Skocz do zawartości
IGNORED

Igła gramofonowa - trwałość


BSE

Rekomendowane odpowiedzi

Jakbyś napisał "z tworzywa sztucznego", można by było to przyjąć jako prawdę- syntetyczny diament to w końcu sztuczny twór ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu były tańsze odpowiedniki igieł zamiast diamentu szafirowe.

 

Diamenty (zarówno naturalne jak i syntetyczne opanowały dwa koncerny De Beers i GE. Diamentów naturalnych jest 14 grup i każda nadaje się do czegoś innego jest to dosyć specjalistyczna wiedza z której korzystają a raczej nie korzystają (pewna niewiedza) producenci wyrobów z tego surowca. Diament syntetyczny jest bardzo dobry także do igieł gramofonowych, jak już zauważono twardość iest podobna i wynosi ok 10 stopni Mohsa.

 

Wkładki z porządnie osadzoną igłą diamentową (to wcale nie jest takie proste i oczywiste) przy czystych pytach powinny wytrzymywać 1500-2000 godzin nim zmienią kształt zarysu igły na niekorzystny dla rowka płyty winylowej i dlatego po tych 2000 godzin powinniśmy igłę wymieniać. Nie dotyczy to igieł o szlifie typu Sibata który to szlif ma boczny kontakt z bardzo dużą powierzchnią boczną rowka (tak przynajmniej x4 w stosunku do typowej igły np. ze szlifem eliptycznym) Z racji tak dużej powierzchni igła jest lepiej prowadzona w rowku są znacznie niższe naciski jednostkowe na ścianki rowka a co za tym idzie sama igła ma dużo większą żywotność jak i ilość odtworzeni płyty bez zauważalnej utraty wysokich tonów (zależy kto co słyszy i w jakim wieku jest). Można założyć że te 1000 odtworzeni to taka granica przy tego rodzaju szlifu od której może ale nie musi występować zauważalna degradacja wysokich tonów w płycie. Przypominam tylko że mało kto w ciągu roku słucha ty jednej płyty i na dodatek 1000 razy :) Układ drgający z tego typu igłami bywa też lżejszy (wkładki przenoszą znacznie wyższe pasmo (przynajmniej do 30KHz a dochodzą nawet do 100KHz) Przy takim odchudzeniu masy zalecana siła nacisku schodzi nawet do 0,5grama a za tym trwałość samej igły jak i płyt przy dobrej podatności ramiona wkładki musi wzrastać. Kolejna sprawa ze zginającymi się canteliverami otóż firmy produkujące wkładki nie zawsze mają dostęp do właściwych materiałów i technologii tak że sam diament to tylko nikły procent sukcesu! Dobry canteliver jest robiony z bardzo twardego-sztywnego! boronu i co najwyżej można go złamać o wygięciu nie ma mowy!

 

Na koniec nie wiem czy wszyscy pamiętają ale był też trend że w celu zmniejszenia zużycia odtwarzano płyty na mokro i też tylko niektórzy robili właściwy TEN płyn podobnie jak igły wkładki, ramiona, ect.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna sprawa ze zginającymi się canteliverami o

 

Otóż to!

Sama "igła" - czyli diament/szafir/sztuczny diament, o jakimś tam szlifie to tylko ta końcówka, grot, który pracuje w rowkach.

Jeśli ktoś ją obejrzy pod mikroskopem, po wielu godzinach pracy (jeszcze w zależności od tego jak brudne płyty odtwarzała) zobaczy oczywiście "odkształcenia" ale to nie są odkształcenia (zużycie) samego ostrza/szlifu a BRUD na nim przyklejony!***

Sama igła łatwo może ulec wykrzywieniu, złamaniu, uszkodzeniu jej zawieszenia - ALE z diamentu cała, łącznie z zawieszeniem (resorem) przecież NIE JEST!

Jak czytam te wywody zdziwionych "słabym" żywotem igły, "która przecie jest z dyjamentu" - słabo się robi, gdy jednocześnie mam świadomość, że czytam to w zakładce "Analog" a nie na jakimś "pudelku".

