Skocz do zawartości
IGNORED

Z cyklu: "Lubię wiedzieć"


sylwon38

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to mam na codzień, czasem przepinam przewody sieciowe, Najgorszy przewód sieciowy jaki słyszałem to był Supry, dawał takie lekkie zabrudzenie na górnej średnicy i wysokich coś w stylu mp3. Może nie kazdy by na to zwrócił uwagę i system musi być transparentny.

W trakcie usuwania konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nie zastanawiało was słyszących, że często a nawet zazwyczaj przed użyciem danego modelu kabla czytacie/słyszycie opinie z tych samych źródeł?

To że kable jakoś mają wpływ na dźwięk zestawu audio przekonałem się sam prawie 30 lat temu gdy zmieniałem za krótkie kable głośnikowe na inne takie zwykłe elektryczne które przytaszczyłem z pracy. Zainteresowało mnie dlaczego słyszę zmianę w dźwięku na plus a to przecież tylko kawałek kabla miedzianego. No i trochę posłuchałem różnych kabelków tzw elektrycznych bo do takich miałem dostęp . Wygrały wtedy kabelki z miedzi 2,5 mm z kabla importowanego z zachodu do pracy w wysokich temperaturach i dużej giętkości .

O sklepach audio, testach w gazetach wtedy jeszcze nie słyszałem bo dopiero się rozwijały a tym bardziej coś takiego jak internet .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam na codzień, czasem przepinam przewody sieciowe, Najgorszy przewód sieciowy jaki słyszałem to był Supry, dawał takie lekkie zabrudzenie na górnej średnicy i wysokich coś w stylu mp3.

Tak o jakości przewodów zasilających, w piątek byłem w gabinecie żony i stoi tam takie urządzenie do USG , nie znam się na tym ,ale moja druga połówka mówi , że super precyzyjne. Koszt tej maszyny 700 k. , pomny tego co przeczytałem w tym wątku, rzuciłem się na podłogę, by sprawdzić jaki to super kabel zasilający zastosowali by nie wprowadzał żadnych zakłóceń w obrazie USG. Jakież było moje rozczarowanie gdy moim oczom ukazał się kabelek identyczny jaki mam w żelazku , żadnego wtyku Furatecha , ot zwykła zalana wtyczka i tyle, pytam , czy może jakieś drewniane pudełko dali z drewna egzotycznego, ale też nie.. Ale nie poddaje się , szukam jakiegoś super kondycjonera , czy choćby tego czegoś od masy , (bo za tą kasę chyba coś dorzucili ) a tu nic. Pytam więc , jak to podłączasz , a żona , no , normalnie do gniazdka, a kiedyś jak stało w innym pomieszczeniu to do przedłużacza. Dodam , że sprzęt jest dwa razy w roku serwisowany , i w instrukcji nic nie ma o super przewodach, czy podłączeniu bezpośrednio do elektrowni . Więc jest tak , albo Amerykanie ( firma GE) robią nas w konia i skąpią na okablowaniu, albo co bardziej prawdopodobne ten kabel nie ma żadnego znaczenia. No ale USG nie gra :)

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

by nie wprowadzał żadnych zakłóceń w obrazie USG. Jakież było moje rozczarowanie gdy moim oczom ukazał się kabelek identyczny jaki mam w żelazku

 

to bład !

 

gdyby zmienć kabel to obraz by sie poprawił i z dziewczynki możnaby zzobaczyć chopca !

 

:D :D :D

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zainteresowało mnie dlaczego słyszę zmianę w dźwięku na plus a to przecież tylko kawałek kabla miedzianego. No i trochę posłuchałem różnych kabelków tzw elektrycznych bo do takich miałem dostęp . Wygrały wtedy kabelki z miedzi 2,5 mm z kabla importowanego z zachodu do pracy w wysokich temperaturach i dużej giętkości .

 

Podobnie jak u mnie, dlaczego słyszałem różnicę?

