Skocz do zawartości
IGNORED

Kupię używane - czyli beka z fachowców rynku wtórnego


yooro

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Wam, że sprzedaję obecnie swoje kolumny i nie mogę z ludzi co się przewijają. Proponuję tu opisywać opowieści z krypty o klientach rynku wtórnego. Moje krótkie story:

- dzwoni chętny, że szuka kolumn co przy cichym graniu dają fajny bas i w ogóle. No spoko umawiamy się, wpada do mnie i co leci na początek? Muza szatana na pełny gwizdek. Sugeruję żeby nie walić na maxa chyba że daje kasę to niech robi co chce. No dobra to robimy ciszej. Fachowiec propuje aby kolumny powstawiać w róg. No dobra dziwna zachcianka ale ok. Wstawiamy w róg po czym fachowiec stwierdza, że kolumny grają podbitym basem ;) To teraz żeby sprawdzić czy kolumny nie podbarwiają puszcza coś z serii "kiepsko nagrane". Stwierdza że to kiepsko nagrane brzmi kiepsko i wychodzi. Nie miałem siły komentować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsi są tzw "pytacze"

Albo tacy co sprzętu na oczy nie widzieli a powielają mity wyczytane gdzieś na forum typu:

Lampa nie nadaje się do rocka

JBL to estradowe granie

Focal nie ma basu

Itp

Przy kupnie kolumn to się sprawdza stan techniczny i wizualny, bo po zakupie i przywiezieniu do domu, w innym pomieszczeniu i z innym sprzętem towarzyszącym mogą zagrać zupełnie inaczej.

Ewentualnie tachamy swoje klamoty i sprawdzamy tzw. Pierwsze wrażenie

 

Najlepszy jest świadomy klient , który wie co kupuje

Ilu ludzi tyle opinii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniał mi się jeszcze jeden delikwent - przyjechał kupić kolumny (tak przynajmniej wynikało z rozmowy przez tel), natomiast na miejscu się okazało, iż przyjechał na 1.5h odsłuch. W końcu (na szczęście) doszedł do wniosku, że je bierze. Ustaliliśmy cenę na 3400 zł ale jako że nie miał kasy przy sobie, zgodziliśmy się, że wpakujemy kolumny do jego bagażnika i razem podjedziemy jego samochodem do bankomatu. Przy bankomacie pan stwierdza, że bankomat tylko 3000 zł mu wydał i więcej nie chce wydać więc on proponuje 3000 zł :) Jak rozmowa stanęła na tym, że jednak wracamy z kolumnami i wyciągamy je z bagażnika to nagle bankomat magicznie wypłacił dodatkowe 400 zł. Po prostu order cebuli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

akurat taka sytuacja jest możliwa, bankomaty mają limity jednorazowych wypłat...to że po jakimś czasie mógł ponownie podjąć pieniądze to też możliwe....

Natomiast argumentacja o zmianie ceny z powodu bankomatu, no cóż.

Klasyczna próba wzmocnienia pozycji negocjacyjnej. Z podobnych powodów nigdy nie jeżdżę oglądać produktów znajdujących się dalej niż kilkadziesiąt km od miejsca zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Kiedyś były komisy gdzie można było wstawić towar , oczywiście sprawdzano czy sprawny . Podpisywało się umowę i czekało . Klient brał sprawdzał czy działa . Ja kiedyś tak kupowałem magnetofon Finezja . Teraz upa i kamieni kupa .

Płacisz w ciemno bierzesz w ciemno . Nawet w mordę nie ma jak przywalić , chyba że przez internet . Jeżdżenie do sprzedającego to też ryzyko , nabluzga ci jak będziesz namolnie sprawdzał towar czy jest sprawny .

Motto

Jak na rozszerzenie .pl przystało

Prowincjonalnie , dziadowsko , mało

Taki jest polski handel i sprowadzanie Polski na margines wszystkiego . Możecie pisać że się chamciowato odnoszę do tego co mamy . Zlikwidowaliśmy komisy , Niemcy nie . W komisie to jakaś kontrola uczciwości była , teraz nie ma bo się nie opłaci , za to cwaniaczkowanie jak najbardziej . Teraz mamy skutki . Jak przyjdzie co do czego internetowy handel też się nie będzie opłacał , zresztą asortymentowo już się zwija "o Polsce mówię nie o zagranicy". Opłacalne będzie handel chamstwem, cwaniakami i powietrzem , zepsutym zwłaszcza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi najbardziej podobają się delikwenci którzy dzwonią sobie pogadać, tak jak każdy by się nudził w domu. Jak juz zaczniesz rozmowe to po kilku minutach zaczyna cię pouczać co gra, a co nie i stwierdza że to co masz jest takie sobie i żebyś sprawdził to co on ma albo słuchal. To na pewno jest lepsze.

