Skocz do zawartości
IGNORED

Który kabel ma największy wpływ na brzmienie


5z0p3n

Które kable mają największy wpływ na brzmienie?  

178 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który kabel najbardziej zmieni dźwięk mojego systemu?

    • Głośnikowy
    • Interkonekt RCA
    • Interkonekt XLR
    • Cyfrowy (optyk, coaxial. HDMI)
    • Cyfrowy (USB)
    • Analogowe na równi
    • Wszystkie tak samo
    • Żaden. Kable to mit


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem faktu tego całkowicie świadomy.

Już od dawna wyznawcy "audiovoodoo" - czy to branżowi czy ci uwiedzeni owa religią - oraz PRAWDZIWI Katolicy i przedstawiciele LEPSZEJ zmiany, piszą regularnie do Admina żądając usunięcia z AS największego szkodnika tego Forum w postaci moderatora vladomorda.

 

To utwierdza mnie w pewnosci, że jestem całej reszcie obecnej na tym Forum bardzo potrzebny.

Serio dorośli ludzie piszą takie prośby o usunięcie po sprzeczkach w tematach światopoglądowych i politycznych na AS?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto na dobrych słuchawkach łatwiej usłyszeć pewne niuansiki,

Zgadza się, tak bezpośredniego dźwięku i krótkiej ścieżki jak w słuchawkach nie oferuje żaden system oparty o kolumny głośnikowe. Do tego słuchawki to najczęściej szerokopasmowy system aktywny, czyli technicznie najlepszy. Niestety ma wiele wad które są bardzo trudne do ominięcia w rozważaniach nad zastosowaniem, ale do porównań wykrywających różnice jak najbardziej się nadają i chyba nawet można je zaliczyć, jako całą grupę do klasy referencyjnej w takim zastosowaniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara w siłę sprawcza wybranych przedmiotów niepotwierdzalna empirycznie, jest religia

 

Mamy różne doświadczenia (empirie) - u jednych potwierdzają, u innych nie.

 

Empiryzm (od stgr. ἐμπειρίa empeiría – „doświadczenie”) – doktryna filozoficzna głosząca, że źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie lub przede wszystkim bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego, zaś wszelkie idee, teorie itp. są w stosunku do nich wtórne.

 

Zgadzam sie jest wiele mrowisk, jednak kij jest jeden. Ten którym nalezy rozgrzebać dane mrowisko, aby ukazać na jakich zasadach zostało ono zbudowane i czym rzeczywiście żywią sie żyjące w nim mrówki.

 

W kontekście wątkowym mamy co najmniej trzy mrowiska na forum: mrówek niesłyszących żadnych kabli; mrówek słyszących tylko kable sygnałowe/głośnikowe; mrówek słyszących każdy rodzaj kabli. Jeżeli "kijem" są zmierzone parametry drutów, to tylko jedno mrowisko ma rację bytu na audio-forum - niesłyszących żadnych kabli. Jeżeli "kijem" są empirie poszczególnych mrówek - na audio-forum ma rację bytu wiele różnorodnych mrowisk (stosujących też różne "diety").

 

IMHO rolą moderacji nie jest wsiadanie kija w jakiekolwiek mrowisko a dbanie o pokojowe współistnienie tych wielu "mrowisk" w jednym forumowym "lesie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście wątkowym mamy co najmniej trzy mrowiska na forum: mrówek niesłyszących żadnych kabli; mrówek słyszących tylko kable sygnałowe/głośnikowe; mrówek słyszących każdy rodzaj kabli.

Nieeee, są tylko 2 grupy.

Pierwsza ignoruje wiedzę dostarczaną przez psychologię poznawczą i wierzy, że wszystko co postrzega, ma podstawy fizyczne.

Druga grupa stosuje się do metod naukowych i uważa, że przy ocenach bazujących na zmysłach, rygorystyczne ślepe testy są niezbędne, żeby oddzielić zjawiska fizyczne od iluzji.

 

Można powiedzieć dalej, że klasyfikacja "słyszący/niesłyszący" jest wymysłem pierwszej grupy. Druga grupa wie, że "słyszenie" jest normalną funkcją umysłu i każdemu się zdarza doświadczyć podobnych odczuć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO rolą moderacji nie jest wsiadanie kija w jakiekolwiek mrowisko a dbanie o pokojowe współistnienie tych wielu "mrowisk" w jednym forumowym "lesie".

 

Moderacja nie bierze udziału w dyskusjach merytorycznych, jeśli prowadzi działania moderatorskie to wyłącznie w płaszczyźnie przestrzegania Regulaminu Forum przez uczestników!

Uważaj zatem abys nie pobłądził zbyt w tym "forumowym lesie" rzucając sie na leśniczego rozwścieczony faktem że wystraszyłeś sie wilka!

 

Po raz kolejny oznajmiam ci, że wypowiedzi w temacie kabli i ogólnie w temacie audio które zamieszczam są wyłącznie moimi prywatnymi wypowiedziami jako uczestnika tego Forum.

NIE są to działania moderacji AS !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jestem faktu tego całkowicie świadomy.

Już od dawna wyznawcy "audiovoodoo" - czy to branżowi czy ci uwiedzeni owa religią - oraz PRAWDZIWI Katolicy i przedstawiciele LEPSZEJ zmiany, piszą regularnie do Admina żądając usunięcia z AS największego szkodnika tego Forum w postaci moderatora vladomorda.

 

To utwierdza mnie w pewnosci, że jestem całej reszcie obecnej na tym Forum bardzo potrzebny.

Ajajaj ja jestem ateista, lewak, prawnik i audiofil. I wiele razy słyszałem różnice na sieciówkach. Oraz miałem zastrzeżenia do Twoich metod działania. Coś za dużo sobie upraszczasz świat. To jest dogmatyzm czyli chyba postawa przeciwna to rzekomo przez Ciebie wyznawanej :)

 

Niedawno jednak bardzo chciałem usłyszeć różnicę na nowych modnych sieciówkach i nic. Czyli różnie to bywa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wiele razy słyszałem różnice na sieciówkach

I jak to sobie wytłumaczyłeś?

Coś za dużo sobie upraszczasz świat.

Opowiedz coś o skomplikowanej konstrukcji sieciówki i w jaki sposób wpływa na to co słychać na wyjściu sprzętu do którego dostarcza prąd.

Niedawno jednak bardzo chciałem usłyszeć różnicę na nowych modnych sieciówkach i nic.

To może poprzednie odsłuchy w których słyszałeś to te różnice nie wynikały z samych sieciówek tylko były spowodowane innymi zjawiskami opisywanymi na forum? Nie miałeś ochoty trochę bardziej zgłębić zagadnienie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieeee, są tylko 2 grupy.

 

Zbytnio upraszczasz złożoną rzeczywistość. Napisałem o co najmniej trzech mrowiskach co oznacza, że uważam ze jest ich więcej. W ramach tych mrowisk są też różne rodzaje "mrówek". Np. w grupie słyszących każdy rodzaj kabli są "mrówki", które zadali sobie trudu, by poznać stan dzisiejszej psychoakustyki i zrozumieli, że dziedzina ta ma jeszcze wiele do zbadania. A w grupie niesłyszących żadnych kabli są "mrówki", które skończyli własną edukację na prawie Ohma i uważają to za wystarczające dla bycia naukową audio-wyrocznią.

