Skocz do zawartości
IGNORED

cd playery do lamusa?


wojtek_o

Rekomendowane odpowiedzi

Sam nośnik ma znikome znaczenie, liczy się jakość materiału który się na nim znajduje.

Otóż to! Kolega tylko potwierdza to, co chcę tutaj zaznaczyć. O pupcię rozbić plik, który zawiera fatalny loudness war, nieudany mastering, tłoczenie z odwróconą fazą, itd. Żaden streamer nie zrobi z piasku bicza...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to! Kolega tylko potwierdza to, co chcę tutaj zaznaczyć. O pupcię rozbić plik, który zawiera fatalny loudness war, nieudany mastering, tłoczenie z odwróconą fazą, itd. Żaden streamer nie zrobi z piasku bicza...

 

Otóż to! Trzeba wydać w porządnej jakości pliki ... wtedy wszystkie winyle i cedeki ... każdy zrobi z nimi co będzie chciał ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ile mądrości.

Pozwolę sobie zatem wtrącić moje małe 3 grosze.

 

Problemem plików nie jest jakość.

Już od kilku lat jeżeli pliki są dobrze przygotowane (czytaj. zgrane we własnym zakresie) i podane w odpowiedni sposób są całkiem strawne dla uszu.

Problemem jest ich rzekoma wygoda użytkowania.

 

Gdy mam kilka tysięcy winyli i podobną ilość CD, uporządkowanie ich jest kwestią 3 dni. Przynajmniej tyle czasu zajęło mi to po ubiegłorocznym remoncie.

Odnalezienie płyty na półce to kwestia może minuty.

 

Gdy mam na dysku zgrane jakieś pięć tysięcy moich CD to uporządkowanie, przyzwoite otagowanie i zaokładkowanie to kwestia dwóch najbliższych lat przy założeniu, że będę to robił codziennie po dwie godziny, nie opuszczając niedziel i świąt.

Bo nie ma dobrego systemu tagowania plików, zwłaszcza gdy idzie o muzykę klasyczną.

Wszystkie serwisy z tagami, nie wyłączając tych płatnych, są o kant d.. rozbić jeżeli idzie o ich wiarygodność i trzymanie jakiegoś jednolitego standardu.

Pozostaje ręczne dzierganie na klawiaturze jeżeli chce się to zrobić dobrze.

 

Dramatem także jest to, co pod względem tagów proponuje Tidal czy Spotify.

Qobuz jest zresztą niewiele lepszy.

Kompletny rozgardiasz.

 

A jak powinno wyglądać dobre opisanie płyty, można sobie spojrzeć tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak więc, siłą rzeczy skazany jestem na korzystanie z fizycznego nośnika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie problemem plików jest właśnie jakość, jak wspomniałem, zwłaszcza klasyki nagranej dekady temu. Nie mam uwag absolutnie do tego, co od początku nagrane jest cyfrowo i jest wydane w formacie bezstratnym.

Tu nie chodzi nawet o szukanie na twardym dysku danego pliku, ale o znalezienie w sieci tego pliku, o który nam chodzi!

Dla konesera każdy numer katalogowy gra inaczej, każdy matrix płyty to świętość. Jak macie czas, poczytajcie. Przyda się plikowcom również, żeby wiedzieć czego szukać do zgrywania. Te same problemy są z dyskografiami wszystkich dinozaurów rocka. I jeszcze większe z muzyką klasyczną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dlatego CD nie umrze nigdy. Będzie zmarginalizowane, ale ciągle żywe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo muzykę klasyczną nagraną dekady temu słucha się z winyla.

Najlepiej na MC eliptyku powieszonym na SME w starym Garradzie lub Thorensie, lampie i na papierowych membranach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy mam kilka tysięcy winyli i podobną ilość CD, uporządkowanie ich jest kwestią 3 dni. Przynajmniej tyle czasu zajęło mi to po ubiegłorocznym remoncie.

Odnalezienie płyty na półce to kwestia może minuty.

 

Witaj rochu :)

Imho najlepszą diagnozą dla Ciebie będzie redukcja tej uciążliwej kolekcji o kilka tys albumów :)

Wynikną z tego same korzyści. Zarówno w temacie organizacji jak i reaktywacji ciekawości poznawczeć :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Bo muzykę klasyczną nagraną dekady temu słucha się z winyla.

Najlepiej na MC eliptyku powieszonym na SME w starym Garradzie lub Thorensie, lampie i na papierowych membranach.

