Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej niz CD?


koteczek

Rekomendowane odpowiedzi

podasz jakieś przykłady pasywnego amplifikowania?

Na zasadzie kompletarności aktywne bzdety muszą być wzmacniane pasywnie by nie było przesteru. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemak.

 

To może byśmy sobie wyjaśnili ,

Stany nieustalone występujące przy złożonym sygnale widziane od strony węzła - w układzie pasywnym ( lub aktywnym urządzeniu), mają do przepuszczenia sygnał w którym widmo zajmowane jest proporcjonalnie do ilości w nim zawartych sygnałów. Im jest ich więcej i większe są ich ampltudy (kształt sumaryczny przebiegu napięcia) tym bardziej powstające chwilowo strome zbocza , są widziane jako składowe we widmie. Zbocza mogą przyjmować lokalną stromość przy małej amplitudzie , typową dla sygnałów o wyższej częstotliwości a nie występujących jako pojedynczy sygnał źródłowy. Jak określenie "szeregu harmonicznych " jest nadużyciem , to jest to skrót myślowy. Chodziło mi o składowe które występują nieregularnie , zwłaszcza przy poziomach maksymalnych, których przetworzenie na niskich poziomach wymaga innego nieco pasma .

 

 

Natomiast drugi element w tej sprawie - środowisko elektryczne , jest jak najbardziej nieliniowe w tym znaczeniu. Zjawiska które zachodzą zaczynają się od stałego prądu, stałego pola aż sięgają do GHz .

Płynący prąd w momencie przepływu wytwarza pole elektryczne i magnetyczne. Każde oddziaływanie z zewnątrz na to pole i poprzez to pole wpływa na proces prądu. Dotyczy to także elementów pasywnych. Tak powstają przesłuchy, zakłócenia, zniekształcenia , opóźnienia. Środowisko jest łatwe do pobudzeń falowych. Przy pobudzeniu na odpowiedz impulsową , w równoległych czy szeregowych węzłach jest sporo odbić które mają wpływ na sumę prądu i jego zmiany .

Zakładanie że procesy te nie maja żadnego wpływu na transmisję sygnałów jest naiwnością .

Z punktu widzenia techniki impulsowej , te dwie sytuacje widziane są jako jedna całość. Powstające harmoniczne w widmie są wtedy realnym produktem. Można zadać pytanie nie o to czy są ale jaka jest ich wartość ?

Zjawiska falowe nie występują poza środowiskiem. To tak jak by oceniać opony bez samochodu, a samochód bez asfaltu.

 

Na tym tle zachodzi pytanie jak w takim razie w formacie 44/16 jest zapisywany sygnał złożony z tonów podstawowych wraz z szeregiem harmonicznym alikwotów ? Każdy ton zawiera układ dodatkowych składowych od 2-16 harmonicznej w konkretnym układzie , jeśli opisanie jednego cyklu fali 1kHz jest naniesienie poprzez tylko 44 próbki ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może byśmy sobie wyjaśnili ,

 

Proszę bardzo. Zacznij jednak od wyjaśnienia tego:

 

W złożonym sygnale wszystkie częstotliwości podstawowe i ich harmoniczne mieszają się ze sobą tworząc nowe szeregi powstałe z sumy i róznicy pomiędzy sobą - oprócz tych podstawowych. Wiec widmo jest zajmowane coraz wyżej im więcej jest elementów składowych w sygnale .

 

Jak już wyjaśnisz, w jaki sposób w sygnale bez udziału dodatkowych układów mieszają się te wszystkie częstotliwości tworząc nowe szeregi powstałe z sumy i różnicy, to będzie OK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym tle zachodzi pytanie jak w takim razie w formacie 44/16 jest zapisywany sygnał złożony z tonów podstawowych wraz z szeregiem harmonicznym alikwotów ? Każdy ton zawiera układ dodatkowych składowych od 2-16 harmonicznej w konkretnym układzie , jeśli opisanie jednego cyklu fali 1kHz jest naniesienie poprzez tylko 44 próbki ?

No to odpowiedz na pytanie gdzie na płycie winylowej są zapisane te harmoniczne od 2 do 16 ?

Czy praktyczna realizacja zapisu wg korekcji RIAA pozwala na ich zapis ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemak.

