Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  240 członków

Bluesound Klub
IGNORED

Zasilanie liniowe do Node 2/2i


k4mil3k

Rekomendowane odpowiedzi

[mention=70329]Marcin Wielgus[/mention] [mention=75709]pawel k[/mention] Jak Tam Wasze testy Panowie ? Może zechcielibyście uzupełnić wnioski odsłuchowe o odrobinę liczb ?
 
emi2.thumb.jpg.03523258c2a6b475e759376f69def02a.jpg
emi1.thumb.jpg.1cbcce89d60ab607fac79974544d29ab.jpg

Bije się w piersi. Jeszce nie wysłałem.
Jutro się postaram zebrać .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, freju napisał:

Właśnie mam taki miernik tylko nie wiem na ile brać poprawke na niego i on mierzy szumy ogólne  w gniazdku nie z zasilacza ? to jak nim można zmierzyć szum danego zasilacza ?

To miernik do pomiaru zakłóceń elektromagnetycznych w liniach zasilania AC. Wyświetla całkowity szum w sieci zasilającej.
Masz klon chińczyka ? czy oryginal AlphaLab ? Nie wiem jak działa chiński klon, ale ten reaguje od 10kHz do 10MHz.
Zasilacza tym nie zmierzysz, do zasilacza potrzebny jest oscyloskop z FFT lub analizator spektrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, freju napisał:

https://www.aliexpress.com/item/1005002056731331.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27424c4dRLZJFf

Własnie to co oni mają mierzyć tym ustrojstwem ,tylko śmieci z sieci? Ten dokładnie mam 😉 

Tak, to chiński klon. Tak, to służy tylko do pomiaru "śmieci w sieci".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@freju To zleży od płyty 🙂 Moja dodaje raptem 20-30mV. Gorzej z panelami PV.
Ale poza odpowiednim podziałem na fazy ze sprzętem domowym nie wiele zrobisz, choć jak znam życie znalazły by się takie osoby które zabraniają w domu gotować gdy słuchają muzyki 🙂
To urządzenie może być bardzo pomocne w ocenie różnorakich listew, filtrów, kondycjonerów.

Edytowane przez k4mil3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosował filtr jakis z masztu  sieci gsm stary bo stary do tego trafo takie z 15kg i wyczyściło to pieknie bo spadło do 40 -100 ,ale kosztem dzwieku bo dynamika spadła , i niesty zosatł przy tym co było i nie włącza tej płyty jak słucha 😉 to tak w skrócie opisuje bo walki miał i czasu z tym spedził co nie miara 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bije się w piersi. Jeszce nie wysłałem.
Jutro się postaram zebrać .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

0a7ab508c377b352bcc8d5f62d0368c3.jpg
9e8ba622f607e72af464a9ad44cad959.jpg

Kabel i wtyki jak na obrazkach pojechały do Frantz'a. Zimno na dworze więc będzie go musiał wygrzać

A z innej bajki , kiedyś założyłem te ferryty na kabel po ubu stronach . Ma to wg was jakiś sens ? Prosiłem Frantza żeby posłuchał z i bez . Może coś wyłapie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Widzę nowy miernik zza oceanu

Z Frantzem umówiłem się że posłucha mojego zasilającego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem cynk od swoich informatorów, że przesyłka jest w drodze i nie ogląda się za siebie 😎.

A te ferryty to oryginały TDK? Przypominają mi się czasy kaseciaków 🙂.

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcin Wielgus napisał:


0a7ab508c377b352bcc8d5f62d0368c3.jpg
9e8ba622f607e72af464a9ad44cad959.jpg

Kabel i wtyki jak na obrazkach pojechały do Frantz'a. Zimno na dworze więc będzie go musiał wygrzać emoji1.png

A z innej bajki , kiedyś założyłem te ferryty na kabel po ubu stronach . Ma to wg was jakiś sens ? Prosiłem Frantza żeby posłuchał z i bez . Może coś wyłapie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Z Frantzem umówiłem się że posłucha mojego zasilającego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Był taki moment że tego kabla bardzo nie lubiłem wręcz troche nim gardziłem 😉 ale z czasem dostrzegłem w nim fajne walory pewnej dojrzałości ogłady i na dzień dzisiejszy uważam ze to niezły kabel budżetowy jest ,mimo że jest odrobine za ciemny w niektórych przypadkach to w innych jest bardzo wskazany ,dlatego dobrze jest mieszać kable także te sieciowe i nie skupiać sie na jednej marce 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odebrałem przesyłkę od Marcina z przewodem jak wyżej. Ze trzy godziny "wygrzewał się" w temperaturze pokojowej 😉 zanim podłączyłem go do zasilacza Pawła. Od dwóch godzin wpięty i na razie nie mam dobrych wieści... Niech sobie "pyrka" przez noc.

