Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Piotr_1 napisał:

Nie jesteśmy już dziećmi i bycie dzieckiem nas nie dotyczy. Dzieci są słabsze i zależne od dorosłych, nie mają w pewnym sensie innego wyboru jak pokładać nadzieję w kimś bo same nic jeszcze nie mogą. Dzieci też często źle postępują, ale ich winy nie są im poczytane, ponieważ nie rozumieją prawa, albo go nie znają. Są więc usprawiedliwione i bez winy. My dorośli natomiast znamy prawa i możemy się przejrzeć ze zrozumieniem w prawie jak w zwierciadle. Zdecydowanie więc, nie jesteśmy już dziećmi.

Zdecydowanie jesteście dziećmi, tylko rodziców zastąpił wam bóg na którego przeniesione zostały atrybuty rodzica, surowego bądź miłosiernego, zależnie od widzi mi się. Napisałeś, że dzieci pokładają nadzieję w kimś, często źle postępują, są bez winy i usprawiedliwiane, czyż nie jest to dokładny opis relacji grzesznik - bóg. Człowiek dorosły kiedyś wyrasta z bajek, które opowiada mu się w dzieciństwie, nie wszyscy jednak są na to gotowi więc w pewnym sensie wciąż pozostają dziećmi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, jacm napisał:

Fajny chłopak jesteś nie zmieniaj się.

Nie podoba mi się kiedy ktoś uczy innych że ma robić miłość jak ciastka w piekarniku. To oznacza że ten ktoś nie wie co to jest miłość, ponieważ miłość to uczucie, a nie czynność. Miłość to rezultat który powstaje w nas, albo dar. Są różne rodzaje miłości, miłość zmysłowa, erotyczna, Amour, miłosć braterska, między braćmi lub przyjaciółmi, miłość matczyna matki do dziecka, aż wreszcie miłość jako uczucie duchowe, wyższe, moc. Bez wątpienia miłość to pozytywne uczucie, emocja. Skoro masz miłość to się nią ciesz, czy dziel i jest ok, ale nie przechwalaj się tym i nie każ innym zaczynać od ostatniego etapu, który jest rezultatem, a nie środkiem.

9 minut temu, Kondzio13 napisał:

Zdecydowanie jesteście dziećmi, tylko rodziców zastąpił wam bóg na którego przeniesione zostały atrybuty rodzica, surowego bądź miłosiernego, zależnie od widzi mi się. Napisałeś, że dzieci pokładają nadzieję w kimś, często źle postępują, są bez winy i usprawiedliwiane, czyż nie jest to dokładny opis relacji grzesznik - bóg. Człowiek dorosły kiedyś wyrasta z bajek, które opowiada mu się w dzieciństwie, nie wszyscy jednak są na to gotowi więc w pewnym sensie wciąż pozostają dziećmi.

No takie dywagacje. Możemy przyjąć że niektórzy dorośli są jak dzieci, ale pójdźmy o krok dalej. Dzieckiem nazwiemy kogoś kto postępuje niezbyt poważnie, albo niezbyt rozsądnie, bez wiedzy o życiu. Np. wkłada palce do gniazdka, przykładowo, symbolicznie, bo mu się wydaje że się podładuje energetycznie. Sęk w tym że poniesie konsekwencje swoich błędów, a niektóre będą opłakane i do końca życia. Tak jest skonstruowane to nasze życie tutaj. Myślę sobie więc że lepiej unikać błędów i w tej kwestii nie być jak dziecko, być jak dorosły który wie możliwie dużo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jacm napisał:

Miłość Piotrze jest jedna przenieś zwyczajnie doświadczenie z kwiatkiem na własne życie i obserwuj. Życzę Ci powodzenia z całego serca. 

Miłowanie i miłość to 2 inne słowa. To drugie jest bardziej bezwzględne i bezwarunkowe, wręcz "chemiczne". Więc jak będziesz miał słoiczek z ryżem, to nie pokochasz go z całego serca choćbyś chciał. Możesz mu okazać miłowanie poprzez pokazanie swoich dobrych intencji, dzielenie się z tym ryżem jakimiś dobrymi uczuciami. No ja tego eksperymentu nie będę robił. I nie, są różne rodzaje miłości, nasz polski język ma na nią tylko jedno słowo, w które jest wrzucone sporo kategorii miłości, a są języki gdzie na różne miłości są różne słowa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Piotr_1 napisał:

 

No takie dywagacje. Możemy przyjąć że niektórzy dorośli są jak dzieci, ale pójdźmy o krok dalej. Dzieckiem nazwiemy kogoś kto postępuje niezbyt poważnie, albo niezbyt rozsądnie, bez wiedzy o życiu. Np. wkłada palce do gniazdka, przykładowo, symbolicznie, bo mu się wydaje że się podładuje energetycznie. Sęk w tym że poniesie konsekwencje swoich błędów, a niektóre będą opłakane i do końca życia. Tak jest skonstruowane to nasze życie tutaj. Myślę sobie więc że lepiej unikać błędów i w tej kwestii nie być jak dziecko, być jak dorosły który wie możliwie dużo.

