Skocz do zawartości
IGNORED

HIGHEND to perfekcjonizm czy choroba


djedryk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma nic złego w słuchaniu muzyki na dobrym sprzęcie audio.

Jednak istnieje spora różnica między zdrowym rozsądkiem  a niezdrową pogonią za nieosiągalnym ideałem który nie istnieje.

Highendonizm  czy da się to leczyć ? według mojego odczucia TAK , ale  człowiek musi sam zrozumieć gdzie leży problem.

Jakie jest wasze zdanie.

 

 

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten perfekcjonizm widać w lużnych pokrętłach głośności w wzmacniaczach niektórych czy membrana uderzająca w magnes w słuchawkach za 15 koła. Albo przepakowane dvd pioneera sprzedawane jak gold-coś tam za sto razy tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wikipedia

Hi-end, od ang. high-end – pojęcie to oznacza ogólnie towary luksusowe, wyróżniające się (wyglądem, parametrami, sposobem wykonania, zastosowanymi materiałami) spośród innych produktów oferowanych do sprzedaży rynkowej. Stosowane najczęściej w odniesieniu do sprzętu elektroakustycznego, 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, absinth3 napisał:

Yesooooooo ile razy to już było ...

Spoko.

Niektórzy muszą sobie co jakiś czas włączyć mechanizm kompensacji.

Szkoda, że o samym haj-endzie jakoś zupełnie przestało się pisać na tym forum.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Nie moge sie powstrzymac jeszcze jedno slowo.......p r o f e s j o n a l n y....magiczne slowo otwierajace  i usuwajace wszelkie zachamowania i bariery.

A tu tylko .. ot "wydymaja" was ale uwaga mala roznica ....bedzie to profesjonalnie  zrobione .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, djedryk napisał:

Nie ma nic złego w słuchaniu muzyki na dobrym sprzęcie audio.

Jednak istnieje spora różnica między zdrowym rozsądkiem  a niezdrową pogonią za nieosiągalnym ideałem który nie istnieje.

Highendonizm  czy da się to leczyć ? według mojego odczucia TAK , ale  człowiek musi sam zrozumieć gdzie leży problem.

Jakie jest wasze zdanie.

 

 

 

 

 

 

 

Niestety z doświadczenia wiem, iż wspomniane w tytule problemy na poziomie prawdziwego High End'u - bez względu co to oznacza sonicznie - są marginalne. To raczej domena obozu, który w jakiś sposób - najczęściej żonglerką wiekowym sprzętem z drugiej lub trzeciej ręki - chce być z nim kojarzony. Tam obracasz się na takich pułapach cenowych, że ciężko jest stracić głowę na poczet bezmyślnego, czyli sprawiającego przyjemność tylko przez kilka dni zakupu. Jadnak fakt jest faktem, że patrząc na zabawę w audio z pewnej perspektywy, szaleństwo zmian w systemie wielu  osobnikom homo sapiens często wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli. Ale jeśli to komuś sprawia przyjemność, to czemu nie.

J.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Misio38 napisał:

Ten perfekcjonizm widać w lużnych pokrętłach głośności w wzmacniaczach niektórych czy membrana uderzająca w magnes w słuchawkach za 15 koła. Albo przepakowane dvd pioneera sprzedawane jak gold-coś tam za sto razy tyle.

Sztuką jest odróżnić HIGH END  i nie popaść w chorobę  

 Ile milionów  daje łapać się na marchewkę partii  rządzących a  z ich perfekcjonizmem wydawania naszej kasy za niedługo będzie 2 Grecja. 

Ten kraj ma miliony idioto-frajerów w innych dziedzinach życia  więc HIGH END jest mało szkodliwe dla otoczenia. 

Każdy w tym szaleństwie wydaje przede wszystkim  swoje pieniądze. 

 

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To stan umysłu... świadomości...nie zawsze świadczący o poczytalności osobnika..... ale jeśli sprawia przyjemność to tak!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narkotyki też sprawiają przyjemność.. do czasu.. high end to tylko stan umysłu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, umka napisał:

szaleństwo zmian w systemie wielu  osobnikom homo sapiens często wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli. Ale jeśli to komuś sprawia przyjemność, to czemu nie.

Alkoholizm też byś tak obronił? Kupowanie nowych klocków i RACJONALNE wydawanie pieniędzy muszą być ze sobą połączone. Inaczej mamy problem zakupoholizmu. Dodajmy, że masa audiofili ma jeszcze żony, dzieci i inne wydatki a potrafią naciągać domowe budżety jak procę, żeby kupić sobie coś z czego ostatecznie nie będą zadowoleni. 

24 minuty temu, djedryk napisał:

Ten kraj ma miliony idioto-frajerów w innych dziedzinach życia  więc HIGH END jest mało szkodliwe dla otoczenia. 

