Skocz do zawartości
IGNORED

Strumieniowy gramofon na winyle z wyjściem LAN


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja piszę o gramofonie , urządzeniu które jest płatną usługą producenta który go być może stworzy "oby nie" .

 

Ale kto ci będzie płacił za rzeczy, które są powszechnie dostępne za darmo?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tych gramofonach o których kolega mówi producent nie zarobi ani grosza , albo zarobi tylko jednorazowo . Poza tym te gramofony o których kolega mówi są niskiej jakości .

 

No już za późno, mleko się rozlało, raczej wszyscy producenci gramofonów na świecie nie dogadają się, żeby zlikwidować cyfrowe wyjścia w swoich gramofonach, żeby jakaś jedna firma mogła z cyfrowego wyjścia zrobić "usługę".

A jak chcesz wysokiej jakości digitalizację, to sobie dokupujesz wysokiej klasy konwerter ADC (~3k zł) do wysokiej klasy jakiego tam sobie chcesz gramofonu i jedziesz.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

No już za późno, mleko się rozlało, raczej wszyscy producenci gramofonów na świecie nie dogadają się, żeby zlikwidować cyfrowe wyjścia w swoich gramofonach, żeby jakaś jedna firma mogła z cyfrowego wyjścia zrobić "usługę".

Nic się nie rozlało . Masz na myśli firmę trzecią która z gramofonu zrobi usługę , pomijając producentów tych zabawek ? Pewnie że się nikt nie zgodzi i nie dogada żeby w tym przypadku ktoś trzeci zarabiał .

To producenci gramofonów jeśli wpadną na taki "kuriozalny" pomysł zrobienia z gramofonów usługi to to zrobią . Podałem w opisie wątku jak to mogą zrobić. Każdy producent gramofonu może stworzyć swoją stronę usługi takiego gramofonu "to jego święte prawo" , ale nie musi tego robić , może trzepać te gramofony takie jakie są , nie jako usługa. Nikt ich nie zmusza.

 

Ale kto ci będzie płacił za rzeczy, które są powszechnie dostępne za darmo?

Problem w tym że są trendy żeby nie były za darmo .

 

Teac BT za 2,5tysia, czy Pro-Ject Jukebox są niskiej jakosci? Koledze się chyba potentegowało...

Kolega Ujemny mówił o tanich gramofonach , miałem na myśli kombajny z Biedronki . Trochę ich natrzepali .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że są trendy żeby nie były za darmo .

 

Gdzie są takie trendy? Bo w aparatach ktoś wymyślił automatyczna obróbkę?

Sygnału audio się nie obrabia, tylko konwertuje, to dwie zupełnie inne rzeczy.

 

Żeby zachować analogię:

 

ty chcesz, żeby ktoś wprowadził usługę, która polega na tym, że sprzedaje się analogowy aparat z normalną kliszą, który potem tą klisze digitalizuje, a dane wysyła na serwer. Opłacasz abonament za serwer, a serwer umożliwia ci pobranie zdjęć w różnych formatach, typu jpg, gif itp.

Jeśli ktoś nie miał lobotomii to na cholere mu to?

 

Jeśli ktoś chce mieć analogowy aparat, to nie po to, żeby digitalizować zdjęcia, a jak ktoś chce mieć cyfrowe zdjęcia, to kupuje cyfrowy aparatu.

 

Nikt nie będzie kupował specjalnego analogowego aparatu z wbudowanym skanerem, żeby za dodatkową opłatą dostać zdjęcia w formie cyfrowej.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Gdzie są takie trendy? Bo w aparatach ktoś wymyślił automatyczna obróbkę?

Sygnału audio się nie obrabia, tylko konwertuje, to dwie zupełnie inne rzeczy.

 

Żeby zachować analogię:

 

ty chcesz, żeby ktoś wprowadził usługę, która polega na tym, że sprzedaje się analogowy aparat z normalną kliszą, który potem tą klisze digitalizuje, a dane wysyła na serwer. Opłacasz abonament za serwer, a serwer umożliwia ci pobranie zdjęć w różnych formatach, typu jpg, gif itp.

Jeśli ktoś nie miał lobotomii to na cholere mu to?

 

Jeśli ktoś chce mieć analogowy aparat, to nie po to, żeby digitalizować zdjęcia, a jak ktoś chce mieć cyfrowe zdjęcia, to kupuje cyfrowy aparatu.

