Skocz do zawartości
IGNORED

Bi-wire dla ubogich


microbot

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat przewodów bi-wire. Może mój post komuś ułatwi podjęcie decyzji, czy wchodzić w to, czy omijać szerokim łukiem. Uprzedzam, że może być przydługo.

 

Od razu na wstępie utnę wszelkie legendy miejskie sugerujące, że poniżej pewnego pułapu finansowego (i tu padają różne kwoty zestawów audio) nie mamy prawa nawet pomyśleć o możliwości montowania tego typu okablowania. Jak się za chwilę okaże i przy skromnym sprzęcie stereo taki wybór może mieć swoje uzasadnienie.

 

Sprzęt do którego podpiąłem przewody bi-wire to Yamaha R-S201 i Monitor Audio MR2, które od 3 lat miałem spięte miedziakami za 9 zł/metr. Wszystko to w pomieszczeniu wielkości prawie 16m2. Dźwięk mi odpowiadał na tyle, że nie miałem jakiegoś ciśnienia na zmianę czegokolwiek. Taki zestaw wypełniał dźwiękiem cały pokój. Z szerokości sceny byłem zadowolony (wystawała zdecydowanie poza kolumny), a przy głośniejszym słuchaniu muzyki bass potrafił niejednokrotnie wyciągać kit z okien.

 

Co mnie zatem podkusiło na zmianę przewodów? Najprościej mówiąc ciekawość oraz sam fakt, że i kolumny i ampli dają taką możliwość.

 

Zakupiłem po taniości Melodikę MDC2415 za 47zł/m w kolorze Purple Rain, tylko dlatego, że szary nadawał się raczej do instalacji podtynkowej. Dwa odcinki po 2 metry zarobione na jednym końcu widełkami Dali a na drugim wtykami typu szpilka, bo inaczej takiego grubasa nie wpiąłbym do ampli (przewód niskotonowy ma przekrój 4mm2).

 

Pierwsze wrażenie i spostrzeżenie – „słyszę kable!”. Różnica była namacalna od razu. Jest inaczej. Z osądem, czy lepiej, czy gorzej postanowiłem w tamtej chwili wstrzymać się i osłuchać przynajmniej z kilkoma dobrze mi znanymi płytami.

 

Po kilkudziesięciu godzinach słuchania muzyki różnej od jazzu, przez rock, klasyczną i na elektronice kończąc, to mogę pokusić się o pewne spostrzeżenia.

 

Na pewno scena się zawęziła na szerokość. To jest zauważalne od razu. Bardziej dźwięk skupia się pomiędzy kolumnami a nie poza nimi. Ale zarazem dźwięk rozwarstwił się na głębokość. Średnica wysunęła się do przodu. Bez bi-wire wszystkie dźwięki były na płasko w linii kolumn lub nawet lekko wycofane (tyle, że szerzej). Teraz mam lekki „trójwymiar”, tyle że bardziej wąsko.

 

Na pewno bass zjechał z intensywności przy cichym słuchaniu. Jak jest głośno to jest bardziej kontrolowany i niemal tak samo mocny jak był. Przez tę kontrolę przy większych składach muzycznych zestaw się nie gubi jak to miało miejsce przy pojedynczym połączeniu. Wyraźnie słychać separację tonów średnich i niskich od wysokich. Wszystko wydaje się być lepiej poukładane.

 

Wysokie tony ciut bardziej wyeksponowane, ale niekłujące w uszy – czego się bałem.

 

Jako znany sceptyk w trakcie odsłuchów zrobiłem jeszcze kilka testów sprawdzających jak zagra zestaw melodiki bez bi-wire. Najpierw odpiąłem cieńsze przewody od górnej sekcji i na powrót dałem metalowe zworki na zaciskach. Czyli całość była spięta grubym (4mm2) przewodem single wire. Dźwięk znowu się spłaszczył na głębokość, ale brzmiał nieco cieplej niż stare miedziaki. Scena się poszerzyła jak dawniej. Bass pozostał na podobnym poziomie co z bi-wire, czyli mniej agresywny jak dawniej.

 

Potem kolejna zmiana. Dałem na dół cieńsze (1,5mm2) przewody melodiki (grube pozostawiając nie przypięte) i nadal zworki na zaciskach. Dźwięk pojawił się mocno zbliżony, żeby nie powiedzieć niemal identyczny do starych przewodów. Bass się delikatnie uwypuklił. Oczywiście scena płaska jak ściana. Wszystko na równym poziomie.

