Skocz do zawartości
IGNORED

Najlepsze odtwarzacze SACD kontra pliki.


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, rochu napisał:

OK, porozmawiamy za kilka lat jak ci przejdzie.

Że niby wrócę do słuchania CD?
Nierealne...prawie wszystkie już sprzedałem, odzyskując sporo kasy.
 

8 minut temu, rochu napisał:

Jeszcze niedawno twierdziłeś, że winyle zgrane do DVD i zapuszczone u ciebie z budżetowego Denonka to szczyt hajendu.

Znów manipulujesz, albo po prostu słabo kojarzysz. Ile masz lat?
Dalej twierdzę, że dobrze zrobione ripy winylowe grają często lepiej niż pliki cyfrowe.
A "Denonek" kiedyś mi służył jako transport do odtwarzania płyt hi-res, zapisanych na DVD-A.
Więc znów kula w płot Kolego. Słabo coś z Twoją wiedzą i ten siusiak chyba się kurczy.  ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, soundchaser napisał:

Że niby wrócę do słuchania CD?
Nierealne...prawie wszystkie już sprzedałem, odzyskując sporo kasy

A za pół roku dołożysz i wtedy gra muzyka. 

15 listopada'2019r.  Data upadku? Nie, lekcja pokory.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, YunnanTEA napisał:

A za pół roku dołożysz i wtedy gra muzyka. 

Od wielu lat słucham z plikowca i do niczego nie będę dokładał, by w dodatku mieć gorzej.

Wrrrrr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, file-moon napisał:

 

Godzinę temu, file-moon napisał:

 

 


Znowu ego uroslo, daj juz spokuj z tym “jackowem”, swiat sie nie konczy ani nie zaczyna tam gdzie akurat przebywasz.



 

 

 

 

 

Akurat tutaj ma swój początek cały rock and roll, blues i jazz - ten konkretny. Jackowo nie ma z tym nic wspólnego. Ale nie musisz tego rozumieć drogi audiofeelu. 

Jak sądzicie - jak brzmi Keith Jarrett Trio w realu? Albo chociażby Steve Vai w House of Blues? Albo Allman Brothers Band w Chicago Theather? Albo Zappa w Opera House? Albo Santana w Tinley Park? Albo Angelique Kido też w House of Blues? 

Nie chce mi się wymieniać dalej, bo silnik padnie... Mnie chodzi jednak o coś innego w muzyce niż tylko pierdzenie w audiofilski fotel i walka na siusiaki na forum AS. Ale niewątpliwie jakiś urok to ma ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście spokuj jest też ważny, choć przeważnie osiąga się go dopiero z kadzidłem, w lakierach i czarnym garniturze na wznak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Nierealne...prawie wszystkie już sprzedałem, odzyskując sporo kasy.

Sporo? Pliki nie są aż tak dużo tańsze od CD, a za używane CD dużo nie weźmiesz. Pewnie mniej niż za pliki ze sklepu. Chyba, że streamujesz albo piracisz.

Chyba, że sprzedawałeś jakieś perełki. Tylko, że wtedy nie sprzedawałeś tylko dźwięku.

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Dalej twierdzę, że dobrze zrobione ripy winylowe grają często lepiej niż pliki cyfrowe

Bo to są takie analogowe pliki....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, barmanekm napisał:

za używane CD dużo nie weźmiesz.

Wszystko zależy jakie płyty i ile ich jest na rynku. Wiele tytułów, to rzeczy drogie i bardzo drogie - szczególnie 'out of print'. Spróbuj znależć coś w rozsądnych cenach z pierwszych wydań Analogue Productions 24K Gold LE. Oprócz rzeczy z AP Gold, poziom cenowy trzyma też selekcja XRCD. Pierwsze japońskie wydanie Kind of Blue, to też rzecz nie do zdobycia. Jak ktoś się tym interesuje, to wie o co chodzi. Masówka jest tania, to fakt, ale przecież to nie o to chodzi w kolekcjonerstwie płytowym. Zawsze to fajnie mieć podpisaną płytę przez jakąś mega gwiazdę - a plik jak podpiszesz? Ale faktycznie, audiofilom pospolitym nie chodzi o muzykę i koncerty zostające w pamięci - im chodzi o bity, siusiaka i kto głośniej krzyczy na forum AS. Tylko audiofilów niepospolitych traktuję poważnie - krzykaczy zza rogu zacznę chyba olewać po całości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
10 godzin temu, malikali napisał:

"Plikowce" i CD playery to też komputery tzw wbudowane.