Zobaczymy co przyniosą kolejne dni...

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odebrałem przesyłkę od Marcina z przewodem jak wyżej. Ze trzy godziny "wygrzewał się" w temperaturze pokojowej  zanim podłączyłem go do zasilacza Pawła. Od dwóch godzin wpięty i na razie nie mam dobrych wieści... Niech sobie "pyrka" przez noc.
Zobaczymy co przyniosą kolejne dni...

Franz nie odsyłaj, wystaw na alledrogo ....
Taki żarcik

P.s. wyjdzie na to że Freju miał rację.
Daj jutro znać i spróbuj bez ferrytow.
U mnie ten kabel gra z końcówką mocy BAT VK-200.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin jest ciekawy moich pierwszych spostrzeżeń, więc uchylę rąbka tajemnicy 🙂.

Przez pierwszą godzinę tradycyjnie, jak zawsze po dołożeniu nowego elementu w układ zasilania - granie "kuchennego radyjka", czyli płasko, bez dynamiki. Po godzinie dźwięk się wypełnił ale grało to jak spod przysłowiowego koca, grubego koca. Mija kolejna godzina i jeszcze jedna. Po trzech godzinach miałem już dosyć. Męczące strasznie to testowanie pomyślałem. Miałem ochotę wypiąć ten przewód i odesłać do Marcina. Ale obiecałem, że potestuję więc nie wypada 😐. Męczyłem się więc tak przez cały wieczór. Lubię bardzo Furutecha, więc byłem bardzo zawiedziony. Mam Furutecha 762 z kątowymi wtykami z czystej miedzi pokrytej rodem wpiętego do wzmacniacza i to kompletnie inne granie: mnóstwo detali, dobre wypełnienie, barwa i bardzo sprawny, wielowarstwowy bas. Do samego przewodu raczej nie miałem zastrzeżeń, ale czyżby zła sława jedenastek Furutecha opisywana na różnych forach dawała o sobie znać. Marcin wspominał też o odczepieniu ferrytów i sprawdzeniu jak gra bez nich. Tylko czy te dwa pierścienie mają jakiś wpływ na całość? Nigdy nie miałem z nimi do czynienia.

Node, tak jak wspomniałem wcześniej, pracował cały czas pod napięciem.

Dziś wróciłem z pracy, włączam wzmacniacz z nadzieją, że coś się poprawiło. Niestety nie. Próby prowadziłem cały czas z Node w roli transportu. Po przełączeniu na wewnętrzny DAC wrażenie jeszcze bardziej się potęgowało - jakbym dołożył jeszcze na koc kołderkę. Po godzinie zapadła decyzja - nie będę się dłużej męczył, pakuję kable do pudełka. Ale znowu mi głupio bo obiecałem test 😐. Ok, ostatnia deska ratunku - wypinam przewód, zdejmuję ferryty i znów podpinam. Cała operacja trwała ok 3-4 minuty. Włączam Node i ... spadły koce z kolumn. Totalnie się tego nie spodziewałem. Byłem przekonany, że nic się nie zmieni i wreszcie będę mógł spakować ten okropny kabel do pudełka. A tymczasem wrażenie jest takie, jakbym wcześniej jechał samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym i nagle ten hamulec zwolnił - samochód dostaje "kopa" i takiego kopa dostał Node.

I teraz zrobiło się ciekawie. Od trzech godzin Node gra sobie. Da się teraz tego słuchać, więc pogram sobie jeszcze trochę i w sobotę lub niedzielę podłączę z powrotem Isoteka. Na razie nie jestem w stanie wydać jednoznacznej opinii i porównać tych dwóch przewodów. Chociaż wydaje mi się, że Furutech jest jednak trochę "ciemniejszy" i mniej detaliczny, oraz ,że wysokie tony choć przygaszone, to są jednak trochę bardziej "chropowate". Ale to może być równie dobrze wynik aktualnej pogody lub mojej dyspozycji. W każdym razie słuchanie już nie budzi we mnie dyskomfortu 😃 więc jeszcze sobie pogram.