Zlituj się. Winyl to najbardziej nienaturalny sposób słuchania klasyki jaki można sobie wyobrazić. Weź takiego Wagnera. Na I akt Parsifala potrzeba 2 CD czyli minimum 4 albo 5 stron LP. Czy tyle przerw na zmianę strony ma cokolwiek wspólnego ze słuchaniem tej muzyki tak jak została pomyślana? Na większości nagrań Zygryda zmiana płyty w II akcie następuje w środku monologu Das der mein Vater nicht ist i jeszcze dodatkowo zaburza następującą po niej sekwencję "szmer lasu". W niektórych nagraniach Tristana zmiana płyty(to akurat doświadczenia z CD) następuje w środku sceny finałowej I aktu. I tak dalej i tak dalej. Pewnie większość dostępnych nagrań w plikach(jak kopie wydań płytowych) też mogą powielać takie wady, ale podejrzewam, że będą też powstawać wersje już wyzbyte tych ograniczeń. Ostatnio nie słucham dużo Wagnera ale ciekawości sprawdzę jak to jest zrobione np. na Qobuzie.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy mam na dysku zgrane jakieś pięć tysięcy moich CD to uporządkowanie, przyzwoite otagowanie i zaokładkowanie to kwestia dwóch najbliższych lat

Nie robisz tego za każdym razem, nie robisz tego cyklicznie. Robisz to raz i wynika z faktu przeniesienia z jednego nośnika cyfrowego na drugi.

Korzyści? Znacznie dokładniejsze opisywanie albumu jako pliku na dysku, możliwość włączenia różnych informacji, które nie sa prezentowane na CD - więcej - niektóre płyty nie mają nawet CD-TEXT i każdy żyje.

 

To o czym piszesz to "kłopot" jednorazowy, który odwdzięcza się późniejszym użytkowaniem.

Ja swoją bibliotekę CD przenosiłem do plików kilka tygodni. Uważam, że nie ma nic lepszego w gąszczu płyt.

Nie wspomnę o tym, że dbałośc o płyty to także wycieranie z nich kurzu, który zajmuje więcej czasu w naszym życiu (sumarycznie), niż poświęcony jednorazowy czas na przeniesienie do plików naszych płyt.

 

Dla szukającego dziury w całym sęk wystarczy, by cały płot odrzucić. Pytanie tylko czemu to ma sluzyć, bo niekwestionowaną zaletą posiadania plików jest właśnie wygoda, opis albumów, odnośniki itd.

Są programowe odtwarzacze na rynku, które potrafią pobrać dla zdecydowanej większości płyt nawet takie informacje jak skład orkiestry, dyrygenta, powiązania z danymi osobami ze składu czy z dyrygentem lub np. wydaniem albumu. A nawet informacje o koncertach, wydaniach itd. powiązanych z muzyką, którą aktualnie słuchamy.

 

Można nie lubić plików - każdy odnajduje dla siebie najlepsze. Ale nie oznacza to, że na siłę należy tworzyć fikcję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robisz tego za każdym razem, nie robisz tego cyklicznie. Robisz to raz i wynika z faktu przeniesienia z jednego nośnika cyfrowego na drugi.

Korzyści? Znacznie dokładniejsze opisywanie albumu jako pliku na dysku, możliwość włączenia różnych informacji, które nie sa prezentowane na CD - więcej - niektóre płyty nie mają nawet CD-TEXT i każdy żyje.

 

To o czym piszesz to "kłopot" jednorazowy, który odwdzięcza się późniejszym użytkowaniem.

Ja swoją bibliotekę CD przenosiłem do plików kilka tygodni. Uważam, że nie ma nic lepszego w gąszczu płyt.

Nie wspomnę o tym, że dbałośc o płyty to także wycieranie z nich kurzu, który zajmuje więcej czasu w naszym życiu (sumarycznie), niż poświęcony jednorazowy czas na przeniesienie do plików naszych płyt.

 

Dla szukającego dziury w całym sęk wystarczy, by cały płot odrzucić. Pytanie tylko czemu to ma sluzyć, bo niekwestionowaną zaletą posiadania plików jest właśnie wygoda, opis albumów, odnośniki itd.

Są programowe odtwarzacze na rynku, które potrafią pobrać dla zdecydowanej większości płyt nawet takie informacje jak skład orkiestry, dyrygenta, powiązania z danymi osobami ze składu czy z dyrygentem lub np. wydaniem albumu. A nawet informacje o koncertach, wydaniach itd. powiązanych z muzyką, którą aktualnie słuchamy.

 

Można nie lubić plików - każdy odnajduje dla siebie najlepsze. Ale nie oznacza to, że na siłę należy tworzyć fikcję.