Kalkulator również, a jakby się uprzeć to i bardziej rozbudowane liczydło jest komputerem. Ale ile razy musiałeś taki kalkulator resetować by wstał? Widziałeś kiedyś zawieszony odtwarzacz CD, albo taki który po uruchumieniu się aktualizował? A po aktualizacji wywalił byłąd typu: X7834834 - error...?  Bo ja nie. 

Póki co, player CD podpinasz do prądu, wciskasz ON i w ciągu sekundy możesz zacząć słuchać muzyki. Zero konfiguracji, zero niepotrzebnej zabawy. 

Komputery pod audio wymagają obecnie solidnego fakultetu z informatyki, oraz (MZ) olbrzymiej cierpliwości. Dedykowane ODtwarzacze plikowe są znacznie lepsze, ale tu już musisz przynajmniej podstawy konfiguracji sieci, NASa ogarnąć, masz też aktualizację softu itp. A każda aktualizacja (obecnie wiemy to z doświadczenia) może skończyć się tym, że za ileś lat producent wyda oświadczenie, iż dany sprzęt nie jest już supportowany i zaprasza do kupienia nowego, a stary można używać z 50% funkcjonalnością, albo w ogóle...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, soundchaser napisał:

Więc znów kula w płot Kolego. Słabo coś z Twoją wiedzą i ten siusiak chyba się kurczy.  ?

 

Rzeczywiście nie masz już żadnego argumentu aby tu pisać.

 

2 godziny temu, plastik1989 napisał:

Komputery pod audio wymagają obecnie solidnego fakultetu z informatyki, oraz (MZ) olbrzymiej cierpliwości. Dedykowane ODtwarzacze plikowe są znacznie lepsze, ale tu już musisz przynajmniej podstawy konfiguracji sieci, NASa ogarnąć, masz też aktualizację softu itp. A każda aktualizacja (obecnie wiemy to z doświadczenia) może skończyć się tym, że za ileś lat producent wyda oświadczenie, iż dany sprzęt nie jest już supportowany i zaprasza do kupienia nowego, a stary można używać z 50% funkcjonalnością, albo w ogóle...

Bo właśnie o to chodzi.

O wiedzę tajemną, którą nie każdy może posiąść.

Zarządzanie procesami, fikuśne zasilacze, kable USB, czarowanie zegarami...

Ludzi to kręci bo myślą, że są jakimiś arcy-magami hi-endu gdy sobie pozabijają kilka procesów działających w tle i będzie im lepiej grało.

Tymczasem wystarczy kupić zwykłego Sonosa i też będzie dobrze grało.

Ale nie. Sonos jest fe...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, plastik1989 napisał:

Kalkulator również, a jakby się uprzeć to i bardziej rozbudowane liczydło jest komputerem. Ale ile razy musiałeś taki kalkulator resetować by wstał? Widziałeś kiedyś zawieszony odtwarzacz CD, albo taki który po uruchmieniu się aktualizował? A po aktualizacji wywalił byłąd typu: X7834834 - error...?  Bo ja nie. 

PC to też liczydło, a CD też się może zawiesić i zrobi to jeśli przykładowo nie odczyta płyty. CD też działa na firmware, które może być aktualizowane.

4 godziny temu, plastik1989 napisał:

Póki co, player CD podpinasz do prądu, wciskasz ON i w ciągu sekundy możesz zacząć słuchać muzyki. Zero konfiguracji, zero niepotrzebnej zabawy. 

PC też no chyba, że porównujesz takie sprzed dekad.

4 godziny temu, plastik1989 napisał:

Komputery pod audio wymagają obecnie solidnego fakultetu z informatyki, oraz (MZ) olbrzymiej cierpliwości. Dedykowane ODtwarzacze plikowe są znacznie lepsze, ale tu już musisz przynajmniej podstawy konfiguracji sieci, NASa ogarnąć, masz też aktualizację softu itp. A każda aktualizacja (obecnie wiemy to z doświadczenia) może skończyć się tym, że za ileś lat producent wyda oświadczenie, iż dany sprzęt nie jest już supportowany i zaprasza do kupienia nowego, a stary można używać z 50% funkcjonalnością, albo w ogóle...

Zgadzam się że wymagają pewnych zabiegów, ale bez przesady, no chyba że ktoś się nie orientuje w tym temacie, wtedy faktycznie dla tej osoby będzie to spory wysiłek intelektualny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chicago napisał:

Zawsze to fajnie mieć podpisaną płytę przez jakąś mega gwiazdę - a plik jak podpiszesz?