 

 

*** dlatego prócz oczywistej potrzeby mycia płyt, nie można zapominać o utrzymaniu w czystości samej igły - czyli jej końcówki/ostrza/grotu/

Do tego nie potrzeba wydać też (audiofilskiego) worka talarów - wystarczy jedna z gąbek (wyposażenie łazienki, kuchni - zapytajcie żonę/partnerkę) "Jana Niezbędnego",

taka dwu warstwowa, biało-czerwona - część biała świetnie daje radę, trzeba ostrze (nie cała igłę!) wbić w warstwę tej gąbki i delikatnie pociągnąć ("przeorać" gąbkę na odcinku ok. 2-3 cm) zobaczycie wtedy jakie ślady zostawia taka igła, na białym doskonale widać. Trzeba tylko o tym pamiętać i w zależności od intensywności używania gramofonu robić to co "jakiś czas" i nie ględzić o słabych dyjamentach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lech - zadaleko odbiegliście od peletonu i nie w tą stronę :)

Sorry już przestaję, choć oczywiście układ w którym igła jest zamocowana może mieć bardzo istotny wpływ na jej trwałość więc przy okazji warto to moim zdaniem przypominać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<br /> Dobry canteliver jest robiony z bardzo twardego-sztywnego! boronu i co najwyżej można go złamać o wygięciu nie ma mowy!<br />
Dobrze napisane ale z tym wspornikiem z boronu to się mylisz .

Mam Ortofona mc15 super z boronowym canteliverem , całość była wygięta gorzej niż banan :D

Wyprostowałem , nic nie pękło i gra muzyka .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam te wywody zdziwionych "słabym" żywotem igły, "która przecie jest z dyjamentu" - słabo się robi, gdy jednocześnie mam świadomość, że czytam to w zakładce "Analog" a nie na jakimś "pudelku".

 

i vice vesa :(

 

 

ale śpieszę ci wyjaśnić , że w czasie normalnej pracy igły canteliver się nie wygina , ale wprowadza wraz z grotem i zawieszeniem igły pewien rezonans jak każdy materiał co posiada masę, Ograniczenie jego masy , zmiany kształtu , rodzaj materiału mają na celu przesunięcie rezonansu poza pasmo słyszalne. I tyle - myślę , że teraz będzie ci się lepiej czytało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało prawdopodobny jest w diament jakikolwiek w grotach igieł wkładek do 1000 zł ze względu na cenę i ograniczoną ilość surowca , tak samo szafir i sztuczny szafir (kiedyś obecny w zegarkach dziś stosunkowo drogi w produkcji ). Oba rodzaje kamieni źle się poleruje (a groty są polerowane) , a o twardości może świadczyć przenikalność światła zależna od sposobu ukrystalizowania.

 

Nagi diament np w linnie-k9 jest matowo biały , za słabo przezroczysty jak na szafir , a do diamentu mu daleko. ( jak go zajadę spróbuje ukruszyć ) co wskazuje na słabe ukrystalizowanie , a co za tym idzie twardość.Jak wspomniałem wcześniej wygląda na kwarc, który jest tani i łatwy w obróbce.

 

Bardziej skłaniam się ku tezie , że diament czy szafir to tyko mit , wywodzący się od nazwy producenta , bądź logo . Może matryce nacinali kiedyś diamentem w jakiś wczesnych latach produkcji płyt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Linnie to Ty masz diament syntetyczny.

Bolo_senor solidny canteliver ma znikomą masę z racji że to cienkościenna sztywna! rurka. Masę jeszcze zmniejsza jej przewężenie od strony mocowanej igły (zmniejszenie masy na końcu drgającego ramienia cantelivera powoduje większą podatność igły a za tym igła może poruszać się z większą prędkością-czytaj wyższe pasmo przenoszenia wkładki) ale to wyższa szkoła jazdy i mało firm potrafi tak obrobić bardzo sztywny i trudny w obróbce boron. Przewężenie likwiduje też ewentualne drgania własne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ,

igła jest zespołem drgającym złożonym z kilku elementów. One także ulegają zużyciu po określonym okresie godzin pracy. Utrzymanie dobrych warunków pracy dla igły to ewidentnie dłuższy czas życia ostrza .

Słusznie tu ktoś zauważył wcześniej że utrzymanie w czystości płyt pociąga za sobą konieczność utrzymania w czystości wkładek.

Ale w praktyce utrzymanie czystości igły to nie jest banalna sprawa.

 

Samo mycie igieł na mokro to jednak ryzykowna czynność. Producenci zalecaja czyszczenie na sucho. Większość wkładek ze wspornikiem aluminiowym ulega korozji a połączenia z elementem igły są za pośrednictwem żywic. Jak powłoka nasiąknie , to żywica odpada od skorodowanej powierzchni alu.

Po ok 1 roku regularnego mycia (co kilka płyt) mój znajomy musiał "ratować " igłę przed odpadnięciem. Sam także przeżyłem z Cadenzą taką przygodę .Nie zawsze się tak uda.

