Skocz do zawartości
IGNORED

Audio Video Show: 16-18 listopada 2018


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

To kolega bardzo spostrzegawczy :)....

 

Dla mnie jest to śmieszne jak czytam wpisy: "w loży 222 grało za sucho a w 232 grało bez powietrza" .

Pojawia się pytanie, czy nie lepiej aby ten sprzęt tylko podziwiać zamiast słuchać? Na motor show, też samochody tylko stoją.

Lecz podejrzewam, że "organizator" nie byłby zadowolony...

To co piszesz nie jest wcale pozbawione sensu. Jak widać i słychać taka wystawa to raczej miejsce do oglądania a nie słuchania. Chyba nie muszę pisać dlaczego.....

Byłoby smutno nie posłuchać choćby namiastki prawdziwego grania. Moje spostrzeżenie jest jednak odmienne, z roku na rok coraz więcej systemów gra poprawnie, zwłaszcza na SN. W GT wszystkie grają wybornie.

Jak widać i słychać taka wystawa to raczej miejsce do oglądania a nie słuchania. Chyba nie muszę pisać dlaczego.....

 

A to ciekawe - chętnie dowiem się z jakiego powodu.

 

Dla przykładu można zauważyć, że "międzygalaktyczne" zawody najlepszych zestawów (McIntosh XRT2.1K, Wilson Audio ALEXX, MBL X-Treme) odbywały się w salach (w nazwie: TV1, TV2, ...) z perforowanymi ścianami. To jest celowa, bardzo skuteczna adaptacja akustyczna - ta sama metoda jest zastosowana w największych studiach nagraniowych w TVP.

Tak więc warunki do prawidłowego odtworzenia muzyki są zapewnione. Jak można było się samemu przekonać z niektórych wymienionych zestawów można było usłyszeć niemal doskonały wokal, gdzie indziej bas lub rzadko spotykaną czystość wyższego pasma.

 

Jeśli na wystawie był kto realnie planujący zakup z tego poziomu cenowego, to nie zazdroszczę rozterek. Sam bym nie wiedział, na który postawić. Może dobrze, że z całkiem innego powodu ten kłopot jest poza mną :-)

 

Ale warunki do posłuchania są. I najwyraźniej korzystne jest pojawienie się przedstawicieli z danej firmy - wiedzą w jaki poziom celują i potrafią w sporym procencie sprostać zadaniu.

Profesjonaliści - to było słychać.

SN ESA, z prawdziwą przyjemnością siedziałem słuchając kolejnej prezentacji p. Andrzeja Zawady.

Tym razem obok wybranych nagrań z Jego kolekcji pojawiły się nowe kolumny. Z zupełnie nowej serii Stone i mimo faktu, że "prosto z pieca" grały pięknym zrównoważonym w całym paśmie dźwiękiem. Seria zapowiada się mocno interesująco.

Szkoda, że nie trafiliście tam na chwilę dłużej. Było warto.

Przekazuj obiektywnie swoje subiektywne oceny.

 

 

A to ciekawe - chętnie dowiem się z jakiego powodu.

 

Dla przykładu można zauważyć, że "międzygalaktyczne" zawody najlepszych zestawów (McIntosh XRT2.1K, Wilson Audio ALEXX, MBL X-Treme) odbywały się w salach (w nazwie: TV1, TV2, ...) z perforowanymi ścianami. To jest celowa, bardzo skuteczna adaptacja akustyczna - ta sama metoda jest zastosowana w największych studiach nagraniowych w TVP.

Tak więc warunki do prawidłowego odtworzenia muzyki są zapewnione. Jak można było się samemu przekonać z niektórych wymienionych zestawów można było usłyszeć niemal doskonały wokal, gdzie indziej bas lub rzadko spotykaną czystość wyższego pasma.

 

Jeśli na wystawie był kto realnie planujący zakup z tego poziomu cenowego, to nie zazdroszczę rozterek. Sam bym nie wiedział, na który postawić. Może dobrze, że z całkiem innego powodu ten kłopot jest poza mną :-)

 

Ale warunki do posłuchania są. I najwyraźniej korzystne jest pojawienie się przedstawicieli z danej firmy - wiedzą w jaki poziom celują i potrafią w sporym procencie sprostać zadaniu.

Profesjonaliści - to było słychać.

Z prostego powodu. Akustyka - ustawienie. W większości pokojów jest co najwyżej dostatecznie. Nie neguje tego, że co roku jest przynajmniej kilka prezentacji, które odzwierciedlają brzmieniem ceny systemów, które są pokazywane. I nie koniecznie mówię tu o najdroższych.