 

Nikt nie będzie kupował specjalnego analogowego aparatu z wbudowanym skanerem, żeby za dodatkową opłatą dostać zdjęcia w formie cyfrowej.

Znowu się zdenerwował .

Czy ja chcę taką usługę , osobiście nie chcę , nawet o tym nie piszę. Analogowe aparaty są używane już tylko w fotografii pro i artystycznej . Relnoch "Relnoh" jest jak najbardziej cyfrowy od a do z. Kto ci każe coś takiego robić ? Nie ma takich aparatów ze skanerem w środku .Ja przynajmniej takich nie widziałem. Sygnału audio się nie obrabia tylko konwertuje . Zgoda , niech ci będzie . Konwertować można z pominięciem człowieka na serwerze i to zdalnie . Co za różnica czy algorytmy konwersji będą lokalnie na kompie klienta czy na serwerze . Dla internetu nie ma to znaczenia . Audycje w internecie na żywo są ? Są . To taki gramofon też może być .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konwertować można z pominięciem człowieka na serwerze i to zdalnie .

 

żeby mieć co wysłać na jakiś serwer, to musisz najpierw przekonwertować w gramofonie...

 

Rozumiesz, że nie można wysłać do internetu sygnału analogowego?

żeby mieć co wysłać musisz już w gramofonie dokonać konwersji na sygnał cyfrowy.

A ponieważ musisz robić to już w gramofonie, to cała część z serwerem i opłatami nie ma żadnej racji bytu.

 

Zapytam jeszcze raz, rozumiesz różnicę między sygnałem cyfrowym i analogowym, czy to dla ciebie tylko inny kształt wtyczki?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

żeby mieć co wysłać na jakiś serwer, to musisz najpierw przekonwertować w gramofonie...

 

Rozumiesz, że nie można wysłać do internetu sygnału analogowego?

żeby mieć co wysłać musisz już w gramofonie dokonać konwersji na sygnał cyfrowy.

A ponieważ musisz robić to już w gramofonie, to cała część z serwerem i opłatami nie ma żadnej racji bytu.

 

Zapytam jeszcze raz, rozumiesz różnicę między sygnałem cyfrowym i analogowym, czy to dla ciebie tylko inny kształt wtyczki?

Czytaj wstęp wątku ze zrozumieniem .

 

Zapytam jeszcze raz, rozumiesz różnicę między sygnałem cyfrowym i analogowym, czy to dla ciebie tylko inny kształt wtyczki?

Niestety rozumiem , aż nad to , dlatego mówię że stworzenie takiego gramofonu na obecne czasy to nic trudnego dla konstruktorów i programistów. Jeśli gramofon "o którym pisałem we wstępie wątku" ma bardzo mocny i wydajny przetwornik analog cyfra + silny procesor to wpuszczenie sygnału do internetu w formacie "producenta" nie stwarza żadnego problemu żeby z tego zrobić usługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpuszczenie sygnału do internetu w formacie "producenta" nie stwarza żadnego problemu żeby z tego zrobić usługę.

 

aha, więc gramofon będzie konwertował na cyfrę, ale w formacie "producenta", żeby uzasadnić istnienie zewnętrznego serwera, który to rozkoduje? xD

 

Paranoja widzę rośnie :)

 

Zapytam teraz dla odmiany, czy rozumiesz, że zwykle robi się usługi, na które jest zapotrzebowanie na rynku, mało kto chce płacić za coś, co nawet nie jest całkowicie bezużyteczne, ale wręcz stanowi duże utrudnienie w życiu? :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

aha, więc gramofon będzie konwertował na cyfrę, ale w formacie "producenta", żeby uzasadnić istnienie serwera, który to rozkoduje? xD

 

Paranoja widzę rośnie :)

Owszem rośnie . Usługi na przykład jak Windows 10 też jako paranoja oczywiście .

Nie po to aby uzasadnić istnienie serwera tylko żeby była to płatna usługa o której cały czas trąbie i która jest zagrożeniem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po to aby uzasadnić istnienie serwera tylko żeby była to usługa o której cały czas trąbie i która jest zagrożeniem .

 

A to nie boisz się, że będziesz miał taki usługowy odtwarzacz CD? xD

No wiesz, laser czyta dane, procesor je zakodowuje i wysyła na zewnętrzny serwer.

