Prawdopodobnie najlepsza płyta rockowa wszechczasów.

[jezz]

ja się nie znam

 

Ja też nie.:)

 

Ja wybieram bluesową a nie regową triolę ;)

Ale przecież reggae to taki jamajski blues.;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[radark]

Wiem zdaję sobie sprawę,że wtykam przysłowiowy kij w mrowisko.Że porywam się na rzecz niemożliwą.Zdaję obie sprawę z ograniczoności podobnych klasyfikacji, z ich stronniczości czy subiektywizmu.Ale pomimo tego podejmuję próbę.W ramach odświeżania starych nagrań przypomniałem sobie to nagranie z 1976r.Nagranie koncertowe,związane z filmem dokumentalnym.Grupy rockowej,która była wtedy u szczytu swoich możliwości twórczych.A czemu to akurat ja piszę o rocku.Miłośnik jazzu i wszelakiej muzyki improwizowanej.Może dlatego,że jako rockowy outsider ,patrzący z boku ,z oddali mogę widzieć muzykę rockową w trochę innej perspektywie.Jako obserwator niezależny,po tych 50 latach mogę umieścić tę muzykę we właściwym kontekście rocka lat 60 i 70 czyli jego najlepszych czasach.Oczywiście mam świadomość subiektywizmu mojego wyboru i faktu,że nie słyszałem wszystkiego ( a kto słyszał?).Ale może czas powrócić do nagrania.Mam je na dwóch nośnikach.Na winylu z epoki i na CD wznowionym w b.r.To album dwupłytowy zawierający największe przeboje grupy.Ale jak wspomniałem jest to koncert.Czyli mamy tu długie,nierzadko kilkunastominutowe wersje.Jest fantastyczne zgranie muzyków.są długie solówki i improwizacje,jest nawet swing.Są pomysły aranżacyjne,zabawa elektroniką czy humor.Jest znakomita perkusja i świetne gitary.A wszystko to na solidnej podstawie bluesowej.Obie moje wersje są bardzo dobrze nagrane a pudełka mają charakterystyczną chropowatość.Reasumując muzyka porywająca ,transowa jak to na bardzo dobrych koncertach.

Może już czas zdradzić tytuł płyty?

Proszę bardzo."The Song Remains The Same" Led -Zeppelin.

 

Też lubię ten występ chociaż sam Page powiedział, że to jeden ze słabszych ich koncertów. Najlepsze jego zdaniem wrzucił do How The West Was Won i kiedy tego posłuchałem to przyznałem mu rację. Osobiście dla mnie numer jeden jako całość jest zdecydowanie jedynka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Za chwilę okaże się, że właściwie cała muzyka to rock.

Z wyjątkiem jazzu, klasyki i disco-polo. ;-)

 

Też lubię ten występ chociaż sam Page powiedział, że to jeden ze słabszych ich koncertów

 

Ściemniał...może dlatego, że nie za bardzo pamiętał. W jego oczach widać, że był pod wpływem...

Ale grał dobrze.

 

Najlepsze jego zdaniem wrzucił do How The West Was Won i kiedy tego posłuchałem to przyznałem mu rację.

 

Ten koncert został podobno posklejany jeszcze bardziej niż The Song Remains the Same, tak by poszczególne utwory zabrzmiały optymalnie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Grudnia 2018 przez soundchaser

[Chicago]

Doobie Brothers - pierwsze pięć płyt jak najbardziej zaliczam do liderów w moich polubieniach. Póżniej, jak doszedł disco man, czyli Michael McDonald i zmienił profil grupy na siuśki polki, powoli mnie zniechęcili do siebie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

Za chwilę okaże się, że właściwie cała muzyka to rock.

 

Cała nie ale Elton w 70 tak, zanim zaczął grac popelinę:)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

Ustaliliśmy już, że rege to nie rock,

 

...a Policyjne rege to nie rock ;P

 

Za chwilę okaże się, że właściwie cała muzyka to rock.

Z wyjątkiem jazzu, klasyki

 

Okaże się :)

 

Kind of Blue Davisa to czysty Blues Rock ;P, a Obrazki z wystawy jeszcze bardziej rock...progresywny, czy może regresywny?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Grudnia 2018 przez xniwax

[jezz]

a Obrazki z wystawy jeszcze bardziej rock...progresywny, czy może regresywny?