Oczywiście posłuchać możemy i radyjka tranzystorowego za 25 zł kupionego od Ukrainca na targu w Pcimiu ale dobrze wiesz co miałem na myśli. Ja co raz rzadziej jadę tam by doczekać się prezentacji, która swoim brzmieniem wywoła we mnie emocje. I choć przed laty bywało tak nie raz czy dwa, to jednak w tym roku po raz pierwszy żaden system tego nie zrobił. A wiem, że przynajmniej kilkanaście powinno. Wina za ten stan rzeczy leży głównie po stronie akustyki i ustawienia choć oczywiście nie tylko. Zgodzę się z Tobą, że jest przynajmniej kilka sal w których akustyka jest przynajmniej dobra. Jeśli i w tych salach zagrało najczęściej średnio - biorąc pod uwagę cenę grających tam urządzeń, to jaki jest powód tego stanu rzeczy?

Dziś jeżdżę tam bardziej po to by spotkać się z ciekawymi ludźmi, popatrzeć na systemy niż ich słuchać. Owszem robię i to oczywiście ale co raz mniej mi to sprawia frajdy. Zwłaszcza gdy gra to średnio a większość prezenterów kurczowo trzyma się specyficznego (czytaj BEZPIECZNEGO) repertuaru a gdy zdecyduje się już puścić większy skład czy przyniesiona płytę zwiedzających, ma się ochotę wyjść po pierwszej min.

Być może wyolbrzymiam ale takie w tym roku odniosłem wrażenie i zdaje się nie jestem odosobnionym przypadkiem.

Najlepsza wystawa pod względem organizacyjnym, najgorsza brzmieniowo.

Autobusy co 15 minut, dokładne mapki i opisy, dużo jedzenia (rok temu na SN było z tym słabo), niezbyt duży tłok, brak kolejek po bilety.

 

Natomiast dźwiękowo najgorzej- muzyka w wiekszości z gramofonów pewnie także po to aby klienci nie przychodzili ze swoją muzyką na CD. Słuchałem w kilku miejscach gramofonów i wyleczyłem się całkowicie z szukania takiego super źródła. Do tej pory wydawało mi się, ze mimo o wiele gorszych parametrów gramofony to "magiczny dźwiek" jednak po słuchaniu przez całą sobotę tego dźwieku skreślam to źródło.

Audiofilskie plumkanie do n-tej potęgi. Tak źle jeszcze nie było. Raz tylko udało mi się zaproponować inny rodzaj muzyki jak zobaczyłem, że w kartonie gdzie są winyle jest też Marillion i poprosiłem o to. Słuchając wiem już, że z pliku brzmi lepiej. Dynamika, czystość, separacja i większa przyjemnosć słuchania.

 

W wielu miejscach muzyka leciała także z plików. Byłem na to przygotowany z pendrive i jak widziałem transport plików to prosiłem o puszczenie z mojego USB. W dwóch miejscach się to udało (Ayon i Pioneer) jednak dźwięk nie zachwycił.

 

Gdzie te czasy, że biegało się z wieloma płytami CD i prosiło o puszczenie ulubionego kawałka. Okazywało się wtedy, że jest się piątym w kolejce. Dzięki temu można było posłuchać sprzętu na różnej muzyce i odkryć nowe gatunki lub wykonawców o których nie miało się wcześniej pojęcia.

Właściwie w pól dnia udało się prawie wszystko obejść i później na SN do niektórych stoisk zaglądałem nawet trzeci raz licząc, że czegoś dobrego w końcu posłucham.

 

Ps. jednak w jednym miejscu udało mi się posłuchać mojej płyty CD - tam gdzie był Esoteric K-05xs, jednak coś musi być nie tak albo z ustawieniem albo z akustyką albo czymś innym bo zabrzmiało słabo a tę samą płytę słuchałem w sklepie na Esoteric K-05x i było rewelacyjnie. Już prawie chciałem kupić ten odtwarzacz jednak cena prawie 40 tys zł to trochę dużo a DACi są coraz lepsze i tańsze i zakładam, że te urządzenia, które się teraz pojawiają za 4000-6000 zł dadzą porównywalne brzmienie jak odtwarzacz CD za 35 tys zł.

Dziś jeżdżę tam bardziej po to by spotkać się z ciekawymi ludźmi, popatrzeć na systemy niż ich słuchać. Owszem robię i to oczywiście ale co raz mniej mi to sprawia frajdy.

 

 

Nie można nie docenić pewnego elementu całej układanki, a mianowicie takiej, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po wielu latach doświadczenia ze sprzętem, odsłuchami masz po prostu większe wymagania.

Słuch ludzki ma to do siebie, że szybko przyswaja lepszy dźwięk, ale i szybko się przyzwyczaja i jak narkoman prosi o więcej i lepiej :-). Nie mówię, że w Twoim przypadku i w sprawie, którą opisujesz tak jest na 100%, ale raczej chodzi mi o to, że tak też może być, a wtedy obraz całej sprawy ulega zakłamaniu.....

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

 

 

 

Nie można nie docenić pewnego elementu całej układanki, a mianowicie takiej, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po wielu latach doświadczenia ze sprzętem, odsłuchami masz po prostu większe wymagania.