"Dorośli" w wiekszości postępują niezbyt poważnie, albo niezbyt rozsądnie, wbrew wiedzy o życiu. Nie chodzi tu o wkładanie palca do kontaktu i równiez poniosą tego konsekwencje. Powiedziałbym nawet, że są gorsi od dzieci, gdyż to co robią i w co wierzą traktują bardzo serio i czasami nawet zabijają z tego powodu wbrew wszelkiej logice. Dzieci mimo braku logiki są bardziej elastyczne, skłonne zmieniec swój punkt widzenia i się uczyć, traktują życie jak zabawę i raczej nie zabiją drugiego dziecka za to, że czyta czy ogląda inne bajki.

Myślę, że ludzie nie mają podstawowej wiedzy z historii, filozofii, psychologii, antropologii itp i stąd wynika większość błędów poznawczych, które skutkują radykalizmami w większości dziedzin życia, nawet w tak błahych jak sport.

Umysł może operować na wiedzy i pamięci, jesli zasób ten jest ograniczony to myślenie a tym samym obraz świata, który przecież tworzy umysł, również będzie ograniczony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przeciwny religii czy wierze, pewne funkcje społeczne i kulturowe spełnia ale na "litość boską" to tylko pewna konwencja , którą przyjmujemy. Już mistrz Eckhart i inni mistycy chrzescijańscy mówili, że cokolwiek powiesz o Bogu będzie to nieprawdą, dlatego milczenie i medytacja była praktykowana przez mistyków wszystkich religii a nie czcze gadanie. Umysł jest ograniczony a  Bóg ponoć nie, więc jak ograniczone może pojąć nieograniczone...?

CZłowiek zamiast stanąć w niewiedzy woli wymyślać różne bajki i mówić "moja bajka jest lepsza niż twoja" , stąd wszelkie zło i nędza tego świata.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie muszę nic mówić. Jak coś mówię, to raczej żeby się podzielić tym co wiem albo myślę, niż żeby wszczynać wojnę. Biblią interesuję się od dawna, natomiast sprawami duchowymi i praktyką mocniej od 2-mcy. Wyprzedziło to u mnie sprawy materialne, albo jest na równi, ponieważ widzę co się dzieje teraz na świecie i wokół mnie i uważam że jest źle. Natomiast swoim materialnym życiem już całkiem sporo się nażyłem. Oczywiście... potrzebuję pieniędzy i jedzenia i dachu nad głową, jakiejś pracy do roboty, żebym nie ześwirował. Natomiast to w co wierzę, czy uwierzyłem nie jest dla mnie "bajką", nie szukam bajek, nie chcę polegać na bajkach. Ja po prostu wierzę że to co jest w Piśmie Świętym jest prawdą, a Ty uważasz że to bajka. Tym samym jeżeli Pismo opisuje w wyraźny i niezaprzeczalny sposób jakieś cechy Boga, a robi to często w przeróżny sposób, to ja to uznaję za prawdę. Ty to uznajesz za bajkę. No ale skoro uznajesz to za bajkę, to tym bardziej za bajkę i fantazję musisz uznać wypociny umysłowe będące domysłami ludzi chcących być guru, autorytetami moralnymi działającymi na zasadzie własnych domysłów, a mijających się w tych domysłach z prawdą objawioną w Piśmie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, Piotr_1 napisał:

Miłość to rezultat który powstaje w nas, albo dar. Są różne rodzaje miłości, miłość zmysłowa, erotyczna, Amour, miłosć braterska, między braćmi lub przyjaciółmi, miłość matczyna matki do dziecka, aż wreszcie miłość jako uczucie duchowe, wyższe, moc. Bez wątpienia miłość to pozytywne uczucie, emocja.

to tak jak Matki boskie, na każda okazję jakaś jest.

7 godzin temu, jacm napisał:

Piotrze zupełnie nie o tym był mój post. 

Cokolwiek robisz w życiu miłość musi być zawsze  na pierwszym miejscu i musi być dokładnie jak ta dziecięca inaczej podążasz w przeciwną stronę. 