 

rygorystyczne ślepe testy są niezbędne

 

Z tym się zgadzam i sam ciekaw jak wypadną (prawie już udało mi się namówić słyszących lepiej ode mnie na taki test).

 

Moderacja nie bierze udziału w dyskusjach merytorycznych

 

Wiem - tylko rozdaje nagrody (za dzisiejszą - dziękuje). :) Chodziło mi nie o atak na kogokolwiek a o to, że bardziej odpowiedzialny użytkownik (nazwijmy to tak) powinien dążyć do zmniejszania ilości konfliktów i do obniżania temperatury sporów na forum a nie na odwrót - np. poprzez stawianie audiofilii (niech będzie ekstremalnej o części użytkowników) w jednym rzędzie ze "złodziejstwem w kręgach władzy, fałszem i upadkiem moralnym kleru".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też podważać to, że Eskimosi rozróżniają 30 odcieni bieli,

koneserzy rozróżniają roczniki wina czy gatunki gorgonzoli,

ale czy to znaczy, że tego nie czują a tylko

...... im się tak wydaje ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wiele razy słyszałem różnice na sieciówkach. Oraz miałem zastrzeżenia do Twoich metod działania. Coś za dużo sobie upraszczasz świat. To jest dogmatyzm czyli chyba postawa przeciwna to rzekomo przez Ciebie wyznawanej :)

 

Piszesz oczywiście o moich działaniach w temacie podejścia do tematyki grania kabli zasilających, cyfrowych, bezpieczników topikowych, cudownych maści, kociego żwiru i reszty audiovoodoo?

Cóż, musisz jednak mieć świadomość, że mój udział w tym Forum od wielu lat nie jest uwarunkowany tym, czy Tobie moja w nim obecność i wypowiedzi podobają sie lub nie :-)

Oczywistym jest że opieranie sie w hobby audio o obowiązującą Fizykę i inżynierię jest w zasadzie dogmatyzmem. Ale jak inaczej??? Mam opisy cudownego zrzucania koców z głośników dzięki zamianie kabla zasilajacego uznawać za rzeczywistość??? :-) O reszcie w tym wątku zamieszczanych opisów nadsłyszenia zwolenników owych cudów, przez grzeczność sie nie wypowiem.

 

Chodziło mi nie o atak na kogokolwiek a o to, że bardziej odpowiedzialny użytkownik (nazwijmy to tak) powinien dążyć do zmniejszania ilości konfliktów i do obniżania temperatury sporów na forum a nie na odwrót - np. poprzez stawianie audiofilii (niech będzie ekstremalnej o części użytkowników) w jednym rzędzie ze "złodziejstwem w kręgach władzy, fałszem i upadkiem moralnym kleru".

 

I znów atak personalny sprokurowany przekłamaniem sensu wpisu jaki zamieściłem, a który dotyczył jedynie sugerowania postawy nie wtykania kija w mrowisko dla świętego spokoju. Ja odniosłem sie jedynie do takiej postawy. NIGDZIE nie nawiązywałem do uczestników sporu o słyszenie lub nie! Zatem wpierasz mi autorstwo wypowiedzi której nie popełniłem w znaczeniu takim jak to podałeś.

Ja rozumiem Jurku ze Twoje rozumienie polskich wypowiedzi obarczone jest ograniczeniami znajomości języka. Tak jak nie oceniałem Twojego rozumienia definicji "empiryzm" wyczytanej z "Wikipedii".

 

Chodziło mi nie o atak na kogokolwiek a o to, że bardziej odpowiedzialny użytkownik (nazwijmy to tak) powinien dążyć do zmniejszania ilości konfliktów i do obniżania temperatury sporów na forum a nie na odwrót

 

Tutaj również sie mylisz.

Otwarte Forum dyskusyjne jest miejscem prowadzenia sporów. Na sporze wszak opiera sie dyskusja merytoryczna. Bez głosu przeciwnego nie ma dyskusji a wyłącznie głoszenie peanów ku chwale. Jesteśmy w Polsce i jak na razie jeszcze można otwarcie na Forach wyrażać własne zdanie. Korzystaj bo jak widać nie wiadomo jak długo jeszcze będzie to możliwe.

Występując otwarcie z własnym postrzeganiem tematu wpływu dwumetrowego kabla zasilającego na zmiany sygnału akustycznego, słyszalne uchem z głośników zestawów audio twierdzę, że ja nie słyszę żadnych zmian a umacniam sie w swych racjach na podstawie badań technicznych przeprowadzanych przez ludzi mających podstawy wiedzy i dostęp do urządzeń pomiarowych niezbędnych do weryfikacji tego zjawiska.

I wybacz, ale zalecanie mi abym zaprzestał udziału w sporze dla uspokojenia dyskusji w wątku dyskusyjnym audio jest jakimś kuriozum. To po cholerę jestem na tym Forum??? Aby dla spokoju głoszących według mnie bzdury milczeć żeby ich uspokoić???.

Skoro już jesteś jedynym głoszącym to kuriozum i wymagającym abym ja sie do tego dostosował, to wytłumacz mi Twoja postawę we wszystkich sporach z nami na tym Forum. W watkach BOCZNICY również. Tam to co czynisz nie budzi w Tobie dysonansu do tego co tutaj właśnie mnie zalecasz???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. w grupie słyszących każdy rodzaj kabli są "mrówki", które zadali sobie trudu, by poznać stan dzisiejszej psychoakustyki i zrozumieli, że dziedzina ta ma jeszcze wiele do zbadania.

Pisałem o psychologi poznawczej:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To coś innego niż psychoakustyka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Psychoakustyka to nauka, która opisuje, jakie efekty fizyczne człowiek słyszy. Wraz z pomiarami elektrycznymi kabli daje przesłankę do wątpienie w jakiekolwiek słyszalny wpływ kabli.

 

Psychologia poznawcza wyjaśnia, jak są tworzone wrażenia zmysłowe i dlaczego można usłyszeć coś, czego nie ma w fizycznym dźwięku.

 

Z pewnością obie nauki mają wiele do zbadania, ale nie w kwestii wpływu kabli, tu teoria i praktyka są zgodne.

 

Tak przy okazji, zastanawiałeś się nad argumentem typu: "dziedzina ta ma jeszcze wiele do zbadania"? To sugeruje, że w temacie czegoś nie wiemy, w szczególności Ty tego nie wiesz. I tę Twoją ignorancję chcesz przedstawić jako argument. Gdzie tu logika? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też podważać to, że Eskimosi rozróżniają 30 odcieni bieli,

koneserzy rozróżniają roczniki wina czy gatunki gorgonzoli,

ale czy to znaczy, że tego nie czują a tylko

...... im się tak wydaje ?

 

Gradacja odcieni bieli jest całkowicie mierzalna i definiowalna przez co potwierdzona i zgodna z obowiązująca Fizyką.

Wino również z wiekiem zmienia swe właściwości chemiczne i również jest to mierzalne, zatem potwierdza odczucia kiperów.

