Czyściciele internetu.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Taki jest tytuł filmu dokumentalnego niemiecko-brazylijskiego traktującego o ciemnej stronie internetu.Bohaterami filmu są tzw. moderatorzy internetowi,których zadaniem jest monitorowanie treści wpisów,filmów i zdjęć zamieszczanych na forach.Zatrudniają ich zarządcy np. YouTuba,Googla czy Facebooka w celu wykrywania i  usuwania treści z jakichś powodów niewygodnych czy niepożądanych.Widzimy przy pracy i słyszymy anonimowe wypowiedzi takich moderatorów na Filipinach,w Manili .Mówią oni czym się zajmują i jaki to ma wpływ na ich psychikę.Najpierw sprawy obyczajowe,dotyczące seksu,pornografii czy przestępczości z tym związanej.Czyściciele mają ściśle określone zasady co można zostawić a co usunąć.Słyszymy bez przerwy dobiegające z zza kadru słowa ignoruj lub usuń.Jeden z nich przyznaje,że dziennie ogląda około 25 tys. zdjęć !Inna kobieta opisuje jak te obrazy dotyczące seksu czy dewiacji wpływają na jej psychikę.Rodzi się oczywiście pytanie o granice tej interwencji.Bo np. słynne zdjęcie prasowe z lat 70,z okresu wojny w Wietnamie,pokazujące przerażone, nagie dzieci uciekające przed napalmem musiałoby być usunięte.Bo pokazywało dziecięcą nagość i genitalia. Inna tematyka to terroryzm.Czyściciele oceniają i usuwając drastyczne zdjęcia czy filmy dotyczące ISIS,wojny w Syrii czy zamachów w Europie.Jeden z moderatorów analizuje na zdjęciu odciętą głowę ludzką leżącą na korpusie pod kątem fachowości dekapitacji.Tego rodzaju obrazy wywołują u moderatorów problemy psychiczne aż do samobójstw włącznie.Inny aspekt problemu to relacje forów z władzą.Z władzą totalitarną.Na przykładzie Turcji Erdogana okazuje się,że w imię interesów i korzyści finansowych usuwa się wpisy niewygodne dla władzy.Ponad to autorzy filmu dokumentują,że ciągłe ukazywanie w necie spraw konfliktowych,postaw radykalnych,wzbudzających ostre reakcje ( bo to generuje większą oglądalność) prowadzi do zaognienia postaw społecznych.Do większej polaryzacji i agresji wobec inaczej myślących.Ukazują to na przykładzie Birmy i ostatnich wyborów w USA.W tym pierwszym kraju dochodzi od kilku lat do eksterminacji mniejszości muzułmańskiej przez większość buddyjską przy aktywnej roli internetu w podjudzaniu.W przypadku USA możemy obserwować jak w czasie wyborów przemoc z internetu przenosi się na ulice.Interesująca jest wypowiedź pewnego młodego Kalifornijczyka o tym jak to inżynierowie z tego właśnie stanu sterując forami nie mają pojęcia jakie wywołują negatywne następstwa w innych krajach z problemami społecznymi.Bardzo interesująca jest sekwencja pokazująca przesłuchanie prawników Facebooka i innych przez senacką komisję,która zarzuca im brak odpowiedzialności za swe czyny.Widok wijących się jak piskorze cwaniaków jest bezcenny.Albo wypowiedź Zuckenberga pełna frazesów o powinnościach czy powołaniu społecznym Facebooka.Reasumując okazuje się,że internet nie jest idyllą i miejscem niczym nieskrepowanej wymiany myśli i idei.Że jest kontrolowany i cenzurowany bardziej niż nam się wydaje i że jest w stanie sam się do tego przyznać.W związku z tymi rodzą się pytania.Jak ta kontrola i cenzura może daleko sięgać?Jakie stosować kryteria oceny?Kto to powinien robić?Myślę,że te kwestie mogły by być tematem dyskusji.

Zwłaszcza,że dla milionów ludzi na świecie internet jest jedynym źródłem wiedzy o otaczającym świecie.

[muls]

W dniu 18.12.2018 o 21:34, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

właszcza,że dla milionów ludzi na świecie internet jest jedynym źródłem wiedzy o otaczającym świecie.

mam wrazenie ze gdyby tej wiedzy nie mieli wcale nie byliby mniej szczesliwi a moze całkiem.

pytaniem jest czy to jest tego warte.I kiedy ludziom przejdzie.

