Skocz do zawartości
IGNORED

Gusty muzyczne naszych dzieci....vs


puchatek

Rekomendowane odpowiedzi

... nasze.

 

W domu mam niezly przekroj pokoleniowy, wiec co nieco obserwuje. I tak:

 

1. Marysia (jak wspominalem w watku o córkach) nawet lubi muzyke tatowa, choc slucha czasem zupelnych smieci :)

2. Marcel (syn Kasi --- mojej cudownej polowy) szamoce sie biedny miedzy Czerwonymi gitarami, Leszczami i Eminemem, ale daje tez rade wysiedziec gdy ja slucham swojego "jazzu". Co ciekawe, kiedy wrocil z dluugiego obozu latem to przyznal sie, ze nawet mu go brakowalo.... myslalem, ze pekne ze wzruszenia :)

3. Moje dwa budrysy sa na tyle wyrosniete, ze nawet nie udaja zainteresowania moja muza. Ale uwaga! Z kolei z ich polki slucham czasem zespolu Jeden Osiem L - plyta "dyskoteka" (??????) i jest swietna!!!! Kazdy --- potem hip-hopowy kawalek (warte wysluchania teksty, czegos mozna sie nauczyc o swoich starszych dzieciach!) ma takie "klasyczne" intro, ze dech zapiera --- naprawde godne polecenia - muzycznie i tekstowo bardzo ciekawe.

 

A ja tam u Was?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14315-gusty-muzyczne-naszych-dziecivs/
Udostępnij na innych stronach

gusty muzyczne naszych ojców :) Bo z perspektywy syna wypowiadał się będę.

 

Ja od ojca nauczyłem się Black sabbath i Deep purple.

Nie trawię jego Yes, Led Zeppelin i i tego że syf jaki grają w radiu już mu nie przeszkadza, a nawet dość chętnie go słucha :(

 

On nauczył się ode mnie słuchać takich rzeczy jak: muzyka z Kill Billa, trochę Metallica, Prodigy, Testameny i Nightwish (!), ale przede wszystkim słucha namiętnie (wraz z mamą) AtD Rogera Watersa.

Za to nie znosi on mojej Apocalypticy i muzyki filmowej (typu "Władca" czy "Gladiator").

 

Wniosek zaskakujący: ojciec też człowiek ;)

>>> Eddy --- no to na razie zyjesz na pol gwizdka, choc myslisz., ze to wolnosc, itd. :))))

 

>>> Vorpane --- rewelacyjny wpis! Az sie wzruszylem, naprawde. Serdecznie pozdrawiam --- Tate tez :)

 

Puchatek

Starsza córka ma dośc podobny gust i w związku z tym gdy przychodzi to co pewien czas zabiera mi po kilka płyt (na szczęście oddaje!!). Nie pokrywają się nasz preferencje całkiem, gdyż ona nie słucha klasyki, a ja nie słucham bluesa.

 

Młodsza córka nie słucha niczego. Nic u niej w domu nie gra, po prostu.... Też się dziwię.

Gość vasa

(Konto usunięte)

Młodsze dziecko (15) słucha rapu jako wyełniacza, generalnie ma to gdześ.

Starsze (20)zatoczyło prawie pełne koło i od słuchania razem z ojcem poprzez metal, rap, jazz dotarł do eksperymentu i ......

Pewnie w końcu wróci do jazzu i klasyki, tylko mu wstyd.

 

A swoich znajomych ostrzega, że na tamtej (mojej) półce to już kompletny hardcore (opera:)

Ja również się wypowiadam z perspektywy syna ;) Otóż u mnie w rodzinie sytuacja jest o tyle ciekawa, że ja słucham muzyki dużo starszej od siebie ;) - po prostu (prawie) żadne nowe wynalazki mi nie odpowiadają. Słucham więc tego, czego słuchał mój ojciec, kiedy był młody. Jednak tym razem to nie ojciec kierunkował muzycznie syna, lecz syn (czyli ja :P) wynajduje stare dobre kawałki. Tak więc ostatnimi czasy przypomniałem ojcu o Dark Side ot The Moon i innych albumach Floydów, Doorsow, Mike'a Oldfielda oraz wielu innych. He, raz nawet słyszałem jak mój tata mówił mamie "nasz syn to ma bardzo dobry gust muzyczny - taki jak ja" ;D