O!

Mam "pomysł"a na nową i potrzebną aplikację do smarkfona!

Podchodzisz po autograf, ze smarkfonem w reku, otwierasz aplikację i niechaj przyłapany zawodnik smaruje po ekranie paluchem (w wersji HajEnd special edyszyn rysikiem) swój autograf.

(biorę wszystkich tu obecnych na świadków - jam pierwszeństwo do "koryta profitów" z tego "pomysła" niniejszym osiągnął!)

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Dalej twierdzę, że dobrze zrobione ripy winylowe grają często lepiej niż pliki cyfrowe.

lepiej/gorzej - INACZEJ to jest bardziej pewne.

Wynika to tylko z faktu INNEGO masteringu (obojętnie już jak nagranego materiału) "po winyl", innego "pod cyfrę".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, barmanekm napisał:

Chyba, że sprzedawałeś jakieś perełki.

Owszem, całą masę. Miałem w 99% pierwsze lub wczesne tłoczenia z czasów gdy importowałem płyty CD z wytwórni Polygram, kiedy jeszcze nie była otwarta granica z Niemcami i były wizy. Jak wiesz pierwsze tłoczenia czasem kilkakrotnie przebijały ceną remastery.

6 godzin temu, plastik1989 napisał:

Komputery pod audio wymagają obecnie solidnego fakultetu z informatyki, oraz (MZ) olbrzymiej cierpliwości.

Są w necie (przynajmniej były wtedy, gdy ja się tym zainteresowałem) dokładne instrukcje przygotowania komputera do odtwarzania audio, więc żadnego fakultetu nie trzeba robić. Nawet taki laik jak ja poradził sobie z tym. Ale cierpliwości faktycznie trzeba trochę wykazać, jeśli się chce mieć dobrze przygotowany sprzęt do grania z plików.
Później już tylko można się cieszyć ze słuchania muzyki.

7 godzin temu, Chicago napisał:

Zawsze to fajnie mieć podpisaną płytę przez jakąś mega gwiazdę - a plik jak podpiszesz?

Mam jeszcze 2 płyty Camela podpisane przez wszystkich muzyków z pamiętnego koncertu w Sali Kongresowej w 1997 r. To była trasa po wydaniu płyty Harbour of Tears. Tych płyt nie sprzedałem, bo mam do nich sentyment. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, file-moon napisał:

Czytaj ze zrozumieniem, jak nie rozumiesz to pytaj - cyfrowy jest przed DAC potem jest juz analogowo.

Dac robi co moze by schodki zmienic na fale. Jesli na skutek niskiej rozdzielczosci lub probkowania tracimy informacje to sinusoida nie odpowiada tej jaka jest tworzona z pliku hires.

W zasadzie cały twój bełkot dotyczący tego zagadnienia należy olać z półprzysiadu. Jeżeli według ciebie przetwornik cyfrowo analogowy zmienia schodki w fale to niech tak zostanie. 

13 godzin temu, phoenix_pl napisał:

Tyle tylko, że odpowiedź na to pytanie będzie subiektywna.

Tak samo subiektywna jak odpowiedź na twoje pytanie, bo to jest to samo pytanie. 

13 godzin temu, phoenix_pl napisał:

nie jestem w stanie powiedzieć jakie pasmo należałoby "łapać" by osiągnąć tę nirwanę i całkowite spełnienie w słuchaniu muzyki.

No właśnie. Jak widać niektórym wystarcza pasmo z winyla a innym z pliku 44/16. A i tak raczej zgadzam się z @Chicago że to spełnienie to zasadniczo tylko w bezpośrednim kontakcie. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, phoenix_pl napisał:

 

Pytasz jaką szerokość pasma należy uznać za niewystarczającą i to trochę źle zadane pytanie bo nie precyzujesz do czego niewystarczającą?

Weźmy na przykład taki wzmacniacz Vitus SIA-030 i spójrzmy na pasmo przenoszenia które wynosi według producenta DC-800 kHz. Po co takie szerokie skoro wystarczy 20-20? Może więc jednak słyszymy więcej niż nam się wydaje, a nawet część z tego po prostu odczuwamy np. niskie częstotliwości.

Co innego, co człowiek słyszy a co innego wymagania, co do parametrów elektroniki.

Człowiek słyszy w pasmie audio, i choćby nie wiadomo co, nic tego nie zmieni.

Elektronika zaś "słyszy" znacznie szersze pasmo. 

