Skocz do zawartości
IGNORED

Bezkompromisowo zrealizowane albumy


pawel83ck
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, soundchaser napisał:

Czyli z materiału, który dociera do dobrego realizatora nie da się już nic zrobić, bo dociera zdegradowany.
Do Wilsona przywożą mąkę lepszą ciężarówką, czy może mąka jest innej klasy?

Cały czas się czuję jak ty w wątku o podatkach, gdzie jakiś bałwan twierdzi z pewną miną, że interpretacja jest prawem. Jakiekolwiek dyskusję o procesie nagraniowym bez znajomości choćby podstaw tego procesu są absurdalne, bo przecież wiecie lepiej ode mnie. Ale spróbujmy ?

22 minuty temu, piotrek7 napisał:

Kto to powiedział??

To powiedział Lipiński. Ale myślisz, że to powiedział realizator, a realizator to takie rzeczy może sobie gadać po pracy na piwie z równie sfrustrowanymi kolesiami. Powiedzieć tak może producent, czyli ktoś odpowiedzialny za całość. I z poprzedniego cytatu to samo - realizator robi to, co mu każe producent. Że oni obaj się nazywają Wilson to nieistotne. Pomysł, żeby to realizator był odpowiedzialny za loudness war jest podobny do pomysłu, żeby monter z linii volkswagena w Antoninku przyszedł w poniedziałek do pracy z zamiarem zmontowania sobie dzisiaj golfa trójki a nie transportera czy tam caddy i to czerwonego i niech się majster wali na ryj, o Niemcach z zarządu nie wspominając. Tak samo Quincy Jones i Michael Jackson oraz szef wytwórni Sony czy innego takiego proszą realizatora, żeby dodał basu i nie zniekształcał wszystkiego, a ten nie i stawia na swoim i płyta wychodzi jak on chce bo taki ma pomysł dzisiaj? Nikt tego potem nie kontroluje i nie ocenia, a realizator dostaje kolejne zlecenia?

Tymczasem jest tak, że wytwórnia chce zarobić. Znajduje wykonawcę, gotowego i pasującego do jakiejś koncepcji albo obrabia go na swój sposób, znajduje producenta, który wybiera wraz z wytwórnią repertuar albo nawet tworzy wykonawcę, potem decyduje o miejscach i metodach nagraniowych, zatrudnia odpowiednich muzyków i wynajmuje odpowiednie studia. Realizator jest ze studia albo jest to współpracujący z nim realizator (i tak ktoś ze studia musi być) albo on sam to robi. W każdym momencie realizatorzy i muzycy ściśle wykonują polecenia producenta a on z kolei odpowiada za całość, zarówno w przypadku sukcesu jak i niepowodzenia. Oczywiście można zauważyć, że wielu przypadkach producenta niby nie ma albo jest nienazwany - otóż on zawsze jest. Producent to jest ktoś, kto podejmuje decyzje i za nie odpowiada. To może być zespół, jeden z członków zespołu albo realizator, ale jest to w tym momencie producent. Decyzję dotyczące brzmienia, repertuaru, głośności itp są zasadniczo w gestii jednego producenta, który oczywiście w jakiś sposób działa w porozumieniu z wytwórnią, albo cieszy się jej zaufaniem. Ten, kto podejmuje decyzje później za nie odpowiada, i to jest producent. Każde decyzję są konsultowane, testowane, dyskutowane, ale pamiętajcie, jeżeli nie ma odpowiedzialnego to wychodzi kicha, a z drugiej strony jak ktoś ma być odpowiedzialny za wynik to musi mieć wpływ na proces i to jest chyba oczywiste. 

W filmach jest producent, reżyser, aktorzy, a dopiero potem jeżeli w ogóle operator czy montażysta. A przecież operator kręci tylko te sceny i w taki sposób, jak chce reżyser... 