Mycie na sucho działa tylko do pewnego momentu . Więc są takie momenty że ilość badziewia na igle nie pozwala na jej odczyszczenie . Wtedy pozostaje dorażnie mycie na mokro.

Są jeszcze ultradzwięki, ale na tłuszcz to nie działa . Wiec brudne stare lub żle umyte płyty sa problemem dla żywotności igieł.

Czas pracy igły jest także uzaleźniony od prawidłowego zainstalowania i jej kalibracji.

Kiedyś sądziłem ze ustawienia na szablon są wystarczającym sposobem montażu wkładki.

To jest naiwne podejście . Wiekszość wkładek po sprawdzeniu na pomiarach odstaje od wymaganego minimum. To jest powodem przedwczesnego zużywania się igły, zwłaszcza tych droższych z podcinanymi szlifami. Nawet jesli ustawi się "na wymiar" to pozostaje antysct.

 

I teraz można zapytać ile w takim razie godzin może pracować igła aby ja wymienić ?

 

podpowiedź - od ok 200-2000 h . Ale to nie dotyczy wszystkich igieł. Są modele gdzie te 300h to max.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wszystko prawda .

1. niższa masa = szybciej , to tak

2. przewężenie - służy by wydłużyć canteliver , a co za tym idzie podatność , i zachować jak najniższą masę. Na zasadzie dźwigni , czasem nie ma tak miękkiego materiału na zwieszenie , to wydłuża się canteliver . Ma to kilka zalet i wad związanych z rezonansami , ale pominę

3 drgania własne - chyba z zimna :) . O rezonans własny materiału ci pewnie chodziło , czyli specyficzny dla danego materiału. Otóż nie , jest on co prawda "wytłumiany" , ale nie przez zwężenie (raczej masę ramienia i zawieszenie) . Zwężenie sprawia , że dudnienie (zjawisko fizyczne) ma łagodniejszy przebieg. Przez to podbicie jakiejś częstotliwości jest mniej słyszalne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek Bartoszewski

 

Bartku, mam MC15MkII (jest z urwaną igłą) . Tam nie ma boronu , jest to tylko Aluminiowa rurka.

Nie ma na stronie producenta (w zakładce historia) tego modelu, a dane na Vinylengine to pomyłka w opisie ( nie jedna ). Choć sa modele gdzie bywały różniące się wersje wykonania elementów, to jest to tania wkładka Ortofona. Nie mogła mieć drogiego wykonania.

 

Boronowy cantilever jest w kilku modelach drogich wkładek Ortofona . Ma taki cantilever MC Cadenza Black i Windfeld , a inny miał Kontrapunkt b - Rubinowy, inny ma Quintet Black S - Szafirowy.

 

Żaden z nich się na pewno nie wygina w "banan".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ,

igła jest zespołem drgającym złożonym z kilku elementów.

 

coś ci pojęcia się chyba pomyliły , bo nie widzę związku pomiędzy czystością igły , a szybszym jej zużyciem.

A nawet śmiem twierdzić , że zalepiona igła zużywa się mniej z racji większej powierzchni styku :)

, co nie znaczy , że gra tak samo.

Związek jest pomiędzy czystością igły , a jakością odtwarzania , a nie szybszym zużyciem . No chyba , że diament jest wrażliwy na kurz :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bolo_senor

 

tak dla sprostowania, Cantilever ugina się trwale po okresie godzin pracy działania sił ciągnących cały zestaw statycznie - wkładki i ramienia. Jest to ewidentny przykład zużywania sie wkładki.

A w czasie pracy igły , cały Cantilever pracuje razem z nią - ugina sie dynamicznie na długości jako ułamek działającej siły pomiędzy igłą a zawieszeniem. To też jest element który sie zużywa.

Dlatego za powyższym są stosowane materiały jak Boron, Rubin i podobne ale twardsze, dodatkowo nie wchodzące w pochłanianie pola magnetycznego tak jak Aluminium, które ogranicza w polu ruch mechaniczny zestawu..

 

Bolo nic mi się nie pomyliło.

Brudna igła jest powodem zniekształceń , a za tym i chwilowego wypadania ze śledzenia rowka.

 

Poza tym brudna igła to nie tylko kurz, to cały zestaw substancji które wyciąga z płyt.

Substancji które w wilgoci reagują chemicznie ze spoiwem diamentu.

Jak masz doswiadczenie, to musiałeś kiedyś "widzieć" jak diament przed wypadnięciem powoduje skrzeczący dźwięk z płyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trwałe wygięcie cantilevera w skutek normalnej pracy to jest przekroczenie siły sprężystości materiału , i jest to błąd konstrukcyjny,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolo ,

często widuje te same modele po zbliżonym okresie pracy z różnym stanem Cantilevera.

