Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmak słuchawkowy Pro-Ject


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Kumpel przyniosl do mnie wzmak Pro-Jecta oslawiony Headbox i wiecie co jak go porownalem do swojego Denona to szczeka mi opadla. Jak ja moglem testowac klocki na takim badziewiu??? Przestrzen moze niezla ale bas szczegoly to porazka. Wydaje mi sie ze lampowe Musical Fidelity gra co najmniej o klase lepiej. Jakie sa Wasze doswiadczenia ze wzmakami sluchawkowymi? Czeka mnie test AA Lector Grand i jestem w kropce. Nie wiem jaki wzmak wybrac... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14187-wzmak-s%C5%82uchawkowy-pro-ject/
Udostępnij na innych stronach

hmhm a t odziwne ... zupełnei inne odczucia jak w etscie ... n oale testy w prasie to testy w prasie. Jesli jeszcze neiczytałes to proponuje numer HI-FI i muzyka z czerwca 2003 roku. ( test słuchawek i wzmacniaczy ).

Ocenil igo abrdzo dobzre ale z basem to racja... miał go mniej niz prosiaczek.

Poprostu maił inna charakterystyke bzrmienia ...

Porównywałem Pro-Jecta z Creekiem 21SE, Musicalem, ASL HB-1, Linnartem, ASL TwinHeadem.

 

Creek to porażka wobec Pro-Jecta. Brzmienie ostre, suche, metaliczne, niemelodyjne.

 

Co do Musicala nie mam zdania. Musical wydawał mi się nieco ,,zamulony'', ale nie upieram się przy tym zdaniu.

 

HB-1 ma wyraźnie większą przestrzeń. W porównaniu Pro-Ject brzmi jak z ciasnego pokoju, a poza tym brzmienie ma trochę ostrzejsze,

nieco drażniące. Różnica nie była wstrząsająca, ale na tyle wyraźna, że wolałbym używać HB-1, mimo że jest cichszy i nie ma podwójnego wejścia.

 

Linnart brzmiał bardzo dobrze, nie mam mu nic do zarzucenia. Bas na miejscu, przestrzeń, energia. Bardziej mi się podoba niż HB-1.

 

TwinHead to inna bajka, jakiekolwiek porównania zwyczajnie nie mają sensu.

 

Konkluzja: Pro-Ject jest niezły, bardzo praktyczny (liczba wejśc, wyjść) i estetyczny. Wybrałbym go zdecydowanie zamiast Creeka, pewnie też zamiast Musicala. Ale w porównaniu z lepiej brzmiącymi konstrukcjami hybrydowymi lub czysto lampowymi - porażka.

Kupując Pro-Jecta przetestowałem 5 wzmacniaczy słuchawkowych, a było to tak:

 

Creek OBH-11 - no to była zupełna katastrofa. Nie pomogło dwugodzinne wygrzewane przed odsłuchem - brzmiało to gorzej niż marne wyjście słuchawkowe z taniej japońskiej integry. Po prostu wstyd i sromota.

 

QED MB45 - bardzo ładna średnica... i już. Raczej wyłącznie do muzyki poważnej jak na mój gust. Poza tym wygląd dość tandetny.

 

Sound Project Indywidual- pierwszy poważny zawodnik, jakość brzmienia porównywalna z Headboxem (wtedy tańszym o 100 zł) ale dość chłodne barwy i moim zdaniem nadmierna detaliczność, powodująca, że muzyka brzmiała dość "chropawo". Być moze by się świetnie nadał do testowania odtwarzaczy cd.

 

Headbox na tle ww. zabrzmiał dynamicznie i czysto, z odpowiednim rozciągnięciem ale i z właściwą dozą ciepła. Nie jest super neutralny ale dźwiek jest spójny, czyli inaczej mówiąc po prostu muzykalny. Ilość basu w dużej mierze będzie zależeć od doboru słuchawek - HD-600 coś mi się tu w ogóle nie komponują.

 

Headboxa oczywiście pobił Scorpion HV-1, ale nie uważam aby była to druzgocąca przewaga, raczej stosowna do różnicy w cenie.

Pierwszy powazny zawodnik to prosty uklad wzmacniacza operacyjnego z najprostszym zasilaniem,

dobrym, bo wydajnym...