Nie jest to spowodowane ceną ponieważ moje obecne przemysłowe kable zastąpiły kable firmowe głośnikowe za 5tys.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, może zakończmy ten temat. Czy mam prawo prosić o to zakładając go. Za chwilę zacznie się "głuchole","betony" itp. Tego bym nie chciał. Szanuję kadego audiofila i w sumie mi to rybka, czy ktoś słyszy kable, czy nie.

 

Powtarzam. Chciałem tylko spytać co jest takiego w tym „innym” kablu, że dzięki nim słyszycie taką poprawę jakbyście wymienili sprzęt z miniwieży na jakiś hajend, ale odpowiedzi nie usłyszałem. Niesamowita scena, lepsza lokalizacja instrumentów, wyśmienita dynamika, ciepła aksamitna góra, wokale jakbym był w operze, a basy jak w katedrze. Wy naprawdę tak poważnie, bo ja wciąż uważam, że jeśli kabel jest sprawny technicznie, wykonany z dobrego przewodnika, w jakiejś ekranowanej izolacji, to z głośników będzie słychać dźwięk z przyzwoitą jakością, jeśli materiał nie będzie spartolony, a zestaw stereo to nie jakaś miniwieża z kolumienkami wciśniętymi we wnęki regału. Dobry wzmacniacz też pewnie odgrywa ważną rolę, ale zasilający go kabel, jeśli również jest sprawny technicznie, to wątpię, żeby był gorszy niż ten picuś-glancuś za kilka tysiaków. Wiem, wiem, nie osłuchany jestem, nie testuję, więc skąd mogę o tym wiedzieć.

 

Przyznam się do czegoś. Te słynne zdanie, które przypisuje się pewnemu ministrowi propagandy skutkują. Czytając te Wasze komentarze, jak to kable mogą wpływać na poprawę dźwięku, coraz częściej zacząłem zastanawiać się nad przetestowaniem innych, choć używając obecnych, nie dostrzegam żadnych ubytków w dźwięku. Przy dobrym materiale wszystkie dźwięki słyszę jak na dłoni. Nawet gitarę basową, która plumka sobie gdzieś tam cichutko w tle słyszę dobrze i wyraźnie, mimo, że często przy różnych solówkach inne gitary i np. dęciaki mocno wysuwają się na pierwszy plan i trochę wtedy jakby zacierają ślad dźwięków basi. Czyste wokale, chórki w tle i szuranie miotełkami po werblu. Forumowicze często narzekają na ciągnący się bas lub, że nie słychać stopy i już pytają jakimi kablami to naprawić, a to może akustyka wszystko psuje i bas się wzbudza a stopy jest mało już na płycie. Nie mieszkamy w chameryce, gdzie salony w domach są na tyle duże, że możemy ustawić kolumny metr od ściany. Nasze blokowce z klitami niewiele większymi niż cele więzienne często zmuszają nas do ustawiania kolumn blisko ścian, co prawdopodobnie wzbudza ten bas o czym napewno dobrze wiecie, wiec nie popisałem się napewno tą wiedzą :-)

 

W każdym razie nie rozumiem dlaczego ktoś napisał, że kable Melodika grają plamami, a zworki tej firmy rozlewają dźwięk, że nie da się słuchać. Może pogryzł je pies i występują przerwy w przepływie prądu, a te plamy to jakiś synonim tych przerw ;-)

 

Kończąc na dobre ten post i komentarze w tym temacie, powiem, że moje tanie kable spisują się świetnie. Nie plamią, nie rozmazują nie męczą, także uważam, że kable odgrywają niewielką rolę w torze audio. Takie jest moje zdanie, ale mogę się mylić, bo ich nie testuję, więc przepraszam wszystkich „słyszących” jeśli ktoś poczuł się poirytowany moimi sceptynymi komentarzami.

 

Niech muzyka będzie z Wami.