[szymon1977]

Ciekawe. Macie link do tego filmu? 

[jar1]

Internet to nie tylko google, Facebook czy YouTube

 Na AS nie mogą

[wojciech iwaszczukiewicz]

muls

 

Nie przejdzie.

Oryginalny tytuł "The Cleaners".

[cir]

tyle ze nie wiem co to za tajemnica skoro w Polsce kazda większa firma handlujaca w sieci wynajmuje takie osoby/firmy 

do stałego monitoringu sieci i firmowych portali w celu oczyszczania i rozmydlania 

średnie wynagrodzenie miesięczne w zaleznsci od zakresu umowy 3-20 tys za firme /miesiąc 

na audiostereo też kilku amatorów się znajdzie :)

to nie dotyczy tylko duzych ogólnoswiatowych portali społecznisciowych i firm o zasięgu globalnym 

 w tej chwili to jest wszędzie i oficjalnie 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ale co to za porównanie ? Tu nie chodzi o marketing, o sprzedaż towaru.Chodzi o fałszowanie obrazu świata.Ludziom którzy wierzą jedynie w przekaz internetowy wydaje się,że świat jest taki jaki widzą w necie.A tam oglądają sytuacje radykalne, kontrowersyjne i bulwersujące.I wydaje im się,że tak jest zawsze i wszędzie.To wywołuje polaryzację i radykalizację postaw.Co prowadzi w konsekwencji do agresji.

[jar1]

Ale to dobrze czy źle?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Wszystko co prowadzi do dzielenia ludzi i do agresji jest złe.To chyba oczywiste?

[jar1]

Cenzura tez do tego prowadzi. 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Cenzura sama w sobie jest zła.To m.in. pokazuje ten film.Ale realia są takie,że w jakimś stopniu jest konieczna.Pytanie tylko jaki ma mieć zasięg,jak daleko może się posunąć.

[jar1]

Kiedyś uczono dzieci i ludzi, jak się mają zachowywać w towarzystwie, teraz potrzebna jest edukacja internetowa.

Słowo netykieta nie wystarcza. Potrzebne są zasady i konsekwencje ich łamania.

[szymon1977]

28 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Cenzura sama w sobie jest zła.To m.in. pokazuje ten film.Ale realia są takie,że w jakimś stopniu jest konieczna.

Nie. Cenzura to nie jest usuwanie treści wykraczających poza normy, a usuwanie treści z niewłaściwym zdaniem usuwającego stanowiskiem.

 

48 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Chodzi o fałszowanie obrazu świata.

... 

A tam oglądają sytuacje radykalne, kontrowersyjne i bulwersujące

Ktoś tu wspomniał o AS i młodzieży : na AS młodzież jest bezpieczna :-) 

[wojciech iwaszczukiewicz]

To jest dokładnie to samo.Bo normy ustanawia usuwający.

[szymon1977]

Nie. Cenzura się zaczyna, gdy zamiast JAK można mówić, ocenia się CO na dany temat można mówić. Tak w uproszczeniu oczywiście.

"Cenzura jest ogółem działalności mającym na celu odniesienie jakichś korzyści przez cenzurującego. Rozpowszechnianie informacji niepełnych (

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ) oraz błędnych (

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ) powoduje pożądaną manipulację światopoglądu lub poziomu świadomości. Prowadzi to do ograniczenia prawa do wypowiedzi jednej osoby bądź instytucji przez inną, również przez 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  podstawowych 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  – prawa do 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  i 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ."

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

To oczywista oczywistość.Najczęściej dotyczy treści ale formy może też.Cenzura może również próbować wpływać na to co się myśli.A np. za PRL dotyczyła osób.Czyli jak na kogoś był tzw. zapis to nie można było go publikować czy wspominać o nim nawet wtedy gdy pisał rzeczy obojętne.Czyli reasumując cenzura może dotyczyć tego jak się mówi ( np. sekowanie za komuny sztuki nowoczesnej) jak i tego co się mówi.Należy wspomnieć jeszcze o zjawisku autocenzury.Gdy w obawie przed ingerencją cenzury artysta sam eliminuje niepoprawne treści.

