątkowo.

Możliwe, ale mam inne doświadczenia. Możliwe że niepełne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat. Problemy (obecnie) występują już na etapie produkcji. Poniżej artykuł z maja 2015.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Może teraz się poprawiło.

 

Fajny artykuł. Dzięki. Niestety Mistrzowie produkcji winyla odeszli już w zdecydowanej większości. Nowych w zasadzie nie ma kto uczyć chyba.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzowie produkcji winyla odeszli już w zdecydowanej większości. Nowych w zasadzie nie ma kto uczyć chyba.

Normalne. Postęp techniczny eliminuje niepotrzebne zawody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne. Postęp techniczny eliminuje niepotrzebne zawody.

Obawiam się, że nie tylko postęp, ale i po prostu biologia... Po prostu ich już nie ma w większości wśród nas. C'est la vie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nie tylko postęp, ale i po prostu biologia... Po prostu ich już nie ma w większości wśród nas. C'est la vie...

Oczywiście. Lecz najpierw był sobie nieubłagany postęp postępu.

 

Zawód zecera zanikł. Nikt nie domaga się powrotu gazet drukowanych zecersko. (egzystują druki akcydensowe).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykładzie dyskografii depeche mode która posiadam prawie w całości na vinylach mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć ze te płyty brzmią lepiej niz nowe reedecje na vinylu...i zdecydowanie lepiej niz reedecje na CD. Przyczyna jest prosta ,kompresja. Cóz muzyków a tym bardziej firmy fonograficzne interesuje zysk,i oni musza konkurować na rynku, cyfrowa technika która weszła juz dawno temu do studiów a przede wszystkim przy masteringu pozwala spompowac dynamikę do pełnego przesteru..nie przekraczając magicznych 0,1dB , i wszystko. Z vinylem nie przejdzie do końca bo taka jest technologia zapisu i odtwarzania z tego nośnika. Puszczałem starsze płyty w idealnym stanie wielu znajomym którzy słuchają tylko mp3 na smarcie,kazdy twierdził że różnica w dzwięku jest bardzo duża,kompletni laicy...najczęstszym stwierdzeniem jest dużo powietrza, nagłe skoki dynamiki,zaokraglenie wysokich,w nagraniach na vinylach sprzed 93 roku,w porównaiu do CD jak i vinyli...o FLAC to nawet nie wspominająć,na nich jest czysto,sterylnie i...płasko,mimo swietnego interfejsu RME...bez względu na próbkowanie...

Gorzej brzmiące płyty vinylowe to te z końcówki lat 80-tych z amerykańskiej wytwórni Sire ,tam juz można zauważyć te sterylizowanie dzwięku.

Dziś natomiast wszystko brzmi ostro...choc są wykonawcy którzy robia realizacje analogowo i starają się trzymać w ryzach poziom średni i szczyty ,te nagrania współczesne mają fajna rozpiętość dynamiczną,ale to jest ułamek rynku , acha jedna uwaga..realizator w dużej mierze spełnia zalecenia artystów co do brzmienia i postaci dzwięków,instr. wiele płyt postrzeganych jako zle zrealizowane takie są bo tak sobie życzy artysta lub wymaga gatunek muzyczny,a master jest do radia żeby się przebić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...juz można zauważyć te sterylizowanie dzwięku...

..którzy robia realizacje analogowo i starają się trzymać w ryzach poziom średni i szczyty ,te nagrania współczesne mają fajna rozpiętość dynamiczną...

Na tym ma polegać, ta słynna analogowość?

 

może lepiej w taki sposób:

1e9db7c3773940d48863ade0426ae54a.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze do dyskusji

Czasy się zmieniają nośniki się zmieniają i urządzenia do odtwarzania się zmieniają.

Myślę że trzeba spojrzeć na cały proces rejestracji dźwięku i od tego zacząć analizę. Pytanie nr 1 to co się rejestruje. Różne instrumenty mają rożne pasmo i przede wszystkim różną dynamikę.

