Skocz do zawartości
IGNORED

Co lepsze? Dylemat: OPA1611, LME49710, AD797


Piotr_1

Rekomendowane odpowiedzi

Układ: wzmacniacz napięciowy nieodwracający, +12dB. (przedwzmacniacz)

 

Co można powiedzieć o tych kostkach?

OPA chyba najnowszy

LME wychodzi podobno z produkcji, ale czy wyjdzie?

AD - można stosować z nim małe rezystory jak:100/300R, jak to wygląda u konkurencji?

Układ: wzmacniacz napięciowy nieodwracający, +12dB. (przedwzmacniacz)

 

Co można powiedzieć o tych kostkach?

OPA chyba najnowszy

LME wychodzi podobno z produkcji, ale czy wyjdzie?

AD - można stosować z nim małe rezystory jak:100/300R, jak to wygląda u konkurencji?

 

Zależnie od konfiguracji układu (schematu) jedne układy będą pracować lepiej a inne gorzej. Chcesz coś zaprojektować od zera czy chcesz wymieniać układy w istniejącym urządzeniu?

Napisz coś więcej na temat co chcesz osiągnąć i gdzie to ma pracować spróbuje ci pomóc.

Stopień napięciowy, wstępny, w końcówce mocy. Z własnym sprzężeniem zwrotnym. Projekt od zera. W zasadzie producenci podają wiele parametrów, lecz czy podają wszystkie istotne tego nie wiem. Taki LME powinien być teoretycznie lepszy od opa627. Po moich ostatnich odsłuchowo-testowych przygodach z wtórnikiem LPF Sallen Key nie mogę się przekonać do LME, choć większa rozdzielczość jest, to jednak dźwięk lubi "poszczekać" na wyraziściej nagranych realizacjach. Możliwe że opa627 ma wyższe zniekształcenia, jednak są to te milsze dla ucha, które objawiają się bardziej "organiczną" prezentacją całej średnicy.

nie mogę się przekonać do LME, choć większa rozdzielczość jest, to jednak dźwięk lubi "poszczekać" na wyraziściej nagranych realizacjach. Możliwe że opa627 ma wyższe zniekształcenia, jednak są to te milsze dla ucha, które objawiają się bardziej "organiczną" prezentacją całej średnicy.

Mam podobne spostrzeżenia a dokładniej usłyszenia.

Zobacz, posłuchaj LT1028, proponuję.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Moim osobistym zdaniem żeby dobrze grało musi być dobrze zaprojektowane. Jeśli układ jest źle zaprojektowany to będzie wrażliwy na wszystko np. kable jakimi podajesz sygnał itp.

Ja bym się skupił na parametrach całego bufora ze szczególnym uwzględnieniem szumów i zniekształceń bo to ma głównie wpływ na brzmienie.

 

Źródłem szumów w takim buforze są głównie rezystory ustalające wzmocnienie i dla tego powinny one być jak najmniejsze. Jeśli jednak przesadzisz i dasz zbyt małe to wzmacniacz będzie zniekształcał pompując prąd w małe rezystory.

Dla tego proponuje następujące rozwiązanie: bufor wejściowy w postaci wtórnika napięciowego o wzmocnieniu jednostkowym na wzmacniaczu operacyjnym. Na wejściu rezystor szeregowy 100r potem filtr RF 100pf do masy równolegle z rezystorem 220k potem pojemność szeregowa ok 47uf (błagam nie pisz tylko że to źle wpływa na brzmienie) Żeby mieć pewność że ten szeregowy kondensator nie będzie wprowadzał zniekształceń harmonicznych zastosuj dwa kondensatory elektrolityczne 100uF BIPOLARNE połączone w szereg. I tak "przygotowany" sygnał podajesz na wejście nie odwracające wtórnika napięciowego. W kolejnym stopniu dajesz wzmacniacz ustalający wzmocnienie z małymi rezystorami. Tu pojawia się pytanie co to znaczy z małymi i to zależy głównie od zastosowanego wzmacniacza. Ja bym zaproponował dwa wzmacniacze... pierwszy z nich to NE5532 lub 5534 (wiem wiem dla audiofili to profanacja ale uwierz mi ciężko jest znaleźć równie dobry wzmacniacz) a moim drugim faworytem jest OPA1612 który ma znakomite parametry ale kosztuje znacznie więcej niż 5532