Ideałem wzmacniacza to idealna liniowość działania w nieograniczonym paśmie częstotliwości. Warunki w realu nie do spełnienia. W tym kontekście można powiedzieć, ze im więcej tym lepiej. Z tym, że wszystko zależy jak więcej i jak lepiej.

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rochu napisał:

Tymczasem wystarczy kupić zwykłego Sonosa i też będzie dobrze grało.

Ale nie. Sonos jest fe...

Nie będzie, na dokładkę jest to jedno z najbardziej kapryśnych urządzeń jakie w życiu miałem, raz działa raz nie i za cholerę nie wiem dlaczego. Czasami trzeba to z pięć razy zresetować żeby łaskawie zaczęło grać. Dałem Żonie, używa sobie w sypialni.

3Zb8noq.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez kaviter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. A używasz Bridge?

 

Mam 5 sztuk Sonosów (2xZP90 i 3xZP120)  od 10 lat.

Do tego 2 sztuki Bridge i Controler. Chodzą we własnej pod-sieci tak jak wymyślił to Sonos.

Nagłaśniają mi od lat firmę i chodzą 24/7 bo nikt nie zawraca sobie głowy włączaniem czy wyłączaniem.

I nic, na prawdę nic się nie dzieje złego. Pracują stabilnie i pewnie.

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, jar1 napisał:

Ideałem wzmacniacza to idealna liniowość działania w nieograniczonym paśmie częstotliwości.

A po co? Wystarczy liniowość w paśmie 20-20000 Hz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marek.pap napisał:

A po co? Wystarczy liniowość w paśmie 20-20000 Hz.

pasmo przenoszenia wzmacniacza powinno byc przynajmniej dekadę dalej niż pasmo słyszalne by  wzmak nie kręcił fazy sygnału wprowadzając zniekształcenia czyli od 2hz do 200khz minimum

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez slawek.xm

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Chicago napisał:

Wszystko zależy jakie płyty i ile ich jest na rynku.

Dlatego pisałem, że nie dotyczy to perełek. Też mam kilka tytułów co widziałem na e-bay'u za 100-200 EUR. Inna sprawa, że czasami te ceny są sztucznie zawyżane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, rochu napisał:

Ciekawe. A używasz Bridge?

 

Mam 5 sztuk Sonosów (2xZP90 i 3xZP120)  od 10 lat.

Do tego 2 sztuki Bridge i Controler. Chodzą we własnej pod-sieci tak jak wymyślił to Sonos.

Nie używam bridge. Mam w domu całą sieć na pro sprzęcie Cisco. W tej chwili został mi tylko ten ZP90, kiedyś jeszcze miałem 3 głośniki Sonosa i 2 kontrolery, ale dawno się tego pozbyłem. Jakość dźwięku z tego ZP90 i po analogu i po cyfrze jest fatalna, w sensie z punktu widzenia HiEnd, jak się tego używa do słuchania muzyki w kuchni albo audiobooków dla dzieci to jest OK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jar1 napisał:

Co innego, co człowiek słyszy a co innego wymagania, co do parametrów elektroniki.

Człowiek słyszy w pasmie audio, i choćby nie wiadomo co, nic tego nie zmieni.

Już kiedyś dyskutowaliśmy na temat słyszenia i stworzyłem nawet wątek o zmianach w funkcji upływu czasu, ale myślę, że w ramach przypomnienia warto odświeżyć sobie te wiadomości.

 

Oficjalnie, ludzie słyszą dźwięki z przedziału 20Hz – 20kHz (1kHz = 1000Hz). Wg. innych źródeł słyszymy nie od 20Hz tylko od 16Hz. Jednakże górnej granicy nikt tak dokładnie nie definiuje. Uznaje się, że 20kHz, a nie np. 16kHz. Dlaczego 4Hz robi różnicę, a 4kHz nie?  W praktyce, “20-20″, oznacza albo osobę obdarzoną wyjątkowym słuchem, albo po prostu dziecko, którego słuch nie został jeszcze “stępiony”. Wraz z wiekiem słyszymy coraz węższy przedział. Dla przykładu (różne źródła podają oczywiście różne wartości, chodzi tylko o ukazanie pewnej skali):

Osoba w wieku “-nastu” lat słyszy dźwięki z przedziału około 30Hz – 18kHz.

Osoba w wieku “-dziestu” lat słyszy około 40Hz – 16kHz lub czasem 60Hz-14kHz.

Osoba w wieku “-dziesięciu” lat słyszy jedynie około 100Hz – 8kHz, potem zakres ten może się zawęzić nawet do 200Hz – 4kHz.

