E#mc2 ponownie podbije nasze serca!

AudioRecki · 9 Października 2019

Paweł C · 18 Października 2019

Słucham właśnie reedycji tej płyty i prawdę mówiąc wstydziłbym się wypuszczać tak słabą muzycznie produkcję. Cała płyta brzmi jakby nagrał ją 15 latek zafascynowany możliwościami ówczesnych syntezatorów. Muzyczna wartość tej płyty jest żadna. Szkoda czasu, chyba że ktoś chce się przekonać jak bardzo źle i prymitywnie może brzmieć muzyka elektroniczna.

Edytowane 18 Października 2019 przez Paweł C

zn21 · 20 Października 2019

Paweł C powiedz czego słuchasz na co dzień, że tak krytykujesz (masz do tego prawo) Bilińskiego za płytę e#mc2?

Paweł C · 21 Października 2019

9 godzin temu, zn21 napisał:

Paweł C powiedz czego słuchasz na co dzień, że tak krytykujesz (masz do tego prawo) Bilińskiego za płytę e#mc2?

Z elektroniki ostatni Yorke. Z cięższych brzmień ostatnie wydania koncertowe King Crimson. Z rubieży jazzu Molvaer i Skalpel. Z muzyki poważnej V Beethovena. Tego słuchałem przez weekend.