Skocz do zawartości
IGNORED

dlaczego starsze płyty CD brzmią lepiej?


Meloman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A powiedz: Drabina z powyłamywanymi szczeblami? ?

Ja mam guzki, nie mam pokrętła. Nie wiem jak to działa i nie chce wiedzieć ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.09.2019 o 19:36, Audroc napisał:

Proszę pamiętać że poprawnie nagrana płyta CD zgodnie z wytycznymi Red Book musi zagrać źle na bardzo drogim sprzęcie, bo płyta CD została zaprojektowana pod jamniki i tyle

?

W dniu 22.09.2019 o 12:08, painkiller napisał:

ostatnio kupiłem przez zupełny przypadek (nie znałem kapeli) płytę zespołu Witherscape "The Northern Sanctuary"

Nie znasz Dana??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, przemak napisał:

Drabinka ma 21 czy nawet niech 100 pozycji. To jest więcej niż 16 milionów? ?

To jakaś zagadka logiczna ?

Zapomniałem, co mi rozbłysło skojarzeniowo wtedy.

Czytam te posty - Twoje i @rafal735r:

Drabinka to skok energetyczny - analogowy (nie bij mnie @przemak) jak przekaźnik, raczej zestaw przekaźników.

Wtedy to chyba o kompresje (różne) mi chodziło - ta drabinka to tylko praktyczny przykład. Inne, ale z innej działki :

LZ Immigrant Song

(paskudnie płaskie - szum - chyba na kolanie robione - skrajny przykład analogowej )

DS Money For Nothing

(Celowo pewnie aż tak płaskie z również słabo zrealizowanej ale "hitowej" płyty , bo jak najbardziej hitowej kapeli).

Czy to było ADD czy AAD ? Tego, że DDD i użycie MIDI interfejsów się nie spodziewam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasilanie energetyczne elementów jest ważniejsze.

Dawno temu nominalny i zniszczeniowy poziom były różne.

W logice tzw. cyfrowego zasilania nie ma miejsca na zapas mocy. Precyzyjne sterowanie przez falownik to wyklucza.

I, kiedy nieuchronnie spadek napięcia pierwotnego w gniazdku masz na danej fazie (spośród 3) zadana moc przetwornicy przegrzewa układ. Powinien to wytrzymać albo się wypiąć. Czy wstanie to już kolejna kwestia.

Niedawno odkryłem tę wadę - u mnie z zasilaniem jest OK, ale przecież np. w budynkach do lat 70 masz jeszcze aluminiową instalację.

Różne mogą być powody spadków napięć na danej fazie - zwykle są niespodziewane:

Załączanie i rozłączanie oświetlenia, pieca, odkurzacza, itede.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, przemak napisał:

Drabinka ma 21 czy nawet niech 100 pozycji. To jest więcej niż 16 milionów? ?

Suwak mam na ekranie dotykowym. I tak jest skokowy. Wrócę do kwestii -

Czy ciszej czy głośniej i tak (zależnie od przetwornika finalnego) 

Filtra (kiedyś jako gałka lub przełącznik) 'loudness' nie warto do obecnego popu (wytworów, produkcji, ...) stosować nawet przy ściszaniu.

Jest teza z prasy, że po 30tce odbiorcy przestają poszukiwań muzycznych. Produkcje popowe służą przyciąganiu przecież młodzieży (starzy są już urobieni- inaczej uformowani - jeszcze inaczej - sformatowani, sprofilowani, usystematyzowani, itede...)

Dlatego brzmią dziwnie - to skupia uwagę.

Gąbczastość popu ( to inaczej wtórność) jest zamierzona. Chłonie z różnych źródeł, ale czy po sezonie będzie pamiętany - to zależy od młodziaków.

Dzieciarnia jest przyzwyczajona nie tylko do empe3, empeg4, ale (niestety) też do autotjuna.  Artysta może być masowy i może być niszowy - tak też  z muzyką jest.

[nie jest to jakiś esej, luźny post po prostu]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumienie (czyli ściszanie):

O tym też warto - były słuchawki Akai ASE 30 z tłumikami po 1 i po 2 stronie nagłownego pałąka - tak by było najlepiej.

Ale nie jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście ostatnio lubię kupować stare płyty CD. Najczęściej wydania z Japonii lub USA z grubsza mówiąc. 
Zaobserwowałem, że im lepszy sprzęt audio tym coraz bardziej uwidacznia słabość nagrań obecnych, których kupowałem jeszcze 2 lata temu dużo. Baaardzo mało, może ze 2 płyty mam kupione w Empiku które grają jako tako. 