Słuch ludzki ma to do siebie, że szybko przyswaja lepszy dźwięk, ale i szybko się przyzwyczaja i jak narkoman prosi o więcej i lepiej :-). Nie mówię, że w Twoim przypadku i w sprawie, którą opisujesz tak jest na 100%, ale raczej chodzi mi o to, że tak też może być, a wtedy obraz całej sprawy ulega zakłamaniu.....

Nie mylisz się. Masz tu w 100% rację a ja zdaje sobie z tego sprawę. Gdy nasze systemy zaczynają grać na bardzo wysokim poziomie, niewiele rzeczy na wystawie potrafi nas zaskoczyć, niewiele rzeczy wzbudzi w nas emocje. Pozdrawiam serdecznie.

Ważny w tym wszystkim jest jakiś kompromis, umiejętność znalezienia punktu, który daje wystarczającą ilość frajdy bez uczucia wiecznego bezsensownego niedosytu. To nie jest proste i dużo zależy tu też ogólnie od charakteru człowieka.

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

  • 3 tygodnie później...
On 27/11/2018 at 9:22, passer said:

SN ESA, me senté con verdadero placer escuchando la próxima presentación del Sr. Andrzej Zawada.

Esta vez, junto con las grabaciones seleccionadas de su colección, aparecieron nuevas columnas. Desde la serie completamente nueva de Stone, y a pesar de que "directamente del horno" tocaron un hermoso sonido equilibrado en toda la banda. La serie promete ser muy interesante.

Es una pena que no hayas llegado nunca más. Valió la pena.

What are these new models of ESA Speakers?
Is there a photo report of that new series of ESA speakers?

Could you give more information about those speaker models?

W dniu 27.11.2018 o 10:27, dyzman69 napisał:

Z prostego powodu. Akustyka - ustawienie. W większości pokojów jest co najwyżej dostatecznie. Nie neguje tego, że co roku jest przynajmniej kilka prezentacji, które odzwierciedlają brzmieniem ceny systemów, które są pokazywane. I nie koniecznie mówię tu o najdroższych.

Oczywiście posłuchać możemy i radyjka tranzystorowego za 25 zł kupionego od Ukrainca na targu w Pcimiu ale dobrze wiesz co miałem na myśli. Ja co raz rzadziej jadę tam by doczekać się prezentacji, która swoim brzmieniem wywoła we mnie emocje. I choć przed laty bywało tak nie raz czy dwa, to jednak w tym roku po raz pierwszy żaden system tego nie zrobił. A wiem, że przynajmniej kilkanaście powinno. Wina za ten stan rzeczy leży głównie po stronie akustyki i ustawienia choć oczywiście nie tylko. Zgodzę się z Tobą, że jest przynajmniej kilka sal w których akustyka jest przynajmniej dobra. Jeśli i w tych salach zagrało najczęściej średnio - biorąc pod uwagę cenę grających tam urządzeń, to jaki jest powód tego stanu rzeczy?

Dziś jeżdżę tam bardziej po to by spotkać się z ciekawymi ludźmi, popatrzeć na systemy niż ich słuchać. Owszem robię i to oczywiście ale co raz mniej mi to sprawia frajdy. Zwłaszcza gdy gra to średnio a większość prezenterów kurczowo trzyma się specyficznego (czytaj BEZPIECZNEGO) repertuaru a gdy zdecyduje się już puścić większy skład czy przyniesiona płytę zwiedzających, ma się ochotę wyjść po pierwszej min.

Być może wyolbrzymiam ale takie w tym roku odniosłem wrażenie i zdaje się nie jestem odosobnionym przypadkiem.

Racja! Na Audio Show nie powinno się słuchać, bo akustyka kładzie tam wszystko. No ale dajmy tą frajdę "sweterkowcom"

Pan "organizator" i tak napisze, że padły "kolejne rekordy"

15 minut temu, Nikimaj napisał:

Pan "organizator" i tak napisze, że padły "kolejne rekordy"

Nikimaj, stwórz konkurencyjną imprezę. Oczywiście lepszą i z doskonałą akustyką :-). Przecież na 100% da się lepiej, obawiam się tylko, że chcieć nie zawsze jednak oznacza móc ;-).

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

  • 3 tygodnie później...
W dniu 18.11.2018 o 13:05, 5z0p3n napisał:

kolejne przypomnienie :)

- Szeroko pasmowe kolumny w Sobieskim, Takie wąskie. DRAMATY! Drugi rok z rzędu się wystawiają. Porażka.

- Nie tylko TopHiFi zaliczył wpadkę z kablami zasilającymi. W pokoju Audiocenter (chyba, nie pamiętam, nie chce oczerniać nikogo, ale tak mnie to rozbawiło że nie skupiłem się na tym) umiejętnie przykitrali kabel z Castoramy koło rogu, który szedł do potwornego przedłużacza stamtąd kablami jak moje przedramię do wzmaka :P

 

+ Audio Physic z Cyrusem

I znowu drut najważniejszy ..do obrzygania

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.