I nie ma wątpliwości o źle dobranych warunkach pracy sił działających np. przy kalibracji wkładki.

To także może być efekt nieumiejętnego użytkowania - nonszalancja i ręczne nakładanie i zdejmowanie ramienia z płyt.

Wątpię by były to złe konstrukcje. Wygięty Cantilever widywałem w drogich wkładkach po ok 1 roku pracy.

Często były to osoby początkujące, same grzebiący przy systemach i nieświadome wielu rzeczy przy gramofonach.

Malewicz jak z nim rozmawiałem to pierwsze o co pytał to jaki poziom antyscatingu ustawiam.

Uważał że pierwszy objaw złych parametrów działających na wkładkę to wyginanie Cantilevera.

To może być także uszkodzenie zawieszenia w ramieniu. Tak czasem jest w starych ramionach .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sił ciągnących cały zestaw statycznie

 

ciekawe określenie :D

nie wiem o co ci chodzi.

 

Cantilever pracuje razem z nią - ugina sie dynamicznie na długości jako ułamek działającej siły pomiędzy igłą a zawieszeniem. To też jest element który się zużywa.

 

to czy się ugina czy nie , zależy o konstrukcji wkładki, w takim stantonie 500 raczej się nie ugnie :)

wszelkie wygięcia to stracony sygnał , robi się tak by się nie wyginało . Temu boron ,szafir , paznokcie i inne tego typu bzdury , Ma być układ lekki i sztywny.

 

sił ciągnących cały zestaw statycznie

 

pisz po swojemu , bo układ jest statyczny jak siły nie działają , albo równoważą się.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie- podczas NORMALNEJ eksploatacji, nie jest to w ogóle możliwe i wygięcie świadczy jedynie, że nie była to eksploatacja normalna, ale igła "miała wypadek".

Wspornik igły ma być elementem sztywnym, który ma przenieść drgania bez strat na magnes(y), zworę, lub cewki- od uginania jest zawieszenie wspornika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

często widuje

 

Ja nie widziałem.

 

Ale nie święci garnki lepią. W czasach pogoni na kasą to obstawiałbym celowe działanie , jak telewizory i drukarki ze specjalnym chipem którego jedynym zadaniem jest się nie włączyć po określonej ilości cykli

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolo ,

 

Tu chodzi o MC które sa osadzone na pręt zawieszenia .

W MM tego nie widać , najwyżej przesuniety Cantilever na lewo , ale cały prosty.

 

I nie chodzi o "starzenie " sprzętu przez producenta (drukarki itd).

 

Ok "układ statyczny" :)

 

 

Czyli po zsumowaniu "zrównoważeniu" by wkładka zaczęła coś z igłą śledzić , siła odziałująca powoduje niesymetryczne obciążenie igły. Igła/cantilever/zawieszenie/ramię z jego masą i antyscatingiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o podatność statyczną ci chodzi , ale też wyginać się nie powinien. Zawieszenie owszem się odkształci , ale nic więcej (a tym bardziej w widoczny sposób ) W każdym razie masz coś nie tak - jaka to wkładka ?

 

A czy to mc czy mm , to jedno i to samo. zawsze element zawieszenia jest jak nie przed , to za cewkami

Jedyna wkładka w której ma się wyginać wspornik jaką znam to decca , ale może za mało wiem i coś wymyśli nowego .

 

Czyli po zsumowaniu "zrównoważeniu" by wkładka zaczęła coś z igłą śledzić , siła odziałująca powoduje niesymetryczne obciążenie igły. Igła/cantilever/zawieszenie/ramię z jego masą i antyscatingiem.

 

obciążenie to nie odkształcenie , co najwyżej zawieszenie się odkształca bo od tego jest.

 

czemu się zużywa niesymetrycznie to już wiemy

Czemu nie płyta a diament . Chyba też

 

Czyli igła ma powierzchnie styku małą , ale płyta się przesuwa i jakby jej powierzchnia staje się coraz większa.bo zmienia się w czasie.

 

W skrócie myślowym przypomina to szorowanie po wielkim papiarze małym kamieniem. Kamień jest jeden malutki a papiery są duże i jest ich dużo.

 

Niby papier się szybciej zużywa , ale jest duży i zużycie rozkłada się na całej jego powierzchni , kamień natomiast wolniej , ale w jednym miejscu.