W czasach tzw. analogowych rejestracja pełnego pasma była trudna a rejestracje pełnej dynamiki dźwięku wprost niemożliwa. Na dynamikę można popatrzeć z różnych stron ze strony źródła to różnica między najgłośniejszymi partiami a szumem otoczenia. W przypadku rejestracji to różnica pomiędzy maksymalnym poziomem jaki możemy zarejestrować bez zniekształceń a szumami własnymi nośnika (bo każdy takowe posiada) z koleji przy odtwarzaniu dynamika to różnica pomiędzy maksymalnym sygnałem bez zniekształceń a szumem aparatury o dotwarzania. Warto też wspomnieć o dynamice toru przesyłowego jakim jest np transmisja radiowa AM FM czy dowolnie inna. Rozumiejąc te zależności należy odpowiednio dobrać narzędzia do nagrań. Orkiestra symfoniczna ma w piku 140dB to bardzo dużo. zarejestrowanie takiego zakresu dynamiki jest niezwykle trudne. A w czasach analogowych prawie nie robialne. Z tego właśnie powodu wymyślono kompresory czy urządzenia które wrast ze wzrostem poziomu sygnału zmniejszały wzmocnienie zmniejszając w ten sposób dynamikę np po to by dało radę "zmieścić" materiał na taśmie pomiędzy szumami taśmy a jej nasyceniem. Obecnie w czasach cyfrowych jest łatwiej gdyż jakoś sprzętu się poprawiła (również tego analogowego) i można na etapie rejestracji kompresować mniej. NIemniej jednak to że zarejestrujemy to dopiero początek. W wyniku naszych nagrań ma powstać konsumencji nośnik z utworem. Ten nośnik też ma skończoną dynamikę i trzeba tak spreparować materiał żeby tam wlazł. Płyta analogowa ma max ok 70dB dynamiki, płyta CD 96 i nie ma takiej siły by to zwiększyć. Oba nośniki nagrane z pełnym wykorzystaniem ich możliwości będą grały fajnie ale...

Współczesne nagrania są również optymalizowane pod kątem toru transmisyjnego i miejsca odsłuchu. Radiofonia FM to dynamika 46dB !! i nic więcej. Mało tego słuchanie nagrania o bardzo wysokiej dynamice np w aucie to jakaś masakra, cichych partii w ogóle nie słychać więc podkręcamy głośniej i jest fajnie do momentu najgłośniejszych fragmentów. Podobnie jest w TV . Każdy zapewne zna tą sytuację że chce sobie obejrzeć po cichu film bo dzieciaki już śpią i albo nic nie słychać albo co chwila trzeba ściszać żeby nam okna nie wyleciały gdy coś wybucha na ekranie. Zmierzam do tego że obecna realizacja nagrań musi się borykać z wieloma wyzwaniami. Przeciętny statystyczny odbiorca nie ma czasu na to by usiąść wygodnie i delektować się dynamiką nagrania wyłapując detale i niuanse z cichych partii. Właśnie z tego powodu jest inaczej niż kiedyś (nie twierdze że ładniej ) tak czy owak biorąc pod uwagę obecny stan techniczny można wyprodukować nagrania (bez względu na domenę cyfra czy analog) które powalają swoją jakością i dynamiką tylko że na to nie ma rynku... Smutne to ale co poradzić. Być może dla tego tak fajnie słucha się czarnej płyty któa została zagrana tak by wycisnąć wszystko z nośnika nie myśląc o innych aspektach (które wtedy nie istniały) AMEN

Przepraszam wszystkich którzy zasnęli w trakcie czytania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...W przypadku rejestracji różnica pomiędzy maksymalnym poziomem jaki można zarejestrować bez zniekształceń a szumami własnymi nośnika (bo każdy takowe posiada). Przy odtwarzaniu, dynamika to różnica pomiędzy maksymalnym sygnałem bez zniekształceń a szumem aparatury do otwarzania. ...

Dziękuję za cenny wpis. Wspiera to mój głos w obalaniu mitologii (jakoby) znakomitości płyt z PCV.

 

Dodam tylko, że jakiekolwiek słuchanie nagrywanej muzyki, to tak jak patrzenie na krajobraz przez szybę i rozkoszowanie się jakością szyby. Bez przesady. Słuchamy w ten sposób - bo to wygodne - bez wychodzenia z domu. Jeżeli do tego komuś niezbędny jest kawałek tłoczonego PCV, cóż...