 

Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie nie rozumiem dlaczego ktoś napisał, że kable Melodika grają plamami, a zworki tej firmy rozlewają dźwięk, że nie da się słuchać. Może pogryzł je pies i występują przerwy w przepływie prądu, a te plamy to jakiś synonim tych przerw ;-)

 

Jeśli komuś bardzo zależy na jakości dźwieku to wszelkie nawet małe poprawy zwielokrotnia. Dla Cb aż takie zle te kable nie są, chociaż to zwykła marketowa miedź, ale sam nie wiem jak gra. A jak ja porównywałem sieciówki i na gorszej pogarszała się przestrzeń w stosunku do Furutecha to bym mógł napisać że różnica była jakby na tym gorszym przewodzie włączać mono albo przy tym lepszym procesor dxwięku przestrzennego. Ale jakby ktoś na zimno tego słuchał, taki który nie ma bzika na punkcie jakosci to by powiedzial, że jest różnica ale niewielka.

W trakcie usuwania konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie mieszkamy w chameryce, gdzie salony w domach są na tyle duże, że możemy ustawić kolumny metr od ściany."

 

Prawie zawsze odstawienie kolumn metr od ścian skutkuje poprawą stereofonii. Jeśli nie stać nas na odpowiedni metraż a stać na okablowanie za kilkadziesiąt Kpln, to o czym my tu... :)

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to normalka. Ja często chodzę po wodzie tylko po płytkiej jak deszcz popada :-)

Można po głębokiej też, ale tylko po palach ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

 

 

Jeśli komuś bardzo zależy na jakości dźwieku to wszelkie nawet małe poprawy zwielokrotnia. Dla Cb aż takie zle te kable nie są, chociaż to zwykła marketowa miedź, ale sam nie wiem jak gra. A jak ja porównywałem sieciówki i na gorszej pogarszała się przestrzeń w stosunku do Furutecha to bym mógł napisać że różnica była jakby na tym gorszym przewodzie włączać mono albo przy tym lepszym procesor dxwięku przestrzennego. Ale jakby ktoś na zimno tego słuchał, taki który nie ma bzika na punkcie jakosci to by powiedzial, że jest różnica ale niewielka.

 

Bogdan...proszę Cię, przestań żartować ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego słyszałem różnicę?

 

O, i teraz mogę napisać, powody, jakie mi przychodzą na szybko do głowy to:

- zmiana brzmienia wprowadzona przez kable

- inne ciśnienie powietrza

- inna wilgotność powietrza

- inna pora dnia

- inna pora roku

- inne ciśnienie krwi

- inne tętno

- inne samopoczucie

- inny nastrój

- otwarte/zamknięte okno/drzwi

- inna pozycja odsłuchowa (nawet o parę cm)

- inna głośność

- sporo innych, można mnożyć

 

Oraz kategoria, której nie lubimy:

- wiedza o tym, co gra

- chęć usłyszenia zmian

- dysonans poznawczy czy jak to nazwiemy

- autosugestia itp

 

Na pewno wyeliminowałeś wszystkie powyższe możliwe przyczyny innego brzmienia oprócz pierwszej z podanych? W jaki sposób?

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na pewno wyeliminowałeś wszystkie powyższe możliwe przyczyny innego brzmienia oprócz pierwszej z podanych? W jaki sposób?

 

Kurde zapomniałem ... mój pies mógł mieć inną długość włosa, mógł być nie ostrzyżony ... lub co gorsze mógł leżeć w innym miejscu!

Kudłate futerko zmienia drastycznie akustykę, łagodzi wysokie tony i tłumi bas!

 

 

 

Innym razem wziąłem pod uwagę wszystkie wymienione przez Ciebie czynniki i dlatego nie usłyszałem różnicy między markowym kablem za 5tys a zwykłym przemysłowym ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde zapomniałem ... mój pies mógł mieć inną długość włosa, mógł być nie ostrzyżony ... lub co gorsze mógł leżeć w innym miejscu!

Kudłate futerko zmienia drastycznie akustykę, łagodzi wysokie tony i tłumi bas!

 

Czyli nie masz nic sensownego do powiedzenia. A ja pytałem serio. Niestety, spodziewałem się podobnych stwierdzeń. Nie dbacie, panowie audiofile, o choćby cień obiektywności w swoich testach, co więcej, podkreślacie dość często wartość subiektywnych odczuć. Jak więc, jak nie subiektywnie, traktować takie wynurzenia o wpływie kabla sieciowego? Subiektywnie - niebo a ziemia, obiektywnie - nic nie zmienia, zgadza się?

