Skocz do zawartości
IGNORED

Zagadka


Alexander

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

>Aleksander

Jednak pozbyłeś się 318-i :-)) Polecam 320 z metalowym subtalerzykiem - brzmienie-marzenie.

Co do preampu wiesz, gdzie mnie znaleźć.

Ja ostatno ostro testuję gramofon Revox-a i na razie jestem wciaż oniemiały - tyle lat temu, a zrobili TAKI klocek...

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stożek: revox jest fantastyczny, ma tangencjalne ramię, które działa! Bawiłem się kiedyś takim o symbolu bodajże 795. Problemy były jedynie z wetknięciem do niego wkładek, nie każda pasowała :-(

Przywróciłem do życia kolejnego TD150 też ma metalowy talerzyk. Thorens jest Thorens jakiegoś trzeba mieć na stanie....Gdzie Cię szukać w razie potrzeby? Jasne , że pamiętam :-) Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam !

>Aleksander

Z montażem wkładek do Revox-a to faktycznie męka - są tacy, co wkładają tam nawet AT OC9, która teoretycznie jest za ciężka.... Cały kłopot z dostepnością zestawu do montażu wkładek Revox-a ( są tam spoecjalne ekstra ciężarki, montowane w ramieniu w zależnści od wagi zakładanej wkładki ) - nigdzie nie mogę go dostać !!!!. No i są potrzebne specjalne szablony - na szczęście je mam:-)). Prawda jest taka, że klocek chodzi jak roll-royce !!

Zgadzam się , że Thorensa trezba mieć, choć z powodów finansowych musiałem pozbyc się swojego 320:-(((.

Pozdrawiam !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tangencjalny ReVox ma jedna drobna wadę...można z nią powojować.

Za wkładką jest pajęcze oczko[transoptorki].Nalezy je sprytnie osłonić przed kurzem,bo gdy takie coś wejdzie w oczko...mozna załatwić płytę!

Drugą sprawą jest lepsze odprowadzenie ciepła[radiatorki]z tranzystorów przy układzie przekażnikowym [wewnątrz na głównej płycie]!

Jest jeszcze troche innych wpadek..ale to już według uznania,ogólnie bardzo dobry gramofon..aby tylko był zadbany..polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejdę jeszcze w słowo Darkula ( chyba się nie pogniewasz :-)) ) : jeżeli już Revox, to zadbany i BEZ ZWICHROWANYCH PROWADNIC SUBRAMIENIA, co może się zdarzyć np. przy nieuwaznych demontażu osłony ramienia, lub zbyt brutalnych jego traktowaniu przy mocowaniu wkładki. Wtedy bez szablonów ani rusz....

Coś o tym wiem :-))). Ale jak już wszystko ustawimy prawidłowo- to można zapomnieć o Bożym Świecie słuchając płyt.

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>dudivan

Z tym Shur-em to nie do końca tak: Revox generalnie mój model oferował z wkładką montowaną fabrycznie, firmowaną własną nazwą P20 MDR ( choć była to modifikowana AKG - nota bene chciałem ją sprzedać na allegro ale nikt się nie poznał co to jest :-(( ) , a Shure, o którym piszesz był montowany w modelu 791 ( z regulacją obrotów i wyświetlaczami LED ). Byc może trafiały się egzemplarze mojego również z tym Shure-m V15 V. Oprócz tego było jeszcze trochę innych wkładek, które można było spotkac w Revox-ach np. ortofon VMS20E MKII czy ELAC ESG 793E.

Nie wspomnę o Empire, AT czy normalnych AKG.

Tak więc wybór był ogromny. Jest jednak żadkością trafić teraz na giełdzie modele z np. Shurem serii V, który był naprawdę niezłym modelem MM. Ja osobiście preferuję MC, dlatego chciałem się pozbyć swojej wkłądki, jednak Shure-a bym posłuchał...

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga, Revox piekny, Revox wspanialy ale te tangencjalne ramiona jakos wielkiej kariery nie zrobily. Pewnie znow posypia sie glosy oburzenia ale u mnie idea ramienia sterowanego serwomotorem, podobnie jak direct drive korygowanego ukladem tachometrycznym wywoluje ciarki na plecach. To sa rozwiazania ideologicznie niesluszne w mojej bezczelnej opinii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno aby karierę zrobił gramofon fabrycznie wyposażany w niskiej i średniej jakości wkładki, niewspółmierne do tego, co może zaoferować. A kiedy już się chce założyć jakąś inną wkładkę, potrzebna jest serwisówka :-)))Co do ramienia nie mam zastrzeżeń - działa idealnie; napęd dd ? Zawsze byłem przeciw dopóki nie nabyłem Revoxa - to nie jest taki dd jakie są na allegro :-))). Zaprojektowali własny silnik od podstaw - a kręci się z dokladnością do 0,007% !!