"Jak już wyjaśnisz, w jaki sposób w sygnale bez udziału dodatkowych układów mieszają się te wszystkie częstotliwości tworząc nowe szeregi powstałe z sumy i różnicy, to będzie ok.".

 

Powinno być " zniekształcenia i stany przejściowe " a nie harmoniczne .

W żargonie w środowiskach używa sie "harmoniczne" do produktów powyżej widma.

 

Dzius.

Wieczorem odpiszę .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Redaktorzy

Nie dotyczy to głównego wątku vinyl vs. CD, ale myślę, że fragment wywiadu jest warty podzielenia się z osobami zainteresowanymi muzyką i sprzętem. Sprawa dotyczy sprzętu muzycznego opartego o analogowe układy generowania sygnału muzycznego w porównaniu z współczesnym sprzętem cyfrowym – chodzi o instrumenty klawiszowe – syntaezatory, keyboardy.

 

Wypowiada się Sławomir Łosowski – legendarny lider i klawiszowiec zespołu Kombi uzywający od lat analogowych syntezatorów m.in. Prophet 5 i Mini KORG 700S, które moim ale i nie tylko moim zdaniem brzmią bajecznie i biją brzmieniem na głowę instrumenty klawiszowe klawiszowców zespołu Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka o nazwie Kombii (przez dwa "i", co jest istotne).

 

Proszę o wysłuchanie framgmentu wywiadu od 11'36" do 17'56"

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno być " zniekształcenia i stany przejściowe " a nie harmoniczne .

 

Jak powinno tak być, to dlaczego napisałeś inaczej?

 

W żargonie w środowiskach używa sie "harmoniczne" do produktów powyżej widma.

 

Na pewno?

 

m.in. Prophet 5 i Mini KORG 700S, które moim ale i nie tylko moim zdaniem brzmią bajecznie i biją brzmieniem na głowę instrumenty klawiszowe klawiszowców

 

Nono, jasne. a syntezator analogowy nawet koło skrzypiec, saksofonu, gitary czy czegośtam nie leżał. Fajne takie gadki są, porównywanie do skrzypiec i inne takie. Prawdę mówi, ale bez przesady z tą euforią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam wszystkich !!!

 

Ludzie , obudźcie się !!!!

Co wy tu wypisujecie ???

Ostatnie posty to jakaś kpina !!!

Amplitudy , sinusoidy ...

Niedługo zaczniecie porównywać oscyloskopy , czy inne mierniki odchodząc od tematu wątku.

Cytując jednego z wielkich konstruktorów sprzętu audio i przede wszystkim miłośnika dobrego brzmienia :

 

"Zagadnienie jest banalnie proste ,istnieją zarówno wyrafinowane technicznie gramofony analogowe jak i odtwarzacze CD. Chodzi raczej o cechy nośnika audycji muzycznej. Płyta winylowa przechowuje znacznie większą ilość informacji niż krążek CD. Wynika to z samej zasady działania. Płyta winylowa rozpatrywana w kontekście rozdzielczości , będącej przecież ekwiwalentem dynamiki bije na głowę 16-bitowy system oferujący teoretyczne 90dB. Rzeczywistość jest jeszcze bardziej brutalna, gdyż obawa przed przesterowaniem nośnika cyfrowego powoduje, iż większość nagrań dokonana jest ze znacznie mniejszą rozdzielczością wynikową.

Problemem dla gramofonu jest precyzyjne odczytanie informacji , natomiast problemem odtwarzacza CD jest brak pełnej informacji na płycie zapisanej cyfrowo, co w sposób oczywisty stawia odtwarzacz CD na straconej pozycji.

Odtwarzacze CD tylko w wykonaniu plebejskim stanowią konkurencję dla równie ubogich wersji gramofonu analogowego. Im dalej zmierzamy w kierunku rozwiązań bardziej  zaawansowanych, tym przewaga gramofonu staje się bardziej zauważalna.

Heroldzi techniki cyfrowej sami spłatali ludzkości figla przyjmując zapis CD jako standard, jeśli mamy na myśli wierny przekaz muzyczny. Format CD świetnie sprawdził się w komercyjnej sztampie, natomiast dla hi-endu jest niczym koń trojański. "

 

Święta prawda...

Nigdy dźwięk poszatkowany cyfrowo nie będzie lepszy niż ciągły.

Praw fizyki się nie oszuka :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy dźwięk poszatkowany cyfrowo nie będzie lepszy niż ciągły.