 

To dla tych którym nie chciało się czytać , albo myśleć :)

 

Zawsze można tą proprcję sprawdzić mierząc długość rowka na płycie i dzieląc przez powierzchnie styku igły , wyjdzie przybliżona ilość wkładek na wyrównanie powierzchni styku płyty i igły - na oko coś z kilka tysięcy jak nie lepiej :)

 

Pozostaje tylko kwestia diament czy kamień , gdzieś czytałem , że nie diament. A le też nie raczyli napisać co.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diamenty, ale syntetyki. Jeśli nie są najwyższej jakości, będą się zużywać szybciej. Winyl też nie jest idealnie czysty, a zanieczyszczenia mogą być natury mineralnej- nie wytrą szlifu od razu, ale kropla drąży kamień...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie jak do grawerowania to kształt nawet podobny . Ale gdzieś powinny być stosowane jeszcze też te prostopadłościany , bo na zamówienie ich raczej nie robią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolo ,

nie za dużo czasu posiadam więc nie odpiszę od razu.

 

Z całym szacunkiem ale wyraziłem dość czytelnie że chodzi o wkładki MC . MM konstrukcyjnie jest obojętna na takie obciążenia, może poza Grado .

Jakie wkładki ? Audio Technika, ZYX, Ortofon.

I nie ja mam coś nie tak tylko klienci, posiadacze tych zabawek.

Zauważyłem że takie zjawisko zużycia częściej zachodzi w 12" ramionach, i to u klientów którzy mają nonszalancje do grzebania/poprawiania. Ale pośrednio bierze się to także ze żłe skonfigurowanych urządzeń w sklepach i salonach . Żaden handlowiec nie jest technikiem ,a czasem jeśli już jest, to jest to wyjatek. Są wkładki które nie powinny być montowane na 12" belkach i odwrotnie. W przeciętnym salonie HiFi nikt tego nie bierze pod uwagę. Jest sztuka do sztuki i...działa!

Ustawienia i kalibracja sprowadza się do ....szablonu i koniec.

Malewicz jako nieliczny zwracał uwagę na niewłaściwe obciążenia igły jakie mogą wystąpić przy pozornie prawidłowej kalibracji. Inna wartość ustawień wypada przy różnych masach i długościach ramion.

 

Ten zniekształcony cantilever posiada naciągnięcie na jedną strone na krztałt banana.

Bolo, skoro nadal zadawałeś pytania , to znaczy że nie miałeś jeszcze takiego przypadku.

On jest typowy dla MC.

A to oznacza że może nie masz równorzędnego kontaktu z MC jak z MM.

Z całym szacunkiem, jak dotychczas ........

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolo, skoro nadal zadawałeś pytania , to znaczy że nie miałeś jeszcze takiego przypadku.

 

teraz dopiero cię zrozumiałem :)

 

widzisz co innego same odtwarzanie , a co innego użytkowanie.

 

miałem banana w mikro benzie , po tym jak końcówka igły spotkała się z brzegiem talerza przy poziomowaniu ramienia , bo as nie zmniejszyłem do zera. I pojechałoooo .Zresztą podobnie kilka igieł skończyło , przy zmianie heada. Ale fart musi być , bo banana nie łatwo zrobić :) , bo rozpędzone ramię musi się tylko prześlizgnąć samym wspornikiem i z odpowiednią siłą.

 

Jedna z możliwych przyczyn , to zaszybkie opadanie windy . ponieważ końcówka długiego ramienia ma znacznie większą prędkość i bezwładność wspornik też może się wygiąć ku górze lub w bok bo ciągnie go rowek.

 

To samo się dzieje jak ktoś chińską wagą jubilerską waży mc . Wkładka się przykleja do metalowej płytki , a wspornik idzie na bok.

Z drugiej strony nigdy się nie dowiesz jak było naprawdę bo nikt cię się nie przyzna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunkowo duża masa na kocu ramienia może działać też jak młotek , ale potrzebne jest tu niedopasowanie , i jakieś szczególnie krzywe płyty. Albo niski rezonans ramienia.

 

Powodem może też być japońską podatność dla 100hz a wykresy są dla 10hz.

 

Popularny przykład denon dl103 - dalej pokutuje stwierdzenie , że to bardzo twarda wkładka do b,ciężkich ramion bo podane jest 6 lub 8 cu. A jej podatność dla 10hz to ok 12-16 cu w zależności od modelu , czyli do średnich ramion.

 

Zresztą sami handlowcy i producenci powinni na to uczulać podając przybliżone cu dla 10hz , bo to raz - w ich interesie , dwa klient sam nie wie , czy to japońska czy europejska norma. Ja sam na to też się często nabieram.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 13

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.