Takie były wyniki pomiarów w testach z przed 20 lat !!. Kiedy działa poznajesz to tylko po obracającej się nalepce płyty...Talerz jest lekki 2.1 kg, dlatego nie zdobędzie uznania posiadaczy 20 kg "teller-ów", ale wykonany ultradokładnie. Dobry napęd to taki, który kręci dokładnie, bez bujania i jest izolowany od podłoża.

Osobiście lubię i wolę gramofony z zawieszeniem i Revox taki jest, choć tu mam kilka zastrzeżeń: przede wszystkim śruby regulujące wysokość sprężyn są dostępne od spodu, co skutecznie utrudnia poziomowanie subchassis.

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprezynki od spodu, zupelnie jak w Linnie ! Wkladki chyba kazdy moze zmieniac jak zywnie mu sie podoba. Natomiast te ramiona linearne nie rozwiazuja calkowicie starych problemow w zamian (bonus !), oferujac calkiem nowe. Direct drive moze oferuje nierownomiernosc iles tam zer po przecinku, ciekawe tylko dlaczego obecnie produkowane gramofony nie szczyca sie napedami dd. Kroluje starodawny naped paskowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku sorry za brak ogonkow, ale gdzies mi sie zapodzaly..

 

Naped paskowy jest o wiele prostszy, a przede wszystkim tanszy w wykonaniu. Wspolczesna technologia produkcji synchronicznych silnikow AC ulatwila jeszcze bardziej budowe gramofonow paskowych. Direct Drive wymaga o wiele wiecej uwagi przy implementacji konkretnego ukladu napedowego. Poza tym, wieloletnie zaniedbanie konstrukcji TT owocuje wlasnie takimi konsekwencjami - w zasadzie naped bezposredni ostal sie jedynie w ukladach dedykowanych dla DJ-ow. Chociaz ostatnio wloska firma SAE zaprojektowala TT z napedem bezposrednim wykorzystujacym silnik krokowy.

U schylku swojej kariery (polowa lat 80) wiekszosc gramofonow z najwyzszej polki (szczegolnie japonskich) to napedy bezposrednie. Gdyby nie era CeDesa dzis gramofony bylyby praktycznie urzadzeniami doskonalymi (oczywiscie na miare technologii), a tak mamy cala mase przypadkowych konstrukcji z dorobiona do nich filozofia, jakie to one sa doskonale bo maja pasek...

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauwaz jednak, ze o ile wciaz wykonywane sa "kosmiczne", cost-no-object gramofony to nie ma praktycznie wsrod nich dd. Sam piszesz, ze jakas tam wloska firma... A gdzie reszta ? Dlaczego w urzadzeniach za ciezkie tysiace dolarow, ktore moznaby wyposazyc w dd najczesciej widac ciezki talerz i pasek ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jesli wyszla komus konstrukcja paskowa (czytaj: dobrze sie sprzedaje) to po kiego grzyba ma sie pakowac w ten "szajsowaty" direct drive. A "nowi" gracze na rynku korzystaja w wiekszosci z gotowcow - taniej i bezpieczniej. Direct Drive wymaga zaangazowania o wiele wiekszch srodkow w celu uzyskania dobrych rezultatow, a nie czarujmy sie - nikt przy zdrowych zmyslach nie zaryzykuje inwestycji w sektor rynku, ktory w zasadzie umarl wiele lat temu. Pozostal jedynie Technics, ze swoja 1200-tka, ktora mowcie co chcecie, jest calkiem niezlym gramofonem, nie tylko dla DJ.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułem się niejako wywołany do tablicy, spróbuję odpowiedzieć i uzasadnić swój wybór napędu. Znalezienie silnika o odpowiednim momencie napędowym jest możliwe, lecz jego implementacja jest znacznie trudniejsza niż silnika do napędu paskowego. Łożysko takiego silnika musi mieć możliwość przenoszenia dodatkowego dużego obciążenia jakim jest masa talerza na nim spoczywająca. Instalacja dodatkowych łożysk na osi mających odciążyć sam silnik spowoduje wzrost zakłóceń od napędu (pomijam koszty). Istotną sprawą dla mnie była izolacja sygnału z wkładki od zakłóceń elektrycznych (silnik pod talerzem), oraz mechanicznych wibracji przenoszonych na ramię i talerz, stąd odstawienie silnika od gramofonu w postaci osobnego modułu. Pasek (string) stanowi miękkie połączenie dodatkowo tłumiące wibracje od silnika.

W tej chwili silnik stawiam na innej platformie niż stoi talerz i ramie gramofonowe. To najcichsze rozwiązanie. Sygnał z wkładki jest jedynym sygnałem elektrycznym w moim gramofonie.