Odczuwanie smaku również opiera sie na chemii i różnice mozna podać w badaniach składu i molekularnych.

Nic co podałeś nie ma odniesienia w słyszeniu niesłyszalnego i fizycznie niemożliwego. Jedynym prawidłowym odniesieniem jest religia. Czyli zakres ezoteryczny i ludzka w niego wiara.

Powtórzę jeszcze raz. To nie tak że kable zasilające wszystkie przewodzą tak samo i nie wpływają na częstotliwości przewodzonego prądu. Tylko że te zjawiska zachodzą w pasmach niesłyszalnych dla ludzkiego ucha oraz na poziomach poniżej 100dB od sygnału słyszalnego dla człowieka. Tyle w temacie słyszenia cudów. Prąd zasilający wzmacniacz audio nie płynie do układów ze ściany i kabla, tylko z wyjścia zasilaczy a zatem jest indukowany w uzwojeniach transformatora i magazynowany kondensatorach zasilana. Nie jest wiec prądem pobranym z gniazdka w ścianie i wysłanym po drutach kabla zasilającego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu Twoje zdanie podzielam - dwa metry sieciówki naprawia 300 m słabego drutu od trafo ...;-)))

Muszę jak prezes czy pełniący obowiązki prez... mieć tłumacza - co miałem na myśli ;-)

To dotyczy doświadczeń z kablami IC i głośnikowymi,

a dziś dla mnie oznacza to jedno - YTDY2x0,5 rulez !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dotyczy doświadczeń z kablami IC i głośnikowymi,

 

No znów Ciebie zwiodłem :-( A do tego IC i głośnikowe ja również słyszę :-) Oczywiście wyłącznie te, które wprowadzają zmiany w sposób tak drastyczny, że słyszalny moim starym uchem. Ale fakt jest taki, że są takie i je słyszę :-)

 

a dziś dla mnie oznacza to jedno - YTDY2x0,5 rulez !

 

W takim razie posunę sie do jeszcze wiekszego ekshibicjonizmu :-)

Moje monitory łączę ze wzmacniaczem dwoma oddzielnymi kablami ( oddzielnie + i oddzielnie - ) w których każdy własnie jest skrętka dwu pojedynczych drutów "dentystycznych" 0,5mm :-)

 

To prawidłowo według Twojej teorii przekrojów kabli, czy popełniam błąd?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że jest to 0,5 mm średnicy o powierzchni 0,2 mm2,

bo często na stronach sprzedający podają mylnie ..

Ciekaw jestem, od jak dawna go używasz ?

Bo ja dopiero od około 6 - 7 lat :-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnicy oczywiście, to cienkie druty jak na kablową modę :-)

Uzywam od czterech lat dzięki własnie mym angielskim przyjaciołom, którzy mi go polecili sprawdziwszy u siebie i dali dostatecznie długo wypróbować. To jedne z tych kabli, które po podłączeniu w miejsce poprzednich szału nie czynią, ale jak sie je zamieni na jakiekolwiek inne, to zgroza słuchać :-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wybacz, ale zalecanie mi abym zaprzestał udziału w sporze dla uspokojenia dyskusji w wątku dyskusyjnym audio jest jakimś kuriozum.

 

Gdzie ja to zalecam??? Czemu służy ciągłe przywoływanie przez Ciebie kociego żwirku czy jakiś maści? Podwyższeniu poziomu merytorycznego dyskusji czy jednak jej temperatury? Nie odpowiadaj - nie rozumiem polskiego.

 

To sugeruje, że w temacie czegoś nie wiemy, w szczególności Ty tego nie wiesz. I tę Twoją ignorancję chcesz przedstawić jako argument. Gdzie tu logika? :)

 

Ja zdaję sobie sprawę z ograniczeń własnych i ograniczeń dzisiejszej wiedzy w niektórych zakresach związanych z audio. Duża część "niesłyszących" podobnego dystansu do siebie oraz do stanu ogólnej wiedzy w niektórych dotykanych zakresach nie ma. Np. co do mechanizmów postrzegania barwy dźwięki obecnie jest kilka hipotez naukowych - która jest prawdziwa?

 

A do tego IC i głośnikowe ja również słyszę

 

Czy robiłeś ślepe testy oraz pomiary? Czy może ten Twój znajomy naukowiec je robił? Nie jest to "kolejny atak" a poszukiwanie argumentów na takie stwierdzenia, z którymi się chyba zgadzasz (polubiłeś ten wpis):

 

Psychoakustyka to nauka, która opisuje, jakie efekty fizyczne człowiek słyszy. Wraz z pomiarami elektrycznymi kabli daje przesłankę do wątpienie w jakiekolwiek słyszalny wpływ kabli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytajcie sobie ciekawy artykuł:

 

 

Autor: David Messinger

Źródło: HiFi Aktiv, Austria

Oryginalny artykuł: "Realistische Betrachtungen Verbindungskabel"

Tłumaczenie: HiFi Admin

"Trzeźwe spojrzenie - okablowanie sprzętu HiFi"

 

"Jak uzyskać efekt placebo za pomocą czasopisma HiFi?

 

Jeszcze 15 lat temu mało kto zwracał uwagę na okablowanie sprzętu HiFi. Większość z nas korzystało z pospolitych gniazd CINCH i taniego kabla miedzianego (skrętki), które zwyczajowo były dołączane do zakupionego sprzętu. Stare dobre czasy (kiedy nie było jeszcze HiFi Voodoo) bylo oczywiste to, iż każdy najzwyklejszy kabel posiada opór elektryczny - co z punktu widzenia zastosowań HiFi - nie było wystarczajacym powodem do prowadzenia dalszych rozważań na ten temat.

 

Nikt dokładnie dziś już nie wie, skąd pojawił się impuls, za sprawą którego zaczęto zmieniać poglądy na ten temat, za czym ostatecznie poszła również cała scena HiFi. Nagle stało się jasne jak słońce, że każdy przewód w zestawie HiFi powinien być traktowany jako niezależny jego komponent, który również ma swój znaczący wpływ na charakter brzmienia i z tego też powodu powinien być dobierany z należytą starannością. Możliwość indywidualnego tuningu brzmienia (chociażby poprzez wymianę przewodów połączeniowych), została przyjęta z dużym entuzjazmem. Możliwość testowania przeróżnych przewodów, które miało na celu zbliżenie się do swojego wymarzonego brzmienia - było traktowane przez nie jednego pacjonata jako ekscytujące wyzwanie. Z perspektywy czasu można stwierdzic, iż odkrycie to było i nadal jest niewyczerpaną kopalnią złota dla tych którzy zdali sobie sprawę (i zdają po dziś dzień) jak na tym dobrze zarobić. Dla wielu doradców HiFi temat ten stał się niejako ulubionym "konikiem". Od niektórych z nich płynie nawet przesłanie, iż cały zestaw HiFi może brzmieć wyłącznie na tyle dobrze, na ile pozwalają na to jego przewody! Niezorientowany laik ufa, wierzy i kupuje. Jego decyzja poparta jest przecież testami zakrojonymi na szeroką skalę i różnego rodzaju rankingami w magazynach HiFi.