Staroć CD kupiona z wiadomego źródła, gra dla mnie przyjemniej, po prostu lepiej. Dlatego będę dalej kupował wybrane płyty tamtejszych wydań.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.09.2019 o 22:36, soundchaser napisał:

Xetras zawsze pisze bełkotem. 

Był czas przywyknąć. ?

Jaki sort, dalibóg, nie wiem.

Piszę z pamięci . Swojej, więc niekiedy błądzę. Nie znam całego Hey Jude na pamięć i nie wykonuję go po swojemu.

Przyjmuję, że za bardzo rozbiegane i niespójne te moje posty zwykle są  - skrócę i uproszczę wywody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odsłuchałem sobie kolejną płytę wydaną po roku 2000 r. Gdzieś tutaj czytałem, że ich płyty podobno fajnie brzmią. Może jakieś tragedii nie ma, ale szału to też tutaj specjalnego nie ma. Mam na myśli płytę Coldplay "X&Y" wydanie z roku 2005. Niby DR jest w porządku, ale znowu sama aranżacja płyty jest na tyle męcząca, że pomimo dość lekkich utworów wyłączyłem odsłuch po 5 utworach.

Wszystkie, lub prawie wszystkie płyty z lat 80-ch o brzmieniu nazwijmy to gitarowym brzmią czysto, czasami wręcz klinicznie czysto. Słucha się tego z dużą przyjemnością niezależnie jaki łomot jest prezentowany i jak głośno. A taki Coldplay ma coś irytującego w brzmieniu gitar. Nie chodzi tutaj o przesterowanie, bo taki efekt jest w też nagraniach Radiohead i wypada to fajnie, ale taką niezdefiniowaną "nieczystość". Drugą kwestią jest nie najlepiej wyeksponowany wokal - czasami mam wrażenie brzmiący nieczysto. w konsekwencji ma się wrażenie, że nagrania brzmią mało precyzyjnie - "nieczysto".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nieczysta płyta jest, sztanska ?

Nawiasem mówiąc, to słuchać tam chyba nie ma czego. Mam ją chyba gdzieś, nawet nie pamiętam taka nieczysta jest. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, xetras napisał:

Nie znam całego Hey Jude na pamięć i nie wykonuję go po swojemu.

A to błąd ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, rafal735r napisał:

Bo to nieczysta płyta jest, sztanska ?

Nawiasem mówiąc, to słuchać tam chyba nie ma czego. Mam ją chyba gdzieś, nawet nie pamiętam taka nieczysta jest. 

Za bardzo to nie ma. Zaczęli ciekawie, jeszcze Rush of blood to the head była ok....a potem chłam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na produkcjach z brudnym depresyjnym zaszumionym brzmieniem gitar (ale nietylko ich) odcisnął swe piętno jako producent Brian Eno.

Był taki okres, kiedy podobny nurt dominował - w czasach  cold wave.

Jako kapela indie- pop Coldplay naturalnie porównywana powinna być z The Cure. Również u The Stranglers zdarzało się 'męczące' słuchacza granie.

Ukręcili sobie na gałkach taki sound i może to dlatego wygląda na niedbały albo przygnębiający. Dla mnie to kapela pianisty wokalisty z akompaniamentem. 

Na pewno 1 liga ale nie od ich początku. Najpierw niezależna a obecnie (chyba) globalna i nadal niezależna.

Od 'Viva la vida' ich dopiero zauważyłem ale jak Coldplay Talk ponownie posłuchałem - faktycznie,  te ich płaczkowate noizy są męczące. Tyle że do barwy wokalu pasują. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 17.09.2019 o 16:36, Meloman napisał:

Mam kolekcję ponad 350 płyt CD, głównie nagranych w latach 80 i 90-tych.

Zdecydowana większość tych płyt brzmi lepiej niż kilkanaście płyt, które posiadam, a które zostały już wydane po roku 2000 r.

Zaczynając do aranżacji, poprzez  głębokość sceny, dynamikę. To wszystko lepiej brzmi na starych płytach.