We wszystkim należy zachować umiar, równowagę, tak jest skonstruowany świat, brak równowagi prowadzi do złych skutków. Jedynie miłości nie dotyczy to prawo ja można nadużywać do woli. Warto przemyśleć dlaczego. 

czym jest miłość wg. tego co piszesz?

4 godziny temu, Piotr_1 napisał:

. Chyba nie powiesz że chciałbyś mieć w środku robaka, który by ciebie zżerał od środka za życia, tak jak robaki które zżerają trupa.

 sądzisz, że w tej chwili w środku jesteś czyściutki, sterylny i bez robaczków?

2 godziny temu, Kondzio13 napisał:

Zdecydowanie jesteście dziećmi, tylko rodziców zastąpił wam bóg na którego przeniesione zostały atrybuty rodzica, .........

Człowiek dorosły kiedyś wyrasta z bajek, które opowiada mu się w dzieciństwie, nie wszyscy jednak są na to gotowi więc w pewnym sensie wciąż pozostają dziećmi.

a jakiż to sposób i kiedy atrybuty rodzica zostały przeniesione na kogoś innego?

Człowiek dorosły wyrasta z bajek, powiadasz, a bajka o wirusie to bajka czy prawda? że wszyscy dorośli w nią uwierzyli.

1 godzinę temu, Kondzio13 napisał:

Już mistrz Eckhart

kto go mistrzem uczynił ?

9 minut temu, Piotr_1 napisał:

to co jest w Piśmie Świętym

masz na myśli Stary i Nowy Testament?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kazik-t napisał:

to tak jak Matki boskie, na każda okazję jakaś jest.

Nie było żadnej mowy o Matkach Boskiech, ani Ma-ryjach. Nie fantazjuj, coś sobie wymyśliłeś  a ja nie jestem Katolikiem.

2 minuty temu, kazik-t napisał:

 sądzisz, że w tej chwili w środku jesteś czyściutki, sterylny i bez robaczków?

Masz na myśli to czy jestem grzesznikiem i mam na sercu ciężkie winy? Czy... że fizycznie mam w sobie robaczki takie jak są w trupie? Te drugie mam nadzieję że nie, a pierwsze nie powinno cię aż tak bardzo obchodzić jak twoje, chyba że chcesz mi zarzucić hipokryzję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Piotr_1 napisał:

Miłowanie i miłość to 2 inne słowa. To drugie jest bardziej bezwzględne i bezwarunkowe, wręcz "chemiczne". Więc jak będziesz miał słoiczek z ryżem, to nie pokochasz go z całego serca choćbyś chciał. Możesz mu okazać miłowanie poprzez pokazanie swoich dobrych intencji, dzielenie się z tym ryżem jakimiś dobrymi uczuciami. No ja tego eksperymentu nie będę robił. I nie, są różne rodzaje miłości, nasz polski język ma na nią tylko jedno słowo, w które jest wrzucone sporo kategorii miłości, a są języki gdzie na różne miłości są różne słowa.

Dlatego Piotrze polecam cofnąć się do postu o dziecięcej miłości i dzieleniu mędrców  włosa na atomy. Jak chcemy możemy jako istoty ponoć myślące skąplikować nawet te najprostsze i najistotniejsze sprawy. Pytanie po co ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, jacm napisał:

Dlatego Piotrze polecam cofnąć się do postu o dziecięcej miłości i dzieleniu mędrców  włosa na atomy. Jak chcemy możemy jako istoty ponoć myślące skąplikować nawet te najprostsze i najistotniejsze sprawy. Pytanie po co ?

Nie rozumiem w ogóle o czym Ty do mnie mówisz. Nie wiem. Może przedstaw tą swoją rozterkę w formie jakiegoś przykładu z życia, żebym mógł zrozumieć na czym polega problem dzielenia jakiegoś włosa na atomy. Będę wdzięczny także za wskazanie gdzie w naszej rozmowie jest ta rzekomo niechlubna, czy nieodpowiednia czynność i na jakiej podstawie uznajesz ją za złą, a swój minimalizm słowny za "dobry".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż Piotrze nie mam rozterek. 

Twoje komplikowanie sprawy nie uznałem też nigdy za złe, zadałem jedynie pytanie po co tak prosta czynność jak miłość nazywać kilkoma odmianami i rodzajami w tym przypadku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazkiu-t po co zakładasz watek w którym masz niewiele sensownego do powiedzenia. Sam sobie przeczysz w co drugim poście, nie masz żadnego stanowiska, pytania które zadajesz  tylko obnażają twoja ignorancję w temacie. Nie jesteś partnerem do dyskusji i większość osób tu piszących juz wyraziło zdanie o tobie i twoich wypocinach. Dyskutowac i spierac się trzeba umieć Kaziu a ty zachowujesz się jak przedszkolak...

