Skocz do zawartości
IGNORED

czym jest audiofilizm


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Chicago napisał:

Ale mówisz o wiedzy fachowej, na poziomie akademickim - i z tym się zgadzam. Ale proszę, nie rób z przyziemnych rzeczy, jakim jest m.in. słuchanie muzyki w jakości hi-fi, zagadnienia na poziomie kwantowym,

Ale nie piszę o słuchaniu muzyki, tylko o próbach tłumaczenia różnych swoich odczuć i wyciągania wniosków z czapy z wykorzystaniem wykresów, wyników badań czy własnych przemyśleń bez żadnego przygotowania merytorycznego, gdy jedynym miernikiem wiedzy piszącego jest ilość postów na forum.

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Chicago napisał:

zagadnienia na poziomie kwantowym,

Badanie kierunkowości kabli RCA przez niektórych hobbystów jest zagadnieniem na poziomie kwantowym. Na tym poziomie teoretycznie stwierdzono że mogą istnieć różnice w kierunku przewodzenia. Część hobbystów od razu te różnice usłyszało. To przykład że wiedzy też należy używać z głową.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Lech36 napisał:

Odsłuch w sklepie? To niezbyt rozsądna rada. Dlaczego już wielokrotnie omawiano temat. 

Już ci napisałem - cytuj całość, a nie tylko tobie pasujące fragmenty, ok? Jeszcze raz tak zrobisz, to będę ignorował Twoje wpisy, understood?

Porządny i kompetentny sklep/salon audio powinien mieć do zaoferowania klientowi pokój audiofilski z warunkami akustycznymi, które nie zaburzają i nie degenerują prób odsłuchowych. Finałowy krok, to wypożyczenie gratów audio do domu - i to jesy mój point, który wyjaśniłem, a TY jak zwykle masz parcie na rację i próbujesz pomalować kota na czerwono.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Chicago napisał:

Porządny i kompetentny sklep/salon audio powinien mieć do zaoferowania klientowi pokój audiofilski z warunkami akustycznymi, które nie zaburzają i nie degenerują prób odsłuchowych.

Zjawisko akustycznej filtracji grzebieniowej występuje w każdych warunkach odsłuchowych nawet najlepszych. Może ono znacząco wypaczyć wynik porównania a o odsłuchu w różnym czasie to już lepiej nie wspominać bo tych zagrożeń może być wtedy jeszcze więcej. W domu oczywiście jest najlepiej.  

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszość tutaj pisszących userów, ma uprzedzenia do audiofilów, choć paradoksalnie sami nimi są. Nie mówię o wykresach, pomiarach, lutownicy i zuricie - zobacz jeden z drugi co określa definicja 'audiofil' i przestańcie trzepać kapucyna, bo ręka odpadnie. Audiofilizm nie jest nauką, tylko populanym amatorskim hobby - i na tej płaszczyżnie powinniście drodzy to zjawisko rozpatrywać, a nie przeć i się naprężać aż oczy pękają '-)

2 minuty temu, Lech36 napisał:

Zjawisko akustycznej filtracji grzebieniowej występuje w każdych warunkach odsłuchowych nawet najlepszych. Może ono znacząco wypaczyć wynik porównania a o odsłuchu w różnym czasie to już lepiej nie wspominać bo tych zagrożeń może być wtedy jeszcze więcej. W domu oczywiście jest najlepiej. 

No niestety, nie ma dla Ciebie ratunku.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lech36 napisał:

Zjawisko akustycznej filtracji grzebieniowej występuje w każdych warunkach odsłuchowych nawet najlepszych. Może ono znacząco wypaczyć wynik porównania a o odsłuchu

11tysięcy postów o niczym 

 

Jak byś poczytał ze zrozumieniem co kolega Chicago napisał to zrozumiałbyś prostą zasadę:

Sprzęt audio jest dla nas i nam się ma podobać a nie klubowi ślepych testów!

 

Kolejna sprawa o której kolega Chicago pisał, sprzęt najpierw słuchamy w dobrych warunkach w sklepie a później u siebie w domu. Jeśli nam się w domowych warunkach nie podoba nie kupujemy na siłę, nie przerabiamy domu do zezowatych kolumn czy garbatych kabli, po prostu ma dobrze zagrać w warunkach zastanych-tyle i aż! tyle.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Basior audio napisał:

Sprzęt audio jest dla nas i nam się ma podobać a nie klubowi ślepych testów!

To oczywiste że jest dla nas, wiedza o nim też jest dla nas, ale bardzo często hobbyści swoją wiedzą dzielą się na forum i trzeba uważać żeby wybrać tylko tą wiedzę pochodzącą z rzetelnego źródła.

8 minut temu, Chicago napisał:

No niestety, nie ma dla Ciebie ratunku.

Mi ratunek nie jest potrzebny tylko tym co myślą że istnieją samochody cywilne które na zakręcie jadą jak przyklejone do drogi ;-). 

10 minut temu, Chicago napisał:

przestańcie trzepać kapucyna, bo ręka odpadnie.

Czemu nie piszesz takich drastycznych tekstów w wątkach o "grających" kablach i innych gadżetach z rynku voodoo.   