I tak patrzac na tani uklad, ktory wymusza prace tego opampa do klasy A,

minimalistyczne zalozenia i dodajac od siebie klasowe elementy, potencjometr plus...

dobre zasilanie, zamykajac sie z lekkim zapasem w 1100zl mamy dobry wzmak do sluchawek :))

no bo to zasilanie kosztuje przeciez i duzo pracy, nie wspominajac o wykonaniu obudowy...

ps

a creek gra tak bo ma nedze a nie zasilacz!

=> discomaniac71

 

Ceny (orientacyjne, nie pamiętam dokładnych) są takie:

 

ASL HB-1 - ok. 1000 PLN. Hybryda, zasilacz w osobnym pudełku.

 

Linnart - 1300 PLN. Hybryda, całkiem ładna - jeśli ktoś lubi Gwiezdne Wojny ;)

(no dobrze, mnie się podobała, przyznaję się)

 

ASL TwinHead - 6700 PLN. Ale to jest wzmacniacz słuchawkowy/przedwzmacniacz na triodach 2A3, z osobnym lampowym zasilaczem i drugim gniazdkiem dla słuchawek AKG1000. A poza tym brzmi tak, że można mu wybaczyć tę cenę. Mój kolega-muzyk, który nie cierpi na audiofilię,

jak go usłyszał, to się pochorował, potem oświadczył za za takie brzmienie by zabił i że kupiłby nawet za 10000 (nie wiedząc, ile kosztował).

Trochę poczytał opinii ludzi na head-fi, na ogół się dość zapluwali jak o nim pisali.

 

Myślę, że bardzo dobrym kompromisem byłby ASL MG HEAD32 OTL, który jest dwa razy tańszy niż TwinHead, ale dystrybutor go chwilowo nie

ma w Polsce i twierdzi, że sprowadzenie to sprawa kilku miesięcy. Nie słyszałem go, ale ludzie na head-fi piszą, że jest wart swojej ceny.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

W takim razie kto mi wytlumaczy dlaczego niezly wzmak choc nie najwyzszych lotow ( zmieniam go wlasnie ) Denon PMA 560 przez swoje wejscie sluchawkowe przy tym samym cd i polaczeniach zagral o wiele lepiej???? Yamaha AX 700 tez byla lepsza o wiecej niz klase... Dlaczego???

Bo słyszysz INACZEJ ;-) To jest jedyne wytłumaczenie, jak kupowałem Pro-Jecta przetestowałem MF i Creeka - MF to zbita ciepłokluchowata magma, Creek natomiast był techniczny i twardy.....Pro-Ject mimo że tańszy (zapłaciłem 650 zł) bił te wzmaki na głowę i bije także prawdopodobnie (bo może coś się znajdzie w stajni Hi-Endu z dobrym wejściem słuchawkowym) każde wejście słuchawkowe we wzmaku lub CD.

=> disco

Pro-Ject w sklepie kosztuje obecnie 699 zł (MHZ Katowice), a ty żądasz w zakładce ogłoszenia za używkę 700 zł ?? A tak w ogóle niezły masz marketing, najpierw bluzgasz, a potem szukasz kupców ;-)))

Moje gratulacje :-)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

W Krakowie kosztuje 890zl to po pierwsze a po drugie sprzedaje go kumpel nie ja. Zreszta sorry ale to nie twoja sprawa. Mam tez prawo do wlasnej opinii. Ta uzywka jak piszesz byla raptem dwa razy podlaczona. Nie ma nawet podbitej gwarancji. Mysle ze 190zl taniej to dobra cena.

Dwa razy podłączana i już pewnie popsuta, bo gra gorzej od Denona ;-)) To kumpel potrzebuje pośredników ??

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać ;-)

Każdy swe zdanie może mieć to oczywiste i ja to szanuję, ale..... a zresztą......

Pozdrówka.

=> zyzio

 

Jesteś chyba odrobinę niesprawiedliwy wobec discomaniaka. Krytykuje wzmacniacz za to, że jemu się nie podoba - nie pisze, że

jest kiepski. Zresztą w ogłoszeniu słusznie zwraca uwagę, że poza nim Pro-Ject wielu osobom odpowiada.

 

Co do ceny - gdy w grudniu kupowałem sprzęt w Warszawie, to Pro-Ject rzeczywiście kosztował 890 PLN we wszystkich salonach,

w których go widziałem. Może od tamtego czasu staniał, a może po prostu w Warszawie ceny są z kosmosu.