Materia nie jest ciągłą :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta winylowa rozpatrywana w kontekście rozdzielczości , będącej przecież ekwiwalentem dynamiki bije na głowę 16-bitowy system oferujący teoretyczne 90dB. Rzeczywistość jest jeszcze bardziej brutalna, gdyż obawa przed przesterowaniem nośnika cyfrowego powoduje, iż większość nagrań dokonana jest ze znacznie mniejszą rozdzielczością wynikową.

 

Oba powyższe stwierdzenia są nieprawdziwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Materia nie jest ciągłą :)

 

Źle się może wyraziłem...

Ciągły - znaczy analogowy

 

 

 

Oba powyższe stwierdzenia są nieprawdziwe.

 

Może i są nieprawdziwe...

Ale słucham , dużo słucham i reszta cytatu który przytoczyłem jest jak najbardziej prawdziwa:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praw fizyki się nie oszuka

Prawa fizyki i materiały używane do produkcji płyty czarnej też dobrze by było znać. Nic nie trzeba oszukiwać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i są nieprawdziwe...

 

To po co cytujesz bzdury? Potrzebne są do czegoś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem , niepotrzebne są cytaty...

Na pytanie dot. tego wątku - "Dlaczego vinyl brzmi lepiej niż CD ?" odpowiadam co myślę :

 

CD - Potrafi nieźle zagrać , zrobić wrażenie bardzo atrakcyjnym dźwiękiem - przestrzennym , dynamicznym , czasem nawet dość muzykalnym...

Miałem dużo playerów swoich i pożyczanych od znajomych od Arcamów poprzez Meridiany , Naimy , LINNy czy Krelle. Raz było lepiej , raz gorzej ale zawsze brakowało tej kropki nad "i". To był tylko dźwięk.

 

VINYL - Przede wszystkim : MUZYKA , MUZYKA , MUZYKA ... Audiofilia Nervosa mija bezpowrotnie. Tak przy okazji , moja definicja tej choroby :

 

Diagnoza : DOSZUKIWANIE SIĘ NA SIŁĘ RÓŻNYCH SMACZKÓW I SUBTELNOŚCI NA CD , KTÓRYCH TO ODTWORZYĆ SIĘ NIE DA.

 

Lekarstwo : VINYL , i wszystko gra

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując jednego z wielkich konstruktorów sprzętu audio i przede wszystkim miłośnika dobrego brzmienia :

 

"Zagadnienie jest banalnie proste ,istnieją zarówno wyrafinowane technicznie gramofony analogowe jak i odtwarzacze CD. Chodzi raczej o cechy nośnika audycji muzycznej. Płyta winylowa przechowuje znacznie większą ilość informacji niż krążek CD. Wynika to z samej zasady działania. Płyta winylowa rozpatrywana w kontekście rozdzielczości , będącej przecież ekwiwalentem dynamiki bije na głowę 16-bitowy system oferujący teoretyczne 90dB. Rzeczywistość jest jeszcze bardziej brutalna, gdyż obawa przed przesterowaniem nośnika cyfrowego powoduje, iż większość nagrań dokonana jest ze znacznie mniejszą rozdzielczością wynikową.

Problemem dla gramofonu jest precyzyjne odczytanie informacji , natomiast problemem odtwarzacza CD jest brak pełnej informacji na płycie zapisanej cyfrowo, co w sposób oczywisty stawia odtwarzacz CD na straconej pozycji.

Odtwarzacze CD tylko w wykonaniu plebejskim stanowią konkurencję dla równie ubogich wersji gramofonu analogowego. Im dalej zmierzamy w kierunku rozwiązań bardziej zaawansowanych, tym przewaga gramofonu staje się bardziej zauważalna.

Heroldzi techniki cyfrowej sami spłatali ludzkości figla przyjmując zapis CD jako standard, jeśli mamy na myśli wierny przekaz muzyczny. Format CD świetnie sprawdził się w komercyjnej sztampie, natomiast dla hi-endu jest niczym koń trojański. "

Ale to jest odgrzewany, bardzo, bardzo stary kotlet, o którym już tu dawno była mowa. Udowodniliśmy, że to niestrawne bzdury są. Jak masz cierpliwość to znajdź to w tym wątku.

 

 

Nigdy dźwięk poszatkowany cyfrowo nie będzie lepszy niż ciągły.