Producent odtwarzacza żąda 10 zł za rozkodowanie danych.

Po opłaceniu możesz swoją płytę CD streamować z serwera przez 2h xD

 

Ja się obawiam, że to wejdzie w każdej chwili :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

A to nie boisz się, że będziesz miał taki usługowy odtwarzacz CD? xD

No wiesz, laser czyta dane, procesor je zakodowuje i wysyła na zewnętrzny serwer.

Producent odtwarzacza żąda 10 zł za rozkodowanie danych.

Po opłaceniu możesz swoją płytę CD streamować z serwera przez 2h xD

 

Ja się obawiam, że to wejdzie w każdej chwili :D

No nareszcie zakumał .

Jeszcze się ZAIKS do tego przyssie i będzie chciał dla tfurcóff tantiem .

Najpierw będzie gramofon na winyle jako usługa żeby dowalić winylakom i zabrać im wolność słuchania , a ethernetowy CD player jako "łatwiejszy w realizacji " na deserek . Muszę jednak ciebie trochę poprawić . Całość będzie grana w czasie rzeczywistym via serwer przez 2 godzinki po założeniu konta na stronce zarejestrowaniu urządzenia grającego i zainkasowaniu forsy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko jeden problem, musiałbyś zniszczyć wszystkie gramofony i CDki które istnieją obecnie i doprowadzić do zmowy wszystkich firm na świecie, żeby nigdy już nie powstały.

 

Na tej zasadzie, to możesz się zacząć obawiać, że będą buty z szyfrowymi zamkami, i jak nie opłacisz abonamentu to się zamkną i nie uda się stopy wsunąć xD

 

PS. nie wiem czy wiesz, ale taki wynalazek, całkowicie zanegowałby sens istnienia gramofonów - czyli czysty analogowy sygnał, BEZ ŻADNEJ KONWERSJI.

 

Nie uważasz, że konieczność konwersji żeby wysyłać na serwer, konwersji na serwerze na inny format, i konwersji w domu po odebraniu plików z serwera (3 dodatkowe konwertery po drodze!)- mogłaby w ogóle zabić sens zabawy w gramofon? :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

PS. nie wiem czy wiesz, ale taki wynalazek, całkowicie zanegowałby sens istnienia gramofonów - czyli czysty analogowy sygnał, BEZ ŻADNEJ KONWERSJI.

 

Nie uważasz, że konieczność konwersji żeby wysyłać na serwer, konwersji na serwerze na inny format, i konwersji w domu po odebraniu plików z serwera (3 dodatkowe konwertery po drodze!)- mogłaby w ogóle zabić sens zabawy w gramofon? :)

Współczesne winyle są nagrywane cyfrowo . Tak że w tym wypadku czar analogu prysł bezpowrotnie . Tak że gancy gal czy będzie dalej jakakolwiek konwersja bo sygnał na współczesnym winylu już został zdegradowany przez cyfrę podczas masteringu .

Jedynie warte są uwagi winyle nagrane w latach począwszy od lat 60 tych , a skończywszy na 80 tych , a dla niektórych nawet te które powstały pod koniec lat 50 tych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

No właśnie nie do końca...

Niestety do końca . Analogowa domena została całkowicie zniszczona na rzecz CD Audio . Jeszcze gdzie nigdzie można spotkać aparaturę do nagrywania winyli która jest pozostałością po tej domenie którą wykorzystuje się do robienia matryc . Całość nagrywa się już cyfrowo ze względu na czas . Analogowa to jest tylko aparatura do rzeźbienia matryc .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tym bardziej Twoj pomysł jest pozbawiony sensu, bo i wygodniej, i poprawniej technicznie jest zrezygnować z zamiany c/a i a/c oraz wrażliwego zapisu mechanicznego i steamować gotową cyfrę.

 

Naprawdę, mimo najlepszych chęci, nie znajduję absolutnie żadnej przesłanki, by Twój pomysł miał jakiekolwiek szanse na realizację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Więc tym bardziej Twoj pomysł jest pozbawiony sensu, bo i wygodniej, i poprawniej technicznie jest zrezygnować z zamiany c/a i a/c oraz wrażliwego zapisu mechanicznego i steamować gotową cyfrę.

 

Naprawdę, mimo najlepszych chęci, nie znajduję absolutnie żadnej przesłanki, by Twój pomysł miał jakiekolwiek szanse na realizację.