CDN...

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Franz-007 napisał:

Marcin jest ciekawy moich pierwszych spostrzeżeń, więc uchylę rąbka tajemnicy 🙂.

Przez pierwszą godzinę tradycyjnie, jak zawsze po dołożeniu nowego elementu w układ zasilania - granie "kuchennego radyjka", czyli płasko, bez dynamiki. Po godzinie dźwięk się wypełnił ale grało to jak spod przysłowiowego koca, grubego koca. Mija kolejna godzina i jeszcze jedna. Po trzech godzinach miałem już dosyć. Męczące strasznie to testowanie pomyślałem. Miałem ochotę wypiąć ten przewód i odesłać do Marcina. Ale obiecałem, że potestuję więc nie wypada 😐. Męczyłem się więc tak przez cały wieczór. Lubię bardzo Furutecha, więc byłem bardzo zawiedziony. Mam Furutecha 762 z kątowymi wtykami z czystej miedzi pokrytej rodem i to kompletnie inne granie: mnóstwo detali, dobre wypełnienie, barwa i bardzo sprawny, wielowarstwowy bas. Do samego przewodu raczej nie miałem zastrzeżeń, ale czyżby zła sława jedenastek Furutecha opisywana na różnych forach dawała o sobie znać. Marcin wspominał też o odczepieniu ferrytów i sprawdzeniu jak gra bez nich. Tylko czy te dwa pierścienie mają jakiś wpływ na całość? Nigdy nie miałem z nimi do czynienia.

Node, tak jak wspomniałem wcześniej, pracował cały czas pod napięciem.

Dziś wróciłem z pracy, włączam wzmacniacz z nadzieją, że coś się poprawiło. Niestety nie. Próby prowadziłem cały czas z Node w roli transportu. Po przełączeniu na wewnętrzny DAC wrażenie jeszcze bardziej się potęgowało - jakbym dołożył jeszcze na koc kołderkę. Po godzinie zapadła decyzja - nie będę się dłużej męczył, pakuję kable do pudełka. Ale znowu mi głupio bo obiecałem test 😐. Ok, ostatnia deska ratunku - wypinam przewód, zdejmuję ferryty i znów podpinam. Cała operacja trwała ok 3-4 minuty. Włączam Node i ... spadły koce z kolumn. Totalnie się tego nie spodziewałem. Byłem przekonany, że nic się nie zmieni i wreszcie będę mógł spakować ten okropny kabel do pudełka. A tymczasem wrażenie jest takie, jakby zwolnić hamulec ręczny w jadącym samochodzie - samochód dostaje "kopa" i takiego kopa dostał Node.

I teraz zrobiło się ciekawie. Od trzech godzin Node gra sobie. Da się teraz tego słuchać, więc pogram sobie jeszcze trochę i w sobotę lub niedzielę podłączę z powrotem Isoteka. Na razie nie jestem w stanie wydać jednoznacznej opinii i porównać tych dwóch przewodów. Chociaż wydaje mi się, że Furutech jest jednak trochę "ciemniejszy" i mniej detaliczny, oraz ,że wysokie tony choć przygaszone, to są jednak trochę bardziej "chropowate". Ale to może być równie dobrze wynik aktualnej pogody lub mojej dyspozycji. W każdym razie słuchanie już nie budzi we mnie dyskomfortu 😃 więc jeszcze sobie pogram.

CDN...

To że feryty tłumią dźwięk to historia stara jak świat. Przez moje graty przewinęło się sporo kabli głośnikowych jak i zasilających i niestety wszędzie gdzie był Rod to granie było analityczne precyzyjne ale barwy strasznie suche, szare mało muzykalne bas bardziej konturowy.Wjec co kto lubi mi rod i srebro nie pasuje. Dają całkiem odmienną barwę dźwięku jak złoto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że feryty tłumią dźwięk to historia stara jak świat. Przez moje graty przewinęło się sporo kabli głośnikowych jak i zasilających i niestety wszędzie gdzie był Rod to granie było analityczne precyzyjne ale barwy strasznie suche, szare mało muzykalne bas bardziej konturowy.Wjec co kto lubi mi rod i srebro nie pasuje. Dają całkiem odmienną barwę dźwięku jak złoto. 