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z innej beczki:

Sprzedawałem 18 lat temu mieszkanie. Przychodzi gość, wybrzydza, że nie takie wykładziny i kafelki, proponuje 30% niższą cenę. Ja mu na to, że to cena ustalona wg powierzchni i rocznika i kolor wykładzin nie ma nic do rzeczy. On na to, klepiąc się po kieszeni, że ma tu magazynek i to on dyktuje warunki, ja natomiast, że mam gdzieś jego magazynek, bo i tak interesuje mnie wpłata na konto, bo w magazynkach bywają ślepaki. (Zwłaszcza u takich cwaniaków.) Gość się zmył, nazajutrz przyszedł inny klient, który kupił mieszkanie, mieszka w nim do dziś i jest zadowolony (najpiękniejszy widok w mieście- na las, rzekę i łąki.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Wątek jak najbardziej hybrydowo polityczny jakich wiele na bocznicy . Handel to jak najbardziej polityka .

Proszę moderację o zamknięcie wątku . Wykryto niepoprawność polityczną w niezadowoleniu forumowiczów w tym i mojego . Obowiązuje uśmiech od ucha to ucha i chwalenie wszystkiego pod niebiosa . Proszę wszystkich biorących udział w dyskusji o pochwałę tego co jest i zmianę tonu wypowiedzi na ton zadowolenia z tonu niezadowolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa przygoda. Świetnie nadaje się na ukrytą kamerę.

Może tak wyglądają negocjacje po polsku?

 

Najlepszy jest świadomy klient , który wie co kupuje

Klient świadomy musi być wyedukowany w świecie techniki a obecnie dużo jest takich którzy wyedukowani są na audio voodoo.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlikwidowaliśmy komisy ,

 

A co to dokładnie znaczy? My? Partia?

Po prostu rynek wyparł tego typu instytucję. Nawet tutaj spotkasz komentarze Komis=Handlarz=Źle.

Każdy kupuje od kolekcjonerów. Podobnie jak 20 letnie passaty z przebiegiem 120tys.

Większość ludzi szuka tzw. okazji i kupuje złudzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Zlikwidowaliśmy komisy ,

 

A co to dokładnie znaczy? My? Partia?

Po prostu rynek wyparł tego typu instytucję. Nawet tutaj spotkasz komentarze Komis=Handlarz=Źle.

Każdy kupuje od kolekcjonerów. Podobnie jak 20 letnie passaty z przebiegiem 120tys.

Większość ludzi szuka tzw. okazji i kupuje złudzenia.

 

Polski rynek wypiera teraz wszystko co dobre . Dobre niestety kosztuje , a Polaków coraz mniej stać na dobre rzeczy . Problem w tym że Polacy nic z tym nie robią .

Rynek w Polsce zaczyna kierować się tylko bardzo niską ceną i stąd coraz trudniej o dobre rzeczy na rzecz badziewia , to samo z asortymentem , kurczy się bo dystrybutorzy wycofują się z Polski bo coraz mniej mogą sprzedać gdyż Polacy mało zarabiają , dlatego mamy co mamy . Kupowanie w ciemno bez sprawdzenia . Najpierw płacisz bez gwarancji że ci przyślą . Nie masz gwarancji czy przyjdzie nieuszkodzone w wyniku złego transportu . A poza tym co masz w Polsce za rynek ? Banki, centra handlowe , szmateksy , apteki i zakłady pogrzebowe . Sklepy audio ,czy pro audio. Raptem kilka w mieście . W dodatku na peryferiach miasta. Asortyment kiepściutki . Fajnie !!! Pytasz, co dokładnie znaczy my ? Partia ? Tak my dokładnie . Partia , też rządząca , że pozwoliła i pozwala na taki rynek.pl utrzymując niskie płace i dając zarabiać tylko co poniektórym . Szkoda gadać . Można torsji dostać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może podpowiecie jak Wy temat rozwiązujecie - dosyć mam już filozofów i apaczy co to przychodzą i mi d* zawracają odsłuchami kolumn. Wiadomo, rozumiem ich - chcą odsłuchać przed zakupem, to normalna kwestia. Nie rozumiem jak można komuś gitarę zawracać w środku dnia tylko po to, żeby sobie posłuchać kolumn, których i tak się nie chce kupić (bo nie podoba się jak grają / bo nie ma hajsu / bo kolor nie ten). Wprowadzać opłaty za odsłuch? (np 200 zł za 30 min, a jak bierze kolumny to zaliczamy te 200 zł na poczet kolumn). Nie prowadzę salonu audio więc tacy ludzie mnie po prostu denerwują i dezorganizują mi dzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Może podpowiecie jak Wy temat rozwiązujecie - dosyć mam już filozofów i apaczy co to przychodzą i mi d* zawracają odsłuchami kolumn. Wiadomo, rozumiem ich - chcą odsłuchać przed zakupem, to normalna kwestia. Nie rozumiem jak można komuś gitarę zawracać w środku dnia tylko po to, żeby sobie posłuchać kolumn, których i tak się nie chce kupić (bo nie podoba się jak grają / bo nie ma hajsu / bo kolor nie ten). Wprowadzać opłaty za odsłuch? (np 200 zł za 30 min, a jak bierze kolumny to zaliczamy te 200 zł na poczet kolumn). Nie prowadzę salonu audio więc tacy ludzie mnie po prostu denerwują i dezorganizują mi dzień