We wstępie napisałem że pomysł jest kuriozalny . Tematu nie zamierzam zamykać . Ciekaw jestem jak się potoczy dalej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie wszystkie współczesne winyle są tłoczone ze źródeł cyfrowych. Takich producentów można policzyć na palcach jednej ręki ale jednak istnieją.

 

I teraz ja mam sobie słuchać tak zrobionych współcześnie podkreślam nagrań i wprowadzać do tego cyfrę by móc sobie takiego winyla z telefonu na mieście posłuchać i dać posłuchać innym przez 2 godziny?

 

Czy tak wygląda dom wariatów? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Quobuz , Tidal , Spotify to wszystko jest usługą . Wcale to nie jest dom wariatów . Dlaczego konkretne urządzenia takie jak odtwarzacze wszelkiej maści + ten nieszczęsny ethernetowy gramofon ma nie być płatną usługą producenta ? Mamy wolny rynek , a w takim rynku wszystko jest możliwe .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. A jak będziesz na mieście i zachce Ci się posłuchać winyla, to kto Ci go w domu położy na talerzu?

Czaisz bezsens pomysłu???

 

W serwisach z muzyką masz wszystko zawsze dostępne i nikt nie musi Ci niczego zdejmować z półki i włączać do czytnika plików.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest podobnej natury pomysł jak pomysł na nowoczesnego pucybuta.

Taki nowoczesny pucybut nie czyściłby ludziom butów na ulicy tylko prosił na ulicy o ich ściągnięcie. Zabierałby te buty do warsztatu i tam nowoczesnymi pastami i szczotkami czyścił.

Wracałby na ulicę i bosym osobnikom oddawał wyczyszczone buty.

 

Możliwe do zrealizowania? Możliwe. Nawet wielkiej, zaawansowanej techniki nie trzeba by to zrealizować.

Jednak absurd takiego pomysłu nadaje się jedynie do kiepskiego skeczu komediowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

I teraz ja mam sobie słuchać tak zrobionych współcześnie podkreślam nagrań i wprowadzać do tego cyfrę by móc sobie takiego winyla z telefonu na mieście posłuchać i dać posłuchać innym przez 2 godziny?

 

Czy tak wygląda dom wariatów? :D

Kolega nie do końca zrozumiał wstęp do mojego wątku . Opisywany przeze mnie gramofon to urządzenie usługa które umożliwia słuchanie winyli w trochę inny sposób niż jak jest to w urządzeniach autonomicznych jakim jest klasyczny gramofon, które z punktu widzenia technicznego że są autonomiczne usługą nigdy nie będą . Sygnał cyfrowy zakodowany w tym gramofonie przez producenta jest rozkodowywany na serwerze producenta na wykupiony znany format i słuchany za pomocą streamera w domu użytkownika tego gramofonu który też jest w domu tego użytkownika . Niestety jeśli chodzi o dom wariatów + kasa , to rynek w tym przypadku staje się domem wariatów żeby na tym domu wariatów trzepać kasę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sygnał cyfrowy zakodowany przez producenta jest rozkodowywany na serwerze producenta na wykupiony znany format i słuchany za pomocą streamera w domu użytkownika tego gramofonu

 

To na cholerę mi to. Wystarczy, że położę płytę i puszczę. Po co mieszać do tego jakieś serwery gdzieś tam skoro nawet nie puszczę tego z telefonu na mieście. Ale szajba. ROTFL. :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szajba. ROTFL. :)))

 

Problem kolegi chyba polega na tym, że nie rozróżnia kiedy zamiana jakiegoś fizycznego dobra w usługę jest możliwa i sensowna, a kiedy nie.

 

Zamiast kupować gry na płytach, kupuje się usługę grania w grę, to fakt. Nie jest się właścicielem gry, serwis (odpłatnie) udostępnia nam licencję która ma 500 stron najróżniejszych warunków - w zamian udostępnia możliwość zainstalowania gry na swoim komputerze i grania, po zweryfikowaniu oryginalności naszej instalki.