Paweł ... Frantz ... Trzeba było krzyczeć a ja głupi mam tę ferryty na każdym zasilającym !!! Zaraz biorę młotek i obcęgi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Marcin jest ciekawy moich pierwszych spostrzeżeń, więc uchylę rąbka tajemnicy .
Przez pierwszą godzinę tradycyjnie, jak zawsze po dołożeniu nowego elementu w układ zasilania - granie "kuchennego radyjka", czyli płasko, bez dynamiki. Po godzinie dźwięk się wypełnił ale grało to jak spod przysłowiowego koca, grubego koca. Mija kolejna godzina i jeszcze jedna. Po trzech godzinach miałem już dosyć. Męczące strasznie to testowanie pomyślałem. Miałem ochotę wypiąć ten przewód i odesłać do Marcina. Ale obiecałem, że potestuję więc nie wypada . Męczyłem się więc tak przez cały wieczór. Lubię bardzo Furutecha, więc byłem bardzo zawiedziony. Mam Furutecha 762 z kątowymi wtykami z czystej miedzi pokrytej rodem wpiętego do wzmacniacza i to kompletnie inne granie: mnóstwo detali, dobre wypełnienie, barwa i bardzo sprawny, wielowarstwowy bas. Do samego przewodu raczej nie miałem zastrzeżeń, ale czyżby zła sława jedenastek Furutecha opisywana na różnych forach dawała o sobie znać. Marcin wspominał też o odczepieniu ferrytów i sprawdzeniu jak gra bez nich. Tylko czy te dwa pierścienie mają jakiś wpływ na całość? Nigdy nie miałem z nimi do czynienia.
Node, tak jak wspomniałem wcześniej, pracował cały czas pod napięciem.
Dziś wróciłem z pracy, włączam wzmacniacz z nadzieją, że coś się poprawiło. Niestety nie. Próby prowadziłem cały czas z Node w roli transportu. Po przełączeniu na wewnętrzny DAC wrażenie jeszcze bardziej się potęgowało - jakbym dołożył jeszcze na koc kołderkę. Po godzinie zapadła decyzja - nie będę się dłużej męczył, pakuję kable do pudełka. Ale znowu mi głupio bo obiecałem test . Ok, ostatnia deska ratunku - wypinam przewód, zdejmuję ferryty i znów podpinam. Cała operacja trwała ok 3-4 minuty. Włączam Node i ... spadły koce z kolumn. Totalnie się tego nie spodziewałem. Byłem przekonany, że nic się nie zmieni i wreszcie będę mógł spakować ten okropny kabel do pudełka. A tymczasem wrażenie jest takie, jakbym wcześniej jechał samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym i nagle ten hamulec zwolnił - samochód dostaje "kopa" i takiego kopa dostał Node.
I teraz zrobiło się ciekawie. Od trzech godzin Node gra sobie. Da się teraz tego słuchać, więc pogram sobie jeszcze trochę i w sobotę lub niedzielę podłączę z powrotem Isoteka. Na razie nie jestem w stanie wydać jednoznacznej opinii i porównać tych dwóch przewodów. Chociaż wydaje mi się, że Furutech jest jednak trochę "ciemniejszy" i mniej detaliczny, oraz ,że wysokie tony choć przygaszone, to są jednak trochę bardziej "chropowate". Ale to może być równie dobrze wynik aktualnej pogody lub mojej dyspozycji. W każdym razie słuchanie już nie budzi we mnie dyskomfortu  więc jeszcze sobie pogram.
CDN...

A nie prawda na jednym nie mam Supra LoRad 2.5 bez i .... Jak ci wysłałem Furu to właśnie ten podłączyłem do końcówki BAT. I się głupi dziwiłem że od paru dni jakoś mi się tak fajnie słucha no i mam odpowiedz - słucham na kablu bez ferrytow !
Franz masz u mnie browara ! I to dużego !


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marcin Wielgus napisał:

Jak ci wysłałem Furu to właśnie ten podłączyłem do końcówki BAT. I się głupi dziwiłem że od paru dni jakoś mi się tak fajnie słucha

🖐️😄👍

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



browar w drodze do Franz'a. Ciężko zapracował !