 

Temat "okablowanie" rozwinął się niesłychanie i szybko stał się niejako osobną dziedziną. Powstało wiele nowych firm, które specjalizowały się w produkcji przewodów i połączeń o zastosowaniu HiFi. Poprzez zastosowanie nowoczesnych materiałów oraz korzystniejszych rozwiązań technicznie - straty powstające podczas przesyłania sygnału (!!!) miały być zminimalizowane, dzięki czemu jakość brzmienia miała ulec znacznej poprawie. Nie poprzestano jednak na "zwykłych" połączeniach takich jak CINCH czy przewodach kolumnowych. Polowanie na czarownice w postaci kolejnych słabych ogniw łańcucha HiFi, znalazło wkrótce kolejne przełożenie na możliwości zarobkowe. W ten oto sposób również przewody zasilające posiadają decydujący wpływ na brzmienie komponentów HiFi. Enigmatyczne wyjasnienie, z którym ani fachowiec, ani laik nie są w stanie polemizować... -"końcowe 1,5 metra przewodu zasilającego uważane jest za niezwykle istotne". Idąc za ciosem, "udalo się" również zdiagnozować różnice w brzmieniu pomiędzy przewodami cyfrowymi (a tak swoją drogą jeśli już coś rzeczywiście jest niemożliwe to właśnie to!). Czasopisma HiFi, w ciągłym poszukiwaniu sensacji, sięgają po te tematy wyjątkowo chętnie. Interesujący wydaje się fakt, że mają one całkowicie inne wyjaśnienie na to, dlaczego określony przewód posiada specyficzny charakter brzmienia - i co istotne - wyjaśnienie to różni się od tego które prezentuje sam producent!

Cały ten gwar i zgiełk wokół tematu "okablowania" jest sztucznie podkręcany przez rynek i media. O co więc w tym wszystkim chodzi? Niestety standardowo o duże pieniądze. Stare powiedzenie mówi: "każde kłamstwo stałe powtarzane w końcu zostanie uznane za stwierdznie prawdziwe"... Tak też jest w tym przypadku. Tak długo jak będzie przyzwolenie na bombardowanie konsumenta tymi sloganami stworzonymi na potzrebę stron zainteresowanych, tak długo będziemy manipulowani. Czy rzeczywiście za pomocą przewodów możemy uzyskać zjawiskową, dynamiczną poprawę jakości? Wszyscy ci, którzy sprzedają (aby zarobić), maja wszelkie prawa ku temu aby tak twierdzić.

 

Koszt produkcji większości z przewodów, o których mowa - jest minimalny. Lwia część ogromnych pieniędzy, które przychodzi nam za nie płacić to koszt opakowanie, reklamy czy artykułów sponsorowanych.

 

Kilka wskazówek z technicznego punktu widzenia:

 

Przeciętnie wzmacniacz przy normalnej głośności pokojowej oddaje 1 W mocy głośnikom. Przy głośnikach ze słabą sprawnością ta wartość może się nawet podwoić. Najniższa impedancja większości kolumn to ok. 3,5 Ohm. Przy napięciu pracy niecałym 2V daje to prąd ok. 0,6 Ampera.

 

Przy takim natężeniu prądu teoretycznie wystarcza przewód o przekroju 0,05mm (przy założeniu długości 10). Dla przewodu NF-Cinch wystarczyłby zatem przewód o przekroju ludzkiego włosa! W rzeczywistości sygnał akustyczny przepływa w obwodach odtwarzaczy CD (czy wzmacniaczy), pomiędzy licznymi elementami przez wcale nie większe przekroje.Tylko w końcówce mocy wzmacniacza średnice dostosowane są do rzeczywistych natężeń prądu. Ale i tu z powodu niekończącego się "show" jest spora przesada. W tranzystorach mocy (kilka z nich nawet rozpiłowaliśmy), gdzie właśnie cały prąd płynie w kierunku głośników, stosuje się drut (głównie ze złota) o maksymalnym przekroju 0,2mm. Tutaj zatem znajduje się najsłabszy punkt całego łańcuszka HiFi!

 

Dla lepszego zobrazowania jakie średnice przewodów rzeczywiście są potrzebne, przytoczę trzy przykłady z gospodarstwa domowego:

Grzejnik elektryczny z wentylatorem ze stałym poborem mocy 2.200 Wat jest zasilany przewodem o średnicy 1,5 mm i długości przewodu powyżej 10m ze względów bezpieczeństwa. Przy napięciu 230V i oporze 20-25 Ohm spirali grzewczej płynie w przewodzie prąd ok 10 Amperów. Suszarka do włosów o mocy 1300 Wat ciągnie energię poprzez kabel 0,75mm. Więcej przykładów chyba już nie potrzeba. W tym przypadku płynie prąd ok 5,6 A. Przewodem o średnicy 5mm przyłączona jest kuchenka elektryczna. Przy włączeniu wszystkich palników i piekarnika dochodzi do zużycia ok. 12.000W i płynie prąd ok. 52A. Całkowity opór przewodu grzejnego odpowiada wtedy impedancji kolumny głośnikowej. Powtórzmy raz jeszcze: aby uzyskać głośność pokojową potrzeba średnio maksymalnie 1 W mocy - płynie wtedy prąd ok. 0,6A. Pomimo tego, wielu producentów przewodów głośnikowych oferuje produkty, których średnica wystarczyłaby do zasilania całego budynku. Wiele z nich ma rzeczywiście średnicę węża ogrodowego.

 

W tym miejscu nie powinno ujść naszej uwadze, że do podwojenia siły głośności potrzeba około 10 krotnego zwiększenia mocy. Przy tych samych głośnikach - wzmacniacz musi wytworzyć napięcie ok. 6V, a natężenie prądu zwiększa się do ok. 1,7A. Przy następnym podwojeniu głośności wzmacniacz musi wytworzyć już napięcie ok. 19V co daje prąd 5,3A. Teraz przekrój kabla zaczyna mieć znaczenie (4 krotność normalnej głośności pokojowej!). Ze średnicą 2,5mm przy długości 10m nasze postępowanie jest wciąż zasadne. Dopiero przy większych długościach przewodu i/lub głośnościach (jeśli rzeczywiście są wykorzystywane) jest konieczne użycie kabla o średnicy 4mm.

 

Jednak co jest dalej po kablu głośnikowym - tzn. co się dzieje dalej w kolumnie?