Mama z kolei lubi spokojniejsze utworki wyżej wymienionych, lecz nie lubi szybkiego, mocnego uderzenia, dużej dynamiki. Siostra... Siostra nie rozumie zupełnie moich upodobań i zawsze wynajduje jakieś ciekawe określenia (np. Atom Heart Mother to wg niej "muzyka zza grobu" a śpiew Janis Joplin to "ryki godowe małp" ;D). Tak więc jak słucham muzyki, to siotra wrzeszczy - "on znowu tej swojej dziwnej muzyki słucha!", mama mówi "synku, ścisz to trochę, przy tym sie nie da myśleć", a tata przychodzi cichaczem i słucha razem ze mną ;)

 

mam nadzieję, że nie zabrzmiało to jak opowieść rodem z telenoweli brazylijskiej :P

 

Pozdrawia Was, szanowni audiofile, 21 letni wielbiciel muzyki i dźwięku :)

  • Redaktorzy

no to u mnie małoletni Klon (2 lata z kawałkiem) zafascynowany jest Ramsztajnem a szczególnie kawałkiem "America" i plastikową rapową (?) papką serwowaną przez VIVę, całe szczęście jak był malutki zasypiał przy Garym Moorze , Kiss i Brusie Dickinsonie, więc akurat do takiej muzyki czuje sentyment i wyciąga pięść do góry przy każdym zapuszczeniu którejkolwiek z płyt . Co do żony to z nią nie mam problemów, bo jest córką audiofila operomaniaka i rockfana (mieszanka Purpli, Cepellinów z Verdim i Haendlem). Jedyne czego nie trawi to jazz (choć ma słabość do Cassandy Wilson).

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Oczywiscie ze posiadają :-) Do moich systemów nie wolno mu się dotykać a na czymś musi grać. Poniżej wynalazek od Chicco. Ma już z 1,5 roku i przez co przeszedł to aż trudno opowiedzieć, cały czas gra i radzi sobie z płytami które są tak poniszczone jak to tylko dzieci potrafią. Polecam.

[obrazekLUKASZ-239390_1.JPG]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

fadeover... noooo nie wiem :-) ile razy spadało z czegoś tam na ziemie zawsze patrzyłem czy się już rozleciało czy nie, ale nie, trwa i ma się dobrze.

 

dudivan.. gra i śpiewa, głośnik jest z tyłu (mono - znaczy się dźwięk bardziej audiofilski ;-), a z lewej strony widzisz mikrofon, czyli karaoke :-) Działa na baterie lub zasilacz. Bezpieczniej (dla dziecka) jest oczywiście włożyć baterie (nie będzie kusiło aby pogrzebać w gniazdku).

Moj maluch lat 6 posluguje sie magnetofonem Chicco, ktory jest niezniszczalny i chyba nie zuzywa baterii. Repertuar - piosenki dla dzieci z programow TV. W przyplywie checie do sluchania potrafi go zabierac wszedzie - slucha nawet w WC i to calkiem glosno. Gdy mial kilka miesciecy potrafil calkowicie nieruchomiec podczas jakiejs ballady Johna Eltona. Wygladalo to dosc smiesznie - bardzo ruchliwe dziecko zamieralo na kilka minut. Mozna bylo wlaczyc powtarzanie utworu i byl calkowity spokoj w domu.

Ja od ojca nauczyłem się rocka - led zeppelin , rainbow, itp. Później moje zainteresowania na szczęście poszły w kierunku metalliki ;) . Ojciec ode mnie metalliki nie złapał.

Jak byłem skolei szkrabem to pilnowali żeby nie puścił ktoś w radio włoskiego kawałka "Tornero", bo podobno potrafiłem podczas snu się podnieść, pokiwać przy tym kawałku a jak się kończył to spałem dalej ;)

Wygląda na to że sprzęt Chicco można tylko młotem kamieniarskim uszkodzić. No i co Wy Panowie kupujecie. Tu za śmieszne pieniądze są audiofilskie odwtarzacze i magnetofony Chicco (mono i z zasilaniem bateryjnym). A Wy macie jakieś popierdółki Yamahy, Krella, H/K, Thula co po roku trzeba biegać do serwisu.... hmmm... ;-)

=> dudivan

 

To już kolejny wątek, w którym ni z juszki ni z pietruszki piszesz o homoseksualistach.

Masz jakiś problem? Chłopak Cię rzucił? Nie udało się poderwać kolegi z pracy? Wstydzisz się kupować świerszczyki w kiosku?

 

To swoją drogą zadziwiające, że ludzie nabijający się z audiofilizmu, liniowych torów sygnałowych, dobierania kabli mają też obsesje

,,ogólnożyciowe''. Nie znam się na psychologii ani socjologii, ale może ktoś z bardziej kompetentnych koleżanek lub kolegów potrafi

zaproponować wyjaśnienie dla tego ciekawego fenomenu?