Generalnie warto sobie zdawać sprawę, że pomijając jakieś przypadkowe i nieliczne kuchy większość rzeczy o których piszecie to są skutki świadomych i przemyślanych decyzji osób za to odpowiedzialnych a nie przypadku czy nie zaakceptowanej oddolnej inicjatywy, o sabotażu nie wspominając. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy się przerzucać argumentami ale chyba nie o to w tym chodzi. Ja wypowiadam się jako odbiorca, konsument. I albo dany produkt spełnia moje oczekiwania, albo nie. Ty wypowiadasz się jako uczestnik procesu produkcyjnego. Zacietrzewiłeś się choć nie wiem, czy masz ku temu powód. Boli Cię prztyczek wymierzony w osobę realizatora? Więc uściślijmy. Chodzi mi o cały proces jaki odbywa się pomiędzy zespołem/wykonawcą a odbiorcą. Czyli cały proces produkcji nagrania. W tym miejscu mógłbym przywołać przykład mojego kumpla. Ten z kolei reprezentuje środowisko twórców. Jest wokalistą. Gdybyś wiedział jak on kurwi na osoby odpowiedzialne za stronę techniczną prezentacji ich muzyki ? Fakt, najbardziej dostaje się magikom od nagłośnienia (bo gra głównie koncerty). Niedawno postanowili wejść do studia i nagrać płytę. Na własny koszt tak więc nie ma mowy o niedobrym producencie i jeszcze gorszej wytwórni płytowej. Tylko zespół i realizator (osoba nagrywająca dźwięk). No i doszło do "małego" spięcia bo cały zespół zgodnie uznał, że zarejestrowany materiał to nie jest ich brzmienie. To nie ich muzyka. Nagrany materiał to było takie "coś" - jakby grane z telefonu komórkowego. A chłopaki tak bardzo się starali ? Tak więc przyjmijmy, że nie ma sensu wrzucać całego zjawiska do jednego wora. Są dobrze grający wykonawcy, są dobrzy realizatorzy i dobre wytwórnie. A są tez tacy, którzy spieprzą wszystko, czego się dotkną. Jak to w życiu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kończąc ta wypowiedź

21 minut temu, piotrek7 napisał:

Boli Cię prztyczek wymierzony w osobę realizatora?

Bo wątek został nazwany "Bezkompromisowo zrealizowane albumy". Może dla ścisłości powinien nazywać się "Bezkompromisowo wyprodukowane albumy"? Ale się tak nie nazywa a nam bez względu na jego nazwę chodzi o produkt, który do nas trafia. Czyli nagranie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, piotrek7 napisał:

Możemy się przerzucać argumentami ale chyba nie o to w tym chodzi.

W takim razie o co chodzi, bo zawsze myślałem, że argumenty są kluczowe dla merytorycznej dyskusji.

8 godzin temu, piotrek7 napisał:

Chodzi mi o cały proces jaki odbywa się pomiędzy zespołem/wykonawcą a odbiorcą. Czyli cały proces produkcji nagrania.

Staram się nadążać i zrozumieć pewne techniczne sprawy i zgodnie z tym co pojąłem to w studio nagraniowym żaden taki "proces" nie ma miejsca. To co masz na myśli chyba bardziej dzieje się po wydaniu albumu na koncertach. Odbiorca w procesie produkcji jest irracjonalnym marzeniem, bo czy miałeś cokolwiek do zaoferowania w studiu nagraniowym swoim ulubionym wykonawcą, czy zespołowi?

Dyskusja się "rozjechała" zgodnie z przysłowiem "ja o chlebie ty o niebie".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tal

„We read to know we are not alone.“  C.S. Lewis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Tal napisał:

W takim razie o co chodzi, bo zawsze myślałem, że argumenty są kluczowe dla merytorycznej dyskusji.

O znalezienie tzw. wspólnego języka czy też. "odpowiednie rzeczy dać słowo". Tak aby uniknąć wszechobecnych na tym forum pyskówek i obrzucania gównem na rzecz rozmowy

2 godziny temu, Tal napisał:

To co masz na myśli chyba bardziej dzieje się po wydaniu albumu na koncertach.

Powołam się znowu na mojego kolegę i jego doświadczenia studyjne. Gdy zaczęli protestować po zaprezentowaniu im efektów nagrania, realizator/właściciel studia powiedział im: "tak się teraz nagrywa". I tu jest pies pogrzebany

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, piotrek7 napisał:

Gdy zaczęli protestować po zaprezentowaniu im efektów nagrania, realizator/właściciel studia powiedział im: "tak się teraz nagrywa". 