Ale co to oznacza w praktyce? W praktyce nie oznacza to prawie nic, a przynajmniej nic tak “strasznego”, jakby to z “magii liczb” wynikało… Najpierw należy wiedzieć, czemu właściwie odpowiadają te częstotliwości. Dźwięk w muzyce podzielony jest na oktawy. Warto dodać co tak na prawdę oznacza słowo “oktawa”. Otóż jest to zakres wartości począwszy od danej liczby (częstotliwości) a skończywszy na jej dwukrotności. Czyli między 20 a 40Hz jest jedna oktawa, podobnie jak między 10 a 20kHz.

Dekada zaś to rozpiętość od danej liczby do jej dziesięciokrotności, np. 30Hz do 300Hz to dekada. Obie te jednostki są logarytmiczne. Oktawami “rządzi” logarytm o podstawie 2, a dekadami – o podstawie 10.

- oktawa 1 – 16…32Hz – należą do niej najniższe dźwięki, jakie (teoretycznie) może słyszeć człowiek; jedyny instrument jaki wydaje tak niskie dźwięki to duże organy, a i tak są one bardziej odczuwane jako drżenie otoczenia niż jako rzeczywisty dźwięk

- oktawy 2…5 – 32…512Hz – tu należą dźwięki muzyczne, w tym niski i wysoki bas oraz “dolny środek”; 32Hz uznaje się za “rozsądną granicę ludzkiego słuchu” ale typowy najniższy dźwięk w muzyce to najgrubsza struna gitary basowej, czyli 40Hz; 440Hz to “średni” ton używany do strojenia instrumentów

- oktawy 6 i 7 – 512…2048Hz – w tym zakresie leży ludzka mowa a także wysokie dźwięki w muzyce (w tym perkusja), jest to niejako “górny środek”; 1kHz to pisk telewizora na tablicy kontrolnej, która się pokazuje kiedy nic nie jest nadawane

- oktawy 8 i 9 – 2048…8192Hz – ten zakres odpowiada za barwę i naturalność głosu, znajdują się tu również harmoniczne odpowiadające za barwę instrumentów muzycznych; tu kończy się “wysoki środek” a zaczyna “góra” dźwięku; rozpoczyna się tu “wybrzmienie” odpowiadające m.in. za charakterystykę studia nagraniowego (o ile muzyka została nagrana w studio a nie “sztucznie uprzestrzenniona”)

- oktawa 10 – 8192…16000Hz – tu znajdują się jedynie harmoniczne i wybrzmienie różnych instrumentów muzycznych, nadające dźwiękowi “blasku”, powodujące że jest czysty i wyraźny a nie “zduszony i nijaki”… jakkolwiek – w sumie – da się bez tego obejść; znajduje się tu również świszczące ludzkie “s”; niektóry słyszą “pisk lampy kineskopowej” o częstotliwości nieco poniżej 16kHz

Pierwsza uwaga – oktawa więc oktawie nie równa. Pierwsze oktawy mają “po kilka herców”, podczas gdy ostatnie mają “kilka kiloherców”. O ile w pierwszym przypadku każdy herc robi różnicę, o tyle w drugim nawet setki herców nie mają żadnego znaczenia bo wciąż jest to 7 tonów podstawowych – od jednego C do drugiego. Tak więc boje o “16 a 20kHz” są tak częściowo “walką o nic” – dla ucha to prawie żadna różnica, oktawa miała by wtedy 16…32kHz. Zwłaszcza, że większość – nawet “dobrych” – słuchawek, nie jest w stanie wydać tak wysokich (w znaczeniu “choćby do 20kHz”) dźwięków.

Z powyższych informacji wynika, że człowiek tony rozróżnia w sposób logarytmiczny, czyli 40 a 80Hz to duża różnica, podczas gdy 10000Hz i 10040Hz to żadna różnica dla ucha. Ludzki słuch nie jest jednakowo czuły na wszystkie częstotliwości. Częstotliwości skrajne (najniższe i najwyższe) są słyszane “ciszej” niż częstotliwości średnie.

Zarówno głośność jak i tony, człowiek rozróżnia w sposób logarytmiczny. W tym przypadku 2W zamiast 1W podane na głośniki to tylko 3dB różnicy.