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lechu, mnie nie interesują kable, wtyczki, bezpieczniki... i ich wpływ na dżwięk, ale jak ktoś ma parcie na takie rzeczy, to mi to w ogóle nie przeszkadza. Owszem, był okres, że też 'pożyczałem, kupowałem i testowałem' różnego rodzaju tweaki, ale z powodów ewolucyjnych, i czysto prozaicznych, przestało mnie to interesować.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Chicago napisał:

Lechu, mnie nie interesują kable, wtyczki, bezpieczniki... i ich wpływ na dżwięk, ale jak ktoś ma parcie na takie rzeczy, to mi to w ogóle nie przeszkadza.

To w tej kwestii jest pełna zgoda, mi to też nie przeszkadza, co nie znaczy że nie wolno dyskutować o takich poglądach. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszołomów, frustratów, szarlatanów, oszustów i zwolenników różnych teorii spiskowych jest mnóstwo praktycznie w każdej dziedzinie, szczególnie w dobie internetu - i audio nie jest żadnym wyjątkiem. Turbinki Kowalskiego, maść na porost prącia czy też zaklęcia nowoczesnego czarownika, to teraz prawie standard. Jedni w to wierzą, lubią, inni nie.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Chicago napisał:

Oszołomów, frustratów, szarlatanów, oszustów i zwolenników różnych teorii spiskowych jest mnóstwo praktycznie w każdej dziedzinie, szczególnie w dobie internetu - i audio nie jest żadnym wyjątkiem. Turbinki Kowalskiego, maść na porost prącia czy też zaklęcia nowoczesnego czarownika, to teraz prawie standard. Jedni w to wierzą, lubią, inni nie.

To prawda, sądzę jednak że takie osoby powinny mieć przeciwwagę tych rozsądnych którym wiedza pozwala pokazać słabe strony ich podejścia do tematu.  

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ludzi, ktorym wisi, że jakiś oszust próbuje chamsko wciskać kit, że nalepka na ic poprawia jakość dźwięku, a deska pod listwą zasilającą zmniejsza zakłócenia prądu, czy tym podobne. 

Jak ktoś lubi "barokowy przepych", niech wyraźnie pisze, że podstawki pod kabel, to dla ozdoby, a nie dorabia do tego ideologię pełną "mądrych słówek", a mającą się nijak do rzeczywistości, dlatego bzdurę zawsze nazwę bzdurą i nie będę obojętny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Wartości audiofilskie mogą występować na wszystkich etapach odtwarzania muzyki, począwszy od nagrania, poprzez miks, mastering, aż do odtwarzania muzy w warunkach domowych. Audiofilizm jest po prostu dbałością o jak najlepszą jakość dżwięku i ze snobizmem ma tyle wspólnego co ewentualnie przerost formy nad treścią, ale ten snobizm nie musi wcale być negatywną cechą. Często prowadzi do konkretnych zainteresowań muzycznych, na które w ubogich warunkach odtwarzania  jeden suchacz z drugim nawet by nie spojrzał. Powiedziałbym, że audiofilizm jest w wielu wypadkach spoiwem dla konkretnych, bardziej wymagających klimatów muzycznych.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem na AS padaja sformułowania ,ze np dane kolumny nie sa do słuchania muzyki tylko do ładnego wygladania w pokoju odsłuchowym:)

32 minuty temu, Chicago napisał:

ale ten snobizm nie musi wcale być negatywną cechą. Często prowadzi do konkretnych zainteresowań muzycznych, na które w ubogich warunkach odtwarzania  jeden suchacz z drugim nawet by nie spojrzał.

Jest w tym co napisałeś ziarno prawdy, ale wiekszośc ludzi niezaliczających się do audifili potrafi docenic znakomita jakośc słyszanego dźwieku i własnie ta jakośc powoduje u nich zainteresowanie systemem , i z zapałem dyskutuja o mozliwościach stworzenia u siebie podobnej jakości ... do momentu poznania kosztów:)

ale takie zainteresowanie nie wynika ze snobizmu

 

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale jak większosć? Skąd w ogóle wiesz, że większość? Powiedziałbym, że auduifilizm bierze się, czy też rodzi u danego człowieka z ogólnie rzecz ujmując, własnego i osobistego poczucia estetyki - jak ktoś ma burdel w domu i przyklejone frakcje kupy w muszli klozetowej, to też raczej nie będzie dbał o dżwięk i jego jakość. To takie lużne skojarzenia, ale coś w tym chyba jest '-)

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.12.2018 o 14:28, bluesboss napisał:

Mieszanie pojęcia audiofilizmu z audiodebilizmem jest nie do przyjęcia.

Ot to. A jeśli ktoś uważa, że możliwość wydania na audio gadżety więcej, niż niektórzy kiedykolwiek na cokolwiek w swoim życiu wydadzą (bo na zakup własnego domu nigdy nie będzie ich stać, a chyba tylko z ceną domu można porównać cenę niektórych audio gadżetów) to wszystko co potrzeba, aby publicznie postawić samego siebie ponad ograniczeniami ludzkiego organizmu, a posiadany sprzęt audio ponad ograniczeniami fizyki, już poza pojęcie audiofilizmu wykracza. A jak audiofil napiszę, że dziś coś tam sobie kupił i mu się fajnie muzyki słuchało to nic nie ma w tym złego. Tak samo ja mogę napisać, że coś tam miałem sobie kupić, ale zaoszczędziłem, bo nie kupiłem i też mi się fajnie słuchało.