Oba wymienione wzmacniacze są w stanie bez problemu wysterować rezystancje rzędu 600r więc tak dobierasz rezystory ustalające wzmocnienie by nie przekraczać w dół tych wartości. OPA jest lepszy więc powinien sobie poradzić z rezystorem nawet 470R.

no i znów na wyjściu kondensator blokujący złożony z dwóch bipolarnych elektrolitów o wartości 100uF i do tego rezystor szeregowy 47R.

Tak zrobiony wzmacniacz będzie działał znakomicie i będzie miał parametry szumowe ok 10dB lepsze gdybyś zrobił całość na jednym wzmacniaczu o wymaganym wzmocnieniu.

Moim osobistym zdaniem żeby dobrze grało musi być dobrze zaprojektowane. Jeśli układ jest źle zaprojektowany to będzie wrażliwy na wszystko np. kable jakimi podajesz sygnał itp.

Ja bym się skupił na parametrach całego bufora ze szczególnym uwzględnieniem szumów i zniekształceń bo to ma głównie wpływ na brzmienie.

 

Źródłem szumów w takim buforze są głównie rezystory ustalające wzmocnienie i dla tego powinny one być jak najmniejsze. Jeśli jednak przesadzisz i dasz zbyt małe to wzmacniacz będzie zniekształcał pompując prąd w małe rezystory.

Dla tego proponuje następujące rozwiązanie: bufor wejściowy w postaci wtórnika napięciowego o wzmocnieniu jednostkowym na wzmacniaczu operacyjnym. Na wejściu rezystor szeregowy 100r potem filtr RF 100pf do masy równolegle z rezystorem 220k potem pojemność szeregowa ok 47uf (błagam nie pisz tylko że to źle wpływa na brzmienie) Żeby mieć pewność że ten szeregowy kondensator nie będzie wprowadzał zniekształceń harmonicznych zastosuj dwa kondensatory elektrolityczne 100uF BIPOLARNE połączone w szereg. I tak "przygotowany" sygnał podajesz na wejście nie odwracające wtórnika napięciowego. W kolejnym stopniu dajesz wzmacniacz ustalający wzmocnienie z małymi rezystorami. Tu pojawia się pytanie co to znaczy z małymi i to zależy głównie od zastosowanego wzmacniacza. Ja bym zaproponował dwa wzmacniacze... pierwszy z nich to NE5532 lub 5534 (wiem wiem dla audiofili to profanacja ale uwierz mi ciężko jest znaleźć równie dobry wzmacniacz) a moim drugim faworytem jest OPA1612 który ma znakomite parametry ale kosztuje znacznie więcej niż 5532

Oba wymienione wzmacniacze są w stanie bez problemu wysterować rezystancje rzędu 600r więc tak dobierasz rezystory ustalające wzmocnienie by nie przekraczać w dół tych wartości. OPA jest lepszy więc powinien sobie poradzić z rezystorem nawet 470R.

no i znów na wyjściu kondensator blokujący złożony z dwóch bipolarnych elektrolitów o wartości 100uF i do tego rezystor szeregowy 47R.

Tak zrobiony wzmacniacz będzie działał znakomicie i będzie miał parametry szumowe ok 10dB lepsze gdybyś zrobił całość na jednym wzmacniaczu o wymaganym wzmocnieniu.

Czy mógłby kolega powiedzieć coś o tym układzie, czy jest dobrze zaprojektowany aby można było w nim wymienić opampy? Od dłuższego czasu korci mnie żeby podmienić na jakieś dyskretne albo chociaż na 4580, 5532 ale mam obawy co by nie spieprzyć ;-) Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W układzie pokazanym na schemacie zastosowano tanie i "proste" wzmacniacze o zdecydowanie przeciętnych parametrach. Jeśli ja bym miał je wymieniać to zdecydował bym się na OPA1612. Są w jednakowych obudowach więc mechanicznie nie będzie problemu i co ważne mogą pracować od 2,25V u ciebie jest +/- 7V więc będzie ok. Pod względem szumów napięciowych i prądowych to między nimi jest przepaść OPA niemal ośmiokrotnie mniejsze szumy nie wspominając o zniekształceniach. Dodatkowo RC4558 są bardzo wolne SR wynosi 1,7V/us a w OPA mamy 27V/us. Tak więc powinna byś słyszalna zmiana:)

Mam podobne spostrzeżenia a dokładniej usłyszenia.