Aby dźwięk o częstotliwości 1kHz słyszany był z głośnością 40 fonów musi on mieć moc akustyczną 40dB. Ale co z basem? Weźmy pod uwagę 60Hz – odczytujemy 60dB. Oznacza to że dla głośności 40 fonów bas musi być “podbity” o 20dB (sic!), żeby był słyszalny równie dobrze co “środek”. Podobnie “góra”. 40 fonów przy 10kHz wymaga około 55dB.

Druga uwaga – decybel nie jest jednostką skali głośności, ale jest z nią zgodny dla dźwięku o częstotliwości 1kHz.

 Poziom ciśnienia dźwięku (ogólnikowo):

0dB – próg czułości słuchu (ciśnienie 20uPa przy 2kHz)

10dB – szelest liści na wietrze, cichy oddech

30dB – poziom głośności w spokojnym pokoju, w ciągu dnia

40dB – poziom głośności spokojnej rozmowy z odległości 1 metra

60dB – typowy telewizor z odległości 1 metra

80dB – komunikacja miejska

90dB – ruchliwa ulica z odległości 10 metrów

100dB – młot pneumatyczny z odległości 1 metra

120dB – startujący odrzutowiec, próg bólu

Najmniejsza różnica głośności, rozróżniana przez ludzkie ucho, to około 1…2dB. W praktyce uznaje się że dopiero skok o 3dB daje “zauważalną zmianę głośności”. Kolejno 6dB to podwojenie głośności, a 20dB to dziesięciokrotna zmiana głośności.

A jak to się ma do uszkodzenia słuchu?

Długotrwała ekspozycja na 85dB i więcej powoduje nieodwracalne uszkodzenie słuchu. Oznacza to, że przebywając na codzień na ulicy – stopniowo – głuchniemy. Smutne, ale prawdziwe.Zaś przekroczenie progu bólu (definiowanego na poziomie 100…140dB) powoduje najczęściej natychmiastowe uszkodzenie słuchu – w różnym stopniu oczywiście. Można oczywiście mieć szczęście i nie ogłuchnąć.

Jako ciekawostkę podam, że najgłośniejszy dźwięk jaki może się rozlegać w atmosferze to 194dB. Najgłośniejszym dotychczas “naturalnym” dźwiękiem, jaki mieli okazję słyszeć ludzie, był wybuch wulkanu Krakatau. Z odległości 100 kilometrów miał on miażdżące 180dB, a słyszalny był z odległości ponad 3000 kilometrów.

Trzecia uwaga – odtwarzacze, słuchawki, equalizer mają dlatego odpowiednio podbite “górę i dół” (czyli “kontur”) a nie są “płaskie”. Jest tak aby zrekompensować różnicę odczuwalnej głośności dla niskich, średnich i wysokich częstotliwości. Oczywiście w różnych przypadkach zrobione jest to tak albo inaczej. Dlatego też jedne słuchawki uznawane są za “zbasowane”, inne za “dobrze zbalansowane”, a jeszcze inne za “płaskie”.

Dynamika

Z głośnością nieodłącznie łączy się dynamika. Dynamika to różnica głośności dźwięku najgłośniejszego i najcichszego. Dla ludzkiego słuchu wynosi ona 120dB (od progu słyszalności do progu bólu). Nie oznacza to oczywiście, że w jednym momencie można słuchać oddechu (10dB) i młota pneumatycznego (100dB). W jednym momencie człowiek “ogarnia” około 40…60dB.

Teoretyczna dynamika “typowej” muzyki, zapisanej z rozdzielczością 16-bit (np. CD-Audio) to około 96dB. Niestety – ponownie – tyle jeśli chodzi o teorię. W praktyce jest zupełnie inaczej.

Nagrania muzyki klasycznej czy dobrze nagrany jazz faktycznie mogą się poszczycić dynamiką 40dB i więcej. Oznacza to że wykorzystują pełen zakres głośności, na jaką pozwala nam w danym momencie typowe ucho bez groźby ogłuszenia.

Jednakże nagrania muzyki “popularnej” (pop, rock) mają ostatnio tendencję do maksymalnego wykorzystania “typowych warunków odsłuchu”. Objawia się to maksymalnym wysterowaniem dźwięku, na jakie pozwala standard CD-Audio, oraz kompresją dynamiki dźwięku. W takim przypdku zakres cichy-głośny zmniejsza się z 40dB (100-krotna różnica głośności) do nieraz zaledwie 12…6dB (2-4 krotna różnica głośności).

W praktyce oznacza to, że np. “uderzenie gitar i perkusji” wcale nie jest zadowalająco głośniejsze niż mające miejsce tuż wcześniej “cichutkie granie”, a wokalista “krzyczący” i “szepczący” brzmi właściwie tak samo. Tylko słychać że raz się drze a raz mówi spokojnie.