Praw fizyki się nie oszuka :-)

No właśnie tych praw fizyki nie rozumiesz. Ale jak poczytasz ten wątek gdzieś tam od 10 strony to może coś zrozumiesz.

 

A tak poza tym kochasz winyl, to super, świetnie itd. itp. Ale kitu na nie wciskaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na koniec...

To nie jest wątek co kto woli , tylko - dlaczego vinyl lepiej brzmi.

Sam autor wątku w ten sposób sugeruje wyższość LP nad CD.

A ja wcale nie jestem z tych co "wszystko albo nic".

Sprzętem audio interesuję się od ok.1979 roku , tak że z techniką CD jestem od samego początku (1983r.) i wiem że CD ma też swoje zalety.

Przez prawie cały ten czas zawsze były u mnie i gramofony i odtwarzacze CD różnej maści i z różnych pułapów cenowych , tak że zdanie  mam nieco na TEN temat wyrobione.

Nie mam gęsiej skórki tylko dlatego że słucham vinyli , lecz dlatego że vinyle ( nawet te nie najlepiej nagrane ) posiadają  coś takiego że człowiek od początku wie o co chodzi , czuje intencje muzyków , uczestniczy w spektaklu razem z nimi...Analogi mają duszę !!!

Wtedy miewam ciarki na całym ciele , a nie tylko gęsią skórkę

Nie powiem , z CD też idzie doświadczyć czasem podobnych wrażeń lecz jest to niewspółmiernie rzadsze zjawisko.

A w techniczne wywody nie zamierzam się wdawać... Wystarczy że mam uszy i wrażliwość na muzykę , którą kocham ponad wszystko.

Pozdrawiam !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam autor wątku w ten sposób sugeruje wyższość LP nad CD.

I to jest właśnie prowokujące w tym tytule. Wystarczy omówić cechy analogu (były w tym wątku szczegółowo omawiane) i głównie i liczne jego wady żeby dostrzec tą prowokację, ale oczywiście dyskutować można.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

CD = DAP-y odtwarzacze- strona techniczna.

Na wyjściu DAP-a jest ogromna ilość śmieci w-cz.

Oglądałem sygnały na oscyloskopie.

Tych śmieci bezpośrednio nie słychać – ale odkształcają sygnał wyjściowy.

Sygnał wyjściowy DAP-a to taka „gruba krecha” 20mV i więcej.

Niektóre wyjścia po prostu obcinają sinus –jego wierzchołek.

 

Złoto, specjalna miedź, nawet bezpieczniki audiofiskie.

I duża ilość śmieci w-cz.

 

W analogu (winyle) tych śmieci niema.

 

Skąd uzyskać dobrą – nieoszukaną płytę CD ?

Tyle płyt CD się pojawiło....

Zastanawia mnie jedno – skąd jest materiał źródłowy do produkcji CD.

Płyta winylowa była tworzona z narań studyjnych na 24- śladzie.

 

Mam poważne wątpliwości, czy właściciele każdemu udostępniają oryginalne taśmy.

 

Słucham muzyki lekkiej na słuchawkach.( 900 zł).

Co mi najbardziej przeszkadza to źle zrobione w studiu nagrania.

Wielką sztuką jest skompilować dźwięk z 24-śladu na 2 kanałach w odpowiedniej proporcji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W analogu (winyle) tych śmieci niema.

 

clipping (odcinanie wierzchołków) w analogu też istnieję w wersji sprzętowej jak i masteringowej przy ograniczaniu dynamiki płyty.

iga też nie jest idealna do odtwarzania i sygnał nie jest " bit perfekt" .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyjściu DAP-a jest ogromna ilość śmieci w-cz.

Oglądałem sygnały na oscyloskopie.

 

Szum kwantyzacji ? Dla tego na wyjściu są stosowane filtry dolnoprzepustowe (stąd to 44.1).

 

Co to był za odtwarzacz ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rega RP2+ // Pro-Ject DAC Box RS // Yamaha A-S1100 // KEF R700

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedno – skąd jest materiał źródłowy do produkcji CD.