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kochani mam na zbyciu super ferryty dżapońskie TDK, żadna lipa. Świeżo zdjete z kabli . Oddam w dobre ręce
18da770f88e711aa9bf71210f1f0afe8.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie z tymi ferrytami. Ale niepowiem miałem kiedyś takie kable głośnikowe i coś może być na rzeczy. Wracając do zasilania Node to potwierdzę ze to w sumie tanie źródło jest tak podatne i pokazuje np zmiany kabla . U mnie jest bardzo dobry kabel do zasilacza  (wręcz bezzasadny w tym miejscu) ale idąc dalej i dobry kabelek dc do Node. Te iracjonalne iwestycje u mnie procentuja. Zasilanie to w ogóle podstawa dobrego audio.

 M1  >Weavelight  >Vanguard /  Xti 2000 > Audiosynergia Pira > Amazonia Miusik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

epilog...

Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować Marcinowi za udostępnienie swojego przewodu do testu. Tym bardziej, że rozpatrywałem zakup takiej samej konfiguracji jak w/w.

Marcin, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego, że "nie brałem jeńców" pisząc swoje spostrzeżenia z odsłuchów 😉.

Teraz kilka słów na temat bohatera niniejszego wątku, czyli o zasilaniu liniowym od Pawła vel @k4mil3k:

Bezkompromisowy projekt, żelazny reżim technologiczny i drobiazgowa kontrola jakości zaowocowały tym, że ten kompletny zestaw zasilający (moduł z zasilaczem liniowym) także nie "bierze jeńców". Zastanawiałem się wcześniej czy tak wyśrubowane parametry techniczne mają sens, czy to będzie słychać. I owszem słychać. Każde dźwięki zostaną pięknie odtworzone, ale i każda niedoskonałość toru/utworu nie ujdzie uwagi "osłuchanego" odbiorcy. Niewątpliwie ma w tym także duży udział mój "autorski" przewód na bazie skrętki - ten również jest bezkompromisowy dla reszty toru i obnaży wszystko. Tym bardziej jestem zadowolony z faktu, że zdecydowałem się na wymianę zasilania na kompletny set od Pawła.

A teraz do rzeczy 😉, o czym to rozmawialiśmy? Aaa, już pamiętam - o Furutechu Marcina.

Korzystając z dzisiejszego dnia zaległego urlopu i "wolnej chaty" postanowiłem kontynuować test. I wiecie co? Długo to nie trwało. Po godzinie słuchania miałem już listę spostrzeżeń.

I to co wczoraj mi się wydawało, że słyszę, dziś usłyszałem także. Mimo faktu, iż po zdjęciu ferrytów góra pasma się otworzyła, to jednak dalej była ona lekko przygaszona. Gitary akustyczne nie miały tych klasycznych detali, pociągnięcia palców po strunach już były słyszalne, lecz także były przygaszone. Pomimo tego wysokie tony charakteryzowały się chropowatością, szorstkością; riffy gitarowe nie brzmiały czysto i były nieprzyjemnie przesterowane. To nie były naturalne przestery gitarowe, lecz słyszalne zniekształcenia, które można opisać jako rzężenie. Dół pasma, choć wydawał się wypełniony, to brakowało mu faktury i punktualności.

Zapadła decyzja - wpinam Isoteka. Po minucie Node gra znowu. Jestem pod wrażeniem jak przewód o wartości jednego przyzwoitego wtyku może idealnie wpasować się w system audio. Całość spektrum od razu się wypełniło. Szczegółowa, ale także miękka i aksamitna góra; nasycona średnica i mocny, ale bardzo dobrze kontrolowany dół z wielobarwną fakturą. Producent Isoteka Evo 3 Premier chwali się, że wtyki zrobione są z czystej miedzi powlekanej złotem. I chyba rzeczywiście tak jest. Sam przewód to czysta, posrebrzana miedź i tu też raczej nie ma podstawy sądzić, że jest inaczej. Rozmawiałem z Marcinem przez telefon żeby uzgodnić szczegóły wysyłki jego przewodu i powiedziałem mu, że jeżeli chodzi o tego Isoteka to jestem w swojej strefie komfortu i nie zamierzam szukać innego przewodu. Z drugiej jednak strony obawiałem się, że Furutech Marcina może "zdemolować" mój przewód zasilający i "chciał nie chciał" będę musiał go wymienić. Ale tak się nie stało.