Problemem jest jak w przypadku tak "wolnościowego " medium jak internet ustawić granice cenzury.I w jakim stopniu zarządzający tym medium ponoszą odpowiedzialność za jego oddziaływanie na ludzi.Bo nie wystarczy sama klauzula,że administrator nie ponosi odpowiedzialności za treści głoszone na forach.

[cir]

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Ale co to za porównanie ? Tu nie chodzi o marketing, o sprzedaż towaru.Chodzi o fałszowanie obrazu świata.Ludziom którzy wierzą jedynie w przekaz internetowy wydaje się,że świat jest taki jaki widzą w necie.A tam oglądają sytuacje radykalne, kontrowersyjne i bulwersujące.I wydaje im się,że tak jest zawsze i wszędzie.To wywołuje polaryzację i radykalizację postaw.Co prowadzi w konsekwencji do agresji.

mylisz sie wszystko jest towarem 

nastroje społeczne 

postrzeganie konkretnego kraju przez swiat 

blokada informacji w kraju 

manipulujesz w skali globalnej i czekasz na swoje 

ile lat wstecz Soros miał zarzutu o kreowanie obrazu europy srodkowej , manipulowanie kolejnymi wyborami wstecz tyle ze wtedy robił to przez fundacje , szkoły prase 

teraz zmieniły sie tylko metody a i chetnych do manipolowania jest wiecej 

 

[szymon1977]

14 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Problemem jest jak w przypadku tak "wolnościowego " medium jak internet ustawić granice cenzury.

Czy ja wiem? Jeśli dopuszcza się dyskusję, to trzeba akceptować wszelkie poglądy na sprawę (oczywiście z wyłączeniem treści zabronionych prawem). Jeśli jednej stronie w dyskusji pozwala się na wrzuty pod adresem drugiej, to nie można od drugiej wymagać subtelneości w wyrażaniu poglądów. Oczywiście można wogóle nie dopuścić do dyskusji na jakiś temat, ale to (chyba) pod cenzurę się nie łapie.

 

21 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Należy wspomnieć jeszcze o zjawisku autocenzury.Gdy w obawie przed ingerencją cenzury artysta sam eliminuje niepoprawne treści.

Muszę sobie to włączyć :-) 

[wojciech iwaszczukiewicz]

cir

Tak,w tym sensie to obraz świata rzeczywiście może być towarem.

Chodzi o to,że te miliony ( a może miliardy) dla których jedyną wyrocznią w postrzeganiu świata jest internet nie mają innej alternatywy.To co dostają w internecie to cały obraz.Ludzie bardziej krytyczni korzystają z większej ilości mediów i bardziej zróżnicowanych źródeł.Z prasy,książek z rozmów z ludźmi itp.Czyli ten obraz świata otrzymują bardziej krytyczny i pluralistyczny.W związku z czym są bardziej "odporni" na internet a ich pogląd jest bardziej wyważony.

[jakub102]

e tam ufoki czyszczą nam mózgi żebyśmy byli posłuszni

[cir]

18 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

cir

Tak,w tym sensie to obraz świata rzeczywiście może być towarem.

Chodzi o to,że te miliony ( a może miliardy) dla których jedyną wyrocznią w postrzeganiu świata jest internet nie mają innej alternatywy.To co dostają w internecie to cały obraz.Ludzie bardziej krytyczni korzystają z większej ilości mediów i bardziej zróżnicowanych źródeł.Z prasy,książek z rozmów z ludźmi itp.Czyli ten obraz świata otrzymują bardziej krytyczny i pluralistyczny.W związku z czym są bardziej "odporni" na internet a ich pogląd jest bardziej wyważony.

ludzie których znam i nie urodzili się w naszym kraju wiele razy opowiadaja mi o dezinformacji w naszych mediach podstawowe  wiadomosci  czerpia z kanałów  informacyjnych  telewizyjnych RTL i BBC zarzekaja się ze tam jest najmniej manipulacji w przekazie 

mówiąc o naszych mediach podkreslaja przeinaczanie faków na swiecie lub zwykłą blokade informacji 

sledzą media na bieżąco i wyłapuja to wszystko 

 

 

 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Oczywiście,że media też przekłamują ale szansa na wprowadzenie w błąd w przypadku korzystania z różnych źródeł a na dodatek jeszcze z prasy czy książek jest dużo mniejsza.