 

W zwrotnicy każdej pasywnej kolumny głośnikowej przed głośnikiem basowym zostaje włączony filtr basowy w postaci cewki (do odfiltrowania wyższych częstotliwości). Ta cewka wykonana jest z emaliowanego przewodu miedzianego o przekroju 1mm, a więc o średnicy 0,75mm. W zależności od potrzebnej indukcyjności użyte jest do tego celu ok. 20 do 50 metrów drutu. Bardzo dobre cewki w drogich kolumnach (albo tych z niską indukcyjnością) osiągają opór ok. 0,3 Ohm. Gorsze (lub takie z wyższą indukcyjnością) osiągają od 0,7 do 1 Ohm. Ten opór powoduje, że również najlepszy współczynnik tłumienia High-Endowego wzmacniacza w dużej mierze pozostaje bezskuteczny i tylko w znikomym stopniu może coś wskórać w przypadku głośnika basowego. Nawet najdroższe kable nie mogą tu nic polepszyć. Do tego prosty przykład rachunkowy - załóżmy więc: średnio "okazały" wzmacniacz tranzystorowy posiada współczynnik tłumienia 100 przy 8 Ohm (to odpowiada oporowi wewnętrznemu 0,08 Ohm). W przypadku kolumny 4 Ohm spada współczynnik tłumienia do wartości 50. Gdy przyjmiemy założenie, że cewka wraz z kablem głośnikowym wspólnie wykazują oporność 0,8 Ohm, daje to w rezultacie przy głośniku basowym 8 Ohm'owej kolumny (8 podzielone przez 0,8) wartość współczynnika tłumienia 10 oraz wartość 5 przy kolumnie 4 Ohm. W klasycznych kolumnach 3-drożnych również przed głośnikiem średniotonowym zostaje włączona cewka, jednak z mniejszą indukcyjnością a zatem z krótszym ale jeszcze cieńszym drutem.

Prawie zawsze zwrotnice montowane są na płytkach drukowanych. Znajdujące się na nich ścieżki przewodzące posiadają bardzo małe przekroje i wykonane są standardowo z miedzi. Nie inaczej jest przy sztywno montowanych końcówkach kondensatorów i rezystorów.

 

W kolumnach połączenia pomiędzy zwrotnicami i obudową głośnika wykonane są zwykle za pomocą relatywnie cienkiego kabla plecionki. Tylko nieliczni producenci używają do produkcji bardzo drogich kolumn "lepsze" przewody ze sceny HiFi (ale nie z przekonania, a jedynie aby uniknąć ewentualnych dyskusji). Ponieważ w spektrum muzycznym wyższe częstotliwości (od ok. 1kHz) zwykle występują z istotnie mniejszą intensywnością niż niższe, to okablowanie do głośnika średnio i wysokotonowego wykonuje się z jeszcze cieńszego przewodu niż w kanale niskotonowym i to również jest w pełni wystarczające.

 

Ustosunkowując się do sprawy "cewki" zainteresowani argumentują, że problem ten dotyczy przede wszystkim głośnika basowego - głośniki średnio i wysokotonowe mają krótsze drogi sygnału. To zgadzałoby się tylko w części, ponieważ szczególnie w przypadku głośnika średniotonowego, który potrzebuje filtra nisko i wysokotonowego, jest sytuacja jeszcze gorsza (cewka i kondensator na drodze sygnału). W przypadku głośnika wysokotonwego droga sygnału jest rzeczywiście krótsza ("tylko" jeden kondensator na drodze).

 

W zwrotnicy każdej pasywnej kolumny głośnikowej przed głośnikiem średnio i wysokotonowym zostają umieszczone jako filtry wysokotonowe kondensatory (do odcięcia niskich częstotliwości). Kondensator składa się z dwóch pasków foli metalowej odizolowanych od siebie i zwiniętych w cylinder z wyprowadzonymi końcówkami. W zależności od odstępu i powierzchni folii powstaje mierzalna wartość elektryczna, pojemność (jednostk jest Farad). Kondensator posiada nieskończenie wysoką oporność dla prądu stałego, czyli w ogóle nie istnieje żaden bezpośredni kontakt, w przeciwnym wypadku byłby uszkodzony. Ale to nie zmienia faktu, że kondensatory w zwrotnicach pasywnych kolumn są niezbędne. Posiadają one rosnący opór dla prąd zmiennego w przypadku niskich częstotliwości i malejący opór dla wysokich częstotliwości. Są one z elektronicznego punktu widzenia przeciwieństwem cewki.

Ponieważ głośnik średnio i wysokotonowy kolumny głośnikowej posiadają wyższa sprawność niż głośnik niskotonowy to ich poziom musi być osłabiony w zwrotnicy za pomocą rezystorów. Używane są w tym celu seryjnie produkowane rezystory o oporności ok. 2-5 Ohm. Jak mały jest w porównaniu z tym opór standardowego kabla głośnikowego! Przy średnicy 2,5mm i długości 10m dodaje się do tego wartość ok. 0,1 Ohm.

 

Czy elektryczne właściwości kabla mają jakieś oddziaływanie w zakresie niskich częstotliwości?

 

W różnych testach magazynów HiFi wciąż są testowane i porównywane przewody pod katem ich elektrycznych właściwości. W zależności od tego jak wykonany jest kabel, pojawiają się różne wartości oporu, pojemności i indukcyjności. Wszystkie te wartości mają jednak rzędy wartości, które w zakresie niskich częstotliwości nie odgrywają żadnej roli. W praktyce HiFi wartości te nigdy nie zbliżają się do wartości mających jakiekolwiek zastosowanie. Nawet jeśli te zmierzone wartości pomnożyć przez 100, a nawet przez 1000 to i tak nie będą one miały słyszalnych następstw. Ponieważ niskoomowe impedancje wyjściowe nowoczesnych urządzeń HiFi (10-100 Ohm w przypadku wysokoprądowych urządzeń wejściowych i wzmacniaczy) i powszechne wartości impedancji kolumn głośnikowych (3-25 Ohm) powodują, że w słyszalnych zakresach częstotliwości nie może pojawić się żaden wpływ tychże wartości. Właściwie dyskutowanie o tym jest nawet zabawne, ponieważ czysto teoretycznie jakiekolwiek następstwa najwcześniej mogą się pojawić z zakresie kilkuset kHz. Nawet w przypadku urządzeń z lampowym stopniem końcowym, które w większości przypadków mają nieco wyższe impedancje wyjściowe, nie można oczekiwać najmniejszej utraty brzmienia. Na dodatek stopnie lampowe używają na wyjściu transformatora, który już w sobie posiada wysoki opór wewnętrzny, zatem impedancja kabla odgrywa tu jeszcze mniejszą rolę. Oczywiście w HiFi chodzi o jak najlepszą jakość odtwarzanego dźwięku. W związku z tym kable połączeniowe nie powinny powodować żadnej utraty jakości. Ale właściwie to skąd powinny się one pojawić?

 

Rzeczowo podchodząc do sprawy, przewód połączeniowy nie jest niczym innym, niż tylko nieznacznie wyciągniętym na długość kawałkiem metalu. Jest również faktem, że "rozkaz marszu" elektronów rozchodzi się w metalu z prędkością zbliżoną do prędkości światła. To odpowiada czasowi jednej sekundy na drodze z Ziemi do Księżyca! Jakie znaczenie ma tu kilka metrów? Są do tego rzeczywiście potrzebne koszmarnie drogie kable? Czy rzeczywiście jest zasadne inwestowanie jednej trzeciej ceny zestawu w kable? Żaden rozsądnie myślący człowiek nie może tego potwierdzić. Kablom połączeniowym przypisuje się taką uwagę, jakby musiały przenosić sygnały wysokich częstotliwości na kilometrowych odcinkach. Dla specjalisty od wysokich częstotliwości śmieszne 20kHz, którymi się tutaj zajmujemy, nie jest warte rozmowy, które żartobliwie uważane byłoby za prąd stały. Niektórzy z ezoteryków HiFi (którzy widocznie są w stanie usłyszeć jak "trawa rośnie") potwierdzają, że potrafią nawet usłyszeć różnice we wtyczkach - czy lutowana czy skręcana! Również użycie różnego rodzaju lutu czy jeszcze inne niedorzeczne pomysły. Tych ludzi powinno się chociażby raz poddać testowi z zawiązanymi oczami, żeby wyrośli ze swojego "transu". Takie jeżących włos na głowie wypowiedzi można na bieżąco odnaleźć w rozmaitych magazynach HiFi.