Ale o jakie warunki chodzi?

Typowe warunki to np. zwyczajne słuchawki nie będące w ogóle w stanie zapewnić takiej dynamiki, hałas otoczenia jak komunikacja miejska, ulica, samochód etc. oraz typowy słuchacz, który nie siedzi każdego wieczoru w “prywatnej kapliczce dźwięku” słuchając jedynie płyt Chesky Records.

Wszystko to składa się na sytuację, kiedy typowy słuchacz wciska przycisk “zwiększ głośność”, gdyż nie jest w stanie usłyszeć cichszych partii utworu. A to, że gdy tylko skończy się “cicha partia” – boli, to już inna sprawa.

Zwykle głośność ustawia się tak, żeby muzyka była równie głośna lub nieco głośniejsza niż szum otoczenia. Weźmy pod uwagę ulicę, czyli około 80dB.

W takich warunkach poziom muzyki ma zwykle 83dB (różnica co najmniej 3dB jest konieczna, żeby można było powiedzieć że “muzyka jest głośniejsza niż szum otoczenia”). Ale to jest załóżmy najcichszy dźwięk. A co zgłośnym? 83dB + 40dB (dynamika) daje 123dB. Przekroczony został próg bólu.

To jest nie do przyjęcia z dwóch powodów.

Po pierwsze, to jest za głośno a ludzie zwykle wychodzą z założenia iż “co nie jest zabronione to jest dozwolone” (w znaczeniu: skoro producent odtwarzacza pozwala na tak głośne słuchanie, to nie może być to szkodliwe dla uszu). Z tego samego powodu do młota pneumatycznego dostaje się – w standardzie – mocno tłumiące nauszniki.

Po drugie, najczęściej odtwarzcz nie pozwala na tak wysoki poziom głośności. Zwłaszcza ostatnio w Europie… Co wcale nie oznacza, że jest to niemożliwe. I to – często – oznacza, że “cicha muzyka jest zbyt cicha”, nawet mimo tego, że “głośna jest wystarczająco głośna”. Czyli mamy tu na uwadze osoby słuchające jednocześnie muzyki jazz i pop.

Między innymi dlatego, dynamika w nagraniach muzyki popularnej zostaje ograniczona – ułatwia to odbiór muzyki poza “cichym otoczeniem”…

… utrudniając jednocześnie pełne jej docenienie w “odpowiednich warunkach”, gdzie tak wspaniale brzmi wyżej wymieniona klasyka czy jazz.

Częściowo przychodzą tu z pomocą słuchawki zamknięte – np. słuchawki dokanałowe. Częściowo tłumią one szum otoczenia (nawet o 20dB, czyli w naszym przykładzie z 83dB na 63dB), jednocześnie obniżając o tyle “wymagany poziom komfortowego słuchania”, ratując jednocześnie nasz słuch od niepotrzebnej ekspozycji na zbyt głośne dźwięki. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że obecnie muzyka “brzmi jak brzmi” i raczej nic tego nie zmieni. Oraz tego, że muzyki – przynajmniej tej dobrej – należy słuchać w odpowiednich waruknach. Na ulicy nie docenimy nagrań ani Diany Krall ani tych pod batutą von Karajana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, kaviter napisał:

Nie używam bridge. Mam w domu całą sieć na pro sprzęcie Cisco. W tej chwili został mi tylko ten ZP90, kiedyś jeszcze miałem 3 głośniki Sonosa i 2 kontrolery, ale dawno się tego pozbyłem. Jakość dźwięku z tego ZP90 i po analogu i po cyfrze jest fatalna, w sensie z punktu widzenia HiEnd, jak się tego używa do słuchania muzyki w kuchni albo audiobooków dla dzieci to jest OK.

Twoje kłopoty brały się z braku Bridge.

Żadna, najlepsza siec nie zastąpi dedykowanej sieci Sonosa. To wydatek rzędu 200 zł a zatem gdy ma się kilka urządzeń - warto.

To tyle w temacie stabilności Sonosa.

 

A co do jakości dźwięku.

Hi-end to nie jest, to oczywiste. Zresztą hi-end to kwestia kilku osób na tym forum, reszta to tylko marzenia i aspiracje.

Niemniej taki ZP90 klasą dźwięku dorównuje takiemu Naim Nait5i-2.  A zatem całkiem nieźle.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marek.pap napisał:

A po co? Wystarczy liniowość w paśmie 20-20000 Hz.