Wciskanie ludziom kitu jest szkodliwe. Nie obrażając prawdziwego High-End. Niektóre sprzęty są drogie i tyle wartają, ale jest masa urządzeń, kabli itd. które po prostu są lepą na powiedzmy... niespełna rozumu konsumenta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim twierdzeniu zakładam, że potencjalny pacjent ma na to środki, czyli często sprzedaje, żeby w podobnej cenie coś kupić. Jeśli cierpi na tym rodzina, to inna para kaloszy.   

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli standard - staropolskim q zwyczajem sfołeczeństwo znów martwi się o cudze zamiast o swoje. Ludożerka niestety tak już ma. Oj niedobrze niedobrze ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Chicago napisał:

staropolskim q zwyczajem sfołeczeństwo znów martwi się o cudze

u helmutów każdy "martwi" się o każdego na znacznie większą skale , widać te twoje sfołeczeństwo europeizuje się . 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, sorry za społeczeństwo. Co za rożnica, czy ludziska wydają na drogie audio czy na drogie zegarki, torebki, kozaczki, samochody lub wina... Ceny wielu luksusowych produktów poszybowały w kosmos i są absurdalne od dwudziestu lat. Kolejne męczenie wora jest tak samo absurdalne jak i ceny audio. Nie dziwiłbym się gdyby wątek założył jakiś nowy user, ale gość z piętnastoletnim stażem na forum? Po raz n-ty ból dupy!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha- wątek nabiera rumieńców. Ludożerka i polskie piekiełko- dobre dobre.

Ciekawe, czy konwersja musi tak przebiegać?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Chicago napisał:

Nie dziwiłbym się gdyby wątek założył jakiś nowy user, ale gość z piętnastoletnim stażem na forum? 

 

Widocznie on już zrozumiał czym jest high end i przejrzał na oczy a Ty jeszcze nie ? nie martw się, może i Tobie kiedyś się to uda.

Nie chodzi o to na co kto wydaje tylko o wciskanie KITU na skalę, która martwi i nawet czasem przeraża trzeźwo myślące osoby o technicznym nastawieniu do tematu (bo audio to technika a nie magia, high end również). Nie słyszałem aby producenci szwajcarskich high endowych zegarków wmawiali ludziom, że lepiej mierzą one czas od zwykłych „elektroników”. A to właśnie robią dilerzy high end, którzy swoją narracją przypominają zgoła innych dilerów, a z takimi walczy się nawet w twoim kraju, ostatnio nawet pod wodą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczenie uczy, że haj-end boli zwykle tych, którzy na co dzień nie obcują z tego typu asortymentem.

Z reguły te osoby mają najwięcej do powiedzenia w tym temacie i są to z reguły krytyczne wypowiedzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Drizzt napisał:

Widocznie on już zrozumiał czym jest high end i przejrzał na oczy a Ty jeszcze nie ? nie martw się, może i Tobie kiedyś się to uda.

Nie chodzi o to na co kto wydaje tylko o wciskanie KITU na skalę, która martwi i nawet czasem przeraża trzeźwo myślące osoby o technicznym nastawieniu do tematu (bo audio to technika a nie magia, high end również). Nie słyszałem aby producenci szwajcarskich high endowych zegarków wmawiali ludziom, że lepiej mierzą one czas od zwykłych „elektroników”. A to właśnie robią dilerzy high end, którzy swoją narracją przypominają zgoła innych dilerów, a z takimi walczy się nawet w twoim kraju, ostatnio nawet pod wodą.

Przepraszam, a czy Ty jesteś ubezwłasnowolniony? Czy ktoś na siłę wciska hajendy na zasadzie życia i śmierci? Kiedyś wydawało mi się, że audiofeele są ludżmi rozumnymi z wyższym IQ od przeciętnej, ale widać, że to była zmyła. Od 2007  roku nie kupiłem nic z gratów audio - dosłownie nic, zero, null, nula. Za drogo, ale nie płaczę i nie chlastam się jak reprezentacja kraju ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się tu nie chlasta oprócz Chicago, natomiast nie jest niczym dziwnym, że trzeźwo myślący, normalni ludzie śmieją się z tych, którzy kupują odkurzacze Rainbow, garnki, pościel czy masaże na marketingowych prezentacjach i nie pozwalają sobie wciskać kitu jak czynią to ci mniej rozgarnięci, o niższym IQ oraz magicznym podejściu do rzeczywistości bo te cechy często idą w parze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głod luksusowych towarów u obywateli, których po prostu nie stać na hajendy jest głównym powodem rozterek i bólu doopska. Jest to zrozumiałe i nic się w tej kwestii nie zmieniło. A ci trzeżwo myślący i 'normalni' też niejednokrotnie dają się robić w ciula, więc nie byłbym taki pewien tych teorii i filozofii. Wszystko jest kwestią priorytetów - mnie siedzenie w fotelu audiofilskim już dawno przestało bawić - teraz lubię leżeć ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, rochu napisał:

Doświadczenie uczy, że haj-end boli zwykle tych, którzy na co dzień nie obcują z tego typu asortymentem.