 

Mocno się biłem z myślami, które połączenie zostawić. Bi-wire na pewno bardziej poukładane. Przy głośnym słuchaniu jest dla mnie szlachetniej, szczególnie przy dużych składach. Gdyby zależało mi tylko na cichym wieczornym słuchaniu to pewnie zostawiłbym przewody melodiki pojedyncze o przekroju 1,5mm2, lub nawet wróciłbym do zwykłych przewodów. Na tę chwilę, zostawiam bi-wire z otwartą furtką, że zawsze mogę wrócić do singla jak już mi się to osłucha.

 

Zbliżając się do brzegu napiszę, że zachęcam do własnych testów i przemyśleń, wszak za mniej niż 500+ da się pobawić bi-wireingiem. Ciekaw jestem jakie macie doświadczenia z bi-wire szczególnie w mocno budżetowych zestawach audio?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem bi-wire i pozostałem przy klasycznym podłączeniu, za to z wszystkimi zaletami

rozwiązania próbowanymi z dwoma parami i to nie za 500+ , ale za 5+ ;-)))

YTDY 10 x 0,5 wystarcza przy podłączeniu 5 na "+" i 5 na "-" do 3m i nie trzeba nic więcej.

Fakt, że to dla wielu ortodoxów przekrój tylko 1 mm2, ale wystarcza do 10 A, więc jest zapas.

Jest barwa, kontrola basu, analityczność i naturalna agresja. Za bezcen, czyli dla ubogich ;-))

Możesz taki kabelek o mniejszej krotności spróbować przy bi na HF - powinien wystarczyć.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w bi-wire kable 2,5 oehlbach crystal wire,wydaje mi się że gra lepiej w bi wire niż na dwóch,ale to może być tylko moje sugestywne odczucie,podlaczylem stare kable które miałem wyrzucić bo to najtańsze dziadostwo i słuchałem przez dwie godziny i grało tak samo,a nawet wydawało mi się że sopran był lepszy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audioburak: Czy mój budżet, czy Twój to przy cenach drutów o 1 do 100000000 PLN jesteśmy po tej samej stronie rzeki ubogich materialnie, lecz bogatych na duchu i umyśle.

 

@Daniel1974: Ja bym podrążył temat. Może zastosowałeś identyczną średnicę przewodów dla obu torów, stąd różnica niewielka, lub masz dobre kolumny, gdzie zwrotnica wyrabia dużo lepiej niż moje MA. Ta druga opcja mogłaby prowadzić nawet do ciekawych konkluzji, że właśnie odwrotnie niż twierdzą legendy miejskie. Im gorsze głośniki tym stosowanie bi-wire miałoby większy sens (?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszym zdaniem połączenia Bi-Wire są kompletnie pozbawione sensu.

 

Mówiąc krótko, zawsze połączenie Bi-Wire powinno być słyszalne, niezależnie od ceny zestawu. Chodź wiadomo, że im lepsze urządzenia w torze, tym więcej usłyszymy.

Stosowanie jednak dwa razy tego samego kabla, czy dwóch różnych przewodników w jednym zestawie, powoduje podwojenie ceny takiego zestawu okablowania a co za tym idzie, wyrzucenie podwójnych środków na kabel tej samej klasy.

Co w ten sposób uzyskujemy? Wyłącznie zwiększenie przepływu prądu, ale nie jakość.

Zawsze warto się zastanowić, ile wydamy środków na taki zestaw okablowania Bi-Wire i poszukać w tej cenie klasycznego, pojedynczego rozwiązania, jednak lepszej jakości, o wyższej czystości miedzi, czy z domieszką srebra - zależnie od tego, czego nam brakuje w dźwięku.

Rozwiązania Bi-Wire zwykle mają swoje uzasadnienie wyłącznie w niektórych Hi-End owych modelach kabli, ale to są wyjątki od reguły - nie tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię, jak branża pisze "nie tanie" ;-)))

Wyobraź sobie, że sprawdzałem to kiedyś na UL 14...plus głośniki od starego radia Zodiak

i paru kolegów spoza branży audio ( bo w fabryce to ćwiczyłem ) wskazywali w 3/4 na połączenie

kablem solid 0,5 mm ( 0,2 mm2 ) jako to, które daje większy porządek i przyjemność słuchania,

niż dostępne wtedy do porównania linki miedziane 2,5 mm2.