Zobacz, posłuchaj LT1028, proponuję.

Przyjrzę się mu. W końcu LT jest liderem w stabilizatorach niskoszumowych.

Moim osobistym zdaniem żeby dobrze grało musi być dobrze zaprojektowane. Jeśli układ jest źle zaprojektowany to będzie wrażliwy na wszystko np. kable jakimi podajesz sygnał itp.

Ja bym się skupił na parametrach całego bufora ze szczególnym uwzględnieniem szumów i zniekształceń bo to ma głównie wpływ na brzmienie.

 

Źródłem szumów w takim buforze są głównie rezystory ustalające wzmocnienie i dla tego powinny one być jak najmniejsze. Jeśli jednak przesadzisz i dasz zbyt małe to wzmacniacz będzie zniekształcał pompując prąd w małe rezystory.

Dla tego proponuje następujące rozwiązanie: bufor wejściowy w postaci wtórnika napięciowego o wzmocnieniu jednostkowym na wzmacniaczu operacyjnym. Na wejściu rezystor szeregowy 100r potem filtr RF 100pf do masy równolegle z rezystorem 220k potem pojemność szeregowa ok 47uf (błagam nie pisz tylko że to źle wpływa na brzmienie) Żeby mieć pewność że ten szeregowy kondensator nie będzie wprowadzał zniekształceń harmonicznych zastosuj dwa kondensatory elektrolityczne 100uF BIPOLARNE połączone w szereg. I tak "przygotowany" sygnał podajesz na wejście nie odwracające wtórnika napięciowego. W kolejnym stopniu dajesz wzmacniacz ustalający wzmocnienie z małymi rezystorami. Tu pojawia się pytanie co to znaczy z małymi i to zależy głównie od zastosowanego wzmacniacza. Ja bym zaproponował dwa wzmacniacze... pierwszy z nich to NE5532 lub 5534 (wiem wiem dla audiofili to profanacja ale uwierz mi ciężko jest znaleźć równie dobry wzmacniacz) a moim drugim faworytem jest OPA1612 który ma znakomite parametry ale kosztuje znacznie więcej niż 5532

Oba wymienione wzmacniacze są w stanie bez problemu wysterować rezystancje rzędu 600r więc tak dobierasz rezystory ustalające wzmocnienie by nie przekraczać w dół tych wartości. OPA jest lepszy więc powinien sobie poradzić z rezystorem nawet 470R.

no i znów na wyjściu kondensator blokujący złożony z dwóch bipolarnych elektrolitów o wartości 100uF i do tego rezystor szeregowy 47R.

Tak zrobiony wzmacniacz będzie działał znakomicie i będzie miał parametry szumowe ok 10dB lepsze gdybyś zrobił całość na jednym wzmacniaczu o wymaganym wzmocnieniu.

Ciekawie piszesz. W zasadzie dobra aplikacja nie jest dla mnie aż takim problemem, bardziej już właśnie myślę o kosmetyce, czyli na które kości się decydować. Może po prostu trudno rozstrzygnąć która kość lepsza. Ważny jest aspekt wad pozostałych elementów systemu (jak dac). Jedne wady się zgrywają z drugimi i mamy jakieś ciekawie grające "combo". Z NE5534 mam taki problem że daje mi duży offset na wyjściu, chyba 50mV, ale gra fajnie, znam tą kość.

 

Chciałem się zdecydować na opampy smd, więc podstawki i podmianki odpadają, pewnie ostatecznie zrobię kilka płytek do testów brzmieniowych. Liczę na to że LME mógłby zagrać lepiej w smd i wszystkimi elementami bliżej kostki.