Teraz trochę moich dywagacji. Pisałem wcześniej, że bardzo lubię Furutecha i uważam, że sam przewód jest wysokiej jakości. Tak jak pisał @freju - jest trochę ciemny, ale za razem dojrzały. Opierając się na opiniach kilkudziesięciu osób, które wcześniej testowały różne opcje przewodów zasilających Furutecha, jestem skłonny przyłączyć się do głosów, że wtyki z serii 11 Furutecha są słabej jakości i odpowiadają za zniekształcenia dźwięku opisane wcześniej. 

To wszystko. Gdybyście mieli jakieś pytania to chętnie odpowiem.

 

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Franz-007 napisał:

epilog...

Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować Marcinowi za udostępnienie swojego przewodu do testu. Tym bardziej, że rozpatrywałem zakup takiej samej konfiguracji jak w/w.

Marcin, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego, że "nie brałem jeńców" pisząc swoje spostrzeżenia z odsłuchów 😉.

Teraz kilka słów na temat bohatera niniejszego wątku, czyli o zasilaniu liniowym od Pawła vel @k4mil3k:

Bezkompromisowy projekt, żelazny reżim technologiczny i drobiazgowa kontrola jakości zaowocowały tym, że ten kompletny zestaw zasilający (moduł z zasilaczem liniowym) także nie "bierze jeńców". Zastanawiałem się wcześniej czy tak wyśrubowane parametry techniczne mają sens, czy to będzie słychać. I owszem słychać. Każde dźwięki zostaną pięknie odtworzone, ale i każda niedoskonałość toru/utworu nie ujdzie uwagi "osłuchanego" odbiorcy. Niewątpliwie ma w tym także duży udział mój "autorski" przewód na bazie skrętki - ten również jest bezkompromisowy dla reszty toru i obnaży wszystko. Tym bardziej jestem zadowolony z faktu, że zdecydowałem się na wymianę zasilania na kompletny set od Pawła.

A teraz do rzeczy 😉, o czym to rozmawialiśmy? Aaa, już pamiętam - o Furutechu Marcina.

Korzystając z dzisiejszego dnia zaległego urlopu i "wolnej chaty" postanowiłem kontynuować test. I wiecie co? Długo to nie trwało. Po godzinie słuchania miałem już listę spostrzeżeń.

I to co wczoraj mi się wydawało, że słyszę, dziś usłyszałem także. Mimo faktu, iż po zdjęciu ferrytów góra pasma się otworzyła, to jednak dalej była ona lekko przygaszona. Gitary akustyczne nie miały tych klasycznych detali, pociągnięcia palców po strunach już były słyszalne, lecz także były przygaszone. Pomimo tego wysokie tony charakteryzowały się chropowatością, szorstkością; riffy gitarowe nie brzmiały czysto i były nieprzyjemnie przesterowane. To nie były naturalne przestery gitarowe, lecz słyszalne zniekształcenia, które można opisać jako rzężenie. Dół pasma, choć wydawał się wypełniony, to brakowało mu faktury i punktualności.

Zapadła decyzja - wpinam Isoteka. Po minucie Node gra znowu. Jestem pod wrażeniem jak przewód o wartości jednego przyzwoitego wtyku może idealnie wpasować się w system audio. Całość spektrum od razu się wypełniło. Szczegółowa, ale także miękka i aksamitna góra; nasycona średnica i mocny, ale bardzo dobrze kontrolowany dół z wielobarwną fakturą. Producent Isoteka Evo 3 Premier chwali się, że wtyki zrobione są z czystej miedzi powlekanej złotem. I chyba rzeczywiście tak jest. Sam przewód to czysta, posrebrzana miedź i tu też raczej nie ma podstawy sądzić, że jest inaczej. Rozmawiałem z Marcinem przez telefon żeby uzgodnić szczegóły wysyłki jego przewodu i powiedziałem mu, że jeżeli chodzi o tego Isoteka to jestem w swojej strefie komfortu i nie zamierzam szukać innego przewodu. Z drugiej jednak strony obawiałem się, że Furutech Marcina może "zdemolować" mój przewód zasilający i "chciał nie chciał" będę musiał go wymienić. Ale tak się nie stało.