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli nie masz nic sensownego do powiedzenia. A ja pytałem serio.

 

Również pytałem serio.

Nie jestem bajkopisarzem który jakieś bliżej nie określone niuanse wyolbrzymia do granic absurdu. Pewnie dlatego wymieniłem kable za 5tys na takie za 150zł.

Zmieniam kabel i dźwięk tak wali po uszach, że po 2min mam dosyć słuchania. Po czym zmieniam kabel na stary i jest ok. Jak musiało by zmienić się ciśnienie lub wilgotność powietrza w ciągu 10min żeby mieć takie odczucia?

Może z tego powodu nerw mi szarpie, skacze mi ciśnienie i wzrasta tętno i słyszę różnicę?

 

Może Ty nie masz nic sensownego do powiedzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Ty nie masz nic sensownego do powiedzenia?

Myślisz że po doświadczeniach (pomiarowych też), które przedstawiał 'przemak' w różnych wątkach można dojść do takiego wniosku? Współczuję audiofilom ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również pytałem serio

 

O nic nie pytałeś, jakiś bełkot o psie, ale bez znaków zapytania. To, jak rozumiem było sensowne, a moja odpowiedź już nie? Dopisek pojawił się później, jak już odpowiedziałem.

Tak, nie mam nic sensownego do powiedzenia. Szkoda czasu.

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślisz że po doświadczeniach (pomiarowych też), które przedstawiał 'przemak' w różnych wątkach można dojść do takiego wniosku? Współczuję audiofilom ;-).

 

Pytałem dlatego, że poza tym, że się ze mną droczył nie przedstawił żadnych odpowiedzi.

Pytałem go ponieważ miałem nadzieję na sensowną odpowiedź.

 

 

 

O nic nie pytałeś, jakiś bełkot o psie, ale bez znaków zapytania. To, jak rozumiem było sensowne, a moja odpowiedź już nie? Dopisek pojawił się później, jak już odpowiedziałem.

Tak, nie mam nic sensownego do powiedzenia. Szkoda czasu.

 

Nie pytałem?

 

 

 

Miałem takie odczucia zanim zacząłem czytać opinie w internecie.

 

Jak wyjaśnisz mi taką sytuację ...

 

Jakiś kabelek głośnikowy kupiony lata temu w markecie za 10zł/m miedziana plecionka chyba Oehlbach.

Jak to możliwe, że wprowadził wyraźne zniekształcenia w górze pasma: dźwięk "rwał się" był nieczysty, zapiaszczony ... ?

Porównywałem z innym niedrogim kablem firmowym.

 

Jak to możliwe, że kabel głośnikowy tej samej firmy wraz z podłączaniem coraz to wyższego modelu powodował zmiany w dźwięku?

Góra stawała się czystsza, chociaż było jej mniej. Poprawiała się stereofonia oraz pojawiało się więcej basu?

 

Zaznaczam, że przerzuciłem sporo różnych kabli firmowych ale teraz gram na powiedzmy, że przemysłowych.

 

 

Twoje próby zrobienia idioty z każdego słyszącego różnicę nie są dla mnie wystarczającą odpowiedzią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko spytać co jest takiego w tym „innym” kablu, że dzięki nim słyszycie taką poprawę jakbyście wymienili sprzęt z miniwieży na jakiś hajend, ale odpowiedzi nie usłyszałem

 

Spytaj użytkownika "Asura"

Jest to "producent" , dwóch róznych kabli sieciowych , o dwóch ( sic ! ) róznych brzmieniach

A najlepsze jest to , ze moge przypuszczać , ze te dwa różne ! ( sic ) brzmienia powstały z tego samego kabla w hurcie

 

Spytaj go. "Producent" nie bedzie wiedział ? Eeeee, to sie nei przystoi.. chyba że ... pssst ... to tajemnica "handlowa"

 

Podobnie jak u mnie, dlaczego słyszałem różnicę?