Pewnie duży udział ma w tym technika obróbki materiału do nagrania  - kiedyś to się robiło głównie na ucho, teraz na ucho i komputer. Na rynku muzycznym jest pewnie mnóstwo pracy, bo każda "gwiazda" muzyki pop chce mieć zawczasu swoją płytę, nawet "do szuflady" w nadziei przyszłego wykorzystania Myślę, że większości gwiazd klasyki na to nie stać ? Niestety teraz za mocno liczy się koszty i czas  (vide historia pisania oprogramowania dla Boeinga przez studentów) Wiadomo, że taniej  będzie  raz zainwestować w dobry program komputerowy niż za każdym razem płacić paru osobom za pracę nad dźwiękiem.  Tyle, że wtedy otrzymamy płytę CD o akceptowalnej albo jak będziemy mieć szczęście to dobrej  czy nawet bardzo dobrej jakości, natomiast przy poświęceniu obróbce więcej czasu  i opieraniu się bardziej na testach niż pomiarach  mogło by dać produkt wybitny. Ale moim zdaniem głównym czynnikiem jest czas i brak rzemieślników-artystów w tym fachu. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Pasqual
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
16 godzin temu, xetras napisał:

Jaki sort, dalibóg, nie wiem.

Piszę z pamięci . Swojej, więc niekiedy błądzę. Nie znam całego Hey Jude na pamięć i nie wykonuję go po swojemu.

Przyjmuję, że za bardzo rozbiegane i niespójne te moje posty zwykle są  - skrócę i uproszczę wywody.

Pisz po swojemu, tak jak lubisz, nie chcą, niech nie czytają...nie musisz tańczyć jak zagrają...lepsze to niż wklejki z Googla ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.09.2019 o 19:11, Chicago napisał:

 

... no i takimi najlepszymi aranżerami w muzyce rozrywkowej, to kto?

Powielanym chyba niestety - Brian Eno.

Wyłomowym w jueseju - Phil Spector, brr.. 

Wolałbym, aby to był "Connie" Konrad Plank albo Martin "Zero" Hannett.

George Martin upięknił,  ale nie zdewastował brzmienia  - czuja ponadczasowego miał.

A ten wspomniany Eno - od Roxy Music i Davida Jonesa (Bowie) przez U2, np. A Sort Of Homecoming  z The Unforgettable Fire (Rozmydlił im przestrzennie te plamy gitarowe - imo, okropieństwo). W Roxy Music jeszcze tylko grał.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xetras
Usunięcie wstawek oprogramowania

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując ciąg o energiach - de-kodek, de-kompresja, tłumienie to zaraz następuje filtrowanie dolnoprzepustowe i dobroć Q ...

A to ogólnomechaniczna bezmiarowa cecha . Ostro teraz tnie się. Inaczej nie wypada.

Rynek pasie się miniaturyzacją. Oraz tzw. PMPO. Pałerem, czyli tyle i tyle mocy watów (niekiedy tysiące). 

Może to i fetysz ale Q (nie wiem jak mierzalne) i dla elektryki i akustyki się określa. Czasem jej wysokość skutkuje dyskomfortem (to kwestia gustu i tzw. celebrytów).

Jutro albo sobota/niedziela może znajdę czas, to pogadamy pisemnie - na razie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał, że współczesne płyty z "loudness war" wystarczy ciszej słuchać i będzie dobrze.

Gówno prawda.

Wczoraj słuchałem dwóch wydań płyty Tears For Fear "Seeds of love" - z roku 1989 r. by Fontana i "remaster" z roku 1999 r. by Mercury.

To drugie wydanie miałem wcześniej, ale jeszcze przed jej odsłuchem moją czujność wzbudził "bonus track". To niemal zawsze dobrze nie wróży, jeżeli chodzi o jakość. A po włożeniu krążka, aby w miarę nie męcząco słuchać musiałem ustawić potencjometr na "24".

Mimo to dźwięk był znowu jakiś taki nie do końca klarowny.

Zakupiłem więc na Allegro pierwsze wydanie. Aby je w miarę głośno słuchać potencjometr poszedł na "32" (czyli w miarę okej - najczęściej słucham od 28 do 32). Różnica była słyszalna od pierwszego taktu.

Co różni te wydania? Wszystko! - na wydaniu z 1989 r. jest przestrzeń, swoboda, dynamika i przede wszystkim przejrzystość (czystość). Dźwięki generują się niemal z chirurgiczną precyzją, choć wokal Oleta Adams nie jest super idealnie nagrany. Rzecz jasna j**any "remaster" poszedł bez chwili zastanowienia do utylizacji.