 

A co do tego, że podobnie słyszymy sprzęt - bardzo się cieszę. Jestem bardzo początkujący jeśli chodzi o używanie dobrego sprzętu

grającego i często nie mam pewności, czy moje subiektywne wrażenia są trafne, czy może są chwilowym złudzeniem albo wynikają z

braku wcześniejszych doświadczeń. Fakt, że ktoś słyszy tak jak ja dodaje mi wiary w intersubiektywność własnych doznań ;)

 

=> discomaniak71

 

A może kiepskie brzmienie Pro-Jecta to problem jego niewygrzania? Jeśli piszesz w ogłoszeniu, że nowy, to pewnie nie grał

kilkudziesięciu godzin? Nie mam pewności na ile wierzę w wygrzewanie elektroniki, ale raczej skłaniam się do opinii ogółu, że

brzmienie urządzeń się zmienia po pewnym czasie działania.

 

Drugi możliwy powód słabego brzmienia - słuchawki. Mam wrażenie, że niektóre popularne słuchawki niskoimpedancyjne wcale

niekoniecznie brzmią superdobrze z dobrymi wzmacniaczami słuchawkowymi. Zaskakujące to, ale takie wrażenie odnoszę w przypadku

Technicsa DJ-1210. Z jakimi słuchawkami ten Pro-Ject kiepsko Ci grał?

Zyzio

I tu zgodzę się w 100 %, słuchałem tego maleństwa na swoich HD 600, porównywałem na gorąco ze Skorpionem HV-1. Project zagrał gorzej od Skorpiona co nie oznacza, że zupełnie źle. Dobra przestrzeń, szczegółowość, tylko cholera basu nie było, zupełnie, źródło niestety nie pomagało bo grało to z marnym CA D500SE. Skorpion jak dla mnie też nie miał basu i o wszelkich tupnięciach, pomrukach, zejściach itp. można było zapomnieć. Poza tym podobało mi się granie obu wzmacniaczy, jednak brak basu to wyrok śmierci w moim przypadku, gdyż ja uwielbiam dobre, mocne, głębokie, konturowe basisko. Kupiłem Linnarta, gdyż dźwięk ma conajmniej tak samo dobry jak Skorpion z tą małą różnicą, że przetwarza niskie częstotliwości. Ale kto wie, może zarówno Project jak i Skorpion z innymi słuchawkami niż HD 600 i z innym źródłem z mocnym basem, zagrałyby dobrze.

 

Pozdr.

=> rogus

 

W przypadku Pro-Jecta również z AKG K401 basu w zbytniej obfitości nie stwierdzono. I zanim mi ktoś powie, że AKG mają mało basu,

spieszę donieść, że jakoś tego rzekomego niedostatku nie widać ani przy Linnarcie, ani przy wzmacniaczach ASL.

 

Co do Linnarta - czytałem forumowe wątki na jego temat, opinie krytyczne, stwierdzenia w stylu ,,jeden egzemplarz się udał, ale autor

nie umie powtórzyć''. Więc najwyraźniej nie jeden egzemplarz, skoro testowany przeze mnie grał bardzo ładnie nawet słabiutko wygrzany.

 

Myślę, że Linnart jest poważnie niedoceniany - moim zdaniem głęboko niesłusznie. Sądząc po swoich doswiadczeniach, oraz opiniach na

forum - chyba zasługuje na co najmniej taką popularność jak Skorpion. Szkoda, że tak mało ludzi wie, jaki to dobry produkt. I nie chodzi mi

nawet o to, że autor zasługuje na uznanie, ale niewiedzący na swojej niewiedzy wiele tracą.

 

=> Zbig

 

No tak, SR80 słyną z obfitości nadmiaru basu. Zdaniem niektórych - nadmiaru nawet. Ale nie wiem, czy jest sens:

- jest sens kompensować niedostatki wzmacniacza doborem słuchawek

- w poszukiwaniu basów wydawać pieniądze akurat na Grado, skoro taniej można kupić fatalnie przebasowione Kossy, albo jakieś ponuro

i ciemno brzmiące Beyerdynamiki ;)

- jeśli już Grado - kupować w Polsce SR80, skoro za *te same pieniądze* można zamówić w Internecie wersję SR325 od Alessandro.