A zbuduj taki układ elektroniczny, co by działał tylko w takim zakresie ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Jak widać niektórym wystarcza pasmo z winyla a innym z pliku 44/16. A i tak raczej zgadzam się z [mention=19312]Chicago[/mention] że to spełnienie to zasadniczo tylko w bezpośrednim kontakcie. 



DAC zmienia impulsy w sygnal analogowy, nie ma sensu sie tutaj szarpac bo do niczego to nie prowadzi. Jak lubisz sikac w przysiadzie to tez ok, ani mnie to ziebi ani grzeje.

Odnosnie tego czy 16/44 wystarcza czy nie to Gates kiedys powiedzial ze 640k tez kazdemu wystarczy pamieci w komputerze. Rynek juz zdecydowal co mysli o plytach CD. A platformy streamujace i sklepy online sprzedaja/udoatepnija pliki w jakosci znacznie lepszej niz 16/44. Jesli uwazasz ze robia zle i nie ma sensu to nie ma powodow bys tutaj sie o tym rozpisywal i atakowal tych co mysla inqczej. Zglos sie do nich i przedstaw swoje poglady ktore niechybnie przeloza sie na ulepszenie ich modelu businesowego.

Rynek weryfikuje skutecznie czy cos ma sens czy nie.



Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, file-moon napisał:

Rynek weryfikuje skutecznie czy cos ma sens czy nie.

Według rynku to najpopularniejszy/najlepszy jest standard mp3 ? 

11 minut temu, file-moon napisał:

DAC zmienia impulsy w sygnal analogowy, nie ma sensu sie tutaj szarpac bo do niczego to nie prowadzi

Tak jak wkładka z pre gramofonowym zamienia podskoki igły w rowku ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, jar1 napisał:

Według rynku to najpopularniejszy/najlepszy jest standard mp3

Zgadza się. Tak samo jak najpopularniejszym gatunkiem muzycznym jest disco-polo.

Jeśli w ogóle można to nazwać gatunkiem muzycznym. wesoly-emotikon-ruchomy-obrazek-0002.gif

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Zgadza się. Tak samo jak najpopularniejszym gatunkiem muzycznym jest disco-polo.

Bo ludzie lubią prostotę - wszystko co proste jest najpopularniejsze. Proste kino, prosta książka, prosta muzyka, prosty taniec, proste ulice - wracamy wbrew pozorom do kamieni i ogniska. Co z tego, że technologia poszła na maxa do przodu, jak za chwilę społeczeństwo nie policzy ile to jest x do minus pierwszej...??? Wystarczy, że zabraknie bateryjki i będziemy w głębokiej dupie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, file-moon napisał:

DAC zmienia impulsy w sygnal analogowy, nie ma sensu sie tutaj szarpac bo do niczego to nie prowadzi. Jak lubisz sikac w przysiadzie to tez ok, ani mnie to ziebi ani grzeje.


Odnosnie tego czy 16/44 wystarcza czy nie to Gates kiedys powiedzial ze 640k tez kazdemu wystarczy pamieci w komputerze. Rynek juz zdecydowal co mysli o plytach CD. A platformy streamujace i sklepy online sprzedaja/udoatepnija pliki w jakosci znacznie lepszej niz 16/44. Jesli uwazasz ze robia zle i nie ma sensu to nie ma powodow bys tutaj sie o tym rozpisywal i atakowal tych co mysla inqczej. Zglos sie do nich i przedstaw swoje poglady ktore niechybnie przeloza sie na ulepszenie ich modelu businesowego.

Rynek weryfikuje skutecznie czy cos ma sens czy nie.



Sent from my iPhone using Tapatalk Pro

 

 

Czytaj ze zrozumieniem, jak nie rozumiesz, to pytaj. Wystarczy w sumie, jak przeczytasz "ze zrozumieniem" co sam wypisujesz w tym wątku. I wydaje mi się, że jesteś zobligowany do wskazania, w którym miejscu prezentowałem stanowisko, które powyżej mi przypisujesz. Ale nie liczę na to, spoko, baw się dobrze. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, file-moon napisał:

Rynek juz zdecydowal co mysli o plytach CD

Obecnie tak rozpowszechnił się streaming, że dynamika spadku sprzedaży plików, jest większa niż spadku sprzedaży CD, która jest już stosunkowo niewielka. Jedno i drugie się niebawem ustabilizuje na pewnym niewielkim poziomie. Główny udział w rynku mają i będą mieć platformy streamingowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 34

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.