 

To już prawie Warszawska Jesień;).

 

.a Policyjne rege to nie rock ;P

Policyjny rock był na tyle rege, że Sting po wielu latach, chyba zrealizował swoje młodzieńcze marzenia, i nagrał płytę 100% reggae.

 

Za chwilę okaże się, że właściwie cała muzyka to rock.

Z wyjątkiem jazzu, klasyki i disco-polo. ;-)

A hip hop też?:))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Która to? Bo Sting to się skończył po płycie Nothing Like the Sun, więc pewnie nie znam jego o wiele późniejszych poszukiwań.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

Która to? Bo Sting to się skończył po płycie Nothing Like the Sun, więc pewnie nie znam jego o wiele późniejszych poszukiwań.

 

44/876, Sting & Shaggy, to z tego roku. Nie będzie Ci się podobać:).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Grudnia 2018 przez jezz

[xniwax]

Sting & Shaggy

 

Jaka szkoda ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jedna z płyt w moim zestawie kilkudziesięciu prawdopodobnie najlepszych płyt rockowych wszechczasów.

Poniższy utwór do dzisiaj robi na mnie wrażenie, uwielbiam ten kawałek.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Grudnia 2018 przez xniwax

[Chicago]

Joe Cocker 'Mad Dogs & Englishmen' załapuje się do wszech? 'With A Little Help From My Friends'... zabija!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

44/876, Sting & Shaggy, to z tego roku. Nie będzie Ci się podobać:).

 

A mi się podoba, i co mi pan zrobisz? :)

 

 

Wrockcając do rocka - MANFRED MANN'S EARTH BAND (!!!)

Od pierwszej - s/t z 1972 do co najmniej czwartej "Solar Fire" z 1974

 

Jeszcze o SLADE,

Ktoś wcześniej docenił, ale i ktoś pod-śmie-chujki sobie z "glam i koturnów oraz "hitów" robił.

A niesprawiedliwie, bo na początku to zespół pure rockowy, hard-rockowy, rock-bluesowy a nawet proto-punkowy.

Czyżby tak glamowcy "na koturnach i ufryzowani" się prezentują, jak oni na dokładce drugiej płyty?

Przeca to niemal wzór image dla przyszłych punków.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Poza wszystkim, warto zapoznać się z ich long-plejami, bo tam niewiele tych hitów, za to wiele rasowego rocka i heavy rocka.

Hity na regularnych, dużych płytach występowały nie aż tak stadnie, to w większości "byty" z singli, wydawanych osobno.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[m4tech]

Joe Cocker 'Mad Dogs & Englishmen' załapuje się do wszech? 'With A Little Help From My Friends'... zabija!

 

nie załapuje się, ponieważ używał przeszkadzajek, tak jak i Doobie B i Elton J. nadużywali przeszkadzajek, dlatego nie pasują do tego tematu, gdzie autor wątku zaznaczył że chodzi o łojenie rockowe :)

 

łojenie rockowe nigdy nie szło w parze z przeszkadzajkami ;) w tym wątku chodzi o drive rockowy napędzany riffami gitary a nie przeszkadzajkami, dęciaki też z definicji odpadają i cały soft-rock

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Grudnia 2018 przez m4tech

[soundchaser]

MANFRED MANN'S EARTH BAND (!!!)

Od pierwszej - s/t z 1972 do co najmniej czwartej "Solar Fire" z 1974

 

Dla mnie magnum opus to: The Roaring Silence (pierwsza z Chrisem Thompsonem).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

 

 

nie załapuje się, ponieważ używał przeszkadzajek, tak jak i Doobie B i Elton J. nadużywali przeszkadzajek, dlatego nie pasują do tego tematu,

Przy takich teoriach nie dziwię się, że u nas zawsze był muzyczny zaścianek.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

SLADE

warto zapoznać się z ich long-plejami, bo tam niewiele tych hitów, za to wiele rasowego rocka i heavy rocka

 

Oj warto. Tyle przebojów ile nagrali, to chyba w tych czasach żaden inny zespół nie spłodził.

Dla mnie Nobody's Fool i świetny koncert Alive.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Z nie-oczywistych a potenc-wybit.