Teraz wszyscy czekamy na jakąś super inteligentną ripostę na tego posta. Zabłysnij Kaziu....wszyscy czekają...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, jacm napisał:

Dlatego Piotrze polecam cofnąć się do postu o dziecięcej miłości i dzieleniu mędrców  włosa na atomy. Jak chcemy możemy jako istoty ponoć myślące skąplikować nawet te najprostsze i najistotniejsze sprawy. Pytanie po co ?

Po to żebyś wiedział. I nie jest czynnością, tylko uczuciem płynącym bezpośrednio z serca. A szczerego uczucia płynącego z serca nie możesz u siebie wygenerować na własne żądanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Piotr_1 napisał:

Po to żebyś wiedział. I nie jest czynnością, tylko uczuciem płynącym bezpośrednio z serca. A szczerego uczucia płynącego z serca nie możesz u siebie wygenerować na własne żądanie.

Znałem te określenia wcześniej ?. Nie przydały się w naszej rozmowie tylko skaplikowały Ci obraz. 

Ale dziękuję za lekcje. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jacm napisał:

Znałem te określenia wcześniej ?. Nie przydały się w naszej rozmowie tylko skaplikowały Ci obraz. 

Ale dziękuję za lekcje. 

Nie chcę kontynuować tego wątku, ciężko mi się z tobą rozmawia. Niemniej życzę powodzenia i zdrowia, powodzenia w miłości też.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
1 godzinę temu, Piotr_1 napisał:

Nie było żadnej mowy o Matkach Boskiech, ani Ma-ryjach. Nie fantazjuj, coś sobie wymyśliłeś  a ja nie jestem Katolikiem.

Masz na myśli to czy jestem grzesznikiem i mam na sercu ciężkie winy? Czy... że fizycznie mam w sobie robaczki takie jak są w trupie? Te drugie mam nadzieję że nie, a pierwsze nie powinno cię aż tak bardzo obchodzić jak twoje, chyba że chcesz mi zarzucić hipokryzję.

Matki Boskie były alternatywnym przykładem dla twoich rodzajów miłości, tylko.

A robaczki', takie, które żerują w żywym organizmie, jest ich sporo. Jakie są w trupach, to już trzeba by zajrzeć.

Godzinę temu, Piotr_1 napisał:

No tak, gdybym miał na myśli NT, to był powiedział NT.

Wyjaśnij, czym jest Pismo Święte, to o którym wspomniałeś? Dobrze jest wiedzieć o czym piszesz, bo piszesz, że

2 godziny temu, Piotr_1 napisał:

Biblią interesuję się od dawna

 

2 godziny temu, Piotr_1 napisał:

Ja po prostu wierzę że to co jest w Piśmie Świętym jest prawdą

 

46 minut temu, Kondzio13 napisał:

większość osób tu piszących juz wyraziło zdanie o tobie

dodałeś się do większości....i cóż teraz poczniesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, kazik-t napisał:

Matki Boskie były alternatywnym przykładem dla twoich rodzajów miłości, tylko.

Alternatywnym przykładem dla moich rodzajów miłości, bardzo ciekawe. Chyba faktycznie przeliczyłeś się trochę ze swoimi możliwościami zakładając wątek o rozwoju duchowym. A może po prostu zrobiłeś to dla hecy?

 

8 minut temu, kazik-t napisał:

Wyjaśnij, czym jest Pismo Święte, to o którym wspomniałeś? Dobrze jest wiedzieć o czym piszesz, bo piszesz, że

 

To taka książka znana na całym świecie. Jest wiele przekładów, czyli tłumaczeń. Chrześcijanie uważają ją za księgę objawioną, tj. nie napisaną poprzez mądrość ani inteligencję autora piszącego słowa, tylko przez Ducha który w momencie pisania działał przez autora. Takie czary.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
14 minut temu, Piotr_1 napisał:

Alternatywnym przykładem dla moich rodzajów miłości, bardzo ciekawe. Chyba faktycznie przeliczyłeś się trochę ze swoimi możliwościami zakładając wątek o rozwoju duchowym. A może po prostu zrobiłeś to dla hecy?