 

Zaey była jasnosc

 

Piszemy tu a kablach z miedzi

 

Nie bierzemy pod uwage kabli np spec\jalnie zanieczyszczonych przez producentaa

Kabli z "puszkami" w które powtykano badziewia dla zwiększenia oporu itp

Kabli i innych przewodników niż miedz

 

Takie kable , oczywiscie że mągą zdegradować dzwięk

 

Na scena nie wpłyna , bo "scena" to róznica w napięciach ekeltrycznych , a nie zadna "magia" tak jak wam to gazety wciskają

 

Wiec jak ktoś słychy różna scene z różnych kabli , to Pan P z Krakowa , z chęcia przygarnie do swojego "klubu"

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszemy tu a kablach z miedzi

 

Nie bierzemy pod uwage kabli np spec\jalnie zanieczyszczonych przez producentaa

Kabli z "puszkami" w które powtykano badziewia dla zwiększenia oporu itp

Kabli i innych przewodników niż miedz

 

Takie kable , oczywiscie że mągą zdegradować dzwięk

 

 

Pierwsze syszę zeby ktoś zanieczyszczał miedź. To te o większej czystości są lepsze, przynajmniej z tych które słuchałem i to jest reguła. Te z puszkami zawsze są dla mnie na ucho gorsze, pomimo ceny.

A co do sieciówek to dlaczego do DAC, do żródła CD albo wzmacniacza najlepiej spisują się inne kable, o innych cechach i fizycznych i brzmieniowych. Jeśli wezmę swój kupiony przewód do wzmacniacza i próbuje go na CD jest gorzej, a do CD jest całkiem inna sieciówka.

W trakcie usuwania konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze syszę zeby ktoś zanieczyszczał miedź. To te o większej czystości są lepsze

 

kupiłeś , pokroiłeś , oddałeś do badania ?

 

yes or not ?

czy z ulotki przeczytałeś ?

 

A co do sieciówek to dlaczego do DAC, do żródła CD albo wzmacniacza najlepiej spisują się inne kable,

 

pytaj producenta o wierygodne i techniczne wytłumaczenie

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem dlatego, że poza tym, że się ze mną droczył nie przedstawił żadnych odpowiedzi.

Wiesz, można dostać bana za wielokrotne powtarzanie merytorycznych treści. Człowiek z czasem robi się ostrożny.

Pytałem go ponieważ miałem nadzieję na sensowną odpowiedź

Sensowne odpowiedzi na swoje problemy znajdziesz w wątku o audio mitach i paru innych, ja się nie dziwię że ktoś kto udzielił tam sensownej odpowiedzi podpartej pomiarowym przykładem nie chce sobie drugi raz zadawać trudu tłumaczenia rzeczy które z punktu widzenia techniki są oczywiste.

Twoje próby zrobienia idioty z każdego słyszącego różnicę nie są dla mnie wystarczającą odpowiedzią.

Czyżby Szpakowski próbował zrobić ze Szpakowskiego tego no wiecie ....wyżej jest określone ;-))). Żartuję jakby co.

Tak, nie mam nic sensownego do powiedzenia. Szkoda czasu

Nie wszyscy tak uważają, ale na pewno jest pewna grupa oponentów, jak zwykle w dyskusji z dużym udziałem audio ideologii.

A najlepsze jest to , ze moge przypuszczać , ze te dwa różne ! ( sic ) brzmienia powstały z tego samego kabla w hurcie

Może jeden jest skręcony lewostronnie a drugi prawostronnie ;-) ?

"Producent" nie bedzie wiedział ?

Producent musi robić swoje żeby przeżyć, nie można mieć o to do niego pretensji.

Nie bierzemy pod uwage kabli np spec\jalnie zanieczyszczonych przez producentaa

Kabli i innych przewodników niż miedz

Np. węglowych ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensowne odpowiedzi na swoje problemy znajdziesz w wątku o audio mitach i paru innych, ja się nie dziwię że ktoś kto udzielił tam sensownej odpowiedzi podpartej pomiarowym przykładem nie chce sobie drugi raz zadawać trudu tłumaczenia rzeczy które z punktu widzenia techniki są oczywiste.

