Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
Gość

(Konto usunięte)

użytkownik A napisał:

 "Moralność to atrybut przypisany człowiekowi i tylko człowiekowi, i tak np. zwierzęta czy owady, czy jakiekolwiek inne formy życia, zabijają/niszczą by żyć, by zdobywać pokarm, rozmnażać się, bronić siebie i swoje młode, zdobywać przestrzeń życiową itd. Tylko z perspektywy człowieka (subiektywnie) Bóg może być dobry czy zły, ale nie wiemy na jakim poziomie egzystuje Bóg i czy nasze pojmowania jest adekwatne dla opisania jego atrybutów."



Z atrybutem moralności, można ryzykować zgodę na poziomie wyłącznie rozumowania człowieka i czynienia tzw dobra. A to z tego powodu, że jest brak, z przyczyn oczywistych, jakichkolwiek wzmianek o tym, jak i czy zwierzęta pojmują cokolwiek i rozumują, a jedyne co jest niby znaczące, to domysły wynikłe na podstawie wielu powtarzanych prób i testów stosowanych na zwierzętach. Więc temat jest, póki co , naukowo i poznawczo otwarty. Czy człowiek by żyć, jeść i się rozmnażać, rezygnuje z woli zabijania, której przecież ma obfite pokłady podobnie jak i pomysły na zróżnicowanie jej form ?
Ze zwierzętami jest jeszcze taki "problem", że człowiek imputuje sam sobie wyższość ezgzystencjalną wobec nich. Jakże można tak robić bez znajomości tego, jak traktują cokolwiek zwierzęta ? Badania nad zwierzętami prowadzonymi przez ludzi, mają być tego dowodem...ale na co i jakim, skoro wyniki tych badań, przedstawiają jedynie możliwości poznawcze ludzi, którym wydaje się, że doświadczenia te są jednoznaczne a ich wyniki oraz wnioski są potwierdzeniem ich tez, założeń i domysłów. Na podobnym, choć opartym na innej płaszczyźnie rozumowaniu, zakłada się, że większość ludzi jest pozbawiona duszy.... I taki człowiek uzurpuje sobie prawo określania tego samego wobec zwierząt. Jakim prawem ? Czy tym, że ma w obrocie pieniądz, je widelcem i strzela do tego czego sie boi?
Zwierzęta, by zdobyć pożywienie też potrafią posłużyć się narzędziem i też zabiają to czego się boją.
Człowiekowi, brak jest podstawowych informacji na temat tego, kim sam jest ale mimo to, podejmuje sie on decydowania o tym , kim/czym są inne organizmy. Czy może być większy przejaw patologi ...?
Gdyby przyjrzeć się temu co żyje, można podjąć się domniemania, że zwierzęta w swej formie mogą być lub są, bardziej od człowieka "poszkodowane". Ale skąd to wiedzieć na pewno ? Idąc dalej, można zakładać, że zarówno człowiek jak i zwierzęta, są ograniczone - czy celowo? -swoją "konstrukcją" cielesną, mającą wpływ na mobliność i możliwości całego organizmu. W tym ograniczeniu zawierać się może również zróżnicowana wielkość organów i wrodzone, przypisane im umiejętności.
Dla innego zobrazownia tematu; czy różnice w budowie zwierząt i ludzi, determinują wyższość jednych nad drugimi, można posłużyć się ludzka medycyną; ludzie, w wyniku własnych ułomności, poddają sie zabiegowi podwiązania żołądka.  Czynność taka, modyfikuje działanie organizmu. Teraz można sobie wyobrazić, że człowiekowi zmniejsza się mózg. Jego funkcje z założenia mogą ulec ograniczeniu. Teraz do tego przykładu podstawiamy zwierzęta, z inną "konstrukcją" i wielkością mózgu. Ich świadomość może chcieć więcej, lecz właściwości ich organizmu, blokują im możliwość eksponowania w taki sposób, jak blokuje ruchy kaftan bezpieczeństwa. Mając kontakt ze zwierzętami, można zaobserwować na przykładzie np. psów, sytuacje w których bardzo chcą "coś powiedzieć", lecz budowa ich narządu mowy i jego możliwości, pozwala im na jedynie parskanie i temu podobne dżwiękowe odruchy.
Wywyższanie się jednych spośród drugich, bez znajomości tematu, jest więc mało chwalebne.
W temacie tzw. Boga zostało napisane i powiedziane na tyle dużo, by móc samemu sobie odpowiedzieć, co to takiego jest lub może być. Czy zwierzęta mają podobny do ludzkiego problem ? By to wiedzieć, trzeba być zwierzęciem lub od zwierząt się tego dowiedzieć.
Szukanie zaś wyjaśnień na temat bogów, jest, wobec zerowej wiedzy o samym sobie, pójściem na manowce i zapędzaniem się samemu w ciemną uliczkę. Z powodu braku jakichkolwiek racjonalnych powodów o przydatności tej wiedzy, jest marnowaniem czasu i życia, które, można założyć, może być jakimś zamierzeniem, czyimś lub własnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
Gość

(Konto usunięte)
W dniu 11.01.2020 o 19:06, slawek.xm napisał:

Widzisz  Bóg uczynił moje ciało i duszę jednością, po śmierci biologicznej moja dusza połączy się z Bogiem a ciało będzie czekać na zmartwychwstanie

?

cytat pasuje do tematu.....i prezentuje wręcz kliniczny przejaw poglądów mających z rzeczywistością zero wspólnego.