Opinia że nie ma sensu bi-wiring dotyczy 1/3 forumowiczów, którzy różnic nie słyszą;

była w tym temacie ankieta, więc to nic nowego i nie ma co ciągnąć tematu.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno więcej, niż powierzchnia przekroju kabla złożonego ze srebrzonej licy w teflonie

5 szt 0,12 mm czyli 0,1 mm2 na którym grałem prawie rok bez żadnych skutków ubocznych ;-)))

Miodzio, ale mechanicznie jednak zbyt cienko ...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu roznica pomiedzy kablami sygnalowymi a glosnikowymi ze szczegolnym uwzglednieniem przekroju kabla. Zaczyna sie w 10 minucie i 30 sekundach.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audioburak: Czy mój budżet, czy Twój to przy cenach drutów o 1 do 100000000 PLN jesteśmy po tej samej stronie rzeki ubogich materialnie, lecz bogatych na duchu i umyśle.

 

@Daniel1974: Ja bym podrążył temat. Może zastosowałeś identyczną średnicę przewodów dla obu torów, stąd różnica niewielka, lub masz dobre kolumny, gdzie zwrotnica wyrabia dużo lepiej niż moje MA. Ta druga opcja mogłaby prowadzić nawet do ciekawych konkluzji, że właśnie odwrotnie niż twierdzą legendy miejskie. Im gorsze głośniki tym stosowanie bi-wire miałoby większy sens (?).

 

Wiesz tamte stare były różne,6 przekrój 2,5 i dwa takie 1mm,tak podlaczylem z ciekawości wiesz by sprawdzić czy kable grają :-) a mam heco Aurora 1000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@microbot - nie bierz tego co powiem do siebie, ale zdziebko źle podchodzisz do tematu, kable są dodatkiem do zestawu a nie na odwrót. Nie twierdzę że nie słyszałeś różnicy w okablowaniu ale więcej dobrego wniosła by wymiana wzmacniacza... posłuchaj dłużej, na spokojnie wróc do starych przewodów i po jakimś czasie zmień na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br /> kable są dodatkiem do zestawu a nie na odwrót.<br />

Brawo , ta złota maksyma powinna być tłustym drukiem na okładce każdego pisma audio oraz na witrynach każdego z salonów audio.

Mam ProAc Response One S, przeczytałem w zagranicznych forach oraz w recenzji , że lubią bi-wire, bo to poprawia przestrzeń , budowanie sceny i ogólnie jest lepiej niż na jednym kablu. Skoro fachowcy tak twierdza to zabrałem się do sprawdzania. Zrobiłem sześć różnych konfiguracji , a na brak kabelków różnego sortu nie narzekam i za nic nie mogłem usłyszeć tej znaczącej różnicy między jednym podłączonym kablem a dwoma. Wróciłem do zworek z kabelka i jednego przewodu głośnikowego , bo jakoś nie dostrzegłem sensu walania się po podłodze dodatkowych dwóch kabli. Nie neguje takiego podłączenia jeżeli ktoś się z tym lepiej czuje , ale zawsze tą kasę na zakup dodatkowego kabla można wydać efektywniej.

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ta sentencja jest dosyć oczywista.

Branża audio swoje, ale na świadomego konsumenta nie powinno robić to żadnego wrażenia.

 

Z mojego pierwszego posta wynika jasno, że nie szukam poprawy czegokolwiek. Z premedytacją godną Rejtana kupiłem zestaw za 1500 zł i spełnia on moje oczekiwania. Pułapka jest inna, też dosyć niebezpieczna jak to, że bez odsłuchów 99% użytkowników stwierdzi z pełną stanowczością, że muszę wymienić wzmak, kolumny, pomieszczenie odsłuchowe a dopiero potem druty, wszak to co mam nadaje się co najwyżej jako przycisk do papieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstepie chce sie z wszystkimi przywitac. Chce sie podpiac pod ten topic zeby nie zakladac nowego.

 

Wkrotce stane sie szczesliwym posiadaczem Klipsch rp 160m. Maja one gniazdo podwójne / bi-wire / bi-amp. Czy moge korzystac z tradycyjnego polaczenia tak jak mialem na swoich starych Tonsilach? Odnosnie budżetowych kabli postaram sie poczytac w innych watkach na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz korzystać ze standardowego połączenia. Kolumny nowe będą miały na wyposażeniu zworki. Wystarczy podłączyć przewody do np. dolnej sekcji i zewrzeć z górną dostarczonymi blaszkami. Jeżeli to używany sprzęt zapytaj o nie sprzedawcę. W najgorszym razie zworki zmontujesz sobie z kawałka przewodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.