Trzeba by znowu zacząć zakładać komisy . Pamiętam były komisy ze sprzętem RTV . Można było tam przyjść pogadać , obejrzeć , kupić , oddać w komis podpisując umowę . Pełna kultura . Nawet był ten sprzęt objęty gwarancją , bo był tam serwis . Mamy co mamy . Nieprofesjonalna komiwojażerka . Smutne i prawdziwe . Wtedy wszystko załatwiał byś poza domem . Ale pewnie androny opowiadam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może podpowiecie jak Wy temat rozwiązujecie - dosyć mam już filozofów i apaczy co to przychodzą i mi d* zawracają odsłuchami kolumn. Wiadomo, rozumiem ich - chcą odsłuchać przed zakupem, to normalna kwestia. Nie rozumiem jak można komuś gitarę zawracać w środku dnia tylko po to, żeby sobie posłuchać kolumn, których i tak się nie chce kupić (bo nie podoba się jak grają / bo nie ma hajsu / bo kolor nie ten). Wprowadzać opłaty za odsłuch? (np 200 zł za 30 min, a jak bierze kolumny to zaliczamy te 200 zł na poczet kolumn). Nie prowadzę salonu audio więc tacy ludzie mnie po prostu denerwują i dezorganizują mi dzień

 

Dlatego pewne salony audio maja oplaty za odsluch... i wcale sie nie dziwie... maja dosc cebulakow co przychodza sobie, tylko posluchac.

 

Ja mam takie doswiadczenia, ze im cos tanszego sprzedaje tym wiekszy jest problem. Ludzie maja poprostu nierowno pod sufitem :/

Dlatego tak naprawde wole zaplacic pare stow, wstawic do salonu w komis tam gdzie kupilem i mam swiety spokoj z idiotami.

Zastrzegam sobie prawo zmiany pogladow bez podania przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prowadzę salonu audio więc tacy ludzie mnie po prostu denerwują i dezorganizują mi dzień

Dałeś ogłoszenie że chcesz sprzedać to musisz znosić fanaberie klienta. Klient nasz pan ;-). Też kiedyś przez to przechodziłem raz i powiedziałem sobie żadnych klientów w domu. Wolę niepotrzebne wyrzucić albo podarować komuś z rodziny.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Dałeś ogłoszenie że chcesz sprzedać to musisz znosić fanaberie klienta. Klient nasz pan ;-). Też kiedyś przez to przechodziłem raz i powiedziałem sobie żadnych klientów w domu. Wolę niepotrzebne wyrzucić albo podarować komuś z rodziny.