Z reguły te osoby mają najwięcej do powiedzenia w tym temacie i są to z reguły krytyczne wypowiedzi.

Doświadczenie uczy, że zwolennicy high end to straszne snoby o zerowej wiedzy technicznej, które z braku innych sukcesów w życiu sądzą, że chociaż w ten sposób komuś zaimponują. Błąd, high end interesuje promil społeczeństwa, bo teorie na których opiera się ten biznes są zbyt absurdalne dla większości normalnych ludzi. Jak chcesz się pokazać to już lepiej kręć filmy na YouTube, byle tylko nie o high endzie ?

6 minut temu, Chicago napisał:

Głod luksusowych towarów u obywateli, których po prostu nie stać na hajendy jest głównym powodem rozterek i bólu doopska. 

Mnie od hajendu doopa nie boli, choć właśnie w niej mam hajend ? do wątku trafiłem przypadkiem, latami nie zaglądałem do tego działu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Drizzt napisał:

Doświadczenie uczy, że zwolennicy high end to straszne snoby o zerowej wiedzy technicznej, które z braku innych sukcesów w życiu sądzą, że chociaż w ten sposób komuś zaimponują.

Skoro ich stać na hajendy, to jakiś sukces musieli odnieść - ten sukces ma wiele zawodowych twarzy, a wspólnym mianownikiem będzie, jakby nie spojrzeć, możliwość zarabiania ponadprzeciętnych pieniędzy. Brak pokory jest bardzo negatywną cechą - dotyczy ona wielu aspektów życia, w tym również i muzyki. Rochu ma rację - zawsze bardziej boli tych co nie mają i nie mogą mieć, niż tych co mają i mogą - w tej kwestii nic się nie zmieniło od lat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi-end to najwyższa jakość WYKONANIA i BRZMIENIA. Jak ktoś jest na tym poziomie to wcale tak często nie zmienia elementów w systemie. Chorobę mają audiofile i DIYowcy którym się wydaje.... a ktorzy ciagle tkwia w HI-FI i beda w nim tkwić do usranej śmierci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Drizzt napisał:

Mnie od hajendu doopa nie boli, choć właśnie w niej mam hajend ? do wątku trafiłem przypadkiem, latami nie zaglądałem do tego działu.

A świstak zawija w te sreberka...

Gdyby cię nie bolała, nie pisałbyś tutaj tego co własnie piszesz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

59 minut temu, babatular napisał:

Hi-end to najwyższa jakość WYKONANIA i BRZMIENIA.

Tak było kiedyś, dawno temu, teraz tak co najwyżej bywa. Problemem jest to, że horrendalnych cen high endu nie da się uzasadnić aspektami czysto technicznymi, mającymi rzeczywisty wpływ na dźwięk ani nawet najczęściej nie da się ich uzasadnić jubilerskim wykonaniem komponentów. Dlatego wcześniej czy później każdy producent high end stanie przed koniecznością oparcia biznesu na magii i składania klientom obietnic bez pokrycia w technice a nawet fizyce, opartych na tonie kitu. Taki jest dzisiejszy, niewielki zresztą i trudny rynek w tym segmencie, że bez magii ani rusz bo się nic nie sprzeda. I to jest jedyny problem jaki mam z high end. Oczywiście zdarzają się wyjątki od tej smutnej reguły w postaci firm, których marketing nie opiera się na magii, jak np. Bryston. Którego poziom techniczny można zresztą osiągnąć za znacznie niższe ceny. No ale gdyby był tańszy to nie byłby high end ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, djedryk napisał:

Nie ma nic złego w słuchaniu muzyki na dobrym sprzęcie audio.

Jednak istnieje spora różnica między zdrowym rozsądkiem  a niezdrową pogonią za nieosiągalnym ideałem który nie istnieje.

Highendonizm  czy da się to leczyć ? według mojego odczucia TAK , ale  człowiek musi sam zrozumieć gdzie leży problem.

Jakie jest wasze zdanie.

 

 

 

 

 

 

 

Posądzanie założyciela tematu o ból dupy jest wysoce niestosowne, wręcz krzywdzące ! - gdzie w tym poście macie ból dupy ?  Niektórzy udają lub faktycznie nie chcą widzieć sedna problemu.....ale tak to jest niestety z uzależnieniami.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.