Problem offestu możesz rozwiązać stosując odpowiednie blokowanie jak pisałem (tak na prawdę w układach audio offset nie jest takim wielkim problemem jak np w układach pomiarowych). Można też zrobić jakieś dcservo ale to chyba przerost formy nad treścią. Bardzo wiele wzmacniaczy operacyjnych ma kompatybilne wyprowadzenia więc możesz zastosować podstawki i po zmontowaniu układu wymieniać i sprawdzać co gra lepiej. Pamiętaj tylko że jeśli zastosujesz małe wartości rezystorów w obciążeniu wzmacniacza to gdy go zmienisz, ten nowy może sobie z tym nie poradzić i będzie generował zniekształcenia. Tak jak pisałeś, wady pozostałych elementów systemu też mają znaczenie (dac) ale tam bez wymiany przetwornika niewiele można zrobić. Natomiast bez problemu możesz zbudować bufor o znakomitych parametrach. Niektórzy twierdzą że skoro DAC jest średni to nie ma co się napinać na pozostałe części układu i generalnie coś w tym jest ale... Gdyby zbudowanie wspomnianego bufora o znakomitych parametrach kosztowało dużo pieniędzy i było bardzo skomplikowane to faktycznie nie miało by to sensu. Ale jeśli możesz zbudować taki układ na wzmacniaczach w cenie kilku pln to dlaczego nie. Przynajmniej będziesz miał pewność że ewentualne problemy wynikają z DACa lub innych części układu.

 

LME49710 w porównaniu z OPA1612 ma większe szumy napięciowe 6,4nV@10Hz vs 2nV@10Hz, i ma dwa razy większe zniekształcenia (choć i tak znikome) 0,00003% vs 0,000015% no i jest wolniejszy 20uV/s vs 27uV/s

No i LME występuje jedynie w wersji pojedynczej co ma znaczący wpływ na wielkość układu.

Hihi, pewność miałem bardzo wiele razy w życiu, lecz z czasem mi mijała. Ze złym dacem faktycznie problem jest nie do przeskoczenia. Nasze źródło dźwięku jest często ignorowane, tylko dlatego że patrząc od strony kolumn jest na ostatnim miejscu i najmniej przyciąga wzrok. W rozważaniach o jakości opampów trzeba zapomnieć o pozostałym torze. Jesteś pewien że minimalna wielkość rezystorów ustalających wzmocnienie jest skorelowana z dopuszczalną rez. obciążenia? Na przykład AD797 może mieć RL=600om a rezystor R1 do masy 10om.

 

LME49710 w porównaniu z OPA1612 ma większe szumy napięciowe 6,4nV@10Hz vs 2nV@10Hz, i ma dwa razy większe zniekształcenia (choć i tak znikome) 0,00003% vs 0,000015% no i jest wolniejszy 20uV/s vs 27uV/s

No i LME występuje jedynie w wersji pojedynczej co ma znaczący wpływ na wielkość układu.

Te szumy napięciowe przegapiłem, nigdy jakoś na to nie patrzałem.

Jest we wersji podwójnej 49720

jest jeszcze MC33078

No i zaczynają się polki fasoki, w tym układzie producent podaje zniekształcenia THD, w LT1028 też, natomiast w OPA i LME są podawane zniekształcenia THD+N. W LT nie ma w ogóle charakterystyki THD vs Vout, w MC33078 jest podana od 1V wzwyż (śmiech), natomiast w tamtych pozostałych od 10mV wzwyż (czyli uczciwie). Weź tu pan bądź mądry!

Jeśli producent podaje wyniki pomiarów THD a nie szacowne przybliżone wartości to zawsze jest to THD+N bo szumu nie da się oddzielić w trakcie pomiaru.Poza tym każdy producent podaje poziom szumów napięciowych en oraz prądowych in. Warto zwrócić uwagę na poziom szumów w funkcji częstotliwości przy 10Hz, 1kHz...

 

Bardzo ciekawą propozycją jest LM4562

Zastosowanie jest podobne, więc wszystkie jak i wiele innych. A który faktycznie jest najlepszy? Czy wierzyć uszom, czy parametrom, czy temu i temu? O tym właśnie jest wątek.