 

Nie oczekuj, że będę czytał tego tasiemca. Zadałem pytanie w tym temacie i w tym temacie oczekuję odpowiedzi.

Jeżeli ktoś nie zamierza udzielić sensownej odpowiedzi to po co zabiera głos?

Jestem nawet w stanie zrozumieć irytację Przemaka wypowiedziami niektórych "kablarzy" które opisują "kolosalne i diametralne różnice" w kablach i różne bajki z tym związane. Nie można jednak wrzucać wszystkich od razu do jednego wora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie oczekuj, że będę czytał tego tasiemca. Zadałem pytanie w tym temacie i w tym temacie oczekuję odpowiedzi.

Jeżeli ktoś nie zamierza udzielić sensownej odpowiedzi to po co zabiera głos?

Jestem nawet w stanie zrozumieć irytację Przemaka wypowiedziami niektórych "kablarzy" które opisują "kolosalne i diametralne różnice" w kablach i różne bajki z tym związane. Nie można jednak wrzucać wszystkich od razu do jednego wora.

 

I na merytoryczną moją odpowiedź zareagowałeś belkotem o psie.

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuj, że będę czytał tego tasiemca.

To prawda trolle nabili tam postów, ale wystarczy przeczytać tylko to co napisał np. w/w autor. To już nie jest takie kłopotliwe a jakże pomagające wiele kwestii zrozumieć bez voodoo.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze syszę zeby ktoś zanieczyszczał miedź. To te o większej czystości są lepsze, przynajmniej z tych które słuchałem i to jest reguła.

Bogdan , a tak z ciekawości, bo widzę , że się tym interesujesz , możesz podać producenta kabli z własną hutą ?

A i jeszcze jedno , byłem w Filharmonii Łódzkiej gdy montowano sprzęt nagłaśniający do odbioru koncertów na żywo z Metropolitan Opera ( funkcjonuje do dzisiaj). Panowie , skandal !!! Żadnych Furatechów i innych kosmicznych wynalazków, normalne zwykłe czarne kable, bez koszulek z krzykliwymi napisami ( a na dwóch był ledwo widoczny napis Klotz), wala to się po glebie zamiast na audiofilskich podstawkach a bilety drogie jak cholera. Od razu widać , że Ci dźwiękowcy, nie byli czytelnikami tego forum , jacyś nie douczeni czy co ?

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na merytoryczną moją odpowiedź zareagowałeś belkotem o psie.

 

Na prawdę uważasz, że wymienione przez Ciebie "przyczyny" usłyszanych przeze mnie różnic mogły być spowodowane tym co przytoczyłeś?

 

 

O, i teraz mogę napisać, powody, jakie mi przychodzą na szybko do głowy to:

- zmiana brzmienia wprowadzona przez kable

- inne ciśnienie powietrza

- inna wilgotność powietrza

- inna pora dnia

- inna pora roku

- inne ciśnienie krwi

- inne tętno

- inne samopoczucie

- inny nastrój

- otwarte/zamknięte okno/drzwi

- inna pozycja odsłuchowa (nawet o parę cm)

- inna głośność

- sporo innych, można mnożyć

 

Oraz kategoria, której nie lubimy:

- wiedza o tym, co gra

- chęć usłyszenia zmian

- dysonans poznawczy czy jak to nazwiemy

- autosugestia itp

 

Na pewno wyeliminowałeś wszystkie powyższe możliwe przyczyny innego brzmienia oprócz pierwszej z podanych? W jaki sposób?

 

Jeżeli tak to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać.

Nie dziw się, że potraktowałem swojego kudłatego psa jak ustrój akustyczny zmieniający brzmienie. Jego wpływ byłby tak samo istotny jak zmiany wilgotności powierza w czasie 10 minut, tyle trwało mniej więcej porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.