Wydaje mi się, że indywidualne różnice w kwestii odbierania basu i potrzeb co do jego ilości są dość spore. Tu każdy musi bardzo starannie dobierać wzmacniacz i słuchawki, bo potem nie ma już prawie żadnej możliwości manewru - inaczej niż w przypadku kolumn, gdzie można sporo uzyskać manipulując ustawieniem, miejscem odsłuchu i zmieniając akustykę pomieszczenia.

 

Headbox jest bardzo dobry, ale w swojej klasie - pamiętajmy, że to jeden z tańszych wzmacniaczy słuchawkowych dostępnych na rynku i trudno żądać od niego, aby dorównywał modelom dwukrotnie droższym. Dodatkową zaletą Headboxa jest jego dość szeroka dostępność. Linnarta natomiast nigdy jeszcze nie napotkałem w żadnym sklepie.

=> Zbig

 

Zgadzam się oczywiście co do różnic w kwestii zapotrzebowania na bas i ocen jego jakości i ilości w dźwięku poszczególnych

wzmacniaczy (lub słuchawek). Naturalnie nie wypowiadam się za innych, choć mam wrażenie, że podobna do mojej opinia jest

względnie często spotykana.

Oczywiście, że staranny dobór i wzmacniacza i słuchawek jest szalenie istotny (jedno i drugie wybierałem po wiele tygodni). Przy czym

sam myślę, że przede wszystkim należy dobrać słuchawki - różnice między brzmieniem wzmacniaczy są znacznie mniejsze.

 

Co do Headboksa, to mam o nim całkiem dobre zdanie. Jest bardzo ładny i starannie wykonany (przynajmniej sprawia takie wrazenie,

szalenie funkcjonalny i ergonomiczny, ma dobrą cenę, brzmi zauważalnie lepiej niż większość łatwo dostępnej konkurencji (Creek, MF).

Nie było moim celem krytykowanie go, jednak w każdym porównaniu coś się chwali bardziej, a coś mniej i wrażenie krytykowania

jest chyba nieuniknione. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na nadspodziewaną jakość Linnarta, który dla mnie przebił wszystkie urządzenia

które słuchałem (poza jednym droższym ponad 4 razy).

 

Linnarta rzeczywiście nie widziałem w żadnym sklepie, jednak to samo (nie do zobaczenia w sklepie) mogę powiedzieć o Skorpionie

- o którym mówi się dużo więcej niż i Linnarcie. W dodatku na Skorpiona czeka się miesiącami (a na Linnarta kilka - kilkanaście dni) i jest

sporo droższy, a również dużo słuchaczy zarzuca mu niedostatek basu. Ja się nie mogę wypowiedzieć - obiecano mi na Reytana że

powiadomią mnie, kiedy pojawią się dwa egzemplarze Skorpiona, na które klienci którzy je zamówili czekają już kilkanaście tygodni.

Do dzisiaj nie wiem, czy te wzmacniacze się pojawiły w końcu czy nie (i nie interesuje mnie to aż tak bardzo - gdyby mi się Skorpion

spodobał, i tak bym go nie mógł kupić, a jedynie zapisać się na niego z czasem oczekiwania porównywalnym z czasem oczekiwania na

Forum608).

 

Nie chciałbym, żeby z kolei teraz wyszło, że zajmuję się krytykowanem Skorpiona - absolutnie nie mam takiej intencji. Albo że zajmuję się

nieuzasadnionym promowaniem Linnarta - nie mam w tym żadnego interesu, po prostu słuchałem go pożyczonego i mi się bardzo podobał,

ale nie został u mnie jednak.

 

Wydaje mi się po prostu, że o Linnarcie warto byłoby więcej mówić - po prostu po to, aby zainteresowani zdawali sobie sprawę z jeszcze

jednej możliwości wyboru, moim zdaniem bardzo atrakcyjnej.

  • 2 tygodnie później...

Jakis czas temu przymierzałem się do kupna wzmacniacza słuchawkowego do HD 600 - wypożyczyłem do odsłuchów Pro-Jecta i Bluampa w wersji testowej na dwóch rodzajach wzmacniaczy z mozliwością przełączania pomiędzy nimi - wnioski: Bluamp bije tamtego we wszystkim - lepsze detale, bas dynamika i piekne barwy instrumentów - jakby się zdjęło kotarę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.