Teraz trochę moich dywagacji. Pisałem wcześniej, że bardzo lubię Furutecha i uważam, że sam przewód jest wysokiej jakości. Tak jak pisał @freju - jest trochę ciemny, ale za razem dojrzały. Opierając się na opiniach kilkudziesięciu osób, które wcześniej testowały różne opcje przewodów zasilających Furutecha, jestem skłonny przyłączyć się do głosów, że wtyki z serii 11 Furutecha są słabej jakości i odpowiadają za zniekształcenia dźwięku opisane wcześniej. 

To wszystko. Gdybyście mieli jakieś pytania to chętnie odpowiem.

 

Odwieczny dylemat dobre lepsze najlepsze wtyki itd,, tylko znowu czy warto do takiego kabla pchać wtyki za np 1tys pln ,wtedy już się rozważa wyższy model kabla i droga się zaczyna od początku i kuwa zaś gonisz tego króliczka 🤑,końca niema 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko się wypowiem - czystej miedzi nie stosuje się w połączeniach stykowych, a zwłaszcza tam gdzie wymagana jest odpowiednia wytrzymałość. Miedź była by po prostu za miękka. Mogą to być więc stopy miedzi z wysoką zawartością, przeważnie są to stopy cynkowe lub alu. Te pierwsze są bardziej popularne i powszechne, te drugie zaś rzadsze, lecz mają lepsze parametry przewodnictwa niż stopy cynkowe.

@Franz-007 Dziękuję. Staram się trzymać pewien poziom i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

epilog...
Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować Marcinowi za udostępnienie swojego przewodu do testu. Tym bardziej, że rozpatrywałem zakup takiej samej konfiguracji jak w/w.
Marcin, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego, że "nie brałem jeńców" pisząc swoje spostrzeżenia z odsłuchów .
Teraz kilka słów na temat bohatera niniejszego wątku, czyli o zasilaniu liniowym od Pawła vel [mention=75870]k4mil3k[/mention]:
Bezkompromisowy projekt, żelazny reżim technologiczny i drobiazgowa kontrola jakości zaowocowały tym, że ten kompletny zestaw zasilający (moduł z zasilaczem liniowym) także nie "bierze jeńców". Zastanawiałem się wcześniej czy tak wyśrubowane parametry techniczne mają sens, czy to będzie słychać. I owszem słychać. Każde dźwięki zostaną pięknie odtworzone, ale i każda niedoskonałość toru/utworu nie ujdzie uwagi "osłuchanego" odbiorcy. Niewątpliwie ma w tym także duży udział mój "autorski" przewód na bazie skrętki - ten również jest bezkompromisowy dla reszty toru i obnaży wszystko. Tym bardziej jestem zadowolony z faktu, że zdecydowałem się na wymianę zasilania na kompletny set od Pawła.
A teraz do rzeczy , o czym to rozmawialiśmy? Aaa, już pamiętam - o Furutechu Marcina.
Korzystając z dzisiejszego dnia zaległego urlopu i "wolnej chaty" postanowiłem kontynuować test. I wiecie co? Długo to nie trwało. Po godzinie słuchania miałem już listę spostrzeżeń.
I to co wczoraj mi się wydawało, że słyszę, dziś usłyszałem także. Mimo faktu, iż po zdjęciu ferrytów góra pasma się otworzyła, to jednak dalej była ona lekko przygaszona. Gitary akustyczne nie miały tych klasycznych detali, pociągnięcia palców po strunach już były słyszalne, lecz także były przygaszone. Pomimo tego wysokie tony charakteryzowały się chropowatością, szorstkością; riffy gitarowe nie brzmiały czysto i były nieprzyjemnie przesterowane. To nie były naturalne przestery gitarowe, lecz słyszalne zniekształcenia, które można opisać jako rzężenie. Dół pasma, choć wydawał się wypełniony, to brakowało mu faktury i punktualności.
Zapadła decyzja - wpinam Isoteka. Po minucie Node gra znowu. Jestem pod wrażeniem jak przewód o wartości jednego przyzwoitego wtyku może idealnie wpasować się w system audio. Całość spektrum od razu się wypełniło. Szczegółowa, ale także miękka i aksamitna góra; nasycona średnica i mocny, ale bardzo dobrze kontrolowany dół z wielobarwną fakturą. Producent Isoteka Evo 3 Premier chwali się, że wtyki zrobione są z czystej miedzi powlekanej złotem. I chyba rzeczywiście tak jest. Sam przewód to czysta, posrebrzana miedź i tu też raczej nie ma podstawy sądzić, że jest inaczej. Rozmawiałem z Marcinem przez telefon żeby uzgodnić szczegóły wysyłki jego przewodu i powiedziałem mu, że jeżeli chodzi o tego Isoteka to jestem w swojej strefie komfortu i nie zamierzam szukać innego przewodu. Z drugiej jednak strony obawiałem się, że Furutech Marcina może "zdemolować" mój przewód zasilający i "chciał nie chciał" będę musiał go wymienić. Ale tak się nie stało.
Teraz trochę moich dywagacji. Pisałem wcześniej, że bardzo lubię Furutecha i uważam, że sam przewód jest wysokiej jakości. Tak jak pisał [mention=25957]freju[/mention] - jest trochę ciemny, ale za razem dojrzały. Opierając się na opiniach kilkudziesięciu osób, które wcześniej testowały różne opcje przewodów zasilających Furutecha, jestem skłonny przyłączyć się do głosów, że wtyki z serii 11 Furutecha są słabej jakości i odpowiadają za zniekształcenia dźwięku opisane wcześniej. 
To wszystko. Gdybyście mieli jakieś pytania to chętnie odpowiem.
 