Mam być szczery ? Ty i ja nie jesteśmy zawodowymi sprzedawcami tylko amatorami . Tak że jesteśmy narażeni na fanaberie kupującego i nieodporni na jego upierdliwość. Kiedyś żeby można było pracować w jakimkolwiek sklepie " wykluczam budki warzywne bo takie też były i są i nie obowiązują w nich żadne standardy dobrego handlu " trzeba było mieć minimum skończoną zasadniczą szkołę zawodową o kierunku - handel . Tam uczono jak się zachować wobec klienta żeby go nie stracić . Efekty były różne , bo nie każdy się do tej pracy nadaje . Otóż trzeba obsłużyć nawet najbardziej upierdliwego klienta " z tego są pieniądze i dobra opinia sklepu " W takich szkołach uczyli cierpliwości właśnie do takich klientów . Teraz każdy może być sprzedawcą zwłaszcza jak jest znajomym królika . Efekt znany , nie trzeba opisywać gdyż jest omawiany w tym wątku . Zamiast nasz klient nasz pan - klient intruzem , najlepiej jak by nic nie kupił a tylko zapłacił za samo spojrzenie się na sklep .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe dzwonił do mnie pan co siedział u mnie 1,5h i słuchał muzy prawie na max możliwości swojego wzmacniacza. Dzwonił i poinformował, że był właśnie w salonie audio gdzie spędził prawie 5h na słuchaniu jednego zestawu (!), właściciel salonu z nim siedział po godzinach zamknięcia, a i tak nie kupi kolumn ode mnie (bo musi najpierw wzmacniacz zmienić) ani w tym salonie (bo takiej kasy na taki zestaw to w życiu nie uzbiera). Zaczynam się cieszyć, że u mnie tylko 1,5h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak że jesteśmy narażeni na fanaberie kupującego i nieodporni.

Nie musiałem nigdy sprawdzać się w osobistej sprzedaży. Ta jedna wspomniana wyżej, to była sprzedaż magnetofonu kasetowego kolegi (jego prośba) na nr telefonu moich rodziców. To było dawno temu w ubiegłym wieku. Doświadczenia niezbyt budujące odnośnie do konkretnej wiedzy technicznej zainteresowanego kupnem (chyba). To była całkowita katastrofa podważająca u mnie pogląd na wiedzę o technice audio innych uczestników indywidualnego rynku.

Otóż trzeba obsłużyć nawet najbardziej upierdliwego klienta

Wtedy starałem się go obsłużyć, właściciel magnetofonu się spóźniał, więc nie miałem wyjścia, ale doświadczenie było powalające.

klient intruzem

Nigdy nie można robić założenia że klient jest intruzem, ale czasem tacy się zdarzają i mimo wszystko trzeba ich traktować poważnie. To chyba powinna być naczelna zasada handlu, tak mnie się wydaje.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Nie musiałem nigdy sprawdzać się w osobistej sprzedaży. Ta jedna wspomniana wyżej, to była sprzedaż magnetofonu kasetowego kolegi (jego prośba) na nr telefonu moich rodziców. To było dawno temu w ubiegłym wieku. Doświadczenia niezbyt budujące odnośnie do konkretnej wiedzy technicznej zainteresowanego kupnem (chyba). To była całkowita katastrofa podważająca u mnie pogląd na wiedzę o technice audio innych uczestników indywidualnego rynku.

 

Wtedy starałem się go obsłużyć, właściciel magnetofonu się spóźniał, więc nie miałem wyjścia, ale doświadczenie było powalające.

 

Nigdy nie można robić założenia że klient jest intruzem, ale czasem tacy się zdarzają i mimo wszystko trzeba ich traktować poważnie. To chyba powinna być naczelna zasada handlu, tak mnie się wydaje.

Zdaję mi się że nie zrozumiałeś mojego całego posta tylko podzieliłeś go na kawałki . Przeczytaj całość i dopiero coś napisz . Napisałem że jesteśmy amatorami , a nie profesjonalnymi handlowcami . Co najwyżej takimi z budki warzywnej. A ty mi kroisz całego posta na kawałki cytujesz tylko część , a nie całość . Albo handel , albo zabawa w sklep . Raczej to drugie bo teraz doprowadziliśmy do zabawy w sklep . Te wszystkie allegra , sklepy internetowe - to taka zabawa w sklep . Najpierw płacisz w ciemno bez gwarancji że otrzymasz towar nienaruszony w przypadku transportu lub czy go w ogóle otrzymasz , a potem dostajesz to co dostajesz , po tygodniu , miesiącu, dwóch miesięcy . Normalnie to oglądam towar w ręku podoba mi się kupuję , nie trudno idę do inne go sklepu . Prawda doszło do tego że may tylko banki , apteki , szmateksy , centra handlowe , kilka sklepów audio i audio pro te drugie to na dalekich peryferiach miasta .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty mi kroisz całego posta na kawałki cytujesz tylko część , a nie całość .

Obiecuję że już się do Kolegi nie odezwę skoro Kolega nie lubi postów pociętych na kawałki :-). Ciekawe dlaczego tylko Koledze to przeszkadza?

P.S, Modyfikowany DCX2496 działa nadal perfekcyjnie ku zadowoleniu właściciela czyli mojego, wbrew sugestiom usera 'jasne piwo' ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Obiecuję że już się do Kolegi nie odezwę skoro Kolega nie lubi postów pociętych na kawałki :-). Ciekawe dlaczego tylko Koledze to przeszkadza?