Aha - teraz wiem , czemu Cool Kids Of Death wymiksowało się z BMG i nagrywa w domu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, xetras napisał:

Aha - teraz wiem , czemu Cool Kids Of Death wymiksowało się z BMG i nagrywa w domu.

Ja tego nie wiem ?

Bo jeszcze raz powtarzam. Unikajmy uogólnień i wrzucania wszystkiego do jednego wora.

Przyjmijmy, że są nagrania dobre i są totalnie skopane. A to, jak rozkłada się odpowiedzialność? Zapewne na każdym kroku powstawania muzyki ktoś coś dodaje lub ujmuje od siebie. Jeden zrobi to gorzej, drugi lepiej. A ja oceniam efekt końcowy. Bo to ja znajdując się na końcu tego łańcuszka płacę za płytę ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, piotrek7 napisał:

A ja ze swojej strony (jak będę miał trochę czasu) postaram się znaleźć kilka linków do wywiadów z ludźmi z tzw. branży muzycznej (dostępnych w internecie), które opisują w sposób bardziej profesjonalny to, o czym napisałem.

To jeden z takich linków

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cyt. za powyższym tekstem: "Produkcja nie polega na rejestracji dźwięków na żywo, tylko na zabawie programami edycyjnymi."

I to chyba może zakończyć wymianę zdań co i jak brzmi na płycie.

A tu do posłuchania za darmo i całkowicie legalnie. Autor nagrań Kostas Metaxas

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o serii Japan Black Sabbath, SHM SACD . Moim zdaniem jest poprawa w stosunku do wydań regularnych, ale czy ta poprawa jest warta tak wysokiej ceny ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno jest pewne. Jeśli nie kupisz a nakład zostanie wyczerpany, zawsze będziesz sobie pluł w brodę. Więc........ ? I ciesz się fajną płytką

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, piotrek7 napisał:

O znalezienie tzw. wspólnego języka czy też. "odpowiednie rzeczy dać słowo". Tak aby uniknąć wszechobecnych na tym forum pyskówek i obrzucania gównem na rzecz rozmowy

Piękne słowa! Z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia jakie oczekiwania miał producent. On tylko wyłożył kasę na stół i wypromował dany album, a przygotowanie albumu pod względem realizacji było po stronie Panów ze studio. To oni zaakceptowali takie, a nie inne warunki i tak go przygotowali - a tak na prawdę nie musieli.. Nie ma sensu byśmy dalej okładali się wirtualnymi argumentami bo tak na prawdę każdy z nas ma trochę racji, a z punktu widzenia konsumenta pytania typu: Kto? Po co? i Dlaczego? są zupełnie nie istotne. Nas interesuje to co się kręci w naszym odtwarzaczu - szukamy bezkompromisowych realizacji - kto finalnie za tym stoi jest kompletnie bez znaczenia. Ktoś sp... i tyle.

2 godziny temu, piotrek7 napisał:

Produkcja nie polega na rejestracji dźwięków na żywo, tylko na zabawie programami edycyjnymi

Dokładnie..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pawel83ck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metallica Black Album na DVD Audio ( stereo 24/96 )  zrywa beret...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jacekm22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z najlepiej zrealizowanych płyt w historii pop-rocka , jest Hotel California -The Eagles . Doskonałe brzmienie na DVD Audio ( stereo 24/192 ) lepsze od tego na japońskim SACD...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pawel83ck napisał:

Z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia jakie oczekiwania miał producent. On tylko wyłożył kasę na stół i wypromował dany album, a przygotowanie albumu pod względem realizacji było po stronie Panów ze studio. To oni zaakceptowali takie, a nie inne warunki i tak go przygotowali - a tak na prawdę nie musieli..

Zły punkt widzenia. To właśnie producent jest tym "Panem że studia" i w dodatku nie ma nic wspólnego z promocją. I można sobie pisać, a ludzie i tak wiedzą lepiej. 