Ale nie jesteśmy właścicielami takiej gry, nie możemy jej sprzedać, pożyczyć, a kiedy serwis np. padnie, to nie będziemy mieli żadnej gry do grania. Niemniej jest to prosty jak drut system, którego główną zaletą jest likwidacja fizycznych nośników - najdzie cię wychodząc z kibla, żeby pograć w nowego DOOMa, to dwa kliknięcia i grasz - bez latania do sklepu z grami w wojewódzkim mieście. Z drugiej strony wymusza to zakup gry przez każdego użytkownika - jedna płyta już nie obleci całego osiedla jak kiedyś. Zresztą wcześniej z tym też sobie radzono zmuszając do tego, żeby płyta podczas grania znajdowała się w napędzie. W przyszłości planuje się w ogóle zlikwidować konieczność instalowania gry i w ogóle posiadania komputer/konsoli przez gracza. Szybkie łącza internetowe mają pozwolić na streamowanie samego obrazu, z całością obliczeń wykonywaną na serwerze dostawcy. Użytkownik potrzebuje tylko monitora/telewizora i pada. Płaci abonament żeby pograć, ale nie musi posiadać żadnego sprzętu, a zawsze dostaje grę w najwyższych ustawieniach graficznych.

Mimo, że obecny model dystrybucji jest zupełnie inny, nadal wszystkie gry wydane na fizycznych nośnikach dalej mogę sobie normalnie instalować na kompie i w nie grać. To jest zupełnie co innego niż się koledze zdaje.

 

Gdyby tą wizję z winylami przenieść na gry to wyglądałoby to tak.

 

Kupuję nośnik z grą. Nośnik wymaga czytnika dostarczanego przez STEAM bo na innym nie pójdzie. Nośnik zostaje przez firmowy czytnik wysłany na firmowy serwer, gdzie zawartość jest dekodowana po uiszczeniu opłaty, a następnie udostępniana do ponownego pobrania i zainstalowania.

To nie ma absolutnie żadnego sensu! W ten sposób treść jest dystrybuowana fizycznie, tylko po to, żeby potem dwa razy w ta i s powrotem odbyć podróż w internecie, poza tym wymaga zakupu kolejnego specjalnego urządzenia, które to by miało umożliwiać.

To jest hiper mega uber bezsensowne tak dla klienta jak i usługodawcy. Po każdej stronie zwiększa koszty 4ro krotnie i do funkcjonowania wymaga ogólnoświatowego spisku wszystkich w całej branży growej.

A w przypadku winyli bezsens jest multiplikowany przez dochodząca 3 krotną konwersje cyfrową, która nie tylko z automatu zabija sens istnienia winyla, w przypadku CD również byłaby absolutnie nie do przyjęcia.

 

Piwo, twój pomysł, niezależnie od tego czy traktujesz go jako zagrożenie czy jako okazję do zarobku, jest tak samo bezsensowny jak obawa o to, że w butach będą instalowane elektroniczne zamki wymagające zakupu abonamentu na kilometry. Przekroczyłeś wykupione 5km dziennie - byt się zamyka i już go nie założysz.

 

Twój temat jest tak bezsensowny, że udało ci się przebić tematy o brzmieniu bezpieczników, a co najlepsze mimo tylu tłumaczeń, dalej wydaje ci się, ze twoja wizja ma jakąkolwiek rację bytu :/

 

i jeszcze w odniesieniu do usłgi z aparatami, którą podajesz jako przykład. W tej usłudze chodzi o to, że zdjęcie zostaje wysłane na serwer, który je obrabia! Bo zdjęcia się obrabia. Muzyki się nie obrabia. Gra z kolei potrzebuje "obrabiania" i to może zostać przeniesione na zewnętrzny serwer usługodawcy.

Gdybyś sam sobie chciał obrobić zdjęcie, to musisz mieć komputer i drogie oprogramowanie do obrabiania zdjęć, a także w końcu umiejętność obrabiania zdjęć za pomocą tych narzędzi.

Tak więc, gdyby to obrabianie zdjęć przez AI na jakimś serwerze faktycznie dawało pożądane rezultaty, to jest to ciekawa usługa, dająca dużo korzyści. Płacę dwie dychy miesięcznie i mam obrabiane zdjęcia, nie muszę kupować za 10k komputera z oprogramowaniem i iść na kurs grafika za następne 5k. nie muszę sam w tym grzebać i tracić na to czasu.

To jest tak, jakbyś do obróbki swoich zdjęć wynajął grafika, tylko tym grafikiem jest AI.

 

To nie ma żadnego przełożenia na muzykę, bo tu najważniejsze jest NIE OBRABIANIE SYGNAŁU.

 

Błagam, zrozum... ;)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.