Skocz do zawartości
IGNORED

O tym jak Miles Davis dobił jazz


Zombywoof

Rekomendowane odpowiedzi

Jazz w swoich początkach to była zabawa niezbyt wyrafinowana, a urósł do poziomu filharmonii (zresztą nie wiadomo po co).

 

Dżaz był muzyką rozrywkową i zabawową. Awansując do roli sonaty stracił to to było jego mocą przyciągającą.

 

Klikam lajka, bo wielu o tym zapomnialo. A MD chyba nic zlego nie uczynil, ze zamiast dla idei, zaczal grac dla ludzi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można też zapominać, że kiedyś w operze publika rzucała jajkami i żarła kanapki podczas występów artystów. Jazz jest skomplikowaną muzyką, bo tak ewoulował - żeby go grać, to niestety potrzebne są lata pracy i nauki.

 

Historia jazzu ma ponad sto lat - mniej więcej od lat czterdziestych, czyli od bebopu, jazz po prostu przybrał inny kształt - mniej tańca, a więcej słuchania. Przeniósł się jazz do malutkich klubów i knajp i było to pośrednio czy też bezpośrednio spowodowane wojną, ale cokolwiek to spowodowało, to tylko wyszło na dobre jazzowi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobnie ma się rzecz z Bluesem. Kiedyś to byłą smuta murzyńska pieśń od niewoli i niedoli.

Co się dzez , baco

 

To nie dzez, to folk !!

 

A Menuet to co to był ?

 

Taniec, dla pijaków w spelunie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można też zapominać, że kiedyś w operze publika rzucała jajkami i żarła kanapki podczas występów artystów.

Kiedys... niedawno bylem w UK w teatrze, niby tyle lat minelo, a tak niewiele sie zmienilo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można też zapominać, że kiedyś w operze publika rzucała jajkami i żarła kanapki

Jasne. Do wszystkiego trzeba dotrzeć. Jazz wtedy nie istniał. Może znowu pojawi się jakaś nowa muzyka, przy której będzie można coś pożreć.

 

Kiedys... niedawno bylem w UK w teatrze, niby tyle lat minelo, a tak niewiele sie zmienilo.

To społeczeństwo plebejskie, pomimo, że arystokracja trzyma tam power.

 

podobnie ma się rzecz z Bluesem. Kiedyś to byłą smuta murzyńska pieśń od niewoli i niedoli.

Co się dzez , baco

 

To nie dzez, to folk !!

 

A Menuet to co to był ?

 

Taniec, dla pijaków w spelunie.

Początki zawsze są marne.

 

Klikam lajka, bo wielu o tym zapomnialo. A MD chyba nic zlego nie uczynil, ze zamiast dla idei, zaczal grac dla ludzi?

Nie wiem czy grał dla idei. Raczej przyjął, uległ, wcielił w życie koncepcje europejskiej muzyki nowoczesnej. Powstały nagrania z tzw.: "okresu elektrycznego", ocenianego przez krytyków i słuchaczy, jako najistotniejsze w jego karierze. Faktycznie to było coś zwalającego z nóg i dla ówczesnych znawców jazzu, niezrozumiałego.

W PRL nie było dostępu do źródeł. Sztancę i markę stanowiło kilku gości z radia. Internet zmienił wszystko.

Można poszukiwać samemu i konfrontować z innymi.

 

Wydaje mi się, że w tamtych latach MD miał do wyboru: albo zostać przy tym co znał i robił, albo spróbować czegoś innego. To nie było ani przypadkowe, ani wynikiem chwilowego natchnienia. To był eksperyment, wyszukiwanie czegoś, co by się nadawało.

 

jazz po prostu przybrał inny kształt - mniej tańca, a więcej słuchania. Przeniósł się jazz do malutkich klubów i knajp i było to pośrednio czy też bezpośrednio spowodowane wojną, ale cokolwiek to spowodowało, to tylko wyszło na dobre jazzowi.

Z tym się właśnie nie zgodzę. Awans z poziomu muzyki rozrywkowej dobiegającej w tle, do poziomu garniturów został zakwestionowany przez hipisowskie kubraczki.

Zwrot do młodej publiczności lat 60-70 wymusił zmianę instrumentarium, stylistyki, postawy i przyodziewków. MD przyjmował rolę supportu przed Steve Miller Band, za niższe pieniądze, mając właśnie na względzie chęć dotarcia do tego pokolenia, które zabawiało się już czymś innym.

W konsekwencji dotarł do kresu - zaczął grać muzykę niestrawną - ani do tańca, ani do słuchania. Zbyt dużo dysonansów i chaosu - pardon "eksperymentów".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję obejrzeć "interakcje". Potem odpowiem.