Wobec takiego ich przedstawienia, należy się domagać wyjaśnień, by uchronić mniej odpornych na zwiedzenie....

Powiedz więc: 

Co masz na myśli pisząc "dusza" ?

Jaki masz interes w tym, że wg. słów twoich, połączy się ona z bogiem ?

Jakim bogiem ?

W jaki sposób się połączy i dlaczego ?

...

Pozostawiam na później kwestię, że wg, tego co piszesz, ty, jesteś teraz żywym a po śmierci, zmarłym ciałem, które oczekuje na zmartwychwstanie.

?

Więc, po kolei, krótko, rzeczowo i tak dalej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, że zero wspólnego...?

Że np. ciała nie ma...? Prochy, Kolego, prochy... cząsteczki, atomy, jakie rozpływają się w otoczeniu... 

Na razie jak wiadomo z tkanek organizmów zwierzęcych kiedyś żywych powstaje ropa naftowa, ale... Wszechmogący da rade to wszystko chyba do kupy złożyć. Zresztą może to być tylko przenośnia...

Zmartwychwstanie może być synonimem ciągłego rodzenia nowych organizmów na naszych prochach... 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Zwyczajowo w takim temacie, argumentów brak. Jedyne jakie są udowadniane, to te, które "się wydają" i te, które wniknęły do głowy w wyniku eskalacji propagandy religijnej i słabości umysłu. Stąd - kiedy jest czas na konkrety - się bierze regularna cisza w wydaniu tych, którzy wiedzą, pisząc o tym co wiedzą z przekonaniem godnym politycznej kreatury. Jak można traktować kogoś, zdawałoby się dorosłego, który twierdzi, że :

"Bóg uczynił moje ciało i duszę jednością, po śmierci biologicznej moja dusza"

?

Jeżeli taki ktoś, ma ciało i ma duszę i skoro tak twierdzi że jest, to musi wiedzieć, kim w zasadzie jest ostatecznie? Kim jest ten, który po śmierci traci ciało i traci duszę ?

Taka informacja mogłaby być interesująca, tyle, że oczekiwanie jej ze strony religijnego fanatyka, to raczej przesada.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.01.2020 o 21:18, kazik-t napisał:

i prezentuje wręcz kliniczny przejaw poglądów

rozmowa o światopogladzie musi posiadac znamiona szacunku obydwu stron

poza tym nalezy zaakceptowac aksjomaty aby było wiadomo, ze rozmawia się o tych samych pojeciach

pierwszego warunku wg cytatu nie spełniasz, w drugim musiałbys sie podszkolić

dlatego na obecnym etapie musisz przyjac to co piszę jako pewnik z mojej strony , nie musisz tego rozumieć

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

bredzisz

4 godziny temu, slawek.xm napisał:

rozmowa o światopogladzie musi posiadac znamiona szacunku obydwu stron

poza tym nalezy zaakceptowac aksjomaty aby było wiadomo, ze rozmawia się o tych samych pojeciach

pierwszego warunku wg cytatu nie spełniasz, w drugim musiałbys sie podszkolić

dlatego na obecnym etapie musisz przyjac to co piszę jako pewnik z mojej strony , nie musisz tego rozumieć

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...

Jaki jest sens cierpienia?

Odkąd rozwijam się duchowo ciągnie się za mną cierpienie. W pewnym okresie korzystałem z medycyny alternatywnej i wyleczyłem "nieuleczalne" choroby ale po pewnym czasie zachorowałem na inne choróbsko i dalej cierpię.

Myślę że ziemia to planeta czyśćcowa w której wcielają się dusze które coś przeskrobały i muszą teraz odcierpieć  swoje. Co wy na to?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każde cierpienie z ktorym sobie poradzimy wzmacnia wewnętrznie , podnosi poziom dojrzalości i mądrości

porównanie życia ziemskiego do czyśca jest wg mnie częściowo słuszne choć raczej ziemskie cierpienie jest bardzo delikatne w stosunku do tego w czyśću po śmierci

to życie daje możliwość uksztaltowania osobowości , nauczenia się dokonywania wyborów, konsekwencji tych wyborów i działań

jest czasem przygotowania i określenia przez samego czlowieka  sensu i stanu jego istnienia po śmierci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Jaki jest sens cierpienia?
Odkąd rozwijam się duchowo ciągnie się za mną cierpienie. W pewnym okresie korzystałem z medycyny alternatywnej i wyleczyłem "nieuleczalne" choroby ale po pewnym czasie zachorowałem na inne choróbsko i dalej cierpię.
Myślę że ziemia to planeta czyśćcowa w której wcielają się dusze które coś przeskrobały i muszą teraz odcierpieć  swoje. Co wy na to?