PS. Od Twojego "audiodebilizmu" wolę audio-voodoo.

4 godziny temu, slawek.xm napisał:

Czym jest audiofilizm ? Bardzo często czystym snobizmem:)  radościa posiadania pięknych klocków , które czasem służą do słuchania muzyki:)

Myślę, że w bardzo wielu przypadkach za audiofilii uważają się zwykłe snoby.

5 godzin temu, Chicago napisał:

Porządny i kompetentny sklep/salon audio powinien mieć do zaoferowania klientowi pokój audiofilski z warunkami akustycznymi, które nie zaburzają i nie degenerują prób odsłuchowych.

A czy "porządny i kompetentny sklep/salon audio" powinien poinformować klienta, że oferowany gadżet zgodnie z wiedzą naukową nie powinien mieć żadnego wpływu na brzmienie systemu?

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony patrząc gdyby nie było zapotrzebowania na dodatki audiofilskie nie byłoby tego rodzaju produktów więc jesli ktos ma pretensję, że audiofile kupuja i stosuja rózne wynalazki jako polepszacze brzmienia to bedąc audiofilem trzeba miec pretensję tez do siebie odpowiedzialnośc po częsci spoczywa na całym srodowisku:)

 

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, slawek.xm napisał:

Z drugiej strony patrząc gdyby nie było zapotrzebowania na dodatki audiofilskie nie byłoby tego rodzaju produktów więc jesli ktos ma pretensję, że audiofile kupuja i stosuja rózne wynalazki jako polepszacze brzmienia to bedąc audiofilem trzeba miec pretensję tez do siebie odpowiedzialnośc po częsci spoczywa na całym srodowisku:)

To raczej zasługa snobów, którzy uważają się i kreują na audiofilów. No bo chyba nie uważasz, że brak ograniczeń finansowych na zakup audio jest jednoznaczny z wiarą cuda?

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, szymon1977 napisał:

Masz prawo nazwać moje pytanie imbecylnym, jeśli wykażesz co w nim imbecylnego. Do dzieła!

Imbecylnym jest sam fakt powstania we łbie takiego pytania - a teraz weż pigułkę i zastanów się einsztajnie, czy jakiemukolwiek sklepowi i jego właścicielowi zależy na tym, żeby informować klienta, że jego towar nadaje się do niczego i bezsensem jest jego kupno. Trzeba jednak mieć zryty beret, żeby taka myśl w ogóle powstała.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nikomu do kieszeni nie zaglądam i nie potępiam w czmabuł , czasem sie usmiechnę czasem zdziwię

ale często tez gratuluje kolegom  , którzy dzwonią do mnie z wielka radościa oznajmiając co się na lepsze zmieniło i dlaczego

każdy z nas ma inna wrażliwość subiektywne postrzeganie wrazeń muzycznych, i na pewno gustów muzycznych i wazliwości na różne aspekty w audio jest więcej niz całego sprzętu do odtwarzania muzyki

wazne jest osobiste zadowolenie a jesli ktos dzieli sie ta radością to znaczy ,że jest szczęsliwy i dlatego warto go utwierdzić w tym szczęsciu i pogratulować kolejnej zmiany na "lepsze"

 

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto (poza Tobą) powiedział, że gadżet, który z naukowego punktu widzenia nie może mieć wpływu na brzmienie nadahe się do niczego? Dla przykładu droga sieciówka może nadawać się do dostarczenia prądu z gniazdka do wznacniacza, ale wpływu na brzmienie wcake mieć nie musi. Nie ja tu mam zryty beret.

 

Ps. Jako przedstawiciel handlowy miałem przyzwoite wyniki sprzedaży bez potrzeby oszukiwania klientów, ale Ci co oszukiwali wyniki mieli lepsze. 

5 minut temu, slawek.xm napisał:

...wazne jest osobiste zadowolenie a jesli ktos dzieli sie ta radością to znaczy ,że jest szczęsliwy i dlatego warto go utwierdzić w tym szczęsciu i pogratulować kolejnej zmiany na "lepsze".

Eee tam. Ja jak kupiłem ładne kable to z przyjemnością słuchałem muzyki, choć zmiany brzmienia nie odnotowałem. Są ładne i tyle. Nie zamierzam nikogo oszukiwać, w tym m. in. samego siebie 

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, szymon1977 napisał:

Eee tam. Ja jak kupiłem ładne kable to z przyjemnością słuchałem muzyki, choć zmiany brzmienia nie odnotowałem. Są ładne i tyle. Nie zamierzam nikogo oszukiwać, w tym m. in. samego siebie 

No widzisz czysty snobizm:):)

wydałes pieniądze na ładna rzecz , która nic nie wniosła do Twojego systemu:)

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.