I masz rację - finalnie faktycznie nie ma znaczenia kto konkretnie z nazwiska jest odpowiedzialny za takie czy inne brzmienie. Tylko po pierwsze za dobre brzmienie odpowiada George Martin albo Quincy Jones, a za złe bezimienny realizator? To się trochę kupy nie trzyma. Ale ważniejsza jest inna kwestia i dlatego w ogóle się włączam - to w przeważającej większości nie są żadne błędy ani pomyłki tylko świadomie podjęte decyzje. Z jednej strony artystyczne z drugiej finansowe, z trzeciej obie razem. To nie jest tak, jak ktoś pisał, że jakiś realizator ściszył bas na metalice i nikt do samego końca przez dwie płyty się nie zorientował, że płyta jest "spieprzona". To są długie dyskusje a tak jak kiedyś utwór zgrywalo się w jeden dzień (jak było tyle kasy, bo czasem w dwie godziny) i o poprawkach można było zapomnieć, bo stół wyzerowany i kable wypięte, tak teraz zgranie i ostateczny efekt powstaje w wielu etapach, po odsłuchach w różnych miejscach, konsultacjach, często ankietach (w przypadku potencjalnych hitów), czasem zmianach w aranżu, tekście itp. Pisząc, że to są jakieś przypadkowe wpadki, których nikt nie zauważył, pokazujecie właśnie to, o czym pisałem - niewiedzę na temat waszego hobby, waszej pasji. W produkcji muzycznej nie ma dzisiaj przypadków. Trudno zakładać, że wszyscy zaangażowani w projekt są głusi i głupi. To, że coś się komuś nie podoba (brak basu czy ogólna masakra w metalice czy np. brak niskiego środka w większości nagrań U2) to nie są błędy - to tak ma być. 

Oczywiście pomijam tu jakieś domowe produkcję z amatorami po obu stronach szyby, bo to nie ten temat. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, przemak napisał:

Zły punkt widzenia. To właśnie producent jest tym "Panem że studia" i w dodatku nie ma nic wspólnego z promocją. I można sobie pisać, a ludzie i tak wiedzą lepiej. 

I masz rację - finalnie faktycznie nie ma znaczenia kto konkretnie z nazwiska jest odpowiedzialny za takie czy inne brzmienie. Tylko po pierwsze za dobre brzmienie odpowiada George Martin albo Quincy Jones, a za złe bezimienny realizator? To się trochę kupy nie trzyma. Ale ważniejsza jest inna kwestia i dlatego w ogóle się włączam - to w przeważającej większości nie są żadne błędy ani pomyłki tylko świadomie podjęte decyzje. Z jednej strony artystyczne z drugiej finansowe, z trzeciej obie razem. To nie jest tak, jak ktoś pisał, że jakiś realizator ściszył bas na metalice i nikt do samego końca przez dwie płyty się nie zorientował, że płyta jest "spieprzona". To są długie dyskusje a tak jak kiedyś utwór zgrywalo się w jeden dzień (jak było tyle kasy, bo czasem w dwie godziny) i o poprawkach można było zapomnieć, bo stół wyzerowany i kable wypięte, tak teraz zgranie i ostateczny efekt powstaje w wielu etapach, po odsłuchach w różnych miejscach, konsultacjach, często ankietach (w przypadku potencjalnych hitów), czasem zmianach w aranżu, tekście itp. Pisząc, że to są jakieś przypadkowe wpadki, których nikt nie zauważył, pokazujecie właśnie to, o czym pisałem - niewiedzę na temat waszego hobby, waszej pasji. W produkcji muzycznej nie ma dzisiaj przypadków. Trudno zakładać, że wszyscy zaangażowani w projekt są głusi i głupi. To, że coś się komuś nie podoba (brak basu czy ogólna masakra w metalice czy np. brak niskiego środka w większości nagrań U2) to nie są błędy - to tak ma być. 

Oczywiście pomijam tu jakieś domowe produkcję z amatorami po obu stronach szyby, bo to nie ten temat. 

Najważniejsza jest kasa... na palcach jednej ręki można wyliczyć wykonawców z pop-rocka którym zależy na dobrym brzmieniu ich nagrań ..Reszta ma to w dudzie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, jacekm22 napisał:

Najważniejsza jest kasa... na palcach jednej ręki można wyliczyć wykonawców z pop-rocka którym zależy na dobrym brzmieniu ich nagrań ..Reszta ma to w dudzie...

Tak ci się tylko wydaje. Właśnie wykonawcom zależy, tylko czasem mają daleką od audiofilskiej definicję dobrego brzmienia. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, przemak napisał:

mają daleką od audiofilskiej definicję dobrego brzmienia.