 

Jeżeli pokusimy się o graficznie przedstawienie całkowitej długości obwodu HiFi, to zobaczymy wówczas, że udział jaki w nim mają kable połączeniowe wyniósłby od 3 do 5 procent. Nawet jeśli te kable są "najlepsze" nie zmienia to faktu, że sygnał akustyczny prowadzony jest poprzez (w znacznym stopniu) dłuższe odcinki i relatywnie niskowartościowe i cienkie materiały (wewnętrzne okablowanie urządzeń i kolumn, ścieżki drukowane, końcówki przyłączeniowe elementów montażowych, luty itp.). Są jednak jeszcze inne słabe punkty! Przykładowo w prawie każdym wzmacniaczu stosowany jest przed gniazdami wyjściowymi przekaźnik, który dopiero po kilku sekundach po włączeniu wzmacniacza przyłącza kolumny. Poprzez to kolumny są chronione przed przepięciem i załączeniowym impulsem. Powierzchnie styku takiego przekaźnika mają wielkość głowki od szpilki a mimo to przesyłają całą moc wzmacniacza!

 

Co więc to oznacza? Najsłabszy element łańcucha HiFi decyduje o jego łącznej jakości. Z pewnością nie będą to jednak kable. Właściwie to są one jednak (już przy zastosowaniu całkiem standardowych) - najsilniejszymi elementami łańcucha HiFi!

 

Niniejszym jeszcze ostatnia próba podkreślenia bezsensowności grubych i drogich kabli. W miejsce prądu elektrycznego weźmy wodę a kabli - rury. W "urządzeniu" wytwarzane jest ciśnienie wody (co ilustruje wzmacniacz) które na jego końcu płynie przez ekstremalnie cienki punkt (przekaźnik wyjściowy), następnie płynie przez bardzo grubą ale krótką rurę (kabel połączeniowy) a potem przez liczne ułożone jeden za drugim sitka, filtry i reduktory ciśnienia (odpowiadające elementom konstrukcyjnym pasywnej zwrotnicy), stąd z kolei płynie przez 2 (kolumna dwudrożna) lub 3 (trójdrożna) relatywnie cienkie rury (przewody łączące głośniki) i ostatecznie dochodzi do użytkownika końcowego (głośnik), gdzie wykonuje swoją prace w setkach cieniutkich zwojach rur (cewki głośników). Nie trzeba być fizykiem żeby rozpoznać, że krótkie i bardzo grube rury (kable głośnikowe) nie mają żadnego wpływu na łączną zdolność przesyłu całego łańcucha.

 

I ponieważ to również dobrze pasuje do tematu okablowania: dziś jest już powszechne wypalanie płyt CD przy użyciu komputera. Z technicznego punktu widzenia, jak i brzmienia, nie można temu nic zarzucić. Ale czy ktoś choćby raz pomyślał o tym przez jaki "kable", microchipy i twarde dyski to wszystko płynie??!! O tym magazyny HiFi nie zmarnowały ani słowa, ale za to są liczne testy o różnicach w brzmieniu przewodów cyfrowych! To samo dotyczy "lepszych" kabli zasilających, co niektóre kosztujące prawie jak dobry wzmacniacz. Jak jest możliwe tak zmanipulować mnóstwo ludzi do wydania na te cele takich sum? Brakuje słów ...

 

I jeszcze coś: wysokiej klasy słuchawkom przypisuje się (i słusznie) wyjątkowo precyzyjne oddawanie dźwięku, które nie jest w stanie zrealizować żadna kolumna głośnikowa. Kabel połączeniowy takich słuchawek jest wszystkim innym ale nie wysokowartościowym. Jest zwykle 3m długi i składa się z cienkiej standardowej plecionej linki. Znajdujące za nim gniazda i wtyczki we wzmacniaczu również nie można w żadnym wypadku uznać za wysokogatunkowe. Jak wyjaśnią ten fakt guru od kabli i wtyczek?

 

Ale teraz rzeczywiście do ostatniego punktu: w prawie każdym (w oryginale: "w prawie każdym niemieckim") magazynie HiFi (które zresztą i tak odpisują od siebie nawzajem) zwraca się uwagę na to, jak ważne jest zastąpienie mostków metalowych na zaciskach głośnikowych poprzez odpowiedni kabel. Dźwięk powinien poprzez to w istotny sposób zyskać na jakości. Co za absurd! Przed (w elementach elektroniki) i po (w zwrotnicach kolumn) tych masywnych blaszkach metalu znajdują się setki innych (o wiele mniejszych) w formie ścieżek przewodzących na płytkach montażowych. I tutaj wymiana 2 grubych 5 centymetrowych blaszek na kabel nie może niczego poprawić! Zdaniem niektórych różnice nawet robi, czy kabel jest przyłączony na dolnych czy górnych zaciskach. Jak można w coś takiego wierzyć?

 

Wszyscy którzy twierdzą, że istnieją różnice w brzmieniu pomiędzy licznymi kablami znajdującymi sie obecnie na rynku (importerzy, testerzy, handlowcy i użytkownicy końcowi), powinni choć raz przeprowadzić test z zamkniętymi oczami. Nikt nie musi się wstydzić, kiedy nagle nie stwierdzi żadnej różnicy, o której był święcie przekonany. Ten efekt placebo jest naturalny, jednak podchodzi pod kategorię "pobożne życzenia".

 

 

Na koniec tego tematu dobra rada: lepiej zamiast drogich kabli kupić lepsze kolumny, to przyniesie nieporównywalny zysk na jakości lub też zainwestuj te same pieniądze w akustykę pomieszczenia. Potwierdzamy: metr kwadratowy materiału wytłumiającego we właściwym miejscu pomieszczenia odsłuchowego, da o wiele więcej niż wymiana standardowych kabli na kosmicznie drogie super kable! "

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa ( miejscami ;-) dlatego z uporem maniaka zalecam 0,2 mm2 czyli 0,5 mm,

który pozwala na 2A prądu ( moc 4 x 5 Ohm czyli spokojnie 20 W ) co wielu traktuje jak herezje ...

Bo o jego wystarczającym i pozbawionym ingerencji w jakość dźwięku zastosowaniu jako IC nie ma co gadać ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak możnaby zakończyć "spór kablowy".

 

Obawiam się jednak, że wierzącym to nie wystarczy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa ( miejscami ;-) dlatego z uporem maniaka zalecam 0,2 mm2 czyli 0,5 mm,

który pozwala na 2A prądu ( moc 4 x 5 Ohm czyli spokojnie 20 W ) co wielu traktuje jak herezje ...