Odsłuchałem również w tym samy czasie składankę Volume One, dokładnie to: https://www.discogs.com/Various-Volume-One/release/104947

O kurka! Jak to jest fajnie nagrana płyta, a przy okazji co ważniejsze - po prostu fajnie się jej słucha. Kilku z wykonawców dla mnie kompletnie nie znana, choć raczej mocno siedzę w muzyce alternatywnej lat 80 i 90-tych. Brzmi rzecz jasna jeszcze lepiej od "Seeds of love" z roku 1989, chyba dzięki jeszcze lepiej dynamice i niemal holograficznemu przekazowi. Jest power na tej płycie! Muzycznie i technicznie.

W dniu 25.09.2019 o 01:24, xetras napisał:

Jako kapela indie- pop Coldplay naturalnie porównywana powinna być z The Cure.

Na "nowym" sprzęcie póki co odsłuchałem 4 płyty The Cure. Wszystkie - jako pierwsze wydania.

O dziwo - najlepiej brzmią u mnie "Seventeen seconds" i "Pornography". Czyściutko, z fajną przestrzenią. Bardzo mi się podobała realizacja tych płyt.

Troszkę gorzej wypada ich najlepsza płyta czyli "Disintegration", ale najsłabiej na razie zabrzmiała "Kiss me...".

 

W dniu 24.09.2019 o 19:41, Bartosz_70659 napisał:

Za bardzo to nie ma. Zaczęli ciekawie, jeszcze Rush of blood to the head była ok....a potem chłam

Nie no jasne. Przeca nie pisałem, że Coldplay to jakaś super kapela. Czasami jednak lubię posłuchać czegoś innego. Ta płyta (X&Y) wpadła mi w ręce za 10 zeta, więc poszła na odsłuch, zwłaszcza, że ktoś tu pisał na forum, że Coldplay ma dobrze nagrane płyty. Chyba jednak nie za bardzo...

Poza tym - ja o gustach muzycznych nie dyskutuję. Każdy słucha co lubi. Mnie nigdy nie kręciły "wielkie" kapele jak Queen, Rolling Stones itp. ale nigdy nie pisałem też, że to chłam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Meloman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem - jest mnóstwo, a nawet większość płyt wydanych w latach 80-tych, które grają fajnie.

Kilka dni tygodni temu słuchałem "Tango in the night" Fleetwood Mac i byłem zaskoczony jak taka popowa płytka świetnie brzmi.

Klasą samą w sobie są płyty Art of Noise. Dla zwolenników muzyki elektronicznej obowiązkowa lektura. Jest troszkę eksperymentalnego brzmienia, ale nie jest to granie dla grania. Na pewno daleko im do charakteru Cabaret Voltaire.

A taki 

 to nawet o pop zahacza... Zacny utworek...

Chodź ta wersja jest znacznie lepsza:

 

I właśnie tą płytkę posiadam i zapuszczam...

I dodam Panowie, że to rok 1984 r.! Kawałek ma 35 lat i nic się nie zestarzał...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek płyty nie ma tu nic do rzeczy liczy się realizacja i mastering . 

Ale współcześnie możliwości są większe 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ilu ludzi tyle opinii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, morawka napisał:

Wiek płyty nie ma tu nic do rzeczy liczy się realizacja i mastering . 

Ale współcześnie możliwości są większe 

Oczywiście. Tak by się wydawało, ale współczesne odbiorniki - włączając w to przede wszystkim srajfony wymusiły na wykonawcę sposób realizacji - im głośniej tym lepiej.

Z drugiej strony mam płytkę The Best of Velvet Undeground z 1989 r. wydaną przez Polydor (AAD). Są na niej utwory nagrywane jeszcze w końcówce lat 60-tych i mimo, że brzmią w miarę znośnie, to jednak archaicznie. Czuć inną epokę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Meloman napisał:

Kilka dni tygodni temu słuchałem "Tango in the night" Fleetwood Mac i byłem zaskoczony jak taka popowa płytka świetnie brzmi.

Mam pierwsze wydanie Tango in the night i rzeczywiście brzmi genialnie. Bardzo dobrze zrealizowana płyta. W ogóle niektóre popowe płyty brzmią świetnie. Polecam płyty Bryana Adamsa . Lubie taki gitarowy pop i szkoda ze rock nie brzmi w wielu wypadkach tak dobrze

Polecam fleetwood mac rumours. Też brzmi super i muzycznie jest ok

11 godzin temu, Meloman napisał:

Troszkę gorzej wypada ich najlepsza płyta czyli "Disintegration", ale najsłabiej na razie zabrzmiała "Kiss me...".