P.S, Modyfikowany DCX2496 działa nadal perfekcyjnie ku zadowoleniu właściciela czyli mojego, wbrew sugestiom usera 'jasne piwo' ;-).

W dalszym ciągu nie rozumiesz o czym piszę . Handel w Polsce już dawno szlag trafił , tak jak szkolnictwo zawodowe. Kiedyś za zgniłej komuny żeby dostać pracę w jakimkolwiek sklepie trzeba było mieś minimum ukończoną zasadniczą szkołę handlową . "wyjątek stanowiły budki warzywne gdzie każdy mógł sobie taką budkę prowadzić" . Teraz mamy tego skutki . Każdy towar ma swojego opiekuna . Tak opiekuna . Tylko z realizacją zamówienia u takiego opiekuna to bywa kwadratowo i podłużnie , czyli nie ma co liczyć na towar załatwiany u takiego opiekuna , bo on nie jest w stanie zrealizować zamówienia które po zaliczce zostało podpisane jako umowa przez dwie strony . Widzisz - opiekunem to można być jedynie dziecka , dzieci w przedszkolu , albo zniedołężniałego staruszka na wózku , abo z balkonikiem , a nie towaru . Nie znam usera Piwo Jasne , ani DCX 2496 , bo to nie temat tego wątku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam usera Piwo Jasne , ani DCX 2496 , bo to nie temat tego wątku .

To był user ('Jasne Piwo'), który też krytykował cięcie postów na kawałki mimo że inaczej nie da się odnieść w sposób jasny do poruszanych przez adwersarza kwestii. Była też wyjątkowa zbieżność ników ;-). To oczywiście nic złego, ale to tylko moje zdanie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

To był user ('Jasne Piwo'), który też krytykował cięcie postów na kawałki mimo że inaczej nie da się odnieść w sposób jasny do poruszanych przez adwersarza kwestii. Była też wyjątkowa zbieżność ników ;-). To oczywiście nic złego, ale to tylko moje zdanie.

Lechu , inaczej wygląda wycięcie jednego zdania z całego postu i cytowanie go niż całego postu . Ja na przykład odnoszę wrażenie że jak ktoś tnie na kawałki post to go do końca nie rozumie lub nie chciało się mu do końca przeczytać i coś tam pisze żeby napisać i bardzo tego nie lubię .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lechu , inaczej wygląda wycięcie jednego zdania z całego postu i cytowanie go niż całego postu .

Cały post jest kawałek wyżej (każdy może go obejrzeć) a ja chcę się odnieść tylko do jego fragmentu. Można oczywiście za każdym razem pokazywać cały post a tylko wytłuścić fragment do którego się odnosimy albo skorzysta z klawisza cytuj, ale wtedy też musimy zamieścić fragment do którego się odnosimy, więc nie ma wielkiej różnicy.

P.S. znowu nie dochowałem obietnicy ;-). Cóż zdarza się.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe dzwonił do mnie pan co siedział u mnie 1,5h i słuchał muzy prawie na max możliwości swojego wzmacniacza. Dzwonił i poinformował, że był właśnie w salonie audio gdzie spędził prawie 5h na słuchaniu jednego zestawu (!), właściciel salonu z nim siedział po godzinach zamknięcia, a i tak nie kupi kolumn ode mnie (bo musi najpierw wzmacniacz zmienić) ani w tym salonie (bo takiej kasy na taki zestaw to w życiu nie uzbiera). Zaczynam się cieszyć, że u mnie tylko 1,5h :)

 

Chyba Cię polubił :-).

Ciekawe czy będzie jeszcze dzwonił i opowiadał o różnych swoich przygodach?

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Cały post jest kawałek wyżej (każdy może go obejrzeć) a ja chcę się odnieść tylko do jego fragmentu. Można oczywiście za każdym razem pokazywać cały post a tylko wytłuścić fragment do którego się odnosimy albo skorzysta z klawisza cytuj, ale wtedy też musimy zamieścić fragment do którego się odnosimy, więc nie ma wielkiej różnicy.

P.S. znowu nie dochowałem obietnicy ;-). Cóż zdarza się.

U mnie w szkółce wymagali całych wierszyków do nauczenia się na pamięć , oraz całego przerobionego materiału . Za kawałek dostawało się ocenę niedostateczną czyli dwóję . Tak drogi Leszku . Dla tego nie lubię dzielić postów na kawałki :-) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.