No bez przesady- tyle razy było to wałkowane na forum, plus obszerne teksty w prasie audio, do tego liczne materiały w necie. Aby wydać, czy po prostu nagrać płytę CD trzeba najpierw w studio nagrać gęsty plik- tak w uproszczeniu oczywiście. Ludzie tu na forum pisali o próbach nagrania bezpośrednio na CD w 16 bitach ale podobno tego nie da się słuchać. Zresztą dotarłem za kogos poradą tu na forum do wydania HiFi i muzyki chyba z kwietnia lub z maja zeszłego roku gdzie jest relacja z oficjalnego porównania nagrań bezpośrednio na CD i za pośrednictwem gęstych plików dokonanego przez Polskie Radio z udziałem najwybitniejszych rodzimych muzyków. Oczywiście efekt był taki że zapis 16 bitowy poszedł do kosza....

Podobno to był koszmar.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno to był koszmar.

Podobno ;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady- tyle razy było to wałkowane na forum, plus obszerne teksty w prasie audio, do tego liczne materiały w necie. Aby wydać, czy po prostu nagrać płytę CD trzeba najpierw w studio nagrać gęsty plik- tak w uproszczeniu oczywiście. Ludzie tu na forum pisali o próbach nagrania bezpośrednio na CD w 16 bitach ale podobno tego nie da się słuchać. Zresztą dotarłem za kogos poradą tu na forum do wydania HiFi i muzyki chyba z kwietnia lub z maja zeszłego roku gdzie jest relacja z oficjalnego porównania nagrań bezpośrednio na CD i za pośrednictwem gęstych plików dokonanego przez Polskie Radio z udziałem najwybitniejszych rodzimych muzyków. Oczywiście efekt był taki że zapis 16 bitowy poszedł do kosza....

Podobno to był koszmar.

 

Podaj linka do tego porównania.

Ot tak, aby być wiarygodnym.

 

IMO.

Rzekoma i bezwzględna przewaga gęstych formatów nad CD to jedynie ideologia i marketing.

Jednak aby mieć dystans do tego zagadnienia, trzeba co nieco posłuchać samemu a nie wierzyć w to co inni plotą na forach w necie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO.

Rzekoma i bezwzględna przewaga gęstych formatów nad CD to jedynie ideologia i marketing.

 

IMO również.

Z tego co wiadomo o pracy w studiu i procesie nagrywania, miksowania, to wyłącznie na tym etapie tak naprawdę użyteczne są gęste pliki, to ułatwia i czyni możliwym dokładną obróbkę materiału, do normalnego użytku w domu, w zupełności wystarcza 16/44.1.

Skoro jednak audiofile uwierzyli i "usłyszeli różnice", to wiadomo (podobnie jak z kablami) - jest popyt to i pojawiła się podaż, na której można oczywiście dodatkowo zarobić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to ciekawe jak bardzo skomplikowana stała się działka audio.

Od pewnego czasu śledzę dyskusje na zagranicznych forach na temat (wydawałoby się) tak prozaicznego zagadnienia jak kable i switch'e w sieciach domowych używanych do streamingu muzyki.

I muszę przyznać, przecieram oczy ze zdziwienia gdy czytam na przykład o szumach generowanych przez kable ethernetowe albo o wpływie kolejkowania przełącznika na dźwięk jaki daje system.

 

IMO, w aspekcie prostoty i niekomplikowania życia jednak wygrywa gramofon.

Oczywiście o ile zachowuje się pewne granice zdrowego rozsądku ; )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Z tego co mnie uczyli na elektronice to człowiek słyszy (w jakikolwiek sposób czy to poprzez skóre, czy w postaci harmonicznych) wiele powyżej 20kHz. Z tego względu wzmacniacze już od lat 60-tych przenoszą do 100kHz, format SACD już w pierwszej generacji (tej ułomnej) do 50kHz, moja wkładka gramofonowa do 50kHz, tylko CD teoretycznie do 20kHz, a w praktyce nie więcej jak do 16.

 

A tu nagle koleś się objawia że człowiek słyszy tylko do 20kHz i po co to wszystko ?

Może napisać wspólny forumowy list do wielkich świata audio żeby nie produkowali wzmacniaczy przenoszących do 150kHz bo człowiek tego nie słyszy !

Żeby nie produkowali wkładek gramofonowych do 50kHz bo człowiek tego nie słyszy !

Żeby..........................

A wogóle to po jakie licho ten audiofilski sprzęt skoro tu na forum kolesiom wystarczy mp3 ?