To wynik wielokrotnej inkarnacji tutaj gdzie funkcjonujemy w stworzonym dla nas/na nas systemie kontroli negatywnymi przekonaniami.
Obserwacja siebie pozwala odkryć nasze blokady i przyczyny ich powstania. Blokady( lęki) są przyczyną chorób.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.05.2020 o 00:33, slawek.xm napisał:

każde cierpienie z ktorym sobie poradzimy wzmacnia wewnętrznie , podnosi poziom dojrzalości i mądrości

Bzdura jakiej świat jeszcze nie widział...Już dawno stwierdzono, że co nas nie zabije, to nas...nie zabije, nic więcej nic mniej.

Pindolenie, że wzmocni jest tylko i wyłącznie..pindoleniem. A jak ktoś tego nie rozumie, to musi najwyraźniej przynajmniej te 5 dyszek pożyć, a potem się wypowiadać w temacie.

W dniu 24.05.2020 o 17:19, boomaga napisał:

Nie ma cierpienia, jest tylko jego nasze wyobrażenie.

A Ty skopcony od rana ? :-))))

W dniu 23.05.2020 o 21:14, jakub102 napisał:

Odkąd rozwijam się duchowo ciągnie się za mną cierpienie.

To pizdnij taki rozwój w róg pokoju, póki jest jeszcze na to czas :-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez SynSama

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 5.01.2020 o 11:08, kazik-t napisał:

Ze zwierzętami jest jeszcze taki "problem", że człowiek imputuje sam sobie wyższość ezgzystencjalną wobec nich. Jakże można tak robić bez znajomości tego, jak traktują cokolwiek zwierzęta ? Badania nad zwierzętami prowadzonymi przez ludzi, mają być tego dowodem...ale na co i jakim, skoro wyniki tych badań, przedstawiają jedynie możliwości poznawcze ludzi, którym wydaje się, że doświadczenia te są jednoznaczne a ich wyniki oraz wnioski są potwierdzeniem ich tez, założeń i domysłów.

 

Kurcze, trafiłeś w sedno stary. Obserwowane zwierzęta zaczynają udawać przez co nie jesteśmy w stanie odkryć ich egzystencjalnej wyższości. Kiedy goryl dostrzega przyrodnika to krzyczy: "uwaga" i całe stado natychmiast chowa w krzakach książki, rzeźby i tego typu chłam. Goryle zaczynają się napieprzać i ogólnie zachowywać jak goryle które znamy i ich tajemnica pozostaje nie odkryta. Swoją drogą musisz na siebie uważać bo jeśli one korzystają z internetu ( a tego nie można wykluczyć ) to teraz już wiedzą, że Ty wiesz......  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Jaranek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, kazik-t napisał:

zakładaj szmatę na ryj i pamiętaj; od 21 lipca możesz się zbliżyć na 1,5m

 

nerwy w konserwy Panie "Duchowo Rozwinięty" ?
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Jaranek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Kaziu weź Ty się zakochaj, może wtedy jakiś optymizm w Ciebie wejdzie... i przestaniesz snuć się po forum i mendzić...

A co do rozwoju duchowego muszę Cię pocieszyć... na pewno u Ciebie zachodzi... Czy tego chcesz czy nie... ?

Co prawda jest to na razie faza wyparcia i negacji... ale od czegoś trzeba zacząć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Nietzsche twierdził że Bóg umarł, niedawno wyrzuciłem jego książki bo to straszny bełkot był. Byłem rozczarowany tak jak po wykładzie filozofii na studiach- przyjmowanie obcego światopoglądu zamiast poszukiwania prawdy i rozwoju świadomości. Jak miałbym coś polecić to książki Anthony De Mello część z nich to opowiadania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, jakub102 napisał:

[...] Jak miałbym coś polecić to książki Anthony De Mello część z nich to opowiadania.

Rzeczywiście - naiwne bajeczki dla dzieci z katolską indoktrynacją w tle.

Śmiechu warty taki "rozwój duchowy".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
12 godzin temu, jakub102 napisał:

Nietzsche twierdził że Bóg umarł, niedawno wyrzuciłem jego książki bo to straszny bełkot był. Byłem rozczarowany tak jak po wykładzie filozofii na studiach- przyjmowanie obcego światopoglądu zamiast poszukiwania prawdy i rozwoju świadomości. Jak miałbym coś polecić to książki Anthony De Mello część z nich to opowiadania.

Tak właśnie postępuje zindoktrynowany umysł.

Wyrzuca książki i książki poleca. Schiza całodobowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.