Mnie rodzicielstwo ukochane nie nauczylo sluchania zadnej muzyki. Ojciez ogladal tylko dziennik telewizyjny, a mama byla piosenkarka estradowa. Boze jak ja nie znosilem tej muzyki! Sam sie "wladowalem" w Pistolsow, potem zgodnie z prawami ewolucji poszedlem w strone Pink-Floyd'ow, Led-Zeppelin, aby zakonczyc (jak na dzien dzisiejszy) na NiN-ach vadz Mozdzeze, czi Wilsonowej. Dzieci jeszcze nie posiadam, ale mlodsza siostra mojej najlepszej z zon :) zostala ukierunkowana odpowiednio... ma sie znaczyc - z daleka od dyskotekowego i popowego smietniska. Ciezkie jednak mam w domu zycie... Bym mogl wlozyc do napedu w/w Mozdzera, czy Terrasona, nie daj Boze trabke Milesa - musze zdrowo sie nagimnastykowac, werbalnie oczywiscie. Zona z gatunku tych niereformowalnych muzycznie i katuje mnie Mansonem, w kolo i w kolo, bez ustanku... Ja tez go lubie, ale sa pewne granice, czyz nie?

-> keyop

 

> To już kolejny wątek, w którym ni z juszki ni z pietruszki piszesz o homoseksualistach.

 

Wspomnieno o Eltonie, zatem jaknajbardziej z gruszki i z pietruszki.

 

> Masz jakiś problem? Chłopak Cię rzucił? Nie udało się poderwać kolegi z pracy? Wstydzisz się kupować

> świerszczyki w kiosku?

 

Chyba ciekawsza od mojego pozbawionego emocji wpisu jest jednak Twoja reakcja. Nieadekwatna do bodzca.

 

> To swoją drogą zadziwiające, że ludzie nabijający się z audiofilizmu, liniowych torów sygnałowych, dobierania > kabli mają też obsesje

> ,,ogólnożyciowe''. Nie znam się na psychologii ani socjologii, ale może ktoś z bardziej kompetentnych

> koleżanek lub kolegów potrafi

> zaproponować wyjaśnienie dla tego ciekawego fenomenu?

 

Szanowne Kolezanki i Koledzy nie beda tracic czasu na wyjasnianie oczywistosci, ale ja sie chwilowo nudze, wiec wyglosze ten banal, ktory wszelako tobie jest obcy: to sie nazywa miec szerokie horyzonty.

=> dudivan

 

> > To już kolejny wątek, w którym ni z juszki ni z pietruszki piszesz o homoseksualistach.

 

> Wspomnieno o Eltonie, zatem jaknajbardziej z gruszki i z pietruszki.

 

Za każdym razem gdy ktoś wypowiada się na temat muzyka, interesuje Cię jedynie jego orientacja seksualna,

a nie muzyka?

 

> > Masz jakiś problem? Chłopak Cię rzucił? Nie udało się poderwać kolegi z pracy? Wstydzisz się kupować

> > świerszczyki w kiosku?

 

> Chyba ciekawsza od mojego pozbawionego emocji wpisu jest jednak Twoja reakcja. Nieadekwatna do bodzca.

 

Dla niektórych ksenofobia nie jest w ogóle bodźcem, dla innych jest. Ale nie zaskakuje mnie, że osądzasz innych

po sobie.

 

> Szanowne Kolezanki i Koledzy nie beda tracic czasu na wyjasnianie oczywistosci, ale ja sie chwilowo nudze,

> wiec wyglosze ten banal, ktory wszelako tobie jest obcy: to sie nazywa miec szerokie horyzonty.

 

Aaa, dziękuję za wyjaśnienie. Nigdy bym na to nie wpadł. Za moich czasów ,,mieć szerokie horyzonty'' oznaczało

wykazywanie się bogactwem wiedzy i kultury.

 

Najwyraźniej przegapiłem moment, w którym to pojęcie odwróciło swoje znaczenie.

 

A czy wolno mi przy okazji spytać, skąd bierze się Twoja wiedza na temat szerokości moich horyzontów, które są

tak wąskie w porównaniu z Twoimi? Bardzo mnie to zagadnienie zafrapowało.

> Za każdym razem gdy ktoś wypowiada się na temat muzyka, interesuje Cię jedynie jego orientacja seksualna,

> a nie muzyka?

 

Skoro muzyka mizerna taka, ze szkoda o niej gadac to moze o zwyczajach kopulacyjnych lepiej ?