Akurat dobre zripowanie kilku tysięcy płyt może zająć rok albo 2. Tu akurat Rochu ma rację. Dobre otagowanie np. nagrań operowych to duża praca. Owszem taki Roon sporo rzeczy robi automatycznie ale żeby wykorzystać jego potencjał trzeba się niestety napracować... Akurat dla mnie trwające pare miesięcy zgrywanie ciurkiem i tagowanie ponad 1000 płyt było pouczającym doświadczeniem. Zresztą porządkując płyty na półkach mamy podobne dylematy jak przy porządkowaniu plików? Jak np. segregować klasykę - po kompozytorach? OK ale wtedy np. w przypadku Beethovena miesza się fortepian solo, symfonika, opera itd. A co z płytami recitalowymi, co z monograficznymi boxami? Więc może lepiej porządkować po wykonawcach? I tak bez końca. Dobry program do plików(a takich prawie nie ma -poza drogim Roonem) daje tu nieporównanie większe możliwości. Ale nawet w tych prostszych, jak foobar, zawsze jest ikonka lupy, która pozwala wyszukiwać nagrania po wpisaniu danej frazy. Choć przy kilku tysiącach płyt to jednak szufladka nie musi być takim złym rozwiązaniem.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak np. segregować klasykę - po kompozytorach? OK ale wtedy np. w przypadku Beethovena miesza się fortepian solo, symfonika, opera itd.

Równie dobrze można zapytać - to jak są obecnie ustawione na półkach płyty CD. Skoro nie było z tym problemu, to w wersji cyfrowej, gdzie katalogowanie/wyszukiwanie można realizować na kilka sposobów tym bardziej nie powinno być problemów.

 

Jak napisałem powyżej - należy przyjąć za oczywistą rzecz - nie dla każdego plik ma taką samą "wartość" jak płyta CD.

Są tacy, którzy nie oddaliby swoich srebrnych krążków (siła przyzwyczajenia, sentyment itd.) ale nie należy plików demonizować i zarzucać im rzeczy, których nie ma.

 

Odpowiadając na pytanie - odtwarzacze na dziś mają w pełni rację bytu. Sporo wydań nie ma swoich odpowiedników w plikach.

Nie wszystko da się nabyć w takiej formie. Dodatkowo kolekcjonerskie wydanie danego albumu mają sens jedynie w przypadku wydań na CD.

Ale przyszłość na pewno nie należy do płyt CD. I jest wiele ku temu powodów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzyści? Znacznie dokładniejsze opisywanie albumu jako pliku na dysku, możliwość włączenia różnych informacji, które nie sa prezentowane na CD - więcej - niektóre płyty nie mają nawet CD-TEXT i każdy żyje.

 

Serio?

Pokaz mi urządzenie sieciowe audio, które te informacje wykorzystuje i prezentuje użytkownikowi.

Poza plikiem folder.jpg zero możliwości wykorzystania informacji odnośnie płyty, czy to z inletów czy nawet z drugiej strony okładki płyty CD.

A pola do tagowania mają też swoje ograniczenia.

 

 

To o czym piszesz to "kłopot" jednorazowy, który odwdzięcza się późniejszym użytkowaniem.

Ja swoją bibliotekę CD przenosiłem do plików kilka tygodni.

 

Gdybym słuchał Dżordża Majkela albo jakiegoś hiphopu pewnie też by mi to tyle czasu zajęło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Serio?

Pokaz mi urządzenie sieciowe audio, które te informacje wykorzystuje i prezentuje użytkownikowi.

Poza plikiem folder.jpg zero możliwości wykorzystania informacji odnośnie płyty, czy to z inletów czy nawet z drugiej strony okładki płyty CD.

A pola do tagowania mają też swoje ograniczenia.

 

 

 

 

Gdybym słuchał Dżordża Majkela albo jakiegoś hiphopu pewnie też by mi to tyle czasu zajęło.

Roon, niezależnie od systemu tagowania(niezależnego dodatkowo od tagów zapisanych w pliku) podaje dane na temat wykonawców, na ogół te, które podaje wydawca płyty. Możesz do jednej płyty przypisać kilka gatunków i kilku (czy nawet wszystkich) wiodących wykonawców, nie masz więc dylematu kogo wybrać na "artystę albumu"(kompozytor? orkiestra? główny solista? dyrygent?). Roon ma też funkcję, dzięki której słuchając np. ballady Chopina dostaniesz info i odnośnik do wszystkich wykonań tej ballady, więc jak masz konto zintegrowane z Tidalem to będą pewnie setki wykonań. Ponieważ biblioteka własna i Tidala jest zintegrowana to albumy z Tidala też możesz tagować zgodnie z własną koncepcją. Oczywiście sporo rzeczy trzeba wtedy zrobić samemu ale wg mnie jest to sensowniejszy sposób spędzania czasu niż np. mycie płyt winylowych.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio?

