Skocz do zawartości
IGNORED

KT88 dźwięk a trwałość


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Wiem, że mnóstwo już jest wątków o KT88, ale wybór jest trudny, bo czasem to co niby brzmi najlepiej nie do końca brzmi tak wystarczająco długo, żeby inwestować.. 

Moja wiedza w dużej części teoretyczna (sam aktualnie używam Svetlana C Winged), ale moje studium Internetu polsko i angielskojęzycznego ujawnia co następuje:

1. Najlepsze ponoć oryginalne GEC, cena wysoka, ale jakoś dźwięku ponoć super. Sporadycznie jednak pojawiają się wpisy, że np współczesne EAT tak samo dobre albo i lepsze. Niektórzy nawet twierdzą, że nowe Gold Lion ruskie brzmią podobnie, ale w to jakoś mi się nie chcę wierzyć... 

2. Drugie w rankingu, EAT chwalone, nagradzane, ale rożne źródła podają problemy z trwałością.. Wydajesz kupę kasy, ale mała loteria tu..

3. Shuguang Black Treasure - te faktycznie miałem u siebie. Przesiadka z Svetlana C-Winged:  Przesiadka z lampy, co gra dobrze wszystko (C-Winged) na lampę co zaczaruje.. co kto woli.. Mi padła jedna po 6 miesiącach, druga z kwadry po roku.. Tęsknie za tym dźwiękiem... Błogosławieni Ci, co im gra dobrze i bezawaryjnie... 

4. Psvane KT88T mkII - znajomy doświadczony mówi, że to najlepsze co można kupić z obecnej produkcji. Ostatnia krótka wizyta u niego: ten fortepian... pięknie... ALE: znowu kwestia niezawodności... Przegląd Internetu ujawnia problemy... Pewien polski dystrybutor (mój, nie podaję, żeby nie być oskarżony o reklamę) ostrzega, że są problemy, zamówi na życzenie... A niby to miało być coś lepszego od Black Treasure w kwestii solidności..

5. Genalex Gold Lion (ruskie) - popularny drugi wybór posiadaczy McIntoshy.. Nikt z posiadaczy McIntosha nie powie, że oryginalne KT88 w ich wzmacniaczach są beznadziejne jak pan Pacuła & friends, ale wielu chwali ten wybór, tylko pojedyncze raporty odnośnie zawodności... 

Oczywiście są jeszcze inne marki, Harmonix wydają się mieć stosunkowo dobre opinie.

A ja jak zwykle szukam niekoniecznie idealnego dźwięku od góry do dołu, ale szukam magii.. ? Czasem, jak wybiorę muzykę z lat X, najfajniej brzmi głośnik Marshal bluetooth ? Zwłaszcza jak się zapuści Franka Sinatrę ?

Gość

(Konto usunięte)

A to bez związku? 

Może tylko dodam, że bardziej chodzi mi o zawodność lamp niż trwałość..  bo może źle się zrozumieliśmy. Czyli nie kwestia jak długo pograją, a to z jakim prawdopodobieństwem szlag je trafi w ciągu roku, na przykład. 

Gość JanF

(Konto usunięte)
4 minuty temu, Piotr_905 napisał:

A to bez związku? 

Chyba raczej chodzi o półkę cenową ... ?
Zajrzyj na tubes-store:

https://tubes-store.eu/pl/lampy-mocy/344-Kwadra-lamp-KT88-GEC.html?search_query=kt88&results=1

 

Gość

(Konto usunięte)
3 minutes ago, JanF said:

Chyba raczej chodzi o półkę cenową ... ?
Zajrzyj na tubes-store:

https://tubes-store.eu/pl/lampy-mocy/344-Kwadra-lamp-KT88-GEC.html?search_query=kt88&results=1

 

o kurcze ?

Gość JanF

(Konto usunięte)
56 minut temu, Piotr_905 napisał:

Rozumiem o co ci chodzi... Też mam czasem takie myśli... ?

Żeby taka końcówka dobrze zagrała, to musi rozproszyć jakieś 400 W ciepła na kanał - też poyebaństwo ...

Lubię lampy, ale zrezygnowałem z takiego wzmacniacza. Teraz mam lampowe źródło i wzmacniacz tranzystorowy. Zawsze mocno kibicuje tym którzy mają wzmacniacze lampowe, bo to fajne granie. Trzeba się umieć obchodzić z takim sprzętem, to może zminimalizować zużycie. Właściwy bias, soft start, przeglądy. Jednak lampa pięknie gra i jest humorzasta. Tak już jest. 

Nie przesadzał bym tak bardzo z tą żywotnością, chociaż lampki z nowej produkcji rzeczywiście potrafią zaskoczyć. Jedne z bardziej trwałych, dobrze grających KT88 to wspomniane przez ciebie Electro Harmonixy.  Dlaczego je pominąłeś? To bardzo dobre lampki. 

Co do żywotności, to dużo zależy od tego jak ustawiony jest bias oraz czy prawidłowo ustawione są punkty pracy lamp (zgodnie z parametrami katalogowymi). Lampy mocy potrafią wytrzymać wiele długich lat, przy codziennej eksploatacji (bias należy co jakiś czas kontrolować i regulować, chyba że wzm. posiada autobias).  Jeśli chodzi o lampy sterujące, to ruskie lub amerykańskie nosy, szczególnie wersje militarne wytrzymują lekko po 20 000h, pod warunkiem, że wzmacniacz jest prawidłowo skonstruowany i lampki mają dobrze ustawione punkty pracy. Oczywiści soft start także wydłuża żywotność, ale to raczej standard w dzisiejszych konstrukcjach. A jeśli ktoś go nie posiada to warto dorobić i długo cieszyć się pięknym dźwiękiem ze swojej lampki..
 