 

9 minut temu, przemak napisał:

Tak ci się tylko wydaje. Właśnie wykonawcom zależy, tylko czasem mają daleką od audiofilskiej definicję dobrego brzmienia. 

Tzn definicję MP3.... Bo ta najlepiej się sprzedaje.. Bez odbioru. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jacekm22 napisał:

 

Tzn definicję MP3.... Bo ta najlepiej się sprzedaje.. Bez odbioru. 

Brak argumentów więc bez odbioru. Ale spoko, był czas przywyknąć. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, przemak napisał:

Brak argumentów więc bez odbioru. Ale spoko, był czas przywyknąć. 

Jakich argumentów.... Raczej ich braku. Liczy się TYLKO  zysk.  Żaden producent nie zainwestuje swej kasy , by ją stracić ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, jacekm22 napisał:

Tzn definicję MP3.... Bo ta najlepiej się sprzedaje.. Bez odbioru. 

Wydaję mi się, że pomijasz i nie dostrzegasz celowo wprowadzonej przez przemysł muzyczny tendencji loudness war oraz standaryzującego stroju 440Hz.

Osobiście te fakty uważam za kluczowe przy interpretacji dzisiejszej pracy realizatorów i producentów muzycznych dużych i wpływowych wytwórni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tal

„We read to know we are not alone.“  C.S. Lewis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Tal napisał:

Wydaję mi się, że pomijasz i nie dostrzegasz celowo wprowadzonej przez przemysł muzyczny tendencji loudness war oraz standaryzującego stroju 440Hz.

Takie czasy... Ma być agresywnie w każdym aspekcie. Muzyka ma przygniatać formą i szokować. Wszystko się rozchodzi o to, że 

50 minut temu, jacekm22 napisał:

Żaden producent nie zainwestuje swej kasy , by ją stracić ...

A gdzie w tym piękno? W d...ie. Ogromna większość płyt wycelowana jest w przeciętnego zjadacza chleba.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pawel83ck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pawel83ck napisał:

Takie czasy... Ma być agresywnie w każdym aspekcie. Muzyka ma przygniatać formą i szokować.

Pomijając samą treść i formę to muzyka ma wpływać w określony sposób rozbudzając konkretne stany świadomości i podświadomości.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„We read to know we are not alone.“  C.S. Lewis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, jacekm22 napisał:

Metallica Black Album na DVD Audio ( stereo 24/96 )  zrywa beret...

Czyżby ?  Czemu, skoro:

W dniu 23.02.2020 o 16:54, pawel83ck napisał:

Zwróćcie uwagę co się dzieje na płytach np.  "Metallica". Tłustę kąski równo i sprawiedliwie objechane wokół poziomu 0 dB. Tego uratować się nie da, a szkoda bo materiał epokowy.

No to jak ? Zmiana formatu cyfrowego ratuje ?

Do poziomu Mötley Crüe Metallica długo aspirowała, ale go nie osiągnęła. Kapela dla pudel metalu znaczniejsza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, xetras napisał:

No to jak ? Zmiana formatu cyfrowego ratuje ?

Nie prowokuj słowotoku.. Sam dobrze wiesz, że wszystko zależy od wydania - W przypadku albumu "Black Album" czy inaczej "Metallica" na wydaniach, które mam jest cienko i tyle. Swoją drogą zaciekawiła mnie wypowiedź: 

11 godzin temu, jacekm22 napisał:

Metallica Black Album na DVD Audio ( stereo 24/96 )  zrywa beret...

Na pewno to sprawdzę. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę wdzięczny. Nie wykluczam takiej możliwości, ale biorę znaczną poprawkę na daną osobę.

Poza tym : @jacekm22 użył bardzo lubianego zachowania przeze mnie, ale raczej kłóci się to z np. śpiewnością.

Tą kojarzę z wybrzmiewaniem. Raczej zespołowi nie na tym zależało.

Napisz, pliz, po porównaniu. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, jacekm22 napisał:

Jakich argumentów.... Raczej ich braku. Liczy się TYLKO  zysk.  Żaden producent nie zainwestuje swej kasy , by ją stracić ...

Żaden producent nie inwestuje swej kasy, doczytaj, bo bzdurzysz. 