No i zaczynają się polki fasoki, w tym układzie producent podaje zniekształcenia THD, w LT1028 też, natomiast w OPA i LME są podawane zniekształcenia THD+N. W LT nie ma w ogóle charakterystyki THD vs Vout, w MC33078 jest podana od 1V wzwyż (śmiech), natomiast w tamtych pozostałych od 10mV wzwyż (czyli uczciwie). Weź tu pan bądź mądry!

Namawiam, kolegów do większego kierowania się tym co słyszycie.

Gdyby chodziło tylko o parametry to lampy elektronowe w audio nie miały by zastosowania.

No i jest jeszcze OP42 mający wielkie walory soniczne.

No i LME1612 własnie.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Namawiam, kolegów do większego kierowania się tym co słyszycie.

 

Tu pozwolę sobie zacytować niejakiego Pana Self'a, który można śmiało zaryzykować stwierdzenie jest GURU w zakresie projektowania urządzeń audio

 

With horrible inevitability, the very popularity and excellent technical performance of the

5532 has led to it being criticized by subjectivists who have contrived to convince themselves

that they can tell op-amps apart by listening to music played through them. This always makes

me laugh, because there is probably no music on the planet that has not passed through

a hundred or more 5532s on its way to the consumer.

 

 

Gdyby chodziło tylko o parametry to lampy elektronowe w audio nie miały by zastosowania.

 

O gustach się nie dyskutuje są tacy którzy lubią szum lampy, trzaski płyty winylowej, i przydźwięk w tle i oczywiście maja do tego pełne prawo. Niestety bardzo często się zdarza że zamiast mówić "mnie się podoba brzmienie lampowego wzmacniacza" słyszymy " tranzystory są do bani bo tylko lampowy wzmacniacz gra dobrze" Można też na problem popatrzeć z innej strony gdyby "tranzystorowe brzmienie" było takie fatalne to wzmacniacze tranzystorowe stanowiły by margines. Swoją drogą od kilkunastu lat nikt nie zdobył nagrody 50tyś USD za odróżnienie wzmacniacza tranzystorowego od lampowego w ślepych testach odsłuchowych. Potwierdza to tylko tezę że dobrze zaprojektowany sprzęt gra dobrze bez względu czy na lampach, tranzystorach dyskretnych, czy na układach scalonych...

 

Inżynierowie projektując sprzęt posługują się przyrządami pomiarowymi które podają wyniki w jednostkach fizycznych. Nie ma przyrządu wyskalowanego w jednostkach brzmienia. Jest tylko fizyka, doświadczenie i budżet w jakim ma się zmieścić gotowy produkt.

 

Często gdy czytam testy odsłuchowe napisane przez audiofila to dochodzę do wniosku że za pomocą "odpowiedniego" sprzętu można usłyszeć więcej niż jest zarejestrowane na nośniku który ma skończoną rozdzielczość dynamikę i pasmo

 

No i jest jeszcze OP42 mający wielkie walory soniczne.

OP42 to stara konstrukcja i jak na dzisiejsze czasy nie powala osiągami co nie zmienia faktu że może całkiem dobrze się spisywać w sprzęcie audio

 

No i LME1612 własnie.

chyba OPA1612?

No i jest jeszcze OP42 mający wielkie walory soniczne.

OP42 to stara konstrukcja i jak na dzisiejsze czasy nie powala osiągami co nie zmienia faktu że może całkiem dobrze się spisywać w sprzęcie audio

 

No i LME1612 własnie.

chyba OPA1612?

 

No właśnie stara konstrukcja a gra cudnie.

Oczywiście OPA1612 miało być.

Przepraszam.

 

Który z wymienionych opampów najlepiej nadaje się do budowy niskoszumowego przedwzmacniacza RIAA współpracującego z wkładką MM o oporności 400 ohm?