Bo o jego wystarczającym i pozbawionym ingerencji w jakość dźwięku zastosowaniu jako IC nie ma co gadać ...

 

A dlaczego polecasz właśnie YTDY a nie np. YDY lub miękki OMY?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik Vlado vel Vladomord dnia 17.10.2018 - 18:56 napisał

A do tego IC i głośnikowe ja również słyszę

 

Czy robiłeś ślepe testy oraz pomiary? Czy może ten Twój znajomy naukowiec je robił? Nie jest to "kolejny atak" a poszukiwanie argumentów na takie stwierdzenia, z którymi się chyba zgadzasz (polubiłeś ten wpis):

 

Wyświetl postUżytkownik popej dnia 17.10.2018 - 18:06 napisał

Psychoakustyka to nauka, która opisuje, jakie efekty fizyczne człowiek słyszy. Wraz z pomiarami elektrycznymi kabli daje przesłankę do wątpienie w jakiekolwiek słyszalny wpływ kabli.

 

 

 

Valado - to, już jest argument i nie powinieneś przejść mimo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że moim zdaniem po pierwsze linka degraduje dźwięk,

a po drugie nie można być pewnym efektu w zależności od jej długości.

Kabel solid do 0,5 mm może mieć 25 cm i 125 cm - będzie brzmiał tak samo.

Dotyczy to zarówno kabla IC, jak i głośnikowego.

 

Niniejszym upoważniam Vlado do przejścia mimo ;-))

 

Takie testy robiłem używając trójnika cinch rozdzielającego na dwa kable

z wyjścia CD'ka. Każdy kabel na inne wejście wzmacniacza.

Przełączanie pilotem na CD'ku powtarzającym w kółko 20 sec fragment

który lepiej ukazywał barwę.

Czyli online beż ściemy i zajawek; albo słychać, albo nie i tyle.

Najlepiej na słuchawkach, bo shitowe kable głośnikowe połączone z mało

analitycznymi kolumnami ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak testuje, sprawdzam u siebie. Do audiofila mi daleko. Albo mi się coś podoba albo nie. Albo słyszę poprawę albo nie. Nie celebruje tego jak niektórzy.

 

I tak możnaby zakończyć "spór kablowy".

 

Obawiam się jednak, że wierzącym to nie wystarczy...

Jestem za!

Proszę o zamknięcie tematu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu służy ciągłe przywoływanie przez Ciebie kociego żwirku czy jakiś maści? Podwyższeniu poziomu merytorycznego dyskusji czy jednak jej temperatury? Nie odpowiadaj - nie rozumiem polskiego

 

A czemuż to mam nie odpowiadać na Twoje insynuacje? Aby pozostały w dyskusji jako "fakty???

Odpowiem - przytaczam koci żwirek, maści, bezpieczniki topikowe, kable cyfrowe itd. jako idiotyzmy na równi ze zmianami brzmienia wprowadzanymi przez kable zasilające. Rozumiesz już czemu je w tej dyskusji przytaczam? Jeśli nie rozumiesz to fakt, nie rozumiesz j.polskiego!

 

. co do mechanizmów postrzegania barwy dźwięki obecnie jest kilka hipotez naukowych - która jest prawdziwa?

 

Nie ma to żadnego odniesienia w dyskusji czy kable połaczeniowe maja wpływ na zmianę brzmienia zestawów audio. Wciąż posługujesz sie w dyskusji manipulacjami opierając swe wypowiedzi o dziedziny do tematu nieprzystające.

 

Czy robiłeś ślepe testy oraz pomiary? Czy może ten Twój znajomy naukowiec je robił?

 

Ten Twój infantylnie prostacki sarkazm zaczyna być irytujący.

Pisząc o kablach IC i głośnikowych napisałem wyraźnie, że w przypadkach kiedy drastycznie ingerują w brzmienie ja to słyszę! A skoro słyszę, to badać tego nie muszę! Tak jak nie muszę teraz jechać do okulisty na badanie wzroku, aby potwierdzić że zdołałem odczytać Twój wpis na który odpisuję! Stajesz sie coraz bardziej bezczelny!

 

Valado - to, już jest argument i nie powinieneś przejść mimo.

 

Musze zatem uściślić jeden aspekt mojego potwierdzenia słyszalności zmian brzmienia w przypadku kabli IC i głośnikowych.

W przypadku kabli IC moje słyszenie zmian dotyczy w 99% przypadków kabli łączących gramofon analogowy z pre gramofonowym, a pozostały 1% stanowią IC o długościach powyżej 3m. A takich połączeń mam kilka. Wszystkie owe słyszalne zmiany maja swe Fizyczne i Techniczne uzasadnienia.

W przypadku kabli głośnikowych słyszę zmiany, ale nie barwy brzmienia tylko sposobu prezentacji akustyki całości brzmienia głośników. Słysze je również w przypadku wypięcia i ponownego podpięcia inaczej ułożonych tych samych kabli głośnikowych. Tylko w tym przypadku po kilku/kilkunastu godzinach dźwięk powraca do stanu sprzed wypięcia kabli, czyli do swego rzeczywistego brzmienia.

Te słyszalne zmiany ja tłumaczę wprowadzeniem chaosu w siatce pola geomagnetycznego w jakiej wszystko i wszyscy się znajdujemy. Kabel z płynącym w nim prądem to silny ukierunkowany wytwórca własnego pola magnetycznego które musi mieć troszkę czasu, aby we wciąż płynącej "zupie" magnetycznej wytyczyć swoją stała czystą ścieżkę.

 

Tak testuje, sprawdzam u siebie. Do audiofila mi daleko. Albo mi się coś podoba albo nie. Albo słyszę poprawę albo nie. Nie celebruje tego jak niektórzy.

 

Alez własnie tym potwierdzasz że jesteś prawdziwym audiofilem, a nie gadżetofitem :-)

I przestań prosić o zamkniecie wątku ponieważ toczy sie w nim dyskusja i do zamykania nie ma żadnych powodów.

Nie masz w nim nic więcej do powiedzenia, nudzi Ciebie ten watek, to tutaj więcej nie zaglądaj. Jakim prawem chcesz zabronić reszcie Forumowiczów dalszą dyskusje w tym wątku?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Twój infantylnie prostacki sarkazm zaczyna być irytujący.

 

Stajesz sie coraz bardziej bezczelny!

 

Może tak "wynagrodzisz" siebie paroma punktami za atak personalny?

 

A skoro słyszę, to badać tego nie muszę!

 

Taka odpowiedź oznacza, że według forumowych "niesłyszących" też jesteś wyznawcą audio-voodoo. Tylko w mniejszym zakresie.

 

Dlatego i pytałem Cię wcześniej czy Twój znajomy naukowiec zbadał razem z kablami sieciowymi kable sygnałowe/głośnikowe. Jeżeliby okazało, że wpływu kabli sygnałowych/głośnikowych na dźwięk jego metoda też by nie wykazała to albo metoda jest nieodpowiednia (co obstawiam), albo różnice, które słyszysz (wraz z innymi "słyszącymi") to jednak tylko omamy.