 

To taka książka znana na całym świecie. Jest wiele przekładów, czyli tłumaczeń. Chrześcijanie uważają ją za księgę objawioną, tj. nie napisaną poprzez mądrość ani inteligencję autora piszącego słowa, tylko przez Ducha który w momencie pisania działał przez autora. Takie czary.

coś widać, że spięty jesteś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, kazik-t napisał:

coś widać, że spięty jesteś

Nie będę już się odnosił do twoich wypowiedzi, ponieważ do idiotyzmów i trollowania się nie odnoszę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

pisałeś w podobnym tonie do jacm

Godzinę temu, Piotr_1 napisał:

Nie chcę kontynuować tego wątku, ciężko mi się z tobą rozmawia.

może jednak problem jest po twojej stronie, ale, twój to wybór, więc po co się męczysz i tu piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kazik-t napisał:

pisałeś w podobnym tonie do jacm

może jednak problem jest po twojej stronie, ale, twój to wybór, więc po co się męczysz i tu piszesz?

Jesteś gospodarzem tego wątku, a gospodarz wątku to jak gospodarz domu. Nie bywam w domu gdzie gospodarz robi sobie jaja z gości, albo ich nie szanuje. Symbolicznie więc się otrzepuje i wychodzę stąd, robię zwrot na pięcie i mnie nie ma. Powodzenia w rozwoju duchowym!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Piotr_1 napisał:

W filozofii chrześcijańskiej grzech prowadzi do śmierci

Nie jestem żadnym religioznawcą ale  wydaje mi się, że to o czym piszesz to zaprzeczenie istoty chrześcijaństwa. Może chodziło Ci o judaizm ?  

 

9 godzin temu, Piotr_1 napisał:

 śmierć na ziemi jest charakterystyczna, chodzi tu o powolne starzenie się, utratę zdrowia i umieranie, ten ostatni etap, podobno robi to duch śmierci, ale wcześniejsze też. Więc ten Andrzej jest Chrześcijaninem, ja też. Chyba nie powiesz że chciałbyś mieć w środku robaka, który by ciebie zżerał od środka za życia, tak jak robaki które zżerają trupa.

 

 

No ale ryż z omawianego przez nas eksperymentu jest przecież bezsprzecznie martwy. Został wszak ugotowany. Zatem to, że nie pokrył się pleśnią jest dobre wyłącznie z subiektywnego punktu widzenia autora eksperymentu któremu pleśń kojarzy się z czymś brzydkim.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Jaranek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
54 minuty temu, Jaranek. napisał:

No ale ryż z omawianego przez nas eksperymentu jest przecież bezsprzecznie martwy. Został wszak ugotowany.

i tu się mylisz, ryż przed obróbką i po ugotowaniu, to wciąż energia, to że materialna to pikuś, energia wibruje, przyjrzyj się atomom jak sobie popier..ają swobodnie i bez krępacji. One są wszędzie a jak są, to żyją...myślisz, że jakieś ugotowanie oznacza koniec? niby czego koniec?

Uruchom myślenie, za mało wibrujesz. Bo, kiedy wibracje ustaną, to wtedy kicha, wtedy faktycznie martwica, mózg zlasowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

jesienią należy przekopać ogródek, rozrzucić obornik, by wiosną posadzone roślinki mogły się dobrze rozwijać.

To, w rzeczy samej, jest czystej krwi alegoria, przypowiastka. Jak ktoś ma ochotę o tym porozmawiać, zalecam korzystanie z koanów i innych banalnie prostych zwrotów semantycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Wiecie, że wieloryb, czy, foka śpią jedną połową mózgu, na zmianę? Gdyby wieloryby spały tak, jak ludzie, utonęłyby. A gdyby ludzie potrafili spać jak wieloryby, mogliby pracować na okrągło. Wyobraźcie sobie, jakimi doskonałymi niewolnikami byliby tacy ludzie.

Ogólnie, życie ustawione jest pod "skowronków", czyli takich, którzy wstają wcześnie i jest ich ok. 40% z całości. Resztę stanowi 30% "sów" i pozostali jako typ pośredni. Jednak, czy jest ktoś, kto zna się na snach?

Czy może się znać ten, kto sny przesypia? By się na czymś znać, trzeba umieć to kontrolować. Ci, którym udaje się śnić świadomie, potrafią we śnie decydować o tym, co robią. Ale, czy jest to jednocześnie wiedza o tym, czym jest sen? Raczej wątpliwe.

Sny z reguły są nieme, choć czasem zdarza się z kimś rozmawiać. A, czy zdarzyło się komuś, by we śnie czytał książkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten temat to jakaś forma psychoanalizy zachowań populacji, poddanej czynnikom manipulacji  ?

Bo po wpisach widać, że wielu z Was dało się ponieść marzeniom, a po powrocie do rzeczywistości na pewno dostało zasłużonego kopa w zad.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.