Proponuję LT1028.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Dobierając kostki na ucho można łatwo wpaść w pułapkę po pierwsze: zniekształceń lubianych przez ucho, dwa: kompensowania wad urządzenia wadami innego urządzenia, co w wypadku sprzętu „dla siebie” nie jest szkodliwe, jednak w wypadku projektowania urządzeń uniwersalnych jest. Problem w tym że praktyka idzie w parze tylko z mega zaawansowaną teorią, gdzie uwzględnia się wszystkie naukowe aspekty. A że wszystkiego na przykład nie wiem, to weryfikuję na ucho to co zrobiłem, jednak mam w tle świadomość, że mogę przez to tkwić w błędzie, więc co jakiś czas w różnych miejscach toru sprawdzam różne rzeczy ponownie. Czasem wtedy się okazuje że myliłem się w kilku miejscach i trzeba kilka miejsc poprawić.

 

Acha i u mnie program do pomiaru THD pokazuje zupełnie inne wartości THD i THD+N. Na przykład przy niskich szumach wynik THD+N jest 50x mniejszy w procentach, więc nie wiem czy to jednak nie jest zupełnie inaczej liczone, czy program jest do bani.

AVT ma w ofercie poprawioną wersję przedwzmacniacza RIAA. Na jaki lepszy mniej szumiący układ można zamienić NE5532?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Według karty katalogowej szumy ma dwa razy większe od NE5532

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale więcej wybacza, jest na fetach, które ogólnie brzmią bardziej organicznie i więcej wybaczają. Ich brzmienie jest bardziej wyważone i zrównoważone barwowo, choć może po dłuższym czasie może to oznaczać za małą różnorodność brzmień. Ma gęstość szumów prądu wej. 100x mniejszą. Mam taką niepewną teorię że na bipolarach można wyciągnąć więcej, jednak przy jakichś niedociągnięciach w słabym systemie one zabiją, wbiją szpilę.

Może OPA2604 nie będzie bardziej szumiał od NE5532 bo w tym przedwzmacniaczu AVT w sprzężeniu zwrotnym są duże rezystancje.

To są małe rezystancje jak na pre gramofonowe, są takie z 10x większymi rezystancjami rzędu megaomów.

 

Mam takie ładne wykonanie Finlandii Sibeliusa. Na początku są kosmiczne harmonie z różnych blaszanych instrumentów dętych. Słuchanie tego na LME jest przygodą. Słychać wszystkie blachy jak rześko warczą, tak jak na żywo. Słychać ładnie puzony, waltornię, jest ogólnie akcja że chce słuchać się aż do końca, każdy instrument gra inaczej, właściwym dla siebie dźwiękiem. Może więc TO są te niskie zniekształcenia harmoniczne. A na opa627 jest wszystko uproszczone, jest po prostu orkiestra dęta która wyraźnie gra, jednak żadnych takich smaczków barwowych nie wyróżnisz. Jest ok, jednak nie jest to już żadna przygoda. Za to na jazzie brzmienie wokali będzie miał lepsze i praktycznie każdy przy prostej muzyce powie że opa jest lepszy, bardziej kulturalny. Opa604 to właśnie taki tańszy 627 i występuje w podwójnej wersji.

 

tu podobne wykonanie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chciałbym tylko wspomnieć że wzmacniacze operacyjne z wejściem na fetach wykazują duże zniekształcenia Common Mode. I należy to wziąć pod uwagę.

Skoro masz miernik zniekształceń to zbudowanie prostego układu dzięki któremu będziesz mógł przetestować wiele wzmacniaczy jest dość proste. kilka rezystorów, podstawka i zasilacz.

 

Jeszcze raz przypomnę moich faworytów w tej rozgrywce 1. NE5532 super wzmacniacz i do tego bardzo tani. 2. LM4562 następca NE5532 pozbawiony wad tego pierwszego ale droższy. 3. OPA1612 znakomite parametry.

 

Możesz też zastosować sztuczkę z układami równoległymi np łącząc dwa 5532 równolegle zmniejszasz ich szumu o 3dB i zwiększasz wydajność prądową dzięki czemu możesz obciążać układ mniejszymi rezystorami

Dobierając kostki na ucho można łatwo wpaść w pułapkę po pierwsze: zniekształceń lubianych przez ucho

Jako, ze nie ma układów bez zniekształceń, to też szukam takich które zniekształcają najładniej.

Analogiczne i analogowo szukam tego w lampach;-/

W nowym roku winszuję nam wszystkich układu ze zniekształceniami malutkimi, czyniącymi go cudownym sonicznie.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.