piCore Player i rpi Zero.

[tomekwr123]

Witam.

 

Ponieważ odkopałem w szufladzie maline zero postanowiłem coś na niej postawić i padło na piCore playera. Działa tak sobie od kilku dni ale czasem się wywali LMS który jest postawiony na tym samym urządzeniu. Słowem na jednej karcie jednym urządzeniu działa dystrybucja piCorePlayer a pod nią Squeeze Lite Player i oczywiście LMS. Wszystko działa ładnie dopóki steruję LMS z przeglądarki. Wystarczy, że do tego LMS'a przypnę się za pośrednictwem telefonu na androidzie z apką squeeze controler i coś zmienię na liście utworów dodam nowy album cokolwiek do listy i po tym zabiegu gra jeszcze dwa czasem cztery utwory po czym wywala się LMS i nie idzie się do niego dobić nawet z przeglądarki. W panelu piCore Player'a widać czerwoną ikonkę i komunikat LMS not running. Po restarcie systemu wszystko gra do momentu przypięcia się tą nieszczęsną apką z androida ale dziś zauważyłem, że squeeze controler z windows mobile robi dokładnie to samo. Ktoś miał podobny problem ? Może jest jakieś rozwiązanie ?

Na tej malinie gra głównie TIDAL nie ma przypiętych żadnych innych zasobów po sieci player i server na tym samym urządzeniu. Czy to ma jakieś znaczenie, że apki tak na androidzie jak tym bardziej na windows mobile są w wersji testowej ? Może pełna płatna wersja tych aplikacji działa poprawnie ? ale póki co nie mam jak tego zweryfikować może ktoś już z tym walczył ? Acha piCore najnowszy obecnie dostępny czyli wersja 3.22 . A była by szkoda zmieniać na coś innego bo gra fajnie i szybko reaguje w przeciwieństwie do np. volumio który na tej malinie działa po prostu wolno. Moode nawet nie próbuję bo pewnie kompilacja potrwa z tydzień hehe na tym sprzęcie. Max2play to też kobyła. Zostaje jeszcze Dietpi ale po zainstalowaniu squeeze plaera i squeezebox servera robi się też kobyła. A tu piCore player mieści się na karcie 2GB i zostaje jeszcze 3/4 wolnej karty. Żeby to jeszcze działało z apką z telefonu było by super na mini ba mikro playera :-)

 

Pozdrawiam

Tom

[tomekwr123]

Po jakimś czasie obserwacji ciąg dalszy. Niestety nie pomogła wymiana kart sd na inny egzemplarz, niestety squeezebox server wywala się tak czy inaczej, najczęściej nie wytrzymuje doby i pada sam z siebie. Podejrzewam, że mogą nie wystarczyć zasoby raspberry pi zero aby jednocześnie działał squeeze server i player na jednym urządzeniu.

Pewnie zapakuję dietpi z podobną konfiguracją i zobaczę co się będzie dziać. Chętnie spróbował bym jeszcze moode ale wizja kompilacji wszystkiego od zera trochę mnie przeraża.

Pozostaje jeszcze przenieść server squeezebox'a na inną mocniejszą maszynę a tu zostawić tylko playera. No cóż chciałem uniknąć niepotrzebnego ruchu po sieci ale tak się najwyraźniej nie da. Jeżeli ktoś ma jakieś spostrzeżenia to zapraszam do dyskusji :-)

Przepraszam, że post pod postem ale nijak nie zlokalizowałem guzika edytuj...

 

Pozdrawiam prawie już Świątecznie :-)

Tom