 

Widzę że jednak nie.

ja zawsze myślałem, że prawdziwy artysta tworzy dla siebie, z potrzeby,

jak ktoś tworzy dla poklasku to jest raczej politykiem niż artystą

egocentrykiem czy jakoś tak

 

Dokładnie. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z egocentryzmem. O tym pisałem.Tworzenie samo w sobie jest potrzebą chwili nie pod publikę. To czy słuchacze złapią ten sam flow i zadzieje się między słuchającymi muzyka a twórcą nazywam interakcją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys... niedawno bylem w UK w teatrze, niby tyle lat minelo, a tak niewiele sie zmienilo.

 

Co to była za sztuka i w którym teatrze? W Londynie? Poza tym, skąd wiesz że się zmieniło? Przecież w Polsce nie chodziłeś do teatru, a jak chodziłeś, to bądż wiarygodny i wymieć pięć sztuk, na których byłeś przed 'niedawno byłem'.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym się właśnie nie zgodzę. Awans z poziomu muzyki rozrywkowej dobiegającej w tle, do poziomu garniturów został zakwestionowany przez hipisowskie kubraczki.

Zwrot do młodej publiczności lat 60-70 wymusił zmianę instrumentarium, stylistyki, postawy i przyodziewków. MD przyjmował rolę supportu przed Steve Miller Band, za niższe pieniądze, mając właśnie na względzie chęć dotarcia do tego pokolenia, które zabawiało się już czymś innym.

W konsekwencji dotarł do kresu - zaczął grać muzykę niestrawną - ani do tańca, ani do słuchania. Zbyt dużo dysonansów i chaosu - pardon "eksperymentów".

 

Przybrał inny kształt - i nie rozumiem, że ty tego nie rozumiesz? Przybrał kształt uniwersytecki - jazz się studiuje. Do tańca jest wystarczająca ilość muzyki innej - modern jazz zostawiłbym w spokoju, choć i tutaj jest mnóstwo przykladów do tańca. Są muzycy, którzy grają do tańca i są artyści, którzy nie muszą grać do tańca. Jak ktoś się decyduje zostać muzykiem jazzowym i z jazzu się utrzymywać, to musi sobie uświadomić, że prawdopodobnie będzie biednym człowiekiem - tylko nielicznym się udaje, biorąc pod uwagę ogrom zdolnych i znakomitych muzyków. O mały włos, to i o Joe Hendersonie nikt by nie słyszał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz się studiuje, ale niestety jazz należy do grupy muzyka rozrywkowa.

Np, Akadamia Jazzawa wka Katowicach, to wydział Jazz i Muzyki Rozrywkowej. Jest to połączone.

W USA chyba jest inaczej np na Berkeley.

 

Ale takie szufladkowanie nie ma sensu. Ja bym rozdzielił tylko na muzykę improwizowaną i resztę. Chociaż przecież w Pop też improwizują czy w Haevy Metalu. Ale są to wyjątki. Jednakże, generalnie muzyka jazzowa polega, na wyodrębnieniu tematu, na który składa się melodia piosenki i harmonia oraz improwizacji. Improwizujesz do tematu, czyli do schematu obranej piosenki. Według taktów, metrum, harmonii i tempa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szufladkowanie nie ma sensu.

 

Dokładnie - nie ma. Muzyka improwizowana wcale nie musi być jazzem, ale z kolei improwizacja jest jego kluczowym elementem i bez niej jazzu po prostu nie ma. Strażnikiem gatunku jest Wynton Marsalis - to on teraz określa co jest jazzem, a co nie jest '-) Śmieszne są jego niektóre komentarze, ale jeszcze śmieśniejszy jest epizod, który Wynton odstawił w 1986 na festiwalu w Vancouver - wpadł na scenę i zatrzymał koncert Milesa, żądając pojedynku na trąbki. Przygwiżdził Wynton solo okrutne, a Miles popatrzył jak na głupka, wziął trąbkę i dokładnie zagrał nuta w nutę i fraza w frazę to samo co Wynton, po czym wygonił Wyntona ze sceny i przepraszając publiczność, powiedział, że Wynton Marsalis po prostu nie gra takiej muzyki jak on i jej nie rozumie.

 

Z drugiej strony, patrząc na to z pułapu czystości gatunku, to nie ma się co dziwić Marsalisom, że tak dbają o 'organiczne uprawy jazzu' - okrutnie zdolni i wykształceni, Czarni, i jeszcze na dodatek z Nowego Orleanu - ha ha ha.

 

Edyt Gramatyczny

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mały włos, to i o Joe Hendersonie nikt by nie słyszał.

 

Na szczęście ja usłyszałem. ;-)

Jego box Milestone Years to kawał ciekawego jazzu.

 

91S-mQ0x%2BpL._SL1500_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że jednak nie.

Obejrzałeś?

 

To czy słuchacze złapią ten sam flow i zadzieje się między słuchającymi muzyka a twórcą nazywam interakcją.

Nie obejrzałeś.

 

Przybrał inny kształt - i nie rozumiem, że ty tego nie rozumiesz? Przybrał kształt uniwersytecki

Ratuj się kto może!