Pokaz mi urządzenie sieciowe audio, które te informacje wykorzystuje i prezentuje użytkownikowi.

Poza plikiem folder.jpg zero możliwości wykorzystania informacji odnośnie płyty, czy to z inletów czy nawet z drugiej strony okładki płyty CD.

A pola do tagowania mają też swoje ograniczenia.

 

 

Wyświetlam na 50 calowym "wyświetlaczu" z opcją wygaszania ekranu okładki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym słuchał Dżordża Majkela albo jakiegoś hiphopu pewnie też by mi to tyle czasu zajęło.

 

Rochu powstrzymaj swoje złośliwości, Tobie ten poziom nie wypada tutaj prezentowac.

A o ile wiesz - nie słucham takiej muzyki co nie oznacza, że uważam (w przypadku wspomnianego J.M.), że to kicz.

O Hip Hopie się nie wypowiem - nie znam się na tym nurcie muzycznym.

 

Co do reszty - znowu prezentujesz postawę "wiem wszystko, znam się na wszystkim" i niestety - mylisz się.

Powyżej kolega @dzarro podał Ci jeden przykład. Dla chcącego nic trudnego i znajdziesz kilka innych programów rozbudowanych.

Na marginesie - durny iTunes ma mozliwość otagowania nie tylko okładki przód, ale i tył oraz inne strony.

O rozbudowanej informacji także nie trzeba wspominać - bo jest.

A piszę o programie kompletnie oderwanym od wymogów przeciętnego melomana czy audiofila. Więc o ile więcej potrafią programy stricte dla osób szukających czegoś z naprawdę górnej półki.

Mamy 2018 rok i pora wyjść z okopów.

Nie neguję faktu posiadania płyt CD, ale argumenty jakie tutaj sadzisz "za płytami CD" i przeciw plikom audio są oderwane od rzeczywistości.

Pliki juz dawno w swej prostocie, funkcjonalności oraz mozliwości przeskoczyły o kilka długości płyty CD.

Deutsche Grammophon'e przenosi się do sieci i oferuje pliki (również gęste).

Są plant by zrezygnowac całkowicie z dystrybucji fizycznych nosników w przypadku D.G.

Maja sie pokazywac jedynie jakieś wybrane - kolekcjonerskie wydania.

Na Supraphonline ilość muzyki poważnej w postaci plików niszczy każdy obecnie dostępny sklep stacjonarny.

Sklep Virgin na Polach Elizejskich (w którym tak czesto kupowałem osobiście płyty) także padł ze względu na spadek zainteresowania zakupem płyt.

I nie, nie chodzili do tego sklepu "złodzieje plików" i "hip hop'owcy". Po prostu zakrzywiać rzeczywistości się nie da.

A pisanie o braku możliwości katalogowania plików pod siebie na przeciw archaicznym mozliwością CD jest niepowazne.

Nie jestem wrogiem ani płyt ani odtwarzaczy. Już wcześniej pisałem, że sam posiadam odtwarzacz CD/SACD i kupuje wybrane pozycje na fizycznych nosnikach.

Ale płyta CD nie ma po prostu przyszłości na rynku w takim zrozumieniu w jakim każdy nas "wyrastał", a argumenty jakie prezentujesz przeciwko plikom i za CD mijają się całkowicie z rzeczywistością.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz proszę ale odnoszę wrażenie że odnosisz się do spraw, których w moich dwóch skromnych wpisach w ogóle nie poruszyłem.

 

A pisząc o Dzordżu Majkelu miałem na myśli to, że w przypadku prostszych gatunków muzycznych tagi są dużo łatwiejsze do stosowania wobec braku całego tego dziadostwa jakie jest w klasyce.

Tyle i tylko tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, ta dyskusja zatoczyła już kilka kręgów i może... wystarczy - nie pozwólmy żeby przerodziła się w kolejną bijatykę.

wiadomo moja racja jest mojsza niż twojsza itd.

Tymczasem ani płyty (nad czym bardzo ubolewam bo jestem entuzjastą płyt) ani pliki w bardziej odległej perspektywie nie maja szans.

Młodych i bardzo młodych ludzi nie interesuje magazynowanie płyt na półkach ani plików (otagowanych bądź nie) na dyskach - nic z tych rzeczy.

