zildjian 149 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2018 Panowie, Proszę o propozycje - o ile istnieją.Często zdarza się,że instrumentalnie jest okay do czasu jak ktoś zaczyna śpiewać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
iro III 1914 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2018 (edytowane) Pierwsze co mi przyszło to Gov't Mule. Co prawda jest u nich wokal ale nie zawsze, raczej na pewno na ich płycie "Sco-Mule" z 2015 wokali brak. Jest za to "rzeźbienie" rockowo-bluesowe próby najwyższej, z dodatkiem smaczków jazzowych od Scofielda. Edytowane 7 Lipca 2018 przez iro III 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zildjian 149 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2018 Dziękuję,słyszałem o tym.Nie lubię Scofielda,ale sprawdzę. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Allmr 93 Zgłoś Napisano 9 Lipca 2018 Gary Hoey z reguły na każdej płycie wkładał coś instrumentalnego Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
iro III 1914 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2018 Zachęcony przez W. Manna w poniedziałkowym "Manniaku po ciemku" (tak, w Trójce można jeszcze usłyszeć dwa kawałki w sumie ponad 25 minut, przedzielone tylko zapowiedzią) dorwałem dwie ostatnie (2013, 2017) z pięciu w ogóle płyt ENDLESS BOOGIE (Nazwa od płyty J. Lee Hookera) Muzyka to gęste, ciężkie, tłuste boogie, zabełtane w blues-rocku. Koleżkowie pochodzą z N.Y. i działają od końca lat 90. Co prawda jest "wokal" ale to raczej nie śpiewanie a głos przypomina często Kapitana Beefhearta i zajmuje najwyżej 10% czasu trwania utworu. Utwory to głównie "długasy", nierzadko 10+ minut. Jeśli nie dotąd znasz - gorąco polecam, również wszystkim zainteresowanym podobnymi klimatami. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stachu19 50 Zgłoś Napisano 24 Sierpnia 2018 Spróbuj gościa o nazwisku Greg Koch. Orbituje wokół bluesrockowego grania, ale jak zawsze tam, gdzie jest instrumentalnie, znajdziesz i odniesienia do innych stylów. Mój ulubieniec Ronnie Earl nagrał np. znakomitą płytę Language of Soul, jest tylko gitarzystą, więc jeśli nagrywa płyty z wokalem, to są to goście. Subtelne granie, ciut jazzujące, ciut santanowo almanowych klimatów. Trzecia propozycja pozornie zaskakuje, ale naprawdę warto: Joe Satriani, płyta bez tytułu, czerwona okładka, najbardziej korzenna z jego dokonań, mocno bluesrockowa. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Szyszkownik Kilkujadek 155 Zgłoś Napisano 24 Sierpnia 2018 Endless Boogie bardzo dobre. Nie znałem. Dzięki, Iro. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
5maniek 45 Zgłoś Napisano 24 Sierpnia 2018 ENDLESS BOOGIE fajne Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kocurro 144 Zgłoś Napisano 9 Września 2018 Jakiś czas temu natrafiłem na takie klimaty - https://tidal.com/artist/5202310 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kocurro 144 Zgłoś Napisano 15 Września 2018 Nie wiem, czy podejdzie, ale wklejam - Khruangbin https://www.youtube.com/watch?v=q4xKvHANqjk https://tidal.com/artist/5177798 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
xniwax 6197 Zgłoś Napisano 16 Września 2018 Greg Koch Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach