Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki amplituner do Monitor Audio GS20 albo Focal Chorus 816VW


witoldn
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Od czasu pozbycia się pianocraftowych monitorków, odkrywam, przy nie zmienionym amplitunerze Yamaha RX-E600MK2 (czyli PianoCraft) jak kolosalny potencjał tkwi w zmianie zespołów głośnikowych i ile można uzyskać z różnych kolumn, przy niespecjalnie zaawansowanym wzmacniaczu.

Po "przerobieniu" w kolejności:
1. Monitor Audio Silver RS-6,
2. Focal Chorus 816VW (model "W" z sandwiczowymi membranami od Electry) 
3. Monitor Audio GS-20
mam wrażenie, że ta mała Yamaszka, nie jest wcale taka słabowita, jak można by wyczytać z niektórych opinii w internecie. Wręcz przeciwnie!

O ile przy standardowych monitorkach pianocraftowych, podpisałbym się obiema rękami pod stereotypową opinią, że Yamaha męczy wysokimi tonami, to już przy Chorusach miałem bardzo przyjemne odczucia jeśli chodzi o soprany i środek, nie mówiąc już o Silverach RS-6, które emitowały tyle ciepła i aksamitu, że tych sopranów nawet brakowało trochę (ale w zamian 5-6 godzin głośniejszego słuchania nie powodowało najmniejszego rozdrażnienia). Przy GS20 tym, co najbardziej "rzuca się w uszy" jest poczucie przestrzeni i dużej ilości powietrza, ale choć to bardzo pożądana i wartościowa cecha, to odbywa się to w moim odczuciu kosztem zmęczenia słuchacza górnym pasmem. Niby same soprany gładkie, ale coś poniżej (górna średnica?) chyba zbyt eksponowane, bo "zawodzenia" Kasi Kowalskiej potrafią boleśnie zakłuć sybilantami w ucho, podczas gdy w Focalach pomimo mocniejszego (głośność) wyeksponowania tych "zawodzeń" nic nie kłuje w uszy, a nawet jest "velvecik".

Gdybym musiał wybrać dzisiaj, bez zmiany wzmacniacza, chyba pozostałyby jednak wbrew obiegowym opiniom na forach przy Focalach. Tym co by przeważyło byłoby mniejsze zmęczenie przy kilkugodzinnych odsłuchach. To dla mnie chyba jednak priorytet. Nie bez wpływu na decyzję byłby też "mięsisty" dźwięk, jaki zapodają Chorusy 816VW.

Czego byłoby mi żal pozbywając się GS20? Przestrzeni i powietrza na scenie i odrobinę bardziej dźwięcznego / barwnego basu, który nigdy nie zabrzmiał mi "kartonowo" i choć "chudszy" niż w Focalach, zawsze był bardzo sprężysty nawet z tak skromnym 60W wzmacniaczem (nigdy nie słucham głośniej niż do połowy zakresu wzmocnienia).

Generalnie odnoszę wrażenie, że przy kolumnach klasy Chorus 816VW lub MAudio GS20, moja dzielna Yamaszka osiągnęła kres swoich możliwości, a ponieważ mam wciąż na pokładzie oba zestawy kolumn i postanowienie, że pozostanę przy jednym z nich, mam prośbę o sugestie dotyczące tego, na co warto zamienić RX-E600MK2, by mieć najprzyjemniejszy zestaw z którymiś z posiadanych kolumn.

Żeby sobie "utrudnić" życie, chciałbym pozostać przy amplitunerze. Czytywałem o Yamaha R-N803, o Rotelu RCX-1500 i to w zasadzie tyle co znalazłem. Gdybym kierował się stereotypami, pewnie Yamahy nie brałbym pod uwagę, ale po doświadczeniach ze swoim małym PianoCraftem wiem, że firma ta potrafi pokazać bardzo różne oblicza, a wybór jest mooocno ograniczony.

Ideałem byłoby przestrzenne i napowietrzone granie z dźwięcznym basem jak Monitor Audio GS20, z mięsistym dźwiękiem jak Focal Chorus 816VW i miłym ciepłym i aksamitnym brzmieniem jak Monitor audio RS-6. ? :-).

Oczywiście wiem, że ideały nie istnieją ?

Czego słucham? Springsteen, Peter Gabriel, U2, Mietek Szcześniak, Kowalska, Bartosiewicz, czasem blues czy klasyka, czyli wielu gatunków, poza metalem i ciężkim rockiem oraz ortodoksyjnym jazzem.
Pomieszczenie - 20 m2 normalnie użytkowo umeblowane. Sprzęt może być używany, budżet do 3500zł.

Z góry dziękuję za sugestie.
 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez witoldn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, witoldn napisał:

Czytywałem o Yamaha R-N803, o Rotelu RCX-1500

Jeśli Yamaha leży Ci brzmieniowo, to najlepiej wypożyczyć na testy w domu R-N803D. Zagra na pewno dużo lepiej od tego co masz teraz. Zapas prądowy ma odpowiedni, aby poprawnie wysterować w/w kolumny. Dodatkowo ma na pokładzie chyba wszystko co można chcieć ? Rotel, o którym wspomniałeś był w ofercie zawsze tylko na zamówienie. Nawet nie wiem czy jest jeszcze w produkcji. 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Oczywiście, że powinieneś zacząć odsłuchy od nowej Yamahy, najlepiej właśnie od najmocniejszego modelu R-N803d. Nie sugeruj się stereotypowymi opiniami na temat połączeń sprzętu - jeśli odpowiada Ci barwa grania Focala z Yamahą mimo, że wiem iż w teorii takie połączenia nie są rekomendowane. to ma być Twój zestaw i to Tobie ma się podobać ? Ogólnie jednak jeszcze lepsze efekty uzyskamy ze wzmacniaczem stereofonicznym i tutaj w tym budżecie zwróć uwagę na Audiolab 6000A. Pomimo że to wzmacniacz, ma komplet wejść cyfrowych oraz całkiem fajny streaming bluetooth, co zbliża go funkcjonalnością do popularnych amplitunerów, brzmieniowo powinno być jeszcze ciekawiej. Pomyśl o wypożyczeniu sprzętu do domu i sam oceń.

Pozdrawiam.

Pomagamy, doradzamy, wypożyczamy, zapraszamy na indywidualne odsłuchy.

Najlepsze ceny dla forumowiczów magazynu Audiostereo - zapytaj o ofertę! Pełna oferta na stronie www.Q21.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za namówienie na odsłuchy. W domu wylądowały Yamaha 803 i Nad 356. No cóż, powiem, że jest to wciągające zajęcie taki odsłuch. Tak na gorąco, to mam sporo ciekawych obserwacji jeśli chodzi o rozmiar sceny - naprawdę duże różnice. Jeśli chodzi o całokształt, to NAD wypada baaaardzo obiecująco, ale niestety nie z Monitor Audio GS20 ? tylko z Focalami Chorus 816VW. 

Liczyłem, że któryś z ww. wzmacniaczy pokaże ten potencjał Gold-ów, o którym tak wszyscy się rozpisują. Na razie się nie zanosi :-). No chyba, że ktoś inaczej niż ja, szuka bardzo jasnego brzmienia  - to z Yamahą takie znajdzie bez dwóch zdań. 

Po weekendzie podzielę się szerszym opisem swoich odczuć.

Niestety nie wiem, czy to będzie koniec, bo jakaś przekora odradza mi sprzedaż GS-ów, ale boję się wpaść w pułapkę wydatków. Tym bardziej, że to co oferuje NAD z Focalami, naprawdę robi wrażenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż z całą pewnością Focal i MAudio to dwa różne światy - przynajmniej przy tych urządzeniach wzmacniających co wyżej i co ważne w moim pomieszczeniu (w którym osie kolumn są równoległe do przekątnej pokoju), ale o tym za chwilę.

Po tych mini testach dalej mam poczucie, że obie kolumny mają naprawdę bardzo dużo do zaoferowania, szczególnie teraz, gdy ich ceny na rynku wtórnym są na poziomie 40% ceny nowych. Wciąż nie wiem z którymi się rozstać. Czasem człowiek potrzebuje radości, witalności i mięsistości, a czasem bliższego naturze, bardziej neutralnego i spokojniejszego przekazu. Poniżej absolutnie subiektywne porównanie, które mogło się odbyć dzięki uprzejmości Top Hi-Fi.

1. GS20 + Yamaha 803 - chyba najszersza scena i najwięcej przestrzeni ze wszystkich kombinacji - tak ze dwa razy szerzej niż rzeczywisty rozstaw kolumn :-). Jeśli chodzi o brzmienie - jasne ponad wszelką wątpliwość - na tyle, że po wyłączeniu "pure direct" nawet niewielka regulacja sopranów skutkowała sybilantami. W jazzie i bluesie, trąbka to królowa nagarnia :-). Basu - wystarczało, a jego jakość - poprawna.

2. GS20 + NAD 356BEE - choć to nie amplituner, ale najcieplejszy sprzęt jaki mogłem wypożyczyć jako kontrapunkt dla Yamahy. Brzmienie przyjemne, zniknęła natarczywość trąbki, zniknęły sybilanty, a wysokie tony wciąż miały powietrze i potrafiły "cykać'. Bas nabrał pięknej dźwięcznej (żeby nie powiedzieć takiej "strunowej") barwy. I byłoby naprawdę dobrze, gdyby nie to, że szerokość sceny wróciła do rozmiarów rzeczywistego rozstawu kolumn - zadziwiające.

3. Focal Chorus V 816W + Yamaha 803 - rozmiar sceny - coś pośredniego pomiędzy poprzednimi zestawieniami. Soprany obecne ponad wszelką wątpliwość, ale żadnych sybilantów nawet po sporej regulacji barwy (choć przy maksie, może być ciut męcząco na dłuższą metę. Brak natarczywości trąbki, ale raczej nie z powodu wycofania tych rejestrów, gdyż podobne chyba częstotliwościowo "wycia" Kasi Kowalskiej nawet bardziej wyeksponowane niż w GS-ach, a mniej świdrujące :-). Bas - bardzo fajny - sprężysty, dźwięczny - podobny do połączenia GS-ów a NAD-em, a bardziej mięsisty, sprawiający poczucie wypełnienia przestrzeni wokół nas dźwiękiem.

4. Focal Chorus V 816W + NAD 356 - bezapelacyjnie zwycięski zestaw tego mini porównania. Witalność, radość grania, energia, równo bez wycinania czegokolwiek z pasma, bez natarczywości, zmęczenia, a mięsistość taka, że nie przychodzi do głowy by kręcić potencjometrami od regulacji barwy. Scena porównywalna rozmiarami do najlepszego, w tej kwestii, w tym zestawieniu, połączenia GS20 i Yamahy 803 - no może mikroskopijnie mniejsza, ale z jaką energią ? Bas - miód, malina, sprężysty, "strunowy", dosłownie widać oczami wyobraźni, że w gitarze basowej, czy kontrabasie struny mają spiralne sprężyste oploty :-). Gdyby, nie to, że NAD 356BEE nie jest amplitunerem, już stałby u mnie z podpiętymi Focalami :-(.

Po tych krótkich doświadczeniach z dwiema, Yamaszkami,, NAD-em, Focalami i Monitorami GS, a mam świadomość, że "napędzacze" te mieszczą się raczej w pojęciu "entry level", osobiście nie dostrzegłem, tego o czym się słyszy, że Chorusy 816 to bardzo wymagające kolumny do napędzenia. Zagrały (oczywiście jak dla mnie amatora) zjawiskowo z niezbyt "kosmicznym" NAD-em. Ba, nawet obie Yamaszki więcej z Chorusów potrafiły wyciągąć, niż z GS-ów . Wydaje się, że to jednak Monitor Audio GS-y są sporo bardziej wymagające, jeśli chodzi o wzmacniacz, bo u mnie z każdym wzmacniaczem prezentowały bardzo odmienne oblicza. Na tę chwilę nie znalazłem wzmacniacza godnego "Gold Signature", bo wydaje mi się, że NAD-356 BEE pokazał dopiero zaczątki tego potencjału :-). Może coś z Xindaka warto by spróbować?

A i na koniec takie dziwne zjawisko dotyczące mojego pomieszczenia i basu. Otóż w GS-ch mam w miejscu odsłuchu (niezależnie od wzmacniacza) obniżenie natężenia basu (tak pomiędzy 2 a 3 metry od linii kolumn). Przy 3,5 - 4,5 metra od linii kolumn bas powraca w całej okazałości, sprężystości i dźwięczności. Co najciekawsze, ustawione w tych samych miejscach Chorusy generują bas, który jest wszędzie, w każdym punkcie odsłuchiwania (a na pewno różnice w jego natężeniu są dużo mniej zauważalne).

Cóż to za dziwota? Czyżby patent Focala z bassreflexem skierowanym w podłogę, tak działał? 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez witoldn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.