Ciesze się że mogliśmy razem coś sprawdzić / potestować i ja do tego nie podchodzę że ktoś wygrał / przegrał" bo tu sami wygrani są

To jest ...

Isotek już kupiłem i do mnie jedzie - to pierwsza wygrana
Ty kasę zaoszczedziles i wrociles do swojego druta - druga wygrana
Mój Furu wraca tam gdzie mu dobrze do końcówki mocy
Do Frantz'a jedzie browar - trzecia wygrana
Do mnie nowy zasilający DC ze skrętki - czwarta wygrana

Panowie mała rzecz a tyle wygranych.

Frantz ile trzeba pogrzać tego isoteka ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Tak sobie śledzę co Wy tu piszecie i już zacząłem się zastanawiam czy tego isoteka nie przetestować u siebie 😁. Na chwilę obecną do zasilania od node mam podpiętego WireWorld Stratus 7. Co gotowego byście polecili między zasilaniem a node? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Marcin Wielgus napisał:

Frantz ile trzeba pogrzać tego isoteka ?

Trochę cierpliwości trzeba. 100 godzin minimum.

Pierwszego dnia gdy go podłączyłem był taki nijaki, że prawie go spakowałem. Ale teraz nie oddam, mój ci on 😉

29 minut temu, Marcin Wielgus napisał:

Mój Furu wraca tam gdzie mu dobrze do końcówki mocy

Też tak myślę. Już nie mogę się doczekać Twoich wrażeń jak zepniesz całość 👍

18 minut temu, dominik082 napisał:

Co gotowego byście polecili między zasilaniem a node?

Bida z gotowcami w tym temacie. Polutuj sobie wg. mojego przepisu z kilku postów wcześniej.

Ja popełniłem takie coś:

IMG_0367a.thumb.jpg.29e180370750416af654f28c148ce017.jpg

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok poszukam tego posta jak będę miał chwilę, ogólnie mam przewód zrobiony przez kolegę z tego wątku od którego odkupiłem node z zasilaniem lecz on zastosował w swoim kabelku wtyk 2,1 lub większy (ogólnie były tu kiedyś dwa rozmiary polecane i on właśnie zastosował ten większy) teraz czasami node gubi zasilanie bo wtyk jest za duży i luźny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dominik082 napisał:

Ok poszukam tego posta jak będę miał chwilę, ogólnie mam przewód zrobiony przez kolegę z tego wątku od którego odkupiłem node z zasilaniem lecz on zastosował w swoim kabelku wtyk 2,1 lub większy (ogólnie były tu kiedyś dwa rozmiary polecane i on właśnie zastosował ten większy) teraz czasami node gubi zasilanie bo wtyk jest za duży i luźny. 

Wtyk 2,1 jest odpowiedni więc Ty masz ten zbyt duży.

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 14

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.