 

śmieśniejszy jest epizod, który Wynton odstawił w 1986 na festiwalu w Vancouver - wpadł na scenę i zatrzymał koncert Milesa, żądając pojedynku na trąbki. Przygwiżdził Wynton solo okrutne, a Miles popatrzył jak na głupka, wziął trąbkę i dokładnie zagrał nuta w nutę i fraza w frazę to samo co Wynton, po czym wygonił Wyntona ze sceny i przepraszając publiczność, powiedział, że Wynton Marsalis po prostu nie gra takiej muzyki jak on i jej nie rozumie.

Jest na to jedno słowo - ustawka.

Poza tym przeczysz sam sobie. Uniwersytety - Wynton, szkoła życia - MD.

 

Nauczanie jazzu na uniwersytecie nie ma na celu "nauczyć" jazzu, lecz pokazać to, co już było, tak aby uczeń nie wyważał otwartych drzwi,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nauczanie jazzu na uniwersytecie nie ma na celu "nauczyć" jazzu, lecz pokazać to, co już było, tak aby uczeń nie wyważał otwartych drzwi,

 

A skąd ty to możesz wiedzieć? Przecież ani nie studiowałeś jazzu, ani go nie grasz, ani nawet koło nie go nie stoisz. Nie wiesz co się wykłada na Northwestern, Columbia, Roosevelt, DePaul i szeregu innych iniwersytetach - wymieniłem tylko chicagowskie uczelnie na których wykłada się jazz. Profesorów też mogę wymienić, bo kilku z nich znam i mogę ci pwiedzieć czego tam uczą. Nie ogarniasz, ale masz parcie - i nie ma nic w tym złego, rozumiem to.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chicago

 

Znam tę historię z Milesem i Wyntonem.Ale w wersji,którą wyczytałem Davis opieprzył Marsalisa i wyrzucił go ze sceny.Nie było pojedynku na solówki.A gdyby był to Miles nie miałby żadnych szans.Po prostu Wynton był lepszym trębaczem,zwłaszcza w 1986r.Przecież same umiejętności techniczne,instrumentalne nie były najmocniejszą stroną Davisa.W jego czasach było wielu lepszych trębaczy.Jego wielkość była gdzie indziej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu jest potwierdzenie, tego o czym pisaliśmy wcześniej, Miles nie był świetnym instrumentalista, Marsalis bił go na głowę, Marsalis grał Mainstream, Miles był prekursorem, legendą, nie lubił czwiczyć, w przeciwieństwie do Coltrane, ćpał, zapewne ci dwaj nie darzyli się sympatią, z Miles potrafił być po prostu podłym człowiekiem, jeszcze w latach 60-70 Miles który dużo grał, miał jako taką technikę

 

Marsalis jest albo był wykładowcą w najlepszych uczeliniach w USA, kiedyś miałem film chyba o sztuce improwizacji z Marsalisem w roli głównej, z której się uczyłem podstaw

 

Wątpie czy to była ustawka.

Dla mnie konflikt miedzy Marsalisem a Milesem jest zrozumiały. Dwa różne style gatunki, i umiejętności techniczne.

Miles miał podejście narcystyczne. Chciał być Bogiem. Marsalis fachowcem i trębaczem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie oceniając artystę oceniamy jego dzieło a nie człowieka.To się tylko liczy.A co do Milesa chyba wcale nie był takim złym człowiekiem.Przynajmniej tak wynika z wielu wspomnień ludzi z jego otoczenia,zwłaszcza muzyków.Może chciał być odbierany jako taki "groźny gość",jako buntownik.W sensie muzycznym i społecznym (kwestie rasowe).Poza tym sporo złego mogły uczynić używki.Nie wiem czy byłby zdolny w wieku 24 lat do wycięcia takiego numeru Parkerowi i Gillespiemu jaki Marsalis zrobił jemu.

 

Wtedy Marsalis wręcz twierdził,żę Miles nie umie grać na trąbce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles nie był zły. Policjant który go nie wpuścił do klubu dla białych, gdzie przecież przyjechał grać. został znaleziony martwy tydzień później. Sam tego nie zrobił. Zlecił zabójstwo. A przecież jakby był zły, to sam by zabił. To był kawał zakapiora i rasisty. Ale to były takie czas, gdzie czarny był zawsze gorszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są Twoje domysły.Zapomniałeś dodać,że Miles przed klubem został pobity przez tego policjanta ( z przyczyn rasowych) a następnie trafił do ciupy.

 

 

 

to do marbuta

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, biały policjant go nie wpuściłi i pobił, a Miles miał tam grać, nie znał go, niestety później został znaleziony martwy ten policjant, to są domysły bo dowodów nie znaleziono, Miles był rasistą, ale miał powód, byli dużo gorzej traktowani

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam tego nie zrobił. Zlecił zabójstwo. A przecież jakby był zły, to sam by zabił.

 

Dobry żart. Davis w tym przypadku był cool. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdarzenie było bardzo silnym wstrząsem dla Milesa bo uświadomiło mu,że jest obywatelem drugiej kategorii.Od tej pory był bardzo wyczulony na sprawy rasowe.Ale białych muzyków zatrudniał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.