[jar1]

2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

cir

Tak,w tym sensie to obraz świata rzeczywiście może być towarem.

Chodzi o to,że te miliony ( a może miliardy) dla których jedyną wyrocznią w postrzeganiu świata jest internet nie mają innej alternatywy.To co dostają w internecie to cały obraz.Ludzie bardziej krytyczni korzystają z większej ilości mediów i bardziej zróżnicowanych źródeł.Z prasy,książek z rozmów z ludźmi itp.Czyli ten obraz świata otrzymują bardziej krytyczny i pluralistyczny.W związku z czym są bardziej "odporni" na internet a ich pogląd jest bardziej wyważony.

Obawiam się, ze jesteśmy u progu jakiejś katastrofy. Pokolenie pochylonych głów i kolejne nie wróży nic dobrego. Wszyscy będą żyli we własnych, urojonych światach i manipulowani. 

Jest fajny serial poruszający m.in tę tematykę, Legion.

[TomekL3]

Jesteśmy u progu świadomościowego skoku całej ludzkości. Ten proces już się zaczął, trwa od jakiegoś czasu i przyspiesza. Ale jak to w dualizmie - zanim będzie lepiej musi być gorzej. Niedługo będzie dostępna technologia darmowej energii. W końcu wszystko nią jest, i to zmieni wszystko :)

[jar1]

Wiesz Tomek, ja miałem na myśli degenerację a nie rozwój.  Trudno o rozwój z pochyloną głową...

[misiomor]

On 12/18/2018 at 9:34 PM, wojciech iwaszczukiewicz said:

Reasumując okazuje się,że internet nie jest idyllą i miejscem niczym nieskrepowanej wymiany myśli i idei.Że jest kontrolowany i cenzurowany bardziej niż nam się wydaje i że jest w stanie sam się do tego przyznać.W związku z tymi rodzą się pytania.Jak ta kontrola i cenzura może daleko sięgać?Jakie stosować kryteria oceny?Kto to powinien robić?Myślę,że te kwestie mogły by być tematem dyskusji.

Jak to mawiają Amerykanie - wolność nie jest dana, tylko trzeba o nią cały czas walczyć. Jak facebook cenzuruje, nic nie stoi na przeszkodzie spotykać się na innych stronach. Mimo wszystko internet daje dużo większe możliwości wymiany myśli niż to było w czasach krzykaczy miejskich, gazet, radia czy telewizji. Przecież jeszcze 20 lat temu coś takiego jak wyprodukowanie domowego filmu i dotarcie z nim do milionów potencjalnych widzów wydawało się niemożliwe.

Jak zwykle potrzeba czasu żeby ocenić całościowe implikacje - ewolucja społeczeństwa działa w skali czasu wielu pokoleń. Jednak już teraz obserwujemy pozytywne zjawiska - np. marksiści opanowali wydziały humanistyczne uniwersytetów, czyniąc je bezwartościowymi (kto zapłaci absolwentce lesbijskiego tańca?) a wręcz szkodliwymi - więc dydaktyka resztek prawdziwej nauki z tych dziedzin przenosi się do internetu. Inicjatywy w rodzaju sformalizowania tych form przekazywania wiedzy sie już zaczynają.

Co do strasznych skutków psychologicznych pracy w cenzurze dużych graczy internetowych - te skutki nie będą ani trochę mniej straszne jeżeli za cenzurę internetu weźmie się cenzor państwowy. No chyba żeby w ogóle zakazać tych wszystkich internetów i wrócić do lubej władzy KRRiTV nad tym, co obywatele mogą zobaczyć na swoich ekranach.

Podobał mi się jeden wywiad z tow. Kazimierzem Mijalem - ostatnim prawdziwym komunistą w Polsce. Fakt że miał prawie 100 lat, ale wygłosił coś w rodzaju "w tym internecie to głupki nie pracują". Pewnie internet skojarzył mu się z Kominternem. Jak ktoś ma takie oczekiwania to jasne, że będzie zawiedziony.

[TomekL3]

Nowe pokolenie nie pasuje do matrixa. Stąd częste poczucie wyobcowania czy zagubienia. Oczywiście próbuje się kanalizować i poddać kontroli poprzez technologię. Nie bierze się jednak czynnika jakim jest rozwój ,,duchowy,, pod uwagę. To ten czynnik rozwali system.