 

> Dla niektórych ksenofobia nie jest w ogóle bodźcem, dla innych jest.

 

Ksenofobia to postawa ludzka, nie bodziec. Warto rozumiec slowa, ktorymi sie posluguje.

 

> Za moich czasów ,,mieć szerokie horyzonty'' oznaczało wykazywanie się bogactwem wiedzy i kultury.

 

Kolejne pomylenie znaczen slow.

 

> Najwyraźniej przegapiłem moment, w którym to pojęcie odwróciło swoje znaczenie.

 

Ono nigdy znaczenia nie zmienilo. Moze tak zerknac od czasu do czasu do slownika jakiegos ?

 

> A czy wolno mi przy okazji spytać, skąd bierze się Twoja wiedza na temat szerokości moich horyzontów, które > są tak wąskie w porównaniu z Twoimi ?

> Bardzo mnie to zagadnienie zafrapowało.

 

Ani nigdzie nie napisalem ani nawet nie zasugerowalem, ze masz waskie horyzonty. Frapuja cie urojone problemy.

=> dudivan

 

Do tego stopnia mnie zaskoczyłeś swoimi tezami lingwistycznymi oraz muzykologicznymi, że aż zasięgnąłem

opinii językoznawcy oraz znawcy muzyki rozrywkowej. Nie zaskoczył mnie więc fakt, że w swojej wypowiedzi

wykazałeś się w obu tematach równie kompetentny jak w kwestii własności magnetycznych stopów żelaza

w zupełnie innym wątku.

 

W nadziei, że może jednak jakiś sens w Twoich wypowiedziach można znaleźć, zajrzałem do kilku innych wątków.

Niestety, okazuje się, że poza niewiele wartymi merytorycznie wypowiedziami na temat muzyki i techniki, fascynują

Cię głównie zagadnienia ludzkiej płciowości (w jej radziej spotykanych odmianach) oraz możliwość opluwania

działaczek feministycznych.

 

Niestety, na tym forum nie pragnę dyskutować o żadnej z tych rzeczy, a w kwestiach merytorycznych wolę opinie

osób, które mają coś do powiedzenia. Na szczęście oprogramowanie forum ma funkcjonalność niezbędną do tego,

żebym mógł ograniczyć się do towarzystwa osób dobrze wychowanych i zasługujących swoją wiedzą na mój

szacunek.

 

A zatem, miłego życia.

>Do tego stopnia mnie zaskoczyłeś swoimi tezami lingwistycznymi oraz muzykologicznymi, że aż zasięgnąłem

>opinii językoznawcy oraz znawcy muzyki rozrywkowej.

 

Zasiegnales i co stwierdzili ?

 

>W nadziei, że może jednak jakiś sens w Twoich wypowiedziach można znaleźć, zajrzałem do kilku innych >wątków.

>Niestety, okazuje się, że poza niewiele wartymi merytorycznie wypowiedziami na temat muzyki i techniki, >fascynują

>Cię głównie zagadnienia ludzkiej płciowości (w jej radziej spotykanych odmianach) oraz możliwość opluwania

>działaczek feministycznych.

 

Ufam, ze przesledziles wszystkie moje wypowiedzi aby stwierdzic, czy maja sluszne proporcje co do zawartosci tresci audiofilskich do innych. Yhm. Ja jestem jawnym dyskryminatorem, np. pare minut stwierdzilem, zw MM daka znacznie slabszy sygnal od CD. No jak tak mozna !

 

>Niestety, na tym forum nie pragnę dyskutować o żadnej z tych rzeczy...

 

Ta zakladka nazywa sie BOCZNICA, nie zauwazyles ? W innych zakladkach nie poruszam wolnych tematow.

 

>Na szczęście oprogramowanie forum ma funkcjonalność niezbędną do tego,

>żebym mógł ograniczyć się do towarzystwa osób dobrze wychowanych

 

Cekawe w czym uchybilem zasadom dobrego wychowania. Negatywnym postrzeganiem feministek i sodomitow ? Niedlugo za to beda pewnie do wiezen wsadzac...

 

A poza tym Twoje bajdurzenie niepotrzebnie zasmradza watek.

To zupełnie coś innego niż Dudivanowskie zasmradzanie wątku, bo ono jest szlacheckie i kulturalne jak wszystkie wpisy Dudivana bez wyjątku....

Powinieneś wybatożyc tych wstrętnych pańszczyżnianych interlokutorów z wąskimi horyzontami. Nie zapomnij przy tym wyłączyć im Internetu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.