Jak dla mnie Bloodflowers brzmi koszmarnie.  Ktoś się totalnie nie przyłożył do tej płyty. Szkoda bo muzycznie to majstersztyk

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloodflowers jeszcze nie słuchałem na nowym sprzęcie, może dlatego, że przeczuwam, że z jakością nie będzie najlepiej. Ale prędzej czy później po nią sięgnę.

Tango in the night ma świetną aranżację, słychać, że ktoś naprawdę tutaj się przyłożył. Poza tym ta płyta ma zjawiskową przestrzenność - wręcz holograficzną. Wcześniej też grało fajnie, ale teraz płytę poznałem na nowo.

Dzięki za Adamsa, ale to nie moje klimaty.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 9 miesięcy temu...
W dniu 22.09.2019 o 19:11, Chicago napisał:

takimi najlepszymi aranżerami w muzyce rozrywkowej, to kto?

Podpinam się do pytania.

Też mnie ciekawi, kogo się ceni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Czy ? :

 Bogdan Kondracki, Jacek Złotkowski, Jacek Mastykarz, Józef Nowakowski, Wojciech Przybylski, WinicjuszChróst , Jacek Gawłowski, Rafał Paczkowski, Michał "Fox" Król, Adam Toczko, Tomasz Bonarowski, Piotr Madziar.

2. Co do nowych:

Nykiel - Discordia, Coma - Sen o 7 szklankach, .... (plus jakieś drobiazgi)

Całość (na CD, studyjna): Prodigy, Rammstein 

Jest OK

3.Dla mnie nie przeszkadza, że ostatnia Coma jest gęsta i tłusta .

4.O suchości z lat 80. chyba tu pisałem. "Disintegration" jest dla odmiany tego pozbawiona, w porównaniu do "Head On The Door" bardziej dopracowana. No i do tej ostatnio wymienionej jakoś nie chce mi się wracać.

Mi właśnie ta kliniczna klarowność nie pasuje. To, że ciszej nie ma znaczenia. Zachowałem jeszcze ciche płyty Kraftwerk. Do tego przekazu ich suchość jest uzasadniona. Natomiast z rejestracji koncertowych z 1981 roku słychać, jak aparatura im się rozjeżdża.

 

W dniu 28.09.2019 o 08:45, Meloman napisał:

Tango in the night

Co do Fleetwood Mac: również i "Rumours" i  "Tusk" też tak mają. 

Uwaga:

Nie mam pojęcia, czy przez telefon albo plejer na platformie strumieniowej epicka muzyka  folk zagada .

I to jest to piętno współczesnych czasów na nagraniach sprzed ponad 40 lat.

Przepisanie na format cyfrowy - to znaczne wyzwanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kwestii tytułowej:

Bo były "ładne". Lata 80 zmasakrowały słuchanie i później zaakceptowano brak wdzięku i ukręcenie gałkami osobliwego dziwnego brzmienia w późniejszych.

Ptaki świergolą chyba jak dawniej i punkt odniesienia podobny chyba jest do tego, co i jak grano w latach 50 i 60.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukując czasu, kiedy na dobre pliki muzyczne powstające korespondencyjnie rozgościły się, wypada wspomnieć rok 1998 .

....nagrywany i zmiksowany w listopadzie 1997 roku (partie skrzypiec zostały nagrane w Nowym Jorku).

Zawiera wstawkę wokalną (wykonywaną przez Kayah) pochodzącą z utworu Papaya Urszuli Dudziak.

Za aranżację i miks są odpowiedzialni Andrzej Karp oraz Jarosław Kidawa (wyjątek: solówka Urbaniaka – przez niego samego). 

Wtedy to faktycznie był Hit 

Chodzi o promocyjny utwór do składanki "Pozytywne wibracje".

Z: 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1998 rok to chyba szczyt preparacji. Cher nagrała wtedy "Dov'e L'Amore" i "Believe", które mi brzmią niebywale ciekawie. Od reszty na składance nie odróżniają się.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jeszcze było: Cher - "Strong Enough".

No i teraz mamy jak mamy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wieczorem na jakims kanale tv ,byl dokument poswiecony wlasnie temu o czym tu sie pisze,o studiach nagran,technikach nagran .

cyfrowych,cyfrowo analogowych,analogowych.

konkluzja byla taka ze najlepsza jakosc zapewniaja,czy tez zapewnialy techniki analogowe.najlepsze brzmienie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.