Przyszłością jest streaming - i mam nadzieje tylko że jego rozwój kiedyś pozwoli aby mój syn mógł słuchać muzyki w jakości jaką dają pliki i płyty. Pytanie tylko czy mu będzie zależało...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłością jest streaming

 

To niezaprzeczalny fakt. Ale nadal nie wykluczy w najbliższych latach z rynku niszy płyt CD oraz plików jako formy sprzedaży jednorazowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadal nie wykluczy w najbliższych latach z rynku niszy płyt CD oraz plików

Oczywiście! Pełna zgoda. I cieszmy się z szerszego powrotu winylu - nawet jeśli ktoś słucha na gramofonie z Lidla i płytach z Biedronki, z tego że CD w sumie trzyma się, ciągle powstają nowe playery i transporty, że komuś chce się tagować pliki... bo obawiam się że nowe pokolenia przewartościują wiele pojęć... w tym tak zwany audiofilizm...

sorry za pesymizm w piątek:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) bo obawiam się że nowe pokolenia przewartościują wiele pojęć... w tym tak zwany audiofilizm...

sorry za pesymizm w piątek:)

 

I dobrze.

Audifilizm stanie się tym, czym był w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku czyli zabawą dla osób świadomych i posiadających odpowiedni zasób środków finansowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie było, czy CD playery do lamusa. Na pewno nie, ale będzie to niszowa gałąź, co z kolei spowoduje, że kultowa. Tak było z vinylami w latach 90-tych.

Ja bym inaczej postawił pytanie, czy CD wróci, jak wrócił vinyl? Nie. Cyfrowy format będzie się rozwijał i szybko zapomnimy, że nic, oprócz smartfona, tabletu, w rękach nie trzymamy, a i to się wkrótce zmieni. Wielkie dni CD, SACD, już minęły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dni CD, SACD, już minęły.

I tego nikt już nie zmieni. Na naszych oczach pojawia się kolejny nowy trend. Były czasy wprowadzania pierwszych komputerów do domów, były płyty CD dające mnóstwo satysfakcji, teraz nadeszło nowe - internet rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłością jest streaming

 

Chodzą słuchy że w autach nie będą montowane radia, a muzyka będzie dostępną z płatnych serwerów, z wykorzystaniem telefonów np ;))

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co teraz bedzie? Wszyscy producenci przejda na klase D i zaczna produkowac skrzyneczke, ktora zawiera odtwarzacz strumieniowy, DAC i oczywiscie wzmak, cos takiego juz zreszta powoli sie dzieje, NAIM, CYRUS i wielu innych zaczela dodawac do swojej oferty takie "wszystko w jednym". Taki sprzet zdominuje w najblizszych latach rynek klamotow audio? Ps. A najgorsze i tak dla mnie jest to, ze ludzka tworczosc muzyczna chyba sie cofa bo 99% obecnie powstajacej muzy powoduje u mnie odruch wymiotny i chyba to juz sie nie zmieni... Albo to juz starosc mnie dopada...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
To co teraz bedzie? Wszyscy producenci przejda na klase D i zaczna produkowac skrzyneczke, ktora zawiera odtwarzacz strumieniowy, DAC i oczywiscie wzmak, cos takiego juz zreszta powoli sie dzieje, NAIM, CYRUS i wielu innych zaczela dodawac do swojej oferty takie "wszystko w jednym". Taki sprzet zdominuje w najblizszych latach rynek klamotow audio? Ps. A najgorsze i tak dla mnie jest to, ze ludzka tworczosc muzyczna chyba sie cofa bo 99% obecnie powstajacej muzy powoduje u mnie odruch wymiotny i chyba to juz sie nie zmieni... Albo to juz starosc mnie dopada...
Na prawdę znasz 99% muzyki, która powstaje? A może masz tylko pretensję, że muzyka, na którą trafiasz nie powiela tego 0, 0001% który kiedyś tam poznałeś?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99% obecnie powstajacej muzy powoduje u mnie odruch wymiotny

Mam tak samo.

Dlatego zgłębiam to, co już było, ale nie odkryte. Bach zniknął na 150 lat. Mozart podobnie. Gdyby nie przyjaciele, o Chopinie mało by kto wiedział. A wiecie, ile było nagrań Czterech Pór Roku do lat 50-tych XX wieku? Dwa. A ile jest teraz? ok. 3000. Nie bójmy się grzebać w starociach, tam są skarby.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wszystko przez ten internet, dzisiaj zakupilem pliki muzyczne a w gratisie dostalem do pobrania plik z hologramem artystki, ktora jak w wizji filmu B.R. moze nawet zostac moja partnerka. Brrr, do czego ten swiat dazy. Ide sie napic...pepsi hehe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.