 

22 godziny temu, fafarskid napisał:

ubię lampy, ale zrezygnowałem z takiego wzmacniacza

ja natomiast zrezygnowałem z tranzystora i wróciłem do lampy.. po długich poszukiwaniach złotego środka nie trafiłem na taki tranzystor (do 10tys), który zagra z takim czarem, przestrzenią i dynamiką jak lampka... zawsze czegoś brakowało. 

Harpia... Moon...Sinusaudio...

W dniu 14.07.2019 o 12:52, Piotr_905 napisał:

A to bez związku? 

Może tylko dodam, że bardziej chodzi mi o zawodność lamp niż trwałość..  bo może źle się zrozumieliśmy. Czyli nie kwestia jak długo pograją, a to z jakim prawdopodobieństwem szlag je trafi w ciągu roku, na przykład. 

Nawet "kiepskie" lampy będą zadziwiająca długo żyły, jeśli zrealizujesz odpowiednią i łagodną (dla lampy) sekwencję załączania.  Jak też równie odpowiednią i łagodną sekwencję wyłączania.

Np. 

Załączanie: a). T=0 sekund: żarzenia na pół gwizdka;  b). T = 15 sekund: żarzenia na pełen gwizdek; c). T=20 sekund: Rozpocznij powolne podnoszenie anodowych (dobrana stała czasowa);  d). T= 35 sekund: anodowe pełen gwizdek (ale przy spełnieniu warunku, że uprzednio osiągnęło już przynajmniej 80% wartości docelowej.

Wyłączanie: niejako odwrotnie: A). Przy utrzymującym się żarzeniu, przy grającej muzyce - wyłącz anodowe. Pozwól, aby kondy filtra wysokiego napięcia się opróżniły. B.) wyłącz żarzenie.

Zauważ, źe 99,9999% wszystkich przepalonych żarówek żarowych (tych z minionej epoki) - przepalało się w chwili załączenia, czyli w chwili udaru na zimne włókno.

  • 3 tygodnie później...

O, fajny wątek. Bylem na wakacjach i nie widziałem... nie wiem, jak u Was, lecz w moim wzmacniaczu (Jolida 502 BRC) lampy w stopniu końcowym, na szczęścienie mają dużego wpływu na brzmienie. Gram już chyba 6 lat na Electro-Harmonix i jest dobrze, trzymają parametry doskonale. 

Obawy o trwałość lamp zwłaszcza mocy są uzasadnione ale dotyczą to bardziej lamp ze współczesnej produkcji. Lampy z dawnej produkcji są na ogół bardzo trwałe, pracują długo w prawidłowo dobranym punkcie pracy. Lampy nie musza być też drogie, wystarczy el84/6P14P czy PCL86 żeby cieszyć się dobrze grającym sprzętem. Wzmacniacz dobrze wykonany na tanich PCL86 to już naprawdę dobre brzmienie. Firma NT ACUSTIC  robi wzmacniacze na naszych Polamp PCL86 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . To tylko przykład taniej lampy, której wzmacniacz tranzystorowy raczej nie podskoczy. Mam na myśli oczywiście wierność przekazu a nie uzyskiwane moce wyjściowe. Wzmacniacze tranzystorowe, zwłaszcza klasy AB, wbrew ogólnemu przekonaniu, mają duże zniekształcenia w warunkach rzeczywistych. W pomiarach na obciążeniu rezydencyjnym, są znakomite, jednak wystarczy podłączyć obciążenie indukcyjno-pojemnościowe jak ma to miejsce w przypadku kolumny głośnikowej i wygląda to zupełnie inaczej. Dlatego kupując sprzęt, nie powinniśmy się kierować tylko danymi podawanymi przez producenta, papier przyjmie wszystko a rzeczywistość bywa inna.  

        

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
7 godzin temu, Roman_66094 napisał:

Obawy o trwałość lamp zwłaszcza mocy są uzasadnione ale dotyczą to bardziej lamp ze współczesnej produkcji.

Zgadza się, z tym, że ostatnio sporo słyszy się (także tutaj, na forum AS) o awaryjności lamp produkcji chińskiej. Dopowiem od siebie, iż chodzi chyba o ostatnie lata produkcji, mam bowiem lampy KT-88 Shuguang z roku 2009 i wciąż są w pełni sprawne. Lampy KT z dawnych lat, owszem, z pewnością są lepszej jakości i trwałości od współczesnych, nawet rosyjskich, pozostaje tylko kwestia ich ceny... oraz stopnia zużycia. Nie czarujmy się, to są lampy mocy w stopniach końcowych wzmacniaczy - a więc dostają mocniej po doopie niż lampki sterujące (których zresztą trwałość producenci określają nawet na 10.000 h, przy czym lampy mocy 2.000...5.000 h).

Reasumując, nie ma się co obawiać o zużycie lamp mocy w prawidłowo skonstruowanych i użytkowanych wzmacniaczach. Moim zdaniem, śmiało można kupować współczesne lampy made in Russia. Lub nawet lampy NOS z pewnego źródła z gwarancją (np. Jessee Brent ma tego troszkę po 450 USD za parkę KT-66 Genalexa), jeśli wzmacniacz zacny i kiesa dutków pełna ?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.