 

I jeszcze odnośnie zagadki, sposób jest metodą raczej pomocniczą niż zasadniczą i na pewno j wynik takiej kalibracji jest tylko przybliżony z powodu niedoskonałości wkładek, tłoczeń itd . Niezastąpiony Profee zwrócił mi uwagę abym nie rozpowszechniał metod tego typu i chyba ma rację. Chyba, że potraktować tę zagadkę i jej rozwiązanie w kategorii „rozruszanie pomysłowości” przy braku płyt testowych i przyrządów kalibracyjno pomiarowych – taki gramofonowy survival :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Alexandrze za wyjaśnienie. Mamy chyba teraz jasność (przynajmniej na tym poziomie "wnikania" w temat) co do kwestii direct drive w "nowoczesnym" gramofonie.

 

Kalibracja na płytę monofoniczną ma mimo wielu niedoskonałości swoich zagorzałych zwolenników. Cała sztuka polega na doświadczeniu (najlepiej mieć jedną "upatrzoną" płytę w/g której dokonujemy regulacji). I mimo wszystko lepiej mieć specjalnie spreparowany przewód sygnałowy niż żonglować kabelkami przy wkładce...

Oczywiście metoda nie stanowi sama w sobie rozwiązania - często ułatwia jednak właściwe ustawienie igły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

>Aleksander i inni

To prawda, że dd się nie przyjął w segmencie Hi-End - koszty. A czy jest jako taki zły, na pewno tak w gramofonach za kilkaset złotych :-)). Przypomnę, że w revoxie siedzi "silnik", jakiego nie zdajdzie się w żadnym innym dd. Podobno jest to papst ( jako oem ?? ).

Co do zakłoceń przenoszonących się z silnika na wkładkę nic takiego nie stwierdziłem ( denon dl-103m i goldring elite ), więc nie przesadzałbym z tym. Jedno jest pewne - kręci dokładniej niż paskowy Thorens :-)).

A azumut w/g mnie najlepiej ustawiać przy użyciu oscyloskopu !

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż uznanie azymutu za właściwy gdy osiągnie się równe poziomy wyjściowe

(na wyjściu wkladki, żeby nie mieszać w to nierównego wzmocnienia kanałów wzmacniacza, które może istnieć i w entralnym położeniu balansu) jest niepoprawne. Zmieniając azymut oczywiście

zmienia się poziom wyjściowy sygnału na wyjściach wkładki, ale równość

poziomów to nie to samo co minimum przesłuchu miedzykanałowego we wkładce. A

to właśnie owo minimum jest jedynym powodem żeby majstrować koło azymutu.

Niejednakowość sygnałów na wyjściu, jaka w ogolności zawsze istnieje, jest do skompensowania właśnie balansem,

czy inną podobną regulacją. W dodatku zmiana poziomu jaka zachodzi przy

małych odchyleniach od idealnego azymutu jest już niewielka więc poziomy wyjściowe

jako miernik utrafienia z azymutem są wskaźnikiem mało czułym.

Tak więc nie ma cudów. Do ustawienia azymutu potrzeba rowka zmodulowanego

oddzielnie w każdym z kanałów, przy idealnej ciszy w drugim. Żeby lepiej

poznać swoją wkładkę dobrze by było, aby w kanale zmodulowanym był frequency

sweep, ponieważ przesłuch jest różny na różnych częstotliwościach. Do tego

może być różny dla kierunku przenikania L>P niż P>L (oczywiście nie świadczy

to dobrze o wkładce, może też trochę o antyskatingu), ale żeby to badać

trzeba dysponować takim nagraniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inny sposób.Pobierając zbalansowany sygnał z wkładki ,jeden z kanałów łączymy na szago...i wtedy jeżeli mamy idealną ciszę[po regulacjach] wiemy że jest dobrze![płyta musi być monofoniczna].

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

>profee

Jak zwykle jesteś nieoceniony !!

Właśnie takie sygnały powinny byc zapisane na płycie testowej fadeover-a :-))).

Ja niestety nie mam osobnej regulacji wzmocnienia w moim systemie, dlatego na razie zostaję przy swojej metodzie - mało dokładnej, przyznaję. Niestety, same wkładki nie są idealne...

Jeszcze prostrza metoda ( dla początkujących ) ustawienia azymutu to taka, aby oś pionowa zamocowanej wkładki była DOKŁADNIE prostopadła do powierzchni płyty. Jednak tu wyjdzie jakość budowy samej wkładki, zapewniam :-))

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>fade: prawdopodobnie w sobotę wykonam parę fotek, może nawet "rozbieranych" nowej "deski" i umieszczę na stronie, chyba , że mam Ci zapchać skrzynkę ;-)

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skad DIY-owcy maja brac napedy do dd ? A chocby wyrywac ze zlomowanych Technicsow, w tanszych rozwiazaniach a konstruowac samemu w bezkompromisowych. Niech sie zaprze jeden z drugim i ponawija ceweczki przez pare miesiecy. Przeciez warto - dla dd ? Jakie ludzie dziwactwa buduja, napedy CD jakies zyroskopowe, nadajniki SET na strumieniowych tetrodach nadawczych wyprutych z bombowca...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.