Zakazac- to modne słowo ostatnio...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, Audroc napisał:

Z tego co mnie uczyli na elektronice to człowiek słyszy (w jakikolwiek sposób czy to poprzez skóre, czy w postaci harmonicznych) wiele powyżej 20kHz.

powyżej 20khz to tylko może przez czucie kostne , także głośnik w zęby i na odsłuchy.

a na elektronice mówili ... to może coś o prądzie. Ciekawe czy porażony prądem słyszy 50hz i czy kable mają na to wpływ ?

5 godzin temu, Audroc napisał:

moja wkładka gramofonowa do 50kHz,

litości , abstrahując od formatu w jakim nagrany jest winyl , pomyśl jakby te 50khz nacinali (w sensie ile rowków na mm ścieżki- bo prędkość masz 33,3 i jaki poziom tego sygnału dało by się uzyskać) .

Druga sprawa teraz technicznie - według producenta igła i jej elementy ruchome zdolne są do 50.000 cykli góra dół drgań na sekundę , posiadając oczywiście pewną masę i moment bezwładności .  Mało to realne , raczej slogan reklamowy.

5 godzin temu, Audroc napisał:

przenoszących do 150kHz

a jaki to głośnik ci te 150khz odtworzy ... zmiłuj się waść.

5 godzin temu, Audroc napisał:

A tu nagle koleś się objawia że człowiek słyszy tylko do 20kHz

i to może noworodek , albo batman.

ok 30-stki to okolice 16khz  

i to nie prawda objawiona , tylko fakty których w podstawówce uczą.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bolo_senor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I muszę przyznać, przecieram oczy ze zdziwienia gdy czytam na przykład o szumach generowanych przez kable ethernetowe albo o wpływie kolejkowania przełącznika na dźwięk jaki daje system.


Mnie juz nic nie dziwi, to ze ludzie pisza o rzeczach o ktorych nie maja pojecia to nic nowego. Przeciez pojawily sie juz kable ethernetowe do audio i switche i routery do audio (ba wifi ap do audio tez juz sa) wiec bedzie i wysyp matolkow wypisujacych cuda.

Samo ustawiania poprawnej geometrii ramienia i dopasowanie wkladki do niego to tez temat rzeka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bolo_senor napisał:

 

powyżej 20khz to tylko może przez czucie kostne , także głośnik w zęby i na odsłuchy.

a na elektronice mówili ... to może coś o prądzie. Ciekawe czy porażony prądem słyszy 50hz i czy kable mają na to wpływ ?

litości , abstrahując od formatu w jakim nagrany jest winyl , pomyśl jakby te 50khz nacinali (w sensie ile rowków na mm ścieżki- bo prędkość masz 33,3 i jaki poziom tego sygnału dało by się uzyskać) .

Druga sprawa teraz technicznie - według producenta igła i jej elementy ruchome zdolne są do 50.000 cykli góra dół drgań na sekundę , posiadając oczywiście pewną masę i moment bezwładności .  Mało to realne , raczej slogan reklamowy.

a jaki to głośnik ci te 150khz odtworzy ... zmiłuj się waść.

i to może noworodek , albo batman.

ok 30-stki to okolice 16khz  

i to nie prawda objawiona , tylko fakty których w podstawówce uczą.

 

Skąd biorą się laicy na tym forum. Przecież w obecnych czasach wszystko dostępne jest w necie. Od la 60-tych albo i wcześniej i wzmacniacze i gramofony przenosiły pasmo do 50-100kHz, dopiero płyta CD wniosła ograniczenia do 20 kHz. Natomiast człowiek doskonale słyszy do minimum 100 kHz stąd właśnie w studiach nagraniowych nagrywa się w formacie SACD2 czyli DSD128. Zwykłe SACD przenosi tylko do 50 kHz więc jest nie do zaakceptowania. Zwykły format CD nigdy nie został przyjęty w studiach nagraniowych. Materiał zapisuje się w gęstym PCM lub DSD. Płyta CD to tylko produkt uboczny powstały w wyniku kompresji stratnej materiału studyjnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Audroc napisał:

Natomiast człowiek doskonale słyszy do minimum 100 kHz (...)

100kHz to słyszą delfiny i nietoperze, no i może Batman ?

Robiłem niedawno badania słuchu, dolnego zakresu nie pamiętam ale górny to ok. 16-17kHz (inaczej lewe i prawe ucho) a mam 40lat. Ciekawe co będzie za lat dwadzieścia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 30

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.