Nawet, jeżeli liczy się tylko zysk, to przecież trzeba go osiągnąć, a więc te płyty są dobre., bo inaczej by nie było zysku. Zysk że złego, wadliwego produktu? Osiągany wielokrotnie? 

 

9 godzin temu, Tal napisał:

Wydaję mi się, że pomijasz i nie dostrzegasz celowo wprowadzonej przez przemysł muzyczny tendencji loudness war oraz standaryzującego stroju 440Hz.

Osobiście te fakty uważam za kluczowe przy interpretacji dzisiejszej pracy realizatorów i producentów muzycznych dużych i wpływowych wytwórni.

Co ma standardowy strój do np. Black Sabbath to wiedz tylko Ty. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, przemak napisał:

Producent jest tym "Panem ze studia" i w dodatku nie ma nic wspólnego z promocją.

Ważniejsza jest inna kwestia i dlatego w ogóle się włączam - 

Kiedyś utwór zgrywalo się w jeden dzień (jak było tyle kasy, bo czasem w dwie godziny) i o poprawkach można było zapomnieć, bo stół wyzerowany i kable wypięte, tak teraz zgranie i ostateczny efekt powstaje w wielu etapach (...)

Pisząc, że to są jakieś przypadkowe wpadki, których nikt nie zauważył, pokazujecie właśnie to, o czym pisałem - niewiedzę na temat waszego hobby, waszej pasji.

To, że coś się komuś nie podoba (brak basu czy ogólna masakra w Metalice czy np. brak niskiego środka w większości nagrań U2) to nie są błędy - to tak ma być. 

Oczywiście pomijam tu jakieś domowe produkcje z amatorami po obu stronach szyby, bo to nie ten temat. 

Dobrze, że się wtrącasz. Niewiedza o roli "producenta muzycznego" powinna być przez kogokolwiek sprostowana (dzięki za repliki i Twoją pragmatykę) . Przecież nie znamy szczegółów "od kuchni" realizatorskiej.

Nawet bojów Niemena z panem realizatorem na Długiej w Warszawie w studio PN, który to pan etatowo nagrywał tam płyty.

Chyba to było odnośnie "Cienia wielkiej góry" Budki Suflera, kiedy to Niemen był posiadaczem jakiegoś instrumentu i zespół go potrzebował, a pan realizator był wszechwładny. Przy odsłuchach w reżyserce przecież to pan realizator ma moc i nie dzieli się nią ?

Podobno, takie czasy były (źródło: Jerzy Janiszewski - Budka Story).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xetras
"być"

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, xetras napisał:

Nawet bojów Niemena z panem realizatorem na Długiej w Warszawie w studio PN, który to pan etatowo nagrywał tam płyty.

Chyba to było odnośnie "Cienia wielkiej góry" Budki Suflera, kiedy to Niemen był posiadaczem jakiegoś instrumentu i zespół go potrzebował, a pan realizator był wszechwładny. Przy odsłuchach w reżyserce przecież to pan realizator ma moc i nie dzieli się nią ?

Podobno, takie czasy były (źródło: Jerzy Janiszewski - Budka Story).

Za komuny działy się różne rzeczy, nawet pamiętam. Tylko co to ma wspólnego z tematem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pawel83ck napisał:

wszystko zależy od wydania - W przypadku albumu "Black Album" czy inaczej "Metallica" na wydaniach, które mam jest cienko i tyle. Swoją drogą zaciekawiła mnie wypowiedź: 

Zaciekawi Cię również moja wypowiedź.

Mam na CD dwa wyd. tej płyty, jedno "zwykłe", pierwsze z 1991 i drugie z 2016 24/96.

Już z to pierwsze zawsze grało rewelacyjnie, drugie może o "włos' lepiej? A może to tylko sugestia działa?

W każdym razie "cienko" akurat o tej płycie nigdy nie mogłem powiedzieć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz, żeby była jasność:

13 minut temu, xetras napisał:

pan realizator był wszechwładny

W tym przypadku bardzo możliwe.

13 minut temu, xetras napisał:

Przy odsłuchach w reżyserce przecież to pan realizator ma moc i nie dzieli się nią

A to jeżeli jest kontynuacją poprzedniego to jeszcze, ale generalnie to jest to mega głupota i bzdura.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.