 

Poza tym, muzyka na koncercie to zupełnie inne przeżycie.

Często rejestracja jest lepsza dźwiękowo, kompensuje niedostatki, zależne od zajmowanego miejsca na sali koncertowej.

 

Z drugiej strony, już Beatlesi, swego czasu, zrezygnowali z koncertów tworząc tylko muzykę studyjną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie największym plusem płyty winylowej jest rozmiar opakowania. Szkoda, że płyt CD nie wydają w opakowaniu wielkości vinyla. Stąd też nie mogę przekonać się do plików ani tym bardziej do streamingu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie największym plusem płyty winylowej jest rozmiar opakowania. Szkoda, że płyt CD nie wydają w opakowaniu wielkości vinyla. Stąd też nie mogę przekonać się do plików ani tym bardziej do streamingu.

Było coś takiego, ale się nie przyjęło.

 

9373547904_13881d8859.jpg

 

omówienie sprawy na sposób korporacyjny:

383add3842aae90d0c79c95f5220944a.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laser Disc całkiem dobrze przyjął się w Japonii i we Francji. Do dziś można znaleźć znakomite tytuły (w tym i koncerty) za bezcen, w znakomitym stanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa dyskusja. Nie ma to jak stworzyć sobie jakąś teorię i uparcie się jej trzymać, będąc głuchym na wszelkie argumenty.

 

Jak nie chcesz słuchać muzyki z LP, czy ze wszystkich innych nośników fizycznych - to nie słuchaj, i już. Przecież nikt Cię nie zmusza (?).

 

Pozdrawiam & dobrego dnia :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nie jest dyskusja. To krucjata przeciwko winylom. Gostek sobie wyimaginował, że są do d4 i co mu zrobisz?

 

Krucjata prowadzona zresztą z uporem godnym lepszej sprawy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Łukasz_62438 i Bezlitosna Niusia. A słuchajcie sobie czego chcecie, jak Wam to sprawia przyjemność. Nawet płyt chodnikowych.

Ja słucham muzyki.

 

Niusia, uznajesz mnie za Papieża, sugerując krucjatę? To chyba komplement. Jeśli tak, to dziękuję.

mam tylko pytanko - co niby chciałbyś mi zrobić, a nie możesz?

 

Łukasz, to nie teoria a techniczne parametry winyla decydują o tym, że jest to technologia przestarzała, do muzeum techniki, tak jak Laser disc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bardziej chodziło aby to był standardowy CD ale w opakowaniu winyla.

Czyli decyduje wielkość opakowania, na 12 cali? Raczej niepraktyczne, zajmowałoby dodatkowo miejsce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie opakowania płyty. Okładki pojawiły się w latach 50-tych. Artystyczny wymiar uzyskując w latach 60-tych. Stały się znakiem (symbolem) w latach 70-tych. Jest na ten temat literatura. Na początek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Okładka z dodatku do muzyki stała się równoprawnym partnerem tejże. Obecnie w związku z powrotem "winyla" nawet sytuując się w centrum:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(BTW autor oględnie wyraża się o wartościach brzmieniowych winylu - czytaj: niezbyt wierny przekaz)

 

Są całe poważne konferencje poświęcone takim zjawiskom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Cóż, jak widać winyl został zdegradowany do poziomu kawałka plastyku.Mam trochę inne doświadczenia - przez większość życia słuchałem muzyki z CD a od mniej więcej dwóch lat również z winyla. Nigdy wcześniej nie korzystałem z tego nośnika . Chciałem sobie wyrobić zdanie na temat " czarnej płyty " i to był powód zakupu gramofonu i na samym początku pierwszych kilku płyt- dwóch nowych wydań i kilku używanych.Od samego początku byłem zaskoczony czym - no nie zgadniecie, otóż jakością muzyki z tego " paskudnego" winyla .Chciałbym zaznaczyć że słucham muzyki więc na " pykanie " na płytach nie zwracam aż tak uwagi .Co jest w tym graniu z gramofonu, to co mnie zdumiewa i powoduje że niektóre utwory " frezuję " bez opamiętania?