ANDROMEDA (angielska, nie mylić z niemiecką) - s/t z 1969

Pierwsze trzy ATOMIC ROOSTER (70-71)

BLUE CHEER - "Vincebus Eruptum' z 1968

z Holandii (kolejna) - CARGO s/t z 1972 i jeszcze EARTH AND FIRE - S/T Z 1970 (zadziorna kobitka na wokalu)

hard rock włoski - FLEA "Topi O Uomini" z 1972

na "F" zapomnieliśmy wszyscy trochę o FREE...

niemiecki GROBSCHNITT (!) - przynajmniej - s/t 1972, "Ballerman' z 1974 i live a 1978 - "Solar Music"

klasyczny hard angielskiej HORSE - s/t z 1970

a HUMAN BEAST "Vol. One" z 1970 ? czadowe trio + psych - mniodzio.

 

no to na razie tyle (może będzie c.d.),jak tylko przetrzepie trochę półeczkę... alfabetycznie tak dla porządku. :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

Rush odpada, za dużo przeszkadzajek.:)

Kto jeszcze?

A Stonsi też:)

I Yes, bo Anderson wali w tamburyn

No ale Yes to i tak nie jest rock.;)

Zappa i Crimson też odpada.

W zasadzie Clash też.:)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Grudnia 2018 przez jezz

[Bezlitosna Niusia]

No to zgłoszę w takim razie Jasia Cougara Mellencampa*.

Kupę płyt nagrał, lepszych i gorszych, za to przynajmniej jedną znakomitą - The Lonesome Jubilee.

 

*ten Jasio ma tak samo, jak miał Andrzej Kmicic/Babinicz. Też dokładnie nie wie, jak się nazywa!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Dla mnie magnum opus to: The Roaring Silence (pierwsza z Chrisem Thompsonem).

 

Tak, sam wchodzę w Manfreda "bez popitki" aż do Angel Station a nawet do live z Budapesztu '82

ale ograniczyłem się do potenc-wybit ...aby za trolla uznanym nie być? ;)))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[m4tech]

Przy takich teoriach nie dziwię się, że u nas zawsze był muzyczny zaścianek.

Przecież nikt nie kwestionuje wartości muzycznej tych kawałków, lecz samo nie dopasowanie do wątku. Jeśli moją propozycją będzie The Shirelles to będzie świadczyć o mojej niezaściankwości ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Zappa i Crimson też odpada.

 

w szczególności Franek - ten to cały big-band przeszkadzaczy i przeszkadzajek zawsze miał...pod ręką. :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[m4tech]

Rush odpada, za dużo przeszkadzajek.:)

Podaj jeden przykład Rush gdzie napędzają się przeszkadzajkami, bo chyba coś mnie ominęło

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

No to zgłoszę w takim razie Jasia Cougara Mellencampa*.

Kupę płyt nagrał, lepszych i gorszych, za to przynajmniej jedną znakomitą - The Lonesome Jubilee.

 

*ten Jasio ma tak samo, jak miał Andrzej Kmicic/Babinicz. Też dokładnie nie wie, jak się nazywa!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Podaj jeden przykład Rush gdzie napędzają się przeszkadzajkami, bo chyba coś mnie ominęło

 

Bo to trio grało jak orkiestra, a Neil Peart miał najbardziej rozbudowaną perkusję ze wszystkich bandów rockowych,

to dlatego Jezzowi ich muzyka się w ten sposób jawi. ;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bezlitosna Niusia]

Ty się dżeziku od cyji odstosunkuj!

Grywam czasem...

 

Coby pająki pouciekali, bo Moja się ich boi.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

 

Podaj jeden przykład Rush gdzie napędzają się przeszkadzajkami, bo chyba coś mnie ominęło

Widziałeś ich zestaw perkusyjny? Porównaj go z Bonhamem. Chyba na początek wystarczy. :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[m4tech]

Widziałeś ich zestaw perkusyjny? Porównaj go z Bonhamem. Chyba na początek wystarczy. :)

chyba kpisz, nie o tym mowa

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jezz]

 

chyba kpisz, nie o tym mowa

A to ciekawe o czym.

Palą mi się tosty i cebula na patelni. Za dużo w kuchni przeszkadzajek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jello]

Pierwsza płyta Rage Against the Machine. Kwintesencja rocka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Grudnia 2018 przez jello