 

Nie ma to żadnego odniesienia w dyskusji czy kable połaczeniowe maja wpływ na zmianę brzmienia zestawów audio.

 

Moim zdaniem jak najbardziej ma. Analiza barwy dźwięku przez układ słuchowy i mózg jest bardzo złożona i nie polega na prostym "mierzeniu" natężenia poszczególnych pojedynczych częstotliwości. Tu m.in. widzę miejsce na wychwytywanie niby drobnych (prawie niemierzalnych i niby nie mogących być usłyszanymi) zmian pojedynczych (np. wnoszonych przez kable), które w sumie w ramach złożonej analizy barwy dźwięku dają się usłyszeć. Ucho nasze też jest bardziej wyczulone na zmiany czasowe niż na częstotliwościowe. Dlatego oprócz zmian barwy łatwo się wychwytuje też zmiany w timingu. Z tego też prawdopodobnie wynika i wychwytywanie zmian w akustyce nagrania.

 

T.e. do przeprowadzenia badań naukowych nad wpływem kabli na dźwięk naukowiec musi mieć kilka specjalizacji - akustyka, psychoakustyka, elektronika, elektrotechnika, materiałoznawcy, ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka odpowiedź oznacza, że według forumowych "niesłyszących" też jesteś wyznawcą audio-voodoo. Tylko w mniejszym zakresie.

 

Każdy ma prawo oceniać moje wypowiedzi w indywidualny, dowolny sposób. Ja od początku wyraźnie pisze co słyszę i wiem dlaczego słyszę, a czego nie słyszę i wiem że tego słuchem usłyszeć nie sposób. Do jakiej "kategorii" zaliczą mnie interlokutorzy absolutnie mnie nie interesuje. Ja wypowiadam sie w temacie dyskusji zgodnie z własną wiedzą i doświadczeniem i tylko tyle.

 

Dlatego i pytałem Cię wcześniej czy Twój znajomy naukowiec zbadał razem z kablami sieciowymi kable sygnałowe/głośnikowe.

 

A ja ci po raz trzeci odpowiadam - NIE BADAŁ!!! Bowiem nie bada sie zjawisk oczywistych, których istnienie samemu sie potwierdza oraz potwierdza je wiedza techniczna z zakresu Fizyki. KABLE sygnałowe maja wpływ na brzmienie łączonych nimi podzespołów zestawów audio! Profesjonaliści doskonale o tym wiedzą. Ale wiedzą również jaki wpływ, w jakich parametrach i jak sobie z danymi przypadkami problemów radzić. NIE SŁUCHAJĄ KABLI ZASILAJĄCYCH!!!

Czy wreszcie rozumiesz przekaz tej odpowiedzi czy nadal będziesz trollował wkoło tymi samymi infantylnymi zaczepkami w odniesieniu do moich przyjaciół?!

 

T.e. do przeprowadzenia badań naukowych nad wpływem kabli na dźwięk naukowiec musi mieć kilka specjalizacji - akustyka, psychoakustyka, elektronika, elektrotechnika, materiałoznawcy, ...

 

NIE.

Do stwierdzenia czy kabel zasilający wnosi zmiany w przesyłanym prądzie elektrycznym, wystarczy technik elektryk z podstawowa aparatura pomiarową. Do odpowiedzi na to pytanie nie potrzeba psychoakustyka bowiem akustyka nie ma odniesienia do zmian prądu w kablu zasilającym!

 

Może tak "wynagrodzisz" siebie paroma punktami za atak personalny?

 

Nie. Ponieważ moja ocena Twojego sposobu dyskusji ze mną nie jest atakiem personalnym. A do oceny Twojego zachowania wobec mojej osoby mam takie samo prawo jak każdy interlokutor w publicznej dyskusji.

Zwyczajnie kończę z Toba rozmowę, bowiem nie nawykłem do dyskusji w takiej manierze.

EOT.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ponieważ moja ocena Twojego sposobu dyskusji ze mną nie jest atakiem personalnym. A do oceny Twojego zachowania wobec mojej osoby mam takie samo prawo jak każdy interlokutor w publicznej dyskusji.

 

Ja oceniam Twoje zachowanie jako chamskie i krętackie. Nie piszę o badaniach tylko kabli zasilających a badaniach wpływu dowolnych kabli. Wpływ kabli sygnałowych/kolumnowych oczywistą oczywistością dla większości "niesłyszących" na forum nie jest a badań, potwierdzających takowy wpływ w paśmie akustycznym nikt (Ty też) nie przetoczył. Trzeba być naprawdę niekumatym żeby nie rozumieć, że każda metoda testowa też wymaga weryfikacji. Metodę testowania kabli sieciowych najłatwiej by było zweryfikować testując w ten sam sposób kable inne, wpływ których według Ciebie dla badaczy jest oczywisty.

 

Nie da się dyskutować przy braku chęci i negatywnym nastawieniu do interlokutora. EOT

 

Te słyszalne zmiany ja tłumaczę wprowadzeniem chaosu w siatce pola geomagnetycznego w jakiej wszystko i wszyscy się znajdujemy. Kabel z płynącym w nim prądem to silny ukierunkowany wytwórca własnego pola magnetycznego które musi mieć troszkę czasu, aby we wciąż płynącej "zupie" magnetycznej wytyczyć swoją stała czystą ścieżkę.

 

Czy "niesłyszące" z tym się zgadzają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszę o badaniach tylko kabli zasilających a badaniach wpływu dowolnych kabli. Wpływ kabli sygnałowych/kolumnowych oczywistą oczywistością dla większości "niesłyszących" na forum nie jest a badań, potwierdzających takowy wpływ w paśmie akustycznym nikt (Ty też) nie przetoczył.

 

Już ci na tę bzdurę odpowiedziałem w poprzednim wpisie a ty nadal trollujesz!

 

A ja ci po raz trzeci odpowiadam - NIE BADAŁ!!! Bowiem nie bada sie zjawisk oczywistych, których istnienie samemu sie potwierdza oraz potwierdza je wiedza techniczna z zakresu Fizyki. KABLE sygnałowe maja wpływ na brzmienie łączonych nimi podzespołów zestawów audio! Profesjonaliści doskonale o tym wiedzą. Ale wiedzą również jaki wpływ, w jakich parametrach i jak sobie z danymi przypadkami problemów radzić. NIE SŁUCHAJĄ KABLI ZASILAJĄCYCH!!!

 

Na granie z Toba w ulubiona zabawę trolli "pomidor" ja nie mam czasu.

EOT!

 

Czy "niesłyszące" z tym się zgadzają?

 

Mnie pytasz czy się zgadzają???

Nie wiem i nie wymagam od nikogo zgadzania się ze mną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak najbardziej ma. Analiza barwy dźwięku przez układ słuchowy i mózg jest bardzo złożona i nie polega na prostym "mierzeniu" natężenia poszczególnych pojedynczych częstotliwości.

Nie tylko analiza przez mózg jest złożona ale również występują różne zjawiska akustyczne związane z punktami promieniowania dźwięku tymi odbitymi i tymi bezpośrednimi których audiofile nie uwzględniają i nawet nie chcą na to zwrócić uwagi, ciekawe dlaczego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 27

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.