Jest to naturalny powiedziałbym fizjologiczny sposób odtwarzania dźwięku .Sam jestem zaskoczony jak przyjemne w odbiorze są stare płyty pomimo ich już pewnego zużycia .Po prostu gra muzyka.Nie dziwi mnie już fakt że na samym początku w latach 80-tych trzeba było promować format CD , że pierwsze odtwarzacze CD miały grać i grały tak, żeby brzmiały podobnie jak gramofon.Nie znaczy to że zrezygnowałem z słuchania CD , słucham dalej , ale spójność i jakość dźwięku, a raczej muzyki pojętej jako całość odtwarzanej z gramofonu cały czas mnie zaskakują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak widać winyl został zdegradowany do poziomu kawałka plastyku.

Cóż, zawsze tym był. (Reszta to marketing).

 

Masz o tyle rację, że faktycznie "winyl" gra - dźwięk mechanicznie odtwarza igła ślizgająca się po rowku. Jest to wyjątkowe - w porównaniu do innych nośników, tzn taśmy, radia, CD i pamięci półprzewodnikowej.

Fizjologia słuchu zaprzecza tym rzekomym różnicom. Większość ludności chcąca korzystać z muzyki konserwowanej, wybiera mp3 lub podobne.

 

Winyl to sprawa niszowa, mody i żerowanie na przesądach (biznes). Potrzeba odróżnienia się (chociażby tylko przed sobą samym) i posiadania własnego bożka.

 

Nie bez znaczenia jest także "wyjątkowość poczucia obcowania z przedmiotem" (tomem i magia).

 

Pan na wideo epatuje krwią (ok. 6:00):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ci bardziej banalni nalewają jakichś płynów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu wpisu w którym opisane są wady techniki nagrań na płycie winylowej , krzywa RIAA , kłopoty z basem w pobliżu środka płyty itd . może się wydawać że sama technologia jest ułomna i nie warta uwagi .Tak jednak nie jest, ponieważ nasz słuch również jest daleki od doskonałości.Być może sam jestem głuchy :)

W praktyce w przypadku "czarnej płyty" jest jednak o wiele lepiej niż mogło by się wydawać.Jest to na pewno segment rynku niszowy. Jeśli chodzi o biznes, to on cały czas stara się nam udowodnić że np. zniekształcenia jedna setna procenta są gorsze niż te jedna tysięczna procenta , tylko kto tą różnicę usłyszy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... może się wydawać że sama technologia jest ułomna i nie warta uwagi .Tak jednak nie jest, ponieważ nasz słuch również jest daleki od doskonałości.

Jajko czy kura?

To potrzeba polepszania odbioru jest motorem postępu. Inaczej wynalazczość zatrzymałby się na patefonie z korbką, choć pianola przecież brzmiała lepiej - nieprawdaż?

W takim razie, po co te wszystkie wyśrubowane parametry odtwarzaczy, wzmacniaczy, kolumn itp., itd., skoro słuch ułomny, pogarsza się z wiekiem oraz np. równolegle z uczestnictwem w głośnych koncertach rockowych i przez noszenie słuchawek.

Inną sprawą jest osłuchanie z muzyką. Przeciętnej osobie na ulicy wystarcza telefon z tanimi słuchawkami, aby mieć radochę ze swoich ulubionych przebojów w mp3. Także osoba w aucie nie będzie w stanie usłyszeć różnicy. To osoby osłuchane, w komfortowych warunkach, potrafią docenić lepsze brzmienie, detale itd., itp..

 

Już o tym pisałem w tym wątku, lecz nie zostało to podchwycone. Cyfryzacja muzyki (oraz obrazu TV) sprzyja demokratyzacji tejże. Niuniek w gaciach na kanapie może sobie posłuchać symfonii Beethovena o najwyżej jakości nagrania. Jest jeszcze druga strona - tzn. demokratyzacja gustów - tutaj można obserwować stałe obniżanie poziomu tzw. muzyki popularnej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.